Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

Lechista bije lechiste??

strona 3/6

14 maja 2006, 14:24 / niedziela
No temat zrobił sie o młynie, a było o zajściu na przystanku koło opery i o innych tego typu przypadkach (czyli o napieprzaniu się miedzy sobą).
Pozdrawiam.
PS. jeżeli ten koleś dostał takie bęcki tylko za to że pchał sie do tramwaju, to niedługo bedziemy sie zabijać za jakieś pierdoły.
14 maja 2006, 14:24 / niedziela
Uciekam. Fajnie bylo pogadać. Jak ktoś ma ochotę na pogaduszki to tulfan@interia.pl. Do zobaczenia na meczach....
14 maja 2006, 14:26 / niedziela
"stanowią pikniki, którzy przyszli na mecz, bo są głodni obejrzenia futbolowego widowiska i tyle." kurcze myslalem ze to sa wlasnie kibice ??? ; ]

moze mi ktos zdefinuje:
kibica
piknika
i dziadka

bede wdzieczny ; ]
14 maja 2006, 14:27 / niedziela
"plastik"jak cos ci nie pasuje w takim systemie karania za niespiewanie to powedz to tym panom co to robili a nie na necie tylko narzekasz...
14 maja 2006, 14:28 / niedziela
Palstik faktycznie troche mnie boli gardlo i mam katara,ale szybko przejdzie. Co do oklepu to powiedz mi co mieli zrobic? Jesli od ilus spotkan jest mowione tlumaczone co i jak od czego jest mlyna jakie maja byc osoby i nic nie dawalo skutku. To co teraz mieli juz blagac,zeby ktos laskawie przestal sie prężyć i zacząl spiewac? Kto wyplacil te liscie? Jedno sezonowiec? chyba nie takze o co tu sie spierac? Są ogolne zasady jesli ktos nie ma sie zamiaru podporzadkowac i zyc wg nich to niech wypierdala. Chcielibyscie na stadionie miec 15 tys ludzi z czego polowa to przypadkowi ludzie jednosezonowcu? albo pijanych coraz wiecej malolatow? Bardzo dobrze,ze ktos to ogarnia ! Przyjdzie malolat na mecz3 razy z czego zawsze jest napity dobrze i spiewa piosenki o Lechii nikomu nie znane dostanie na wytrzezwienie jak nie przyjdzie wiecej to raczej nie a wielkiej szkody. Zgodzi sie ktos ze mna? ;-)
14 maja 2006, 14:31 / niedziela
dawid przecież doskonale wiesz że gdyby plastik powiedział to "tym panom co to robili" a nie narzekał na necie, to conajwyżej sam by dostał oklep :)
14 maja 2006, 14:32 / niedziela
Jezu co za czasy... Tak dajmy ich na policję, zmieńmy młynarza bo czasem są przekleństwa, zwalczmy rasizm i chuligaństwo na stadionie i cieszmy się wielką Lechią... Żenada. Kto nie umiał się dostosować poniósł konsekwencje i tyle, a taki lament w necie nic nie da.
14 maja 2006, 14:33 / niedziela
fan-lechii ..ja sie zgodze z tobą:D:D:D
14 maja 2006, 14:36 / niedziela
maly 85 zgadza sie ale wiesz takie wpisy denerwują:D jak koles nazywa ich"inbecylami"jak niemam innego wyjscia a prozby nie pomagajo to moze takie rozwiozanie jest najlepsze
14 maja 2006, 14:36 / niedziela
bez rzesady nikt tu specjalnie nie lametuje.....sygnalizacja pewnych problemow ktore mozna by pewnie rozwiazac inaczej to nie lamety tylko proba merytorycznej dyskusji...a jak sie wszystko wyjsni to chyba same korzysci z tego plynac moga....
14 maja 2006, 14:37 / niedziela
Proszę bardzo Sławek.

W obiegowej opinii, kibic zasiada w młynie i drze pizdę przez 90 minut meczu z przerwą 15 minutową. W trakcie dopingu nie je, nie pije, nie sika i nie pali, tylko dopinguje.

Piknik zwykły koleś, który przychodzi na mecz, po to żeby go obejrzeć zasiada na prostej, albo na krytej, czasem z żoną i dziećmi. Od czau do czasu krzyknie "Lechia Gdańsk!", bo przychodzi na mecze od 1,5 roku i nie zna innych śpiewek.

