Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

LECHIA W MEDIACH

strona 36/79

1 sierpnia 2014, 15:52 / piątek
W zarządzie, póki co, zostaje jeszcze Andrzej Juskowiak, choć coraz głośniej mówi się o niezadowoleniu byłego znakomitego piłkarza z pracy w klubie. Dodatkowo za funkcjonowanie Lechii odpowiada prokurent Adam Mandziara, który razem z Maciejem Bałazińskim zasiadającym w radzie nadzorczej reprezentują nowego właściciela biało-zielonych.
źródło: sport.pl
Czyżby Jusko miał odejść?
1 sierpnia 2014, 16:07 / piątek
mam nadzieje ze to o jusko to plota bo to by była duza strata ..jedyna pozytywna plotka to:

"Kolejne zmiany w Lechii nastąpią także w dziale marketingu, jednak póki co nie mówi się o personaliach."

bo to juz dawno nalezało zrobic
1 sierpnia 2014, 17:48 / piątek
Jusko to dużo strata? Człowieku to jest nasz gdański Bednarz:)
1 sierpnia 2014, 17:57 / piątek
skąd taki wniosek?
1 sierpnia 2014, 17:57 / piątek
A Mandziara to kto?To hochsztapler i człowiek od brudnej roboty Wernzego.
Największe "sukcesy" odniósł w Łodzi i Ostrowcu.Niepokojace jest to, ze Juskowiak,ktory swiergolił o świetlanej wizji Lechii zaczyna śpiewać z innego klucza.
Mandziara to pasozyt,ktory nigdy nic nie osiagnął w piłce a wszedzie zostawiał spalona ziemię.Na szczęście Lechia to nie oni......
1 sierpnia 2014, 18:08 / piątek
akurat Juskowiaka byłoby szkoda. jest to o wiele inteligentniejszy człowiek i mądrzejszy niż wspomniany łysy z Krakowa
1 sierpnia 2014, 19:00 / piątek
prawda dodaj coś od siebie może wiesz coś więcej niż ja to podziel się z nami bo tak to trochę bez sensu.
1 sierpnia 2014, 19:06 / piątek
To zobacz, że po za trybunami jest coraz mniej Lechii w Lechii
1 sierpnia 2014, 19:40 / piątek
mniej Lechii w Lechii to ciekawe ale poza tym to co ma z tym wspólnego Jusko??
1 sierpnia 2014, 20:01 / piątek
Nie wierze...........
1 sierpnia 2014, 20:21 / piątek
@prawda: poprzyj proszę jakoś swoje stwierdzenia, bo na tą chwile co najwyżej obraziłeś Jusko...
1 sierpnia 2014, 22:31 / piątek
z tym marketingiem to zmiana wyczekiwana przeze mnie od zawsze
może w końcu będą reklamować te mecze
1 sierpnia 2014, 23:57 / piątek
Może w końcu będzie można kupić koszulkę nowego sponsora...
2 sierpnia 2014, 00:29 / sobota
I przyszło nowe. Małysze chcą kupować koszulki sponsora a nie Lechii.
2 sierpnia 2014, 09:09 / sobota
Gdyby Juskowiak odszedł z Lechii, to by znaczyło, że naprawdę jest coś mocno nie tak.
2 sierpnia 2014, 09:53 / sobota
Wiadomo, że Lechii... Dla mnie jest ważne żeby klub zarabiał jak największe pieniądze czy to z Pikoli czy to z Ultrasów... Każdy kto chce dobra naszego klubu tego chce... Jak klub ma być europejski, jeśli marketingowo jest momentami na poziomie Podbeskidzia czy Olimpii Grudziądz...
3 sierpnia 2014, 19:41 / niedziela
fajny wpis Borysiuka na cwierkaczu:

Ariel Borysiuk @ArielBorys4 · 1 sie
Kolejne 3 punkty dopisane. Drużyna zjednoczona,o to chodzi. Mecz po meczu tylko zwycięstwo.
3 sierpnia 2014, 21:28 / niedziela
Borysiuk - z 13/14 transferów w chwili obecnej najlepszy ... i mentalnie i na boisku
4 sierpnia 2014, 14:31 / poniedziałek
z twittera:

Kuba Staszkiewicz ‏@QbaStaszkiewicz 16 min.

