Gdańsk: środa, 14 kwietnia 2021
![]() |
|
Podstrony:
|
![]() PUCHAR POLSKI 2010-2011strona 12/2426 października 2010, 21:36 / wtorek jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeessssssssss!!!!!!!!Leeeeeeeee eeeechiaaaaaaaaa dalej!!!!!!! 26 października 2010, 21:36 / wtorek Romańczuk (obok bramki), 1:3 - Kaczmarek !!!!!!!!!!!!! :-))) 1:3 - Mowlik (bramkarz obronił) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDD 26 października 2010, 21:37 / wtorek Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesssssssssssttttttttttttttttt Po karnychMałkowski miał dziś dzień 26 października 2010, 21:37 / wtorek Małkowski 2 obronione karne (jeden w grze drugi w ... karnych) Całkiem nieźle. Wygrliśmy dzięki nieskuteczności ŁkS-u. Pozdr. 26 października 2010, 21:38 / wtorek Brawo Sebastian !!!! Wygrywamy dzięki Tobie! 3:1 w karnych dla nas 26 października 2010, 21:38 / wtorek WYGRANA WYGRANA WYGRANA WYGRANA Małkowski bohaterem spotkania obronił karnego w regularnym czasie jaki w rzutach karnych Karne ŁKS Łódź 1 - 3 Lechia Gdańsk karne: 0:1 - Surma 0:1 - Mączyński (obok bramki) 0:1 - Buzała (słupek) 1:1 - Kosecki 1:2 - Traore 1:2 - Romańczuk (obok bramki) 1:3 - Kaczmarek 1:3 - Mowlik (bramkarz obronił) 26 października 2010, 21:40 / wtorek Lechia w końcu dostała swojego karnego:))) łks ładnie się sprężył nie ma co na podmęczoną Lechię. pamiętajcie, że chłopaki mieli w tyłkach mecz z Wisłą i podróż i tylko 2 dni odpoczynku a łks grał u siebie po ...czwartkowym spotkaniu. Brawo Panowie! teraz czekamy na losowanie. 26 października 2010, 21:40 / wtorek Dzięki Sebastian !!! uff...ciężki wieczór idę walnąć browara 26 października 2010, 21:41 / wtorek No to mam nadzieję że mimo wszystko dni Pawła w bramce są policzone:) Seba trzymaj tak dalej będziesz wielki 26 października 2010, 21:41 / wtorek Karne nie karne liczy sie wygrana.A wygrac w Pucharze na wyjezdzie latwo nie jest... 26 października 2010, 21:41 / wtorek Ok wygraliśmy - zajebiście, ale: 1. wygląda na to, że sędzia był po naszej stronie 2. z taką grą to ja się boję o następne mecze 26 października 2010, 21:42 / wtorek A w Krakowie jak w Gdańsku na derbach MMA... Boukharii i Robak po żółtej kartce Chociaż Robak powinien wylecieć z boiska... 26 października 2010, 21:44 / wtorek Szkoda że w lidze sędziowie tak nas nie wspierają ; -) Niemniej zespołowi należą się BRAWA !! Jestem ciekaw tego rajdu Buvala.... 26 października 2010, 21:49 / wtorek ciekawe na kogo trafimy . ps.a Wisła dalej się meczy 59 minuta dalej 0-0 a sytuacje ma ostatnio więcej Widzew 26 października 2010, 21:50 / wtorek Teraz wszystkie stacje powinne sie bić o mecze Lechii tu nie mozna sie nudzić ;-)))) 26 października 2010, 21:52 / wtorek Słuchajcie trzeba im oddac sprawiedliwosc że mogli byc zmeczeni po meczu z Wisłą a natrafili na bardzo dobrze dysponowany ŁKS - naprawde szacunek że się niepoddali ! i walczyli do końca mając w sytuacjach niesamowite szczęsnie gdy Mięciel pudłował jak na zawołanie, no i dzięki dyspozycji Małkowskiego . Ważne że wygraliśmy o następne mecze PP z udziałem naszej druzyny się nie martwie, będzie dobrze! Kurde jesteśmy w cwiecfinale i to sie liczy! 26 października 2010, 21:56 / wtorek Nasi Kopacze jesteście wspaniali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!! 