Sławek W.
strona 2/2
11 czerwca 2007, 13:50 / poniedziałek
wielu nie internetowych krzykaczy, ktorzy sa juz z Lechia pare dobrych lat wie ze Slawus to falszywe konicho, byly i gesty w Bydgoszczy, byly i w Katowicach, potem sie kajal przepraszal, wrocil do Gdanska. Sponsorow szukal, menadzerowal, teraz kolejny popis, pewnie wroci za rok-dwa i znowu poprzeprasza, pokaja sie, glupki znowu mu padna do pasa, buty wypucuja i autograf wezma, a niech to bedzie taka nasza maskotka, bayer maskotka dla mas piknikow Lechii. Ktos musi nia byc, Misiu sie nadaje
Kiedys w tegim humorze zdarzy sie isc ulica, sie spotka Wojcieszka, wyjebie mu w pysk, potem sie ogarne, klepne po ramieniu - sory Slawek.
11 czerwca 2007, 13:55 / poniedziałek
Pamiętam jak cały stadion wył "wojciech pedał dupe sprzedał". Ci co teraz chcą robić z Wojciecha ikone Lechii... też wtedy to krzyczeliście? ;)
11 czerwca 2007, 14:52 / poniedziałek
Wszyscy ci, którzy są wkurwieni na Wojciecha za to, że chce się szkolić w szkole trenerów a przy okazji zarobić kasę nawet w V lidze, powinni popatrzeć na swoje życie i zapytać się: czy nie zrobiłbym tego samego ? Piłkarz to taki dziwny zawód, trochę kurewski, po zapierdalasz dla tego kto da ci więcej (oczywiście są wyjątki, Maldiniemu dawali kupę kasy a gra od początku w tym samym klubie). Facet chce się szkolić i jednocześnie zarabiać, niech to robi. Parę razy mógł podpaść, ale założę się, że wszyscy, którzy jebią go na forum, skakali jak małpki gdy Wojciech strzelał kolejną bramkę. Więc dajcie Mu spokój. Ja mu życzę powodzenia.
11 czerwca 2007, 15:13 / poniedziałek
skacze zawsze, jak pada bramka dla Lechii
ten jego wyjazd do Niemiec heh, troche to malo logiczne z tym co mowil pare dni przed meczem z Ruchem, gdy znow postanowilismy odwiedzic trening pilkarzy (1 spotkanie "motywacyjne" bylo przed Gliwicami)..
gwiazde mu w aleji jeszcze jebnac
11 czerwca 2007, 15:33 / poniedziałek
Szacunek za gre w Lechii Gdańsk. Nadchodzi zmiana warty. trzeba miec nadzieje ze za pare lat wróci i bedize szkolil nowe rzesze mlodych Lechistów!
11 czerwca 2007, 17:30 / poniedziałek
nigdy go nie lubilem i tak pozostanie juz na zawsze!
dobrze ze odchodzi
11 czerwca 2007, 17:59 / poniedziałek
Dulli
11 czerwca 2007, 14:52 / poniedziałek
Wszyscy ci, którzy są wkurwieni na Wojciecha za to, że chce się szkolić w szkole trenerów a przy okazji zarobić kasę nawet w V lidze, powinni popatrzeć na swoje życie i zapytać się: czy nie zrobiłbym tego samego ? Piłkarz to taki dziwny zawód, trochę kurewski, po zapierdalasz dla tego kto da ci więcej (oczywiście są wyjątki, Maldiniemu dawali kupę kasy a gra od początku w tym samym klubie). Facet chce się szkolić i jednocześnie zarabiać, niech to robi. Parę razy mógł podpaść, ale założę się, że wszyscy, którzy jebią go na forum, skakali jak małpki gdy Wojciech strzelał kolejną bramkę. Więc dajcie Mu spokój. Ja mu życzę powodzenia.
Zawsze skaczę jak pada bramka dla Lechii, wyjątkiem był Tetteh, wtedy odwaracałem się tyłem.
Co do samego Wojciecha, to wpisów potepiających jego wybór jest stosunkowo mało. Więcej natomiast ocenia go jako Lechistę. Sam wybór kształcenia i podjęcia męskich decyzji jak najbardziej mu się chwali. A Lechistom nigdy nie był i już nie będzie.
Śpiewało się kiedyś "Sławka Wojciechowska" i "Wojciech pedał dupę sprzedał", mi tak zostało.
11 czerwca 2007, 18:08 / poniedziałek
Dobrze że odchodzi, miał by gwiazdą przerastającą ligę o poziom a nic wielkiego nie pokazał przez ostatnie lata gry w Lechii. Jego legendarne rzuty wolne to coś o czym każdy słyszał ale rzadko albo wcale widział. A rzuty rożne, 9/10 w czasie meczu to zawiesiny lub nie doloty na pierwszy słupek ;). Przygotowanie fizyczne i motoryczne oceniam na dwóję. Trenowanie w Bayernie poszło w las skoro nie wziął sobie do głowy tego że dobry piłkarz to musi miec płuca na 90 minut i dynamikę. A on grał tzw. stójkę i szybki był chyba tylko klubowej kasy. Lepiej za jego gażę wziąśc jakiegoś perspektywicznego młodego pomocnika z chęcią do gry i bez zbędnych kg. A po Wojciechu to ja osobiście płakac nie będę, jest wielu lepszych na jego miejsce.
