LECHIA W MEDIACH
strona 29/79
12 grudnia 2013, 09:59 / czwartek
A Ja uważam, że On ma rację. Powinny kluby oddawać za zamknięte stadiony, to bardziej by były zmobilizowane, żeby z tym walczyć.
12 grudnia 2013, 10:08 / czwartek
Ja bym bardziej myślał o złożeniu wniosku o zwrot pieniędzy do wojewody, który zabrania mi wejść na stadiom pomimo, że mam wykupioną wejściówkę.
13 grudnia 2013, 14:35 / piątek
koszerna nadal płacze...
W Gdańsku raz już doszło do wieszania zdrajców i dezerterów. Było to zimą 1944/45, gdy na drzewach wzdłuż Wielkiej Alei Lipowej wieszani byli ci żołnierze niemieccy, którzy nie chcieli już walczyć w imieniu Tysiącletniej Rzeszy (...). Czy to do tej tradycji nawiązują autorzy transparentu z PGE Arena?
Adam Michnik wprowadził stan wojenny i wspólnie z Kiszczakiem strzelał do robotników w czasie poznańskiego Czerwca '56, a Tadeusz Mazowiecki ręka w rękę z Urbanem urządzał "ścieżki zdrowia" w Radomiu i Ursusie. Że to bzdura? Oczywiście, że bzdura. Ale nie dla tych, którzy na PGE Arenie rozwinęli podczas meczu z Legią gigantyczną "sektorówkę", na której "powiesili" autorów stanu wojennego, wśród nich Michnika i Mazowieckiego.
Coś im gdzieś dzwoniło, ale nie wiedzieli już w jakim kościele. Zbitka słów: "Michnik" i "stan wojenny" świadczy dla nich bez wątpienia, że to Michnik strzelał do górników z Wujka - zdrajca i morderca. To nic, że później zapewniali, że Mazowiecki, to nie Mazowiecki tylko Ciastoń, bo mając w pamięci ich zachowanie podczas minuty ciszy po śmierci pierwszego niekomunistycznego premiera można sądzić, że to jednak on "wisi" na drzewie z transparentu.
W Gdańsku raz już doszło do wieszania zdrajców i dezerterów. Było to zimą 1944/45, gdy na drzewach wzdłuż Wielkiej Alei Lipowej wieszani byli ci żołnierze niemieccy, którzy nie chcieli już walczyć w imieniu Tysiącletniej Rzeszy, mieli dość Hitlera, nazizmu i całej tej bezsensownej wojny.
Czy to do tej tradycji nawiązują autorzy transparentu z PGE Arena? Wszak już wcześniej odwoływali się do brunatnych wzorców, gdy wywiesili na stadionie przy Traugutta banner z wizerunkiem Rudolfa Hessa i napisem "Tradycja zobowiązuje". Albo wtedy, gdy wrzeszczeli: "Naszym wzorem Rudolf Hess" podczas meczu z Pogonią Szczecin 19 września 2006 (nawiasem mówiąc, Lechia tradycyjnie wówczas przegrała 0:2). A może im już wszystko się pomieszało? Może uważają, że Rudolf Hess był "Żołnierzem Wyklętym" i walczył z komuną? Nie chciało się chodzić do szkoły i czytać książek, więc "wiedza" historyczna "patriotów" z PGE Areny jest taka, jak widać. Dość, że "tradycja zobowiązuje", a jej patronem jest Rudolf Hess.
Można sobie w nieskończoność kpić z "wiedzy" autorów transparentu z PGE Areny, można w nieskończoność utyskiwać nad poziomem ich wykształcenia i zrzucać winę na ich rodziców i nauczycieli, na polityków i media. I można to obracać w żart. Wszak stanowią oni niewielką tchórzliwą mniejszość. Tchórzliwą, bo z zakrytą twarzą ukrytą w tłumie podobnych "bohaterów".
Ale żarty kończą się wtedy, gdy zamaskowana grupa osiłków nawołuje do mordowania "wrogów", wieszania "zdrajców". Bo przecież łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której owi "bohaterowie" dopadną w ciemnej ulicy kogoś, kogo uznają za "wroga", "zdrajcę", "dezertera" i w imię tradycji, która przecież "zobowiązuje", powieszą go już nie wirtualnie na "sektorówce", a na zupełnie prawdziwej gałęzi. I nieważne jest, że celem ich morderczych żądz są ludzie, którzy winni są prawdziwych lub urojonych zbrodni. Ważne - i przerażające - jest to, że na trybunach PGE Areny zagnieździł się trybunał rewolucyjny, który dobrze wie, kogo powiesić. I być może już się do tego przygotowuje...
