KAFARSKI leksykon "złotych" myśli
strona 1/2
20 września 2011, 22:29 / wtorek
Jak juz kazdy tu sobie zakłada temat o Kafarze to ja tez trochę zasmiece "ku pamięci" cytaty naszego obecnego/byłego trenera, jezeli miejsce nieodpowiednie to poprosze wyrzucic do luźnych lub wykasowac :
"Brakowało ostatniego podania."
"Pierwsza bramka ustawiła ten mecz .Potem wprawdzie mieliśmy kontrolę nad spotkaniem, ale nie stworzyliśmy sobie okazji bramkowej"
"Boisko sprawiło, że cały mecz był bardzo chaotyczny i w tych warunkach lepiej odnalazła się drużyna gospodarzy. Oczywiście nie zamierzam zrzucać winy na stan boiska, bo wiedzieliśmy wcześniej jak ono wygląda i byliśmy na to przygotowani. Ale tak jak już mówiłem w tym chaosie jaki panował na murawie lepsi okazali się zawodnicy z Limanowej."
"Na przykładzie tabeli widać, że jesień różni się od wiosny. Teraz są inne wymagania, liczą się punkty, awans w pucharze, a nie finezja."
"Do straconej bramki kontrolowaliśmy przecież mecz."
20 września 2011, 22:34 / wtorek
Można się było tego spodziewać - trener Kafarski za upokarzającą porażkę 0:3 z krakowską Wisłą obwinia kibiców z Gdańska. Mecz zgodowy spowodował, że wielkimi brawami były nagradzane zagrania Wiślaków, podczas gdy bezradni tego dnia Lechiści zostali po meczu wygwizdani.
- Moi piłkarze włożyli w to spotkanie mnóstwo zdrowia i moim zdaniem schodzących graczy powinny żegnać oklaski, a nie gwiazdy - mówił po meczu szkoleniowiec. Przez większość spotkania bardziej niż na dopingu, fani skupiali się na prowadzeniu akcji przeciwko decyzjom o zamknięciu dla kibiców stadionów w Warszawie i Poznaniu. - Nie wiem czy fani na pewno w tym spotkaniu przyszli dopingować nasz zespół. Tymczasem tylko zmiany w Wiśle towarzyszył aplauz kibiców. Przez chwilę zastanawiałem się czy gramy w Krakowie czy w Gdańsku. Oczywiście szanuje przyjaźń pomiędzy kibicami obok klubów, ale szacunek należy się również naszym piłkarzom - powiedział Kafarski.
Trener Lechii Gdańsk wyrasta na polskiego Mourinho, który przyczyn porażki doszukuje się u dziennikarzy, kibiców, ludzi odpowiedzialnych za murawę, ale nigdy u siebie.
20 września 2011, 22:40 / wtorek
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
20 września 2011, 22:42 / wtorek
O ile dzisiejsze "X" nowych tematów o Kafarze było zbędnych, o tyle ten ma szansę przetrwać. O cytatach tego geniusza można już książkę napisać.
20 września 2011, 22:47 / wtorek
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
20 września 2011, 22:48 / wtorek
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
20 września 2011, 22:54 / wtorek
Kafarski przed półfinałowym meczem pucharu Polski Legia-Lechia 4-0
Oni przeżywają kryzys, będą podwójnie zmobilizowani, żeby wyjść z impasu. Ale w naszym słowniku nie ma wyrazu "strach", będziemy walczyć o zwycięstwo - zapewnia trener Lechii, Tomasz Kafarski który niedawno zasłynął również tym, że nosi taki sam pasek do spodni jak... słynny Jose Mourinho! :))))))))))))))))
21 września 2011, 00:08 / środa
chore to forum,sami despoci
21 września 2011, 10:44 / środa
idz do swoich ,tam cie wysluchaja.. rybi lbie
21 września 2011, 10:50 / środa
"Wszyscy musimy zrobić szybki rachunek sumienia, bo już w piątek czeka nas kolejny mecz [w Bielsku-Białej z Podbeskidziem]. Ewentualne zwycięstwo w tym spotkaniu byłoby pierwszym małym kroczkiem do odzyskania twarzy - zakończył szkoleniowiec."
Myslę ze 5 kolejnych meczów należy zakończyć zwycięstwem inaczej kac po wczorajszym nie minie,a do odzyskania twarzy jeszcze dłuższa droga.
TYLKO LECHIA!