Dziadek, emeryt, który przychodzi na Lechię od 1945 roku, na co dzień pracuje na parkingu strzeżonym i dorabia do emerytury, albo działa w kościelnej służbie mężczyzn. Wyjście na Lechię jest dla niego jedyną odskocznią od monotonnego życia emeryta. Może mu tu skoczyć ciśnienie, kiedy jego Kochana Drużyna po raa kolejny próbuje zdobyć 1 punkt.

Żeby było jasne! Nie ja wymyśliłem podział na pikników dziadków i "prawdziwych" kibiców. Nie zasiadam w młynie od czasu, gdy na jednym z meczów jakieś małolaty piskliwymi głosikami krzyczały "Wisła Tczew - Kurwa Zlew". Stwierdziłem, że jestem za stary. Na mecze chodzę z narzeczoną i młodszym bratem, siadam na łuku Tym od strony Smoluchowskiego. Robię Szkocję, falę i też się wydzieram, ale bardziej angażuję się w wydarzenia na boisku, mimo to usłyszałem, ze jestem piknikiem.

Pozdrawiam!
14 maja 2006, 14:39 / niedziela
Internet nie jest miejscem do rozwiązywania problemów, nie nauczycie się tego ?
14 maja 2006, 14:41 / niedziela
no to jest nas dwoch ; ] oczywiscie w obiegowej opinii; ] ... moze zamiast piknikami mozna by nas nazwac "prawdziwymi" piknikami, bylby to taki starszy piknik z przeszloscia kibica ; ]

podro dla piknikow i calej reszty ;] !
14 maja 2006, 14:44 / niedziela
kate dobrze gada co wy myslicie ze jak sobie popiszecie ze takie sytuacje sa "bee" i wogole zle to ktos z tej ekipy co napierdalala tych co nie spiewali sie tym przejmie..napewno nie takie rzeczy to na stadionie zalatwiac mozna a nie na necie
14 maja 2006, 14:47 / niedziela
Kate-"kto to umiał sie dostosować..."
heheh
a Ty? też bys sie kiedyś dostosowała?! wszyscy miel zdjete koszulki a Ty? i mówisz jakbys spiewała na każym meczu w młynie !
Ps-no i oczywiscie zawsze nosisz szalik !
Pozdro dla dostosowanej Kate która w 2 poscie ma racje takich rzeczy nie pierze sie w internecie! nic to nie da!
Zenadaaa
14 maja 2006, 14:49 / niedziela
No to ja jestem "młodszy prawdziwy piknik" bo na "starość" zrobilem sie wygodny i spodobały mi się te plastikowe krzesełka, wiec siedze na prostej stąd ten "młodszy".
Kate forum na tej stronie też służy do rozwiązywania problemów, miedzy innymi po to jest, żeby sobie pisać własne opinie na różne tematy.
14 maja 2006, 14:55 / niedziela
Ja mam inne rzeczy do roboty niż chodzenie w szaliku czy śpiewanie, ale chyba nikt o to pretensji nie ma? Forum jest żeby sobie podyskutować, poczytać ale nie żeby rozwiązywac tego typu problemy, po vlepkach ze swastykami, po Hessie, po fladze z KKK były takie same burze internetowe i co, coś z tego wyniknęło? Całe szczeście stadion jest takim miejscem w którym ludzie jeszcze funkcjonują normalnie, według swoich zasad i żadne fora, czaty czy komentarze nic tam nie zmienią, ale chyba każdy umie wyciągać wnioski? Tak więc życze powodzenia w toku myślenia "forum jest od rozwiązywania problemów".
14 maja 2006, 14:56 / niedziela
Mnie nie razi, że na stadionach śmieją się z murzynów, że lecą bluzgi na PZPN, sędziego i kibiców drużyny przeciwnej. To część lokalnego (ogólnopolskiego) kolorytu i nie wierzę, by można to było wyplenić bo powiedział tak Dorn, Ziobro czy inny Lepper. Wkurwia mnie natomiast jak widzę, że gówniarzeria w biało-zielonych szalikach robi rozpiździel na mieście, bo potem słyszę jak dwie babcie siędzę na ławce w rozbitej wiacie przystankowej i mówią, że to na pewno Lechiści rozjebali. A klepanie po mordach kibiców tej samej drużyny, to już jest jakaś paranoja!!! Jak gnojstwo ma za duzo energii to wypierdalać do Gdyni i napierdalać śledziów. Najlepiej incognito i bez barw klubowych.
14 maja 2006, 14:58 / niedziela
to tam jeszcze ode mnie a propos pikników :)

