TRANSFERY
strona 178/500
5 sierpnia 2010, 19:54 / czwartek
Ostatecznie Dinamo Mińsk wygrywa 3:1 z Maccabi Haifa, wynik 2meczu to 3:2 dla Dinama i to one awansuje do 4 rundy
5 sierpnia 2010, 19:56 / czwartek
jak to bez napastnika. Dawidowski jak wróci z kasyna to zagra.
5 sierpnia 2010, 19:59 / czwartek
Ach, było tak blisko...
5 sierpnia 2010, 20:15 / czwartek
Ja to wam powiem nie znajdą napastnia do końca tego okienka:D chyba ze jakiegos owiboka :D z nizej klasy rozgywkowej:D
22 milony na transfery a wydawane jest ile:D?
0,7 mil !! to cos chyba cala kasa nie idze na zarząd !!
Czy turnoś juz tak sie spas ze wpie.. 10 kg boczku dzienie:D?
Pomoc Lechia jest zainteresowana sprowadzeniem Bartka Grzelaka , Jakuba Kaszube !
ale cos niechce mi sie wieżyc ze sprowadzą tych smieci!
5 sierpnia 2010, 20:42 / czwartek
Rozumiem, że 1993 w nicku to Twój rok urodzenia? W takim razie nie będę się nad Tobą pastwił. 22 mln. to jest CAŁY BUDŻET KLUBU, a nie pieniądze tylko na transfery. Ogarnij się zanim zaczniesz coś pisać.
5 sierpnia 2010, 20:44 / czwartek
OWIBOKU! :D
5 sierpnia 2010, 20:48 / czwartek
1993 owiboku coś Ty brał żeś się tak spas?Wieżyc mi się nie chce rze morzna byc takim detem.
5 sierpnia 2010, 20:59 / czwartek
Bravo polskie kluby,
Wisla przegrywa,
Lechia bez napastnika.
5 sierpnia 2010, 21:15 / czwartek
Napiszę jeszcze raz bo widać że nie dotarło i produkujecie kolejne strony tematu:
Żadnego transferu gotówkowego(powyżej 300 tyś zł) do Lechii nie będzie chyba że w dwóch pierwszych kolejkach zdobędziemy mniej niż 1 pkt. W innym wypadku najbliższym wzmocnieniem będzie sprowadzenie kogoś w zimie, a w okolicach listopada zmiana trenera
5 sierpnia 2010, 21:18 / czwartek
22 mln to budzet, a nie kasa na transfery "owiboku".
5 sierpnia 2010, 21:39 / czwartek
Dynamo Mińsk wygrało 3:1 z Maccabi Hajfa. To może oznaczać, że żaden z piłkarzy tego klubu nie trafi do Lechii. W ich pozyskaniu miało pomóc odpadnięcie Dynama z Ligi Europejskiej, a Białorusini przeszli dalej.
Noż kurde, ale pecha mają Ci nasi działacze. A to 27 testowanych jest za słabych, a to bakteria Coly ma chore kolano, a to Białorusini awansują w Lidze Europy...
Gdyby nie to wszystko, to zapewne mielibyśmy dziś skład na majstra ;>
5 sierpnia 2010, 21:46 / czwartek
I tak mamy .Przecież te 6-m-ce to zasłona dymna.Będzie mistrz jak nic.
