Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim na pokładzie

strona 13/25

3 czerwca 2010, 02:27 / czwartek
tutaj wynalazłem dywagacje o sugerowaniu się wysokościomierzem radiowym, odnośnik
jak napisałem próbowano podnoszeniem się terenu, zbocza jaru wytłumaczyć NIENORMALNIE szybką stratę wysokości, blisko dwukrotnie wyższa jak na tą fazę lotu

nie wiemy czy po propozycji drugiego odchodzimy na 80 metrach pilot podjął ten manewr czy nie ! ! ! ! !
(zostawiam na boku dzieki komu tego nie wiemy bo mi zaraz ciśnienie skoczy)

wiemy że potem pierwszy juz się nie odezwał, ani drugi, ani nikt poza nawigatorem,
(nie liczac krzyki w momencie roztrzaskiwania sie samolotu)

no i wiemy że samolot w dystansie poziomym był w innym o tysiąc metrów miejscu niż raportu wiezy kontroli lotów

o przyrządach też nie nie wiemy, poza raportami wysokości od nawigatora
3 czerwca 2010, 02:28 / czwartek
Einherjer
1.Kapitan slyszal podawane wysokosci, slyszal TAWS ktory mowil mu PULL UP, a on nie ciagnal steru w gore.. czemu?
* a czemu z wierzy słyszał z wierzy “na kursie i ŚCIEŻCE”
Slyszal drugiego ktory mowil "odchodzimy" (na drugi krag) ale tez nie odszedl...
dlaczego?
A skąd wiesz co robił ? czy nie próbował odejść ? byłeś tam ?
I nie chce tu pisac, ze ktos byl w kabinie, ktos mowil, ze bedzie problem. Nie chce pisac o tym, ze kapitan tego lotu byl drugim pilotem podczas lotu do gruzji
*Kapitan był w Smoleńsku jako 2gi pilot 3 dni wcześniej z tuskiem
Tak pomylili wysokomierze : )
3 czerwca 2010, 02:30 / czwartek
no i wiemy jeszcze że NIENORMALNIE, ponad dwukrotnie przewyższyli prędkość schodzenia z wysokości, omal pikujac w ziemię, dlaczego ? ? ?
3 czerwca 2010, 02:38 / czwartek
bez skrzynki z parametrami lotu trudno coś tu stwierdzić
ciekawe spostrzeżenia rownież w komentarzach :
"(...) o i właśnie zauważyłem coś b. dziwnego:
- zwróćcie uwagę – nawigator regularnie zaczyna mówić następne słowo zanim skonczy poprzednie – ja tak nie umiem:
10:40:51,8 – 10:40:52,4 – 60
10:40:52,3 – 10:40:53,1 – 50
10:40:53,0 – 10:40:53,6 – 40
Niech ktoś weźmie Cooledita czy Audacity i spróbuje się tak nagrać!
Czy po to miesiąc analizowali te nagrania, żeby otrzymać taki ciekawy timing ?"

1. Sa juz stenogramy – wedle mnie – ich czytanie potwierdza to co widac w analizie Amielina – czyli samolot lecial sobie w osi pasa , ILS-a piloci nie stwierdzili , 1-szy marker wysokosc 400 , 2-gi marker – wysokosc 20 m (?!) i tyle

2. od pierwszego markera – wieza nie podaje odleglosci od pasa – mowi tylko “na kursie i ŚCIEŻCE” ! Potem odzywa sie system TAWS ale wtedy jeszcze wieża mowi “na kursie i sciezce” – to chyba wszystko jest w porzadku mysla piloci !

3. Samolot spada wtedy 13 metrow na sekunde – widocznie zaczyna sie juz górka za wąwozem !! Potem opadanie jest okolo 8 metrow na sekunde – Drugi pilot mowi “w normie” – 3 sekundy potem zaczynaja chyba widziec ziemie.

4. Na 25 sekund przed katastrofa samolot byl wedle wieży na kursie i scieżce , TAWS wlaczyl sie na 6 sekund przed komunikatem wieży “na kursie i scieżce” a wiec MOZNA go bylo ignorować. Samolot dalej opada a piloci spokojnie odliczaja wysokosc. Nagle pilot chyba widzi ziemie mowi “odchodzimy” no i samolot dalej opada !! Z tekstu nie wiadomo czy sa w dalszych slowach emocje czy nie – czy walcza o wysokosc czy spokojnie ja sobie odliczaja ? Gdy samolot jest na wysokosci okolo 25 metrow – nagle wieża każe kwitowac ale jest juz za pozno.

5. Patrzac na wykresy wysokosci Amielina – wydaje mi sie ze to wlasnie wieża zaczela podawac NIEPRAWIDLOWE DANE !! Kominukat z 10:40:39,9 jest fałszywy. Samolot NIE mógł być juz na scieżce prawidłowej a jezeli był TO nie ma innego wytlumaczenia od tego ze stracił ciąg albo piloci uskutecznili morderczy i samobojczy wrecz profil zniżania. Pomimo ze 15 sekund samolot lecial juz na leb i szyje wieza nie podjela zadnych dzialan.