fan-Lechii: rozumiem, że chciałbyś na stadionie 15 tys. ULTRASÓW - ja też bym chciał :) ale traktowanie z dystansem, niechęcią czy wręcz pogardą "pikników" czy "jednosezonowców" to nie jest dobra droga... własnie ci ludzie w dużym stopniu zasilają budżet klubu (każdego), bo to oni w każdym ucywilizowanym klubie stanowią przeważającą wiekszość
w polskich realiach faktycznie wszystko kręci młyn - w ligach takich jak np. angielska atmosferę tworzy cała publika - bo nikt sie nikogo nie boi i wszyscy przychodza na mecz w atmosferze święta i zabawy
chcielibyśmy, żeby do gorącego dopingu włączała sie i prosta i kryta i łuki, ale do tego niestety daleka droga i składa się na to wiele czynników - jak chocby najprostszy - dobra gra drużyny; tym co NA PEWNO NIE POMAGA są hasła typu: "ruszcie dupy" "wstawaj kurwa!" "śpiewać kurwa!" "krzycz kurwa, bo Ci zajebię" (oczywiście mówię o prostej i krytej - młyn niech się rządzi swoimi prawami);
oczywiście mozna też iść w kierunku hardcore'u a'la Grecja czy Turcja; osobiście nawet bym się nie obraził, gdybyśmy mieli tu doping jak np. na Besiktasie, ale to daleko trudniejsze niż stworzenie atmosfery zabawy wraz z kryta i prostą...

PS fan-Lechii nie odbieraj oczywiście tego osobiście - po prostu napisałeś o jednosezonowcach - to jest generalnie do ludzi, którzy uważają pikników za gorszy gatunek ludzki, nie twierdzę, że Ty tak uważasz :) pozdro
14 maja 2006, 14:58 / niedziela
Roody, i właśnie takich gówniarzy trzeba stopować w ten sposób.
14 maja 2006, 15:03 / niedziela
Jurek Burek chcialbys popatrzec na Kate bez koszulki zboczuszku? :P hehe a tak na powaznie. O czym te ciezkie pierdolenie. Przeciez kurwa nikt nikgo nie lal za free? tak ciezko sobie uswiadomic ze Lechia to MY razem i Ci sprzed ilus lat i Ci co beda pozniej. Nie moze przeciez byc sytuacji ze kazdy bedzie robil to co bedzie chcial. Zero jakiej kolwiek tolerncji dla tych ktorzy celowo przekornie lub z braku mozgu robia wstyd i zamieszanie. Tak jak nie chce ogladac kogos na Lechii w koszulce z serpem i mlotem tak tez niechce zeby mlyn mi siepwal za jednym razem dwie piosenki bo ktos sobie uwaza ze posipiwa inaczej niz reszta bo ma prawo do tego. To są moje odczucia piknika chcoaz namieszaliscie teraz bo wychodzi ze piknik jest na Lechii 1,5 roku i nie zna piosenek ja jestem troche wiecej i znam ;-)
14 maja 2006, 15:03 / niedziela
wywiazala sie fajna dyskuja ktora przestalem sledzic po 2 moze 3 wpisie tulfana. bo jeszcze 1 post bym przeczytal i mimo mlodego wieku padl bym na zawal.