21 września 2011, 11:03 / środa
to jest dobre
po inauguracji sezonu 2010/2011 w Bytomiu
" . . . Spodziewałem się, że Polonia strzeli nam bramkę, co doprowadzi do chaosu w naszych poczynaniach. . . . "
hehe, wiedział że jestesmy słabi, pierwsi stracimy bramę, a jak już stracimy gola to będziemy beznadziejni,
ale . . . niestety . . . nie mógł nic na to zaradzić,
cóż taki już los,
z drugiej strony skoro trener się takich rzeczy spodziewa, skoro takie rzeczy po prostu wie,
to jak zajebisty musi być jego przekaz przedmeczowy,
jakie wyżyny motywacji dla dużyny
a z jeszcze innej, jak nieznosna musi być taka samoświadomosć nieuchronnej porażki dla niego samego,
21 września 2011, 11:09 / środa
wklejam fragment postu Verde z jego komentarzem i perełkami Kafara :
wczoraj z Limanowią Szubryt nasi nie przeszli obok meczu, byli zadziorni, waleczni, wybiegani, dynamiczni, grali z rozmachem, polotem i skutecznością tzn takie były założenia, niestety na boisko wdarł sie chaos z którym nasi nie umieli sobie poradzić, właściwie to bardziej przegrali z tym chaosem niż z ćwierćamatorami,
kilka dni wcześniej z Koroną Kielce znowu naszym herosom przeszkodził chaos,
" . . . Po przewie w nasze poczynania z minuty na minutę wkradał się coraz większy CHAOS, dlatego Korona do końca utrzymała korzystny wynik . . . "
z ŁKSem w Gdańsku " . . . Myślę, że każdy zawodnik, który wszedł, wprowadził trochę CHAOSU w poczynaniach ofensywnych, bo szablonowe akcje wychodziły nam do jakiegoś momentu, a potem tych sytuacji było trochę mniej, . . . "
wcześniej na inaugurację sezonu i nowego stadionu chaosu niby nie było ale " . . . Nie wynikały one jednak ze słabszej postawy napastników, tylko z tego, że druga linia nie potrafiła utrzymać się dłużej przy piłce. . . "
czyli . . . było dobrze, a moze nawet bardzo dobrze tylko się środek pola w Lechii pogubił,
znowu wcześniej na zamknięcie świątyni " . . . Jest mi bardzo przykro, że na pożegnanie tego stadionu ponieśliśmy porażkę w tak kiepskim stylu. . . . Początek w naszym wykonaniu był bardzo dobry, jednak po straconej na początku drugiej połowy bramce do naszej gry wkradła się nerwowość. . . "
będę tendencyjny i podciągnę nerwowość pod chaos, znowu było przezajebiście tylko przeciwnik walnął bramę i sie wszystko posypało,
wiosenny wyjazd do kielc, " . . . Na boisku były dwie Lechie. Do przerwy, zespół nie umiejący podjąć decyzji, unikający gry; . . . . Pomogło nam zejście Niedzielana . . ." - zajebiste, po prostu zajebiste
noż kurwa nie będę siedział cały dzień i wyszukiwał reszty, a jest tego wszędzie pełno jeszcze tylko
inauguracja poprzedniego sezonu: " . . . Spodziewałem się, że Polonia strzeli nam bramkę, co doprowadzi do CHAOSU w naszych poczynaniach. . . . "
21 września 2011, 11:11 / środa
he he za długo edytowałem :-)
21 września 2011, 11:28 / środa
Więc już wszystko jasne. Mamy przyczynę porażek. Chaos i nic więcej. Uporamy się z tym i mamy mistrza!
21 września 2011, 11:34 / środa
Więc sprawa jasna trzeba złapać i naj..ć ten CHAOS. Gdyby nie on to wszystko jest zajebiście i Kafar dalej niech myślami jest selekcjonerem Reprezentacji.
Drugie wyjście zwolnić Kafara z dodatkowym warunkiem żeby zabrał CHAOS
21 września 2011, 12:31 / środa
Juz wszystko jasne !!!
Chaos,
1) uosobienie pierwotnej próżni kosmicznej, stanu, który istniał przed powstaniem świata; bezkształtna materia, będąca zarodkiem uporządkowanego wszechświata (kosmosu).
2) według Biblii, stan zamętu i ciemności przed powstaniem świata.
