Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

NIE dla gwiżdżacych na Lechię świstaków

strona 1/2

8 maja 2008, 16:52 / czwartek
Witam Biało-Zieloną brać.

Panowie, to co działo się podczas meczu z Kmitą to była żenada. I nie mam tu na myśli ani gry piłkarzy (bywa), ani tego co działo się na młynie (nie byłem tam, więc się nie wypowiadam), ale o to, co działo się na całych trybunach. Mam tu na myśli GWIZDY kilkuset pier***ch świstaków na piłkarzy Lechii. Kurwa, nasza drużyna jest liderem tabeli, wygrywa prawie mecz za meczem, a kiedy raz idzie im gorzej to tak się jej pomaga????

Krótki opis sytuacji z wczorajszego meczu. Jest ok 80 minuta, Lechii wyraźnie nie kleją się ataki, nic jej nie wychodzi. Po którymś złym zagraniu piłkarza Lechii rozlegają się gwizdy, w tym z rejonów gdzie siedziałem. Obracam się o 180 stopni, patrzę, a tam z 5 pierdolonych świstaków gwiżdże na naszych, ile sił w płucach. Wymieniliśmy się tylko spojrzeniami, ja z zażenowaniem, a oni z ironicznym uśmiechem, jakby chcieli powiedzieć "co ci się kurwa nie podoba? jesteś jedną z tych matek polek, które bronią tych patałachów, co nie umieją kopać piłki?"... Stwierdziłem, że głową muru nie przebiję, przemilczałem... nadeszła 94 minuta gry, Pęki zdobywa zwycięską bramkę. Obracam się wtedy o 180 stopni, patrzę, a pierdolone świstaki cieszą się na całego. Wtedy postanowiłem ich zapytać: "a czemu panowie teraz nie gwiżdżą?" Na co odpowiedzieli: "No bo strzelili gola". To ja: "Ale strzelili gola ci, którym przed chwilą przeszkadzaliście w tym. To teraz się cieszycie?". Usłyszałem tylko "No tak...".

Niestety prawda jest taka, że mentalność wielu osób (?) przychodzących na mecze Lechii jest porównywalna do mentalności chorągiewki powiewającej na wietrze. Jak ten zawieje, w tę stronę ona łopocze... 0 lojalności wobec zespołu, 0 honoru, 0... po prostu 0, albo i mniej.

Ja już sam nie wiem, może to ja jestem jakiś nienormalny, że nie gwiżdże na piłkarzy Lechii, nawet jak Ci grają "piach" i szlag mnie trafia, że nie mogą sobie poradzić z zespołem z dołu tabeli. W 80 minucie wydawało mi się jednak, że jestem w mniejszości i najzwyczajniej w świecie czułem, że nie mam siły przebicia. Że zwrócenie uwagi jednemu, czy drugiemu świstakowi skończyłoby się raczej stłamszeniem mojej osoby przez pozostałych świstaków. Ich niestety było więcej...

Może jestem chory, może nienormalny, nie wiem... ale mam nadzieję, że kiedyś uda się wykopać świstaków ze stadionu.
8 maja 2008, 16:59 / czwartek
stop Gwizdzacym sezonowcom !!!!!!!!!!!!
8 maja 2008, 20:32 / czwartek
trampi
7 maja 2008, 21:59 / środa
Dodam swoje trzy grosze. Na kolana, wszyscy co gwizdali na Lechię, na kolana ci którzy domagali się zwrotu kasy za mecz, na kolana i prosić o wybaczenie !!!
I trochę ostrzej !!! Chuje bez wiary, pedały bez honoru, cioty bez prawdziwej miłości !!!