Niepojęte jest dla mnie, że poziom zezwierzęcenia może być tak wielki, by nawoływać do samosądów, mordów, likwidacji fizycznej "wrogów". Niepojęte dla mnie jest to, że w kraju, który stał się w świecie symbolem pokojowych przemian, znajdują się ludzie żądni krwi i mordowania. W mieście, które szczyci się tradycją wolności, pokoju i tolerancji podpalany jest meczet, na synagodze pojawiają się swastyki, chuligani zakłócają wykład znanego filozofa, a na stadionie kibice żądają wieszania wrogów. Ale najbardziej niepojęte jest dla mnie to, że inni patrzą i milczą. Jako historyk czuję strach, bo wiem, że w Republice Weimarskiej były również rozwydrzone grupy troglodytów, którzy "wieszali" "zdrajców, dezerterów, wrogów" najpierw jedynie na plakatach. A spokojna, kulturalna i wykształcona większość patrzyła i milczała...
13 grudnia 2013, 14:44 / piątek
Autor powyższego Mieczysław Abramowicz... i wszystko jasne.
Czego spodziewać się po Żydzie? Laurki za oprawę?
13 grudnia 2013, 15:31 / piątek
Prawo Godwina, w telegraficznym skrócie mówi, że "gdy w wypowiedzi pojawia się porównanie do nazizmu lub Hitlera, kto gi użył, uważany jest za skończonego, a ponadto uznaje się, że osoba, która użyła tego porównania, „przegrała” dyskusję".
Więcej tu:
odnośnikPanu Mietkowi chyba skończyły się argumenty i miota takie banialuki. Jak sobie to robi w gazetce wybiórczej to pół biedy, kto by to czytał.
Gorzej, ze ten geniusz pojawia się w Radiu Gdańsk, publicznym bądź co bądź. Lubię RG ale tego typu skrajne poglądy (bo pan mietek ma takie) nie powinny być prezentowane w medium, które działa za nasze podatki.
13 grudnia 2013, 16:21 / piątek
Z niego taki historyk jak z Bartoszewskiego profesor. Ripostując: do książek, Mietek :)
13 grudnia 2013, 17:16 / piątek
Mieczysław Abramowicz w głosie cadyka napisał:
" . . . Zbitka słów: "Michnik" i "stan wojenny" świadczy dla nich bez wątpienia, że to Michnik strzelał do górników z Wujka . . . "
no kto tu powie że nie debil ?
WSZYSTKIE pozostałe zdania na podobnym poziomie,
merytorycznie poniżej wszelkiej krytyki,
rytualne zapluwanie się
w żadnej innej perspektywie jak właśnie rytualne zapluwanie się tego czytać się nie da.
a tak do rzeczy: jak nie w Gdańsku to gdzie niby ? : )
13 grudnia 2013, 19:16 / piątek
13 grudnia 2013, 20:52 / piątek
a tak wogóle . . .
po prawdzie, nie, żaden tam system nie upadł, niestety, chyba że coś przeoczyłem, będę wdzięczny za podpowiedź gdzie niby i kiedy
przeorganizowali szeregi do nowego rozdania, nowej rzeczywistości,
nie, myślenie nie pozostało - pozostał właśnie cały SYSTEM powiązań, zależności układów, pozwaląjacy czerwonym chujom, zbrodniarzom i ich pogrobowcom w nienaruszonej formie osobistej w nowo wykreowanej rzeczywistości żyć, spijać smietankę z grabieży i śmiać się swym ofiarom w twarz,
co do drzew, nie mam odmiennego zdania : )
14 grudnia 2013, 13:47 / sobota
hehe, koszerna dalej wierci. i coś nie mogą sie od tego Mazowieckiego odczepić ;)
Władze Gdańska od kilku lat przekazują rocznie ok. 170 tys. zł na promowanie pozytywnych wzorców kibicowania. Pieniądze idą głównie na edukację dzieci, a nie dorosłych. - Jeszcze kilka lat temu kibice Lechii mieli sektorówki z Rudolfem Hessem, teraz ich tożsamość to antykomunizm - mówi Dariusz Łapiński z PZPN.
Kibice Lechii w ostatnią niedzielę podczas meczu z Legią Warszawa wywiesili wielki transparent na rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, a przedstawiający pięciu powieszonych na gałęziach mężczyzn. Z rysów twarzy można było się domyślić, że chodzi o Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka, Jerzego Urbana oraz Adama Michnika i Tadeusza Mazowieckiego. Sami Ultrasi Lechii tłumaczyli po meczu, że na sektorówce nie było Mazowieckiego, ale generał Władysław Ciastoń, były szef SB. Towarzyszył jej podpis - "Myślenie pozostało, lata mijają, a drzew wciąż za mało" oraz przyśpiewka, którą wykonali kibice w trakcie prezentacji - "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści".
