Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024

Kafar dzięki, ale... ODEJDŹ.

strona 13/24

24 sierpnia 2011, 20:51 / środa
a tak zamieniając słowo w czyn, to kiedy piłkarze maja najbliższy trening?
24 sierpnia 2011, 21:28 / środa
Poprzedni wpis dalem na zlym watku...

Nie rozumiem czemu tak wielu uwaza Probierza za nieudacznika? Utrzymal w lidze cienkiego Widzewa, z Jaga wygral Puchar Polski, Superpuchar, utrzymal ich w lidze mimo -10 pkt i potem zdobyl 4 miejsce i puchary mimo odejscia zima kluczowych pilkarzy. Fakt, przegral z Irtyszem ale sadze ze okolo 13 z 16 druzyn z naszej Ekstraklasy (wlaczajac Lechie) nie przeszloby tej przeszkody, zwlaszcza grajac pod koniec czerwca, jak cala liga jest na urlopach. Czy jest oprocz Lenczyka polski trener z lepszym CV?
25 sierpnia 2011, 09:12 / czwartek
GW Trójmiasto

Kafarski podczas swoich niemal 900 dni pracy w Lechii miał już momenty trudne, a nawet bardzo trudne, ale w tak nieciekawym położeniu nie był jeszcze nigdy. Fatalny w wykonaniu biało-zielonych początek sezonu (2 punkty w czterech meczach i to dzięki dwóm remisom na PGE Arenie z najsłabszymi zespołami ligi) sprawił, że jego pozycja w klubie mocno osłabła. Co prawda inwestor Lechii Andrzej Kuchar cały czas powtarza, że posada Kafarskiego jest niezagrożona, ale - co słychać również w wypowiedziach Kuchara - już nie tak pewna jak choćby rok temu, kiedy był właściwie nietykalny.

Jednak sytuacja trenera Lechii wcale nie jest beznadziejna. Mało tego - paradoksalnie - na skutek tak słabego startu do nowego sezonu przed Kafarskim otworzyła się niesamowita szansa. Szansa udowodnienia, że jest w stanie wyciągnąć drużynę z dołka. Nie ma w historii futbolu trenera, który przez całą karierę tylko wygrywał. Bolesne upadki to nieodłączny element pracy każdego szkoleniowca, nieważne czy nazywasz się Ferguson, Hiddink, Smuda czy Kafarski. Prawdziwą sztuką jest wyjść z kłopotów z podniesioną głową, pokazać klasę w momencie kiedy wszyscy wokół postawili na tobie krzyżyk. Andrzej Kuchar niedawno przyznał na naszych łamach, że Kafarski to dopiero kandydat na prawdziwego trenera. Jeśli teraz wykaraska się z opresji, zda kolejny - bardzo ważny - egzamin trenerskiego uniwersytetu. Pytanie jest tylko jedno: czy ten egzamin nie będzie dla niego zbyt trudny?

Kafarski na pewno nie jest trenerem tuzinkowym, jakich cała masa przelewa się przez polską ligę. Wybrał bardzo trudną drogę, bo na równi z dobrymi wynikami postawił wypracowanie tożsamości zespołu, nadanie mu własnej, niepowtarzalnej etykiety. Wszyscy w Polsce wiedzą jak gra lub jak stara się grać "Lechia Kafarskiego", oczywiście jeśli jest w najwyższej formie. Gdyby zadać pytanie jak gra "Wisła Maaskanta", "Legia Skorży" czy "Polonia Zielińskiego" o odpowiedź byłoby trudno. Jednak Kafarski wpadł w pułapkę, z której wyjście musi znaleźć jak najszybciej. Zespoły, które mają swoją niezmienną filozofię gry muszą być zawsze o krok, a najlepiej dwa przed rywalami. Ich styl musi ewoluować, zwłaszcza jeśli wykonawcy nie są piłkarzami wybitnymi, a takich Kafarski przecież w zespole nie ma. W przeciwnym wypadku taka drużyna jest dla rywala bardzo łatwa do rozpracowania, bo przecież "wszyscy w Polsce wiedzą jak gra". I tak właśnie jest w tej chwili z Lechią. Zespół stoi w miejscu (a nawet się cofa) bo gra cały czas tak samo, brakuje elementu zaskoczenia. Wiąże się to również z brakiem poważnych wzmocnień, na niektórych pozycjach jak na dłoni widać dramatyczny brak jakości. Ale to przecież również działka Kafarskiego, który przed sezonem upierał się, że ta kadra wystarczy mu do walki o najwyższe cele. Teraz musi udowodnić, że się nie mylił. Jeśli uda mu się to bez transferów "last minute" osobiście nadam mu miano szarlatana, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Czy Kafarski ma pomysł jak popchnąć zespołu do przodu ciężko powiedzieć. W tej chwili piłkarze Lechii wyglądają na boisku tak jakby pewna formuła już się wyczerpała, jakby brakowało impulsu, który pozwoli im wejść na kolejny szczebel. Kafarski musi przekonać ich, że są w stanie tego dokonać. Ja mu kibicuję, bo chcę jeszcze kiedyś zobaczyć Lechię grającą tak porywająco jak w kilku meczach poprzedniego sezonu. Piłkarz Lechii Paweł Nowak powiedział niedawno bardzo fajne słowa: "Oczywiście można na farcie wygrać ze dwa mecze dzięki stałym fragmentom, czy po jakimś przypadkowym golu, ale co dalej? My chcemy wiedzieć dlaczego wygraliśmy, a nie cieszyć się bo od kogoś odbiła się piłka". Takiej świadomości brakuje większości polskich zespołów, Lechia i Kafarski próbują podążać własną drogą. Łatwo nie jest, ale kto mówił, że będzie łatwo?
25 sierpnia 2011, 09:26 / czwartek
GW GW, ale kurwa, podoba mi się artykuł.