Na kolana i prosić o wybaczenie.
8 maja 2008, 20:42 / czwartek
Z jednej strony zgadzam się w 100% - w takiej chwili gwizdać to kretyństwo (wcale nie pomagające naszym w zwycięstwie) Ale z drugiej strony wolność słowa... Ja nie gwiżdżę..... chociaż bardzo rzadko chodzę....
8 maja 2008, 21:16 / czwartek
Dodam jeszcze ze ludzie siedzacy nad flaga "To MY tworzymy Historie" jeszcze znamieniciej "dopingowali" naszych kopaczy, jednak oni chyba pomylili stadiony i zamiast na Olimpijska isc krzyczec przyszli na T29 i wrzeszczeli "Lechia Gdansk k...a sz..s" nie wiem nawet jak okreslic moje zazenowanie tym faktem, zeby wlasni kibice bluznili na swoj ukochany klub :/
8 maja 2008, 21:22 / czwartek
Simek86 krzyczeli raczej:"Lechia grać kurwa mać!"Przesłyszałeś się po prostu.
Nie wierzę żeby jakis kibic odważył sie na taki okrzyk.Wynieśli by go w kawałkach.
Nie sądzisz?
8 maja 2008, 21:23 / czwartek
na mlynie w gornej czesci krzyczeli tak jak mowisz, ale nad flaga slyszalem wyraznie co krzyczeli
8 maja 2008, 21:27 / czwartek
Simek to nie temat na forum pamietaj ze kazdy na to forum ma dostep i czyta posty . to tyle
8 maja 2008, 22:12 / czwartek
ok, wybacz
8 maja 2008, 22:22 / czwartek
Bober, czy jak Ci tam. ;)

Owszem, liderem jesteśmy. Ale powiedz mi, czy widziałeś w tej rundzie Lechię grającą jak lider? Chociaż w jednym meczu? Nie byłem jedynie w Łowiczu, ale jak widziałem co działo się wczoraj, wyobrażam sobie jak też musiał wyglądać tamten mecz. Mamy mega kurewskiego farta, że wygrywamy. Ale uwierz mi, że to szczęście się skończy w momencie awansu do I ligi, a z taką grą długo tam nie posiedzimy.

I nie pisz mi tylko, że zaraz wymienią 3/4 składu po awansie i wtedy wszystko będzie już dobrze. Kupimy może 4-5 piłkarzy (lewego i środkowego obrońcę, skrzydłowego, rozgrywającego i napastnika) i to będzie tyle. Powinniśmy mieć już trzon zespołu. To co mamy teraz to - z całym szacunkiem dla piłkarzy - gówno. Muszą się ogarnąć, bo inaczej będzie źle.

Bez pozdrowień dla normalnych.
8 maja 2008, 22:25 / czwartek
Manek chłopie widać błądzisz nie tylko na boisku.
Ciesz sie że tylko gwizdy były.Jestes tylko najemnikiem.
Jak sie kurwa chodzi po boisku to co ma być?Nie takich jak wy wygwizdywano
na Traugutta i to w czasach,gdy Lechia grała w wiekszosci wychowankami.
Ludzie ktorzy lata cale grali w Lechii,byli Gdańszczanami i Lechistami,kiedy grali padakę dostawali joby i nie obrażali sie.Bo wiedezieli dla jakiego Klubu graja,ze tu nikomu nie imponuje nazwisko grajka.I zaslugi -wyjatek Dzidek Puszkarz.
Grasz dla Lechii i dziekuj za ten zaszczyt.To nie Lubin czy Łęczna.To tyle panie grajek.Lechista nigdy nie bedziesz -przynajmniej dla mnie.
ps.Kurwa gwizdy mu sie nie podobały no nie...
8 maja 2008, 22:29 / czwartek
Tacy kibice byli (choć uważam ze zdecydowanie mniej),są(w zdecydowanej wiekszości) i będą(wiecej lub mniej :) ) Ludzie którzy gwiżdzą to ponad połowa stadionu. Są to ludzie którzy przyszli na stadion poprostu, tylko i wyłącznie wyrażać własną w wiekszości niesłuszną(choć oczywiscie dla nich słuszną) krytyke! Kiedy siedze na meczu to jestem otoczony z każdej strony takimi ludzmi, niestety w swoim otoczeniu tez. Każdy jak to nazwałes "Świstak" to poprostu kibic z prawdziwego zdarzenia który przyjdzie na Lechie raz na jakiś czas. U typowego "świstaka" od euforii do dramatu jest krótka droga, i to moze nie jest złe ale złe jest to ze tą swoją wielką euforią i wielkim dramatem dzieli sie z innymi, m.in mną. I to najbardziej wkur*ia! Dla przykładu dla takiego kibica Cetnarowicz to zwyczajny ciężki koń który toczy sie po boisku i czasami taranuje bezbronnych ludzi, ale gdy ten sam Cetnarowicz strzeli bramke to zamienia sie w wspaniałęgo technicznie, szybkiego Cetnarowicza. I to tyle, niestety takich ludzi nigdy nie zabraknie. Bez odbioru
8 maja 2008, 22:30 / czwartek
Wygwizdywanie jest jednym ze sposobów motywowania drużyny czy Ci sie to podoba czy nie i nie pierdol mi, ze piłkarzom trzeba slodzic przez cale zycie.
8 maja 2008, 22:33 / czwartek
Jezeli wygwizdywanie jest sposobem motywowania to widze ze janusz wojcik jest twoim idolem ?

