Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 22.08 17:15
strona 5/5
23 sierpnia 2010, 00:02 / poniedziałek
Lechia-Stilon od 0:4 po 27 min do 4:4. Z tego co pamiętam to deszczu wówczas nie było. Szybciej pamiętam deszcz podczas meczu Lechia-Korona 0:1 zakończonego wbiegnięciem kibiców na boisko...
23 sierpnia 2010, 00:04 / poniedziałek
a no tak ze Stilonem :) nie wiem no coś mi się z deszczem skojarzyło, skoro mówicie, że nie było to widocznie pomyliłem z innym meczem ;)
23 sierpnia 2010, 00:04 / poniedziałek
nakładka by była gdyby go dotknął, a że go nawet nie musnął to bramka prawidłowa. ale generalnie sędziemy by się przydały nowe bryle...
23 sierpnia 2010, 00:12 / poniedziałek
vid11, nakładka to niebezpieczny atak spodnią częścią stopy, nie musi być kontaktu z nogą atakowanego.
23 sierpnia 2010, 00:15 / poniedziałek
Ze Stilonem była ładna pogoda.
Stilon chciał ze ten mecz parę groszy, ale Lechia stwierdziła że wygra sama. W przerwie kasa się znalazła i w ostatnich minutach Radek Błądek mógł nawet strzelić zwycięską bramkę. "Skuteczna" pogoń sprawiła, że za bramką od strony Smoluchowskiego (dziś sektor rodzinny) zebrał się rzadko w tamtych czasach widziany młyn.
23 sierpnia 2010, 00:20 / poniedziałek
Wydaje mi sie, ze po 3 meczach ciezko oceniac czy polecimy z ligi czy nie. Radzilbym poczekac jeszcze z 3 kolejki z takimi stwierdzeniami, vide: zaglebie lubin w zeszlym roku. A jesli juz mamy poleciec, to trudno, nie pierwszy raz. Troche piknikow ubedzie takich jak ci, ktorzy zaczeli dzis spierdalac gdy ledwie zaczelo kropic. Chuj z tym ktora liga, to nie jest wazne, a i tak poki co za wczesnie osadzac co bedzie w przyszlosci, choc jest to przyszlosc niedaleka.
23 sierpnia 2010, 00:24 / poniedziałek
t-t, nie chodzi o to, że ktokolwiek jest w stanie dziś, czy za 3 kolejne mecze powiedzieć że na pewno polecimy, chodzi o reorientację celów: otóż nie gramy o 6 miejsce a o utrzymanie i zdobycie np. 6 punktów w kolejnych 3 meczach tego nie zmieni.
23 sierpnia 2010, 00:32 / poniedziałek
olo,nie byloby domniemywania,czy byla nakladka,czy tez nie,gdyby Pietrowskiemu CHCIALO sie troszeczke dobiec do pilki,a nie czekac na nia,jak to sie robilo na W-fie w podstawowce.
Tak,taka jest prawda,ze Marcin to krysztalowy len,ktory unika gry i gra w zwolnionym tempie.Bierze przyklad z Bajica,a to chyba nie jest odpowiedni autorytet.
23 sierpnia 2010, 00:43 / poniedziałek
A to druga sprawa, masz rację. Marcin gra tak dosyć dostojnie, elegancko biega po boisku, co niewiele ma wspólnego z zapie...niem.
Niemniej Pietrowski nie jest sam na boisku, jest też sędzia, który czasem moze naprawić czyjś błąd:)
23 sierpnia 2010, 00:49 / poniedziałek
ja mam wrażenie, że piłkarze swoją grą wspierają protest i chcą upierdolić kafara. druga bramka, to babol gorszy, niż na w-f w szkole podstawowej. numer z Pucharem i z premią za miejsce w lidze teraz się odbija czkawką
inną rzeczą, są plotki że niektórzy piłkarze nie chcą grać pod rządami kafara. podobno właśnie to jest przyczyną braku Kaki w składzie. Podobno też, kafar chciał się "pogodzić" z Mysoną i Zabłockim, ale ci go wyśmiali i powiedzieli mu prosto w oczy, to co kiedyś powiedział mu Pęki. jak by na to nie patrzeć, atmosfera w szatni jest niezbyt ciekawa.