Transparent oburzył wiele osób swoją nienawistną wymową, a także tym, że działaczy antykomunistycznego podziemia - Michnika i Mazowieckiego, internowanych 13 grudnia 1981 roku, zrównano z architektami stanu wojennego.
- Można się różnić w ocenie historii, ale są jakieś granice! To nie powinno wydarzyć się w Gdańsku, to nie powinno wydarzyć się na stadionie naszej Lechii - skomentował sytuację prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
170 tys. zł na pozytywne wzorce
Twórcy sektorówki, Stowarzyszenie Lwy Północy, nie chcieli z nami rozmawiać. Postanowiliśmy sprawdzić jak jednak oficjalne stowarzyszenie kibiców Lechii współpracuje z miastem.
Okazuje się, że w Gdańsku od trzech lat realizowany jest projekt "Kibice Razem", który ma służyć współpracy ze środowiskiem kibiców oraz promowaniu pozytywnych wzorców kibicowania. Jak czytamy na stronie miasta Gdańska "w ramach projektu przewiduje się pracę edukacyjną polegającą na bezpośrednim i codziennym kontakcie z kibicami w lokalnym ośrodku, zmierzającą do zminimalizowania predyspozycji do stosowania przemocy fizycznej i przekonań o charakterze rasistowskim wśród kibiców piłkarskich".
Projekt ten realizuje Fundacja Obudź Nadzieję, która od kilku lat dostaje na ten cel 170 tys. zł rocznie. Okazuje się jednak, że pieniądze te nie idą na edukację dorosłych kibiców, ale głównie dzieci i młodzieży.
- Nasza główna działalność to pomoc dzieciom z biednych, patologicznych rodzin i wychowywanie ich poprzez sport - mówi Marcin Gruszkiewicz, kanclerz Fundacji Obudź Nadzieję. - Uczymy młodzież i dzieci pozytywnych wzorców kibicowania. Chcemy im przekazać, że chodzenie na mecze nie oznacza burd, zadym i picia alkoholu. Trudno, żebyśmy edukowali 30 czy 40-latków. Ich się już nie da zmienić, ale w wielu przedsięwzięciach tacy kibice nam pomagają.
Fundacja organizuje m.in. turnieje piłkarskie dla dzieci i młodzieży, akcje skierowane do dzieci z domów dziecka, coroczny dzielnicowy turniej piłkarski dla kibiców Lechii, Biało-Zielony Gdańsk, akcję tworzenia legalnych graffiti na terenie miasta odnoszących się do barw klubu.
Za pieniądze z miasta Fundacja wspólnie ze Stowarzyszeniem Lwy Północy przeprowadziła konkurs plastyczny dla uczniów szkół podstawowych, w ramach których powstała jedna sektorówka zaprezentowana na sektorze rodzinnym na meczu ze Śląskiem Wrocław w 2012 roku. Odbyły się też dwie konferencje dotyczące zalegalizowania środków pirotechnicznych.
Póki co Lechia Gdańsk została jednak ukarana finansowo za użycie przez jej kibiców rac w ostatnim meczu z Legią. Komenda miejska policji w Gdańsku prowadzi też w tej sprawie postępowanie. Niewykluczone, że za niedzielną oprawę meczu, kolejny odbędzie się bez udziału publiczności.
(...)
14 grudnia 2013, 13:50 / sobota
cd.
(...)
Legalne race i nowa tożsamość
- Sport i polityka zawsze szły ze sobą w parze, już od czasów starożytnych, jesteśmy więc za tym, aby znieść zakaz propagowania na meczach treści politycznych, a ograniczyć go tylko do treści rasistowskich, totalitarnych i ksenofobicznych - komentuje Dariusz Łapiński, krajowy koordynator PZPN ds. współpracy z kibicami. - Oczywiście przejawem głupoty jest zestawianie Michnika z Kiszczakiem, który go wsadzał do więzienia. Z drugiej strony Adam Michnik walczył z komuną o wolność słowa, a więc także o wolność głoszenia głupich poglądów. Osobiście widzę postęp. Jeszcze kilka lat temu kibice Lechii wywieszali sektorówki z Rudolfem Hessem, teraz już takiej symboliki na stadionach nie ma. Kibice znaleźli sobie natomiast nową tożsamość w antykomunizmie. Co prawda komunizm w Polsce należy już do przeszłości, ale grupy kibicowskie tworzą sobie taki ideowy fundament. Zdaniem PZPN powinien też zostać zniesiony zakaz używania rac. Na całym świecie wprowadzanie zakazów nic nie dało. Zakazywanie rac jest czasami nawet bardziej niebezpieczne, bo kibice odpalają je pod sektorówkami lub używają mniejszych i trudniejszych do wykrycia petard. Lepiej byłoby zezwolić na kontrolowane użycie rac za zgodą klubu i Straży Pożarnej.