6. mała analiza: wieża mowi o 10:40:39 status ok , druga latarnie ndb minieto o godzinie 10:40:58 – różnica w czasie to 18 sekund , przy predkosci 80 metrow na sekunde jest to okolo 1520 metrow przelotu. Komunikat o byciu na scieżce samolot otrzymal wiec na 2600 metrow przed pasem !!!

punkt zetkniecia obu linii czerwonej i zielonej sie zgadza okolo 2700 metrow -to tak jak by amielin znal wrecz zawartosc czarnych skrzynek.

odnośnik

7. idzmy dalej po trajektorii lotu: 2 pilot wypowiada slowa odchodzimy o godzinie 10:41:50 a wiec 11 sekund po komunikacie wiezy ze sa na sciezce czyli 11 sekund po byciu na 2700 metrow od lotniska – przy predkosci okolo 80 metrow na sekunde jest to punkt 960 metrow dalej. Nakladamy to na wykres odnośnik no i widzimy punkt ktory wedle wysokosci barometrycznej odpowiada prawidlowo okolo 100 metrom – czyli wysokosci decyzji !!! Wedle stenogramu piloci sa na okolo 80 metrach. Czyli nie jest źle. ALE sa na 80 metrach radiowysokościomierza a nie wskazania barometrycznego. Czyli nie wiedza ze teren zaraz sie podwyższy i nie jest plaski.

8. Analiza Amielina trafia wrecz w zapisy czarnych skrzynek z milimetrowa wrecz precyzja – wydaje mi sie to bardzo bardzo podejrzane. No moze sie okazac ze jest to bardzo mlody i zdolny czlowiek przy okazji o zdolnosciach prekognicyjnych. Ale moze byc tez cos innego….

ze strony odnośnik
3 czerwca 2010, 02:46 / czwartek
tak bez skrzynek z parametrami lotu, pracy maszyny, nie da sie wyrokowac jak już co niektórzy by chcieli,

ale jeśli jednak tylko z tych papierków które przekazali rosjanie . . . . to przynajmniej tych kilka, które wyłuszczyłem wczesniej są zarzutami trudnymi (?) o i le wogóle do wytłumaczenia
3 czerwca 2010, 03:05 / czwartek
skoro sugerując się wiemy że samolot omalże pikował w kierunku ziemi,
że był przesunięty o jakieś 1000 metrów w poziomie względem namiarów przesyłanych z wieży kontroli lotów,
skoro wiemy że samolot z 60 metra na 40 zszedł w sekundę,
a cała kabina milczy jak . . . grób,
milczy od 80 metra kiedy pada sugestia drugiego co do odejścia

to jakby nie patrzeć, nie dało się tak spreparować czarnych skrzynek, by z wypowiedzi które padać musiały (?) dało się ułozyć wersję nadająca się do publikacji,
jak inaczej wytłumaczyć ciszę podczas . . . spadania samolotu, 20 metrów w sekunde pomiędzy wysokością 60 a 40
po prostu wycięto wszelkie głosy z których nie dało sie nic wystrugać i pozostawiono ciszę z jedynie meldunkami nawigatora, 64, 50, 40 to jedyne słowa które oceniono że mogą pozostać w wersji przekazanej Polaczkom
3 czerwca 2010, 03:10 / czwartek
CYTAT ze słunnych stenogramów
10:40:51,8 nawigator 60.
10:40:52,3 nawigator 50.
10:40:52,4 kontrola Horyzont 101.
10:40:53,0 nawigator 40.
10:40.53,7 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:54,5 nawigator 30.
10:40:54,7 kontrola Kontrola wysokosci, horyzont.
10:40:55,2 nawigator 20.
==============================

przy próbie lądowania 40 metrów w dół w trzy sekundy,
załoga milczy,
albo mówić już nie mogła,
albo uznano że wiedzieć o tym co mówią nam nie lzja bo się sprawa rypnie
3 czerwca 2010, 03:21 / czwartek
Einhejer - nadal będziesz kurwa uważał że próbowano lądować wbrew zaleceniom strony rosyjskiej ? ? ?

ps. (wybacz kurwę, taki przecinek, zapał polemiczny, nie bierz do siebie)
3 czerwca 2010, 04:44 / czwartek
no to jeszcze : ))))))

skoro o spadaniu samolotu w tempie kilkunastu metrów na sekundę (gdyby nie siła ciągu pozioma pewnie szedł by w dół jak kłoda)

i skoro o milczeniu w tych okoliznościach załogi jak grób,
albo też wycięciu reakcji werbalnych załogi, (Donek ! ! która opcję wybierasz ? ? ? chuju)

jeśli sugestia drugiego "odchodzimy" mogła być wstawiona w 80 metr wyskosci SKĄDKOLWIEK, ze 100, ze 150, z 200, nieważne, wazne że jest łatwo przestawialny zarówno na tych stenogramach jak i nośnikach magnetycznych, w końcu 50 dni to trwało

i jesli przyjąć ze jego meldunek "w normie" jest równie podatny na przeskakiwanie w wybrane przez rosjan momenty stanogramu,
TO OSTATNIA WYPOWIEDŹ ZAŁOGI KTÓRA ZOSTAŁA UDOSTEPNIONA STRONIE POLSKIEJ PADŁA 43 SEKUNDY PRZED UDERZENIEM W DRZEWA