To gowno nie motywacja
8 maja 2008, 22:39 / czwartek
z tego co wiem drogi kolego Janusz nie gwizdze na swoich kopaczy tylko sadzi im grube kurwy, tak wiec pewna roznica jest.
8 maja 2008, 22:47 / czwartek
Wiesz czy to aż taka różnica? Miedzy tym ze jedna(!) osoba wyzwie Cie a miedzy tym że grubo ponad 5tyś ludzi(!) wygwiżdze Cie po nieudanym zagraniu to JEST RÓŻNICA !!
8 maja 2008, 22:49 / czwartek
Na Lechia chodzę i jeżdżę od 5 ligi, a i na wcześniejszą 2 lige też jako szczeniak chodziłem. Ale wczoraj gwizdałem, a wiesz czemu? Temu, że stoimy przed największą szansą awansu do upragnionej pierwszej ligi od ponad 20 lat (ostatnia taka była w ubiegłym sezonie, sam wiesz jak się skończyło), a to co oglądałem na boisku to był dramat i nie wierzyłem własnym oczom co widzę. Ja rozumiem, że może nie iść, ale ku*wa mać, jak wtłumaczysz mi totalny bak zaangażowania piłkarzy?! Sam Pęki meczu nie wygra. Gwizdy zasłużone i były tylko i wyłącznie sposobem motywacji. Jak mnie ktoś krytykuje w pracy, czy w życiu to robię wszystko, żeby udowodnić mu, że się myli. Tak powinni podejść piłkarze. A tłumaczenie ManU "jak można gwizdać na lidera" skwituje lekkim uśmiechem i powiem tak: A owszem i można! Na lidera, który na finiszu rozgrywek zapomina jak się gra w piłke i nie może potrafi wygrać meczu z outsiderami tabeli i to jeszcze u siebie!
8 maja 2008, 22:53 / czwartek
Wkońcu post godny braw i przeczytania! Brawo Wariat!
8 maja 2008, 22:58 / czwartek
Dobra ale wygwizdanie kogoś to nie jest obsolutnie żadna motywacja, to jest tylko i wyłącznie kurwa pogrążenie!!

Jak wchodzą na stadion kibice gości, to ich wygwizdujemy, to jest motywacja dla nich? Nie kurwa!

Jak drużyna gości konstruuje akcje, to ich wygwizdujemy, to jest motywacja dla nich? Nie kurwa!

Jak ktoś z drużyny gości nam sfauluje zawodnika to też go wygwizdujemy, i to ma być dla niego motywacja do dalszej pracy kurwa? NIE !!