Chaosu nie trzeba nigdzie zabierać, wystarczy go tylko ukształtować i uporządkować, a skoro ciągle się on u nas pojawia to prosty wniosek ze Kafar "stworcą" nie jest i trzeba szukać nowego kandydata ;-)
23 września 2011, 20:43 / piątek
Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): Mecz stał na średnim poziomie. Zarówno Lechia, jak i Podbeskidzie, w tej trudnej sytuacji nie chciały zagrać otwartej piłki. Spodziewałem się, że ten, kto strzeli pierwszą bramką będzie miał bliżej do zwycięstwa. Obie drużyny potrafią się dobrze bronić. Szkoda, że moi piłkarze słowa, żeby walczyć na całego, wzięli sobie do serca w ostatnich 10 minutach. Szkoda, że nie udało się chociaż zremisować, bo wyszlibyśmy z marazmu.
23 września 2011, 20:48 / piątek
"Trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc" - chciałbym aby kiedys te słowa trafiły do leksykonu Kafarskiego.
OBY juz w poniedziałek!
LECHIO QUO VADIS!!!
23 września 2011, 21:08 / piątek
Po meczu Podbeskidzie - Lechia 1:0
"(...) Spodziewałem się, że ten, kto strzeli pierwszą bramką będzie miał bliżej do zwycięstwa. Obie drużyny potrafią się dobrze bronić - dodał.
- Szkoda, że moi piłkarze słowa, żeby walczyć na całego, wzięli sobie do serca w ostatnich 10 minutach. Szkoda, że nie udało się chociaż zremisować, bo wyszlibyśmy z marazmu - kontynuował. - Nie zamierzam rezygnować - rzucił na koniec Kafarski."
23 września 2011, 23:16 / piątek
Przyjmę wszystko, co da mi los. Ale jestem człowiekiem silnego charakteru, nie poddam się i sam nie podam się do dymisji. Wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać następny mecz.
26 września 2011, 09:14 / poniedziałek
Nie zamierzam rezygnować, liczę na konstruktywną rozmowę - mówi Kafarski. Przez tydzień przecież nie zapomniałem, jak prowadzić drużynę. Mam na nią pomysł i przedstawię wnioski, jak wyjść z kryzysu
26 września 2011, 09:38 / poniedziałek
To, nad czym pracowaliśmy, w tydzień lekko obumarło. Musimy się pozbierać w krótkim czasie. Są pewne wnioski, ale nie do prasy - Myślę, że wystarczy kilka delikatnych korekt i wszystko powinno wrócić na właściwe tory.
26 września 2011, 19:22 / poniedziałek
jednej rzeczy nie kumam,
kafar na spotkaniu z zarządem etc. mówił że jest spokojny o prawą stronę obrony, twierdził że jest pewien umięjetności tego zawodnika, trzy tygodnie później:
Na wniosek trenera Tomasza Kafarskiego -do drużyny rezerw przesunięci zostają Luis Carlos Santos Deleu
TO KURWA JEST PROBLEM CZY GO NIE MA?!
26 września 2011, 20:23 / poniedziałek
Cytat dnia:
Nie bałem się, że jadę po dymisję. Wiem na czym stoję i jak oceniana jest moja praca. Wiedziałem, że po konstruktywnej rozmowie wybronię się argumentami.
27 września 2011, 10:07 / wtorek
"Cieszę się, że zarząd i kapitan drużyny wierzą we mnie."
A ja myślałem, że trener jest kapitanem kapitana drużyny. To może Surmik pociąga teraz za sznurki? Zatrudnili jego brata na ciepłą posadkę, nikt nie wie czemu poprzenik jego wyleciał.
Bramek już parę Surmik zawalił, ale jakoś bez konsekwencji.
