Kibice przeciw dopalaczom
strona 1/1
28 września 2010, 14:05 / wtorek
Witam. Wiem że może wątek w nieodpowiednim dziale forum, ale nie mogłem znaleźć innego - jakby co prosze o przeniesienie do innego działu.
Kibice Lechii są znani nie tylko ze swoich działań na rzecz ukochanego Klubu, ale także z akcji pozasportowych takich jak działalność charytatywna, czy też polityczna na rzecz Ojczyzny - nikomu nie śmiem przypominać T29 to bastion Solidarności, która obaliła komunę w Polsce.
Dziś stajemy przed nowym problemem, którym są tak zwane "dopalacze". Naszym narkotykiem jest Lechia, lecz nie wszyscy w ten sposób się narkotyzują... Właśnie zobaczyłem w TV że dwóch kolejnych nastolatków w Bydgoszczy trafiło na OIOM po zażyciu dopalaczy.
Czas z tym skończyć!
Jako ojciec trzech córek proszę Was w swoim i ich imieniu o podjęcie działań w tej sprawie.
Proponuję wystosowanie otwartego listu Kibiców Gdańskiej Lechii do Premiera Rządu RP Pana Donalda Tuska wyrażającego nasze zaniepokojenie bezradnością Rządu w tej sprawie oraz z prośbą o jak najszybsze wszczęcie procesu legislacyjnego w celu wyeliminowania tego problemu raz na zawsze. Niech sklepy posiadające i sprzedające środki roślinne (które inni sprzedają jako dopalacze) będą rejestrowane, koncesjonowane i pod stałym nadzorem odpowiednich inspekcji.
Zróbmy to w imieniu własnym i następnych pokoleń Polaków.
Pomimo tego, że mieszkam na emigracji bliskie mi są sprawy kraju i nie mogę już milczeć patrząc na bezradność naszego Rządu w tej sprawie.
Proszę o Wasze opinie i poparcie.
28 września 2010, 14:16 / wtorek
popieram w 100%
ale Tuskowi zakazanie dopalaczy nie jest na rękę bo to wpływy do budżetu a on przecież podwyższył podatek vat by załać dziurę.
dobrze by taka inicjatywa wyszła od Kibiców Lechii bo to medialny temat ostatnio
28 września 2010, 14:16 / wtorek
W Holandii mają coffeshop`y i nikt nie marudzi.
28 września 2010, 14:18 / wtorek
zegar sie nie wypowiadaj w tym temacie, bo w innym namawiasz do spożywania tataru hipokryto
28 września 2010, 14:30 / wtorek
No Wiewiór w Holandii to i pedały mogą się bezkarnie pukać, skoro tobie odpowiadają zwyczaje panujące w tak popierdolonym kraju jak Holandia to proszę bardzo, droga wolna wyjeżdżaj.
Ja w każdym razie nie chcę aby Polska stała się drugą Holandią, nie chce widzieć wszędzie na ulicach ćpunów jarających trawę, czy stad czarnuchów, albo pedałów obmacujących się na ławkach w parkach klubach czy restauracjach.
28 września 2010, 14:34 / wtorek
Tak Wiewiór tam mja coffe shopy ale sprzdaja tam ganje naturalną a nie jakieś mieszanki chemiczne tak jak u nas :D
28 września 2010, 14:34 / wtorek
ganja w porownaniu do dopalaczy to jakby mleko porownac do wodki. niestety dopalacze to jakas kurewska chemia niewiadomego pochodzenia. do tego na legalu mozna to reklamowac, wg mnie megakurestwo i chetnie podpisze sie pod stosowna petycja
28 września 2010, 14:39 / wtorek
A co to ma do kvy nedzy wspolnego z Lechia? Nie mogles tego tematu umiescic w Luznych gadkach?
Pedaly nas terroryzuja tu sie zgadzam, te dopalacze to chemiczne gowno, ktorym ludzie sie truja za ciezka kase (bo tanie nie sa). Jednak nie mam nic przeciwko legalizacji czystego ziola, ktore wole sobie zapalic na weekend po ciezkim tygodniu niz chlac wodke, czy jarac codzien szlugi.
