Ekstraklasa sezon 2010-2011
strona 3/59
19 lipca 2010, 00:14 / poniedziałek
to i tak na takim szczeblu w takim wieku grać to osiągnięcie spore :) choć van der Sar gdyby już tak nie podupadał na zdrowiu to sądze, że byłby w stanie mu dorównać :)
No ale to nie o tym wątek ;)
20 lipca 2010, 22:53 / wtorek
odnośnik Jak teraz nas chłopcy ze Słonecznej nie wpuszczą to trzeba będzie wysłać kogoś z laczkiem
20 lipca 2010, 23:05 / wtorek
Obawiam się ,ze te ułatwienia będą dotyczyć tylko kibiców zagranicznych:((
Inna sprawa ,że liczba 200 osób ,które by tam miały wejść w przypadku kibiców Lechii nie zamyka tematu:(((
Wiem ,że dużo więcej by nas tam pojechało niż te 200 osób!!!!!!!!!!!!!!!
21 lipca 2010, 14:33 / środa
Prawdopodobnie już w przyszłym roku mecze piłkarskiej ekstraklasy będzie można zobaczyć za granicą. Prawa telewizyjne do ich pokazywania mogą zostać sprzedane do Anglii, Niemiec, a nawet USA.
21 lipca 2010, 14:57 / środa
chris, każdy kto przyjeżdza do nich na mecze może czuć się zagranicznym kibicem gości
21 lipca 2010, 16:21 / środa
odnośnikpoważnie będa pisać tylko o poważnych(czub tabeli). dla mediów liczy się hit, kasa i deklaracje.
a kto wierzy w 4-6m Lechii na koniec sezonu?
21 lipca 2010, 17:26 / środa
buziek: " Jak teraz nas chłopcy ze Słonecznej nie wpuszczą to trzeba będzie wysłać kogoś z laczkiem ".
Kogoś z laczkiem ? Może castrop mógłby kogoś polecić ?
22 lipca 2010, 15:37 / czwartek
W rankingu IFFHS rozgrywki w Hiszpanii, kraju piłkarskich mistrzów świata i Europy, o zaledwie trzy punkty wyprzedziły ligę brazylijską. Na trzeciej pozycji uplasowała się Argentyna. Dotychczasowy lider - angielska Premier League - spadł na piątą lokatę (wyżej jest włoska Serie A). W czołowej dziesiątce jest aż pięć lig południowoamerykańskich. W porównaniu z ubiegłorocznym notowaniem, ekstraklasa Polski spadła z 43. na 67. miejsce. Dla porównania, czeska Gambrinus Liga zajmuje 28. pozycję. Niebawem mistrzowie obu krajów - Lech Poznań i Sparta Praga rywalizować będą o awans do decydującej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
Wyżej od polskiej ligi oceniono rozgrywki w takich krajach jak Syria, Wietnam, Cypr, Gruzja, Libia czy Botswana.
Ranking ITTF - ligi światowe:
1. Hiszpania 580 pkt
2. Brazylia 577
3. Argentyna 536
4. Włochy 508
5. Anglia 486
6. Niemcy 457
7. Francja 413
8. Peru 407
9. Chile 362,5
10. Paragwaj 357,5
..
28. Czechy 237
67. Polska 159
Litwa 159
22 lipca 2010, 15:50 / czwartek
'statystyczne pierdolety', ale cóż, są nawet zabawniejsze rzeczy:
odnośnik - zwłaszcza sformułowanie "chcą, aby akcje Semira Stilicia czy Pawła Brożka można było oglądać w pubach w Londynie (...)" - perełka :))))))
szalom
22 lipca 2010, 15:50 / czwartek
Jeszcze trochę i wypadniemy z tego rankingu.
22 lipca 2010, 15:51 / czwartek
wystarczyło obejrzeć wczorajsze męczarnie mistrza Polski z mistrzem Azerbejdzanu by skumać gdzie jesteśmy. Przypomnienie z kim odpadła Wisła rok wcześniej i inne wpadki reprezentacyjnych klubów nasuwa wniosek, że wczorajsze męczarnie Amici to żadan wypadek przy pracy. Taką mamy piłkę skopaną. Tymczasem największym problemem dla prezesów klubów jest walka z .....kibolami.
22 lipca 2010, 15:54 / czwartek
Czy IFFHS to nie ta sama firma, która w rankingu na najbardziej popularnego piłkarza świata umieściła na czwartym miejscu Marcina Żewłakowa?
22 lipca 2010, 15:56 / czwartek
którzy jako jedyni bez względu na poziom przychodzą na stadion kupując bilety ...
Zawsze można zapełnić stadion darmówkami dla szkół i VIP...
22 lipca 2010, 16:15 / czwartek
Ranking IFFHS nie jest rankingiem wiarygodnym. Jest on prowadzony bardziej przez pasjonatów statystyk niż osób do tego powołanych. Bardziej wiarygodny jest ranking FIFA.
Nie wiem czemu się dziwicie, że Polska spada w rankingu? Taki los spotyka wszystkich organizatorów Mistrzostw czy to Świata czy Europy przez to, że do czasu Mistrzostw nie grają ani jednego spotkania o punkty, a jedynie praktycznie nic nie dające do rankingu sparingi.
22 lipca 2010, 17:58 / czwartek
Simek - czy przypadkiem nie chodziło w tym rankingu o pozycję ligi, a nie repry?