26 października 2010, 22:37 / wtorek No to teraz wszyscy w sobotę na T29, z koroną nie bedzie łatwo potrzebny 12 zawodnik i wracamy do gry 26 października 2010, 22:42 / wtorek ktos wie jak gral Sazankou? Bo obawiam sie, ze slabo, skoro tak szybko zszedl.Ale za to fajnie wyglada w naszej koszulce:) 26 października 2010, 22:50 / wtorek jeszcze jedno zanim pojde spac, zauwazcie ze skonczylo sie "rumakowanie" , praktycznie w zadnych wiadomosciach nie ma info o naszym meczu gdzies znalazlem tytul "Jaga, Wisła i Legia grają dalej" i w srodku wzmainaka o Lechii, trzeba "ladnie" i zdecydowanie pokonac korone i wrocic na czolowki jest to potrzebne nam, pilkarzom i klubowi A my swoje .. 26 października 2010, 23:01 / wtorek Fakt , że wygrać taki mecz to sztuka. Przy tym na pewno i wielka nauka dla naszych. W sumie to i Kaczmarek bohaterem. Skosił Mięciela i go w ten sposób wyeliminował, bo 2. żółta kartka dla Mięciela za symulację karnego. 26 października 2010, 23:10 / wtorek Ponoć Sazankov zagrał mecz nie najwyższych lotów... Nie trzeba być żadnym łowcą głów, nie trzeba jeździć za ciężkie pieniądze i szukać mega talentów... Talenty są na wyciągnięcie ręki... Jest oto mega zawodnik do wzięcia: odnośnik Kiedyś jako młody chłopak czytałem Skarb Kibica, że Zygfryd Sz. gra w ówczesnej drugiej lidze w jakimś mega wieku... Ten koleś zdecydowanie Zygę przebił... Słaaabooo!? 26 października 2010, 23:46 / wtorek sport.pl Wielkie męczarnie Lechii Dopiero po rzutach karnych piłkarze Lechii Gdańsk zapewnili sobie w Łodzi awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Bohaterem meczu z ŁKS został rezerwowy bramkarz Sebastian Małkowski Trener Tomasz Kafarski w porównaniu do meczu z Wisłą Kraków dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie. Jedna została wymuszona przez kontuzję - na lewej obronie Huberta Wołąkiewicza zastąpił Marcin Kaczmarek. Szansę gry od pierwszej minuty dostali też bramkarz Małkowski, Tomasz Dawidowski i Aleksandr Sazankow. Bohaterem został Małkowski, 23-latek, który ma za sobą tylko jeden mecz w ekstraklasie, w 21. min obronił rzut karny wykonywany przez Marcina Mięciela, a podyktowany za faul Deleu na Arturze Gieradze. Sfrustrowany Mięciel w czasie dobitki symulował jeszcze faul, za co ukarany został żółtą kartką. To nie był koniec udanych interwencji Małkowskiego. Kwadrans później bramkarz Lechii zatrzymał fantastyczny strzał z 30 m Marcina Smolińskiego. Lechia przewagę osiągnęła dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, ale nie udało się jej stworzyć stuprocentowej okazji do zdobycia gola. Podobnie wyglądały pierwsze fragmenty drugiej odsłony. Obraz gry uległ zmianie, kiedy na boisku pojawili się Bedi Buval i Paweł Buzała. Ten drugi w 75. min miał idealną sytuację, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem ŁKS Pawłem Wąśkówem. Im bliżej 90. min, tym napór Lechii jednak słabł, a groźniejsi ponownie byli piłkarze lidera I ligi. Mimo to w ostatnich sekundach zwycięstwo mógł dać Lechii Buval, ale po efektownym rajdzie zatrzymał go Waśków. Pod koniec pierwszej połowy dogrywki drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mięciel. Ale nawet grając w przewadze, gdańszczanie nie potrafili strzelić gola. O awansie do ćwierćfinału decydowały więc rzuty karne. W nich także nie brakowało nerwów. W słupek trafił Buzała, ale aż trzy razy pomylili się gospodarze. Decydująca o awansie była obrona przez Małkowskiego strzału Mariusza Mowlika. 27 października 2010, 04:43 / środa gra zenada wania delau pozal sie boga Wolonosc na stadionach!!! 