5 sierpnia 2010, 22:55 / czwartek
no to może od żydków kogoś kupimy... ;) w końcu odpadli :D a to było priorytetem dla zarządu ;)
5 sierpnia 2010, 23:04 / czwartek
W ogóle nie rozumiem, jak Kafar może mówić w wywiadach, że ma mocniejszy zespół niż w sezonie ubiegłym. Przecież jedynie do gry od zaraz mogą być, ale też nie muszą ten Litwin i nasza nowa brazylijska "gwiazda", a Janicki raczej ławka albo ME i to wszystkie 3 osoby są z jednej formacji - obrony. Można by powiedzieć, że ma się silniejszy zespół niż w ubiegłym sezonie ale tylko wtedy, gdyby wzmocniono zespół w każdej formacji i to zawodnikami o znacznie wyższej jakości boiskowej niż aktualni zawodnicy... a tak to jest to jawna hipokryzja i raczej świadczy o Kafarskim, że nie wie co mówi, a o sile zespołu świadczy przecież głównie umiejętność tworzenia sytuacji strzeleckich i wykorzystywanie ich, a u nas nadal jest problem i z jednym i z drugim za co odpowiada pomoc i napad, gdzie wzmocnień nie zrobiono co równa się z utrzymaniem poziomu piłkarskiego z sezonu ubiegłego. Jawne mydlenie oczu ludziom, by wmówić im, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Ciekawi mnie w sumie na czym on bazuje te pewność, że ma silniejszy zespół i że na pewno będą w pierwszej szóstce.
6 sierpnia 2010, 00:16 / piątek
Fajnie by bylo jak by wzieli tego Rodionowa bo mysle, że to by byl juz jakis konkret ale jak widac cisza. Ogolnie niech przynajmniej napastnika kupia do niedzieli !!!! konkretnego
6 sierpnia 2010, 00:48 / piątek
Jutro Forlan ma się pojawić na testach.
6 sierpnia 2010, 08:14 / piątek
Z nieoficjalnych informacji: Lechia moze przeznaczyc na pensje dla sciaganego zawodnika max 35 tys zl miesiecznie. Jest to maxymalny pulap na jaki klub moze sobie pozwolic w obecnej chwili. Rocznie wychodzi za to pensja na poziomie ok. 100 tys EUR. Wiec jesli piszemy o sciagnieciu Rodionova są to oczywiscie mrzonki, gdyz Lechia nie jest mu w stanie zaoferowac wyzszych pieniedzy a za takie on nigdy sie nie zjawi w Lechii.
6 sierpnia 2010, 08:28 / piątek
Poważnie, Forlan przyjeżdża?!
6 sierpnia 2010, 08:34 / piątek
tak Forlan:) Messi też:)
6 sierpnia 2010, 08:59 / piątek
Ja bym chętnie kupił najlepszego piłkarza w historii- Luisa Nazario de Limę, tego prawdziwego Ronaldo... ;-) właśnie wraca z kontuzji.
6 sierpnia 2010, 09:01 / piątek
Też wydaje mi się, że Radionov to mrzonka, nie mamy na jego uposażenie, chociaż na Białorusi zapewne nie zarabia majątku.
A tu wieści o Koszniku
odnośnik
6 sierpnia 2010, 09:03 / piątek
W kontekście braku pieniędzy na transfery, czy też występów naszych eksportowych zespołów w pucharach europejskich.
odnośnik
6 sierpnia 2010, 09:04 / piątek
Dla porównania Smolarek bedzie zarabiac w Polonii 400 tys EUR, wiec z czym do ludzi. Nik tu nie przyjdzie wartosciowy, jedynie mlodziaki co chca zdobyc pierwsze szlify pilkarskie. Dopoki nie bedzie kasy nie bedzie wielkiej pilki w Gdansku.
