Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

Konkurs świąteczny 2006%2007

strona 1/1

19 grudnia 2006, 21:52 / wtorek
Jak każe świąteczna tradycja, ogłaszam konkurs.
W tym roku zapraszam do układania wierszyków, z których wynikać będzie, czego oczekujecie w nadchodzącym roku od Waszego ulubionego zawodnika bądź trenera Lechii. Dodatkowym warunkiem jest użycie w rymowance słowa "Mikołaj".

Nagrodą będzie kalendarz klubowy na rok 2007 ze specjalną dedykacją od piłkarza, ewentualnie trenera, któremu poświęcicie swój wiersz. Na propozycje czekam do 6 stycznia 2007 włącznie.
22 grudnia 2006, 16:56 / piątek
No to ja będę pierwszy :)

Drogi Mateuszu Bąku,
Ty żeś zwinny jak pantera,
Mam nadzieje że na wiosnę,
Przy Twych stratach będą zera.

I przy świetnych Twych paradach,
Ty pokażesz swoją klasę,
Dzięki temu jak Mikołaj,
Dasz kibicom Ekstraklasę.

Jeszcze proźbę mam do Ciebie,
Może to już trochę za dużo,
Ma dziewczyna ma mażenie,
Chciałaby mieć Twoją bluzę.

Więc jak czytasz Mateuszu,
Wypociny moje te,
Podaruj dziewczynie bluzę,
Uszczęśliwisz dziewcze te.

Jakby szczęście się do mnie uśmichnęło i przez przypadek wygrałbym ten konkurs, to oczywiście miałbym proźbę by dedykacja na kalendarzu była dla mojej dziewczyny.
W razie co proszę o kontakt: tomekorik@wp.pl
23 grudnia 2006, 15:13 / sobota
a mnie sie cos takiego udało napisac:

Kalka Kalka,Ty wariacie
trener gości z nerwów przez Ciebie
rozrywa swoje gacie,
bo Ty bardzo dobrze grasz
i kolejną wygraną Lechii Dasz.
Znów asysta,potem bramka,
Kalka Kalka to jest marka.
Sedzia znowu niezadowolony,
sięga do kieszeni po zetony
by ukarać Cię kolorem,
raz to żółtym raz czerwonym.
Niech nam Maciuś bramki strzela
i tym samym kibiców rozwesela.
Życze Tobie zdrowia szczęscia
oraz bogatego Mikołaja na te święta

Wesołych Świąt !!!
24 grudnia 2006, 11:55 / niedziela
Ja na razie tak poza konkursem ale obiecuje ze cos wymysle.

2007 roczek już niedługo , tylko kroczek.
Dzis już mamy dzień urodzin,
Jezus Chrystus się narodził.
Świat już cały nam zwariował,
bo nam śniegu pożałował.
Ale każdy wie to jeleń,
że to rządzi BIEL i ZIELEŃ,
no i w pięknym, przyszłym roku,
w wymarzonej już jesieni,
nasza miłość GDAŃSKIEJ LECHII,
w klasę orange nam sie zmieni.
24 grudnia 2006, 12:41 / niedziela
Maciej Kalka atakował,
przeciwnika nam sfaulował.
Sędzie wskazał 11 tkę,
i Mikołaj jest na gwiazdkę.
Przyniósł nam wór prawie cały,
a w nim prezent był wspaniały:
6 miejsce z naszą paką,
by za rok już w przyszłe swięta,
morda była uśmiechnięta,
aby każdy z nas sie chwalił,
że ten Kalka jest wspaniały.
PS. Życzę Panu Kalkowskiemu żeby w przyszłym roku wprowadził naszą drużynę do
OE!!!
24 grudnia 2006, 13:42 / niedziela
hyy :)))))

Na kalendarz mam ochotę!
A ze czasem dużo plotę,
pomyslałem sobie raz
słowo w pismo zmienić czas !

Opowiedzieć dziś Wam chcę
o piłkarzu co się zwie!
CETNAR nań powiadają,
Ci co piłke dobrze znają

Kopacz jest to znamienity!
w swym warsztacie ma takie chwyty,
że niejeden bramkarz gości
za karę po meczu pości.

Chłop jak dąb, wzrok szatana,
piłke dorwie i jest brama!
Szybki, zwinny, mocna pięść,
inne kluby już nań mają chęć.

I dlatego mój apel malutki,
by ze smutku nie pić wódki,
by Mikołaj w ten czas, to sprawił,
by nas Cetnar nie zostawił!