co do Kafara: albo jest wierny jak piers zarządowi i pucuje że ma super kadre i nie chce podskakiwać że nie dają mu tranfserów albo ma bez kitu niewporządku pod kopułą. No bo kurwa, ktoś widział kiedyś trenera co mówi że ma super kadre i nikogo nie potrzebuje?
25 sierpnia 2011, 10:06 / czwartek
Ten artykuł jest fajny, ale przede wszystkim bardzo pozytywny dla Kafara. Podkreśla wszystkie pozytywy jego kadencji. A co z cieniami:
- kryzys dwie wiosny z rzędu - czyli miał szansę już pokazać że umie wyciągać wnioski z porażek
- to nie jest tylko słaby początek rundy, to jest kontynuacja słabej wiosny
- Kafar jest też dyrektorem sportowm, czy my mamy zbudowaną profesjonalnie kadrę, z dwoma zawodnikami na pozycję
- każdy trener wychowuje " swoich " piłkarzy, choćby po to by ich drogo sprzedać, kogo wypromował Kafar, kto od nas odszedł do lepszego klubu?
- problemy z zawodnikami z charakterem

Z całym szacunkiem to nie jest w pełni gotowy trener, on ciągle potrzebuje wsparcia, a on go nie ma.
25 sierpnia 2011, 10:35 / czwartek
Sytuacja Kafara nie jest beznadziejna tylko i wyłącznie z tego powodu, że decydenci, którzy powinni go już dawno z hukiem zwolnić, nie podejmują tej decyzji, kierując się z naszego, kibiców punktu widzenia, nielogicznymi, enigmatycznymi przesłankami, co przynosi ewidentnie szkodę drużynie, klubowi, wizerunkowi Lechii. Już od kilku dobrych miesięcy nie można określać stylu gry Lechii a la Kafarski inaczej niż styl bezproduktywności, nieskuteczności, chaosu, nieporadności, rażących błędów i nieporozumień, przypadkowości, słabości, niskiej jakości, niedokładności, generalnie strasznej kichy, seryjnych porażek i rozczarowań. I tylko taka etykieta może być do gry Lechii za sprawą Kafarskiego póki co przyklejona. Porównywanie Kafarskiego z Ferusonem czy Hiddinkiem jest kuriozalne. To trenerzy, którzy mają jakiś dorobek i sukcesy, to trenerzy, którzy od włodarzy klubów, które prowadzili potrafili wymagać, potrafili wyegzekwować wzmocnienia, którzy nie opowiadają seryjnie piramidalnych bzdur po kolejnych niepowodzeniach w trakcie konferencji pomeczowych, którzy na bieżąco potrafią analizować i wyciągać wnioski z porażek, które każdej drużynie i najlepszym trenerom muszą się od czasu do czasu zdarzać. U Fergusona czy Hiddinka, taki piłkarski cudak a la „Buval”, uwzględniając proporcję poziomów rozgrywek ligowych, po swoich boiskowych popisach nie pograłby nawet do końca jednego meczu. U Kafarskiego taki piłkarz wychodził w żelaznym składzie w każdym meczu, był niezastąpiony przez cały sezon. Granda i skandal. Mamienie kibiców i wmawianie nam istnienia stylu pracy trenerskiej Kafarskiego i stylu gry prowadzonej przez niego drużyny, które mają być zbawczy jest śmieszne. Styl jaki jest każdy widzi gołym okiem. Król jest nagi i trzeba to wreszcie wykrzyczeć. Niech przyjdzie inny trener i niech sobie nawet preferuje i wprowadza styl barokowy czy renesansowy, styl żabką czy kraulem, wszystko nam jedno. Byleby były wyniki i sukcesy. U Kafarskiego to zjawisko nie występuje, Lechia pod jego wodzą dołuje, frekwencja meczowa będzie spadać. Jak się to nie zmieni, jak Kafar nie odejdzie, wkrótce grozi nam widmo spadku. Klub, prezes i Kuchar twierdzą, że nie ma tematu odejścia Kafarskiego. Otwórzcie oczy! Taki temat dla nas kibiców jest, a nawet on się wysunął na pierwsze miejsce razem z tematem niezbędnym wzmocnień jeszcze w tym okienku transferowym.
25 sierpnia 2011, 10:47 / czwartek
Wołąkiewicz, Trałka. Ale czy to wychowańce Kafara...?
25 sierpnia 2011, 11:25 / czwartek
Zaczne od tego ,ze absolutni enie jestem przeciwnikiem tego co Kafarski wprowadzil czyli systemu 4-3-3 poniewaz w tym ustawieniu jest tyle wariantow i mozliwosci zaskoczenia przeciwnika i wykorzystania uniwersalnosci kilku graczy ,ze jest to taktyka ,na ktorej z czasem bedzie sie opieral kazdy liczacy sie w futbolu. Tyle tylko ,ze Kafar zamiast to udoskonalac i szukac do tego odpowiednich wykonawcow stal sie megalomanem akurat w tym momencie ,w ktorym byly dopiero widoczne poczatki jego pracy i pierwsze efekty. Zamknal sie w swoim swiecie bo stwierdzil ,ze ma juz team skonczony ,przed ktorym wszyscy padna i poczekaja tylko na najnizszy wymiar kary. Ale niestety (a moze na szczescie) tak nie jest, nigdy nie dojdzie sie do perfekcji mimo ,ze caly czas sie do tego dazy ,a kaszub stwierdzil iz juz