tredowaty
ulomny
laik
fan
arki
noob

prosze niech ktos kto zna tego "czlowieka" da mU do poczytania z pamietnika mlode kibica. nie obraze cIE mowiac ze jestes konfidentem i donosicielem. to dla takiej cioty komplement. totalny brak szacunku dla cIEBIE nie wazne komu kibicujesz. bez napinki. pozdrawiam ROBERTA.
14 maja 2006, 15:05 / niedziela
Jeśli pikników, jednosezonowców da się znaturalizować na Lechistów, to też będą śpiewać. Potrzeba tylko trochę czasu i dobrej gry drużyny - bo ma ona wpływ na frekwencję. Nie chodzę już na GKS na rzecz meczów Lechii, ale jak kiedyś chodziłem, to cały stadion robił falę, pomimo, że wiekszość osób tam stanowiły całe rodzinki - wzorcowe przykłady pikników.
14 maja 2006, 15:08 / niedziela
Maly85 jestem sam piknikiem. Nie chcialbym 15 tys ultrasow nie w tej formie jaka teraz jest w ogolnie w poslce z oprawami bo poprostu tego nie lubie i tyle. A co do jednosezonowcow to jak najbardziej nie chcialbym takich wdziec na Lechii. Dzis są jutro ich nie ma bo moze byc 3 liga. Pierdolic takich,albo sie jest Lechista zawsze albo sie nie jest. A ze przychodza i beda przychodzic tacy to raczej nikt nie zmieni,ale tez ja nie musze miec o nich dobrego zdania ;-)
14 maja 2006, 15:10 / niedziela
Fan-Lechii! Te 1,5 roku to był taki sarkazm. Ja też chodzę na lechię trochę dłużej (pierwszy raz dwadzieściakilka lat temu) i też znam duzo piosenek. Szkoda tylko, że z dość szerkiego repertuaru (vide śpiewnik kibica na Lechia.net) na meczach śpiewamy tylko kilka... (Dyskusja na ten temat w innym wątku)
14 maja 2006, 15:11 / niedziela
roody czyli z twojego wpisu wynika ze tych co nie spiewali napierdalali malolaci....a ja widzilem zupelnie co innegoD::D:D albo moze byles na jakims innym meczu:D:D
14 maja 2006, 15:14 / niedziela
Kate ja nie mówie o rozwiązywaniu problemu młyna, bo młyn mnie wogóle nie interesuje od paru ładnych lat, ja ten temat poruszyłem bo byłem świadkiem jak 3 kibiców naszego zespołu napieprzało na przystanku jednego kibica naszego zespołu i gdyby nie interwencja jednego gliniarza to wyglądało to tak, że by go zakatowali bo dostawał ostro w pape i chyba tylko za to, że wpychał sie do tramwaju (dokładnie nie wiem o co poszło). Oczywiście przez to, że piszemy sobie co o tym myślimy problemu nie rozwiażemy ale każdy z nas może swoją opinie na ten temat napisać.
Pozdrawiam
14 maja 2006, 15:16 / niedziela
Roody nie chodzi mi o zwyklych kibicow, bo uwierz mi,ze ja jestem najzwykeljszym ze zwyklych. Chodzi o takich ktorzy dzis siebie nazywaja Lechistami a w przypadku 4 ligi nie bedzie. Moda na Lechie dla mnie jest osobicie wkurwiajaca. Wole kilka tys Lechistow niz 15 tys " Lechistow" ;-)
14 maja 2006, 15:17 / niedziela
Deco, widzisz nie znasz szczegółów to po się wtrącasz? Nie wiesz o co poszło, nie jesteś pewny, zapewne nie dostał za darmo, chyba że to była jakaś patologia której na Lechii jest sporo. Jak dla mnie zakładanie takich tematów jest z góry skazane na porażkę, ot, kolejny powód do śmiechu na meczach.
14 maja 2006, 15:18 / niedziela
Nie Dawid, to nie wynika z mojego wpisu. Ja nic nie mówiłem o śpiewaniu i małolatach. Wspomniałem o akcjach na mieście w wykonaniu gówniarzy. Nie widziałem tego co się działo w młynie więc nie bedę się na ten temat wypowiadał. Natomiast myśląć o całej sytuacji zupełnie abstrakcyjnie w dalszym ciągu uważam, że na Lechii nie powinno dochodzić do akcji w których jeden Lechista bije drugiego. Usprawiedliwanie "interwencji" przedmeczowymi tekstami młynarza, to pierdolenie ćwierćmózgów - można to było rozwiązać w inny sposób. Np "Nie śpiewasz - Zjeżdżaj na prostą!".
14 maja 2006, 15:21 / niedziela
"Nie śpiewasz - Zjeżdżaj na prostą!", a ja uważam że taka bezpośrednia interwencja jaka miała miejsce wczoraj bardziej dotrze do ludzi i na pewno da lepszy efekt.
14 maja 2006, 15:32 / niedziela
Kate dla jednych śmieszny dla innych nie. Dla innych to, że brat napieprza brata jest śmieszne a dla innych nie. Nie ważne o co poszło ważne, że takie akcje nie powinny mieć miejsca i tyle. Jeżeli kogoś takie akcje śmieszą to ja mu współczuje.
Bo jak widać jest sporo ludzi, którzy są z tą drużyną dużo lat i dla nich ten temat wcale śmieszy nie jest.
PS. Dużo osób pamieta jak było kiedyś. Kiedyś na meczach był prawdziwy piknik i było super. Człowiek szedł na mecz z myślą, że napije sie piwka zje w przerwie kiełbache z grilla spotka znajome rodziny (wtedy chodziło sie całymi rodzinami) pokomentuje się, pogada i będzie super. Młyn robił swoje a reszta sie bawiła, oglądała mecz i raz na jakiś czas krzykneła "Lechia Gdańsk". I ja bym chciał, żeby te czasy wróciły
14 maja 2006, 15:34 / niedziela
Kate odrazu prostuje, że o młynie nie mówie bo młyn rządzi sie swoimi prawami.
I też uważam, że jak ktoś nie chce dopingować przez 90 minut to niech do młynu nie idzie, miejsce zawsze znajdzie stadion jest duży.
14 maja 2006, 15:35 / niedziela
Podpisuję się pod tym co napisał Deco. Obiema rękoma i nogami.
14 maja 2006, 15:44 / niedziela
Brawo Deco
tylko teraz musiałbyś uważać jak jesz kiełbasę, bo jeszcze wszechmogący Robert wyśle na Ciebie armię, żeby nauczyli Cie jeść nożem i widelcem... Nie kroisz kiełbasy nożem to siedzisz na krytej, jak nie to w łeb. Jak czytam tutaj niektóre wypowiedzi to jestem w szoku. Dramat i żenada...
Pozdrawiam
14 maja 2006, 15:47 / niedziela
ja wczoraj ze znajomymi weszlismy do mlynu w przerwie...nie wiedzielismy o "nowych zasadach" na szczescie widocznie dopingowalismy dobrze:)
no ale takich osob jak My moze byc na kazdym meczu wiecej...wiecej...
najgorszym uczuciem jest wylapac od Lechisty na Lechii.
a wczoraj zla synchronizacja miedzy Robertem a "grupa interweniujaca" spowodowala ze kilka osob wylapalo za nic! malo tego ktos inny kto powiedzial "zostawcie go" tez dostal po mordzie. i to nie byli zurki czy jakies cpuny. byli to normalni kibice. jestem ciekaw co oni wtedy czuli?
moze wciaz beda chodzic na Lechie?.
moze nie beda chcieli zrewanzowac sie osoba od ktorych wylapali?.
moze beda zachecac znajomych do przyjscia na mecz, bo jest bezpiecznie?

