Gdańsk: wtorek, 16 kwietnia 2024

Petycja dotycząca przekłamań na temat obozów zagłady

strona 1/1

23 stycznia 2011, 12:51 / niedziela
odnośnik
"Jeżeli sześć milionów obywateli Polski mogło oddać swoje życie podczas
drugiej wojny światowej, to myślę, że milion Polaków może teraz złożyć
swoje podpisy, aby ich w ten sposób uhonorować - podkreśla w
rozmowieAlex Storożyński, prezes Fundacji Kościuszkowskiej i znany
amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia, który jest pomysłodawcą
petycji.

Celem inicjatywy jest doprowadzenie do tego, bynajwiększe amerykańskie
redakcje - takie jak "New YorkTimes", "Wall Street Journal",
"Washington Post"czy Associated Press - wprowadziły do tzw.
Stylebooków (dziennikarskichpodręczników, które określają, jak należy
i jak nie należy pisać) zapis o tym,że nie wolno używać terminu
"polski obóz koncentracyjny".Zamiast tego powinno się używać
oficjalnie zaakceptowanej przez UNESCO nazwy obozu Auschwitz-Birkenau,
a więc "niemiecki, nazistowski obózkoncentracyjny i zagłady". Czy
Polakom uda się zebrać milion podpisów przeciw "polskim obozom"?
"
23 stycznia 2011, 16:52 / niedziela
Proszę moderatora o przeniesienie wątku na główne forum. Jest to bardzo ważna inicjatywa nie tylko dla kibiców Lechii ale dla całego naszego narodu.
24 stycznia 2011, 12:30 / poniedziałek
podpisuję się pod tą petycją obiema rękami, bardzo ważna kwestia od lat poruszana, kwestia mentalności dla zagranicznych mediów to jest zwykły skrót myślowy dla nas to cos karygodnego.
27 stycznia 2011, 16:43 / czwartek
podpisane :)
28 stycznia 2011, 17:49 / piątek
w górę
28 stycznia 2011, 20:26 / piątek
Nie tyle co w górę, a może po prostu niech będzie na tym forum jakiś aktywny moderator i tak jak LP pisał wcześniej, niech przeniesie ten wątek na główne forum, by jak największa ilość ludzi mogła się pod tą petycją podpisać!!
28 stycznia 2011, 20:32 / piątek
Toć przecie na tym forum moderatora pewnie z pół roku nie było ;]
14 lutego 2011, 16:23 / poniedziałek
do góry
28 lutego 2011, 12:53 / poniedziałek
No i jeszcze raz w górę
16 lutego 2012, 08:49 / czwartek
W imieniu Fundacji Kościuszkowskiej dziękuję za każdy podpis.

///////
Po długiej kampanii protestów ze strony Polonii amerykańskiej, agencja prasowa Associated Press zabroniła swoim dziennikarzom używania określenia "polskie obozy śmierci" w odniesieniu do niemieckich obozów koncentracyjnych w Polsce w czasie II wojny światowej.
Jak poinformował w środę PAP prezes Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storozynski, agencja AP zmieniła swoją instrukcję pisania depesz (tzw.Stylebook) nakazując w niej, by zamiast pisać "polskie obozy śmierci", używać sformułowania: "obozy śmierci w okupowanej przez nazistów Polsce".

Do zmiany przyczyniła się akcja zbierania podpisów pod petycją do AP zorganizowana wśród Polonii amerykańskiej przez Fundację Kościuszkowską. Zebrano ponad 300 000 podpisów.

Z serwisu agencji AP korzysta ponad 1700 gazet i ponad 5000 stacji radiowych i telewizyjnych w USA. Jak podkreślił Storozynski - który sam jest znanym dziennikarzem i laureatem Nagrody Pulitzera - "Stylebook AP" to najszerzej stosowany podręcznik pisania depesz agencyjnych w USA.

Pod wpływem protestów Polonii, zakaz używania określenia "polskie obozy śmierci" i "polskie obozy koncentracyjne" wydały wcześniej dzienniki "The Wall Street Journal", "The New York Times" i "San Francisco Chronicle" oraz portal internetowy Yahoo.

W imieniu Fundacji Kościuszkowskiej Storozynski zapowiedział, że akcja zbierania protestacyjnych podpisów będzie kontynuowana do chwili aż wszystkie amerykańskie media zaprzestaną używania błędnego i obraźliwego dla Polski sformułowania.
\\\\\\\\
14 lutego 2013, 15:52 / czwartek
Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podejmie żadnych kroków ws. kłamstw oświęcimskich publikowanych na ukraińskim portalu

Chodzi o oszczercze słowa, które opublikował Mark Ben – Naim, mieniący się obrońcą praw człowieka na portalu Krymskije viedomosti. . Pisze on, że Oświęcim był polskim obozem śmierci, a ochrona i służby pomocnicze w obozie zagłady składały się z samych Polaków. Podkreśla, iż Niemców tam w ogóle nie było.

Głównym powodem niepodejmowania kroków przez polską ambasadę, jak informuje Jacek Antos - radca Ambasady RP w Kijowie, jest to, że publikacje mają niszowy charakter, a autorytet autora jest wątpliwy.