23 sierpnia 2010, 01:17 / poniedziałek
ale to jest normalna sprawa, zawsze tego typu historie mogą się w szatni wydarzyć i Kafar musi sobie z nimi radzić, jak chce być trenerem z autorytetem.
jak sobie nie poradzi, to zawsze może poprowadzić team brydżystów.
inna sprawa, że zawdoników "charakternych" (typu: Pęki) jakby coraz mniej....
23 sierpnia 2010, 02:18 / poniedziałek
Czarny68
23 sierpnia 2010, 00:32 / poniedziałek
olo,nie byloby domniemywania,czy byla nakladka,czy tez nie,gdyby Pietrowskiemu CHCIALO sie troszeczke dobiec do pilki,a nie czekac na nia,jak to sie robilo na W-fie w podstawowce.
Tak,taka jest prawda,ze Marcin to krysztalowy len,ktory unika gry i gra w zwolnionym tempie.Bierze przyklad z Bajica,a to chyba nie jest odpowiedni autorytet.
W Bytomiu jednak Pietrowski wypracował nam gola.Agresywnym wślizgiem odebrał piłke na połowie przeciwnika i zagrał dokładna piłke do Buzały.W tej sytuacji o której piszesz,powinen byc wolny dla nas,przeciez to była ewidentna nakładka,błąd popełnił arbiter a nie PietrowskI
23 sierpnia 2010, 06:36 / poniedziałek
odnośnikPrzy okazji, nasze pierwsze typowanie kolejności zwalniania trenerów:
1. Kafarski
2. Szatałow
3. Nawałka (Płatek już czeka)
4. Sasal
5. Zieliński
6. Bakero
"Sugerowaliśmy się wynikami, relacjami na linii prezes - trener (kluczowe), perspektywani na kolejne mecze i zwykłą czutką, która nas zawsze zawodzi (więc całe to zestawienie jest gówno warte). Oczywiście wszystko może się nagle zmienić - jeśli Zieliński ogra Dnipro, to ma spokój do zimy. Bakero umieściliśmy na wszelki wypadek. Tak naprawdę mocnymi kandydatami do bezrobocia są tylko pierwsi dwaj - Kafarski i Szatałow. Reszta pewnie jeszcze trochę nacieszy komfortem posiadania pracy."
23 sierpnia 2010, 06:55 / poniedziałek
Decyzja o rozegramiu drugiej połowy oraz wynik to już historia. Ale ja nie o wyniku. Chciałbym serdecznie i szczerze pozdrowić wszystkich starszych kibiców Lechii i tych, którym zależy na prawdziwym sporcie i wspaniałym kibicowaniu. Życzyłbym Wam i sobie aby wkońcu można było normalnie kibicować swoim ukochanym dróżynom i być obecnym na stadionie (dotyczy i Gdańska i Białegostoku) Mam nadzieję, że doczekamy normalności..... Jeszcze raz pozdrawiam przyjaciół w Gdańsku....bez żadnej napinki!!!
Gość z (białorusi) Waszym zdaniem.
23 sierpnia 2010, 08:54 / poniedziałek
nasi chłopcy zostali nauczeni, że wychodzą na mecz i nosy maja w chmurach..zapomnieli już jak w PP oberwali bramę z 30m od Bruno..więc co, Bruno nie ma to Probierz zakazał innym strzelać(Burkhardt, Kupisz)?? to sa podstawy analizy meczowej, skoro dzieciak sobie piłeczke podholował i puknął w okienko z 30m to znaczy, że nikt sie tym nie przejmował a nauczka poszla w las. to nie jest poziom e-klasy takie podejście do przeciwnika. jesli Jaga oddaje 1 strzał na bramkę i trafia to nie jest normalne, jesli mają 1 rożny na połowę i trafiają to nie jest normalne. jeśli wjeżdżamy jak walec w pole karne przeciwnika przez 45 minut i strzelamy 1 gola to też nie jest normalne. ale nikt sie temu nie dziwi bo gramy bez napastnika, choć ściągamy pomocnika, który grzeje ławę...cała Lechia, obyście się w pore obudzili nie 4 kolejki przed końcem jak za Zielińskiego.
