Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024

Lech Poznań - Lechia Gdańsk ! Śr,28.04. godz.18:45!

strona 4/4

29 kwietnia 2010, 09:27 / czwartek
Jeśli wierzyć komentatorom, to dla dziecka Piątka.
29 kwietnia 2010, 09:27 / czwartek
olo a zwróciłeś uwage ze Surma tez musiał odpowiedzieć na to pytanie? :) i odpowiedzi te same ze nie wiedza dlaczego w Gdańsku im nie idzie...haha no ale co maja powiedziec? ze kibice wywieraja na nich za duza presje i nasjlepiej zeby nie przychodzili na mecze? :) dziwne to wszystko ale ja osobiscie jestem zadowolony z naszej gry. troche wiecej szczescia i Wisełka by byla nam niezmiernie wdzieczna za wczorajszy mecz :) a Wania to dla mnie wraz z Dawidem kopacze bez ktorych nasza gra by nie istniala. Dawida zabraklo wczoraj i to bylo widac ale Wania rewelacja jak dla mnie. pozdro
29 kwietnia 2010, 09:49 / czwartek
Pomimo porażki musze pochwalic Lechie za dobra postawe. Na dobra sprawe gdyby Kapsa wykazal lepszy refleks przy drugiej bramce Lecha, mogl ją wypiąstkować, choc z drugiej strony strzal byl nie sygnalizowany. Lechia nawiązała rownorzedna walke z moim zdaniem, najsilniejsza na ten moment druzyną Ekstraklasy. Mysle ze w meczu z Piastem to wyjdzie rezerwowy sklad:)
29 kwietnia 2010, 09:57 / czwartek
: ) pomidor : )

ładnie, bardzo ladnie,
byliśmy lepsi, gra wyglądała bardzo dobrze, chuj z wynikiem te pkty były tak samo "potrzebne" jak te z Lubinem, Bytomiem czy . . . Piastem ; )
taką Lechię chciałoby się ogladać zawsze,

ladne dla oka wyprowadzanie piłki, kometatorzy (nie zeby jakies autorytety, bynajmniej) ale użyli w stosunku do akcji wyprowadzanych przez Lechię, małej gry, okreslenia "odpowiedzialność za piłkę" - bingo
to jest widoczne piętno Kafarskiego,
ale i z wykonawców, przy braku Dawida i Wiśni pozostali Surma 9zawsze i wszędzie będę go wymieniał na pierwszym miejscu bo to człowiek który indywidualnie daję najwiekszą wartość Lechii) Lukjanovs, Hubert, Nowak, Kaczmarek - zawodnicy myślący, nie żadni jeźdźcy bez głowy, nie pozbywający się piły bez ładu i składu
przy nich przy tym szkielecie drużyny jest na czym budować, to i reszta do nich się podciąga,
wtedy i Pietrowski całkiem inaczej się prezentuje, i Buzała i boczni obrońcy, a i zapewne inaczej wyglądałby Piatek,

Kafar w wypowiedziach pomeczowych zagadywany, dedykował wczorajszą grę, jej jakość, do refleksji tym którzy mają do niego pretensję o odpuszczenie Pucharu,
otóż
to co odpierdolił Kafarski w meczu z Jagą to rozjebanie tego szkieletu o którym wyżej całkowite (z wyjątkiem Kaczmarka i Huberta w obronie) i nawet jesli uda mu się przejśc głodną litwę to wielu (?) mu tego ordynarnego numeru i tak nie zapomni, jeśli nie przejdzie trudno jest duży niech ponosi odpowiedzialność,
i niech mi tu nikt nie pisze że wczoraj sytuacja była taka że z musu zastąpiono trzech podstawowych czyli podobna
nie nie była podobna, po pierwsze wczoraj zastąpiono Z MUSU i to trzech,
a z głodną litwą pozbawiono się samowolnie WSZYSKIEGO co najlepsze, bez musu i wbrewzdrowemu rozsądkowi inie zachowując nawet pozzorów przyzwoitości,
trener nie może nie wiedzieć czym skutkuje wycięcie wszystkich robiących grę,