Danijel Aleksić będzie ćwiczył z rezerwami Lechii. To kara za podejście do treningu
4 sierpnia 2014, 14:36 / poniedziałek
wiadomo bylo ze tak bedzie, kto tego niechluja na miescie (w szczegolnosci w Zoppocie wieczorem) spotka odrazu liscia to zechce sie wtedy gwiazduni trenowac
4 sierpnia 2014, 14:45 / poniedziałek
jakie są konkretnie instrukcje? w Sopocie jak się go spotka to z liścia, a w Gdańsku to jak? bułę wyjebać? trzeba to konkretnie ustalić.
4 sierpnia 2014, 14:51 / poniedziałek
I nie wpuszczać do biedronki niech robi zakupy w żabce.
4 sierpnia 2014, 14:57 / poniedziałek
W Żabce polecam gotowe bułki jednodniowe. Dwie sztuki za 5 złotych. Pycha!
6 sierpnia 2014, 09:35 / środa
odnośnik

Trudno się nie zgodzić z J.Jarzębowskim.
6 sierpnia 2014, 11:15 / środa
@Hektopaskal

W Gdańsku tylko i wyłącznie przekierować do Castorpa po siarczystego laczka.
6 sierpnia 2014, 11:20 / środa
6 sierpnia 2014, 17:56 / środa
Ej...

Nie wiedziałem, że Pinokio wrócił;]

odnośnik
7 sierpnia 2014, 11:33 / czwartek
odnośnik

Rozmowa z Machado, PS.
7 sierpnia 2014, 22:17 / czwartek
Jusko w RG
odnośnik
8 sierpnia 2014, 19:09 / piątek
Tomasz Osowski: Jak ocenia pan początek sezonu w wykonaniu Lechii?
Andrzej Juskowiak: Według mnie jesteśmy absolutnie ponad kreską. Spodziewaliśmy się trudnego początku, bo zespół był budowany w trakcie okresu przygotowawczego, a trener nie od razu miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Mimo tego potrafiliśmy zdobyć w trzech pierwszych meczach siedem punktów. Na pewno jest jeszcze rezerwa, jeśli chodzi piękno gry, ale w tej chwili dużo ważniejsza jest skuteczność. Kiedy zespół wygrywa, nabiera pewności siebie, a wówczas z każdym meczem ta gra może być coraz ładniejsza.

Trener Machado w ogóle nie stosuje rotacji w pierwszej "jedenastce". To według pana dobry pomysł na te pierwsze tygodnie sezonu?
- Trener obrał taką strategie od samego początku, nawet w ostatnich sparingach grał identycznym składem i do dziś go nie zmienił. Skoro wygrywa, to ma rację. Ja, szczerze mówiąc, trochę się nad tym zastanawiałem. Przy takiej szerokiej i wyrównanej kadrze miałem co do tej strategii pewne wątpliwości, natomiast jeśli są pozytywne wyniki, to ten plan należy za uznać za dobrze przemyślany. Widocznie trener ma jeszcze wątpliwości co do niektórych zawodników, którzy na początku być nie może nie byli tak dobrze przygotowani jak ci, co grają w pierwszej "jedenastce".

Nie wszyscy z tych nowych zawodników spisują się na miarę oczekiwań, głównie mam tu na myśli Bartka Pawłowskiego. Co się z nim dzieje?
- Bartek ma wielki potencjał, niewielu jest zawodników, którzy potrafią tak łatwo zgubić rywala na dwóch-trzech metrach. Ale to są uwarunkowania genetyczne, do tego musi dojść jeszcze stabilizacja formy. On może i powinien dawać zespołowi dużo więcej. Myślę, że wszystko opiera się na sferze mentalnej. Chodzi o takie umotywowanie piłkarza, aby ta powtarzalność była większa. Żeby Pawłowski nie miał takich meczów, podczas których trener w 20. minucie zastanawiał się: co on właściwie na tym boisku zrobił? Może raz dośrodkował, może ze dwa razy kiwnął, ale to wszystko za mało. Od takiego piłkarza oczekujemy dużo więcej. Tu widzę dużą rolę trenera. On musi do niego dotrzeć, musi tak go stymulować, żeby Pawłowski za każdym razem od początku dobrze wchodził w mecz. Bo w jego przypadku pierwsze czy drugie zagranie, jakaś dobra akcja indywidualna, zrobienie czegoś pozytywnego dla drużyny na samym początku - to bardzo mocno pcha go do przodu. I jak dobrze wejdzie w mecz, potem potrafi utrzymać to tempo przez jego większą część.