Piotrek Twoje miejsce przy Traugutta!
Tutaj tłumy walą z buta!
Tutaj będzie ekstraklasa,
która za rok będzie nasza !
24 grudnia 2006, 21:02 / niedziela
Wigilijna noc nadchodzi,
nowy kibic nam się rodzi.
To Mikołaj go przysyła,
Zwie się Borek ,
moc w nim , siła!!!
On zszedł do nas do pomocy,
zbawić LECHIE od przemocy.
Żadnych kręgli, krzywych ruchów,
nasi ORANGE mają w duchu.
Te treningi są dziś srogie,
I lige mamy w głowie.

PS. Chcemy I ligę Trenerze !!!!!
24 grudnia 2006, 22:23 / niedziela
to tez odbiega od konkursu ale myśle ze warte przeczytania. Nie jestem rasista w 100% ale to taki wierszyk"protest" w kwestii zamkniecia nam stadionu. Ci co byli na meczu widzieli ze pilkarze nasladowali małpy, dlatego pozwole sobie napisac ten wiersz.

Listek Tyran mikołajem???
Ja nie wierzę w to, przyznaje.
Stadion Gdański nam zamyka,
bo się Lechii naszej cyka.
Za banany dla Pogoni???
Przecież małpa, małpę goni !!!
Przyjechali, poskakali i trzy punkty nam zabrali.
Nie mam żalu do piłkarzy,
każdy z nich był w naszym Szczyrku,
ale nigdy w Polskim CYRKU !!!
24 grudnia 2006, 23:12 / niedziela
Dziś sobota o piętnastej
Gdańska Lechia walczy z Piastem.
Moja żona się "uśmiecha"
bo ja idę na Wojciecha.
A na bramce Mikołaje,
Sławek piłkę im podaje!
A podaje z wielką wiarą,
ze w ich worku sie zbieraja.
Misiu pokaż moc swą wielką
i do Orange prowadż prędko!!!
25 grudnia 2006, 01:06 / poniedziałek
:-) Grzybek widzę, że święta Ci służą.
Nie znałem Cię z tej strony nasz Biało-Zielony wieszczu!;-)

Pozdr.
25 grudnia 2006, 05:17 / poniedziałek
To, może poza konkursem,
życzenia dla całej drużyny:

By Wam wszystko pasowało,
By kłopotów było mało,
Byście mecze wygrywali,
Piekne bramki zdobywali,

By się wiodło znakomicie,
Na życiowej formy szczycie,
Byście zawsze byli zdrowi,
Grali tak jak trener powie,

By Mikołaj Was obdarzył,
Wszystkim o czym każdy marzy,
W nowym roku musi stać się:
Lechia w Orange Ekstraklasie.
25 grudnia 2006, 11:11 / poniedziałek
Dziś Mikołaj przyniósł prezent,
to jest książka, jak się cieszę.
O Kibicach, Naszym klubie
i o gdańsku Naszej Chlubie.
Ksiądz Jarosław ją utworzył,
by dziś młodzież w Wolnym Mieście
podkochując Gdańską Lechię,
wywołuje w niebo Glorię ,
zobaczyła tę Historię.
25 grudnia 2006, 11:14 / poniedziałek
Dziś Mikołaj przyniósł prezent,
to jest książka, jak się cieszę.
O Kibicach, Naszym klubie
i o Gdańsku Naszej Chlubie.
Ksiądz Jarosław ją utworzył,
by dziś młodzież w Wolnym Mieście
podkochując Gdańską Lechię,
wywołuje w niebo Glorię ,
zobaczyła tę Historię.
25 grudnia 2006, 13:41 / poniedziałek
Po pierwszych wpisach widzę, że poprzeczka, jesli chodzi o poziom konkursu została zawieszona bardzo wysoko.
Niezależnie od tego kto zostanie zwycięzcą - z tego co czytam - zanosi się na nie lada emocje w rywalizacji o nagrodę. Biorąc pod uwagę że za nami dopiero okres przedświąteczny i tradycyjna postna Wigilia, to po dzisiejszym świętowaniu oraz kolejnych, radosnych dniach spodziewam sie prawdziwej eksplozji poetyckich talentów drzemiących w duszach Lechistów. Dotychczasowym autorom już gratuluję odwagi, zarazem proszę o więcej - a poetyckich debiutantów zachęcam do "sprzedania" nam Waszych poematów...

Panie, Panowie - do dzieła!!!
25 grudnia 2006, 17:57 / poniedziałek
Są już święta, rok się kręci,
a mnie przyszłość LECHII dręczy.
Mamy 6. miejsce w lidze,
lecz tą przyszłość ledwo widze.
Wszystkie noce nieprzespane,
mojej LECHII są oddane.
Ciągle myśle o mych barwach,
w klubie Naszym gra jest marna.
W nowym roku sobie życzę,
że sie zmieni to obliczę.