23 sierpnia 2010, 09:57 / poniedziałek
"Brakuje Nam trenera z jajami, który wypier****by z drużyny takich piłkarzyków jak Dawidowski, Pietrowski czy Wiśniewski."
Wiśniewskiego bym odjął (ma przebłyski) a dodał Lukjanovsa. Może nie tyle wypierdolił, ile posadził na ławkę, aż przyjdzie forma. Gość jest zupełnie bez formy, jest cieniem samego siebie z poprzedniej rundy. Do przodu wystawiłym Zabłockiego, pasowałby do duetu Szuprytowski - Buzała.
Uwaga ogólniejsza - jeszce kilka szmat takich jak ta z Białymstokiem i będziemy w każdym meczu grali o utrzymanie, na spętanych nogach a remisy traktowali jako sukces (co jest kompletnie bez sensu, skoro jedno zwycięstwo znaczy tyle, co trzy remisy). Lechia musi wrócić do tego, co grała jesienią rok temu. Niech sobie obejrzą powtórkę meczu Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk. Krótkie piłki po ziemi, klepka, jednoczesne przesuwanie się całej drużyny, a nie pojedynczych zawodników. Jeśli do tego nie wrócimy, będzie z nami koniec.
23 sierpnia 2010, 10:03 / poniedziałek
Po III kolejkach powinniśmy mieć pewnych 7 pkt.
23 sierpnia 2010, 10:08 / poniedziałek
Na każdych 100 forumowiczów jest 120 koncepcji trenerskich a biedy Kafar jest sam :)
Nie zgadzam się, że "powinnismy mieć 7 punktów". Taką potrzebę może odczuwać kibice każdego zespołu ligowego (poza Polonią i Jagiellonią), ale ma się tyle punktów na ile się zasłużyło, PAMIĘTAJMY DODATKOWO, ŻE PUNKT W BYTOMIU ZDOBYLIŚMY W 88 MINUCIE.
23 sierpnia 2010, 10:12 / poniedziałek
Nie ogladalem Ligi+Extra, tylko Szybka pilke na TVP2. Tam w 11 kolejki znalazl sie Sandomierski. To na pocieszenie dla nas i na wytlumaczenie sie trenerowi... Marna to jednak pociecha dla nas. Ale i Kapsa raz ( w II polowie) wybronil sam na sam. A sama Jagiellonia nie jest taka silna. Nie wierze w to, ze z Lechem i Wisłą zdobeda jakiekolwiek punkty. Obojetnie jak Probierz bedzie po meczu z Lechia prezyl muskuly. I dlatego mozemy sie tylko zzymac, ze nie wygrywamy z takim Ruchem czy Jaga. Co do jednego z wpisow powyzej: popieram. Pilka nozna dla kibicow!
23 sierpnia 2010, 10:13 / poniedziałek
Słabiutka Polonia Btm i Ruch nie byli do ogrania? Kłóciłbym się.
przyjmując np. remis we wczorajszym meczu...był on na wyciągnięcie ręki.
23 sierpnia 2010, 10:24 / poniedziałek
Judestring...jeżeli uważasz że Wiślacy nie lubią Surmy, bo jest żydem toś jest w mega błędzie....Jak się dowiesz czemu go nie lubią to daj znać:)
Telefonik nie wysechł i zdechł:((((
23 sierpnia 2010, 10:55 / poniedziałek
Szkoda i tyle.