6 sierpnia 2010, 11:57 / piątek
odnośnikmiała być Lechia i ekstraklasa, a została 2 liga
6 sierpnia 2010, 12:47 / piątek
To co wyczynia nasz zarząd, to już nawet nie jest śmieszne. Grają na zwłokę, rzucając jakieś okrągłe hasła, testując rzekomo piłkarzy i tym zyskują cenny czas jaki im został do końca okienka transferowego, po czym z ulgą będą mogli powiedzieć, iż niestety ale na ten moment nikt - jak zwykli mawiać - kto ZNACZĄCO podniósłby poziom piłkarski Lechii nie przekonał do siebie ani trenera ani pozostałych "fachowców". Więc tu pojawia się moje pytanie: Czy może istnieć gorszy napastnik aniżeli mierzący niespełna 170cm, słaby fizycznie, wolny i nie posiadający praktycznie tzw. techniki użytkowej, Paweł Morales vel. Buzała? Uważam, iż nawet w grupie kilkudziesięciu piłkarzy testowanych przez Lechię w ostatnim czasie znalazłoby się co najmniej 3-4 przerastających go o klasę, jeśli nie siłą to techniką i motoryką, bo to, co widać po PRAWIE Europejskich Pucharach, w których rywalizują polskie zespoły (i jeden białoruski- Jagiellonia), wystarczyłoby aby na naszych rodzimych boiskach robić furorę. Siła i bieganie, nic więcej. No ale przecież on- jak sam stwierdził- strzelił bramkę w derbach, to się od niego odpieprzmy. I jest w tym trochę racji, bo trudno winić chłopaka, który pewnych granic nie przeskoczy, gra tak jak umie i nic więcej z siebie dać nie może. Ale od tego są transfery. Zarządzie zarządzie... Czy potrzebne są konflikty na T29? Czy naprawdę tak trudno zrobić 3-4 efektywne ruchy transferowe? Lechia GOL!
6 sierpnia 2010, 12:51 / piątek
Lechia GOL Zahavi
6 sierpnia 2010, 13:14 / piątek
Dzis z ciekawoscia obejrze sobie mecz Górnika, i poobserwuje Sikorskiego. Bedzie pierwsze porownanie czy słusznie go odpalili z Gdańska.
6 sierpnia 2010, 13:43 / piątek
dzisiaj przyjeżdza jakis nowy grajek bo znajoma która jest psycvhologiem drużyny ma dzisiaj z nim spotkanie
6 sierpnia 2010, 13:46 / piątek
Może "Jack The Ripper" jak od razu do psychologa ?
6 sierpnia 2010, 13:54 / piątek
Jak nie Rodionow, to kto...? Może Jose Arcadio Morales, znany kubański eseista i snajper wyborowy? Strzela celnie, nie chybia, specjalista od strzałów z dużej odległości. Jak zagwarantuje zdobycie 2 razy więcej bramek niż Buzi w poprzednim sezonie, to go trzeba brać. Podobno na razie z nikim nie ma podpisanego kontraktu, jest wolnym strzelcem.
Nawet ja, nie chwaląc się, gdybym grał tyle minut co Buzi i stał tylko jak słup soli w polu karnym, pewnie strzeliłbym więcej bramek – niechybnie kilka razy piłka po kiksach naszych pomocników odbiłaby mi się od głowy czy nogi i wpadła po rykoszecie do bramki rywali. Gwarantuję, że 2-3 gole w sezonie strzelę, jak będę grał w każdym meczu i stał 90 minut w polu karnym. Może nie ustrzelę tyle co Jose Arcadio, ale jestem o połowe tańszy.
6 sierpnia 2010, 13:58 / piątek
Nie no ja proponuję Jurka Killera też ma ciekawą biografię i jest nasz polski :D, on jest biały a Morales przypalany
6 sierpnia 2010, 14:24 / piątek
A tak na poważnie, to jeśli liczymy na bramki człowieka z wiecznie opuszczoną japą, zwanym powyżej Buzałą to może być niewesoło, no chyba że Wania coś udowodni i wszystkich zaskoczy skutecznością, ale to chyba marzenie ściętej głowy
6 sierpnia 2010, 16:32 / piątek
W panoramie sport trener k. Własnie powiedział w wywiadzie coś w tym stylu" napastników w składzie mamy dużo, a jeżeli oni nie bedą strzelać bramek, to będziemy to czynić jak w zeszłym sezonie, kiedy bramki strzelala cała drużyna".... Bez komentarza :)))
6 sierpnia 2010, 16:51 / piątek
Ktoś się martwił, że Buzi nic nie gra i nie strzela goli, z wypowiedzi wczorajszej bodajże Kafara o ile pamiętam to cytuje (z pamięci): "Buzała przegrał walke o miejsce w ataku z Dawidowskim". Sprawa załatwiona buahahah.