10:40:13,5 kontrola 4 na kursie i sciezce.
10:40:16,7 kapitan Na kursie i sciezce.
10:40:18,6 nz (niezr.).
10:40:19,6 nawigator 300.
10:40:22,8 nz (250 metrów).
10:40:24,6 nawigator (250).
10:40:26,6 kontrola 3 na kursie i sciezce.
10:40:29,6 nz (niezr.).
10:40:31,2 kontrola Reflektory właczcie.
10:40:32,4 TAWS [ostrzezenie] TERRAIN AHEAD.
10:40:32,9 nawigator 200.
10:40:34 kapitan Właczone.
10:40:37,1 nawigator 150.
10:40:38,7 kontrola 2 na kursie i sciezce.
10:40:39,4 TAWS [ostrzezenie] TERRAIN AHEAD, TERRAIN AHEAD.
10:40:41,3 nz 100 metrów.
10:40:42,6 nawigator 100.
10:40:42,6 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:44,5 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:46,6 TAWS [ostrzezenie] TERRAIN AHEAD, TERRAIN AHEAD.
10:40:48,7 nawigator 100.
10:40:49,2 2. pilot W normie.
10:40:49,6 nawigator 90.
10:40:49,8 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:50,0 nawigator 80.
10:40:50,5 2. pilot Odchodzimy
10:40:51,5 Sygnał dzwiekowy, F = 400 Hz. (Wysokosc niebezpieczna).
10:40:51,7 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:51,8 nawigator 60.
10:40:52,3 nawigator 50.
10:40:52,4 kontrola Horyzont 101.
10:40:53,0 nawigator 40.
10:40.53,7 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:54,5 nawigator 30.
10:40:54,7 kontrola Kontrola wysokosci, horyzont.
10:40:55,2 nawigator 20.
10:40:56 Sygnał dzwiekowy, F = 400 Hz. ABSU.
10:40:56 Sygnał dzwiekowy, F = 800 Hz. Blizsza prowadzaca.
10:40:56,6 Sygnał dzwiekowy F = 400 Hz. ABSU.
10:40:56,6 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:57,9 Sygnał dzwiekowy, F= 400 Hz. ABSU.
10:40:58,6 TAWS [ostrzezenie] PULL UP, PULL UP.
10:40:59,3 Odgłos zderzenia z drzewami.

zwracam nieśmiało ; ) uwagę że kapitan potwierdza na kursie i ścieżce przy 4,
przy 3 ani przy 2 nie potwierdza,
nie pada też zapytanie ze strony kontroli lotu o potwierdzenie przyjęcia wiadomości,
znamienne
widać rosjanie uznali że wklejenie trzykroć tej samej wypowiedzi w różne miejsca to dopust Boży,
przy analizach audio trochę przeginka by wyszła,

tak czy inaczej te stenogramy to gniot straszny, samogol, kompromitacja, cy rzeczywiście ?
pytanie tylko czy
lepiej sie już nie dało pod kątem skonfrontowania z zapisami pracy maszyny

czy też pojednanie Władimira Władimirowicza ze Słońcem Peru to tylko pic na wodę i fotomontarz,
i taka to z tym zaproszeniem na 7 września szutka z której Donka sama Angela Dorothea nie wyratuje,
wicie taki powrót do gry po chwilowej zadyszce, i odpuszczeniu naszej strany

jak coś jeszcze wymyślę to napiszę : )))) ..................
3 czerwca 2010, 04:55 / czwartek
spyderusu napisał: " . . . Verde - PiS Tobie płaci wierszówkę czy tak hobbystycznie z nudów udzielasz się. . . "

tak hobbystycznie z nudów, a co ? ? ; ))))))))))))))))

================================================== ===

jarek STG napisał: " . . . Czemu pan Kaczyński wysyła swojego pełnimocnika na pierwsze odsłuchanie bądż odczytanie ostatnich minut lotu,czy nie wygląda to troche dziwnie,jedni twierdzą,że może się czegoś obawia . . . "

jak zmusisz się do tego by uwaznie przeczytać moją nocna produkcję z dwóch ostatnich stron, zwłaszcza wpis poprzedni ale . . . resztę koniecznie też,
łatwo znajdiesz odpowiedź, to jest panie INTUICJA : ))))))))))))))))

Biało-Zielono pozdrawiam
3 czerwca 2010, 05:01 / czwartek
ups, jeśli "włączone" jest nieprzestawialne to 25 sekund przed uderzeniem drzew,
znaczy czas iść spać : )
3 czerwca 2010, 05:42 / czwartek
hyyyy, trzy posty wyżej miało być rzecz jasna z zaproszniem na 7 kwietnia a nie 7 września
3 czerwca 2010, 10:42 / czwartek
Panowie - bez urazy - ale zabieracie glos w temacie o ktorym nie macie pojecia.