Prezydenta wybierałem
Adamowicz ponad chwałę.
My kibole Cię wspieramy,
bo LECHIJKĘ Swą Kochamy !!!!!!!!!!
25 grudnia 2006, 18:03 / poniedziałek
LECHIO, LECHIO , LECHIO, LECHIO,
Tyś jest przecież mą Królewną,
tylko Ciebie w sercu noszę,
wygraj wszystko bardzo proszę.
Twe potknięcia, źle je znoszę,
LECHIO , LECHIO wygraj proszę !!!!

Gdy przegrywasz złośc mnie bierze,
bo ja przecież w Ciebie wierze.
W sukces twój przez lata wierze,
jak narazie łza mnie bierze.
Ale myślę że za chwilę,
zrobisz wszystko by się mile,
każdy kibic rozczarował,
w progi Orange powędrował.
25 grudnia 2006, 18:33 / poniedziałek
A teraz cos dla organizatora tego konkursu

Ale jazda z duzym jajem,
spiker LECHII Mikołajem.
Tuz po kursie jest kolega,
ja Wam mowie niezla beka !!!!!
Mysle ze sie cos nauczył,
by kibicom dobrze nucił.
Jak na wiosne sie rozgada,
to sie zejdzie familiada.
Bo gdy jesien przyjdzie ładna,
to nie jeden Wam dzis powie,
spiker Orange nam zapowie.

PS. Zycze naszemu spikerowi zapowiedzi na salonach I ligi juz tej jesieni.
25 grudnia 2006, 22:30 / poniedziałek
Spokojnie, ja ułoze jeden wierszyk a za to piękny ;)
26 grudnia 2006, 08:03 / wtorek
" Z Lechia "
lat minelo juz trzydziesci,
znam historie, wszystkie piesni,
puchar Polski w miedzyczasie
byla Lechia w ekstraklasie,
byl Juventus i A-klasa
teraz czeka ekstraklasa,
mamy wiek dwudziestypierwszy, co nas czeka? czesc juz wiemy,
"ORANGE" lige zdobedziemy,
drogi swiety Mikolaju,
Milewskiego ze swa swita
ugosc dlugo we Wroclawiu,
gdy nie rzadzi liga kasa
nasza bedzie EXTRAKLASA.
26 grudnia 2006, 20:56 / wtorek
ja tam pisac nie bede bo nie umiem ale SPIDA fraszka wymiata:)
26 grudnia 2006, 23:18 / wtorek
Piotrek ,,Wiśnia" nas dziś zbawia,
bo dla niego to zabawa.
Boi sie go ,,wielka triada"
przeciwnikom wszystkim biada

I Mikołaj Mu przyniesie
tuzin bramek za tą jesień
by z Cetnarem ,,ugościli"
wszystkich wrogów z naszej ligi.

Żeby żaden Folc mu nie zagrażał
by mu ,,Kalka" sytuacje stwarzał
Żeby ,,Misiu" grał ,, na nosek"
wtedy będzie bramkek stosek.

Już na jesień Wiśnia z nami
ruszy w szereg Ekstraklasy
flagi ,,Orange" nam powieją
i już śledzie nam nie zbiegną.
27 grudnia 2006, 13:18 / środa
Koniec roku już się zbliża
podsumowań nadszedł czas,
kajet z domu dzis zabrałem
i poszedłem pisać w las

A więc zaczne od bramkarzy
Wystąpiło w rundzie dwóch
Dla mnie Bączek doskonały
a Sobański za nim tuż

Teraz czas na tych z obrony
Mogło lepiej być co nie?
Kosznik jakby przestraszony
Pęki prawe skrzydło rwie

Brede z Manu pierwsza klasa
Co z nich będzie kto to wie?
Dla mnie będzie ekstarklasa
Wiec Panowie trzymać się

Przyszła kolej już na pomoc
Tutaj było dla mnie żle
Skrzydła jescze całkiem całkiem
Srodek jednak był na nie

Były mecze kiedy stali
żadnych podań, wrzutek też
Dla mnie jakby sie poddali
albo sił nie mieli biec

Atak to już inna bajka
Całkiem dobrze wiodło się
Wiśnia z Piotrem Fajna paczka
Częto nie mylili się

Nie potrzebny wam mikołaj,
prezent sami zróbcie sobie
by na wiosne wygrać awans
na boisku nie pod stołem

Zyczę wam piłkarze Lechii
w nowym roku bramek stu
takze orange ekstarklasy
i sponsorów hojnych dwoch.
27 grudnia 2006, 22:20 / środa
Gdy 13 latek miałem,
swoje serce wnet oddałem,
po raz pierwszy tej drużynie,
którą Gdański Lew wciąż kryje.

A zaczęło sie od meczu,
z jedą z drużyn ze śledziowa,
jak tam siegne swą pamięcią,
to był Bałtyk gdyńska krowa.