6 sierpnia 2010, 19:42 / piątek
Jak i transfery do Lechii to i odejscia z Lechii...
Były obrońca Lechii Peter Cvirik strzelił dzisiaj swoja 1wsza bramke w druzynie Universitatea Cluj...
Dało to remis jego drużynie z FC Vaslui 1:1
6 sierpnia 2010, 22:17 / piątek
Wklejam fragmenty dzisiejszego wywiadu z Kafarem "Naszym atutem jest zgranie", odnośnie transferów, spraw kadrowych itp.:
- Wiosną Lechia była najsłabszym obok Piasta Gliwice zespołem ekstraklasy, w przerwie letniej nie udało się znacząco wzmocnić zespołu, a tymczasem zarząd wymaga poprawy miejsca w tabeli. Mission impossible?
- Ja tak nie uważam. Zdaję sobie sprawę, że póki co nie jesteśmy królem letniego okienka transferowego, ale nie jest też tak, że zupełnie je przespaliśmy. Udało nam się znacznie wzmocnić defensywę. Andriuskevicius i Deleu mogą być znaczącymi postaciami nie tylko naszego zespołu, ale i całej ligi, a Janicki to świetna inwestycja na przyszłość. Cały czas prowadzimy też starania, aby sprowadzić zawodników ofensywnych - pomocnika i napastnika. Jeśli uda nam się pozyskać na te pozycje piłkarzy porównywalnych klasą do Andriuskeviciusa i Deleu, to ocena działań transferowych ulegnie zmianie. Z drugiej strony masowe zakupy, nawet dobrych zawodników, wcale nie muszą wyjść zespołowi na dobre. Przykład Odry Wodzisław z wiosny jest tu wymowny. Naszym atutem będzie zgranie. Widzę u zawodników czy to na treningach, czy na sparingach, coraz więcej automatyzmu. Chłopacy coraz lepiej się znają, wiedzą coraz więcej o swoich słabych i mocnych stronach i starają się to wykorzystać. To powinien być nasz klucz do sukcesu.
- Mówi pan, że okienko transferowe jeszcze trwa, ale to, co działo się w nim do tej pory [rozmawialiśmy 3 sierpnia], sprawiało wrażenie prowizorki. Niemal 30 przetestowanych piłkarzy, z których spora część wyglądała, jakby pojawiła się w Lechii przez przypadek.
- Większość zawodników przyjeżdżała za naszą zgodą i wiedzieliśmy o nich sporo. Na ich przyjeździe nic nie traciliśmy, a gdyby trafiła się jakaś perełka, tylko byśmy na tym zyskali. Lepiej sprawdzić jednego zawodnika więcej niż dwóch za mało. Nie ukrywam jednak, że w przypadku kilku testowanych to były oferty - jak ja to nazywam - last minute. Tak było choćby z dwójką Amerykanów, którzy mieli do nas przyjechać z Dannym Szetelą, a to już nie jest przypadkowy zawodnik. Niestety, okazało się, że Szetela nie wyleczył kontuzji.
- Przyzna pan jednak, że momentami wyglądało to tak, jakby w Lechii było kilka ośrodków decyzyjnych i każdy z nich polecał na testy swoich zawodników.
- Nad wszystkim czuwał komitet transferowy i nic nie działo się bez wiedzy jego członków. Mała liczba transferów nie oznacza, że komitet pracował źle. Po prostu postawiliśmy poprzeczkę bardzo wysoko. Nowi zawodnicy Lechii muszą być lepsi od obecnych, muszą być wzmocnieniem. Tylko taki transfer ma sens. Oczywiście na siłę mogliśmy pozyskać więcej zawodników, ale uzupełnianie składu nas nie interesuje. Oprócz tej trzydziestki testowanych, obserwowaliśmy na żywo lub oglądaliśmy na płytach DVD wielu innych zawodników, nasza baza danych jest duża. Być może uda się kogoś z nich pozyskać w kolejnym okienku transferowym? Wykonaliśmy potężną pracę, no, ale skoro mamy raptem trzech nowych zawodników, to wszyscy myślą, że siedzieliśmy z założonymi rękoma i czekaliśmy na gwiazdkę z nieba. Tak nie było.
