Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

KTO TRENEREM W PRZYSZŁYM SEZONIE?

strona 3/3

24 maja 2010, 17:30 / poniedziałek
Borek pakuj worek i wracaj na 1 linie plizzzzzzzzzzzzzz,albo inny kaczmarek wez se ten temat wsadz w dupeeeeeeee
27 maja 2010, 08:57 / czwartek
Kafarski zabrał głos... całość na stronie odnośnik

- Lechia zajęła ósme miejsce w ekstraklasie, zagrała w półfinale Pucharu Polski, więc to jeden z lepszych sezonów w historii klubu. Masz zatem powody do zadowolenia po pierwszym sezonie samodzielnej pracy w ekstraklasie, w Lechii?
- Przez pryzmat wyników na pewno tak, ale jednak jest duży niedosyt. Lechia prowadzona jest przez ambitnych trenerów, a byliśmy bliscy osiągnięcia lepszych rezultatów. I w lidze, i w pucharze.
- Zrealizowany cel zaowocował nowym, lepszym finansowo kontraktem?
- Kontrakt podpisałem rok temu na trzy lata. Nie ma mowy o niespodziankach. Zrealizowany cel (CEL ZOSTAŁ JEDNAK ZREALIZOWANY? PRZECIEŻ WG KLUBU ZAJĘLIŚMY 9. MIEJSCE) uruchamia pewne bonusy w kontrakcie (PREMIA PIŁKARZOM Z DRUGIEJ STRONY PRZEPADŁA, HMM INNE RELACJE Z ZARZĄDEM?), ale to nie jest najważniejsze. Liczy się dalsza praca i budowanie lepszej drużyny w Lechii. To sprawia mi prawdziwą radość.
- Minusem na pewno była wiosna. Brakowało wam tych zwycięstw...
- Jesteśmy tego świadomi. Jednak jesień trwała sześć miesięcy, wiosna niespełna dwa miesiące. Nie było czasu na zmiany i poprawki.
- Powiedziałeś, że potrafisz przyznać się do błędu, ale nigdy takiego nie wskazałeś. Gdybyś teraz miał wskazać z perspektywy czasu, co zrobiłeś nie tak?
- Przegraliśmy mecz kluczowy. Błąd popełniłem w tym, że wystawiłem taki, a nie inny skład. Dwumecz mógł zakończyć się brakiem awansu, ale inaczej byłby rozpatrywany. A tak tylko przez pryzmat zmian w pierwszym meczu. I przez to kibice uważają, że nam nie zależało. Jestem człowiekiem ambitnym i nie doprowadziłbym do tego, że wystawiam gorszych zawodników. Los się do nas nie uśmiechnął. Może teraz zrobiłbym inaczej, ale niekoniecznie wynik byłby inny. Jagiellonia dokonała czterech zmian, ja sześć. Trener Probierz trafił. Ostatni mecz ligowy Jagiellonia zagrała w najsilniejszym składzie, a my bez piłkarzy, których zabrakło w Pucharze Polski, czyli Łukasza Surmy i Tomka Dawidowskiego, a stoperzy byli po kontuzjach. I wygraliśmy zdecydowanie. W piłce nic nie można zakładać. Może ranga spotkania pucharowego nie została dźwignięta.
- Od lat mówi się, że Lechia słynie z pracy z młodzieżą. Dlaczego ze wszystkich klubów ekstraklasy najmniej korzystała z młodzieżowców? Brakuje w Gdańsku zdolnych chłopców z rocznika 90 i młodszych?
- Tych zawodników pojawiło się kilku w końcówce (KILKU? 20 LETNI SZUPRYTOWSKI 6 MIN!!! - własna uwaga), , kiedy mieliśmy problemy zdrowotne. Po pierwsze, liczba seniorów w kadrze jest duża. Gra się o wynik, o zwycięstwa, a moją filozofią jest wystawianie najlepszych. Po drugie, w Lechii obniżone zostały roczniki. Są chłopcy utalentowani, ale brakuje im jeszcze do seniorskiego grania. Ten sezon będzie przełomowy odnośnie kolejnych debiutów. Nie zależy to jednak od trenera, a od cierpliwości, ambicji, pazerności tych chłopców i od tego, czy chcą zaistnieć w piłce. Wkrótce będą owoce. Małecki, Rybus to wybitne jednostki. Wierzę, że uda się wypracować system, aby takich piłkarzy było w klubie kilku, a uczyć się będą, grając i trenując przy starszych i doświadczonych.
- Nie wszyscy zawodnicy byli wiosną zadowoleni. Kaczmarek, wyróżniający się piłkarz jesienią, długo był tylko rezerwowym.
- To dobre pytanie. Z jednej strony chcemy młodych, z drugiej Kaczmarka, a z trzeciej Piątka. Trener posiada kadrę piłkarzy liczącą 25 osób, jest w czym wybierać. Każdy musi udowodnić przydatność. Kaczmarek jak zrozumiał swój potencjał w obronie i ataku, to od razu i liczbę gier miał inną.
- Na boczny tor odstawiony został Piątek. Mieliście konflikt?
- Nie ma takiej opcji. Mamy bardzo dobre kontakty, jestem człowiekiem otwartym. Współpracuję z Karolem od 4 lat i na pewno jest profesjonalistą. Przegrał pod względem sportowym i zagrał tyle, na ile zasłużył. Mocno walczył o miejsce w drużynie Pietrowski i jest bohaterem naszej młodzieżowej piłki.
- Jak radzisz sobie z krytyką kibiców?
- Nie powiem, że krytyka mnie wzmacnia, że kocham tylko pochwały. Kibice w Gdańsku są wymagający, ale jestem w stanie wybronić się pracą, zaangażowaniem. Jestem w stanie spotkać się z kibicami i polemizować. Kibice muszą jednak pamiętać, że za wyniki i za to, jak wygląda zespół Lechii, odpowiadam ja. Niezależnie od krytyki będę podążał swoją drogą, z wiarą w wybraną przeze jedenastkę.
27 maja 2010, 12:23 / czwartek
Dobrze przynajmniej, że umie przyznać się do błędu z wystawieniem rezerw w PP.
27 maja 2010, 13:43 / czwartek
Szkoda tylko, że nie dodał, że jak LP chciało spotkania trenera z kibicami, to z klubu przyszła informacja, że trener musi znać wszystkie pytania przed spotkaniem :)