Wtedy super paka była,
a w ich nogach siła tkwiła.
jak se wspomnę o Girucie,
to w mej piersi czuje kłucie.

To są moi przyjaciele,
w mojej duszy znaczą wiele.
Lecz już starczy tych czułości,
trzeba na stół rzucić kości,
aby szóstki pokazały
i marzenia pospełniały.

Z marzeniami jasna sprawa,
I liga nie zabawa
trzeba skoczyć z Mikołajem,
sam Kalkowski to przyznaje.
Do władz miasta przecież mówie,
po wzmocnienia w naszym klubie.

Moje życie Wam dzis powiem,
sie opiera na budowie,
na budowie naszej siły
co sie w wierność przerodziły.

Nasza Lechia to nie zając
więc poradzi sobie grając.
Bez kupczenia i żetonu
bo ma Lechia jest z Betonu.
27 grudnia 2006, 23:38 / środa
Grzybek szaleje ;)))
28 grudnia 2006, 09:04 / czwartek
:))) szczerze mowiąc chciałbym wygrac, ale nie musze. Licze na wyroznienie ktore tez bedzie premiowalo kalendarz.
28 grudnia 2006, 12:22 / czwartek
Witam,
Cholerka widze dwoch wieszczów (Grzybek Ademco) . Mam nadziej ze bede tym trzecim ale poprzeczke zawiesili wysoko wiec musze sie troche wyslic... Na efekty poczekajcie jakis ... rok (kalendarzowy) :D
28 grudnia 2006, 16:06 / czwartek
No witaj Kurak :) Dawaj,dawaj .... czekamy. Tak naprawdę to chodzi tylko o zabawę wiec piszcie. Milo poczytac te pare slow o naszej Dumie :)
28 grudnia 2006, 17:01 / czwartek
Do kiedy trwa konkurs ?
28 grudnia 2006, 17:14 / czwartek
w pierwszym poście jest napisane...
nauczcie się ludzie czytać i to zrozumieniem od razu najlepiej :/
31 grudnia 2006, 13:25 / niedziela
Mikołaju , Mikołaju,
już uciekłeś od nas z kraju.
Ja dostałem dzis twój prezent,
to był Bączek w róży przecież :)
Siedział w worku tak kucając,
Ja myślałem, że to zając.
Fajnie koleś był ubrany,
w jakieś JAKO był odziany.
Rękawice miał bombowe,
wyglądały jak różowe.
Buty też miał całkiem ładne,
bo oskubał Leokadie i pończochy
pod kolana, beka była już od rana.
Co za łobuz ten Gwiazdorek ,
skąd on znalazł ten ubiorek ?
Przecież Mati to nie dama,
tylko kocur zwany Lama.

PS. No stary, życzę Tobie w tej rundzie na zero z tyłu. :)
3 stycznia 2007, 20:50 / środa
Ja mam taką rymowankę chyba bardziej o Mikołaju i jego pomocnikach, zakrapianą nawiązaniami o klimacie kibicowskim, niż wiersz stricte o piłkarzach, więc się nie obrażę za dyskwalifikację z powodu "pracy nie na temat" ;) Niektóre rymy sa nieco naciągane, ale założyłem sobie koncepcję 8 sylab w wersie i rymów przeplatanych. A ta mieszanka sprawia, że czasem trochę trzeba się nagłówkować żeby napisać coś z sensem nie łamiąc reguł. Pozdrawiam :) (wiersz podzielę na części, bo w poście można tylko 5000 znaków użyć)
3 stycznia 2007, 20:53 / środa
Na początku opowieści
Trzeba odejść od tematu
Aby wszystkie fakty streścić
Zrozumiale dla kamratów

Każdy z nas zna Mikołaja
Chłop jest tęgi, kawał drania
Przedramiona jak Papaja
Od prezentów rozdawania

Bebzon ma on przeogromny
Można by tam kocioł schować
W czas urlopu często skłonny
Zupy chmielowe przyjmować

Jednak biedak raz do roku
Zapieprz ma i to niemały
Rozdać prezenty po zmroku
Aby dzieci nie płakały

Chociaż spoci się porządnie
Swojej pracy nie żałuje
Zapytany, mówi skromnie
„Tradycja zobowiązuje”

Wszędzie rozdawał prezenty
Każdemu kto w niego wierzył
Wszystkie kraje, kontynenty
Na swoich saniach przemierzył

Gdy przyjemność światu sprawił
Większość prezentów rozdawszy
Na koniec sobie zostawił
Kraj nad Wisłą, najciekawszy

Tu multum ludzi niezwykłych
Można spotkać niemal wszędzie
Lecz jak co roku przywykłych
Że pod choinką coś będzie