jest najlepszy i zaden rozwoj nie jest potrzebny. Nawet Barcelona bedaca najlepsza druzyna na swiecie nadal dokonuje transferow i z roku na rok dokonuje transferow i dalej szuka swojej drogi. Kafarski bedac trenerem ,a zarazem dyr. sportowym ma niemal nieograniczona wladze w klubie i nic z tym nie robi. Jesli szuka wykonawcow i realizatorow swojego planu taktycznego to czemu nie nakaze kazdej grupie mlodiezowej grac tym samym systemem co pierwsza druzyna ,a potem brac juz przygotowanych zawodnikow na dane pozycje. Gdy Niemcy poniesli kleske za kadencji Vollera to przeniesli od deski do deski system szkoleniowy z Francji, to samo uczynily kluby i teraz sa potega niemal tak mocna jak Hiszpania niemal co runde produkujac zawodnikow 18-21 letnich bedacych juz w tym momencie filarami klubow i kadry. W weeken ogladalem mecz Dortmund-Norymberga i w tej drugiej ekipie gral 18 letni bramkarz bedac najlepszym zawodnikiem. Czy ktos jest w stanie wyobrazic sobie teraz taka sytuacje u nas? Bierzmy przyklady od najlepszych ,a nie od slabych jak Legia, Wisla czy Polonia ,ktore od lat marnuja kase na przecietniakow ,a pozniej sie dziwia ,ze Europa coraz bardziej im odjezdza. Na dodatek obraza inteligencje moja i innych kibicow widzacych co sie dzieje wyglaszajac swoje dyrdymaly o super sytuacjach ,przewagach ,itp. Tymczasem Mourinho stwierdzil ,ze ma dwa wyrownane sklady , ktorymi zawojuje lige. Te dwa sklady rzeczywiscie sa wyrownane tylko , ze miernych graczy. Znalazl takich pilkarzy jak Vucko, Traore czy Machaj ale nie chce isc tym tropem tylko do tego serwuje nam takie rodzynki jak Deleu czy Buval. Nie ma nad soba osoby ,ktora przywolalaby go do porzadku bo tluscioch Turnowiecki powinien wrocic do radia albo na rzecznika Adamowicza bo do prezesury w klubie nadaje sie jak ja do prowadzenia banku. Konczac swoj juz i tak przydlugi wywod mam mala ale jednak nadzieje ,ze znajdzie sie ktos kto ogarnie ten bajzel i zacznie w koncu realizowac postulat o Wielkiej Lechii ,do ktorej nawiazal juz stadion, powoli podazaja kibice tylko sam klub najwidoczniej tego nie chce.
Pozdrawiam
25 sierpnia 2011, 11:35 / czwartek
Ktoś dobrze zaznaczył... Zwolnienie Kafara jest nie na rękę zarządowi gdyż razem z nim musieliby odejść i Szutowicz, i Gładyś, pewnie i Cyrak. Czyli sztab szkoleniowy który Kafar sam sobie wybrał, wiadomo, każdy trener ma swoich ludzi. Jednak, dla przykładu, znam się z Bąkiem Mateuszem, nie chcielibyście usłyszeć jakim trenerem jest Gładyś. Fajnie że, związany z Lechią itd., ale trenerem jest fatalnym. I to nie tylko słowa Bąka, ale i reszty... Kafar jest dawno wypalony, o czym pisałem wcześniej. Mam nadzieję że, ktoś wreszcie w tym zarządzie się kurwa ogarnie i podejmie dobre decyzje. Dobrą decyzją na pewno nie będzie zatrudnienie Probierza, tymbardziej Ulatowskiego, bo to menda jest.
25 sierpnia 2011, 11:50 / czwartek
Jeszcze chcialem dodac ,ze kilka lat temu rowniez na lamach tej strony byl pomysl i dyskusja trenerow mlodiezowych grup Lechii nad wprowadzeniem u nas systemu bedacego od kilkudziesieciu lat podstawa dzialania Ajaksu ,a polegajacym m.in. na tym ,ze co 3 lata dana grupa chlopcow przechodzi pod skrzydla innego szkoleniowca co wyzwala u mlodych zawodnikow chec pokazania sie nowemu trenerowi i zmusza ich do ciaglego rozwoju zamiast wieloletniej stagnacji z jednym tylko prowadzacym od malego dziecka az do wieku seniora jak jest obecnie. Niestety ta koncepcja upadla ,a przyczynil sie w duzej mierze do tego obecny dyrektor (kierownik-zawiadowca jak zwal tak zwal) dzialu skautingu czyli Roman Kaczorek.
25 sierpnia 2011, 12:00 / czwartek
Skauting ,Kaczorek ma na pewno gruby notes z nazwiskami zawodników , więc nie ma co się obawiać taki gość zrobi ze 2 transfery grube do końca sierpnia .
25 sierpnia 2011, 12:18 / czwartek
@Fuji83
nie do konca to jest prawda
znam sprawe dosc dobrze z jednej z grup mlodziezowych i to RODZICE nie chceli zmiany warunkow i optowali za pozostawieniem obecnego szkoleniowca malolatow
dzieciaki byly zzyte ze soba i trenerem
jaki udzial w ostatecznej decyzji mial kaczorek-nie wiem
25 sierpnia 2011, 12:20 / czwartek
ja rozumiem, że rodzice wypowiadaja sie w kwestiach finansowych i przyszłościowych dziecka, ale w kwestiach szkoleniowych? to albo jest schemat pracy z młodzieżą albo nie ma.
25 sierpnia 2011, 12:24 / czwartek