Zagotowałeś się przez tą spiekotę, hihi.
Pozdro.
22 lipca 2010, 18:18 / czwartek
ano faktycznie ;) jednak moje zdanie odnośnie IFFHS pozostaje takie samo, a co do ligi to widzieliśmy wczoraj...pewnie gdzieś koło tej pozycji nr 67 jest liga azerska :)
Jednak znalazłem ranking z roku poprzedniego i wedlug IFFHS dzieliliśmy wtedy 77 miejsce wraz z Chorwacją, także nie jest tak źle! Nasza liga rośnie w siłę! Jest awans aż o 10 pozycji :))
Tu rok obecny:
odnośnikA tu ubiegły:
odnośnikChorwacja awansowała zaledwie o 1 miejsce w porównianiu z rokiem poprzednim.
22 lipca 2010, 19:01 / czwartek
Tak patrze jeszcze na to co napisali na onecie... Niby według nich spadliśmy z 43 na 67, tylko, że na tym co znalazłem roku ubiegłego to jesteśmy na 77, a na 43 miejscu jest Izrael. W takim razie, gdzie jest błąd?
22 lipca 2010, 19:39 / czwartek
22 lipca 2010, 21:21 / czwartek
jak ceny biletów się kształtują panowie? dodam, że jestem student i myśle o karnecie!
22 lipca 2010, 21:46 / czwartek
Dla studentów, niepotrafiących napisać poprawnie jednego zdania po polsku i piszących nazwę naszego kochanego klubu z małej litery, biletów się nie sprzedaje.
23 lipca 2010, 08:18 / piątek
Warto byłoby rozważyć taką oto reformę ekstraklasy, by znacząco podnieść poziom rozgrywek. Powinni w każdej ekstraklasowej drużynie grać prawie samymi obcokrajowcami, a Polaków winno być w kadrze maksimum 2 plus ewentualnie bramkarz i jeden rezerwowy. Reszta tzw. polskich piłkarzy niech się uczy rzemiosła w niższych ligach (choć w przygniatającej większości nigdy się go nie nauczy), gdzie może spokojnie profanować sobie tę piękną dyscyplinę sportu, jaką jest piłka nożna. Innego sensownego i szybkiego rozwiązania nie widzę. Wiadomo, że Polacy do piłki nie nadaja się wcale. Generalnie rodzimi nasi gracze z kraju znad Wisły (z nielicznymi wyjątkami potwierdzającymi regułę) są beztalenciami piłkarskimi, a do tego mają nieźle spaczoną psyche (wałkonie, bez ambicji i charakteru, a oczekiwania płacowe niebotyczne). Tak samo nadają się do gry w futbol jak Pigmeje w koszykówkę. Niestety takie są realia, choć trudno to przyznać. Ale faktom trzeba spojrzeć prosto w oczy i nie warto się łudzić, że to się może kiedyś zmienić. Wiadomo, że na Antarktydzie nie sadzi się bananowców, w Holandii nie uprawia wspinaczki wysokogórskiej, a na Kubie nie produkuje się bolidów F1, tak i w naszej Polsce nie dochowamy się nigdy rzeszy wspaniałych wychowanków-piłkarzy, czarujących umiejętnosciami technicznym porównywalnymi do Argentyńczyków czy Brazylijczyków. Dlatego jedynym sposobem na podniesienie poziomu naszej ekstraklasy jest masowe kontraktowanie dobrych piłkarzy zagranicznych, a odstawianie od składów Polaków.
23 lipca 2010, 08:44 / piątek
Wprost przeciwnie, nie robic z pilki zuzlu. Oto moj pomysl, ktory powinien niezwlocznie wyladowac na biurku Grzesia Laty.
Kazdy z klubow Ekstraklasy i I ligi musi w kazdym meczu wystawiac przynajmniej 8 wychowankow. Niech sie kopia wszystkie gamonie przez najblizsze pare lat po czolach, zanim wpadna na genialny i jedyny sluszny pomysl, ze trzeba szkolic i to jak najlepiej wlasnych, mlodych zawodnikow. Za pare lat grajac coraz to mlodszymi i lepiej wyszkolonymi ludzmi zaczelibysmy cos znaczyc. A tak chuj, siedzimy w bagnie i bedziemy jeszcze w nim siedziec gdzies tak z 70 lat.
23 lipca 2010, 08:49 / piątek
Castrop to ja mam prostszą reformę która w ciągu 5-8 lat wyciągnie naszą ligę do przynajmniej pierwszej dziesiątki w europie. Już ją prezentuje:
1.Wymóg posiadania przez kluby ekstraklasy i pierwszej ligi minimum 8 boisk treningowych z zapleczem socjalnym.
2.Wymóg posiadania minimum 24 drużyn młodzieżowych.
3.Zakaz pobierania opłat za naukę w klubach.
4.Wymóg by na boisku w meczach ligowych(lub przejściowo tylko w Pucharze Polski) znajdowało się przynajmniej 3 graczy poniżej 20 roku życia.