A propos Pawłowskiego. Czy Lechia nie płacąc w pierwszym terminie straciła przy jego transferze 200 tys. euro?
- Kontrakty są poufne i na ten temat nie mogę się wypowiadać. Mogę tylko zapewnić, że w tej sprawie wszystko jest wyjaśnione, a wszystkie umowy, które podpisywaliśmy, są realizowane i płacone na bieżąco.

W przeciwieństwie do Pawłowskiego, żadnych problemów z wejściem do zespołu nie miał Ariel Borysiuk.
- To zawodnik, który potrafi przyspieszyć grę, a tego nam w poprzednim sezonie brakowało. Przez to mieliśmy problemy w ataku pozycyjnym. Dobre dalekie podanie Ariela daje nam bardzo ważny atut, dzięki któremu drużynie przeciwnej jest dużo ciężej zablokować nas w strefie środkowej. Tam, w dużym tłoku, zawsze najłatwiej odebrać piłkę, a jedno długie podanie przenoszące ciężar gry na drugi koniec boiska powoduje, że rywal ma duże problemy, żeby szybko zorganizować się na nowo w obronie. Ariel ma bardzo duży bagaż doświadczeń z zagranicy i troszeczkę inaczej podchodzi do każdego meczu. Ta stabilizacja jest dla niego bardzo ważna. To wciąż młody zawodnik i on ma świadomość, że jeśli będzie grał w Lechii na równym, wysokim poziomie, to drzwi do reprezentacji Polski stoją dla niego otworem.

Charakterystyka gry Borysiuka, mobilność Wiśniewskiego i Sadajewa, którzy lubią cofnąć się po piłkę do środka pola, powoduje, że w tym sezonie jakby poza zespołem jest do tej pory Stojan Vranjes. Bośniak znajdzie dla siebie miejsce na boisku?
- Wiosną większość akcji była rozgrywana przez Stojana. On jest zawodnikiem o ponadprzeciętnej wytrzymałości, chciałby brać udział w każdej akcji i mieć bardzo dużo kontaktów z piłką. To jest dla niego bardzo ważne, a teraz sytuacja jest inna. Szansą dla Vranjesa byłoby, gdyby częściej grał trochę wyżej, wchodził w pole karne. Wiosną pokazał, że ma timing, wie, kiedy się podłączyć, umie wykończyć akcję. Ta bramka zdobyta w meczu z Piastem, co prawda z karnego, powinna dać mu dużego pozytywnego kopa. Teraz będzie miał jeszcze większa pewność, że kiedy idziesz za akcją, to możesz dojść do sytuacji i ją wykorzystać.
8 sierpnia 2014, 19:13 / piątek
cd.
Danijel Aleksić ze względu na nieprzykładanie się do treningów został odesłany do rezerw. Czy to daje nam odpowiedź na pytanie, dlaczego ten piłkarz, uważany niegdyś za wielki talent, jest dziś w takim miejscu, jakim jest?
- Być może tak, ale pracujemy nad tym, żeby było inaczej. On dostał od Lechii dużą szansę, aczkolwiek kontrakt jest tak skonstruowany, że jesteśmy zabezpieczeni na wszystkie ewentualności i za jakiś czas możemy się rozstać. Liczę na to, że Aleksić wyczerpał już limit błędów, jakie popełnił w przeszłości i w tej chwili skupi się na graniu i trenowaniu. Jest to zawodnik, który zrobił na trenerze duże wrażenie w pierwszych tygodniach, ale szkoleniowiec zdecydował się początkowo na wariant bez niego, a kiedy przyszły wyniki nie chciał póki co nic zmieniać. Aleksić był bardzo rozczarowany, że nie wszedł choć na kilka minut w Białymstoku, bo dobrze wyglądał w sparingach, strzelił gola z Apoelem Nikozja i wydawało mu się, że jest blisko składu. Potem były jakieś nieporozumienia, ale są już wyjaśnione. Oczywiście była bezpośrednia przyczyna odesłania go do rezerw, ale to są już sprawy między trenerem i zawodnikiem. Ja tę decyzję zaakceptowałem. Teraz Aleksić ma czas na przemyślenia, w czwartek strzelił nawet bramkę w sparingu rezerw z pierwszym zespołem. Kiedy do niego wróci, zależy tylko i wyłącznie od trenera.