14 grudnia 2013, 16:10 / sobota
Najlepszym dowodem, że system upadł jest, to że na legalu można zrobić sektorówkę z powieszoną komuną. Za prawdziwej komuny twórcy tego "dzieła" dostaliby parę lat z "próbę obalenia systemu komunistycznego"... Prawda ?
14 grudnia 2013, 16:24 / sobota
zakuty lbie nikt nie neguje tego ze komunizm upadl jako system, prawdziwym patriotom chodzi o to ze swinie niemyte nie zostaly rozliczone z przeszlosci i nadal sa przy korycie i niestety w Polsce dekomunizacja (sprawdz se w osle w slowniku co to oznacza) w pelni sie NIE DOKONALA
14 grudnia 2013, 16:42 / sobota
14 grudnia 2013, 17:38 / sobota
menda...
Czy w kontekście naszej "wymiany zdań" przy poprzedniej okazji oraz czytając to:
"- Można się różnić w ocenie historii, ale są jakieś granice! To nie powinno wydarzyć się w Gdańsku, to nie powinno wydarzyć się na stadionie naszej Lechii - skomentował sytuację prezydent Gdańska Paweł Adamowicz."
Rozumiesz już o co mi wtedy biegało?
16 grudnia 2013, 08:13 / poniedziałek
Ooo, stachurski poplakal sie do pzpnu... I jaki wylewny list napisal...
"...a drzew ciagle malo"
16 grudnia 2013, 10:02 / poniedziałek
Oj boli Szechtera i jemu podobnych ta oprawa, oj boli. MA KURWA BOLEĆ !
A gówno wybiórcze jak zwykle obiektywne ...
" ... Przypomnijmy: podczas meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa 8 grudnia w Gdańsku, kibice Lechii zaprezentowali oprawę, która miała być związana z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Kibice wywiesili sektorówkę, na której widniały wizerunki pięciu mężczyzn powieszonych na gałęziach drzew. Można było się domyślić, że chodzi o Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka, Jerzego Urbana oraz Adama Michnika i Tadeusza Mazowieckiego. Ultrasi Lechii tłumaczyli po meczu, że na sektorówce nie było Mazowieckiego, ale generał Władysław Ciastoń, były szef SB. Z tym, że dobre imię Tadeusza Mazowieckiego kibice Lechii znieważali już wcześniej, zakłócając minutę ciszy podczas żałoby narodowej ogłoszonej w związku z jego śmiercią ..."
16 grudnia 2013, 10:49 / poniedziałek
Jedna wielka manipulacja. Sformułowania z cyklu "... okazało się" lub że na sektorówce był Mazowiecki, ultrasi napisali, że to Ciastoń a oni dalej swoje, że przecież nie było minuty ciszy na Mazowieckiego to bardzo sprytna manipulacja rodem z KC.
Autorzy piszą kto jest a ci dalej swoje, bo oni wiedzą najlepiej.
Adaś teraz mówi o pochopnej wypowiedzi - tej w której nazwał Kiszczaka człowiekiem honoru i Urban nie jest już jego przyjacielem.
Ludzie od kreowania rzeczywistości wiedzą lepiej co było na sektorówce, jakie było jej przesłanie, co autorzy mieli na myśli i co chcieli tym zamanifestować.
Nawet gdy autorzy mówią o co kaman to oni wiedzą lepiej, bo to oni są od definiowania co jest prawdą a co nie.
16 grudnia 2013, 11:58 / poniedziałek
Niczego innego nie mozna bylo sie spodziewac. Ujadaja zydowskie scierwa po swojemu. I w sumie LGPG wyczerpal temat: MA BOLEC. Te ilosc i ton pejsiastych komentarzy mowi nam wiecej niz jasno: DOTARLO I ZABOLALO. TRAFILO W SAMO SEDNO. ROBOTA WYKONANA.
16 grudnia 2013, 12:22 / poniedziałek
odnośnikNie wiem czy było ale fajny artykul m.in o Lwach Północy
16 grudnia 2013, 13:55 / poniedziałek
odnośnikPo raz kolejny odezwała się w towarzyszu natura wprost ukochanego ustroju. Bolało, boli i boleć ma - LECHIA TO DUMA, BANDA ANTYKOMUNA!