5.Wymóg posiadania przez kluby ekstraklasy i pierwszej ligi przynajmniej 2 psychologów współpracujących z młodzieżą
6.Nowelizacja Ustawy o Sporcie która wspomogłaby kluby w budowie zaplecza treningowego(poprzez kredyty preferencyjne)
7.Zmiana w prawie pracy i opodatkowaniu klubów. Tak by składki zdrowotno-emerytalne odprowadzane za piłkarzy nie przekraczały 4 tyś zł(wartość przykładowa) ci pozwoli zwiększyć kontrakty nie obciążając budżetów klubów. Zmiana w prawie podatkowym tak by piłkarze i trenerzy mogli liczyć na preferencyjną wartość podatków co przyciągałoby ludzi do sportu
8.Nakaz posiadania przez kluby ekstraklasy przynajmniej jednego skauta w regionie z którego pochodzi klub.
9.Zgoda na grę rezerw klubowych w lidze o 2 poziomy niższej niż gra obecnie klub(ekstraklasa -> rezerwy 2 liga, spadek z ekstraklasy->automatyczny spadek do 3 ligi)
10. Zakaz gry w młodej ekstraklasie zawodników powyżej 22 roku życia, jednoczesne zwiększenie gratyfikacji finansowych(na co składałyby się wszystkie kluby ligi) za zajęcie miejsca na podium.
11. Nakaz prowadzenia danego rocznika przez cały proces szkolenia przez maksymalnie dwóch fachowców
Proste ?
23 lipca 2010, 08:55 / piątek
a to mój pomysł:
1. zmiana terminu rozgrywania ligi na rosyjski. Zamiast podziału na jesień i wiosnę jeden ciągły termin. Czyli pod koniec lutego startujemy a w listopadzie kończymy.
2. zmiejszamy ekstraklasę do 10 drużyn i przechodzimy na system szkocki.
3. liczba obcokrajowców dowolnie regulowana przez kluby
23 lipca 2010, 09:02 / piątek
Kurwa...wlasnie znalazlem to na trojmiasto.pl, sledziuchy zaczely pracowac z mlodzieza i maja juz tego efekty...a my sprowadzamy jakis darmowych, przypalanych amatorow zza granicy. Ja pierdole...
odnośnik
23 lipca 2010, 09:26 / piątek
Sinoręki, gdyby tak miało być, że byłby wymóg gry 8 wychowanków, to tego by się nie dało oglądać. No bo wyobraź sobie, jakim składem dziś miałaby grać Lechia. To byłby dramat, karykatura piłki nożnej. Frekwencja 500 osób, w tym rodzimy i znajomi. A w pucharach europejskich taki Lech, grając składem wg Twojej koncepcji, przesrałby z drużyną azerską 0:5, a Ruch z malciarzami 0:2.
Myślmy o budowaniu podwalin pod profesjonalny futbol, a nie pod amatorszczyznę. Przy takich talentach poziom ekstraklasy spadłby do poziomu aktualnej II lub III ligi. Oni by się kopali po głowach przez kolejne 50 lat i wszyscy udawaliby, że jest okey. A co do propozycji buźka odnośnie szkolenia i infrastruktury, to okey, ale niestety takie zmiany przyniosłyby efekt za minimum 10-15 lat (wyszkolenie nowej generacji piłkarzy), o ile oczywiście dałoby się zbudować od razu boiska treningowe, zaplecze, stadiony i ściągnąć z zagranicy dobrych trenerów. To nierealne, bo nie ma środków na takie inwestycje. Jedynym szybkim (w perspektywie 2-3 lat) i realnym rozwiązaniem jest ściągnięcie kilkudziesięciu dobrej i średniej klasy piłkarzy z takich kierunków jak np. Ameryka Płd. A młodzi, utalentowani nieliczni Polacy niech grają w rezerwach, ale trenują z nimi, podpatrują, uczą się. Najlepsi z nich będą stopniowo dokoptowywani do I kadry. Wymóg posiadania minimum 24 drużyn młodzieżowych – okej, ale czy komuś chciałoby się finansować amatorów. Państwo, PZPN? Wymóg by na boisku w meczach ligowych(lub przejściowo tylko w Pucharze Polski) znajdowało się przynajmniej 3 graczy poniżej 20 roku życia – w żadnym razie. Dobrych piłkarzy (jak na polskie warunki), w tej kategorii wiekowej można w Polsce policzyć na palcach jednej ręki. Większość z nich i tak się zmarnuje, rozmieni na drobne, jak młodzieżowi mistrzowie Europy z 91 r. Zresztą taki wymógł, już na dzień dobry, drastycznie obniżyłby i tak już słabiuteńki poziom ekstraklasy. Pozostaje tylko eksport średniej klasy biomaszyn piłkarskich (leasing i dzierżawa obcych środków trwałych). Ale sprowadzać tylko i wyłącznie dobry, sprawdzony i najlepiej renomowany sprzęt, a nie odpadki ze śmietniska, złomowiska i surowiec wtórny.