chcecie sie wziasc za porzadek. to najpierw wyliminujcie najebanych czy nacpanych. a pozniej napieprzajcie "normalnych".

ok wczoraj mlyn dostal zasady...glebiej w nie wnikajac ma to swoje plusy.
za jakis czas moze prosta je dostac.
za a moze pozniej hollsi siedzacy na krytej;)bo oni jakos malo dopinguja;).

mi generalnie zalezy aby na Lechie chodzilo jak najwiecej osob mysle ze przemoc na Lechii moze zniechecic czesc osob.
Chodze na Lechie od 1991 roku i wszystko juz widzialem ale pierwszy raz aby swoj "przez przypadek" dostal od swojego.
14 maja 2006, 15:50 / niedziela
Chociaż sam nie zasiadałem w młynie to od kolegów, którzy byli przy interwencji wiem, że jakby chłopaki się nie sadzili to nic by im się nie stało! Nie można przyjść do młyna i dyktować wszystkim swojego widzimisie i miec gdzieś co mówią starsi! Lekcja na plus doping był bardzo dobry miło mniejszej liczebności młyna, co do akcji na mieście - nic nie wiem więc nie komentuję.
14 maja 2006, 16:14 / niedziela
Od tej pory nie próbujmy bronić na Lechii tych, którzy dostają od grupy interweniującej, bo sami oberwiemy za "sadzenie się". Masz rację Szkot, Twoje argumenty są nie do przebicia.