27 września 2011, 11:37 / wtorek
a ja że kapitan trenerem trenera,
tak czy owak sierżant nowak, wiadomo o co cho,
do jakiegoś czasu to się kleiło,
tych którzy podobnemu patentowi na drużynę nie przyklaskiwali jakiś cza stemu już nie ma
ci którzy nie przyklaskują teraz, za wymienioną dwójkę umierać nie chcą i . . . n ie umierają co widać po jakości gry w ostatnich miesiącach,
wielokroć pisałem że patent, pomysł szóstego kwietnia na prowadzenie zespołu się wyczerpał,
a tu proszę, dostał wsparcie . . . kapitana drużyny . . . buehehe, i co z tego skoro jest jak jest
jest miarą klasy trenera umiejętność poukładania animozji które nie są niczym niezwykłym
jak sobie radził szósty kwietnia każdy widział
notoryczne sabotowanie meczy przez niektórych piłkarzy
pisałem, szósty kwietnia to buc, ale też i inaczej pewnie te relacje szatniowe układały gdyby piłkarze mieli świadomość że ze swymi zarobkami nie dziadują względem konkurencji,
gdyby nie wiedzieli że przeciętni piłkarze w większosci klubów ekstraklasy nie zarabiają po kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy więcej niż oni którzy ślizgnęli się o medal MP w zeszłym sezonie,
pewnie nawet nasi chłopcy w krótkich spodenkach (czytaj działacze) wiedzą że przy dobrych pieniądzach łatwiej o dobrą atmosferę w szatni,
przy drobniakach niekoniecznie,
to i nie zabiją za ich brak szóstego kwietnia,
byłoby czymś niesprawiedliwym (mimo wszystko) odpalić co prawda słabiaka ale lojalnego za . . . własne winy, tj za niestworzenie warunków finansowych, zarobkowych porównywalnych z górną połówką naszej ligi
raczej z takimi bełchatowami, lubinami, cracoviami czy innymi niech i średniakami pod tym względem równac się nie możemy,
problemem na wczoraj było prawidłowe zdiagnozowanie problemu,
maluczkim, motłochowi dano do wierzenia że kafarski dostaje drugą szansę,
tyle że nie o to w tym chodziło,
temat jest taki: czy piłkarzom stworzy się warunki zarobkowania takie na jakie oni sie czują wyceniani,
czy . . będzie dalszy festiwal snucia się po boisku,
to pokarzą pozostałe jeszcze mecze tej jesieni,
póki co jak to matołom, podano nam do wierzenia że terener nie stracił poparcia kapitana . . . . bardzo to pięknie ze strony kapitana : )
ciekawe co na to drużyna
27 września 2011, 11:43 / wtorek
Wydaje mi się że nasi grajkowie są dorośli, w dodatku mają swoich menagerów wiec powinni wiedzieć na jakie warunki się godzą, a nie podpisują kontrakt i nagle się okazuje że gdzieś inni zarabiają więcej - jakoś ci inni nie polują specjalnie na naszych grajków czyli rynek weryfikuje ich umiejętności i wartość. jak by jeden z drugim zapierdalał i pokazał że potrafi grać w piłkę - to raz że pojawiliby się chętni na ich usługi a wtedy tez mogliby liczyć na podwyżki.
27 września 2011, 11:50 / wtorek
temat jest taki: czy piłkarzom stworzy się warunki zarobkowania takie na jakie oni sie czują wyceniani,
a jakim piłkarzom, bo ci co w Lechii kopią, to nie są piłkaże tylko jakieś popierdułki. jak Lechia ich odpali, to nastempnymi ich klubami bendom Nieciecze, Stróże, Radzionkowy. dawanie takim kopiskurom podwyrzki, to kpina. ich trzeba pogonić i zatrudnić piłkaży
27 września 2011, 11:56 / wtorek
Stworzono warunki zarobkowanie 1,5 mln za puchar, premie za zwycięstwa i remisy - puchar poszedł się jebać, o zwycięstwa i remisy też coraz trudniej
27 września 2011, 12:06 / wtorek
swego czasu za kaską odszedł Trałka, potem Wołąkiewicz, teraz nogami do wyższej pensyjki przebiera Traore,
za niedługo jeśli ugruntują swoją markę będzie podobnie z Machajem, Fortepianem czy innym Janickim,
jeśli chcemy być wysoko trzeba mieć do tego podstawy, przynajmniej takie by być atrakcyjni dla piłkarzy pod względem zarobków,
jeśli ktoś oczekuje że będzie miał najwyższy poziom za pinezki to najwyżej doczeka się tego co jest teraz
za pinezki to możemy mieć niepiłkarza Andruskieviciusa, inwalidę Sazankowa, emeryta Dawidowskiego, talenty na miarę Poźniaka czy kaszubskiego murinio którego tyle że się uprosił u Surmyi dotąd drużyna go nie zabiła, zabito co najwyżej kilku jej piłkarzy,
27 września 2011, 12:23 / wtorek
ostatnie 5 wpisow to "KAFARSKI leksykon zlotych myśli"??? To fajnie Kafar gada. Ludziska trzymajcie się tematów. A tak w 50000 wątkach to samo. Nie można w jednym pisać o trenejro i wspaniałym zarządzie????