Ot takie spontaniczne to miało być wszystko :)
27 maja 2010, 16:05 / czwartek
Piotr Gruszka nie jest już asystentem trenera Tomasza Kafarskiego. Na mocy porozumienia z klubem jego umowa została rozwiązana.

– W ocenie zarządu, trener Piotr Gruszka nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Nie tylko w samej drużynie, ale też w sztabie szkoleniowym potrzebny jest nowy impuls, stąd ta zmiana – powiedział dyrektor klubu Błażej Jenek.

W ciągu najbliższych tygodni powinniśmy poznać nazwisko nowego asystenta. Obecnie prowadzone są rozmowy z kilkoma kandydatami, zarówno z kraju, jak i zagranicy. – Mogę potwierdzić, że w tym gronie są też osoby, które w przeszłości pełniły już podobną funkcję lub samodzielnie prowadziły zespoły klubowe – dodaje dyrektor Jenek. Przypomnijmy, że Piotr Gruszka dołączył do zespołu Lechii w lipcu 2009 roku.

Jednocześnie z dniem 1 czerwca 2010 roku dobiega końca współpraca z Rafałem Kaczmarczykiem, który dotychczas był jednym ze skautów Lechii. – Zdecydowaliśmy się na zmianę formuły. Rafał nadal będzie mógł nam pomagać, ale już nie na zasadzie stałej współpracy – wyjaśnia prezes Lechii Maciej Turnowiecki.
27 maja 2010, 16:13 / czwartek
Gruszka nie jest już asystentem Kafarskiego.
Pewnie niechcąco wyrwało się mu:
"Co kur*a, PUCHAR bez walki mamy oddać"!?
27 maja 2010, 16:30 / czwartek
nie kurwa i tu się mylisz . Z pierwszej ręki wiem że Gruszka wylatuje bo był potakiwaczem Kafara a Zarząd chce gościa który będzie potrafił mieć inne zdanie i odważnie je przedstawić .
27 maja 2010, 16:50 / czwartek
@ Łowca Skór