Miedzy innymi o to chodzi w tym systemie ,zeby nie dochodzilo do sytuacji ,ze jedni rodzice przez lata kumpluja sie z trenerem i ten wtawia do skladu dzieci znajomych (kilka razy spotkalem sie z taka sytuacja) ,i dzieci rywalizowaly ze soba o sklad ,a nie przyzwyczajaly do tego ,ze caly czas jest bez zmian czyli status quo co ma potem przelozenie na wiek seniorski gdzie wielu zawodnikom pasuje to co maja i nie ida do przodu.
Pozdrawiam
25 sierpnia 2011, 12:30 / czwartek
jasna sprawa.
25 sierpnia 2011, 12:42 / czwartek
wg mnie to w tym systemie najbardziej chodzi o specjalizację trenerską, każdy odpowiada za inny przedział wiekowy i inny rodzaj szkolenia tzn. w zależności od wieku zawodnika specjalnie dobierane są obciążenia, zagadnienia taktyczne, ćwiczenia techniczne itp. Dopiero na dalszych miejscach są nowa motywacja dla zawodników czy też uniknięcie wpływu rodziców na szkolenie.
25 sierpnia 2011, 13:03 / czwartek
Oczywiscie tez, chodzilo mi glownie o to ,ze Kafarski z obecna wladza w klubie moglby sie tym zainteresowac ale jego nie obchodza tak prozaiczne sprawy jak przyszlosc klubu.
25 sierpnia 2011, 23:13 / czwartek
Mnożą się kontuzje zawodników, dziwne, bo na meczu prócz Razaka wszyscy biegali. Chyba team ma już dosyc coacha no ale duży miś podjął decyzje odnosnie trenera że ma zostać do końca rundy więc zobaczymy kto bedzie górą, trener czy piłkarze...
25 sierpnia 2011, 23:18 / czwartek
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
26 sierpnia 2011, 08:01 / piątek
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
27 sierpnia 2011, 09:44 / sobota
Chyba część osób zapomina, że Kafar potrafił podciągnąć drużynę przejętą po beznadziejnym Zielińskim i zbudował niezły team na czołówkę ekstraklasy. Ma swoje zasługi i na pewno należy mu się trochę czasu kiedy pojawił się kryzys.
Główne grzechy Kafara to brak wyników, który utrzymuje się od poprzedniego sezonu, marna skuteczność i styl (zwłaszcza w meczu z Cracovią) w ostatnim czasie. Nie oznacza to jednak, że już po Kafarskim i drużyna się nie podniesie - poczekajmy jeszcze chwilę (2-3 kolejki) i zobaczymy czy lepsza gra z ŁKS wynikała tylko z poziomu rywala, czy coś się zaczyna dziać lepszego.
Inna spawa to kto jeśli nie Kafarski? Probierz wydaje się sensowną alternatywą - też bez wielkiej kasy, udało mu się zbudować silną Jagę i zrobić fajne wyniki. Tyle, że i on miał konflikty w Białymstoku (tarcia z Frankiem) i nie bardzo potrafił sobie z nimi poradzić (co przełożyło się na wyniki i zwolnienie).
Dobrze byłoby skopiować model z jakiegoś cywilizowanego futbolowo państwa i ciekawą opcją wydaje się droga Wisły, tyle, że przesadzono tam trochę z zapędzeniem w kierunku obcokrajowców a jednak chciałbym oglądać w Lechii wychowanków i młokosów, którzy jak w Legii potrafią pociągnąć mecz ze Spartakiem. Także zbierając do kupy wszystkie moje przydługawe przemyślenia, przydałoby się teraz:
- dać Kafarowi trochę czasu, niech się chłopak nie stresuje, bo wyglądał po meczu z ŁKS jak by miał za chwilę zejść
- pomyśleć nad zatrudnieniem obcokrajowca (holandia?) do pionu szkolenia mlodzieży, żeby nam rosły nowe pokolenia i całość odbywała się na dobrym wzorcu
- jeśli Kafar będzie dalej zagubiony, wziąć Probierza (nie widzę lepszego kandydata w PL), lub ściągać trenera z zagranicy, który dałby nową jakość (może lepiej zapłacić za dobrego trenera niż ściągać kolejnych kopaczy?)
- wziąć się za szkolenie młodzieży i tu dofinansować temat (tańsze to niż nietrafione transfery) - mamy w Gdańsku modę na Lechię i dosyć małolatów, żeby z rocznika wpadały jakieś brylanciki.
27 sierpnia 2011, 10:52 / sobota
Deklaracja Kafarskiego po meczu z lks byla jasna i zrozumiala dla wszystkich jedzie do Krakowa po 3 punkty,ja rozumie ze jak wroci bez punktow to sam poda sie do dzmisji
27 sierpnia 2011, 11:31 / sobota
Mnie trochę dziwi wielki kult trenerów zagranicznych - owszem w kraju jest niewielu dobrych, ale czy z zagranicy są aż takimi fachowcami? Wielce chwalony i ubóstwiany Maaskant też nie wywalczył dla Wisły LM, zaliczył wielką kompromitację na Cyprze (żeby nie było, to jest w mojej ocenie dobry trener, ale bez przesady z tymi gloryfikacjami). Nie wspomnę o Theo Bosach i innych wynalazkach. Jak najbardziej nie mam nic przeciwko trenerom z zagranicy, ale niech przychodzą młodzi ludzie mający za sobą jakieś sukcesy w silnych ligach.