Wiec nie mów ze wygwizdanie kogoś to jest jakakolwiek motywacja! A jeżeli tak to zdecydowanie zbyt ostra co do sytuacji, w takiej chwili gdy nasi mają słabszy mecz to można krzyczec "Ruszcie dupy" "Grać na całego" albo " Lechia grać kurwa mać" ale nie gwiżdzeć.
8 maja 2008, 23:07 / czwartek
Wytlumacze Ci to w najprostszy sposob (tak zebys na pewno zrozumial). Jesli uslyszyl slowo np. chleb to jest do dla Ciebie poprostu chleb, a pewnie wiesz ze rodzajow chleba jest 40tysiecy, tak samo z gwizdaniem. Gwizdzesz zeby dac jakis sygal, zeby bylo lepiej i gwizdzesz zeby kogos zdeprymowac.
A i nie dodalem na poczatku, ze tego wczorajszego gwizdania nie popieram.
8 maja 2008, 23:13 / czwartek
Ja ci moge odpowiedziec z filozoficznego punktu widzenia Pojdziesz na podworko grac z kolegami zagrasz zajebiscie , na drugi dzien tez dobrze na 3 dobrze na 4 znow dobrze na piaty dobrze na 6 slbiej na 7 dobrze na 8 tragicznie ..... Organizm sie wkoncu zbuntuje a jak sie zbuntuje to slabiej sie pilke przyjmuje czy technika ucieka .... Kiedys w koncu cos musi nie wyjsc mecze sa co 3 dni a graja praktycznie ci sami ludzie ... nie ma pelnej kontoli nad przygotowaniami fizycznymi bo nie jestesmy rea czy barca gdzie kazdy najmniejszy ruch jest kontrolowany na komputerze....
Janusz wojcik to gowno nie trener i to wiele osob mowi.... pilkarzy oprocz motywacji nie ma nic stary zsiadly wrasztat trenerski...
8 maja 2008, 23:16 / czwartek
Przykłady zupełnie nie trafione, bo:

- kibice gości mają nas w dupie i my mamy ich w dupie

- drużyna gości ma nas w dupie i my ich mamy w dupie

Natomiast, my nie mamy w dupie naszych piłkarzy i oni nie powinni (oczywiscie wierzę, że nie mają) mieć nas. Więc jeżeli już coś takiego się dzieje, należy zastanowić się dlaczego i wziąść sobie coś do serca. Odkiedy pamiętam, od najniższych lig kibice Lechii naprawdę wybaczali wszystko i nawet po przegranych frajersko ważnych meczach śpiewali, że wierzą i dziękowali piłkarzom, tylko jednej rzeczy nie trawili nigdy i nie trawią teraz. Oczywiście mówię o BRAKU WALKI na boisku. A we wczorajszym meczu właśnie to było najbardziej widoczne i wkurwiające.
8 maja 2008, 23:16 / czwartek
Gwizdanie jest normalne i to trzeba przyjąć (Manu) Ale te kurwy co mówią na piłkarzy "DEBILE, PEDAŁY, KURWY JEBANE GRAĆ!" to mocno przesadzają. A tych niestety jest u nas nie mało.

Co do krzyczenia krzyczenia Lechia Gdańsk ku** ~ to ja na początku też słyszałem to, ale później kilka osób mnie uświadomiło, że krzyczą nie to tylko "Lechia grać kur*a mać! "
8 maja 2008, 23:17 / czwartek
Ale jak usłyszysz słowo"gówno" ? To co myślisz?To jest to poprostu GÓWNO! Zwyczajny kał!

I tak można okreslić wygwizdywanie, czego oczywiscie nie można mylić z gwizdaniem przy goleniu lub na dziewczyne!

Bo "wygwizdać" coś albo kogoś to wg mnie nie jest "zimny prysznic" ani dodatkowa motywacja.

Jeszcze raz powtórz i przeanalizuj sobie dokładnie kilka razy słowo "wygwizdać"

Ale chyba nie zgodzisz sie nigdy ze mną, trudno, każdy interpretuje różne rzeczy inaczej.
8 maja 2008, 23:23 / czwartek
Wygwizdac pilkarza to tak jak go zjebac ze cos zle robi .... Ale co ma zrobic jak nie moze ...lepiej grac bo nie ma sil
8 maja 2008, 23:23 / czwartek
Poprostu mamy inne spojrzenie na ta sytuacje i widze, ze zadna ze stron sie nie ugnie, tak wiec poprostu skonczmy te jakze wspaniala wymiane zdan.Pzdr.
8 maja 2008, 23:27 / czwartek
TsWislaKrakow przesadzasz, bo te gwizdy to byl tylko sygnal od kibicow, ze nie podoba im sie gra i czas wkonu cos zmienic, a nie zadne osobiste jazdy. Przeciez nie bede na Manuszewskiego, czy Rogala gwizdal jak go zobacze na ulicy, ale jak bede zmuszony ogladac moja Lechie chodzaca po boisku jakby wszystko mieli w dupie i myslami byli gdzie indziej to co innego.
8 maja 2008, 23:28 / czwartek
Bo jezeli Lechia jest liderem to znaczy ze gra jak gra, reszta jest jeszcze slabsza, pilkarzom nie trzeba mowic co zle robia - to nie juniorzy oni graja o chleb wiedza ze to ich zawod, przyjdziesz na trening kuba powied robimy to i to i tak jest i nie bedzie tak ze ktos komus odpusci bo kolega wie ze miejsce w skladze oznacza pieniadze... Gdyby smy byli na koncu to rozmowa lub gwizdy mogly by uzasadniac niezadowoloenie, ale nie w tym momencie kiedy zimerzamy do oe. Musimy wiedziec ze pilkarz tez jest zmeczony
8 maja 2008, 23:32 / czwartek
Login: borer
Aktywacja konta: 8 maja 2008