28 września 2010, 14:58 / wtorek
Jak ktoś nie wie, to marihuana leczy 204 sklasyfikowane choroby w tym niszczy wczesne komórki rakowe i nowotworowe co zostało ostatnio udowodnione naukowo. Poza tym inhalacje z marihuany stosowane są do leczenia astmy. Marihuana została zdelegalizowana w latach 30 ze względu na próbę wejścia na rynek nateriałów sztucznych, które nie mogły się przebić na rynek ze względu iż konopia była bardziej wytrzymała i tańsza w produkcji, a że ktoś miał kase to zaczęto propagować takie bzdury o szkodliwości marihuany i zdelegalizowano ją, przez co niemożliwa stała się uprawa konopii.
Proponuję mniej słuchać bzdur propagowanych przez telewizje i gazety, choć muszę się zgodzić z tym, że dopalacze powinny być zabronione z tego względu, że jest to czysta chemia i nie ma nic wspólnego z marihuaną.
Jeszcze co do Holandii, co do której mam sporo ale m.in. o pedalstwo itp ale w Holandii jest najmniejszy stopień uzależnienia od wszelkiej maści narkotyków niż w innych krajach na całym świecie. Co nie jest zakazane - nie kusi.
Poza tym marihuana w Polsce jest obecnie w dużym stopniu sprowadzana z Holandii, a mity o domestosach to już przeszłość. Ma na to wpływ strefa Schengen, która sprzyja importowi różnych odmian trawki to krajów Europy środkowo-wschodniej. I jeszcze jedno, nie stwierdzono przypadku śmiertelnego na skutek palenia trawki, a żeby było ciekawiej to NIE UZALEŻNIA jak papierosy czy alkohol i każdy kto miał dłuższe tripy może to potwierdzić, że nie ma ciągu do tego, a nie sądzę, żeby wszyscy tu byli tacy święci, że nawet raz w życiu nie spróbowali.
Pozdrawiam i proponuję poczytać źródła za i przeciw zamiast pisać coś o czym się tylko słyszało i nie ma się o tym "zielonego" pojęcia.
odnośnik
28 września 2010, 15:01 / wtorek
zaraz FAKT napisze,że kibice Lechii walczą o legalizacje heh
28 września 2010, 15:08 / wtorek
O kurwa, temat miesiąca. Co dalej, kibice Lechii przeciw spożywaniu alkoholu? Kibice Lechii przeciw uprawianiu sexu przedmałżeńskiego?
28 września 2010, 15:20 / wtorek
Zapewne dlatego właśnie w Holandii nie mają problemów z dopalaczami bo mają legalną trawę, która jak ktoś napisał jest "czysta"... ale czy napewno? Skun, K2 to odmiany dostępne w Holandii, ale przerobione chemicznie... to nie czysta maryśka...
Zgodzę się z tym, że po trawie nie rozwalisz sobie wątroby, czy nerek tak jak w przypadku dopalaczy. poza tym w Holandii trawy ani haszu nie wolno palić nigdzie poza wydzielonymi i kontrolowanymi lokalami.
Szczerze powiem, że wolę legalną maryśkę, niż legalne dopalacze.
A w Polsce obchodzą prawo i dlatego małolaty wciągają nawóz kwiatowy zwany "dopalaczem". Dziś dwóch małolatów trafiło na OIOM, jeden 13 lat z problemami pracy nerek i wątroby.
A co do pedałów, to przecież to nie ma nic wspólnego z tematem dopalaczy czy trawy....
28 września 2010, 15:30 / wtorek
@Simek: ja do czystej trawy nic nie mam. Nie chodziło mi o wywołanie dyskusji na temat wyższości jednych używek nad drugimi. Jakieś 14 lat temu jak miałem 20 lat też popalałem. Ale mnie chodzi o DOPALACZE. Przecież to nawóz - chemia dla kwiatów. Kilka miesięcy temu w Anglii też dwóch małolatów zmarło biorąc tak zwany "Meaow". Ale (nie wiem jak) poradzili sobie z tym problemem.