Proponuję wymyśleć jakiś nowy okrzyk którego bazą będą słowa "Nie śpiewasz - to wpierdol!" Proszę też pamiętać o tym, zeby osoby ktore w młynie nie śpiewają same zgłaszaly się po wpierdol do "Grupy interweniującej". Młynarz nie będzie musiał ich wskazywać, doping będzie ciągły, no i unikniemy sytuacji w której młynarz miałby wskazać niewłaściwą osobę.

Bo zdechnę!!!
14 maja 2006, 17:01 / niedziela
Roody, nie histeryzuj, nie dostali za darmo i nie rób afery o byle co.
14 maja 2006, 17:03 / niedziela
Ale przynajmniej dyskusja się rozwinęla. Zdania sa podzielone - Lać lub nie lać... Tych wszytskich co wolą lać zapraszam przed meczem na darmowe mordobicie.
14 maja 2006, 17:08 / niedziela
To nie histeria Kate, to cynizm!
14 maja 2006, 17:25 / niedziela
Jestes w młynie . Nie spiewasz/przeszkadzasz/plujesz etc . Robert wysyla "grupe szybkiego reagowania" . Oni informuja "wybranca" o zastrzezeniach mlynarza wobec niego. Jesli obiecuje poprawe - zostaje , jesli np. mowi : ze on woli postac tu z kumplami ale dopingowac nie bedzie bo ma suchara w mordzie - informuja go o mozliwej 'karze'. Jesli po tym, on naprawde nie rozumie zasady młynu , wtedy mozna a nawet moim zdaniem powinno sie wynieść (czyt. wyjebać) takiego delikwenta z młynu. Bo 'młyn to młyn' a nie spotkanie z kolegami/dupami bądź wpierdalanie chipsów.

_______________________
Myślę ze młyn powinien mieć swoje zasady , tam naprawde trzeba dopingować . Reszta stadionu jest po to aby obejrzec mecz piłkarski (w towarzystwie dziewczyny,żony,dzieci,znajomych ) , bo piłka nożna jest dla kibiców którzy kochaja futbol a nie koniecznie lubią krzyczeć.
14 maja 2006, 17:27 / niedziela
Niektóre osoby mają wypaczone poglądy. Czy dla was Polska to dziki zachód ? Prawo wymierzane pięścią ? Silniejszy ma racje i ustala zasady ? Chyba nie zdajecie sobie sprawę, że to wy jestescie w miejszosci. Uważacie, że wtargnięcie kibiców z Krakowa na murawe nie było czyms nagannym. To dlaczego klub i piłkarze odcinają się od tych "kibiców" Zobaczcie na zwykłym forum co myśli o kibicu przeciętny Polak. Zgadzam się z tym, że jeżeli ktoś decyduje się usiaśc pod zegarem powinien troche inaczej kibicowac niz siedzac na prostej. Natomiast nie uważam, zeby dobra metoda bylo stosowanie kar cielesnych :) Oberwalo kilka przypadkowych osób. Kibicuja a jednak zostali upokorzeni na oczach swoich , może to po prostu wojna i straty w cywilach muszą być. To, że ktoś kibicuje Lechii od wielu lat i jest z nia na dobre i na złe to oczywiscie bardzo dobrze ale czasami to jest już chora miłosc. Zobaczymy ile osób usiądzie nastepny raz w młynie. Może kilka klapsów nauczy ich szacunku do Lechii.
14 maja 2006, 17:32 / niedziela
Kate czytam twoje wpisy i nie za bardzo je rozumiem....czyli dobrze ,ze dostali czyli dobrze jak Lechista bije sie z Lechista na Traugutta???Jestem ciekaw ile lat chodzisz na Lechie ale czegos takiego nie widziano na Traugutta nigdy!!!To jest poprostu zalosne jestem przekonanay ze te osoby ktore dostaly juz na Lechii sie nie pojawia:(
Pozdr
14 maja 2006, 17:37 / niedziela
Sopots, mowisz jakby to conajmniej jakaś wojna była... Było jasno powiedziane jakie są zasady, złamali je i taki jest efekt. Na Lechie chodze nie od dziś i myśle że jestem nieźle zorientowana w klimarach tu panujących. I lepiej zmień nick bo nie reprezentujesz całego Sopotu.
14 maja 2006, 17:50 / niedziela
Nie reprezenuje calego Sopotu i wcale nie chce:)
Zasady sa po to aby je lamac:)A tak powaznie Ci co dostali dostali przez przypadek bo jakis pijany koles wskazywal na przypadkowe osoby w wiekszosci dzieci czy o to chodzi zeby lac dzieci ktore chodza do mlyna???Zgadzam sie mlyn jest po aby dopingowac,ok jak ktos nie spiewa niech do niego nie wchodzi ale zeby odrazu lecialy strzaly na twarz bo ktos nie spiewa jednej piosenki?Troche rozwagi kiedys caly stadion dopingowal i nie bylo problemu.Moze najlepiej zrezygnowac wogole z mlyna bo jak ma sie tak dziac na kazdym meczu to niedlugo cala Polaska bedzie sie z nas smiala.
Pozdrowienia dla wszystkich spiewajacych i napinaczy
14 maja 2006, 18:27 / niedziela
Widzę Kate, że dalej fanatycznie utrzymujesz, że skoro ustalono zasady, że kto nie śpiewa, to wpierdol, to wszystko było OK.