Szkoda każdego z trzech meczów bo powinniśmy mieć teraz 9 pkt.
Druga połowa wczorajszego meczu to dzieło przypadku równie dobrze mogliśmy to wygrać ale wygrała Jaga.
Za tydzień Śląsk i jak tego meczu nie wygramy to jeżeli jeszcze nie jesteśmy to już za tydzień możemy być w ciemnej d...
Wczorajsza relacja z meczu w szybkiej piłce była rekordem szybkości. A ta tęcza to chyba symbol tego, że w Lechii robi się kolorowo :)
Jeszcze jedna ciekawostka. Czy mi się wydaje czy od czasu jak nie ma dopingu coraz bardziej zapełniany jest sektor rodzinny ;-)
23 sierpnia 2010, 12:46 / poniedziałek
no dokładnie Picnick, zapełniony wodą...
23 sierpnia 2010, 13:08 / poniedziałek
Ku... to co wypowiada nasz trener po meczu to zakrawa na kpinę '' Idziemy w dobrym kierunku '' .To co jak teraz przegramy ze Śląskiem 1-0 to też będzie dobry kierunek bo tylko 1 bramkę stracimy a nie np 2.Nie można powiedzieć prawdy że jest bardzo ale to bardzo zle bo co z tego że stwarzamy sytuację jak nic prawie z tego nie wykorzystujemy ,brakuje nam napastnika z tzwn. prawdziwego zdarzenia co pokazała póżniejsza gra Kozansa jakoż takowego (istna desperacja).
Wiecie co ale pretensję i Już nawet wyzwiska do Kafarskiego nie biorą się nawet z ostatnich porażek ale stylu jego komentarzy ,pewności przed ligą o braku potrzeb wzmocnień a przecież wiosna pokazała jaką siłę mają nasi gracze że będą potrzebne wzmocnienia i to nie akurat na tych pozycjach jak obrońcy ,bo zauważcie ze bramki dalej tracimy po frajersku (dla mnie np zamiana Mysony na Litwina to nie wzmocnienie tylko równorzędna wymiana )My mamy problem w przodzie offensywny środkowy pomocnik(jako jedyny u nas to Nowak ale on pewnie już nawet ze względu na swój wiek gra dobrze tak z 55 minut a potem jest już tylko ślepe wrzucanie na aferę) i napastnicy.Wszyscy widzeli grę Dawida i dla mnie ten gracz może grać jako napastnik ale musi mieć obok siebie w obrębie do 10m innego napastnika gdzie jego siłowa gra i jakieś odegranie ma sens ,bo tak inaczej to jest gra jak z Jagą tylko bramkarz przed nim a on w powietrzu próbuje kogoś przepchnąć i odegrać piłkę a nie strzelać na bramkę.A i jeszcze nasz ofensywny styl gry 1-4-3-3 gdzie niby gramy 3 napastnikami toż już jakiś czas temu Probierz powiedział że to jest tylko zaciemnianie sprawy przez Lechię bo faktycznie to gramy -1-4-5-1 , bo niech ktoś mi pokaże 15 minutowy fragment gry by z przodu było w linii ustawionych chociażby 2 graczy i w odległości nie większej od siebie niż te 10- 15m ( bo zaraz ktoś napisze że 2 jest bo 1 to napastnik a drugi to skrzydłowy wrzucający ze strony).
23 sierpnia 2010, 13:20 / poniedziałek
"bo faktycznie to gramy -1-4-5-1 , bo niech ktoś mi pokaże 15 minutowy fragment gry by z przodu było w linii ustawionych chociażby 2 graczy i w odległości nie większej od siebie niż te 10- 15m ( bo zaraz ktoś napisze że 2 jest bo 1 to napastnik a drugi to skrzydłowy wrzucający ze strony)."
podpisuję się rękami i nogami, w ustawieniu w którym gramy nasi napastnicy nie strzelali prawie w ogóle goli w zeszłym sezonie, w tym też się nie zanosi.
to że jakieś gole wpadły wynikają z czystego prawdopodobieństwa: jak się biega z przodu, to raz na jakiś czas musi coś wpaść, ale skuteczność jest bardzo niska.