Na marginesie dodam, że choruję na rwę kulszową. Mam wypadnięty dysk który uwiera na nerw kulszowy lewej nogi, do tego spazma mięśniowa która spowodowała skrzywienie kręgosłupa. Gdy patrzysz na mnie z przodu to mam kręgosłup w "S".
Mój fizjoterapeuta w Anglii zasugerował abym zapalił trawę lub hasz, bo to powoduje rozluźnienie mięśni, przez co ból jest mniejszy (powiedział że nie rekomenduje, bo nie chce stracić pracy, ale to pomaga). Na pewno w porównaniu z lekami których lista skutków ubocznych jest dość pokaźna trawa to jak mleko...
ale nie zastosowałem jeszcze tej "terapii" ze względu na utrzymanie dobrych relacji z rodziną ;).
28 września 2010, 15:32 / wtorek
@vrs: pogadam z Tobą jak będziesz miał dzieci...
28 września 2010, 15:35 / wtorek
witam kolege z rwa kulszowa ;) tak czy siak dopalacze smierdza kalem i nie wiem dlaczego te palanty z ministerstwa zdrowia nie potrafia sobie z tym poradzic.
28 września 2010, 15:46 / wtorek
Głównie dopalacze są tak znane nie przez to, że są legalne w sprzedaży, ale przez to, że prowadzona jest taka nagonka w mediach właśnie na nie i sprawia to wrażenie zakazanego owocu, który jak wiadomo młodych przyciąga. Nagonki i protesty do niczego dobrego w tej kwestii nie doprowadzą, a tylko napędzają popyt na używki. Alkohol i papierosy też są używane przez coraz to młodsze społeczeństwo, za co moim zdaniem w dużej mierze odpowiadają media, lansując w reklamach jak to fajnie po piwku czy fajeczce jest.
Fakt faktem jednak zanim w Polsce zaczęto walczyć z dopalaczami to były one tworzone na naturalnych odmianach ziół m.in. szałwia szamańska (używana do produkcji pasty do zębów), która została ostatecznie zakazana, przez co zastąpiona została środkiem chemicznym, a o problemach firmy produkującej pastę do zębów już nie mówię, bo musiano czymś te szałwie zastąpić...Także dopalacze nie są tylko problemem wśród młodzieży ale są też problemem dla polskiej gospodarki, bo zakazując konkretnych środków można eliminować środki potrzebne do rzeczy codziennego użytku. Wniosek z tego taki, że obrano złą drogę eliminacji dopalaczy z obrotu.
Co do trawki to też nie jest tak, że są same plusy z używania jej. Np zawarte w niej THC zbija mocno poziom glikogenu we krwi co powoduje tzw 'gastro' czyli nagły atak głodu, a także THC odkłada się w ludzkim tłuszczu utrudniając spalanie go.
Jestem jednak zdania, że jak człowiek podejmuje się spożywania czegokolwiek, alkoholu, papierosów, trawki, dopalaczy itp to powinien być świadomy nie tylko chwilowych efektów odurzenia, ale też wziąć pod uwagę zagrożenia z użytkowania ich płynące, choćby takie, że z powodu uzależnień od papierosów umiera największy odsetek ludzi na całym świecie.
Tak z innej beczki jeszcze, to na drogach też ginie mnóstwo ludzi, a przecież nikt przez to nie zdelegalizuje nagle samochodów...
28 września 2010, 15:52 / wtorek
Walka z wiatrakami.. albo jak walka z dopingiem w sporcie... zawsze o krok za "producentem". Dla mnie problemem nie jest sama ich sprzedaż, tylko stanowczy zakaz (i jego przestrzeganie) sprzedaży osobom niepełnoletnim (co jak wiadomo jest utopią bo z tego żyją). Osoby pełnoletnie powinny być świadome swoich decyzji, jeśli chcą się tym gównem truć to niech się trują, ich zdrowie, ich życie, ich decyzje.
