Nic dwa razy
strona 1/1
Po spotkaniu Lechii z Legią w pomeczowych relacjach oraz wypowiedziach zawodników najczęściej przewijało się jedno słowo: „charakter”. Trudno się nie zgodzić, że to właśnie ten czynnik zadecydował o piątkowej porażce biało-zielonych.
30 marca 2010, 13:44 / wtorek
Paweł Kapsa wpuścił szmatę, ale to nie jego "klops" wpłynął na postawę drużyny. Najważniejsza była pierwsza bramka dla Legii (dośrodkowanie ze strony słabiutkiego Arka Mysony, który miał zresztą udział we wszystkich bramkach dla Legii, oraz gapiostwo i brak krycia równie słabiutkiego Krzyśka Bąka). Dzięki tej bramce Legia wróciła do gry. Bardzo istotna była też zmiana Tomka Dawidowskiego. Tutaj trener Kafarski chciał dobrze, ale po fakcie wiadomo już, że mu nie wyszło... Ewidentny błąd trenera, który podobnie jak drużyna, w ważnych meczach z czołówką krajową sobie nie radzi. Pomijam rewanż PP z Wisłą. Pomijam też milczeniem fragment zdania: "podłamał mentalną stronę drużyny" (klops Kapsy). Widać, że autor czyta mało książek...
30 marca 2010, 13:45 / wtorek
Paweł Kapsa wpuścił szmatę, ale to nie jego "klops" wpłynął na postawę drużyny. Najważniejsza była pierwsza bramka dla Legii (dośrodkowanie ze strony słabiutkiego Arka Mysony, który miał zresztą udział we wszystkich bramkach dla Legii, oraz gapiostwo i brak krycia równie słabiutkiego Krzyśka Bąka). Dzięki tej bramce Legia wróciła do gry. Bardzo istotna była też zmiana Tomka Dawidowskiego. Tutaj trener Kafarski chciał dobrze, ale po fakcie wiadomo już, że mu nie wyszło... Ewidentny błąd trenera, który podobnie jak drużyna, w ważnych meczach z czołówką krajową sobie nie radzi. Pomijam rewanż PP z Wisłą. Pomijam też milczeniem fragment zdania: "podłamał mentalną stronę drużyny" (klops Kapsy). Widać, że autor czyta mało książek...
30 marca 2010, 17:29 / wtorek
No niestety stalo sie, nie ma co tego rozpamietywac, teraz Lechia powinna sie skupic przede wszystkim na pucharze polski, bo w lidze pewne utrzymanie a i awans o kilka pozycji w lidze nic nam nie da
30 marca 2010, 20:03 / wtorek
No niestety Mysona od kilku spotkań jest do przejścia a i Bąk dał ciała przy trzecim golu ewidentnie + gol Kapsy i pozamiatane.
Nie potrafimy zagrać 90 min bez chociaż jednego błędu.
Zawsze jakiś babol wykorzystany przez przeciwnika.
Może Kaczmarek od początku na obronę?????
Niech Kafar myśli.