W ostatnich dniach nastąpiły ważne ruchy w kierownictwie klubu - do dymisji podali się prezes Sarnowski i wiceprezes Bartosiewicz. To były spodziewane decyzje?
- Raczej nie ma zaskoczenia, choć ja aż tak dobrze o wszystkich zmianach na górze poinformowany nie jestem. Odpowiadam za pion sportowy i temu poświęcam najwięcej czasu. Ale skoro akcjonariusz większościowy ma inną filozofię prowadzenia klubu niż jego kierownictwo, to wiadomo, że taki stan rzeczy długo się utrzymywać nie może.

Odnośnie do wspomnianego pionu sportowego: czy wszystkie decyzje transferowe zyskały pana akceptację?
- Nie zawsze we wszystkim się zgadzamy. Cały czas dyskutujemy na wiele tematów, są różne pomysły, jak to wszystko dalej poprowadzić. Nawet w tej chwili jest wielu ciekawych piłkarzy na rynku, gdyż w Europie dopiero teraz kształtują się składy zespołów. Jednak nasza kadra jest już wystarczająco szeroka. Dopuszczamy możliwość, że ktoś dojdzie do nas jeszcze w tym okienku transferowym, ale pod warunkiem, że ktoś odejdzie, a na to miejsce przyjdzie zdecydowanie lepszy zawodnik.

Lechia jest w dalszym ciągu zainteresowana braćmi Michałem i Mateuszem Makami?
- Była. To wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć.

A ewentualne przejście do Lechii Piotra Zielińskiego cały czas wchodzi w grę? Interesuje się nim kilka klubów Serie A, m.in. Torino.
- Ten temat w dalszym ciągu istnieje. Piotr przy nowym trenerze Udinese nie ma szans na grę i skłania się ku temu, żeby zmienić otoczenie. Wiemy, że kręcą się przy nim włoskie kluby, ale myślę, że my też sportowo jesteśmy mu w stanie dużo zaoferować. W polskiej lidze byłby gwiazdą i miałby dużo bliżej do reprezentacji Polski.

Z zespołu odeszło dużo młodych piłkarzy, często wychowanków. Czy np. Przemysława Frankowskiego nie można było najpierw wypożyczyć?
- Te decyzje zapadają w szerszym gronie, łącznie z właścicielami. Oceniamy możliwości rozwoju danego zawodnika, czy on jeszcze może wejść na wyższy pułap, czy już w tej chwili osiągnął maksimum. W przypadku Frankowskiego doszliśmy do wniosku, że lepiej rozstać się już w tej chwili, żeby w dalszej perspektywie poszukać jakiejś ciekawej i realnej alternatywy dla Makuszewskiego i Pawłowskiego

Czyli z Wojciechem Zyską, który został wypożyczony do Wisły Płock, wiążecie większe nadzieje niż z Frankowskim?
- Który z tych zawodników ma większy potencjał, to się dopiero okaże. Każdy przypadek jest inaczej rozpatrywany, wpływ ma również długość kontraktu oraz różne inne okoliczności.

Mecz z Lechem Poznań zapowiada się jako pierwszy naprawdę poważny sprawdzian Lechii.
- Moim zdaniem trochę za szybko przychodzi dla nas taki mecz, ale oczywiście jestem dobrej myśli. Lech ostatnio nie zachwyca, gra poniżej swoich możliwości i możemy to wykorzystać. Aczkolwiek może się zdarzyć tak, że akurat w tym meczu zagra dużo lepiej niż w ostatnich spotkaniach. Jednak my gramy na własnym stadionie, tu chcemy rządzić, tu chcemy wygrywać. Po ostatnich spotkaniach zespół ma sporo pewności siebie, na mecz ma przyjść dużo kibiców, zapowiada się fajne widowisko.

I na koniec. Tu i ówdzie można usłyszeć, że podobno zastanawiał się pan nad rezygnacją z pracy w Lechii. Czy to prawda?
- Zawsze się zastanawiam nad tym, co aktualnie robię w życiu i mam też pewne przemyślenia na temat obecnej pracy. Jednak Lechia jest w tej chwili bardzo dobrym miejscem do tego, żeby odnosić sukcesy i żebym także ja mógł się rozwijać, dlatego nie ma tematu mojego odejścia.