Ponadto temat do "luźnych gadek"
28 września 2010, 16:55 / wtorek
"Niech sklepy posiadające i sprzedające środki roślinne (które inni sprzedają jako dopalacze) będą rejestrowane, koncesjonowane i pod stałym nadzorem odpowiednich inspekcji. "
Powariowałeś ??
Wiesz jakie to stworzy pole do nadużyć? Łapówki za koncesje, urzędnicy do rejestracji, komisje do zwalczania nielegalnego handlu, koncesje po znajomości....
Może zakażmy jeszcze wódki i papierosów?
Moim zdaniem środki te powinny być legalne z odpowiednią notką na opakowaniu (co to jest, co może powodować) i jak ktoś chce niech bierze. Jedyną rzeczą jaką rząd powinien wprowadzić i pilnować to ograniczenie wieku (od 21 lat np.) i tyle w temacie...
odnośnikPodpisać to mogę petycję o zmniejszenie radnych w Gdańsku np.
28 września 2010, 18:18 / wtorek
Ty WKSBiały powinieneś zajarać, to byś się wyluzował... Temat o dopalaczach, a ty z pedałami i czarnuchami wyjeżdżasz... Hmmm ciekawe
PS. dopalacze to gówno straszliwe...
28 września 2010, 18:38 / wtorek
Najzabawniejsze jest to, ze facet, ktory prowadzi firme z dopalaczami (zdaje sie Smartszop czy jakos tak) sam mowi, ze ci, ktorzy to kupuja to sa dla niego debilami, a ludzie hurtowo wala po to gowno. Nie mam nic przeciwko by sie potruli, jak ktos glupi to jego sprawa. Generalnie do narkotykow jestem na nie, jednak nikomu nie mowie co ma w swoim zyciu robic, a czego nie. Dopalacze to scierwo, chuj w dupe tym, ktorzy to produkuja i sprzedaja.
28 września 2010, 19:41 / wtorek
Skasować temat zaraz jakiś konflikt wybuchnie :) będzie protest bo jedni będą za a drudzy przeciw legalizacji różnych specyfików... kompletnie nie potrzebny temat ludzie podkreślam dorośli ( +18) robią to chcą wszystko na swoją odpowiedzialność a to że idiota weźmie jakąś pigułę ze sklepu z dopalaczami potem zapije alkoholem wykręci go na tamten świat to robi to na własną odpowiedzialność najwyżej większość tych mało inteligentnych wykończa dopalacze bo to takie MODNE kurwa ludzie... To jest komercja oni na tym trzepią kasę a my w dosłownym tego słowa znaczeniu konsumenci tylko robimy sobie krzywdę jak już ktoś che poeksperymentować to niech spożywa środki bardzo znane które są dostępne na całym świecie od ładnych kilku dziesięciu lat smacznego. Wszystko z głową a nie z dupą
Ave Lechia
29 września 2010, 01:50 / środa
nie czytalem ale ziolo tak dopalacze nie
29 września 2010, 03:14 / środa
WKSbialy
..............nie chce widzieć wszędzie na ulicach ćpunów jarających trawę...........
ja tam bylem i nie widzialem takich
z zyskow ze sprzedazy gandzi duzo idzie na odwyk dla cpunow tzw twardych narkotykow
ja jestem przeciw dopalaczom tylko naturalne ale takich u nas nie ma
wiec czas na legalizacje :)
29 września 2010, 09:06 / środa
A ja znam kibica Lechii,który ma sklep z dopalaczami i jestem przekonany,że na żywo przy nim byście mówili,że powinno się dopalacze spożywać częściej heh. Kurwa te forum to wylęgarnia debili.
Jeszcze pisanie o mariuhuanie w kontekscie jakiś brudnych cpunów leżących po dworcach,czy pustakach... o kurwa. Lepiej wykirać litra z ziomkiem i iść zdemolować przystanek. Wóda, demolka... musi być sztywno.
Wszystko jest dla ludzi, tylko dla tych doroslych i tych z mózgiem. 14 latek może tak samo dostać zapaści po wódzie jak i po jakiś dopalaczach.