- A może przydałby się w klubie dyrektor sportowy, który odpowiadałby tylko za transfery?
- W tej chwili to ja sprawuję tę funkcję i nie ukrywam, że łączenie dwóch stanowisk jest pracochłonne. Ale taka jest decyzja zarządu, ja się jej podporządkowałem i staram się wykonywać swoją robotę jak najlepiej.
6 sierpnia 2010, 22:19 / piątek
Kafara cd.
- Przed nowym sezonem znacznie przewietrzył pan kadrę zespołu i zrezygnował z aż 10 zawodników. Większość tych decyzji jest zrozumiała, wątpliwości budzi chyba tylko jedne nazwisko - Arkadiusz Mysona.
- Arek miał w poprzednim sezonie kilka dobrych meczów, ale miał też sporo słabszych. Uznałem, że potrzebuję na jego pozycję lepszego i równiejszego zawodnika. Kimś takim powinien być Andriuskevicius. Jeśli chcemy być coraz lepszym zespołem, w każdej przerwie - czy to letniej, czy zimowej - musimy eliminować najsłabsze ogniwa.
- Tyle że bilans strat nie równa się bilansowi zysków.
- Po pierwsze - okno transferowe jest jeszcze otwarte, a po drugie - ilość nie zawsze przechodzi w jakość. Kadrę pierwszego zespołu uzupełniliśmy najzdolniejszymi piłkarzami młodego pokolenia i myślę, że jest to słuszna droga. Ci zawodnicy zaimponowali mi podejściem do pracy, zaangażowaniem, sporymi już umiejętnościami. Jeśli tylko nie zabraknie im charakteru, mogą sporo osiągnąć. Nie wiem ilu z nich się to uda, może nikomu, ale szansę powinni dostać.
- Na pewno potrzebujecie snajpera, który zdobędzie te magiczne 10-12 bramek w sezonie. Obecnie w Lechii nikogo takiego nie widać.
- To marzenie każdego trenera, dlatego jednym z naszych priorytetów było ściągnięcie kogoś takiego i cały czas usilnie nad tym pracujemy [w środę do Gdańska przyjechał Senegalczyk Matar Coly]. Z drugiej strony, jeśli np. czterech zawodników strzeli po sześć bramek, to bilans też będzie się zgadzać.
- Przed poprzednim sezonem wydawało się, że takim killerem może być Ivans Lukjanovs. Tymczasem Łotysz, choć ogólnie prezentował się dobrze, zdobył tylko dwa gole.
- Lukjanovs przyszedł do nas w glorii zawodnika, który zdobył w lidze łotewskiej 14 goli w 15 meczach, ale mało kto pamięta, że siedem z nich strzelił w dwóch spotkaniach z najsłabszym zespołem. Początkowo grał u nas na szpicy, ale w trakcie sezonu przesunąłem go na skrzydło, gdyż według mnie tam jest dla nas bardziej pożyteczny. I tak będzie również w zbliżających się rozgrywkach.
6 sierpnia 2010, 22:33 / piątek
No i jeszcze trochę Surmy w temacie transferów, Mysony, celów itp.
- Pod względem organizacyjnym Lechia jest poukładana. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek na coś czekał, narzekał na sprzęt, czy nie wiedział, co robić na treningu. Wszystko zapięte jest na ostatni guzik. Widać profesjonalizm ludzi, którzy tym się zajmują. Jestem zaskoczony na plus.
- A sportowo? Po słabej wiośnie, przy braku spektakularnych zakupów, niektórzy widzą w was kandydata do spadku.