Login: TsWislaKrakow
Aktywacja konta: 8 maja 2008

Piszesz sam do siebie?? Skończ pieprzyć!! Nie jesteś od tego by mówić kto ma spierda.. a kto nie. Chyba nie chodzisz zbyt długo na T29 skoro nie kojarzysz poprzedniej końcówki sezonu, kiedy gwizdał cały stadion i kiedy oddaliśmy awans do OE sami. Pewnie zaraz napiszesz, że chodzisz na Lechie od 20 lat itp. A ja myślę, że chodzisz od roku i masz max 18 lat i założyłeś temat alby się polansować jak te plastikowe dziewczynki na młynie. Gwizdy były i będą jak widać jak Lider potyka się na swoim stadionie o własne nogi i oddaje jeden celny strzał na bramkę rywala w I połowie grając z zespołem na 14 miejscu. I grają takie gwiazdy jak Rogalski, Cetnar, Kosznik i Hirsz, którzy potykają się o własne nogi.
8 maja 2008, 23:48 / czwartek
TSWisła pełne poparcie, gwiżdże się na drużynę przeciwną, jest to tylko wyłącznie element dekoncetrujacy, mający podłamać i zniechęcić przeciwnika. Ja, gdybym był piłkarzem i walczył razem z drużyną o bramkę przez cały mecz i w 85 minucie po całym meczu usłyszałbym gwizdy, to bym się po prostu załamał. A gdyby nastał nagły, głośny i zajebisty doping, np. gromkie „Jesteśmy z Wami, Lechijko …”, to zjebany gracz może dostać skrzydeł, dodatkowej adrenaliny, wydobyć z siebie jeszcze jakieś ostatnie siły, potrzebne być może do zrobienia jeszcze jednej ostatniej decydującej akcji, jakiegoś zagrania.
A ci, co wyzywają własnych piłkarzy od pajaców i pedałów, czy gorzej , to dla mnie nie są Lechiści.
Na meczu z Podbeskidziem starłem się słownie z jednym dziadkiem, który wkurwiał mnie wyzywając w pierwszej połowie Lechistów od pajaców. Powiedziałem, że jak zaczną strzelać bramy, to będzie sie tymi samymi piłkarzami zachwycał. Co było w drugiej połowie po akcjach Buzały mogę się tylko domyślać, bo w przerwie się przeniosłem… :-)
Przypomnę tylko parę haseł: „Czy wygrywasz, czy nie…”, „Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce”, „Nic się nie stało, Lechijko, …”, „Jesteśmy z Wami, Lechijko, …” i jest tego więcej.
8 maja 2008, 23:58 / czwartek
NIX

"...Ja, gdybym był piłkarzem i WALCZYŁ razem z drużyną o bramkę przez cały mecz i w 85 minucie po całym meczu usłyszałbym gwizdy..."

Możesz mi powiedzieć, gdzie ty tam widziałeś jakąś WALKĘ?!!! Masz kilka postów wyżej napisane o co chodzi, to kurwa albo udajesz, że tego nie doczytałeś i strugasz pawiana, albo nie doszedłeś z klasą jeszcze do poziomu czytania ze zrozumieniem!!
9 maja 2008, 00:03 / piątek
nie widziałeś walki, twój problem. Ja widziałem zjebaną ciężkim sezonem drużynę, która gra mecze praktycznie co 3 dni i ma obecnie niestety zadyszkę. Jest natomiast liderem.
Jeżeli oczekujecie od zespołu 40 meczów w sezonie na pełnym gazie, w każdym meczu bieganie na maksa przez 95 minut i piękna gra, to przepraszam, ale się nie znacie na sporcie.
9 maja 2008, 01:21 / piątek
NIX - mam rozumieć, że widzisz - podobnie jak Bober - coś innego niż inni? Mi wydawało się, że piłkarze wyszli na 90-minutowy spacerek, a przypadkiem to "coś" wpadło..