Kapitan statku powietrznego decyduje o wszystkim. Wieza nie moze mu niczego narzucic. To tak samo jakbyscie ubierali czapke dlatego, ze w prognozie pogody byl taki rozkaz. Wieza podaje mu informacje taka sama jaka podaje mu np. jego wysokosciomierz. Wieza nie moze zabronic ladowania, nie moze zazadac zmiany wysokosci. Moze tylko sugerowac. Wszystko jest w gesti kapitana. I prawda jest taka, ze w lotnictwie cywilnym kapitan ktory usiadlby szczesliwe w warunkach ponizej minimum lotniska (a kapitan tutki zszedl ponizej wysokosci decyzyjnej mimo warunkow daleko gorszych od minimow) dostalby ostro po gaciach, a ten pilot zostalby poklepany po plecach. Niestety nie udalo mu sie.
3 czerwca 2010, 12:12 / czwartek
bez urazy ale sam jesteś nie udało mu się,

na jakiej podstawie niby twierdzisz ze pilot nie odchodził na 80 metrze ?

skąd przeknanie że "odchodzimy" drugiego jest sugesitą "drugiego" do "pierwszego" a nie potwierdzeniem do wieży manewru który załoga wykoała tuz przed ? czyli na 100 tak jak zakładano ?

jeśli standardowe schodzenie z wysokości przy lądowaniu to 2,5 metra na sekundę, a oni spadają z 60 metrów do 20 w sekund trzy bez jakiejkolwiek reakcji to z jakiej takiej parady takie kuriozum nazywasz niudanym podejsciem do lądowania ? nie wyszło, hehe, Tobie chyba coś nie wychodzi raczej, bez urazy rzecz jasna

śmiesz to nazywać nieudanym podejściem do lądowania ? ?

no i znamienne, enuncjacje strony rosyjskiej z pierwszych chwil po katastrofie,, jakoby załoga polskiego rządowego samolotu udającego się z delegacją na wizyte w Smoleńsku miała problemy z komunikacją z kontrolerami lotów na lotnisku rzekomo z powodów niedostatecznej znajomości języka rosyjskiego,

otóż, do ca 40 sekund przed roztrzaskaniem się, załoga nie miała problemów z tąże komunikacją, potwierdzała odbierane komunikaty,

potem . . .albo zapomniała języka rosyjskiego albo strzeliła focha lub nie miała czasu na komunikację z kontrolerami, WIĘCEJ ! ! ! !NIE MIAŁA CZASU NA KOMUNIKOWANIE SIĘ NAWET POMIĘDZY SOBĄ ! ! ! !
gdyby koniunkturalnie wyjąć neutralne i przeskakiwalne „odchodzimy” i „w normie” drugiego załoga zaniemówiła na amen

lub też . . . wycięto ich reakcje werbalne na to co się dzieje z samolotem i przyrządami,

co prawda do momentu przekazania Polsce tych stenogramów minęło 50 dni od katastrofy,
ale przy założeniu perfekcyjnych technik preparowania nośników magnetycznych przez służby rosyjskie,
mimo tego założenia . . . natychmiast po katastrofie, mogli oni przypuszczać iż nie da się tak pożonglować wypowiedziami załogi z ostatnich kilkudziesięciu sekund lotu, aby wyszło z tego coś dla strony rosyjskiej pożądanego, no są suche raporty nawigatora z odczytami wysokości, te akurat można/trzeba było pozostawić

stąd fama o nieznajomości rosyjskiego i ciszy w kokpicie kiedy załoga walczyła (?) o życie,
oczywiście kłamstwo z wyjątkowo krótkimi nogami, tym niemniej . . .w tak dramatycznej sytuacji ta cisza jest . . . . jednak coś mówiąca ? ? ?

przyjęli spadanie z 80 metra milcząco ? ? ? wszyscy jak jeden ?
3 czerwca 2010, 12:15 / czwartek
jarekSTG - mi każesz się odnosić do tego co piszesz, a sam jakoś nie odniosłeś się do niczego z moich wpisów. Jeśli głosowałeś na I.G. to trochę słabo, ale to nie miejsce żeby się nad tym rozwodzić. Ale gdy oburza Cię jakoś strasznie to, że polisa na życie Pierwszej Pary jest opłacana z publicznych pieniędzy [dla mnie jest to oczywistością, nie wspominając o tym jak błahy jest to temat] to idź do osoby, która Ciebie w parlamencie reprezentuje i poproś ją o to, by wpłynęła na kolegów-parlamentarzystów by ustawowo tego zakazali. Dla mnie to kretynizm, ale jeśli to Ty masz słuszność w tym co mówisz, nie widzę powodów dla którego mieliby tego nie wprowadzić. A poza tym radzę nie rzucać się na wszystko, co powie Palikot jak pies na kość.
3 czerwca 2010, 12:18 / czwartek
Einherjer - mylisz się. Gdy warunki są niebezpieczne, kontroler lotniska nie tylko może, ale wręcz ma obowiązek zamknąć lotnisko. Podobno nie zrobiono tego z obawy o skandal... odnośnik

Wiele postów tutaj odnosi się do ścieżki lądowania odnośnie wysokości. Tymczasem jak wynika z innych obserwacji, kontrolerzy nie tylko wprowadzili załogę Tutki w błąd odnośnie właśnie wysokości, ale też szerokości: odnośnik