- Do spadku? No to się jeszcze zdziwią. Jestem optymistą, bo w sparingach mieliśmy frajdę z gry, na boisku osiągaliśmy zazwyczaj dużą przewagę. Nie ma co marudzić. Owszem, zdarza się, że między sobą ponarzekamy czasem, że szkoda, że nie kupili tego czy tamtego, bo by nam pomógł. Ale na transfery nie mamy żadnego wpływu, więc musimy zrobić rachunek sumienia, pomyśleć, co polepszyć we własnej grze i iść do przodu.
- Aż do miejsc 4-6. ekstraklasy? Bo taki właśnie cel postawił przed wami zarząd.
- Nie słyszałem jeszcze o tym celu, ale skoro zajęliśmy w poprzednim sezonie 8. miejsce, to wypada się teraz jeszcze poprawić. Kto stoi w miejscu, to tak naprawdę się cofa. Wkrótce przeprowadzimy się na nowy stadion, w Gdańsku odbędzie się Euro, więc nie mamy wyjścia - musimy być coraz wyżej w hierarchii. Mamy trzech nowych zawodników, trójkę w defensywie. Janicki to zdolny chłopak, ale nie może zostać tylko na środku obrony, bo w wieku 18 lat to jest trochę jak kara. Bardzo fajny jest Brazylijczyk Deleu, w sparingach dawał nam nową jakość, podłączał się pod akcje ofensywne. Litwin Andriuskevicius musi się jeszcze wdrożyć do zespołu, widać, że zajmie mu to więcej czasu, ale powinno być OK.
- Czy zbyt pochopnie nie skreślono niektórych piłkarzy, np. Arkadiusza Mysonę?
- Żal mi tak po ludzku chłopaków, z których zrezygnowano, szczególnie tych, którzy wychodzili w pierwszym składzie. Byłem kiedyś w identycznej sytuacji w Legii - byłem podstawowym piłkarzem, ale mnie wyrzucono. Nie jest to nowość, nie jest sympatyczne, ale w zawodzie piłkarza trzeba się z tym liczyć. Muszą się wziąć w garść, choć nie są to dla nich łatwe chwile. Na rynku transferowym nie jest różowo, bo kluby albo płacą niebotyczne sumy, albo nic. Praktycznie nie ma średnich kontraktów. Albo jesteś rozchwytywany, albo nikt cię nie chce.
- Podczas przygotowań do sezonu oprócz dużej ilości testowanych piłkarzy przez drużynę przewinęło się także sporo młodych zawodników. Który z nich ma największe szanse, żeby przebić się do składu?
- Na tą chwilę najbardziej podoba mi się Popielarz. Ma zmysł kombinacyjny, daje nową jakość co do ostatniego podania. Jak ma piłkę, to szuka od razu zagrania na czystą pozycję. To po prostu duży talent, jeśli będzie silny fizycznie, to może być o nim głośno. I to już niedługo.
- Za wami mecz z hiszpańskim Villarreal. To było duże wydarzenie, do Gdańska przyjechało wiele gwiazd, ale w sumie to nie to samo, co gra w Lidze Europejskiej, którą daje zdobycie Pucharu Polski.
- Myślę, że dobrym pomysłem byłoby skupienie się w tym sezonie na Pucharze Polski. Życzyłbym sobie, żebyśmy w lidze mieli względny spokój, grali na tyle dobrze, żebyśmy mogli większe siły poświęcić pucharowi i odrobić to, co straciliśmy w poprzednim sezonie. Dla mnie i dla drużyny było to równie duże rozczarowanie, jak dla kibiców.
6 sierpnia 2010, 22:37 / piątek
Zgubiłem jeszcze wypowiedź Surmy o naszych napastnikach, gdzie Surma ma inne zdanie niż Kafarski mówiący, że Buzała przegrał rywalizację z Dawidowskim.
- Czy Lechia będzie miała w końcu zawodnika, który będzie seryjnie zdobywał gole?