23 lipca 2010, 09:35 / piątek
Castrop tylko że zaciąg zagraniczny to rozwój krótkoterminowy. Doskoczymy do poziomu dzisiejszego Cypru i dalej nie da rady, bo mimo wszystko Polska piłka jeszcze długie lata nie będzie w stanie konkurować finansowo z Cyprem, Rumunią, Azerbejdżanem czy Izraelem. A to jest nasze najbliższe otoczenie i z tymi ligami możemy się ścigać o piłkarzy. Z resztą załóżmy nawet że ściągniemy wyjątkowo dobrych zawodników i przez 4 lata podciągniemy ekstraklase o dwa, trzy poziomy w górę to pytanie co później? Bo chyba nie wierzysz że którykolwiek polski klub przeskoczy 25 mln euro budżetu i realnie będzie mógł się ścigać na kontrakty z Ukrainą czy Niemcami ? Naszym jedynym wyjściem jest podążanie ścieżką Holandii tj. maksymalny nacisk na szkolenie młodzieży
23 lipca 2010, 10:03 / piątek
Dlatego konieczny jest rozwój dwutorowy. Z jednej strony inwestycje w infrastrukturę, zagranicznych szkoleniowców i w szkolenie naszej młodzieży, z drugiej - ściągnięcie dobrych piłkarzy z zagranicy. Są to rozwiązania komplementarne, a nie alternatywne. Zadziała wtedy efekt synergii. Młodzi będą mieli od kogo uczyć się, będą mieć wysoko postawioną poprzeczkę. Chcąc grac w ekstraklasie, będą musieli przeskoczyć dobrych piłkarzy klasy międzynarodowej, a nie polskich przeciętniaków, szaroligowych wyrobników. Uważam, iż podniesienie poziomu ligi jest niezbędne w szybkim czasie, nawet kosztem desantu ad hoc kilkudziesięciu piłkarzy zagranicznych. Bo inaczej nadal będziemy spadać z coraz większą szybkością głową w otchłań. I już nie tylko lepsi będą od nas Afrykanie, Cypr czy Rumunia, lecz nawet Bangladesz, Czad i Burkina Faso. Pytasz, że nawet jak ściągniemy wyjątkowo dobrych zawodników i przez 4 lata podciągniemy ekstraklasę o dwa, trzy poziomy w górę, to co będzie później? A co się mamy martwić co będzie później. Za 2-3 lata może nas już nie być na tym świecie, może przejechać kogoś z nas samochód na ulicy. A tak przynajmniej przez te parę lat pooglądałoby się sobie dobrych piłkarzy na Bałtyk Arenie, na żywo, a nie tylko na Cyfrze+. Może za 2-3 lata Polska stanie się potęga gospodarczą, zacznie wydobywać gaz łupkowy, a koncerny zainwestują w futbol i polskie kluby będą miały budżety w okolicach 50 mln EUR. Po co się martwić tym, co później, skoro to co jest teraz jest totalnym bagnem i beznadzieją. Dlatego lidze potrzebny jest nagły impuls choćby taki, jak kontraktowanie masowe obcych piłkarzy. Jeżeli o mnie chodzi, to polska ekstraklasa w zasadzie w ogóle mnie nie interesuje. Szkoda na nią czasu, szkoda sobie strzępić nerwy. Właściwie kocham tylko Lechię, mam do niej sentyment na zasadzie reminiscencji (wyniesionej jeszcze z lat 80-tych) i o nią się martwię. Chcę, aby obracała się w dobrym towarzystwie, a nie wśród takich klubów, którym słoma z butów wystaje, które się notorycznie kompromitują w rozgrywkach międzynarodowych i których piłkarze nie wstydzą się za grosz tak grać jak grają przed swoimi coraz bardziej zdegustowanymi kibicami.
23 lipca 2010, 10:59 / piątek
Castrop napisał "o ile oczywiście dałoby się zbudować od razu boiska treningowe, zaplecze, stadiony i ściągnąć z zagranicy dobrych trenerów. To nierealne, bo nie ma środków na takie inwestycje" "Wymóg posiadania minimum 24 drużyn młodzieżowych – okej, ale czy komuś chciałoby się finansować amatorów. Państwo, PZPN?" "Dlatego konieczny jest rozwój dwutorowy. Z jednej strony inwestycje w infrastrukturę, zagranicznych szkoleniowców i w szkolenie naszej młodzieży, z drugiej - ściągnięcie dobrych piłkarzy z zagranicy"
Już pomijam że twoje słowa są wewnętrznie sprzecznie(z jednej strony pisanie o braku pieniędzy na sfinansowanie zaplecza treningowego z drugiej strony nawoływanie do zatrudniania dobrych zagranicznych piłkarzy. Dobry piłkarz nie zagra za mniej niż 150-200 tyś euro, czyli mając w drużynie 15 takich na same kontrakty potrzebujemy 2,25mln-3 mln euro rocznie. Koszt budowy 8 boisk z zapleczem socjalnym to w przybliżeniu 9-12 mln zł, koszt funkcjonowania jednej drużyny młodzieżowej to maksymalnie 500 tyś zł rocznie. Więc skoro rozmawiamy o pieniądzach to rozmawiajmy poważnie) postaram się odpowiedzieć na Twoje argumenty:
"A co do propozycji buźka odnośnie szkolenia i infrastruktury, to okey, ale niestety takie zmiany przyniosłyby efekt za minimum 10-15 lat (wyszkolenie nowej generacji piłkarzy), o ile oczywiście dałoby się zbudować od razu boiska treningowe, zaplecze, stadiony i ściągnąć z zagranicy dobrych trenerów. To nierealne, bo nie ma środków na takie inwestycje"