gw
9 sierpnia 2014, 07:17 / sobota
13 sierpnia 2014, 21:47 / środa
Gościem kolejnego odcinka magazyn 'Krótka Piłka' był Mateusz Bąk. Bramkarz Lechii opowiedział nam o swojej roli w drużynie, początku sezonu w wykonaniu Lechii, jak postrzega Rafała Janickiego w roli kapitana zespołu oraz problemie Zaura Sadajewa. - Nie wiem może trzeba ściągnąć do Gdańska prezydenta Czeczeni, może on by mu pomógł. Na pewno nie Władimira Putina, bo jak mówi sam Zaur, to nie jest jego prezydent - mówi 'Bączek'.
14 sierpnia 2014, 01:40 / czwartek
Wirtualna Porażka: odnośnik
17 sierpnia 2014, 11:37 / niedziela
odnośnik

Link do gazety, której większość nie lubi, więc żeby im nie było przykro skopiuję

Z piłką jest tak jak z życiem. Za popełnione błędy trzeba odpokutować i wyciągnąć z nich wnioski. Jeśli Zaur Sadajew zastanowi się nad swoim zachowaniem i oczyści głowę ze złych emocji, wtedy będzie mógł wrócić do pierwszego zespołu - mówi trener Lechii Gdańsk Joaquim Machado.

Po spotkaniu Lechii z Lechem Poznań Zaur Sadajew został przez Machado odsunięty od pierwszego zespołu i do odwołania trenować oraz grać będzie w trzecioligowych rezerwach gdańskiego zespołu. To kara za czerwoną kartkę, jaką Czeczen obejrzał w meczu z Lechem i za swoje zachowanie, kiedy schodząc do szatni odepchnął jednego z operatorów kamer.

- Nie wyrażamy zgody na takie zachowanie, jakie zademonstrował Sadajew. Profesjonalny piłkarz nie może tracić głowy na boisku i nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego. Dlatego podjąłem decyzję o tym, by na razie trenował w rezerwach - mówi Machado w rozmowie z trojmiasto.sport.pl, dodając, że po analizie zmienił opinię co do słuszności wykluczenia Sadajewa z gry. - W trakcie meczu wydawało mi się, że wyrzucenie Zaura z boiska było zbyt pochopne. Jednak po obejrzeniu powtórek wideo, doszedłem do wniosku, że decyzja arbitra była zasadna - wytłumaczył Portugalczyk.

Trener Lechii nie zdradza, jak długo czeczeński napastnik będzie odsunięty od pierwszej drużyny.

- Z piłką jest tak jak z życiem. Za popełnione błędy trzeba odpokutować i wyciągnąć z nich wnioski. Jeśli Zaur przemyśli swoje zachowanie i oczyści głowę ze złych emocji, wtedy będzie mógł do nas wrócić. Jeśli tego nie zrobi, wtedy jego pobyt w rezerwach będzie dłuższy - przekonuje szkoleniowiec Lechii.

Co najmniej w dwóch meczach Lechia będzie musiała radzić sobie bez Sadajewa (taką przymusową pauzą ukarała go Komisja Ligi). Kto zatem zastąpi Czeczena w ataku Lechii w czekającym gdańszczan niedzielnym spotkaniu z Wisłą Kraków?

- Z pewnością znajdziemy takie rozwiązanie na naszą grę ofensywną, które będzie dla nas najlepsze. Jesteśmy gotowi na kilka wariantów gry bez Zaura. A jeśli nie zdadzą one egzaminu to w odwodzie mamy jeszcze mojego asystenta Ryszarda Robakiewicza, który był przed laty napastnikiem - śmieje się Machado. - A mówiąc poważnie, to czy z Sadajewem czy bez, jedziemy do Krakowa po to, żeby wygrać. W pierwszej połowie meczu z Lechem pokazaliśmy dobrą grę i chcemy ją kontynuować w kolejnych spotkaniach - dodaje szkoleniowiec biało-zielonych.
18 sierpnia 2014, 00:07 / poniedziałek
ad Eivander - tu nie chodzi, że komuś byłoby przykro bo nie lubi, tylko zwyczajnie z zasady dżentelmenom nie przystaje wchodzić na strony agencji towarzyskich - a jeszcze żeby one na tym nie zarabiały...