Teraz załóżcie temat,że trzeba zakać dziwek,bo dymać się powinno tylko w małóżeńskim łóżu.
29 września 2010, 10:19 / środa
Pewnie, zajarajcie sobie trawe, zalozcie spodnie z krokiem w kolanach zeby wam sie oszczana pielucha w nich zmiescila jak cali podjarani i ujarani bedziecie z czarnuchem spiewac jak to ciezko byc czarnuchem.
29 września 2010, 10:31 / środa
fan-Lechii - 100 % poparcia, każdy ma swój rozum aha i z tego co kojarzę to dopalacze sprzedaje się osobom dorosłym. Dość już mam tych idiotycznych tematów.
Do zobaczenia w Warszawie.
29 września 2010, 10:49 / środa
juz lepiej zakazac sprzedazy noży i scyzoryków bo nie wiadomo kto i kiedy moze ci go wbić...
29 września 2010, 11:28 / środa
no panowie, to czas na legalizacje heroiny. kazdy ma swoj rozum ;] haha, dobre. dopalacze to scierwo i mam nadzieje, ze rzad w koncu ruszy swoja leniwa dupe i cos z tym zrobi
29 września 2010, 11:40 / środa
29 września 2010, 11:49 / środa
jak zakażą to znowu zaczną brać akodin itp
29 września 2010, 13:29 / środa
no bez przesady. nikt acodinu nie reklamowal jako "zajebistego odlotu"
"Marzą ci się ekstatyczne podróże? Zabierz ze sobą trip-e a i on zabierze ciebie.".
" Jeszcze się taki się nie narodził , któremu by Taifun nie dogodził;) Specjalnie dla Was nasi drodzy Kolekcjonerzy kolejny wielki comeback. U nas produkty odradzają się w błyskawiczny tempie."
o acodinie tez tak pisza? "nowa, wieksza butelka stezonego odlotu"? "Wieksze blistry dla wiekszej pizdeczki"? :]
dowoza go 24 h na dobe albo reklamuja w centrum sopotu? moda na acodin to pikus w porownaniu z tym gownem.
29 września 2010, 14:39 / środa
Cały problem dopalaczy jest z mojego punktu widzenia po prostu śmieszny. Od razu mówię, że nie mam dzieci więc z poziomem empatii chyba jest trochę na bakier, mam znajomych, którzy bawią się w dopalacze i wniosek, który mi przychodzi do głowy to "selekcja naturalna". Ludzie spożywający dopalacze to z punktu widzenia właścicieli tego biznesu zwykli idioci i tu się w pełni zgadzam. Osoby, które decydują się na branie tego gówno widocznie są na tyle głupie, że nie zasługują na to żeby móc egzystować w społeczeństwie, a zatem ich samoeliminacja jest najzwyczajniej w świecie wyrządzeniem przysługi nam wszystkim.
Sposobem na walkę z tym czymś jest... legalizacja narkotyków. Marzy mi się sytuacja, w której sklepy z dopalaczami zostaną wyparte przez sklepy, w których to asortymencie będzie marihuana, amfetamina, kokaina itd. Ja osobiście nie wyobrażam sobie, żebym poszedł w takiej sytuacji do sklepu i nagle zaczął zażywać narkotyki na potegę. I każdy zdrowo myślący ma z pewnością identyczne podejście jak ja. Jeśli ktoś jest debilem to nie można go bronić przed samym sobą.
29 września 2010, 16:44 / środa
czasem trzeba, ktos musi pracowac w kamieniolomach ;] gorzej, ze zra to dzieci, gimnazjalisci itp. ja tez dzieci nie mam i chwilowo nie zamierzam ale wkurwia mnie to, ze mozna legalnie reklamowac cpanie. kto chce ten na ulicy znajdzie towar ale sklepy, gdzie masz jakies chujwico dostepne cala dobe to dla mnie przegina. tym bardziej, ze nie ma tu strachu jak przez nielegalnymi narkotykami, to przeciez tylko "dopalacze" i kazdy gnojek moze sobie zapodac.