Szkolenie młodzieżowca to 5-12 lat. Pełny zakres szkolenia przebiega w latach od 7 do 19 roku życia. Przy czym jeśli klub ma już grupy młodzieżowe w wieku 12 lat to jest to wystarczająca podwalina pod wyszkolenie go w ciągu 5-8 do poziomu pozwalającego na grę w ekstraklasie czy jeśli brak mu talentu na sprzedanie go do słabszej ligi. Tak więc nie 10-15 a maksymalnie 12, przy czym ja sądzę że część dzisiejszej młodzieży dałoby się odpowiednio ukierunkować i korzystać z niej już teraz. Finansowanie budowy zaplecza treningowego(koszt około 12 mln zł) mogłoby się odbywać poprzez kredyty preferencyjne gwarantowane z budżetu państwa, oprocentowane na 4-6% w skali roku i rozłożone na 15-20 lat. Zabezpieczeniem byłyby same te boiska. Koszt dla klubu to maksymalnie 1.14 mln zł rocznie i to przy założeniu bardzo wysokich kosztów budowy. Zaś ściągnięcie dobrych trenerów to już najmniejszy problem. Przy czym musimy sobie uświadomić że 24 drużyny młodzieżowe to ponad 600 piłkarzy adeptów z 12 grup wiekowych. Nawet jeśli tylko 5% z każdego rocznika da radę zagrać na poziomie ekstraklasy, a kolejnych 10% na poziomie pierwszej i drugiej ligi, czy niemieckiej 3 i 4. To daje nam wpływy na poziomie 400 tyś rocznie do 2 mln(5 graczy na poziomie 1 ligi to około 200 tyś, dwóch graczy na ekstraklasę to kolejnych 200 tyś), zaś jeśli trafi się perełka to przychody mogą iść w miliony. Tak więc samo szkolenie byłoby praktycznie bezpłatne w dłuższym terminie, ba byłoby nawet dochodowe.
"Jedynym szybkim (w perspektywie 2-3 lat) i realnym rozwiązaniem jest ściągnięcie kilkudziesięciu dobrej i średniej klasy piłkarzy z takich kierunków jak np. Ameryka Płd. A młodzi, utalentowani nieliczni Polacy niech grają w rezerwach, ale trenują z nimi, podpatrują, uczą się"
Ściągnięcie kilkudziesięciu dobrej i średniej klasy zawodników to koszt kilkuset mln euro. Dobrej klasy zawodnik niech kosztuje 1-3 mln euro, średniej 300-600 tyś razy 30-60 graczy. Zaś jeśli proponujesz młodym graczom grę w rezerwach to skazujesz ich na brak rozwoju, gra w rezerwach bez realnej szansy na wejście do pierwszej drużyny deprecjonuje.
"Wymóg posiadania minimum 24 drużyn młodzieżowych – okej, ale czy komuś chciałoby się finansować amatorów. Państwo, PZPN?"
Ani państwo, ani PZPN a tylko i wyłącznie kluby i robiłyby to we własnym najlepiej rozumianym interesie. Jeśli prześledzić jak rozwijały się główne kluby na Bałkanach dostrzeżesz gdzie ten interes leży.
"Wymóg by na boisku w meczach ligowych(lub przejściowo tylko w Pucharze Polski) znajdowało się przynajmniej 3 graczy poniżej 20 roku życia – w żadnym razie. Dobrych piłkarzy (jak na polskie warunki), w tej kategorii wiekowej można w Polsce policzyć na palcach jednej ręki. Większość z nich i tak się zmarnuje, rozmieni na drobne, jak młodzieżowi mistrzowie Europy z 91 r. Zresztą taki wymógł, już na dzień dobry, drastycznie obniżyłby i tak już słabiuteńki poziom ekstraklasy"
Po to byłby budowany system szkoleń by poziom młodzieżowców był wyższy. W okresie przejściowym(5-8) lat można by się ograniczyć do meczów w PP bo rzeczywiście skokowe wymuszenie zmian w lidze obniżyłoby jej poziom.
23 lipca 2010, 11:02 / piątek
dokończenie:
"Pozostaje tylko eksport średniej klasy biomaszyn piłkarskich (leasing i dzierżawa obcych środków trwałych). Ale sprowadzać tylko i wyłącznie dobry, sprawdzony i najlepiej renomowany sprzęt, a nie odpadki ze śmietniska, złomowiska i surowiec wtórny."
Eksport średniej klasy biomaszyn jak zechciałeś to nazwać to skazywanie polskiej ligi, a pośrednio i reprezentacji na niebyt w szerszym okresie czasu. Przerabiamy to z resztą od kilku dobrych lat.
"Z jednej strony inwestycje w infrastrukturę, zagranicznych szkoleniowców i w szkolenie naszej młodzieży, z drugiej - ściągnięcie dobrych piłkarzy z zagranicy. Są to rozwiązania komplementarne, a nie alternatywne. Zadziała wtedy efekt synergii. Młodzi będą mieli od kogo uczyć się, będą mieć wysoko postawioną poprzeczkę. Chcąc grac w ekstraklasie, będą musieli przeskoczyć dobrych piłkarzy klasy międzynarodowej, a nie polskich przeciętniaków, szaroligowych wyrobników"
Owszem taki system byłby najlepszy, jednak ograniczenia finansowe przez jeszcze wiele wiele lat nie pozwolą na zrobienie obu tych rzeczy na raz. Dziś polska piłka staje przed decyzją: szkolić młodych czy ściągać średniej jakości graczy z zagranicy.