szalom
18 sierpnia 2014, 02:23 / poniedziałek
odnośnik
z przed tygodnia, ale ciekawe zdanie o Machado
18 sierpnia 2014, 07:24 / poniedziałek
Widzisz, skoro Machado ma doświadczenie w pracy z utalentowanymi piłkarzami, to tylko trzeba mu ich dostarczyć i będzie dobrze :-) A tak na poważnie ciężko mi oceniać trenera po kilku meczach, jego decyzje mogą być kontrowersyjne, słabe, wkurzające, ale chyba trzeba jeszcze poczekać... Na razie nie są stracone szanse na górną 8. Mecz z Zawiszą może dużo wyjaśnić, albo i niekoniecznie ;-)
18 sierpnia 2014, 07:51 / poniedziałek
Doświadczenie w pracy z utalentowanymi piłkarzami nie wystarczy. Tutaj trzeba rozumieć ligę, która jest zupełnie inna niż liga portugalska. Tutaj nie ma miejsca na finezję czy techniczne fajerwerki. Tu się liczy walka oraz ciułanie punktów. Moim zdaniem w Polsce poradzi sobie na pewno trener z Holandii, Niemiec, Anglii i Skandynawii gdzie ligi są atletyczne, gdzie dominuje walka a nie finezja.
Życzę Machado wszystkiego najlepszego, ale jego zmiany które robi na boisku nie świadczą o nim dobrze jako trenerze. Moim zdaniem Lechia zgrała lepiej niż w meczu z Lechem i przegrała mecz. Druga połowa ponownie znacznie słabsza niż pierwsza. Chyba coś jest nie tak w szatni po rozmowach z trenerem.
18 sierpnia 2014, 08:14 / poniedziałek
Asas: ironizowałem :-)
18 sierpnia 2014, 14:14 / poniedziałek
Grembocki o Lechii dla trojmiasto.pl
odnośnik
18 sierpnia 2014, 16:18 / poniedziałek
Fragment z Zarzecznego na weszło

Dobra, dawno o piłce nie pisałem. Załamuje mnie gra Korony (Taraś) i Lechii (przyjaciele). Jak słyszę w Gdańsku nie płacą nikomu i za nic, zatem może być to napompowany balon, nie dziwi mnie to wcale jak słyszę nazwiska Mandziara czy Piekarski. No, ale jutro ma być komplet, bo zaśpiewa Justin Timberlake. Nie znam, nie słyszałem piosenek, ale wiem że poprosił o piwo jamajskie, Jacka Danielsa i tequilę…
18 sierpnia 2014, 16:30 / poniedziałek
Zarzeczny, Kowalczyk (hehe) warszawskie autorytety z czerwonymi nosami których łatwiej przeskoczyć niż obejść. Pamiętam jego tekst z zeszłego roku że on na mecz Lechii z Barceloną nie przyjedzie bo poczeka aż Barcelona będzie musiała przyjechać do Warszawy na mecz z Legią w LM. Poza tym widać, że w Warszafce boją się Lechii nawet jeszcze ciągle nie rozpędzonej skoro stosują żałosne podstępy rodem z pudelka.
18 sierpnia 2014, 17:00 / poniedziałek
A u nas w tym całym markjetingu, to też nie byle jakie ancymony pracują.

odnośnik
18 sierpnia 2014, 17:33 / poniedziałek
ale.. że jak? Według niego Lechia nie wypłaca wypłat?
18 sierpnia 2014, 18:07 / poniedziałek
Pewnie mu chodzi o to że nie płacimy niczego sędziom, treneroexpertom i innej przekupnej masie tzw. dziennikarzy sportowych tak jak jego legiunia w której podobno źle się dzieje (Newsweek)
19 sierpnia 2014, 12:16 / wtorek
19 sierpnia 2014, 12:29 / wtorek
Ostatnje zdanie....... Jest wielu nowych piłkarzy i to zgranie jest na słabym poziomie, choć umiejetnosci mamy spore.

jak tak dalej pojdzie to do wiiosny sie nie zgraja, a jeszcze podobno nie koniec z transferami
27 sierpnia 2014, 14:26 / środa
odnośnik pytania do Borysiuka. Polecam. Dobre wyważone odpowiedzi. Fajnie było by mieć tego chłopaka na dłużej w Lechii ale to pewnie niemożliwe.
Jest też poruszony wątek Zaura. Myślę że trzeba rozważyć za i przeciw ale jak na razie to jest on do odstrzału.
27 sierpnia 2014, 14:48 / środa
Picnick
Prośba. Jak wklejasz linka to wklejaj normalnego a nie z wersji mobilnej ;)
odnośnik
1 ..... 34 35 36 37 38 ..... 79
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.024