Zmęczoną całym sezonem? Rozumiem, że po jesieni mogli być zmęczeni.. Ale mieli cztery miesiące na odpoczynek i co? I tak jak już powyżej wspominałem, przez całą wiosnę grają jedne wielkie - za przeproszeniem - gówno. To, że jesteśmy liderem to megafart i jakaś beka.. Oby się udało..
9 maja 2008, 01:30 / piątek
nix nie 4 a poltora miesiaca. tylko ze to nowa runda nowe mecze
9 maja 2008, 01:40 / piątek
nie do NIX, tylko do X-x-X chciałeś to napisac? :-) Ja się z Tobą zgadzam, dajmy im odetchnąć. Mają prawo być już z lekka padnięci, do tego presja (lider itp.). Nie ma sensu deliberować, zobaczymy jak się zaprezentują w Katowicach i przede wszystkim ze Zniczem.
9 maja 2008, 11:19 / piątek
Nie wiedziałem, że od 11 listopada do 9 marca, to półtora miesiąca. ;)

Oczywiście. Przecież nikt nie powie, że nie życzy im wywalczenia awansu.. Tylko po prostu grają padakę i mają farta. Tyle.
9 maja 2008, 11:24 / piątek
Oświadczenie kapitana zespołu
2008-05-08

Zawodnicy Lechii Gdańsk, których mam zaszczyt reprezentować jako kapitan pragną wyrazić swoje zdziwienie postawą części publiczności, która w ostatnich minutach meczu zaczęła przeszkadzać nam w grze. Zarówno drużynę jak i kibiców poznajemy zazwyczaj w trudnych momentach, kiedy nie idzie, kiedy pod nogami znajdują się przysłowiowe kłody. Zdaję sobie sprawę, że jako drużyna postawiliśmy porzeczkę wysoko, że wymaga się od nas zwycięstw i to odnoszonych w pięknym stylu. Nie muszę jednak tłumaczyć, że nawet europejskie potęgi piłkarskie miewają słabsze dni. Wiem, że wczorajszy mecz nie rzucał na kolana poziomem, niemniej jednak gwizdanie na lidera rozgrywek to sprawa niecodzienna. To naprawdę nam nie pomogło. To nie gwizdy sprawiły, że w końcu zdobyliśmy bramkę. Wierzę, że był to jednorazowy incydent, który przyćmiony zostanie dopingiem do jakiego przywykliśmy, jaki wielokrotnie uskrzydlał nas do podjęcia jeszcze większego wysiłku i który w końcu stawiam za wzór w rozmowach z zawodnikami innych klubów.