23 sierpnia 2010, 13:31 / poniedziałek
O Lechii ciężko napisać że gra w jakimkolwiek ustawieniu. A wczorajsze przesunięcie Kozansa do przodu, daje temu najlepszy dowód. kafar to jeździec bez głowy. Wystarczyła jedna runda jesienna w poprzednim roku i wszyscy wiedzą jak grać przeciwko Lechii.
Ktoś tu bronił Bąka, ale dwie bramki z rzutów rożnych, nie dają najlepszego świadectwa naszej obronie. Tak głupie bramki traciliśmy tylko za czasów zielińskiego. No ale wtedy skład ustalał rado. Teraz przeżywamy swoiste deja vu, Lechia gra słabo i nieskutecznie, traci głupie bramki, a pseudotrener wmawia nam, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Tak było za borka, tak było za zielińskiego i taką szkołę preferuje kafar.
23 sierpnia 2010, 13:52 / poniedziałek
jozin
23 sierpnia 2010, 10:24 / poniedziałek
Judestring...jeżeli uważasz że Wiślacy nie lubią Surmy, bo jest żydem toś jest w mega błędzie....Jak się dowiesz czemu go nie lubią to daj znać:)
Telefonik nie wysechł i zdechł:((((
Jozin czy ja napisałem, że to jedyny powód? :)
23 sierpnia 2010, 13:53 / poniedziałek
Co do Kozansa mam inne odczucie.
Gościu zapierdala, walczy, trzyma środek obrony, która do tej pory nie zawaliła żadnej bramy - tylko pomoc (Bajic z Polonią i dwa strzały z dystansu z Jagą). Wkurw go bierze na nieporadność pomocników i napastników, to zapierdala pod koniec meczu do przodu, może coś spadnie na głowę i będzie z tego brama.
We wszystkich trzech meczach tego sezonu byłem świadkiem takiego jego zachowania.
W każdym bądź razie tak je odbieram.
Dla mnie jest jednym z nielicznych, któremu się jeszcze chce...
I nie upatrywałbym w tym sprawczej ręki Kafara...
23 sierpnia 2010, 13:59 / poniedziałek
Kożans już w kilku meczach w tym roku przesuwał się na ostatnie 3-4 minuty niewygranego meczu na pozycję napastnika.
23 sierpnia 2010, 13:59 / poniedziałek
Uwazam podobnie jak MarekM że bramki w meczu z Jagą to nie wina obrony a glownie pomocnikow-przede wszystkim Pietrowski przy pierwszej bramce, zas druga to czysty przypadek. Obrona to najlepsza formacja Lechii z dobrze grajacym Kozansem i Deleu-zdecydowanie przewyzszajacych kultura i stylem gry cala ofensywną linie.
23 sierpnia 2010, 14:04 / poniedziałek
Nie marudzić! Jest dobrze!
Cyt. "Możliwe, iż czeka nas walka o utrzymanie - nie ukrywa Surma."
JEDEN JUŻ SIĘ OBUDZIŁ !!!
23 sierpnia 2010, 14:17 / poniedziałek
Skoro jeden się obudził to niewykluczone, że temat ten Surma poruszy wśród innych naszych kopaczy i może się "zmobilizują", żeby zwolnić Kafarskiego...
23 sierpnia 2010, 14:18 / poniedziałek
Szkoda troche że deszcz spadł bo gra z obydwu stron była wmiare dobra.Mógł być dobry mecz .Dobra gra Szuprytowskiego i Buziego. Środek pola u nas prawie nie istniał.Wejście Davida to jakaś porażka.Odkąd podpisał nowy kontrakt szkodzi drużynie (tylko fauluje i nic więcej). O drugiej połowie nic nie napiszę bo nie ma o czym.Jestem zły tylko nie wiem na kogo czy na co.