Swoją bierność ambasada tłumaczy także tym, że autor jest kontrowersyjny, a treści przez niego rozpowszechniane mają przede wszystkim na celu zwrócenie na siebie uwagi. Dlaczego bez żadnych konsekwencji można zakłamywać polską historię? Otóż, jak twierdzi ambasada, jeśli opinie i oceny blogera nie wzbudzają zainteresowania wśród internautów, jak również nie są komentowane przez ukraińskie media i środowiska opiniotwórcze to polskie służby nie będą w tym temacie interweniować.

Jak można nazwać zachowanie polskiej dyplomacji? Czy zwykła indolencją, a może jednak niechęcią dbania o prawdziwą historię Polski wśród naszych wschodnich sąsiadów?

Przypomnijmy, że Jadwiga Chmielowska, wieloletnia opozycjonistka, razem z Piotrem Hlebowiczem, postanowili zaapelować do Radosława Sikorskiego w tej sprawie na początku lutego br. W apelu do ministra spraw zagranicznych napisali: w ostatnich dniach na rosyjskojęzycznych portalach na Ukrainie (przede wszystkim w Autonomicznej Republice Krymu) można zauważyć antypolskie artykuły i wpisy, których ilość nasiliła się po naszym oświadczeniu, w którym potępiliśmy organizację wystawy poświęconej 133 rocznicy urodzin Stalina, oraz akcje rosyjskich ekstremistów przeciwko Krymskim Tatarom.

W swoim apelu napisali, że sprawa ta nadaje się do prokuratury, a portal, który zajmuje się kłamliwym przedstawianiem oczywistych faktów historycznych – nie powinien istnieć w cyberprzestrzeni.

Ambasada RP w Kijowie i KG RP w Sewastopolu monitorują ewentualny rozwój przedmiotowej sprawy, poinformował radca.

Link do wyżej wspomnianego artykułu:

odnośnik
14 lutego 2013, 17:06 / czwartek
Fajnie, że to wrzucasz, ale chciałem Cię uświadomić, że linkowanie do tej strony podnosi jej pozycjonowanie w Google i innych wyszukiwarkach, no i oczywiście również bezpośrednio zwiększa ilość wejść na nią.

Zatem na przyszłość nie wklejaj bezmyślnie, trzeba było poprzestać na samym tekście.
17 lutego 2013, 17:41 / niedziela
Naszym zachodnim sąsiadom znowu „zapomniało się”, czyj był jeden z najstraszniejszych obozów zagłady w Sobiborze. W związku z tym, że założyli go dziadkowie dzisiejszych dziennikarzy niemieckich na okupowanej przez tychże dziadków polskiej ziemi, to wnuczęta - zapewne „przypadkowo” - nazwały go „polnischer Vernichtungslager”, czyli „polski obóz zagłady”.

Tym razem wieść o tym, że w obóz w Sobiborze, w którym Niemcy zabili około 250 tysięcy Żydów (dokładne szacunki są trudne do ustalenia) jest "polskim obozem zagłady", rozejdzie się bardzo szeroko, bowiem depesza powstała w Deutsche Press Agentur, odpowiedniku naszej Polskiej Agencji Prasowej, z której korzystają inne media płacące abonament.

O „polskim obozie zagłady” w Sobiborze napisały już: „Focus” – popularnonaukowy (sic!) tygodnik oraz dziennik „die Welt”.

Jak to się stało, że znowu postanowiono „przypomnieć” młodemu niemieckiemu pokoleniu, czyj był ten straszny obóz?

Otóż w Berlinie kończy się festiwal filmowy „Berlinale”, na którym nagrodę „Złotego niedźwiedzia” otrzymał francuski twórca filmowy - Claude Lanzmann. Dostał on ją za cały artystyczny dorobek, m.in. za słynny, prawie dziesięciogodzinny film, „Shoah”.

Podczas wręczania nagród ma być pokazywany jego film „Sobibor”, który opisuje bunt w tak samo nazywającym się polskim obozie zagłady.

– napisała DPA, a za nią m.in. „Focus”. W tekście, w którym pojawia się ten zwrot, ani razu nie występuje narodowość sprawców Holokaustu, ani informacja, że Sobibór był na ziemiach okupowanych przez Niemców. Co więcej – nie występuje też w tekście zwyczajowa nazwa „nazizm”, „naziści” i inne zwroty zastępcze dla słowa Niemcy.

Nasi zachodni sąsiedzi są rekordzistami jeśli chodzi o używanie kłamliwego określenia Polski obóz koncentracyjny", czy "polski obóz zagłady". Dochodzi nawet do kilkudziesięciu rocznie przypadków jego użycia.

Gdy kilka lat temu „Focus” użył podobnej nazwy „zastępczej” dla niemieckiego obozu, to nawet odmówił sprostowania.

źródło: odnośnik
29 marca 2013, 16:43 / piątek
Tym razem nie o obozach bezpośrednio, ale proszę poczytać o czym Niemcy kręcą hity filmowe...
odnośnik
 
1
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.553