W sejmie każdemu posłowi
Z uśmiechem rózgi rozdawał
A na Miodowej Listkowi
Czerwoną kartkę pokazał

Odwiedził Grześka Rasiaka
Pogrzebał w prezentów worku
Małą maskotkę w drewniakach
Dał Grześkowi zamiast korków

Spotkał damę z wiersza Fredry
Której dał świec torbę całą
Nie zadowolił Królewny
„Bo Królewnie wciąż za mało”

Dostał Zadanie specjalne
Któremu musi dziś sprostać
Wyzwanie jest niebanalne
Kibicom prezenty rozdać

Wziął się brodacz do roboty
Z zakłopotaniem i troską
Wpakował w worek klamoty
I poszedł na Łazienkowską

Każdemu dał podarunek
Oznaczony znakiem „Elki”
Zdobywając tym szacunek
Legionistów jakże wielki

Potem ruszył na Podlasie
Do miasta Białegostoku
Lecz przez chwilę zawahał się
Przed podjęciem tego kroku

„W okolicy chodzi plotka
Że to będzie katastrofa
Kiedy przez przypadek spotkam
Kononowicza Krzysztofa

Człowiek ten jest bardzo chętny
Do niweczenia wszystkiego
Zniknąłbym ja i prezenty
I nie byłoby niczego”

Tak więc w Białym szybko biegał
Jakby w nogi grunt go parzył
Bo prezenty rozdać trzeba
Niezależnie co się zdarzy

Tyrał dzielnie wiele godzin
W przerwie zaś ćwiartkę wychylił
Nim dotarł do miasta Łodzi
To pakunki już pomylił

Ełkaesiacy w prezencie
Flagę „New Yadów” dostali
A Widzewiakom w zamęcie
Dał „Szalonych Kanibali”

Dla kibiców z Wielkopolski
Mikołaj miał przepis prosty
Rzucił czar by z całej Polski
najlepsze pyry tam rosły

Tak to już jest z ziemniakami
Że czuwa opatrzność Boża
Nad zasianymi bulwami
Poznańskiego Kolejarza

We Wrocławiu dla chłopaków
Miał napoje procentowe
Aby nosy Wrocławiaków
Były bardziej malinowe

O Śląsku pamięta zawsze
Bytom, Tychy, Katowice
Chorzów, Sosnowiec i Zabrze
Wszędzie był tam gdzie kibice.
3 stycznia 2007, 20:56 / środa
W Krakowie też się nie lenił
Wiśle sypnął prezentami
Po czym zaraz rozpromienił
Niebo białymi gwiazdami

Gdy na niebie gwiazdy błysły
Wleciał na Mariacką Wieżę
I wszystkim kibicom Wisły
Ligi Mistrzów życzył szczerze

Nie zapomniał też o Pasach
I na Kałuży się zjawił
Pod choinką tuż przy kasach
Każdemu pejsy zostawił

W Szczecinie prezentów worem
Obdarował wszystkich fanów
A piłkarzom na przekorę
Rozdał po siatce bananów

W Gdyni zaś kibice mieli
Sporo przedświątecznych stresów
Odkąd tylko usłyszeli
Że zgarniają im prezesów

Mikołaj jadąc w tę stronę
Pamiętał o fanach w biedzie
Dał im ryby ulubione
Czyli świeże gdyńskie śledzie

A na koniec do zrobienia
Zostawił opcję ciekawą
Piękne, warte odwiedzenia
Nasze miasto nad Motławą

Myślał jak do domu wrócić
Nim go zastanie poranek
Jakby sobie drogę skrócić
Aż tu nagle… wypadł z sanek

Ambulansem na sygnale
Lekarze wnet się zjawili
I nie przejmując się wcale
Mikołaja w gips wsadzili

Jednak brodacz nie próżnował
Gdy tak potłuczony siedział
Do Lechii telefonował
I prosto z mostu powiedział

„Słuchajcie moi kochani
Wy dziś rozdacie pakunki
By dostali gdańscy fani
Wigilijne podarunki

Będę wdzięczny Wam ogromnie
I klnę się na moją brodę
Że o Lechii nie zapomnę
Dając awans za nagrodę”

Trener z początku oniemiał
Gdy usłyszał to zadanie
W zanadrzu taktyki nie miał
Na prezentów rozdawanie

Jednak porozdzielał zaraz
Naszych piłkarzy dwójkami
I każda piłkarska para
Niosła worki z prezentami

Słoniu z wszystkich był najszybszy
Lecz w domku na Suchaninie
Podarunki zostawiwszy
Wychodząc utknął w kominie

Straż pożarna przyjechała
Podstawiając mu drabiny
Lecz zanim go wydostała
Minęły ze 3 godziny