23 sierpnia 2010, 14:50 / poniedziałek
"Wiśniewskiego bym odjął (ma przebłyski) a dodał Lukjanovsa. Może nie tyle wypierdolił, ile posadził na ławkę, aż przyjdzie forma. Gość jest zupełnie bez formy, jest cieniem samego siebie z poprzedniej rundy. Do przodu wystawiłym Zabłockiego, pasowałby do duetu Szuprytowski - Buzała."
To wina Lukjanovsa że gra na stronie na której nie powinien grać? Już w zeszłym sezonie można było zauważyć że lewą nogę Wania ma zdecydowanie gorszą i na siłę szuka prawej by nie spierdalać kolejnych podań.
Co do meczu wynik był do przewidzenia, przewietrzenie składu dało dobry efekt bo graliśmy zdecydowanie lepiej niż z Ruchem i o niebo lepiej niż z Polonią. Ładny mecz Szuprytowskiego, bardzo przeciętny(drugi z kolei) mecz Deleu o ile z przodu to jako tako wygląda o tyle w defensywie tragedia, o dziwo nieźle zagrał Buzała, Surma i Kożans trzymają poziom. O reszcie z litości nic nie napiszę
23 sierpnia 2010, 15:06 / poniedziałek
Chyba będę musiał obejrzeć mecz drugi raz żeby dojrzeć ten dobry występ Szuprytowskiego, mówicie o kilku akcjach wzdłuż linii, czy o grze w odbiorze piłki i przerywaniu akcji też?
23 sierpnia 2010, 15:11 / poniedziałek
Ja mówię o chęci do gry bo brak umiejętności wynikają z braku ogrania. Za resztę się nie wypowiadam
23 sierpnia 2010, 15:20 / poniedziałek
Ja pochwalę Buzałe. Graj tak dalej Buzi, trzymaj formę na derby.Jeszcze jak dorzucisz do tego mecz z pyrami, to będę w siódmym niebie.
23 sierpnia 2010, 15:39 / poniedziałek
Co by nie mówic,to w tym sezonie mamy 2 bramki i przy obu Buzała miał swój udział.Brawo Paweł
23 sierpnia 2010, 15:42 / poniedziałek
olo - ogarnij się...
Czy Szuprytowski ustawiony jest jako defensywny pomocnik, że ma zapierdalać po murawie w celu odbioru piłki?
On - jak sam zauważyłeś - ma zapierdalać po skrzydle do przodu i to robił.
W "defensywie" ma tylko PRZESZKADZAĆ w rozgrywaniu piłki przez obrońców przeciwnika i odcinać podania do pomocników. Taka jest rola napastnika.
U nas zapieprzają od 16-tki do 16-tki, a po 30 minutach powietrze schodzi i kim mamy grać z przodu? Napastnik musi być na tyle świeży, aby w doliczonym czasie gry mieć z czego szarpnąć i objechać obronę.
Jak ma grać napastnik najlepiej widać po Franku - trochę pobiega, trochę poprzeszkadza, ale zawsze nadąża za akcja, a co najważniejsze - ma siłę na kopnięcie piłki.
23 sierpnia 2010, 16:36 / poniedziałek
MarekM
Szuprytowski jest ustawiony jako skrzydłowy, czyli powinien zapierdalać po skrzydle na całej długości boiska, wspomagać prawego obrońcę i ciągnąć z piłką do lini końcowej.
Frankowski jest typowym egzekutorem pola karnego, gra na środku ataku, nie ma dużych zadań defensywnych, wychodzi do prostopadłych piłek lub dośrodkowań (od skrzydłowego) lub czeka na błąd obrońców.....takiego zawodnika w Lechii nie ma.
23 sierpnia 2010, 17:59 / poniedziałek
Andreew - gramy 1-4-3-3, czyli 3 napastnikami - tak w każdym bądź razie twierdzi Kafar.