W skrócie: i tak by nie trafili w lotnisko, nawet przy dobrej wysokości.
3 czerwca 2010, 14:56 / czwartek
Dokładnie, albo można lądować i wtedy jest lotnisko otwarte
albo nie można lądować i wtedy jest zamknięte.
Nie ma nic pośredniego, jakiś sugestii, sugerowania.
Co do złej ścieżki lądowania było to już wiadome parę dni po katastrofie na podstawie tzw dokumentacji Rosjanina Amelina, ustalił lot na podstawie ściętych drzew
odnośnik
Nie zapominajmy żę lecieli na autopilocie : )
poźniej towarzysze z MAK stwierdzili radiolatarnia "mogła przerywać".
Co do Amelina poźniej zmienił(ktoś mu zasugerował? ) tor lotu ale też nie jest prawidłowy tenże tor odnośnik
6 czerwca 2010, 01:28 / niedziela
Starszy kierownik Paweł Pliusnin zeznał milicjantom, że podał załodze nieprawdziwe dane o widoczności na lotnisku. Mówił o 400 m, gdy wynosiła ona jeszcze 800 m. Jak tłumaczył, chciał zniechęcić pilotów do lądowania.
odnośnik
6 czerwca 2010, 07:43 / niedziela
w swietle tych, jakze niepewnych., dowodow wychodzi na to, ze czerwoni chcieli zrobic wszystko zeby nie doszlo do zamachu...
8 czerwca 2010, 01:07 / wtorek
8 czerwca 2010, 07:41 / wtorek
Ciekawą teorie przedstawili również tutaj:

odnośnik
8 czerwca 2010, 08:44 / wtorek
czyli jak wyżej ". . . . Gdyby nie pojednanie, nikt nie wiedziałby czego się trzymać w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Jedni mówiliby to, drudzy tamto – tymczasem w związku z pojednaniem nic podobnego zdarzyć się nie może, bo pojednanie przywraca właściwą hierarchię hipotez. Najprawdziwsza jest mianowicie hipoteza, która w żadnym punkcie nie zagraża pojednaniu. Jeśli w jakimś punkcie mogłaby zagrażać – w hierarchii hipotez należy umieścić ją zdecydowanie niżej, a najlepiej – wykluczyć w ogóle.

Dlatego też nikt się nie zdziwił, kiedy minister spraw wewnętrznych, pan Jerzy Miller przywiózł z Moskwy kopie stenogramów zapisów odgłosów zarejestrowanych w samolocie przez „czarne skrzynki”. Samych nagrań przywieźć nie mógł, bo Rosjanie mu nie dali, a on – ma się rozumieć, nawet nie próbował ich prosić, bo wszelkie takie próby na pewno mogłyby zagrozić procesowi pojednania, to chyba jasne. Więc mamy tylko kopie, a rząd i autorytety moralne demonstrują tak głęboką wiarę w ich zgodność z oryginałami, że wprost okrucieństwem byłoby powątpiewać, nie mówiąc już nawet o zaprzeczaniu.
............
chodzi przede wszystkim o stopniowe przyzwyczajenie tubylczej opinii publicznej do osoby Prawdziwego Winowajcy, który wywierał taką perfidną i w dodatku bezpośrednią presję na pilotów, że ci, nie mogąc już dłużej jej wytrzymać, zdecydowali się położyć jej kres poprzez dopuszczenie do błędu i w efekcie – do katastrofy. Wydaje się, że właśnie ta hipoteza ma największe szanse na potwierdzenie w wyniku drobiazgowego rosyjskiego śledztwa, bo – po pierwsze – nie zagraża pojednaniu polsko-rosyjskiemu, a po drugie – na pewno zostanie przyjęta ze zrozumieniem a nawet z wdzięcznością przez wiele środowisk, a zwłaszcza – przez środowisko autorytetów moralnych, co to „bez swojej wiedzy i zgody”. . .
10 czerwca 2010, 10:59 / czwartek
odnośnik
To był potworny widok: dymiące szczątki samolotu, porozrzucane ciała ofiar i należące do nich rzeczy. Mimo to miejsce smoleńskiej tragedii od pierwszej minuty po upadku samolotu przyciągało ciekawskich i ludzkie hieny, które chciały się wzbogacić na nieszczęściu. Słyszałem, jak ktoś się chwalił, że ma licznik. Inny mówił o zegarku. Potem rzeczy zabrane z miejsca tragedii można było kupić - Sławomir Wiśniewski potwierdza najgorsze przypuszczenia, że oprócz kart kredytowych ofiarom katastrofy skradziono inne cenne rzeczy.
10 czerwca 2010, 16:53 / czwartek
10 czerwca 2010, 16:56 / czwartek
6 maja 2010 r. Marszałek Sejmu RP wykonujący obowiązki Prezydenta RP, na wniosek Ministra Spraw Zagranicznych, nadał obywatelom Federacji Rosyjskiej, za wybitne zasługi i zaangażowanie w działania podjęte przez stronę rosyjską po katastrofie polskiego samolotu specjalnego pod Smoleńskiem odznaczenia państwowe.