W czasie kiedy straż Wojciecha
Z tarapatów wybawiała
Bączek miał nie lada pecha
I pomylił się bez mała

Do ogrodu botaników
Przyniósł białe wino mszalne
Na plebanii batoników
Garść zostawił zaś i… palmę

Proboszcz już nie mógł wytrzymać
Na kacu zachodząc w głowę
Jakim cudem mógł przekimać
Aż do niedzieli palmowej

A na Przymorzu chodzili
Po falowcach Brede z Żukiem
Idąc kroki pomylili
I ze schodów spadli z hukiem

Lecz wylądowali cało
Choć na dół szybko pędzili
Jak się później okazało
Pracę sobie ułatwili

Bo przy rzeczach rozsypanych
Tłum ludzi zebrał się zaraz
I wśród buzi roześmianych
Każdy dla siebie coś znalazł

Dwaj spryciarze Cetnar z Kalką
Też sobie pracę skracali
Skacząc z balkonu na balkon
Tam prezenty zostawiali

Zauważył dobrodziei
Pan który nucił kolędę
Wziął piłkarzy za złodziei
I zadzwonił na komendę

Stróże nie chcieli odpuścić
Długo z nimi się ganiali
Zanim w tej ciemnej czeluści
Obydwóch wreszcie złapali

Kiedy tylko dwaj „złodzieje”
Stróżom zeznania złożyli
Ci skumali co się dzieje
I obu grajków puścili

Tak piłkarze przez pół nocy
Krążyli po całym mieście
Aż daleko po północy
Skończyli robotę wreszcie

Wrócili w domowe strony
Wykończeni tuż nad ranem
Tam ujrzeli swoje żony
Lekko poirytowane

Rano wszyscy zobaczyli
Przedpokój cały w prezentach
Bo Mikołaj w takiej chwili
O pomocnikach pamiętał

A my fani Lechii z Gdańska
Na przyszły sezon czekamy
Zabawa będzie szampańska
Po awansie obiecanym

Ja bym chciał by w przyszłym roku
Także szła piłkarska wiara
Z podarunkami po zmroku
Będzie śmiechu co nie miara

I będę kończył powoli
Wypociny moje skromne
A jak mi głowa pozwoli
W przyszłym roku też coś skrobnę

Mam dla tych duży szacunek
Co do końca wytrzymali
Wychylę dziś za nich trunek
Za fakt że to przeczytali

Żeby trochę wiersz odmłodzić
Na koniec walnę coś dla tych
Którzy wiedzą o co chodzi
Mówiąc „Pozdro dla kumatych”
3 stycznia 2007, 21:10 / środa
no no wypas rewelacja proponuje nad pomysleniem o wydaniu tomika jakiegos z wierszami morze stowarzyszenie cos na to :)
4 stycznia 2007, 23:45 / czwartek
Do zakończenia konkursu pozstało niewiele ponad 48 godzin! Może w ostatniej chwili wyskoczy jeszcze jakiś "diabeł z pudełka" i efektownym poetyckim finiszem zwieńczy ten konkurs. Zachecam do rymowania - nagrody czekają...

PS. Wobec sugestii, aby w konkursie wziąć pod uwagę "Pieśń o betonach" z ostatniego numeru Tygodnika, z nieskrywanym żalem stwierdzam, iż ten naprawdę wspaniały poemat nie spełnia podstawowego warunku - brak w nim wzmianki o Świętym Mikołaju. Niemniej gratulacje dla autora - za Pieśń i... dyskrecję (nic a nic sie nie pochwalił, że taki z niego talent poetycki).
6 stycznia 2007, 22:44 / sobota
„KURAKA życzeń kilka” cz. 1

Święta, święta, święta tak szybko minęły,
Był też i Mikołaj – życzenia też płynęły.
Lecz świąteczna aura odeszła gdzieś daleko,
Już następnej czekam, lecz dni mi się wleką!

I przyznam Wam po cichu, moi przyjaciele,
Że z prezentów lipa bo było ich niewiele.
Włosów nie wyrywam, z żalu też nie chleję,
Już się więc nie wzruszam i sylaby kleję!

Nie jestem wirtuozem, nie robię też za wieszcza,
Jest to esej życzeń prostego oto leszcza.
Jako że mi dano pole do popisu,
Słuchajcie więc kamraci tego oto rysu.

Rys jest w formie życzeń i w formie opisu,
Powstał on z potrzeby, nie zaś dla kaprysu.
Potrzeba serca taka: by Lechia kochana
Grała wnet w elicie i była szanowana!

„Bączek” w bramce nieźle, uwija się w ukropie,
Dobrze gra na linii i nawet nieźle kopie.
Życzenie moje takie nasuwa się od razu:
By Mati żądnej bramy nie puścił ani razu!

