Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Doping w meczu z kmitą

strona 1/1

28 października 2006, 22:15 / sobota
żal... paranoja... żenada... popelina... wstyd... i jeszcze wiele argumentów mozna użyć do dzisiejszego dopingu w meczu z Kmitą !!
28 października 2006, 22:20 / sobota
Lechista92, to idź do młyna i sam śpiewaj. Męczą mnie już opinie takich "znawców" dopingu. Napisz jeszcze, że za mało rac, za mało "kurwa" i wogóle że młyn za młody.
Żenada to jesteś ty.
28 października 2006, 22:28 / sobota
Dla mnie doping był dobry albo może tak, był wystarczający. Wynik meczu mówi sam za siebie.

A MY SWOJE : L E C H I A _ G D A Ń S K !!!
28 października 2006, 22:35 / sobota
tyy lechista 92 wpadnij do mlyna i pospiewaj a nie placzesz na necie nie podobalo sie dzis?? mogles przyjsc spróbowac to rozkrecic ja tam twierdze ze jak na tako ilosc i jakos mlynka doping zly nie byl a R na gniezdzie sprawdzal sie spoko:)
28 października 2006, 22:48 / sobota
92 to twój rok urodzenia? jak tak to idź już dziecko spać bo rano trzeba iść do kościółka.
28 października 2006, 23:07 / sobota
doping byl w porzadku, akurat tak pod mecz,gdybym nie byl z synem 5-cio letnim to sam bym do was przyszedl ,mimo wszystko obawialem sie troche o niego :)
29 października 2006, 00:00 / niedziela
Normlanie się załamałem... W sumie załamał mnie autor tego tematu... Już poprzednicy się wypowiedzili i w sumie nic dodać jedynie tyle że temat mógłby zostać już skasowany i ban(an) przyznany...
29 października 2006, 00:06 / niedziela
doping byl w porzadku, akurat tak pod mecz,gdybym nie byl z synem 5-cio letnim to sam bym do was przyszedl ,mimo wszystko obawialem sie troche o niego :)
Pisał ArekLG.
I to jest własnie żenada, gramy mecz z jakimś Kmitą, nie ma ryzyka zadymy z kibicami gości, a Arek boi się przyjśc do młyna. Nie tylko Arek, ja jak mam przyjść na mecz z miom synem to nie siadam w pobiżu "młyna" bo jeszcze Gruby każe nam wpieprzyć :) Na serio to już tyle mówiliśmy o naszym nieletnim "młynie" i bardzo inteligentnym :) "młynarzu", że chyba już szkoda słów. Choć warto by było, żeby popatrzył na doping w OE w C+, jest od kogo i czego się uczyć. Choć zapewne gruby nie zmieni idola i ciagle jego wzorem bedzie Rudolf... pełen dramat
29 października 2006, 00:07 / niedziela
biorąc pod uwage nieobecność młyniarza i garstka osób w młynie nie bylo źle... przynajmniej coś próbowali... widac było chęci...
29 października 2006, 00:27 / niedziela
jak zobaczylem temat to pomyslalem ze znowu pojda jakies narzekania ale na szczescie spora czesc wpisujacych sie wie jak bylo...
doping nie byl piorunujacy ale biorac pod uwage to ze nie bylo mlynarza(nie mlynIarza-bez zlosliwosci ale warto aby niektorzy nie popelniali na forum podstawowego bledu ortograficznego),ilosc i wiek mlyna to dobrze ze w ogole komus chcialo sie wejsc na beczke i ten doping w drugiej polowie jakos poprowadzic....zreszta po kilku przyspiewkach na poczatku drugiej polowy bylo krzyczane:"chodzcie do Nas"...tak wiec Lechista92 trzeba bylo sie podniesc i przyjsc a nie teraz narzekac na necie
nie wiem czy to bylo slyszane ale probowano wprowadzic 2 piosenki "We Wroclawiu..." oraz "do boju budowlani"
29 października 2006, 00:27 / niedziela
doping byl 6/10 byłem w młynie i od 1 minuty malal mlyn ,mowie do kolegi ze nie długo mlyn bedzie liczyl po dwie osoby na każdy rzad. Brawo w czeci sla kibicow bo jak mlynarz chcial spiewać pzpz lub listkiwicz to nie spiewli. Brawo dla nich to oni sugeruja nasza przyszlośc, bo tak bysmy dostali kare 15 tys. i mecz bez udzialu (nie jestem pewny).Pzpn nalozył kary na slask( za co) za flage. Teraz bedzie sie przyczepiac nas ze jakis gosc na stadionie przy ul. tragutta krzyknal kurwa.
mecz byl srednim widowiskiem ale LECHIA GRALA SKUTECZNIE
Lechia Gdansk
29 października 2006, 01:19 / niedziela
Gramy u siebie z fanclubem Krakowskiej Wisły , a młyn śpiewa " Strzelcie kurwom gola '" czy według was to jest normalne ?
Dla mnie nie !!!!
29 października 2006, 01:28 / niedziela
Przeciwnik bedzie lepszy to i doping bedzie lepszy
29 października 2006, 02:52 / niedziela
dawid - - - dopingujesz Lechie ?
czy chuj wie co ? lepszze lub gorsze,
zawsze gra Lechia, niezaleznie od przeciwnika,