16 grudnia 2013, 17:00 / poniedziałek
16 grudnia 2013, 17:19 / poniedziałek
ZŁONET na głównej "Szokujący czyn kibiców, "powiesili" Michnika".Komentarze typu "bydło" itp.Tak się zastanawiam czy im płacą za takie pisanie na forum ?.
17 grudnia 2013, 00:54 / wtorek
ad MarekM - ja nie rozumie o co sie Tobie rozchodzi, ja spokojny i gewałtu nie popieram (a już estetyka wieszania, to wogóle, nie moja bajka), ale oprawa nawet niezła była :)
A co do aborczej, to... dajcie spokój, raz że jaka ona koszerna!!!
odnośnik :)) a dwa że nie dość że niekoszer, to też nielogiczna - bo trwają z tą interpretacją z uporem godnym świętej sprawy, nu ale... no bo po co wieszać truposzczyków? Dziwne mają zapędy w tej redakcji, zupełnie niekoszernie, prędzej tak z lekka faszyzmem zalatuje...
szalom
17 grudnia 2013, 08:12 / wtorek
17 grudnia 2013, 20:00 / wtorek
19 grudnia 2013, 07:19 / czwartek
W miare rozsadnie Boniek odpisal stojacemu na strazy prawa wojewodzie - na drzewo!
19 grudnia 2013, 10:57 / czwartek
Chociaz jeden nie jest glupi i konkretnie odpowiedzial Stachurskiemu
odnośnik
19 grudnia 2013, 12:29 / czwartek
Jak ktoś dotrze do "oryginału" proszę o podanie linka. Wszędzie tylko "skróty" odpowiedzi Bonka.
Zbigniew Boniek odpisuje wojewodzie
Prezes PZPN swoją odpowiedź przysłał w środę.
Zbigniew Boniek dziwi się na wstępie, że wojewoda kontaktuje się z nim za pomocą listów otwartych, gdyż "uważa je za niezbyt efektywny sposób dochodzenia do porozumienia i wspólnego rozwiązywania problemów".
Dalej odnosząc się do treści kontrowersyjnej sektorówki kibiców Lechii Gdańsk, Zbigniew Boniek pisze:
"Rzeczywiście, obrazy zaprezentowane podczas oprawy meczowej Lechii Gdańsk mogą budzić niejednoznaczne skojarzenia i kontrowersyjne emocje. Jednak w kontekście naszej korespondencji przede wszystkim należy zauważyć, że zdaniem PZPN nie jest tworzenie mechanizmów cenzury ani na stadionach piłkarskich, ani w żadnej innej sferze życia publicznego. Osobiście podzielam opinię osób, które uważają treść przedmiotowego transparentu za haniebną i skandaliczną. Nie zmienia to jednak faktu, że nie przywłaszczam sobie monopolu na wiedzę i takie sam prawo osądu, jakie sam posiadam, chciałbym pozostawić również innym uczestnikom debaty publicznej. Inaczej stawiałbym sam siebie w roli jednoosobowej instancji zdolnej do wydawania wyroków we wszystkich sprawach związanych z bolesną i skomplikowaną historią naszego kraju".
Dalej Zbigniew Boniek odpowiada wojewodzie na pytanie, czy treść transparentu nie naruszała uchwały PZPN. Pisze tak:
"Zdrowy rozsądek" oznacza, że wymagamy od organizatorów zdecydowanej i wyraźnej reakcji jedynie w przypadku ekspozycji na stadionie treści o jednoznacznie rasistowskim, ksenofobicznym lub totalitarnym charakterze. W Pozostałych przypadkach staramy się działać profilaktycznie, między innymi angażując się w szeroko zakrojony program dialogu ze środowiskiem kibiców piłkarskich. Nie rekomendujemy jednak przerywania zawodów sportowych czy zamykania stadionów, tylko dlatego, że na trybunach pojawił się kontrowersyjny transparent. Żadna flaga czy "sektorówka" nie stanowi przecież bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia uczestników imprezy, a ocenę ich treści wolimy pozostawić niezawisłym piłkarskim organom dyscyplinarnym, opinii publicznej oraz niezawisłym sądom. Każda inna postawa stanowiłaby w mojej opinii niedopuszczalną ingerencję w prawo do wolności wypowiedzi przysługujące obywatelom demokratycznego państwa, jakim jest Rzeczpospolita Polska.
Słowa te piszę z pełną odpowiedzialnością, ponieważ sam - jako osoba publiczna - także jestem oceniany i rozliczany przez społeczeństwo, a w szczególności przez środowisko piłkarskie. Jak wiadomo, każda kadencja kiedyś dobiega końca, a dopiero historia pokaże - czy byliśmy urzędnikami dla ludzi, czy też traktowaliśmy ich instrumentalnie".