„Sobol” choć nie pograł za wiele w tej drużynie,
Spokojnie czeka szansy która go nie minie!
Tobie Domin życzę byś w całej swojej krasie,
Pokazał co potrafisz w Orange Ekstraklasie.

„Heniek” to ostoja - nie tylko obrony,
Karne wykonuje, jak snajper szalony!
Do Krzysia mam życzenie: by mimo dobrej woli,
Starał się w obronie... unikać „baboli”.

„Pęki” zadzior straszny, płuca ma ze stali,
Ale jak się wkurzy to komuś przywali!
Do Pawła prośba taka - niech już nie rozrabia,
Bo czerwień za czerwienią... drużynę osłabia!

„Manu” gra w obronie, lecz także bardzo lubi
Wziąć ciężar gry na siebie, choć się czasem gubi.
Jackowi z serca życzę, niczym młodszy brat,
By w Lechii pozostał, jeszcze kilka lat!

„Seba” choć zdolny i ambitny, ja to wszystko widzę,
Teraz grywa gorzej, niżeli w trzeciej lidze!
Tobie Sebastianie życzę silnej woli,
Powalcz o skład bardziej i nie stój jak słup soli.

Kosznik to jest filar, obrony nie zachwiany,
Nie grał tylko wtedy, kiedy leczył rany.
Do Rafała prośba: ujawnij swój pseudonim
Byś w kolejnym tekstach: nie był Gall Anonim!

„Sierpik” nie grał wiele, ma już swoje lata,
Jednak jego karata , jest bardzo bogata.
Robertowi życzę, by mądrość swą nabytą,
Dla Lechii spożytkował, pod trybuna krytą.

„Trzebik” zaś z kolei, to powiew młodości,
Zagrał dość poprawnie nie żałował kości.
Damianowi życzę: by talent zachował,
By nie zgubił drogi, by później nie żałował!

„Lodzik” nie grał wcale, no powiedzmy mało,
Jednak wierze mocno, ze dużo mu to dało!
Do Rafała prośba: by nie składał broni,
Bo już starsi czują ze ich młodzież goni.
6 stycznia 2007, 22:46 / sobota
„KURAKA życzeń kilka” cz. 2

„Cygan” wreszcie wrócił, po latach tułaczki,
Wzmocnienie znakomite dla starej naszej paczki.
Mario chciałbym prosić: by wiedzę zdobytą ,
Częściej w czyn zamieniał, tak jak w meczu z Kmitą!

„Buzi” choć w drużynie grał rolę jokera,
Jego wejście zawsze dech w piersi zapiera.
Tobie więc Pawełku, życzę wiary w siebie,
Byś grał z głową w meczu, nie zaś nosił w niebie.

„Kalka” charakterny, rzekłbym nawet wartki,
Grywa na ambicji i przez to łapie kartki.
Dla sercem walczącego, Macieja mam życzenia:
By na skrzydle szarpał i był nie dogonienia !

„Carlos” zagrał świetnie, szczególnie z początku,
I w obronie i w pomocy, był w każdym zakątku.
Dla Karola życzeń, ma ja dziś bez liku,
By zamienił „Pasy”, na klub z nad Bałtyku.

„Szulo” trochę zawiódł, jesienią raczej marną,
Ratował się ambicją i grą do cna ofiarną .
Życzę Marcinowi, by nas mógł zachwycić:
Rozłóż swoje żagle, by znowu wietrzyk chwycić.

„Misiu” grywa w kratkę, często grę przeplata,
Jednak gdy choruje, to zawsze jest to strata!
Do Wojciech prośbę, mam takiej oto maści:
Byś swymi wolnymi, wyrwał nas z przepaści!

„Jedi” chociaż młody, nieźle nam pogrywał,
Szansę wykorzystał, publiczność porywał.
Marcinowi życzyć, mi dziś pozostaje,
By dawał rade dalej, tak jak sobie daje!

„Żuczek” jest solidny, mimo iż prorocy,
Nie dawali szansy, Żuczkowi grać w pomocy.
Pawłowi z serca życzę: może nie mam racji,
By nam częściej grywał, w środkowej formacji!

„Wiśnia” wreszcie błysnął, siedmioma bramkami,
Wciąż nas on zachwycał swoimi dryblingami.
Piotrowi życzyć trzeba, by formę utrzymał,
By się w szczęściu zdrowiu jak najdłużej trzymał.

„Cetnar” stał się gwiazdą, dość niespodziewanie,
To mu się należy, za skuteczne granie.
Piotrowi życzę szczerze: strzeleckiej korony.
Długo na nią czeka, pewnie jest spragniony.