Takim sysytem gra się w oparciu o świetną linię pomocy i obronę, w którym napastnicy tylko przeszkadzają w rozgrywaniu piłki przez przeciwnika. Nie ma w nim mowy o cofaniu się napastnika pod swoje pole karne i zapierdalaniu w obronie. Typowo ofensywny system.
Chyba, że gramy 1-4-5-1, to zmienia postać rzeczy. Tutaj skrzydłowy zapierdala od linii bramkowej do linii bramkowej, a skrajni obrońcy mają za zadanie ich dublować.
Oficjalnie gramy 1-4-3-3 więc nie żądajmy od skrzydłowych, aby zapierdalali w tą i z powrotem.
A jak to w rzeczywistości wygląda każdy widzi... ni pies ni wydra, coś na kształt świdra... zero koncepcji gry, chyba sami zawodnicy nie wiedzą co mają grać... pełna improwizacja.
23 sierpnia 2010, 18:39 / poniedziałek
MarekM
OK, masz rację.
Moim zdaniem właśnie gramy 1-4-5-1 z 2 skrzydłowymi,trójką w środku boiska i osamotnionym napastnikiem.
Może coś się odmieni jak Skandynaw zostanie dołączony do zespołu, chociaż jak usłyszy o "incydencie wileńskiem" to się pewnie rozmyśli jak sponsor :)
23 sierpnia 2010, 19:05 / poniedziałek
Ani ty Marku, ani ty Andrew nie macie racji. My nie gramy żadnym ustawieniem, nasza taktyka to kick and rush. Tylko że do tej "taktyki" potrzebny jest koń, czyli dobrze zbudowany, wysoki napastnik, który biegnąc za piłką potrafi przypierdolić obrońcy z łokcia tak, że w następnym starciu obrońca ma pełną pieluchę.
Takim koniem był w Lechii Cetnarowicz. Po jego łokciach obrońcy przeciwników często kończyli mecz przed czasem. Cetnar dawał gwarancję 10-12 goli w sezonie. I taki ktoś jest nam potrzebny. My mamy w składzie panienki. Ciągle płaczący Buzała i Dawid, który zamiast walczyć o piłkę, aktorsko się przewraca. Był czas, że były z tego rzuty karne. Teraz niestety sędziowie wolą nie gwizdnąć, niż być później krytykowanym że dał się nabrać.
23 sierpnia 2010, 19:09 / poniedziałek
A ja się Marku zastanawiam jakim to my systemem gramy?
Tak jak wspomniałeś w 4-5-1 skrzydłowi harują po całej długości boiska-więc to na pewno nie jest ten system patrząc na wyczyny naszych asów.
Znowu 4-3-3 polega na ultra ofensywie jak wspomniałeś,lecz niestety też to wygląda tak że w przodzie gra osamotniony gostek na szpicy a skrzydłowi to typowe alibi.
Jak napastnik dostanie piłę na środek to częściej wychodzą mu na pozycje Surma czy Nowak niż któryś ze skrzydłowych.
A jak już taki megaskrzydłowy jak lukjanovs dostanie piłę to albo zabije się o własne szkity albo tak długo przekłada sobie piłkę na drugą protezę że obrońcy zdążą za akcją i oddalą niebezpieczeństwo.
Chyba więcej rajdów w dotychczasowych meczach po obu stronach boiska robili boczni obrońcy Deleu czy Litwin niż któryś z tych naszych wielkich (jak to się ich nazywa przy 4-3-3)bocznych napastników.
23 sierpnia 2010, 20:37 / poniedziałek
Jak nie mieliśmy tak dalej nie mamy napastników. Jak bardzo trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć...
23 sierpnia 2010, 21:15 / poniedziałek
przeciez mamy
Buzala. Lukjanovs, Wisnia, Dawidowski
zawodowi napastnicy, plus jeszcze kilku młodych by sie znalazło
23 sierpnia 2010, 22:41 / poniedziałek
Lew na Dyrektora !