27 października 2010, 04:53 / środa Deleu miał słaby dzień, ogólnie wiele niedokładnych podań całej drużyny (Nowak, Traore), z Dawida dryblera już nie będzie, Buzi nie kręcił jak czasem. Ogólnie drużyna jakby bała się strzelać, nie chcieli wziąć odpowiedzialności czy co? W pierwszej połowie kilka dobrych pozycji i nic.. np. kiedy Kaka ograł mistrzowsko obrońców zamiast strzelać podawał - KAKA NIGDY NIE BĘDZIE OBROŃCĄ, TO OFENSYWNY SKRZYDŁOWY!!! Gratulacje za odesłanie Mysony :) Nie mieliśmy w tym meczu skrzydeł w obronie. Sazankow robił wiatr, walczył o piłe, ale nie strzelał na bramkę, miał chyba też jedną szansę - oddał piłke. Chociaż kiedy zszedł jakby z przodu mniej ruchu było. Traore i Deleu w ostatnich meczach zniżka formy, szczególnie pierwszy bo Deleu powinien w karnych za Małkowskiego bronić, to do zera byśmy je wygrali :) (tyle razy wybijał piłkę z linii podczas meczu, ile mieliśmy szczęścia w tym meczu, to nie da się opisać). Z Koroną do przodu, WSZYSCY DO WARSZAWY! :) 27 października 2010, 05:48 / środa 27 października 2010, 08:40 / środa Do orzecha: Przestan juz z tym Mysona.Z calym szacunkiem to bardzo przecietny gracz.Ogladasz mecze inne niz Lechii???Przeciez przy co 2 bramce strzelanej Bytomiowi Mysona "maczal" palce.Bez techniki,bez pomyslu,bez warunkow...o co Wam w ogole chodzi??? Deleu ma tragiczna obnizke(?) formy.Zreszta tak naprawde poza 2-3 meczami reszta to przecietne mecze i koles jedzie na opinii z pierwszego meczu plus bonus za nowosc (kolor skory) W meczu z Wisla blad za bledem.Albo koles ma olewczy stosunek do pracy,albo po prostu jest przewartosciowany. 27 października 2010, 08:44 / środa No to ładnie jak na tak chujowy dzień. 200 biało zielonych szali. No właśnie tak apropo - Sporo osób nie ma barw :( Troche lipa-trzeba nad tym popracować. Słabych drużyn już nie ma. Może na Wisełke trafimy. Ktoś wie kiedy losowanko ciepłych kulek ? 27 października 2010, 09:26 / środa Może dzisiaj Stomil wyeliminuje Ruch, więc w następnej rundzie życzę nam wyjazdu do Olszyna (i oczywiście rewanżu w Gdańsku). 27 października 2010, 10:21 / środa Fajny wyjazd. Klimat niczego sobie, sporo śmiechu w miłosnej.. że też to wszystko za nasze pieniądze.. CB radio zdało egzamin:) Powrót o 4 nad ranem, generalnie nie ma na co narzekać. Natomiast do wszystkich, którzy się tak podniecają naszą grą.. poza rzutami rożnymi i przewagą w posiadaniu piłki nasi piłkarze niczym nie zachwycili, gdyby ŁKS miał napastników, którzy potrafią prosto kopnąć piłkę to przegralibyśmy i to wysoko, tyle setek co mieli to się w głowie nie mieści. Na plus oczywiście gra Małkowskiego, zobaczymy czy zagra z Koroną. Doping od nas od 70 minuty już na niezłym poziomie, natomiast ŁKS cały mecz w miarę głośno jak na swoją liczbę, spory repertuar, generalnie fajna atmosfera na tym jakże nowoczesnym stadionie. :) 27 października 2010, 10:34 / środa Taa ochrona nowoczesna jak stadion , wypuszczanie do kibla po 5 osób . Paranoja jakaś ;) 27 października 2010, 10:56 / środa Teraz ja chwile podsumuje. Zmarzłem jak psi chuj:) nie byłem z bratem na tyle czasu przygotowany, myslalem ze sie skonczy w 90:) Może po tym meczu, Nasi "forumowi trenerzy" przestana wpychac w skład Sazankova i szukać rywala dla Kapsy. Ogólnie ŁKSu mało, ale według mnie dobrze sie dopingiem zaprezentowali jak na taką liczbe. Widać było gołym okiem , że ŁKS ma wiecej sił, nie sprawdzałem ale ponoc grali ostatni mecz w czwartek ? Nasi wyraźnie podmeczeni. ŁKS piłkarsko dobrze sie zaprezentował, walczyli o kazdy metr boiska, ale jedna było widać Nasze przytrzymywanie pilki. Troche dzis slabiej srodek pola, Buzała sam na sam.. Szkoda wogole o Nim gadac. Jeszcze karnego nie wykorzystac. Z drugiej strony gdyby Mieciel pokonal Małkowskiego to już by mogło być po ptakach. Ogólnie bardzo fajny wyjazd, ciesze się że wybrałem łódź kosztem krakowa. |