- Strasznie bym chciał, bo napastnicy nie strzelający bramek to także ból głowy całej drugiej linii. Jeśli napastnicy trafiają do siatki, to nas bardziej się ceni, nasza praca w środku pola jest inaczej postrzegana. W tej chwili na treningach najlepiej prezentuje się Buzała, ale predyspozycje do bycia gwiazdą w ataku ma Tomek Dawidowski. Teraz wygląda na nieco zmęczonego, ale wkrótce powinno go to opuścić. Obaj mogą być sępami pola karnego. Innym typem zawodnika jest Lukjanovs. "Wania" to biegacz i w pewnych momentach jest nam potrzebny w defensywie. Pracuje dla drużyny na całej długości i szerokości. Fajnie wygląda na skrzydle.
7 sierpnia 2010, 00:00 / sobota
Ogladałem mecz Górnika z Polonią, jedno co mogę powiedzieć to że Sikorski poza jedną akcją chuja zagrał i tu chyba plus dla Pan K. chociaż pierwsza jaskółka......zobaczymy w Niedzielę.......
7 sierpnia 2010, 09:49 / sobota
odnośnik żegnamy ozięble i na przyszłość jak najdalej od Lechii!!!
7 sierpnia 2010, 10:08 / sobota
A ja dalej nie mogę skumać czemu odpuścili sobie Pyszczura....
7 sierpnia 2010, 10:11 / sobota
jozin - a w ilu meczach go widziales?
7 sierpnia 2010, 10:56 / sobota
Niestety wyglada ze w tym okienku juz nikt nowy nie dojdzie. Przydalby sie napastnik ale zawodnika ktory strzela 10-12 bramek w sezonie sie nie znajdzie na testach. Polonia zaplacila za takiego zawodnika milion euro. Mysle ze przydalby sie w skladzie jeszcze jeden napastnik, nawet klasy Kowala, zby podniesc rywalizacje. Wyglada niestety ze Kafar cala runde zagra 4-3-2-1 z Dawidem wysunietym. Dodatkowy napastnik dawalby wieksze mozliwosci manewru, w razie kontuzji lub licznych kartek Dawidowskiego i na wypadek jego obnizki formy. Buzala ani Lukjanows nie potrafia grac wysunietego napastnika. Natomiast jeden i drugi moga grac cofnietego napastnika. Oznacza to niestety ze nasza ofensywa zalezy od formy Dawidowskiego, ktora nie jest ustabilizowana.
Kolejny raz pisze, ze nie zgadzam sie z krytyka Buzaly. Mysle ze brakuje jemu wlasnie wsparcia kibicow i pewnosci siebie. Za Kubickiego jak byl w gazie to byl nie do zatrzymania, zgoda ekstraklasa to inny poziom, ale tu rowniez w kilku meczach pokazal przeblyski. To czego mu brakuje to pewnosci siebie w sytuacjach podbramkowych, ktorych z reguly mu nie brakuje w przeciwienstwie na przyklad do Dawidowskiego. Tak apropos - Zablocki jeszcze bedzie gral u nas?
7 sierpnia 2010, 10:56 / sobota
3 gołe w sparingach.... Toc to wiecej niż napadziory przez cały sezon.
7 sierpnia 2010, 11:24 / sobota
Wlasnie: "w sparingach". W sparingach Wania tez strzelal. Do tego sparingi ze slabymi druzynami. Rogal w drugiej (pierwszej) lidze (i to nie w sparingach) tez sporo strzelal.
7 sierpnia 2010, 12:23 / sobota
widzialem za tak bedzie milony testów 100 tysiecy zaintersowan :D
i nic stego zaden napastnik nie doloczy do drużyny z gdańska ponieważ zaden napastnik nie pasuje do koncepcji drużyny trenera kafarskiego :D
pzdro
7 sierpnia 2010, 13:05 / sobota
Co to znaczy nie doloczy ? jak już to dołączy, od słowa dołączać a nie dołończać. ;]
7 sierpnia 2010, 13:07 / sobota
Te owibok! Mógłbyś używać więcej tych bzdurnych emotikonek?
7 sierpnia 2010, 13:14 / sobota