Przerwanie bardziej szkodliwe, dlaczego wojewoda tego nie zrobił?
Prezes Boniek wskazuje również na to, że przerwanie meczu z powodu transparentu przez delegata meczowego, mogłoby wywołać jeszcze bardziej negatywne skutki
"Analogicznie do lekarskiej zasady "primum non nocere", obowiązkiem Delegata Meczowego PZPN jest dbanie o to, aby swymi decyzjami nie pogorszyć poziomu bezpieczeństwa toczącej się imprezy i nie doprowadzić do eskalacji agresji (...)".
Zbigniew Boniek wypomina również wojewodzie pomorskiemu, że delegat meczowy PZPN nie był jedyną osobą, która
mogła zareagować przerwaniem meczu, w związku z transparentem kibiców Lechii. Prezes PZPN przypomina, że zgodnie z prawem mógł to też uczynić sam... wojewoda lub jego przedstawiciel.
"Trudno mówić o konsekwentnym działaniu, jeśli z jednej strony nie korzysta się z własnych kompetencji i uprawnień, aby potem w liście otwartym podejmować próbę zrzucania odpowiedzialności na innych" - pisze Boniek i dodaje: "Na zakończenie mego listu chciałbym uprzejmie poinformować Pana Wojewodę, że Delegat Meczowy PZPN - zgodnie z zakresem obowiązków - sporządził szczegółowy raport meczowy będący podstawą dla właściwej komórki dyscyplinarnej do wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji wobec organizatora meczu. W przypadku przedmiotowych zawodów komórką tą jest Komisja Ligi działająca przy Spółce Ekstraklasa S.A. i będąca niezawisłym organem jurysdykcyjnym dla klubów najwyższej klasy rozgrywkowej. Dlatego też proszę o kierowanie dalszych zapytań dotyczących ewentualnych sankcji dyscyplinarnych nałożonych na klub Lechia Gdańsk pod ten właśnie adres".
Tydzień temu Komisja Ligi ukarała karami finansowymi oba kluby - i Lechię, i Legię za zachowanie ich kibiców podczas meczu 8 grudnia w Gdańsku. Kary przyznano za użycie przez kibiców rac. Komisja nie podała jednak, w jakiej wysokości.
Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski nie znalazł w środę czasu, aby zapoznać się z treścią listu Zbigniewa Bońka. Ma się do niego ustosunkować w czwartek.
19 grudnia 2013, 12:33 / czwartek
Gdzie te szczekajace kurwy byly jak czerwone szmaty torturowali i mordowali tysiace patriotow, wtedy to bylo ok nie bylo lamania praw.
19 grudnia 2013, 14:28 / czwartek
Jeszcze niecałe dwa lata do końca tego pzpr-owskiego wojewody
"drzew ciągle mało..."
19 grudnia 2013, 17:27 / czwartek
odnośniklink z trojmiasto.pl o propozycjach Kuchara przed walnym.
TYLKO LECHIA!
19 grudnia 2013, 19:46 / czwartek
Pomysł konwersji długów na akcje nie jest niczym nowym i bywa stosowany w biznesie, i nie zawsze jest rozwiązaniem złym (temat tu wałkowany już). Jakoś tylko li(ku)chwiarzowi nie ufam w tym temacie za grosz. Niech wypierdala i konwertuje sobie kucharke na jaja - bo tych mu brak. Po za tym nie zapominajmy, że chuj pożyczał pieniądze sam sobie - w końcu jest właścicielem i nie chcę wchodzić w detale i niuanse prawne, bo moralnie (i medialnie) na takiego się właśnie kreował.
Nie pamiętam czy pisałem już o tym, ale ciekawi mnie ile "ludzi" kucharza pobiera wynagrodzenia z kasy klubu, bo też ciekawy aspekt kutwiarskich pożyczek. Pieniądze bierze klub, a potem spora ich część idzie na konta scfelonych działaczy i firm, które "świadczą usługi" na rzecz Lechii...
19 grudnia 2013, 22:41 / czwartek
Dlaczego Kucharowi tak zależy na tej konwersji , skoro ma zaraz sprzedać klub?
He,he no właśnie ...:) Też bym zamienił 11baniek niezweryfikowanego długu na akcje.
Jak on dopnie swego to łapy opadną. Nie che mi się wałkować tematu jakim cudem został tu wpuszczony na tak złodziejskich dla Lechii zasadach , ale teraz sytuacja jest jasna i bedzie wiadomo kto go tu jeszcze umacnia i pomaga tuszować wały.
