14 kwietnia 2009, 23:06 / wtorek
Jeśli chodzi o zmiany to w 72 minucie to właśnie manek wszedł na boisko, a nie piątek (jeśli się mylę to proszę o sprostowanie). Generalnie to zgadzam się z tym, że niestety nie mamy rasowego napastnika... Wola walki była, ale samym bieganiem nie wygrywa się meczów. Mimo wszystko wrażenia dużo lepsze niż po ostatnich meczach.