"Uważam, iż podniesienie poziomu ligi jest niezbędne w szybkim czasie, nawet kosztem desantu ad hoc kilkudziesięciu piłkarzy zagranicznych. Bo inaczej nadal będziemy spadać z coraz większą szybkością głową w otchłań. I już nie tylko lepsi będą od nas Afrykanie, Cypr czy Rumunia, lecz nawet Bangladesz, Czad i Burkina Faso."
Przypomnij sobie gdzie była Wisła gdy wyciągała młodych utalentowanych Polaków, a gdzie jest teraz.
"Może za 2-3 lata Polska stanie się potęga gospodarczą, zacznie wydobywać gaz łupkowy, a koncerny zainwestują w futbol i polskie kluby będą miały budżety w okolicach 50 mln EUR"
Nawet jeśli ten gaz tam jest i nadaje się do wydobycia to uruchomienie wydobycia i zbudowanie dookoła tego przemysłu a co za tym idzie i sponsoringu to minimum 10 lat, a większość specjalistów których wypowiedzi czytałem mówiła o 12-16.
" Po co się martwić tym, co później, skoro to co jest teraz jest totalnym bagnem i beznadzieją. Dlatego lidze potrzebny jest nagły impuls choćby taki, jak kontraktowanie masowe obcych piłkarzy. Jeżeli o mnie chodzi, to polska ekstraklasa w zasadzie w ogóle mnie nie interesuje. Szkoda na nią czasu, szkoda sobie strzępić nerwy"
Właśnie w tym tkwi problem. Krótkowzroczność, gdy w latach 90 polskie kluby brylowały w pucharach to ich właściciele(do spóły z federacją) również wychodzili z tego założenia co mi tam jutro ważne że dziś mam za co i pod co pić. Co tam szkolenie przecież zawsze się ktoś znajdzie, co tam pomysł przecież jest dobrze. Ot i to jest największy problem.
kończę i pozdrawiam
23 lipca 2010, 12:06 / piątek
Pozostaję przy swojej opinii. Koncepcja skoncentrowania się głównie na szkoleniu młodych i w tym upatrywania szansy na renesans polskiego piłkarstwa, była dobra ale w latach 80-tych, kiedy nasi szkoleniowcy nie odstawali od średniej europejskiej i kiedy w naszej lidze grali piłkarze reprezentujący jakiś średnio przyzwoity poziom (Okoński, Boniek, Kupcewicz, Młynarczyk, Szarmach, Janas, Wójcicki), od których młodzii mogli się uczyć. Nawet w Lechii grali piłkarze, na których mecze przychodziło się z przyjemnością (Nowicki, Kruszczyński, Rysiu Polak - piłkarze całym sercem i duszą). Teraz jest za późno. Czego teraz młodzi mogą się nauczyć od starszych kolegów: picia wódy, hazardu, sprzedawania meczów, markowania gry, gry faul, symulowania kontuzji, gry na czas, stawiania wygórowanych żądań finansowych klubom. A nawet jak ci młodzi przerosną w końcu pod względem umiejętności piłkarskich starszych kolegów, to zwykle spoczywają na laurach. Nie są w stanie, ani w zasadzie nie interesuje ich to, by równać w górę, by się rozwijać i grać na poziomie piłkarzy z ligi hiszpańskiej, angielskie, niemieckiej. Bez dopływu świeżej krwi do ligi polskiej, ale zaznaczam - piłkarzy minimum o klasę lepszych od naszych kopaczy, nie ma szans na postęp i wyjście z marazmu. Realnie patrząc, to musi być proces stopniowy - kontraktowanie w danym klubie co roku 1-2 asów na kontraktach gwiazdorskich. Na to nas chyba stać finansowo. Natomiast efekty szkolenia młodych piłkarzy to melodia przyszłości, inwestycja niepewna i bazowanie tylko na tym, że kiedyś musi być lepiej i cos z nich wyrośnie, to hazard, wróżenie z fusów i zaklinanie przyszłości. Na takiej glebie plon raczej nie będzie obfity, takie jest moje zdanie. Problem młodych polskich adeptów piłki nożnej to kwestia z jednej strony braku wzorców i nauczycieli, z drugiej - problem mentalności. Dlatego też moim zdaniem z tej mąki dobrego chleba nie będzie, albo będzie bardzo mało. Wyjdzie w większości jak zwykle zakalec, którego się nie daje przełknąć. Widzieliśmy młodych polskich piłkarzy (ponoć najlepszych z ligi) jak grają na tournee kadry w RPA czy ostatnio w meczu z Hiszpanią, obserwowaliśmy jak grali w przegranych eliminacjach ze słabiuteńką Słowenią i Słowacją. Oni prochu nie wymyślą, nie podniosą polskiego piłkarstwa na poziom akceptowalny, nie dadzą lidze jakości. Także i reprezentację musimy oprzeć na polonusach: Perquis, Obraniak, Aquafresca, Koscielny, Boenisch itp. To piłkarze wychowani w innym klimacie, przede wszystkim z inną mentalnością, z zakodowaną od juniora walecznością, pracowitością, niebojący się wyzwań, konkurencji, ograni w lepszych ligach, z lepszymi przeciwnikami. Gdy są w formie, to mogą wygrać z najlepszymi. Już na starcie wygrywają z takimi Wołąkiewiczami, Sadlokami czy Rybusami, którzy owszem w pojedynczych meczach na tle słabych kolegów sprawiają dobre wrażenie, może i od biedy, od czasu do czasu mogą wygrać z takim przeciwnikiem jak Bułgaria czy Rumunia, ale z reprezentacjami takimi jak Niemcy, Holandia, Hiszpania, nie są w stanie i nie będą nigdy w stanie grać jak równy z równym.