Wysyłanie pytań do rozmówcy przed wywiadem jest zjawiskiem normalnym na całym świecie i świadczy to akurat o profesjonaliźmie zarządu Lechii. Sam przeprowadzałem sporo wywiadów (wideo) z politykami bądź osobami obejmującymi funkcje publiczne i nie ma opcji rozmowy bez uprzedzenia rozmówcy. Nie chciałbym tutaj bronić postawy trenera ale powinien mieć możliwość przygotowania się do takiej rozmowy, zwłaszcza że po drugiej stronie będzie miał niecodziennych pytających w postaci fanatycznych kibiców, dla których granica między obiektywnym wywiadem jest mocno zachwiana przez obecne w naszych Biało-Zielonych sercach emocje. Bardziej się zastanawiam czemu LP w takim układzie nie wysłalo propozycji pytań (chociaż może to zrobili, nie wiem?), wszak rozmawiając z kimkolwiek łatwo przenieść tematykę rozmowy.

A teraz idę do Galerii Bałtyckiej bo się zdenerwowałem ;)
27 maja 2010, 17:09 / czwartek
KingOfPizduci- to żyjemy chyba w innych cywilizacjach. Spotkanie miało mieć charakter otwarty. Kibice mieli przyjść i sami zadawać pytania. Nikt nie miał ich w tym wyręczać.

A co do przygotowania Kafara, jeśli naprawdę jest inteligenty, sam mógł się domyśleć jakie pytania padną na spotkaniu.
27 maja 2010, 22:42 / czwartek
yhy,
na calym swiecie
profesjonalizm zarzadu Lechii
Takie pytania,to zadawali rzecznikowi rzadu prl-u,Jerzemu Urbanowi !
I co,z 20-tu pytan,wykresliby 18-bo niewygodne,a 2 nieistotne+5 dodalby od siebie i mozna by bylo prowadzic bajere ?
Brawo kurwa !
28 maja 2010, 06:06 / piątek
Spotkanie miało mieć charakter otwarty... Rozumiem ten koncept i uważam, że takie akcje powinny mieć miejsce. Zwłaszcza w takiej specyficznej społeczności jak kibice. Jednak w mojej cywilizacji każda z zainteresowanych stron reprezentująca oddzielne tezy winna znaleźć wspólną syntezę. Kompromis. Pójść na ustępstwo. Trener, którego piłkarze są wygwizdywani na meczach u siebie, którego ironicznie się porównuje do Mourinho, moim zdaniem idzie na ustępstwo chcąc się w ogóle spotkać w takiej sytuacji z kibicami. Aby nie doszło do skandalu klub prosi o propozycje pytań. Nie dziwię się, że poważna firma chce mieć wszystko pod kontrolą. Idzie propozycja, jeśli w niej nie ma skandalicznych pytań no to dochodzi do spotkania. Nie znam kulisów rozmów w tej sprawie. Chodzi mi jedynie o fakt poproszenia o te pytania, o próbę odsieczenia żrących jadem ignorantów od ludzi chcących naprawdę poważnie porozmawiać z trenerem ukochanego klubu piłkarskiego.

Natomiast tekst o PRL traktuję jako niezagojoną bliznę w światopoglądzie po zniewolonym okresie.
30 maja 2010, 20:55 / niedziela
Jednego nie zrozumiem. Panu Gruszcze podziękowano za pracę jako drugiemu trenerowi. Dlaczego również Kafarskiemu nie podziękowano jak był u Koali? Czyżby był aż taką szują by ratować tylko swoją d...ę? To kafar ściągał do pracy Gruszkę, pozwolił by wywalono jego prawą rękę? Ten człowiek nie ma żadnej godności i dla siebie sprzedał by wszystkich dookoła
30 maja 2010, 22:02 / niedziela
Apoloniusz Tajner :)))
a tak na poważnie to na tym forum nie brakuje ekspertów-wybierzcie kogoś z pośród siebie!
1 2 3
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.426