Odznaczeni zostali

* KRZYŻEM OFICERSKIM ORDERU ZASŁUGI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

1. mjr Balakin Vitaliy
2. Chernolikhova Irina
3. Chizhova Elena
4. mjr Gaenkov Sergey
5. Khizhniak Andrey
6. mjr Kremen Pavel
7. Kryukov Roman
8. Leonov Sergey
9. Lyanenko Vladimir
10. Makarova Olga
11. Momot Dmitriy
12. Moshenskaya Svetlana
13. por. Naryshkin Andrey
14. Nazarov Igor
15. Nikonov Dmitriy
16. Reshetun-Belikov Aleksey
17. Reunov Denis
18. kpt. Spravceva Olga
19. Utenkova Rogneda
20. Yakovlev Aleksandr.

Nie wiem czy smiac sie z tego czy płakac
10 czerwca 2010, 17:38 / czwartek
Domyślam się,że ten materiał skopiowałeś z niezależna.pl,ale powiedz dlaczego inne media nie poinformowały o takim wydarzeniu i dlaczego wklejasz to po miesiącu od ukazania się tego materiału.Jeśli byłeś na stronie tego szmatławca a jeśli nie to wejdz i poczytaj troche,nie wiem czy jest to taka niezależna gazeta jaka się nazywa.
10 czerwca 2010, 17:48 / czwartek
Jarku (ze Starogardu?), zarejestrowałeś się żeby poprowokować, czy młodzieżówka cię wydelegowała?
10 czerwca 2010, 17:51 / czwartek
Domyślam się,że ten materiał skopiowałeś z niezależna.pl,ale powiedz dlaczego inne media nie poinformowały o takim wydarzeniu i dlaczego wklejasz to po miesiącu od ukazania się tego materiału.Jeśli byłeś na stronie tego szmatławca a jeśli nie to wejdz i poczytaj troche,nie wiem czy jest to taka niezależna gazeta jaka się nazywa.

To sie zle domyslasz ten materiał jest na oficjalnej stronie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej :) odnośnik
Jeszcze brakuje tego żeby komorowski na kolanach pocałował putina w jego carską dupe
ps.Dlaczego portal niezalezna.pl to wg.ciebie szmatławiec?? wyczytałes to w gazecie wyborczej?:)
10 czerwca 2010, 18:05 / czwartek
Prezydent Kaczyński odznaczył gloryfikatora zbrodniarzy z UPA

W Kijowie 30 listopada nadzwyczajny i pełnomocny ambasador RP na Ukrainie Jacek Kluczkowski odznaczył Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP wicedyrektora Instytutu Historii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy profesora Stanisława Kulczyćkoho. Ta nagroda jest nadawana cudzoziemcom za wybitny wkład w sprawie współpracy i dobrych relacji z Polską.

Czym w takim razie zasłużył ukraiński profesor historii Stanisław Kulczyćkyj na tak wysokie odznaczenie? Za prezydentury Wiktora Juszczenki prof. Kulczyćkyj był głównym promotorem nadania wojakom OUN-UPA statusu weteranów II wojny światowej i uznania formacji banderowskich UPA za siłę zbrojną, która walczyła na terytorium ukraińskim z okupantem hitlerowskim i sowieckim. Czyżby wybitne zasługi przed narodem polskim znanego z manipulacji historycznych historyka to gloryfikacja wbrew faktom historycznym zbrodniarzy narodu polskiego spod znaku OUN-UPA?
Hejnał-zarejestrowałem sie z nudów,a Ty z jakiego powodu,tylko nie pisz nic o miłości do Lechii bo mi sie wydaje,że takie uczucie to raczej gdzie indziej powinno się okazywać a nie w necie
10 czerwca 2010, 18:08 / czwartek
I kto kogo najchetniej by ucałował w dupe?
10 czerwca 2010, 18:22 / czwartek
Juz było to wspominane w tym temacie mozesz poszukac to znajdziesz.Mi chodzi o to,jak w kontekscie tragedii Smoleńskiej i prowadzonego śledztwa zachowuje sie nasz rząd to jest paranoja jakas.Ktos rozgrywa jakas brudna gre ponad naszymi głowami,chociaz pewnie ty jako wierny czytelnik gazety wyborczej tego nie zauwazasz. Widac gołym okiem,ze naród ma dosc tych kłamstw i oszustw.Polacy czuja sie oszukiwani i jak tak dalej pójdzie to ludzie wyjda na ulice i zamanifestuja swoje zdanie na ten temat
10 czerwca 2010, 18:28 / czwartek
Z gazety wyborczej to tylko sport.pl,TVN też oglądam.
10 czerwca 2010, 18:30 / czwartek
To kto ci nakładł takich głupot do głowy,i pozbawił możliwosci samodzielnego myslenia ??
10 czerwca 2010, 18:30 / czwartek
Ta.
Już wiem kto stanie na ich czele....w samo południe;-)
10 czerwca 2010, 18:50 / czwartek
Oczywiście wszyscy którzy nie zgadzają sie z retoryką ludzi z pod znaku 10 kwietnia,są głupi,ślepi i nie potrafią samodzielnie myśleć.Tylko Wy wiecie co tak naprawde stało się pod Smolenskiem i tylko Wasz głos jest głosem ludu,a reszta to tylko osoby ślepo zapatrzone na poczynania Rosji i bezwzględnie jej ufające
10 czerwca 2010, 19:06 / czwartek
Majac na uwadze historie Polsko-Rosyjska,oraz ogólna wiedze jak działaja rosjanie I ich słuzby specjalne to nie wierze tym skurwysynom w żadne słowo,jednakże nie moge tez wykluczyc ,ze był to jednak wypadek.
ALE JAK SŁYSZE TUSKA KTÓRY WYPOWIADA SŁOWA TAKIE,ŻE MAMY BEZGRANICZNE ZAUFANIE DO ROSJAN TO MNIE CHUJ STRZELA
Dodatkowo jak widze jak jest prowadzone sledztwo przez ruskich,i co nasz rzad robi w tej sprawie to mnie podwójny chuj strzela
PS.Jarek zastanów sie jakbysmy odwrócili sytuacje.Na terytorium Polski rozbija sie samolot z prezydentem rosji oraz z całym dowództwem sił zbrojnych.Jak myslisz jak by sie zachował rzad Rosji i rzad Polski w takiej analogicznej sytuacji ??
10 czerwca 2010, 19:17 / czwartek
Każdy zdrowo myślący nigdy nie uwierzy w te brednie które podają media.
Możliwe, że był to splot nieszczęsliwych wypadków, czemu nie.
Ale to jak nasz rząd do tego podchodzi i jak się zachowuje względem prowadzonego śledztwa przez Rosjan to jakas kpina!