W Lechii najchętniej widziałbym kogoś z dwójki: Fornalik, Probierz. Pierwszy osiąga wyniki ponad stan z Ruchem od dłuższego czasu, nie boi się dawać szans młodym. Drugi zrobił bardzo dobre wyniki z Jagą, a przede wszystkim jest bezkompromisowy, poustawiałby trochę nasze kółko wzajemnej adoracji.

PS. Zwróćcie uwagę z jaką niesamowitą ambicją, walecznością walczy mocno osłabiony latem Górnik, są naprawdę dobrze przygotowani fizycznie. W Lechii przydałoby się wymienić cały sztab, począwszy na Kafarskim, poprzez Gładysia, na Szutowiczu skończywszy.
27 sierpnia 2011, 11:55 / sobota
konri Maaskant cały czas mówił, że Wisła nie ma składu na LM a i tak w eliminacjach dobrze się zaprezentowali. Poważny zagraniczny trener to dyscyplina, nie odpuszczanie i zapierdalanie na treningach. Zaznaczam, że nie neguje pracy niektórych polskich treneiro. Wiadomo, że trener nie biega po boisku i potrzebuje do tego wykonawcow odpowienich a za to odpowiedzialny jest w poważnym klubie dyrektor sportowy - profesjonalista, który zbuduje sieć skautów, ma kontakty i potrafi dobrego piłkarza namówć do gry w danym klubie.
To co sie dzieje w Lechii też mi sie nie podoba ale może zamiast zwalniać Kafarskiego (narazie), zatrudnić dyr sportowego, zaznaczam profesjonaliste (ludzie w klubie już powinni wiedziec czym sie różni od amatora typu np. Mielcarski), a Kafar niech sie zajmie tylko trenowaniem.
27 sierpnia 2011, 12:09 / sobota
To nie jest kwestia fascynacji obcą trenerką, ale niestety marnego warsztatu szkoleniowego w Polsce. Kto szkoli w PL trenerów? Jakie oni mają materiały? Jakie wzorce w środowisku trenerskim - mało jest tam amatorki, imbecylizmu, niechęci do nauki? Nikt liczący się nie zatrudnia polskich trenerów, przecież nie dlatego, że są zajebiści. Świat poszedł do przodu a my zostaliśmy w oparach radosnej myśli trenerskiej. Są młodzi, ambitni (zalicza się do nich Kafar), którzy próbują się rozwijać, ale od kogo oni mają się uczyć? Naprawdę dobrze byłoby gdyby zawitało do Ekstraklasy kilku dobrze rokujących trenerów zagranicznych, którzy w naturalny sposób wychowywali sobie następców (i to na różnych szczeblach wiekowych).
Może skończyłby się wreszcie płacz najlepszych Polaków wyjeżdżających na zachód od Odry, jak to ciężko się trenuje i, że nie są na to przygotowani.
27 sierpnia 2011, 14:41 / sobota
Kafar moim zdaniem też dla własnego rozwoju powinien zmienić środowisko. Wiadomo że pewnie łatwiej by mu było odejść z innego klubu niż Lechia. Ma tu sytuację jakiej nie ma 95% I trenerów, czyli mieszka u siebie w domu a nie jest gdzieś na walizkach. I pewnie też nie jest tak, że kluby się o niego biją, zasypując go propozycjami. Ale tu się chyba wypalił. Zgadzam się z arcbuzem, że trzeba wyważyć w ogólnej ocenie Kafara to, że praktycznie uratował nam dupę w pierwszym sezonie w e-klasie po przejęciu drużyny od Koali. Do tego te wszystkie mecze z Arką za jego kadencji. Ale mimo to, uważam że czas na zmianę trenera.

Kto za niego? Marzy mi się Dan Petrescu, który gdy przyszedł do małego klubiku jakim jest Unirea Urziceni, wywalił 24 piłkarzy i wziął 22 innych, mało znanych, po czym zrobił z nich drużynę która wywalczyła mistrzostwo Rumunii, a w Lidze Mistrzów ograła Glasgow Rangers czy Sevillę (przy okazji polecam wywiad z nim sprzed jakiegoś czasu, ciekawie wypowiada się o mentalności polskich piłkarzy odnośnik I to dzięki dobrej selekcji, oraz baardzo ciężkiej pracy na treningach. Podejrzewam że nawet nie jest taki nieosiągalny, bo pracuje na zadupiu, a to ambitny facet i nie tylko kasa się dla niego liczy. Ale schodząc na ziemię, to po prostu chciałbym by trenerem był w Lechii ktoś, kto po prostu każe grajkom zapierdalać, odsunie tych którym nie będzie się chciało i zastąpi ich chcącymi coś osiągnąć. Oczywiście wolałbym Polaka, ale polscy trenerzy są po prostu słabi - to jeśli brać pod uwagę to jak są cenieni na zachodzie, to mogę zaryzykować tezę, że są nawet słabsi od naszych piłkarzy.

