GKS KATOWICE - LECHIA 10 maja godz. 17.00
strona 6/6
11 maja 2008, 20:13 / niedziela
Manuszewski zamiast pisać taki dyrdymały powienien rzetelnie przyjrzeć się na począteek swojej grze. W przyszłym sezonie grał będzie w jakimś drugoligowym średniaku i też będą na niego gwizdali, tak więc jest czas przywyknąc... W każdej formacji mamy pewniaka do wymiany na OE: Manu,Rogal i Koń.
Tak więc Manu, ogarnij się chłopie, na trening i trenuj, trenuj,trenuj. I przestań knuć...
11 maja 2008, 20:16 / niedziela
niom ojciec tez zadowolony z wyjazdu mowi ze grali duzo lepiej niz ostatnio oby tak dalej wracal do domku sam to trzeba miec zdrowie :) reszta popedzila do grodu krakusa wiec napewno bardzo udany wyjazd ponownie zazdroszcze i pozdrawiam z LOndynu TYlko LECHIA
11 maja 2008, 20:24 / niedziela
wyjazd zajebisty ;) szkoda tylko ze tak malo nas bylo, ale kto mial byc ten by. Feta w Krakowie konkretna, wielkie dzieki dla Wislakow za goscine, krolewskie warunki ;)
12 maja 2008, 09:45 / poniedziałek
Wyjazd mega zajebisty. Przez pierwsze 10 minu siedzieliśmy w 4 na sektorze. Potemn doszły kolejne 3 osoby i od razu zrobiło się raźniej :-) W 20 minucie dotarła ekipa z pociągu. Na GieKSie w naszym sektrze 86 osób + kilka na sektorach gospodarzy.
Lechia zagrała średni mecz, co wystarczyło na bardzo słaby GKS. Ich kibice chyba mają już dość tej popeliny, bo po meczu odwiedzili swoich kopaczy w szatni. Ciekawe jak to wpłynie na formę GieKSy w następnych meczach. Wszystkie akcje Lechii przeprowadzane były środkiem, gdzie dobrze grał Ryba (tylko dlaczego taki słaby kondycyjnie). Nasze skrzydła (Rogal i Andrut) grały na poziomie Katowic, czyli żenująco. Lechia wygrała zasłużenie, przez cały mecz kontrolując wydarzenia na boisku. Jednak na znicza trzeba się bardziej sprężyć.
Po meczu pojechaliśmy pod Neptuna (wiadomo, ak awans to feta pod neptunem), tyle tylko że do Gliwic. Nieunikniony awans świętujemy do 4 rano ;-)
12 maja 2008, 10:59 / poniedziałek
odnośnik"Wygraną liderowi zapewnił w Katowicach Andrzej Lipski, zdobywając bramkę w 31 min spotkania."
WP coraz blizej wyborczej :)
12 maja 2008, 13:11 / poniedziałek
12 maja 2008, 14:02 / poniedziałek
no mieliśmy trochę szczęścia, bo ręka Kosznika chyba była, ale faulu na bramkarzu przy naszym golu według mnie nie było.
+ dla GKS za ładne przywitanie Andruta i Pękiego - z tego co widziałem na filmie oczywiście.
12 maja 2008, 15:41 / poniedziałek
żałuje że nie mogłem jechać na fetę do Krakowa, ale my też mieliśmy swoje atrakcje:matejko, krawaciaż:)))) pozdro dla Chrisa!!!!
13 maja 2008, 12:23 / wtorek
wyjazd mega :) Katowice+Krakow+Wrocław dzieki za goscine we Wrocku :) od 3 godz w domu :)