29 września 2010, 17:42 / środa
Otóż to! Tego "chuj wie co" nie da się wykrywać dostępnymi testerami. Zdelegalizować to gówno, zalegalizować "klasyczne" narkotyki i cieszyć się z ogromnego ciosu w szarą stefę. NIEREALNE :(
29 września 2010, 19:37 / środa
hehe petycja do dobrego wujka Tuska aby ocalił Polske przed złem ; )
odnośnikprzecież POpaprańce nasyłają na te sklepy skarbówkę, sanepidy itp
na nie łamiące prawa podmioty nasyłają aparat represyjny państwa.
mafogda
29 września 2010, 17:42 / środa
Zdelegalizować to gówno, zalegalizować "klasyczne" narkotyki i cieszyć się z ogromnego ciosu w szarą stefę. NIEREALNE :(
a czemu chcesz zalegalizować jedno a zabronić drugiego ?
Po drugie nie będzie żadnej legalizacji.
Wg mnie dla białych alkohol i tytoń, czarnym zostawmy resztę, niech się trują.
29 września 2010, 20:29 / środa
Nie wiem Pinochet czy wiesz ale prawdy w tym ze Marihuana ma coś z czarnymi jest niewiele zupełnie tyle co w pierdoleniu trytki że arka rządzi w trójmieście...A bardziej się trujesz od fajek, argument mój w tym taki, że w ponad 8000letniej historii konopii jeszcze nie stwierdzono zgonu od niej, a od papierosów? Rok rocznie dopisywane są pokaźne liczby zgonów...
odnośnikCo do dopalaczy jest to walka z wiatrakami... Rząd próbuje walczyć zakazując konkretnych substancji, które później w laboratoriach Dopalaczy są "przekonfigurowane" na nowy wzór chemiczny przez co stają się jeszcze bardziej szkodliwe. Przykładowo rząd zakazuje substancji o wzorze H20, dopalacze dodają cząsteczkę tlenu i już mamy H30 i substancja staje się na powrót legalna w sprzedaży i nie ma opcji w prawie takiej by zakazać sprzedaży tego gówna, bo samo wydanie zakazu sprzedaży Dopalaczy byłoby bezpodstawne, a samo to, że ktoś się zatruł nie powoduje to, że firma sprzedająca dopalacze jest temu winna, gdyż na opakowaniach widnieje informacja iż produkt nie nadaje się do spożycia przez ludzi, więc jest zachowana forma ostrzegawcza... Wyjściem jest jedynie legalizacja miękkich narkotyków takich jak marihuana, czy hasz, co na pewno uchroni chcące je zażywać osoby przed różnymi zatruciami jak w przypadku dopalaczy, a jednocześnie w mocnym stopniu szarpnie Polską gospodarkę, tak jak choćby we wspomnianej Holandii, czy krajach gdzie nie jest nielegalna, a podatek od miękkich narkotyków jest znaczną częścią budżetu państwa. Duża wina w tym sianiu fermentu jest też po stronie firm farmaceutycznych, które lobbują takie zachowania, by zachować płynność sprzedaży swoich środków farmaceutycznych, a w dużej mierze środków przeciwbólowych i antydepresyjnych. W stanach przykładowo ilość takich firm drastycznie spadła, gdy do obiegu trafiła odmiana medyczna do leczenia wczesnych objawów astmy czy zapalenia oskrzeli. No ale niektórzy nie potrafią dostrzec plusów pewnych rzeczy i dalej będą siać stereotypy, że coś jest dla jebanych bambusów...
29 września 2010, 22:14 / środa
dopalaczowym skrytożercom mówimy... NIE!
29 września 2010, 22:14 / środa
To ja wiem i nie mam nic przeciw marihuanie przecież, chodziło mi bardziej że to raczej nie należy do naszych polskich tradycyjnych używek. A że zabronili do celów przemysłowych to wiadomo, kasa. I nie będzie legalizacji bo to też kasa.