O potrzebie zmian w systemach szkolenia młodzieży mówi się od lat, tymczasem kolejne pokolenia młodzików przechodzą po kolei wszystkie szczeble po seniorów, ale z efektów chyba nikt nie jest zadowolony. Czy naprawdę właściciel nie może zrobić z tym porządku, nawet kopiując jakiś sposób od tych, którzy robią to dobrze? Jeśli i tak wydaje się kasę na szkolenie, to lepiej robić to we właściwy sposób.
27 sierpnia 2011, 14:43 / sobota
W link powyżej wszedł nawias, właściwy to odnośnik
27 sierpnia 2011, 15:28 / sobota
Petrescu to bylo by cos. Wisla zrobila wtedy wielki blad, bo wiem, ze jak by wtedy zostal jeszcze to Wisla mogla by juz wtedy grac w LM.
27 sierpnia 2011, 20:28 / sobota
No napiszcie coś FACHOWCY!!! Wyjebać Kaszuba, nieudacznika etc.!
Piszcie kurwa!
I gwiżdżcie jak po ŁKSie!
Kto nowym trenerem? Castorp?
27 sierpnia 2011, 20:41 / sobota
skoro prosisz...

Wyjebać Kaszuba!
27 sierpnia 2011, 20:46 / sobota
Kolego czego sie tak spinasz ,jak w powiedzeniu nie chwal dnia przed zachodem slonca ,Kafar wygral i punkt dla niego .Jako ,ze jestem kibicem Lechii zycze mu zwyciestw ale poczekam sobie do konca rundy i wtedy zobaczymy czy to zwyciestwo cos da czy nie .Sam jestem za zwolnieniem go i zastapieniem przez np. Fornalika ale jesli Kafarski bedzie wygrywal to sie oczywiscie nie obraze i przyznam racje ,ze jest dobry ale narazie wiecej spartolil niz zbudowal wiec radze sie wstrzymac z hurraoptymizmem jak i z wieszaniem na szubienicy .Teraz sie cieszymy bo wygralismy z mistrzem ale o tym ,ze w meczach z dwiema ostatnimi druzynami zdobylismy 2pkt tez trzeba pamietac.
Pozdrawiam
27 sierpnia 2011, 20:47 / sobota
Lechia wygra mecz, po 10 spierd.... Kafar zostaje. Lechia przegra nast. 5 meczow - Kafar won! to dziecinada. Uwazam jak uwazalem - KAFAR-WON! Jest slabym trenerem, bez zadnego sukcesu, (chyba za wygrane z Legia, Sledziami czy teraz Wisla ktos uzna za sukces). Sukces to puchary, Majster itp. Poza tym jest bez honoru i jaj, przyspawanym do stolka trenerem Kaszubi, ktory spierd... nam 3 sezony. OUT!
27 sierpnia 2011, 20:59 / sobota
Oby tylko piekne zwyciestwo w Krakowie nie zamydliło nikomu oczu.Zaslugi Kafarskiego wiele w tym nie bylo.Boje sie tylko ze zwolnienie samego Kaszuba moze wiele nie zmienic jeski zostana pewne osoby z zarzadu.
27 sierpnia 2011, 21:03 / sobota
W sumie brak Traore i Nowaka wyszedł nam na dobre, bo Kafar był zmuszony do zmiany taktyki. Może też w końcu dojrzy to co większość dawno mu mówiła, żeby nie grać jedną taktyką i formacją przez cały swój trenerski żywot.

Młodzi dali dużo jakości i fajnie by było jakby w kwestii dawania im szansy Kafar też przestał być taki zaborczy. Był moment na boisku, że w składzie było AŻ 3 naszych wychowanków. Piszę AŻ, bo patrząc na skład Lechii z dawnych lat, to wychowankowie stanowili jednak większość składu i przyczyniali się do jej największych sukcesów jak choćby zdobycie PP. Jednak mam nadzieję, że byt młodych w podstawowej "11" stanie się nowym obyczajem w składzie meczowym Lechii, bo patrząc na to jak radzili sobie dzisiaj Machaj, czy ten kwadrans Popielarza to można być tylko optymistą. Fakt, że Wisła zagrała dzisiaj dramatycznie jednak ich występ był pozytywny.
27 sierpnia 2011, 21:13 / sobota
@Simek nawet Łuczak zrobił to co miał zrobić grając 4 minuty, zastawienie się faul i zyskanie cennych sekund, BRAWO !!!
27 sierpnia 2011, 21:24 / sobota
odpierdolcie się od KAFARA w tym meczu pokazał, że się rozwija i nie koniecznie gra zespołu na hura do przodu, zaczął zespół ustawiać taktycznie, się chłopina po porażkach ogarnął byle tak dalej , a będzie dobrze wyciska z chłopaków średniej klasy max, i z groclinem jak i łkasem gra nie wygladała źle zabrakło trochę szczęścia i tyle
27 sierpnia 2011, 22:09 / sobota
Simek
A możesz po tym zwycięstwie napisać czemu chcesz go konkretnie wyjebać?
Zamieniam się w słuch :)
pozdro
27 sierpnia 2011, 22:25 / sobota
w koncu zmiana taktyki , bo juz nie mogłem na to patrzeć . Brawo piłkarze no i trener, ale spokojnie bo 5 meczy i 5 punktow powodem do dumy nie jest - brac sie do roboty
27 sierpnia 2011, 23:07 / sobota
eljot, prosiłeś, żeby ktoś napisał "Kaszub wypierdalaj" to napisałem :) Poza tym 1 mecz wygrany nie wymaże mi z pamięci spierdolonych szans na final PP i awans do pucharów tak jak uczynil to Śląsk, po zmianie trenera.
27 sierpnia 2011, 23:21 / sobota
Grzechy Kafara już wielokrotnie były pisane, a jak komuś całość zaślepiają pojedyncze szczęśliwe wygrane to już ja nie zamierzam go na siłę przekonywać, bo to taka sama sytuacja jak przekonywać PISowca, że Jarek jest chujem, a Tusk jest fajny i analogicznie fana PEŁO, że Tusk jest chujem, a Jarek jest fajny...