23 lipca 2010, 13:57 / piątek
jeśłi chcemy sprowadzać 1-2 osoby na gwiazdorskich kontraktach to możesz być pewny że to nie one podniosą poziom czy będą ciągnąć profesjonalizmem w górę, a raczej reszta szatni sprowadzi ich do swojego poziomu. Zmiana jest potrzebna ale zmiana ewolucyjna będzie niezwykle trudna. W tym wypadku potrzebna jest rewolucja, pytanie tylko jaka.
A ja mam smutne przeświadczenie że polskie kluby prześpią jedyną w najbliższym czasie okazje na zmiany i dalej będziemy stać w miejscu. Okazją tą jest oczywiście Euro bzik na piłkę jaki się rozpęta pod koniec 2011 roku prawie na pewno da zastrzyk gotówki do klubów. Pytanie tylko czy kluby go przejedzą i po roku dwóch wrócimy do mizeriady czy też coś zmienią
23 lipca 2010, 14:18 / piątek
odnośnie szkolenia u śledzików: Jaca "będziemy wpuszczać parę tysięcy osób pojedynczo" Dziubiński i Czesio "skaut" Boguszewicz...heheh gratuluje doboru kadr. jeśli nawet kogoś wychowają to POMIMO działalności tych panów, a nie dzięki ich pomocy...
23 lipca 2010, 14:37 / piątek
Co najwazniejsze reforme polskiej pilki nalezy zaczac od glowy, czyli od PZPN. Poki mamy prezesa jakiego mamy, wladze centaralne i lokalne jakie mamy poki bedzie jak jest w naszej rodzimej PN. Bez reform strukturalnych, pracy u podstaw nic nie bedzie. Kluby sa dopiero gdzies w srodku tego lancucha pokarmowego.
Do tego, aby miec pilke na wysokim poziomie potrzebne sa pieniadze na wysokim poziomie. Pilka nozna jest troche jak przemysl, nie bez przyczyny do konca lat 70-tych nasi pilkarze reprezentowali jeszcze bardzo wysoki poziom. Jednak od lat 80-tych swiat zaczal sie rozwijac, pilkarsko nam uciekac, a u nas panowala stagnacja. Przez te 30 lat w swiatowej pilce noznej dokonala sie rewolucja, ktora w naszym kraju sie nie odbyla i dopiero teraz zaczynamy powoli cos zmieniac. Ale te rzeczy, ktore teraz sie u nas dokonuja na Zachodzie mialy miejsce dwie-trzy dekady temu i nie da sie tego okresu tak szybko nadrobic.
Jak to sie mowi oczywiscie pieniadze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniedzy to nic. Dlatego juz teraz potrzeba srodkow na szkolenie mlodziezy, na kadre trenerska, bo wszyscy mowia o szkoleniu mlodziezy, a wielu zapomina, ze aby dobrze wyszkolic mlodzika, potrzeba wykwalifikowanego trenera. Potrzeba boisk i to takich ogolnodostepnych, a nie czegos takiego jak te cale "orliki" dla wybranych.
Niestety jeszcze dluuuuuga droga przed nami i nie da sie tego zrobic na skroty jak to sobie wymyslil castrop. Jezeli ktos sobie wyobraza, ze sciagniecie do naszego kraju jakichs brazylijskich graczy podniesie poziom naszych zawodnikow to musi miec male pojecie o pilce, czy sporcie w ogole, a moze wrecz zadne. Aby miec sukcesy potrzeba przede wszystkim infrastruktury + kady trenerskiej.
23 lipca 2010, 15:21 / piątek
Nie czarujmy się, PZPN wiadomo kto to jest (szkoda słów), ale też z drugiej strony nikt z PZPNu polskim piłkarzom ligowym nie zabrania dobrze grać, przechodzić do lepszych klubów zagranicznych (jak za komuny), ostro trenować, podnosic umiejętności, prowadzić sportowy tryb życia. Nie mamy infrastruktury, a nawet gdybyśmy ją mieli, to też za mało. Stadiony, zaplecze i murawy nie grają, ale ludzie. Nie mamy dobrych trenerów i na horyzoncie nie widać nowych polskich talentów, skończyły się czasy, że polskich trenerów chętnie zatrudniano za granicą (Gmoch, Łazarek, Kasperczak). Dziś to my się musimy z pokorą uczyć od innych. Zbudujemy niedługo stadiony, może przyjdą dobrzy trenerzy zagraniczny, ale na ewentualne efekty i tak będziemy musieli czekać kilka lub kilkanaście lat. A poza tym piłka na świecie nie będzie na nas czekała, też się rozwija w zawrotnym tempie. Podejrzewam, że przepaść, jaka nas dzieli od poziomu ligii hiszpańskiej, angielskiej czy włoskiej, jeszcze się będzie pogłębiać z każdym rokiem. Może dogonimy kiedyś poziom ligi cypryjskie czy czeskiej, może nawet ukraińskiej. Ale nie o to chodzi, to za mało. Dlatego jest potrzebny nam wielki skok, a nie dreptanie na końcu peletonu średniaków. Bo ucieczka najlepszych już dawno poszła i trudno ją będzie kiedykolwiek doścignąć. Nikt tu nie pisał ściągnięciu do naszej ligi jakichś tam brazylijskich graczy (z łapanki), ale dobrych graczy z zagranicy, których poziom będzie np. kompatybilny z poziomem piłkarzy składów podstawowych średnich klubów europejskich, występujących w takich ligach jak francuska, niemiecka, portugalska czy szkocka. O Hiszpanii, Włoszech, Anglii póki co (a raczej w ogóle) zapomnijmy.