Jacek Manuszewski
oraz zawodnicy Lechii Gdańsk
9 maja 2008, 11:42 / piątek
Chyba się coś troszkę pomyliło co poniektórym... A przepraszam bardzo?? Za przeproszeniem, co kopaczy interesują gwizdy?? Oni nie kopia tej piłki charytatywnie. Foch?? Kurwa, to jest ich zawód i za to dostają kase. Przychodzisz na mecz, możesz dopingować ale nikt Cie do tego nie zmusza, Twój wybór, natomiast oni mają grać, i to nie jest ich wybór - to jest ich PRACA!!! Skoro nie widać zaangażowania to za co mają być brawa?? Za sam fakt bycia liderem?? I co to ma wspólnego z podnoszeniem morale zespołu?? Opanujcie sie co poniektórzy
9 maja 2008, 11:46 / piątek
Niech się lepiej przyłożą do treningów, a nie zajmują wydawaniem oświadczeń. Bo ostatnio ich gra przypomina przekuty balon. Na Kmitę ledwie powietrza starczyło, a co będzie dalej?
9 maja 2008, 11:55 / piątek
ciekawe macie podejscie... doping to nasza najwieksza bron, gra jest jaka jest ale jak wdac jestesmy ciagle na czele. rozumiem, ze chetnie zostalibyscie kibicami Olympique Lyon. 6 (a moze 7. w tym sezonie) mistrzostw z rzedu, tym to mozna klaskac ;] zostala ostatnia prosta przed ekstraklasa wiec ogarnijcie sie, gwizdacze i jedziemy z dopingiem.
9 maja 2008, 12:04 / piątek
źle grucha rozumujesz - tu chodzi generalnie o całokształt. Co Ty tu wyjeżdzasz z jakimś Lyonem - stary, nawet jeśli byliby na ostatnim miejscu, a widziałbym że dają z siebie 100% i żrą tą trawę na boisku - mają moje brawa po każdym (nawet przegranym) meczu. A tu jakieś fochy piłkarzy bo pare gwizdów poleciało. Zawsze bylem i jestem daleko od gwizdów i jebania kopaczy na lewo i prawo - ale litości - skoro widze jak ktoś wychodzi na mecz i w zasadzie na tym się kończy jego rola to przepraszam bardzo - owacja na stojąco ma być??
9 maja 2008, 12:51 / piątek
Tak sobie czytam wszystkie wypowiedzi... i staram się nawet zrozumieć tych, co są za gwizdaniem... I może nawet rozumiem, tylko że inaczej postrzegam postawę piłkarzy w ostatnim meczu, niż właśnie oni.

Ja w środę widziałem drużynę która chce, ale nie może. Nic jej się nie klei, nic nie wychodzi. Widziałem w piłkarzach chęć, zaangażowanie, ale piłka totalnie się ich nie słuchała. A to właśnie po słabych zagraniach piłki rozlegały się gwizdy, a nie w sytuacjach, kiedy jakiś piłkarz odpuścił walkę, bieg do uciekającej piłki, czy w innej podobnej sytuacji. Jeśli dostrzegłbym, że których z grajków olewa sobie grę i tak naprawdę ma w dupie Lechię, to też bym go wygwizdał. Ale kiedy widzę, że piłkarzom zależy, ale wyraźnie nie mają dnia i są tak samo tym sfrustrowani jak wszyscy na stadionie, to nie mam serca przybijać gwoździa do trumny i dodatkowo ich deprymować. Nie! Nie motywować, tylko właśnie deprymować. Tak to widzę.

PS. Deco, nie będę mówił ile chodzę na Lechię, ile mam wyjazdów i ile mam lat. Tak naprawdę, jeśli ktoś kocha Lechię to moim zdaniem nie ma znaczenia ile ma lat. Choć dodam jeszcze, że trochę mnie odmłodziłeś. I dodam jeszcze, że data rejestracji też o niczym nie świadczy :)
9 maja 2008, 12:54 / piątek
ja osobiscie nigdy nie rzucam obelg na pilkarzy, nie gwizdze

ale jak patrze na gre np Kosznika to komentuje sobie to ze gra jak lajza - oczywiscie bez kurwienia na niego
9 maja 2008, 13:02 / piątek
xxx a czy wiesz ze najciezszy okres to okres przygotowawczy ??? do go dolicz - Praca pilkarza to nie tylko liga. Nie wiem kiedy zaczeli pilkarze przygotowania ale nie pozniej napewno niz na poczatku stycznia
9 maja 2008, 17:59 / piątek
ULG z szacunkiem, ale co Ty za bzdury wypisujesz. Piłkarze zapieprzają w zime na obozach właśnie po to, żeby zgromadzić siłę i wytrzymałość fizyczną na ligę, a nie, żeby potem na meczach czuć zmęczenie z obozu, bo jaki to miałoby sens? Pomyśl czasem.
9 maja 2008, 18:00 / piątek
Deco, tak mam 18 lat, i moge Ci pokazać moje bilety z IV ligi do teraz. (od kilku lat juz karnety)

Konto załozyłem wczoraj bo nie działa forum na stronie Lechia.net i chcialem zobaczyc komentarze po ostatnim meczu, nigdy tu nie zaglądałem, ale jak zobaczylem niektore wpisy to mnie krew zalewała wiec musialem coś napisać.