Po prostu dyskusja i dawanie argumentów przeciw Kafarowi i np za Probierzem to walenie głową w mur, bo widocznie dla ludzi mieniących się kibicami Lechii większym osiągnięciem jest 2 krotne spierdolenie PP i 2 krotne z rzędu nie wywiązanie się z celu pozostawionego przez zarząd niż uznanie sukcesów trenera, który zdobył PP i Super PP oraz dwukrotnie z rzędu awansował ze swoją drużyną do europejskich pucharów tylko dlatego, że przeczytali w fakcie jakies bzdety jak to się Probierz z kimś pokłócił...

Ja nie należę do osób, których można "kupić" JEDNĄ SZCZĘŚLIWĄ wygraną podczas, gdy organizacyjnie i sportowo leżymy plackiem i dogorywamy. Będą długofalowe efekty zmian, które być może dzisiaj miały swój początek to wtedy uderzę się w pierś i powiem "myliłem się, jednak mieliście rację". Czas pokaże, ale lepiej zapobiegać jak leczyć, bo jak jednak okaże się, że nic się nie zmieniło, to może być już za późno aby cokolwiek naprawić. Jest to zresztą analogiczna sytuacja jak u śledzi, gdzie obudzili się dosłownie z ręką w nocniku i kupowali na pałę szrot by się tylko w Ekstraklasie utrzymać. Jak to się skończyło widać po wynikach w 1 lidze.
28 sierpnia 2011, 00:25 / niedziela
Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów! - cytując klasyka
28 sierpnia 2011, 00:27 / niedziela
Probierz do budy!!!
28 sierpnia 2011, 00:36 / niedziela
@Mirafiori, oczywiście, ale jak ktoś teraz krzyczy "Irtysz", to widać zapomniał jak wcześniej krzyczał "Aris", gdzie przecież mimo iż po tym dwumeczu nie przeszli dalej to białorusini z Probierzem za trenera, zaprezentowali się naprawdę pozytywnie. Można więc ten cytat przełożyć też w drugą stronę, bo Irtysz (minusy) przesłania im osiągnięcia Probierza (plusy). No, ale jak już pisałem, ja z koniem kopać się nie będę i jak ktoś chce żyć dalej w bujdzie zwanej "brak nam ostatniego podania i winni wszystkiemu są kibice i dziennikarze" i ciepło wspominać mecz z 6.04.2010r., to już jest jego prywatna sprawa.