19 grudnia 2013, 22:49 / czwartek
Może chce sprzedać większy procent akcji i być pewnym że zarobi niż czekać aż Lechia mu odda te 11 baniek? Chociaż jeśli sprzeda to chyba te 11 mln będzie musiał oddać mu nowy właściciel, więc to nie ma różnicy. Może potencjalny kupiec (o ile taki jest) chce kupić klub, ale mieć większy pakiet akcji niż te 60 ileś procent? Nie wiem, tak kombinuję po prostu...
19 grudnia 2013, 22:54 / czwartek
Nowy właściciel sam będzie miał możliwość emisji nowych akcji i zwiekszenia swojego % w spółce , a dług zapewne odda o ile okaże się uzasadniony...
Opcja pierwsza nie jest uzasadniony. Opcja druga nowego własciciela nie będzie
Pytanie do Pana Kuchara powtarzam i niech to zrobią panowie dziennikarze. Dlaczego Panu tak zależy na konwersji akcji , skoro ma pan zaraz sprzedać klub?
19 grudnia 2013, 22:59 / czwartek
ps . i oprócz odpowiedzi , które podałem każda inna jest banalna do obalenia. Nie będzie tłumaczenia ,że ktoś coś zrobił w dobrej wierze, będzie jasne ,że się sprzedał ,że sprzedał Lechię. I niektórzy mogą się teraz pultać i cisnieniować , ale taka jest prawda
19 grudnia 2013, 23:04 / czwartek
Bo on tak samo chce sprzedać klub jak dawał te obiecywane 5 mln rocznie. Chuja ma nie kupców i żadnych rozmów chuj nie prowadzi, bo gdyby takowe były to po jakiego chuja mu te nowe akcje ? Niech już pakuje te swoje bambetle bo jak sam PUBLICZNIE w radio powiedział za ok 4-6 tygodni powinno być jasne kto ma kupić ich akcje. Ale znając jego prawdomówność to ... KUCHAR ! CO ! PINOKIO !
19 grudnia 2013, 23:12 / czwartek
11 dni, miało być do końca roku, więc czekamy.
20 grudnia 2013, 00:36 / piątek
Dlaczego chce konwersji długu na akcje ?
Tego rzecz oczywista nie wiem, ale gdyby prawdą było, że chce opieprzyć Lechię, to łatwiej jest sprzedać 80% akcji niezadłużonego klubu niż 56% z olbrzymimi długami.
Czy jest jakieś podwójne dno w tej propozycji, to może się kiedyś okaże.
Jest jednak wielce prawdopodobne, że tym sposobem chce jeszcze bardziej zmarginalizować akcjonariuszy mniejszościowych, gdyż nasi koledzy raczej nie będą chcieli finansować wydatków, których nie mieli pod żadną kontrolą a nawet gdyby chcieli, to , przynajmniej niektórzy, mogą nie mieć na to forsy. Gdyby jednak doszło do emisji serii C, to zastanawiam się, ile mogłaby przynieść zrzuta wśród kibiców na wsparcie naszych akcjonariuszy mniejszościowych. Kibice niezrzeszeni - nie wiem, czy zebraliby na jedną starą akcję a tzw. osoby publiczne, deklarujące przywiązanie i sympatie do Lechii ? Przy dobrym rozpropagowaniu możę dwie? Raczej marna to byłaby pomoc w utrzymaniu status quo dotychczasowego akcjonariatu.
Niezależnie od mego pesymizmu w tej kwestii, to już teraz na wszelki wypadek deklarują swoją cegiełkę na zakup akcji przez "strażników pieczęci".
"Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy!
O, bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie"
20 grudnia 2013, 02:23 / piątek
Nawiązując jeszcze do sektorówki i transparentu... wszędzie, absolutnie WSZĘDZIE (nawet u Michalkiewicza, co mnie okrutnie zdziwiło) 'chodzi' wersja pt "namalowali Mazowieckiego, a potem tłumaczyli że to Ciastoń". I nikomu nie przyjdzie do bani zapytać u źródła, napisać "... oraz Ciastonia którego większość me(n)diów mętnego nurtu wzięła za Mazowieckiego".
Doktor Goebbels musi wprost mlaskać z zadowolenia widząc jak "kłamstwo powtórzone tysiąc razy...".
Przynajmniej tzw "prawicowe" (sam się uśmiecham jak to piszę) media mogłyby napisać jak było. Przecież na Lechii nikt się niczego nie wypiera i zdecydowana większość ma Mazowieckiego za równego tym na sektorówce, ale - taka jest po prostu prawda - na tejże sektorówce go nie było!
Ciężko im ogarnąć, że Mazowiecki już u Abrahama na piwie a dla reszty są jeszcze gałęzie?