TYLKO LECHIA!!!!!!!!!!!
11 czerwca 2007, 20:34 / poniedziałek
Well Zeto, nie będę wdawał się w polemikę na temat skakania przy bramkach bo znowu wyjdzie, że jesteś rasistą :) Ja będę skakał nawet jak ją strzeli Janusz Dziedzic czy Olgierd Moskalewicz. Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że Wojciech grał na stojąco i mało się angażował. Najczęściej wyglądał jakby się już mu nie chciało grać i z tego powodu nie żałuję jego odejścia. Ale parę bramek strzelił ładnych i trochę adrenaliny uwolnił. Zatem przestańce z tymi kurwami bo to jest człowiek, który nosi koszulkę Lechii, a to nie przelewki.
11 czerwca 2007, 23:00 / poniedziałek
W niedzielę pojawiła się informacja, że Sławomir Wojciechowski odchodzi z Lechii Gdańsk. Od nowego sezonu miałby grać w klubie SC Viktoria 04 Koeln, który występuje w niemieckiej piątej lidze.
- Mecz ze Stalą był twoim ostatnim w barwach Lechii? - zapytaliśmy Wojciechowskiego.
- Nic jeszcze nie wiadomo. Rzeczywiście pojawiła się możliwość mojego wyjazdu do Niemiec. Nie zamierzam jednak robić tego ze względu na grę w piątej lidze niemieckiej. To wiąże się z moimi planami na przyszłość, już po zakończeniu kariery piłkarskiej. Dzięki dobrym kontaktom z menedżerem Adamem Mandziarą mam możliwość zrobić kurs menedżerski w Duesseldorfie i zapisać się do szkoły trenerskiej w Kolonii. A ponieważ wciąż czuję się na siłach, aby grać, to mógłbym łączyć to z występami w drużynie piątej ligi z Kolonii. Na dzisiaj to tylko jedna z opcji, a ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
- Bierzesz pod uwagę pozostanie w Lechii?
- Tak, choć teraz wszystko zależy od naszych działaczy.
- Są jeszcze inne opcje?
- Pojawiają się, ale raczej nie chce mi się ruszać z Gdańska. Zapewne zatem zostanę w Lechii albo pojadę do Niemiec. Na naukę jednak nigdy nie jest za późno i jeśli teraz nadal będę grał w Gdańsku, to dokształcać się pojadę za rok albo za dwa lata.
- Czy ewentualna deklaracja o wzmocnieniu zespołu i walce o awans skłoniłaby ciebie do pozostania w Lechii?
- Na pewno gra o Orange Ekstraklasę to byłby poważny argument, aby nadal grać w zespole biało-zielonych. Zresztą ja powtarzam: do wyjazdu z gdańska mi się nie spieszy.
- W Stalowej Woli szybko zostałeś zmieniony. Schodząc z boiska nie podałeś ręki trenerowi Tomaszowi Borkowskiemu.
- Adrenalina, nerwy. Tak to mogę wytłumaczyć. Nie zgadzałem się z tą zmianą, bo naprawdę czułem się dobrze fizycznie, a i tak źle wcale nie grałem. Poniosło mnie, ale nie ma o czym mówić. Z trenerem Borkowskim do tej sytuacji już później nie wracaliśmy.
11 czerwca 2007, 23:45 / poniedziałek
No prosze .Info o odejsciu Wojciechowskiego wisi już dwa dni na stronie głównej i nikomu nie chciało sie jej zweryfikować!!!!!!!!!!
12 czerwca 2007, 00:14 / wtorek
Dajcie spokój Panowie. Teraz grajek to taki sam zawód jak ślusarz, czy producent kotłów. Ikony zostawcie na lata 20-te, 30-te i nieco późniejsze. Nawet nasz Zdzichu Puszkarz poszedł kiedyś za Sopot. Ikona to G. Cieślik dla Ruchu, czy Reyman dla Wisły... W naszych czasach pozostaje "fascynowanie się" transferami (czytaj: kto da więcej i regularniej).
Nie oszukujmy się. Po co ta obłuda ? Lechista ? Nie szukajmy Lechistów wśród piłkarzy. Lechiści siedzą na trybunach, bo ich nie wytransferują do Grodziska, czy Wodzisławia.
"Wojciech" ? Sfrustrowane i niespełnione pokolenie. Mógł być piłkarzem, a został tylko grajkiem. Zawsze Go lubiłem, ale Bydgoszczy nie zapomnę. Taki nijaki "niby Lechista".
13 czerwca 2007, 17:11 / środa
dzieki Slawek za gre w Lechii i powodzenia w niemczech