ps.wiem ze troche o niebie a nie o chlebie, ale . . .trzeba miec czyste przedpole by moc budowac/atakowac
29 października 2006, 08:12 / niedziela
Co Ty chcesz ode mnie jestem zwyklym piknikiem, ktory przychodzi ze slonecznikiem i go sobie zjadam. Boje sie dopingowac Lechie tam gdzie siedze, bo od razu narazam sie na posmiewisko i na dziesiatki patrzacych na mnie z pogarda oczu, wiec musze sobie wypic przed meczem, zeby nie czuc tremy i od czasu do czasu cos krzyknac. Ale najlepiej jest gdy mamy jakas sytuacje albo bramke wtedy wszyscy krzyczymy "Lechia Gdansk!".
Widzisz Verde, to sie tyczy ogolu im lepszy przeciwnik, ktory ma w miare rozwiniety ruch kibicowski, bo wtedy jzu jaaks motywacja jest... Ja zawsze staram sie dopingowac jak najmocniej, ale sa osoby ktorym po prostu sie nie chce, no bo po co sie upakarzac. Ja tego kurwa nei rozumiem.
Zeby podobnie nei bylo ze Stalka.
I w ogole jescze jedno!
Czemu my stale spiewamy Wisła Kraków.... no wiem, ze to nasza zgoda, ale to jest gruba przesada... Oni raz lub dwa razy krzykna "Lechia Gdansk", a my stale...
I chyba niektorym latwiej przychodzi dopingowanie Wisly Krakow niz Lechii...
29 października 2006, 09:04 / niedziela
a propo Wisly....
odnośnik
29 października 2006, 11:34 / niedziela
bravo wisla oby u nas tak bylo niedlugo jesli chodzi o doping wczorajszy to niebylo zle jak na taka ilosc mlyna
29 października 2006, 12:36 / niedziela
Hydro52: Nie pochwalam spiewow jazda z k*** czy strzelcie k*** gola ale nie dla tego ze byl to fanclub wisly. Jak bylo jak Lechia grala z Jaga ktora wtedy byla zgoda Wisly wtedy cie to nie razilo???

Ogolnie doping jak na tak mala liczbe osob w mlynie dobry widac ze potrafia sobie radzic bez Roberta. Druga sprawa to strasznie niska frekwencja wczorajszego dnia niektorzy chyba niewiedzieli ze zdjeli nam zakaz bo spotykalo sie osoby w drodze na mecz ktore sie o to wypytywaly.
29 października 2006, 12:53 / niedziela
szacunek dla tych co dopingowali w młynie.

Na początku mecu myślałem, że mamy jakiś protest :)) - frekfencja
29 października 2006, 14:08 / niedziela
"Czemu my stale spiewamy Wisła Kraków.... no wiem, ze to nasza zgoda, ale to jest gruba przesada... Oni raz lub dwa razy krzykna "Lechia Gdansk", a my stale...
I chyba niektorym latwiej przychodzi dopingowanie Wisly Krakow niz Lechii... "

w koncu ktos zauwazyl...nie chodzi tu nawet o licytowanie sie kto ile razy co krzyczy,ale po prostu o to zeby dopingowac swoich a od czasu do czasu w przerwie(nie chodzi mi o przerwe po pierwszej polowie,wiem ze pewnie niektorzy by tak pomysleli) pozdrowic zaprzyjaznione druzyny...wiadomo ze doping dla swoich jest najwazniejszy
29 października 2006, 15:01 / niedziela
wie ktoś może kiedy będzie radio?
 
1
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.025