20 grudnia 2013, 04:07 / piątek
Dlaczego chce konwersji długu na akcje ?
Tego rzecz oczywista nie wiem, ale gdyby prawdą było, że chce opieprzyć Lechię, to łatwiej jest sprzedać 80% akcji niezadłużonego klubu niż 56% z olbrzymimi długami
Farmazon. Kwestia ceny za tą i za tą opcję.Dla potencjalnego kupca, to żadna różnica. Debila nie stać na kupno klubu.To nie allegro.
20 grudnia 2013, 22:29 / piątek
tego nie neguję ale NOWY będzie się bał jakiegoś trupa w szafie. Po nabyciu klubu jeszcze skuma, co się tu działo i może się okazać, że "pozyczki" są słabo udokumentowane albo, że pozyczkodawca działał na szkodę spółki i pojawią się problemy. A tak Kuchar podwyższy kapitał spółki, spłaci "swoje długi" i opieprzy swoje akcje po cenie nominalnej. Nowy właściciel = nowe rozdanie, historia zresetowana. Płaćcie i bierzcie !
@Stara Szkoła Może nie są tak bystrzy aby zrozumieć , że zmarli mają swój spokój albo sami sugerują, że Mazowieckiemu należałoby się jakies miejsce na drzewie ?
28 grudnia 2013, 12:50 / sobota
Kubicki / gw:
"Chała Roku
Na ten tytuł zasługuje to, co dzieje się - a właściwie to, co nie dzieje się - z Lechią Gdańsk. Wizytówka trójmiejskiego sportu, jedyna drużyna w ekstraklasie w najpopularniejszej dyscyplinie, znów kojarzy się na koniec roku z odcieniami szarości, przeciętnością, nijakością. I nie zmienią tego nawet pojedyncze promyki - mecz z Barceloną, chwilowa pozycja lidera ekstraklasy czy wygrana z Legią. Bo suma zdarzeń i tak sprawia, że Lechia jest średnia - nie dobra, nie słaba, ale po prostu średnia. A przy tym nudna.
Za nami kolejne miesiące przepychanek między akcjonariuszami, spekulacji, czy Andrzej Kuchar sprzeda Lechię (a jeśli tak - to komu), czy wrocławski biznesmen daje, czy pożycza pieniądze klubowi, i ile właściwie Lechia jest mu winna. To wszystko powoduje, że klub z Gdańska stoi w miejscu i choć kolejny sezon spędza na pięknej PGE Arenie, to tak naprawdę został na Traugutta.
Ale Chała Roku wiąże się u mnie jednocześnie z największą nadzieją na 2014 r. Wierzę, że Kuchar rzeczywiście chce już zostawić Lechię, że sprzeda ją Portugalczykom, Niemcom lub Szwajcarom, a ci przyjdą do Gdańska po to, by zbudować zespół na miarę PGE Areny. Bo Lechia to nadal klub z ogromnym potencjałem i możliwościami. Ma piękny stadion, mimo spadającej frekwencji wciąż jednych z najliczniejszych kibiców, podstawy do zbudowania silnej drużyny i marzeń o czołówce ligi. Ale to nie uda się bez realnych nakładów na zespół, w którym jest już fajna młodzież, która potrzebuje jednak kręgosłupa - gwiazd, nauczycieli, wzorów do naśladowania. Wierzę, że w Gdańsku w końcu to zrozumieją, a ja za rok przyznam Lechii chwałę - za nieprawdopodobną przemianę w 2014 r. "
1 stycznia 2014, 13:47 / środa
Co to ma być? za reklamowanie prywatnej firmy dymisja, tak powinno być w wolnym kraju...swoją drogą bydlak nasze barwy bezcześci...
odnośnik
1 stycznia 2014, 14:26 / środa
Link nie działa.
1 stycznia 2014, 15:29 / środa
bo się spacja wkradła, ale na zdjęciu tylko chyży rój w stroju Lechii
18 stycznia 2014, 12:13 / sobota
19 stycznia 2014, 11:32 / niedziela
Felieton Krzysztofa Stanowskiego w Przeglądzie Sportowym, o transferze Stolarskiego Wiśle, Legii i Lechii
odnośnik
19 stycznia 2014, 11:38 / niedziela
Tytuł: "Stanowski: Monopol Legii zagrożony" i podpis pod zdjęciem "O taktyce ligowych potentatów Wisły, Legii i cwaniactwie nowego giganta – Lechii w felietonie Krzysztofa Stanowskiego." działają na wyobraźnie. Oczywiście to tylko czyjeś przemyślenia i opinie niekoniecznie mogące stać się rzeczywistością, ale...