Pozdrawiam.
28 sierpnia 2011, 00:57 / niedziela
@Simek: Mnie się nie rozchodzi o Probierza a o Kafara.Jedna jaskółka wiosny nie czyni.Ile to czasu czekamy na trzy punkty zdobyte na własnym terenie ?
Pozdro
28 sierpnia 2011, 17:03 / niedziela
Kafar, nic się nie zmieniło na lepsze, jesteśmy - przede wszystkim dzięki tobie - cały czas pod kreską, na debecie punktowym. 5 punktów w 5 meczach to wynik żałosny, bardzo słaba gra we wszystkich spotkaniach - to twój bilans. Wygrana ze słabiutką Wisłą niewiele naprawiła. Do tej pory straciliśmy w 2 meczach u siebie 4 punkty z outsiderami. Dwa pierwsze mecze na wyjeździe też w plecy. Twój czas się skończył. Większość nie ma już do ciebie zaufania. Sporadyczne wygrane w kolejnych meczach ze słabymi rywalami też nas nie przekonają. Kafar, na konferencji prasowej twierdziłeś, żeby podnieść wartość wygranej Lechii w Krakowie, że Wisła rozegrała dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Chyba z zamkniętymi oczyma oglądałeś ten mecz. Zresztą nie pierwszy. Trzeźwość i racjonalność formułowanych przez ciebie pomeczowych ocen i opinii dyskwalifikują cię jako trenera. Do tej pory dotyczyło to ocen gry Lechii w kolejnych spotkaniach. Ale ty, jak widać, niestety kompletnie jesteś zaślepiony i zdezorientowany.
28 sierpnia 2011, 17:23 / niedziela
Po kolei:
Też byłem i jestem za zmianą trenera ale fakty sa takie, że wygrał mecz i nalezy się mu kolejna szansa - mecz z kurnikiem zabrze. Potem jest Korona na wyjeździe więc zakładając, że zdobędzie minimum 4 pkt w tych meczach można odroczyć wyrok. Dałbym ultimatum innego rodzaju. Po 10 kolejkach 16 pkt, czyli w najbliższych 5ciu meczach musiałby 11 punktów zdobyć. 2 remisy 3 zwycięstwa, wszystko poniżej - dziękujemy. Być może po dwóch następnych meczach w których nie zdobyłby punktu bądx wywalczył jeden już dyswalifikowałyby go gdyż wiadomo, ze ultimatum by nie spełnił i wtedy było by po sprawie. Inna rzecz, to pytanie czy stawianie takich wytycznych da pozytywny efekt.
Moim zdaniem jest klika w Lechii - Kafar, Gladys i reszta. Maja się dobrze. Dodatkowo i to napisze WIELKIMI LITERAMI - MAMY WŁAŚCICIELA KLUBU, PANA KUCHARA, KTÓRY NIE JEST KIBICEM LECHII. Kupił udziały żeby zarobić ba tym, po to jest przedsiębiorca i biznesmen, a nie tak jak Wojciechowski czy Cupiał Tifosi swojego ukochanego klubu. Czy ktoś wie może czy Pan K chodzi w ogóle na mecze Lechii? Bo jak gra groclin to ja w tv zawsze widze Pana JW - który notabene jest z Gdańska. I to jest zasadnicza sprawa. Przed jednym z meczów wyjazdowych Lechii w zeszłym sezonie jadąc na deptaku przy plaży spotkałem naszego wielkiego Prezesa Turnowieckiego. Ja się pytam co On tam robił. Dlaczego nie pojechał oglądać swojej ukochanej Lechii. Coś jest na rzeczy. Panowie. W Gdańsku nic nie będzie. Zadaniem jest totalny minimalizm. Vucko za darmo, Buval za darmo, tylko za neptyka Sazankowa i Leniwego Traore zaplacili jakies grosze, krzywiąc się przy tym. Druga rzecz ze ratami splacili Pozniaka nie dlatego, ze nie bylo kasy tylko zeby jak najdluzej sianem obracac. Pan kuchar splacil jakies tam dlugi na wejsciu, ale jak to sie ma do tego ilke wyciaga z Lechii? Moim zdaniem powinno dojsc do spotkania kibiców zainteresowanych dobrem Klubu i Wladz, zeby Ci drudzy wyjasnili co sie dzieje z pieniedzmi? Przeciez mamy budzet okolo 20 baniek, a koszt transferów w przerwie letniej wyniosl grosze. Jasne ze wszyscy chcemy Wielkiej Lechii, ale majac Wlasciciela niekibica a biznesmena bedzie o to ciezko.
30 sierpnia 2011, 19:34 / wtorek
Np wiesz calcio, jak człowiek robi na dwa etaty to i odsapnac czasem musi...w Lechii zrobili niezbędne minimum do utrzymania a co z reszta pieniędzy??? Z lotosu, coca coli i innych..spytajmy się zarząd jakie maja wydatki skoro robią takie umowy sponsorskie a w międzyczasie dziaduja. Komuś się opłacają? Komu? Kucharowi Placzynskiemu Lacie czy potajemnie pompuja w mega transfer? Skąd ten stoicki udawany spokój członków zarządu i bufoniarska pewność siebie Kafarskiego. Przecież każdy trener po 7 meczach bez wygranej i beznadziejnej grze i nie zrealizowanych celach siedział by cicho jak myszka a ten? Coś tu nie gra i coś tu nie pasuje. Z drugiej strony calcio nie zgadzam się z tobą ze po serii beznadziei i jednym zwycięstwie należy się zaufanie Kafarskiemu. Nie, nie należy się! Lechia gra złe i jest złe zarządzana i za dużo w tym klubie spraw zagadek, a pomoc to tak transparentny klub.
30 sierpnia 2011, 22:06 / wtorek
Nie chodziło mi o zaufanie. Wygrał mecz, niech wygra nastepny i następny. Może muszą wejść w sezon?Co do reszty sie z Tobą absolutnie zgadzam. Jest jakiś wałek i jak dla mnie ktoś lub jakieś osoby chciały na Lechii zarobić. Będę na zebraniu w piątek to jedno z pytań jakie zadam będzie:
"Jaki przez ostatnie dwa sezony mieliśmy budżet - sumując - a ile z tego poszło na transfery?"
Wtedy zobaczycie Państwo ile kasy zostało, więc niech i odpowiedzą od razu na drugie pytanie, gdzie więc są te pieniądze?...
Zapytam też o Błażeja Słowikowskiego, podobno poszło o grosze, nawet jemu nie chcieli dać paru zł. podwyżki a co dopiero mówić o zwyżce pensji dla traore, który na taką poswyżkę nie zasłużył.
Ja chce Prezesa i Właściciela Klubu z prawdziwego zdarzenia - KibicóW, oddanych Klubowi. Jak to jest możliwe że pan T niegdyś taki był zaangażowany w Lechie jako kibic a dzisiaj spija śmietankę i ma w d... dobro klubu.
30 sierpnia 2011, 23:02 / wtorek
Czytajac watek przypomna mi sie pewna stara piosenka
" Za czym kolejka ta stoi , po szarosc , po szarosc , po szarosc "
Trenerze , polecam troche odwagi ( o co niestety Ciebie nie posadzam ) ...i zdaj ten sprzet
Ja sam osobiscie podziekuje Tobie za te 2.5 roku
Utrzymanie w lidze....to cos czego jak kiedys napisalem , nigdy nie zapomne
Ale teraz Twoj pomysl na Lechie niestety sie wyczerpal
Nastapilo to zreszta duzo wczesniej
Jest zreszta wiele smierdzacych rzeczy o ktorych napisali poprzednicy....vide 06.04.2010.
Wiec niech ostatni sobotni wieczor nie zaciemni obrazu sytuacji...
30 sierpnia 2011, 23:37 / wtorek
"Utrzymanie w lidze....to cos czego jak kiedys napisalem , nigdy nie zapomne"
nie tylko Kafar się do tego przyczynił, nie należy zapominać DUUUZEGO wkładu Piasta, bez niego takze nie byłoby utrzymania
1 ..... 11 12 13 14 15 ..... 24
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027