A teraz przejdzmy do sedna,pomyśl chwile i zastanów sie, po co przychodzisz na Lechie?

Idziesz na Lechie z zamiarem dopingowania swojej druzyny, czy idziesz zeby wymagac od niej zwycięstwa ? Nic dla Ciebie nie znaczą tak często śpiewane na stadionie " Czy wygrywasz czy nie ja i tak Kocham Cie" ? Pomyśl czy prawdziwy kibic pomaga dopingiem kiedy idzie zle czy karci?

To ma takie samo odniesienie do innego kolegi ktory wspomnial ze Lechia nie gra charytatywnie i musi pięknie grać. Dla niego wręcz ma obowiązek.

No to mam dla Was "kibice" zajebisty pomysł, po nieudanym meczu wbiegacie na murawe i robicie naszym piłkarzom MOTYWACYJNE WPIERDOL, co Wy na to? Skoro dzieki gwizdom zagramy w OE(wg Was) to dzieki drastyczniejszym metodom zagramy juz niedługo w LM !!

Zresztą wszystko wyjaśnia to jakie odniesienie mają do tego sami piłkarze!! To mówi wszystko! Teraz za to bedziecie na nich gwizdać !?
9 maja 2008, 18:04 / piątek
TsWisla powtarzam Ci, ze wszystko wyolbrzymiasz i dramatyzujesz. Chyba najbardziej to Tobie się zrobiło smutno, a nie piłkarzom.

A motywacje wpierdol, o ktorych wspomniales tez juz bywaly. ;) Może nie aż tak drastycznie, ale mniej i bardziej "kulturalne" rozmowy bywały na Lechii, oj bywały... :)
9 maja 2008, 18:11 / piątek
Ty Wariat to jednak dosyć normalny jesteś. ;) Pozdro dla Ciebie!

Kurwa, panowie, ogarnijcie się! Nie chcę już mówić, że na Wyspach gra się nawet 3 mecze w tygodniu, bo nie jesteśmy na wyspach, ale oni jakoś radę dają. Grając raz na tydzień przez 95 minut ciężko się zmęczyć. Grając nawet dwa mecze w tygodniu ciężko się zmęczyć, bo meczu odpoczywają, później mają lekki trening i znów grają.

A nawet jeśli byliby zmęczeni - nie wiem do końca czym, bo to ich praca i powinni zapierdalać jak woły, żeby udowodnić, że zasługują na 'lidera' - to ze zmęczenia nie wybija się piłki na aut chcąc podać do przodu, nie potyka się o własne nogi, nie oddaje się piłki za darmo przeciwnikowi.. Można nie mieć siły biegać, ale kurwa nie róbmy z nich ofiar losu.

Dziś jesteśmy liderem tylko dlatego, że jesteśmy głupi. Głupi ma szczęście i tyle. A szczęście kiedyś się skończy i będzie lament. Bo brak awansu, bo spadną. I czyja wtedy będzie to wina? Ktoś założy temat "Kubicki musi odejść" albo chuj wie co jeszcze. Niektórzy naprawdę reprezentują poziom taki, że zastanawiam się jak włączyli kompa.

A więc.. Lechia ZAPIERDALAĆ! Bo awans spierdoli..
9 maja 2008, 18:30 / piątek
X-x-X człowieku, o czym Ty mówisz ?

To nie Anglia.

Pobudka! To jest Polska 2 Liga !

I czy ktoś mowi ze oni są zmęczeni, przecież kurwa są liderem, mają 5 pkt przewagi nad 3 zespołem, 4 kolejki do końca i czym sie tu zadręczać?

A z tym na końcu to przesadzileś, hahaha!

Rozbawiłes mnie naprawde, mają szczęscie i dlatego 30 kolejkach(!) są liderem ?

To Ci powiem ze mają zajebiste szczęscie! Na wyspach takiego szczęscie nikt nie ma, hahaha :D
9 maja 2008, 18:35 / piątek
Oczywiście, że mają szczęście. Patrz: Opole, Łowicz, Kmita. Gdyby w tych meczach sędzia zagwizdał parę sekund wcześniej, dziś zwalniałbyś Kubickiego i płakał z 3 miejsca. Pozdrawiam myślących.
 
1 2
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.021