„Królik” nieźle zaczął, skończył raczej marnie,
Myślał sobie pewnie, że wszystko jest bezkarnie.
Życzę Tobie Grzesiu byś się nam odrodził,
Byś prywatne życie z piłką już pogodził!

„Kafar” swoją pracę, sumiennie piastuje.
Świetnie zna taktykę, dobrze kombinuje.
Tomaszowi życzyć mi już pozostaje,
By się stawał lepszym, takim jak się staje.

„Borek” sterem kręci, on swe ma układy.
Wszystko ma być cacy, bez malutkiej wady.
Do Tomasza prośbę mam tego rodzaju:
Byś swą ciężką pracą, wprowadził Nas do raju

Podziękować trzeba, także tym co byli,
Za to co dla Lesi, w tym czasie zrobili.
Niech im szczęście sprzyja w piłkarskim pokerze,
By jeszcze wygrali, bo w to bardzo wierze!

Jak więc to uczynić, by owe me życzenia
Wnet prysły z sfery sacrum dążąc do spełnienia?
Medykiem ja nie jestem, lekarstwa nie podaje,
Esej już zamykam – Wam pole oddaję....
6 stycznia 2007, 23:01 / sobota
Od Autora:

Wiersz liczy 116 wersów pisanych głównie 12stozgłoskowcem.

Aby łatwiej było Wam złapac rytmikę stawiałem przecinki po 6 sylabach (nie zawsze te przecinki pasują - służa tylko temu zeby złapac rytm czytania).
Mam go tez w wersji mp3, gdzie rytm sugeruje autor (czyli ja).

Wiersz Mientusa bardzo fajny! Bardzo mi sie podoba chociaż w niektórych momentach ten rytm sie troszke gubi: Np

"Nie zapomniał też o Pasach
I na Kałuży się zjawił"

Bardziej rytmicznie było by :
>Nie zapomiał też o Pasach,
Na Kałuży też sie zjawił lub Na Kałuży się pojawił <

Fajny konkursik! Pozdrawaim
7 stycznia 2007, 00:05 / niedziela
Termin prezentacji wierszy, rymowanek, poematów (itp, itd) minął. Wielkie dzięki wszystkim, którzy odważyli się zaprezentować swoje dzieła. Teraz czas na jury... czyli werdykt. Jego ogłoszenia spodziewajcie sie w najblizszych dniach.

PS. Jednego możecie być pewni: werdykt zapadnie JEDNOGŁOŚNIE ;-)
7 stycznia 2007, 11:04 / niedziela
No to widze ze KURAK sie troszke napracował. Bardzo fajny wierszyk. Tylko wydaje mi sie ze nie powinienes komentowac wierszy innych uczestnikow bo sam jestes uczestnikiem. Wiec troszke to jest nie na miejscu moim zdaniem. Czytelnicy są od tego i komisja a nie my. We wszystkich wierszach jest cos nie tak w twoim rowniez jest cos co mocno razi w oczy ale jak pisalem juz to jury to osadzi. Zycze wam WSZYSTKIM wygranej i pozdrawiam.
7 stycznia 2007, 13:14 / niedziela
Grzybek piszac to nie miałem na celu stworzenie sobie jakiejs przewagi. Poprostu bardzo fajny wierszyk Mientusa na ogół rytmiczny jednak mozna by cos dopracowac. Sam juz widze w swoim wierszu kilka niedociagniec które chetnie bym poprawił ale nie dlatego wy wygrac ale by brzmiał lepiej !

Przyłaczam się do życzen i pozdrowien
7 stycznia 2007, 14:16 / niedziela
Spoko ;) Wiadomo, nie jestesmy mistrzami poezji. Z resztą sam widzę u mnie kilka błędów (np. jest "Kolejarza" zamiast "Kolejorza" - pieprzone wordowskie autopoprawki :P)
No ale to nie nagrody i zajęte miejca są najwazniejsze w tym wszystkim. Najwazniejsza jest radość tworzenia, a takie konkursy mobilizują. Pozdrowienia dla organizatora i uczestników.
15 stycznia 2007, 16:32 / poniedziałek
I co??? Konkurs rozstrzygniety !!!! A ja dostałem GÓ..O :((( Korupcja nawet jest w srodku w zespole :( Znowu wałki poszly !!!! Panie Animag i Panie Janek juz Wrocław jest wami zainteresowany :))))) A tak na powaznie to GRATULUJE WYGRANEJ WAM ZIOMALE !!!!!!!
15 stycznia 2007, 20:40 / poniedziałek
no moim zdaniem grzybek jesli nie wygral to powinien byc wyrozniony za poezje swoja
15 stycznia 2007, 23:14 / poniedziałek
Gratuluje wam pomysłów !!
 
1
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.023