Spróbuj wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś wskazuje na Ciebie, że nie dopingowałaś i dostajesz z płaskiej, a ktoś obok się buntuje, że nie powinni Cię bić i też dostaje kilka klapsów. Czy to Twoim zdaniem jest w porządku? Czy nie czułabyś się upokorzona? Czy nie byłoby Ci głupio wobec kogoś, kto próbował Cię bronić?

Akurat to, że ktoś sobie ustala jakieś tam zasady mam w piździe i gila mnie to co sobie gada. Chodzę na mecze i dopinguję swoją drużynę tak jak chcę i tak jak umiem. Liczę na to, że jak będę chciał, to będę mógł usiaść sobie nie tylko na prostej, krytej, młynie, czy kurwa drzewie i nikt nie powinien się do tego przypierdalać. I jeszcze raz podkreślam, że bicie swoich własnych braci po szalu to jakaś paranoja, która nie powinna mieć miejsca.
14 maja 2006, 18:42 / niedziela
Wiecie jaki z tej debaty morał płynie? Im bliżej młynarza tym mniej prawa! Ciekawe tylko kiedyś ktoś komuś kose między żebra wsadzi, bo nie kibicował! Bóg wszystko widział i dlatego w sobote grzmiał nad Lechią! Nie drażnijcie Boga, bo jak się wkurwi to zajebie z gromu prosto w młyn! ;)
14 maja 2006, 19:13 / niedziela
Troszkę się sóżniłem ale Super ze ten temat Wyszedł po wczorajszym meczu!!!!!!!!!!!!!!Siedziałem na łuku i po przerwie kiedy Nam nie szło chciałem troszke pokrzyczeć!!i co......poszedłem na korone młynu.I tu w trakcie rozdawania zielonych chorągiewek 3 małolatów w wieku cirka 17-19 lat rzuciło nimi o ziemie.Po chwili młyn wniósł SEKTORÓWKĘ i zasłaniał chyba tym trzem.Jeden z nich coś "mówił"(delikatne słowo) do innego małolata który trzymał sekrorówkę tłumacząc że on się tu bawi i na każdy stadionie tak jest że sektorówka to zabawa!!!!Tym to nie pasowało ale nic nie robili.Po chwili wpada ok.10 byków a ten małolat trzymający sektorówkę wskazuje kto był przeciw!!ZDAJECIE SOBIE SPRAWE CO TE BYCZKI ZROBIŁY Z TYMI TRZEMA!!!!!NO KURWA PODPIERDALAC W TAK MŁODYM WIEKU TO TRAGIZM!!!!!!
14 maja 2006, 19:41 / niedziela
Niedawno mocno krytykowane i wyśmiewane były podobne incydenty na meczach Cracovi.Lać swojego to totalny obciach niewspominając o podpierdalaniu.KIBICE LECHII POWINNI BYĆ JEDNOŚCIĄ !!!!!
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.662