wracając do wczoraj, bronimy się "całą" drużyną, przechodzimy do kontr, ataków pozycyjnych, również pokaźną ilością zawodników,
wszyscy zapierdalaja az miło, piłka nawet ładnie potrafiła powedrować : )
a kurwa Rogalski swoim patentem nie nadąża, ani do obrony, ani do ataku, to nie to że ja go nie uważam za piłkarza, bo uwazam,
ale wczoraj, była taka akcja, nasi sie bronią Rogal wraca z przodu, nasi odzyskuja przechodzą do kontry a Rogal który był najdalej wysunietym na przód nagle jest poza akcją z tyłu dzięki swemu dostojnemu truchtowi, no jakbym mógł to wpadłbym w telewizor i udusił

piłkarzem to nie był i nigdy nie będzie taki Cvirik czy Lajzans,
ale ile razy jeszcze Rogalski (z Bajiciem moga soboe przybić piony) będzie musiał ślepcom udowadniać że . . . . rece opadają

Kapsa - bardzo dobrze, w końcówce jakieś dwa nieistotne paproszki, ale w pierwszej połowie wyjął to co ustawiałoby ten mecz zupełnie inaczej, nie ma do czego się przyczepić : / ; ) a i jest za co pochwalić,

Lukjanovs - oczy sie cieszą od . . . jego pierwszego meczu z Lechią (przynajmniej moje) dlaczego takiego zawodnika na poczatku tej rundy sadzano na ławie ? ? ?
po to zeby to teraz zaprocentowało ? ? ? absurd

Kaczmarek - jeden z lepszych zawodników Lechii, dlaczego go się ciągle sadza na ławie ? po to żeby kiedyś to zaprocentowało ? czy może animozje z . . .
pewnie skończy się karencja "super Marko" i Marcin znów w odstawkę? karygodna polityka,

szkoda że Szuprytowskiemu nie wpadło, nie ze wzgledu na wynik nawet ale . . . dostałby może chłopak kopa do przodu, złapał wiatr w zagle, może . . .
wszyscy zapamiętali tą akcję, ale bliżej byliśmy gola w momencie gdy Pietrowski bodajże dociągnął do linii końcowej i zgrywał Buzale który potem zderzył sie z bramkarzem, to powinien być gol, Buzi nie obstawiony, patelnia, niestety Pietrowski po prostu zawalił podanie i gola (tak wiem, Buzi musiałby jeszcze tą patelnię strzelić : )

no i jeszcze . . . . Borski chuj
karny wypaczył wynik mecz, przewinienie zostało gwizdnięte tuż po tym samym co odjebał Lewandowski (od tyłu założenie ręki za bark Kozy, ściągniecie go do tyłu, wejście przed niego i . . upadek) . . . nie mam innych słów: Borski chuj, no debil po prostu
za co dostał kartkę Nowak ? ? za to że murzyn się zdenerwowałi i go odepchnął ? ?
dlaczego Hubert dostaje kartkę za przewinienie które dokonywane na naszych graczach nie są nawet gwizdane ? ?
to są takie małe rzeczy, (puszczona nakładka na Kaczmarku) inne takie które szczśliwie nie wpłynęły na jakośc gry ale . . . .były irytujace,
29 kwietnia 2010, 14:16 / czwartek
czasami odnoszę wrażenie, ale się na pewno mylę, że Kafar zaczyna wracać do ludzi z zeszłego sezonu kiedy dupa zaczyna mu się palić, a oni odwdzięczają mu się fajną grą...
29 kwietnia 2010, 14:53 / czwartek
A ja powiem paradoksalnie, że w tej naszej szerokiej kadrze widzę pewien problem. Otóż po takim meczu załóżmy taki Kaczmarek znów pójdzie na ławę i co sobie pomyśli: "kurwa, co ja mam zagrać żeby znów wskoczyć do pierwszej 11?". A może tak się stać jak wrócą Dawid, Bączek i Wiśnia... Cóż, problem Kafara.
Szuprytowski nie strzelił, cóż i tak bywa, albo by miał wejście smoka, albo... trochę by mu się zagotowało w głowie (czyt. sodówka), tak więc koniec końców może to i dobrze, tak miało być ;)
29 kwietnia 2010, 15:15 / czwartek
Mikołajczak: - Lechia w końcówce przycisnęła.

Buahaha co za debil...
29 kwietnia 2010, 17:04 / czwartek
Damiano88LG: tutaj ściągniesz cały meczyk, potrzebna tylko darmowa rejestracja - odnośnik
29 kwietnia 2010, 19:19 / czwartek
h. cumberdale - Dzięki Wielkie.. :)

LG!!!
1 2 3 4
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.549