W samo południe dobrze prawisz! Niezłe porównanie.
10 czerwca 2010, 19:25 / czwartek
"jednakże nie moge tez wykluczyc ,ze był to jednak wypadek."- Więc Twoją główną hipotezą jest zamach,ciekawe.
".Jak myslisz jak by sie zachował rzad Rosji i rzad Polski w takiej analogicznej sytuacji ?"-Nie odpowiem Ci na to bo nie znam prawa między narodowego czy też lotniczego,więc nie wiem czy jest to tylko wchodzenie w dupe Rosji czy nie.Moje zdanie jest takie,że to my powinniśmy posługiwac się oryginałami i mieć jako pierwsi możliwość przesłuchania świadków bo nie chodzi tylko o obawe przed mataczeniem ze strony czerwonych ale o wiedze na temat wyszkolenia pilotów
10 czerwca 2010, 20:17 / czwartek
ad rem
własnie, przed paru minutami w Wiadomościach TVP podano (swoją szosa ciekawe że tylko tam ; )
informację o tym że rosyjscy prokuratorzy przekazali kopie protokołów z przesłucha świadków do rosyjskiego MSZ skąd trafić miały do strony polskiej,

otóż przekazali te protokoły przesłuchań DWA TYGODNIE temu,
a stan na dzisiaj jest taki że dostaniemy na dniach : ))))
przesłuchanie przeprowadzone, protokoły sporzadzone,
po dwóch tygodniach od sporządzanie wiemy że musimy jeszcze poczkeać
weryfikują ? ? ? ? co z nimi robią ? ? protokoł z przesłuchania to protokoł z przesłuchania,

nie, nie, na pewno nie, jak napisał Michalkiewicz okrucieństwem było by wątpić w deklaracje słońca peru odnośnie bezgranicznego zaufania
10 czerwca 2010, 20:25 / czwartek
wszystkim tym którzy podważają zasadność lądowania, presje, osoby trzecie w kokpicie,
polski samolot nie lądował ! ! ! !
nawet nie zachowywał się tak jak na podejsciu do lądowania
zachowywał się jakby był na zupełnie innej wysokości i w zupełnie innym miejscu niż był faktycznie,
do zahaczenia o drzewa podchodził z szybkością tracenia wysokości kilkukroć większą niż standardowa na podejściu do lądowania, na autopilocie

no samobójcy, nic innego jak samobójcy
10 czerwca 2010, 20:42 / czwartek
verde
Tak sie czasem zastanawiam skąd Ty chłopie bierzesz te wszystkie informacje,czy po prostu wtórujesz kogos czy są to Twoje hipotezy czy doświadczenia nabrane w pilotarzu samolotu.I jeszcze jedno Ty masz chyba jakis kompleks Tuska i osób z jego otoczenia(partii),w co któryms poście piszesz "Donek","Słońce Peru",to jest właśnie język Twojego bohatera Kaczyńskiego który On sam pozucił a używa go Jego elektorat(fanatycy)
10 czerwca 2010, 20:55 / czwartek
informację o tym że prokuatorzy rosyjscy którzy mieli przekazać stronie polskiej protokoły z przesłuchań świadków przekazali je rosyjskiemu Ministerstwu SPraw Zagranicznych dwa tygodnie temu

te protokoły nie sa od dwóch tygodni przekazywane tylko tam . . . powiedzmy że dojrzewają ---- ta informację wziąłem z dzisiejszych Wiadomości TVP, napisałem przecież

