9 września 2009, 12:20 / środa
Mecze pomiędzy Seahawks a Miners zawsze należały do zaciętych. W sezonie 2007 górą byli Górnicy, którzy pokonali ekipę z Trójmiasta, 23 do 20. Losy tego meczu ważyły się do ostatniej sekundy. Rok później górą byli pomorzanie, którzy, w równie emocjonującym spotkaniu, pokonali Miners w stosunku 28:22. Oba mecze zostały rozegrane na Śląsku.
Faworytem sobotniej potyczki jest ekipa gości, która ma już zapewniony udział w półfinale. Nad morzem będą jednak walczyć o prawo rozgrywania meczu półfinałowego na własnym boisku. Sytuacja Seahawks jest bardziej skomplikowana. Pomorzanie, zajmujący aktualnie czwarte miejsce w tabeli, muszą ten mecz wygrać by myśleć o grze w fazie play-off. Sama wygrana jednak nie wystarczy. O awansie będą decydować również tzw. małe punkty. W kolejce do awansu ustawiło się bowiem aż pięć drużyn z bilansem trzech wygranych i trzech porażek (Eagles, Seahawks, Husaria, Devils oraz Kozły). Ostatnie mecze PLFA I zapowiadają się więc niezwykle emocjonująco.
Niedzielna wygrana nad liderem i jak dotąd niepokonanej w tym sezonie drużyny - The Crew Wrocław - sugeruje, że Jastrzębie zapomniały już o swoich problemach. Drużyna zrobi wszystko, by ten mecz wygrać i awansować po raz czwarty z rzędu do fazy play-off.
Gorąco zachęcamy wszystkich kibiców do przybycia w sobotnie popołudnie na stadion GOKF w Gdańsku i do żywiołowego dopingu naszej drużyny. Swoją obecność zapowiedzieli również kibice Silesii Miners, słynący z radosnego i żywiołowego dopingu. Wzywam kibiców Pomorza Seahawks do pełnej mobilizacji. Drużyna potrzebuje Was teraz bardziej niż kiedykolwiek.
Gdański Ośrodek Kultury Fizycznej
ul. Grunwaldzka 244 Gdańsk
(róg Grunwaldzkiej i Abrahama, vis a vis CH Oliwa, za ogrodnikiem na ul. Wita Stwosza) - tam gdzie grają nasi Rugbiści