24 lipca 2010, 19:00 / sobota
de rankingum iffhsorum (czy też de pierdolum głupotorum):
odnośnikszalom
26 lipca 2010, 14:44 / poniedziałek
Czyżby nasz zaciąg z Nigerii działał na tej samej zasadzie?
odnośnikOt ciekawostka.
26 lipca 2010, 19:55 / poniedziałek
W poniedziałek 26 lipca zostało zawarte porozumienie o współpracy pomiędzy Klubem Piłkarskim Legia Warszawa SSA i Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa. Strony uzgodniły warunki organizowania opraw meczowych na stadionie Legii, zasady udziału zorganizowanych grup Kibiców w meczach wyjazdowych oraz kwestie bieżącej współpracy i programu lojalnościowego dla Kibiców.
- Świadomi odpowiedzialności za rozwój Legii, poszerzanie grona jej kibiców, a także wizerunek miasta stołecznego Warszawy, Klub i Stowarzyszenie deklarują podjęcie działań na rzecz popularyzacji Legii, Warszawy i uczestnictwa w meczach na stadionie. Szczególnie doniosłe są dla obu stron działania na rzecz powszechnej dostępności stadionu, możliwości uczestnictwa w meczach jak największej liczby widzów. Obie strony łączy przekonanie, że stadion będzie wspaniałym, nowoczesnym obiektem odpowiadającym aspiracjom Stolicy i jej mieszkańców i znajduje się na nim miejsce dla wszystkich Kibiców Legii Warszawa – napisano m.in. w tekście ramowym porozumienia.
-----------------------------
No to na Legii znowu bedzie goraco. Fajny wyjazd sie zapowiada, o ile nie zamkna ze wzgledu na remont klatki;/
26 lipca 2010, 20:20 / poniedziałek
jaki remont klatki? Gorzej z usytuowaniem sektora na niższej trybunie, z góry "warszafiacy" będą mogli na nas pluć;)
26 lipca 2010, 21:17 / poniedziałek
A czy mozna wytransferowac takiego prezesa? :)
odnośnik
26 lipca 2010, 21:54 / poniedziałek
Romek tyle razy była mowa by nie wklejac zadnych linków do gówna wyborczego-trzymajmy się tego:)
26 lipca 2010, 22:01 / poniedziałek
Nie wiem czym się tak jaracie jak za kilka dni powrócą "stare czasy" na Legii ;)
A tak na serio to jestem ciekaw co tam u Starucha.... ;D
5 sierpnia 2010, 14:12 / czwartek
Ej! Nie jest z nami tak źle. Na futbol.pl w ankiecie "Która drużyna spadnie z ekstraKLAPY?" zebraliśmy 0%. Więcej osób wierzy w spadek np. Lechia niż NASZ! Radujmy się! Hurra! Po co nam napastnicy, po co pomocnicy! Jesteśmy mocni jak nigdy!
odnośnikPS: A teraz ide walnąć baranka o wiatę przystanku przy ulicy Sobieskiego.
5 sierpnia 2010, 19:13 / czwartek
wolę być kurwą, politykiem i dziennikarzem
niż polskim piłkarzem
6 sierpnia 2010, 19:49 / piątek
Na otwarcie sezonu 2010/11
GKS Bełchatów pokonał Polonie Bytom 2:0 po bramkach Fonfary i Kuświka...
Notabene mecz był opóźniony o 15 min ponieważ nie przyjechali wyznaczeni przez PZPN sędziowie, a zastępczy nie dotarli na wyznaczoną godzinę...
6 sierpnia 2010, 20:22 / piątek
Groclin cisnie ostro.. ale sikorskiego wogole w gorniku nie widac;)
6 sierpnia 2010, 20:24 / piątek
Nie zdążyłem napisać posta i padla brama.. Sobiech w debiucie, asysta Trałka..
6 sierpnia 2010, 22:00 / piątek
Groclin wcale nie gral rewelacji, o mistrzu moga zapomniec, gornik jakby chcial mogl spokojnie wywalczyc chociazby remis. Ale co by nie mowic patrzac na ich gre sa kandydatem do spadku.
6 sierpnia 2010, 22:01 / piątek
Gornik Zabrze w takim samym stosunku co Polonia B przegrał z Polonia W-wa...
Bramke w debiucie strzelił Sobiech z 5metrów po asyście Trałki i Mierzejewski po błędzie obrońcy
7 sierpnia 2010, 18:18 / sobota
Po obejrzeniu 3 meczów w tym sezonie eklasy uważam że powinno się polskich sędziów wypierdolić z boisk i zastąpić Japończykami/Koreańczykami. Z pośród tych 3 meczów 1 został zupełnie przedrukowany(Lech/Amica - Widzew) w dwóch kolejnych pokazano przynajmniej 2 niesłuszne kartki.