to że samolot na podejściu do lądowania, omalze pikował . . . wystarczy miniumum obiektywności i chęci sprawdzenia tej infomacji, to była NIENORMALNA prędkość tracenia wysokości, kilkukrotnie większa niż standardowa dla tej fazy lotu, dla podchodzenia do lądowania, przy takiej nawet trafiajac w pas lądowania ryzykowali roztrzaskanie samolotu

co do donka, marionetka, robiaca wbrew zdrowemu rozsądkowi oszałamiającą karierę w tvnach i tego typu mediach tylko dzięki temu co napisałem wczesniej, od dawna zrozumiał że jego fortuna przy razwiedce stoi,
załóż osobny temat to obiecuję . . . . . znajdę czas by wyłozyć podpórkę dla tej tezy : )))))
10 czerwca 2010, 21:01 / czwartek
jeszcze "tusku" widac jarek jeszcze mało oczytany jesteś. W pewnych kręgach to nagminne okreslenia płemieła.

Czy spiskowcy maja rację czy nie chyba nie powiesz, że wszystko co związane z dochodzeniem dzieje się normalnie. Do tego dochodzi kawał historii, relacji Polsko-ruskich. Co jak nie historia jest najlepszym nauczycielem???

Swoją drogą teraz jak nigdy wiszę sens haseł typu "patrzmy w przyszłość" propagowanych przez niektóre ugrupowania.
10 czerwca 2010, 21:08 / czwartek
"zzz" co Ty tu napisałeś?-"jeszcze "tusku" widac jarek jeszcze mało oczytany jesteś"jeśli coś do mnie piszesz to postaraj sie to zrobić tak abym wiedział o co Ci biega
10 czerwca 2010, 21:13 / czwartek
Jarek ty napisałes do verde,że uzywa caly czas stwierdzen Donek i słonce peru.ZZZ dopisał,ze jeszcze Tusku.
Potwierdzasz moja teze,że nie umiesz kojarzyc ze soba prostych faktów :)
10 czerwca 2010, 21:17 / czwartek
jarek, wybacz, ale za to bierze/brała kasę twoja polonistka:))
10 czerwca 2010, 21:28 / czwartek
Nie spinaj się mądralo w samo południe,bo jak bym Ci napisał-jeszcze "chuju" widac w samo południe jeszcze mało oczytany jesteś"to myśle,że byś zaskoczył od razu.Słowo chuju też pada w jednym z postów
10 czerwca 2010, 21:37 / czwartek
no, widzę, że zrozumiałeś. To jednak czytasz ze zrozumieniem:)) Niewiedza wkurwia???:))
10 czerwca 2010, 22:01 / czwartek
jarekSTG
10 czerwca 2010, 18:05 / czwartek
Prezydent Kaczyński odznaczył gloryfikatora zbrodniarzy z UPA

co to ma wspólnego z tym tematem ? nie masz nic ciekawego do powiedzenia to nie pisz, idz lepiej do transferów hehe : )
Login: jarekSTG
Aktywacja konta: 10 kwietnia 2010 dzien katastrofy

ja sam po katastrofie myślałem ze to z powodu nacisków, pamiętając lot do Gruzji
ale sposób prowadzenia śledzwa, właściwie brak śledztwa z naszej strony, zaoranie miejsca katastrofy, filmik itp itd daje każdemu rozgarniętemu do myślenia

do poczytania
odnośnik
odnośnik
odnośnik
i inne notki z s24 tych 2 pierwszych, gdzieś tam było o obecności Błasika, w stenogramie jest komenda "kokpit" czyli pilot go zawołał, a rozmowa prawdopodobnie przez interkom
i jescze to
grucha604
6 czerwca 2010, 07:43 / niedziela
"w swietle tych, jakze niepewnych., dowodow wychodzi na to, ze czerwoni chcieli zrobic wszystko zeby nie doszlo do zamachu..."
ale polski jak tez mowil o 400m ;narada u Putina też 400 padło

na deser odnośnik
a filmik z linami widzieliście? : ) odnośnik
10 czerwca 2010, 22:40 / czwartek
Krzysztof Knyż, operator “Faktów”, nie żyje.
Miejscem jego codziennej pracy była Moskwa, choć jeździł tam, gdzie było niebezpiecznie. Był w Czeczeni, Gruzji, na Dubrowce. Zjeździł tysiące kilometrów, obserwując ludzi, wydarzenia oraz dramaty. Znał Rosję lepiej niż niejeden dziennikarz, mógł opowiadać o niej godzinami. Za miesiąc skończyłby 39 lat.

- Krzysiek świetnie znał Rosję, pewnie lepiej niż wielu dziennikarzy. Potrafił o niej długo i zajmująco opowiadać. Bardzo też lubił ten kraj. - wspomina moskiewski reporter “Faktów” Andrzej Zaucha

Wiktor Bater, który przez wiele lat pracował z Knyżem, cenił jego umiejętności.

- Wracają te wspólnie przepracowane lata i Krzysiek - nie tylko jako operator, ale i przyjaciel. Po prostu był dobrym człowiekiem, godzien zaufania i jako człowiek, i jako operator - mówi.
odnośnik
ciekawe czy był z Baterem w Smoleńsku ?
1 ..... 11 12 13 14 15 ..... 25
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.503