27 września 2011, 12:46 / wtorek
Hubert i Trałka to są piłkaże, dlatego poszli do drużyn gdzie są postawione cele i jest na to pieniąrzek. poźniak to jest zawodnik, za kturego Lechia zapłaciła realną kase, bo aż milion złotych i buzałe. wienc od niego trzeba wymagać dużo wiencej. tych co zostali, cienżko nazwać piłkarzami, no chyba poza Surmą który gra w miare ruwno. Machaj i Janicki pewnie długo u nas nie pograjom, bo będą chcieli coś osiongnąć, a w Lechii bendom skazani na średniactwo. traore bym spżedał, bo to był piłkaż jednej rundy, każdy już wie jak on gra, a teraz nie chce. w Polsce go nikt nie kupi, a za graniom ma szanse w grecji albo na wyspach owczych.
27 września 2011, 12:50 / wtorek
No ale twój nik to rzeczywiście pasuje do twoich wypowiedzi :)
27 września 2011, 12:50 / wtorek
oczywiście,
to było przetłumaczone na nasz że szósty kwietnia ma poparcie kapitana, nie-drużyny i zarządu,
kapitan jest trenerem/mentorem swojego trenera, piłkarze nabrali wody w usta przemawiając swoją grą a zarząd nie popiera piłkarzy którzy nie chcą lać wszystkich dookoła i wygrac medalu za czapkę gruszek, co psuje talenty motywacyjne murinio, i wogóle to źli są piłkarze . . bo nie wygrywają, reszta jest fantastyczna z zarządem oczywiście na czele i szafa gra
27 września 2011, 12:58 / wtorek
" . . . poszli do drużyn gdzie są postawione cele i jest na to pieniąrzek . . . "
i o to cho,
chłopcy w krótkich spodenkach to powinni się bawić w piaskownicy a nie brać się za projekty do których nigdy nie dorosną,
bez wizji, skutecznościi paru innych na długą metę tak się nie da, początki końca farmazonu właśnie nadeszły
śmieszne to popieranie szóstego kwietnia przez zarząd,
27 września 2011, 14:00 / wtorek
jest tyle tematow o Kafarze zlitujcie sie !!!
29 września 2011, 11:14 / czwartek
szósty kwietnia: " . . . Drugi raz jesteśmy krytykowani za dotarcie do półfinału Pucharu Polski . . ."
pusty, próżny łeb
29 września 2011, 11:22 / czwartek
Tomasz Kafarski: Po zwycięstwie w Krakowie wszyscy uważali, że Kafarski jest świetny trenerem, a po meczu z Górnikiem, iż najlepiej z nim podpisać 20-letni kontrakt.
30 września 2011, 23:03 / piątek
Czekamy na przemowe,obstawiam ze Zabrakło skutecznosci i tak 9 potem 13 i 17 kolejka az sie obudzimy na ostatnim miejscu ze bele frajer przyjedzie do Gdańska i wżóci nam 0-2
30 września 2011, 23:08 / piątek
stawiam na "mecz byl meczem walki, staralismy sie narzucic nasz styl na belchatow ale nie wszyskie zalozenia taktyczne udalo sie zrealizowac, mysle ze remis jest wynikiem sprawiedliwym, mamy teraz 2 tygodnie przerwy reprezentacyjnej wiec w spokoju odbudujemy sie przed powrotem do ligi, licze ze wyjdziemy z dolka i chaos w grze nie bedzie juz tak widoczny"
1 października 2011, 00:08 / sobota
Niedoceniany to fachowiec, ale będzie o nim głośno już wkrótce w Europie. Prekursor to nowego kierunku pracy szkoleniowej. Dziś się o tym naocznie przekonałem. Podobno Real już się nim interesuje.
1 października 2011, 01:19 / sobota
Po 3 kompromitujących porażkach i remisie 0:0 u siebie z ostatnim w tabeli Bełchatowie
"(...)Przed nami dwa tygodnie*. Jedno szczęście, że w tym momencie nastąpiły. Nie pytajcie mnie o to, o co każdy z was chciałby zapytać. Pozwólcie przeżyć weekend i na spokojnie przeanalizować to co się wydarzyło w ostatnim czasie."
*przerwa na kadrę
1 października 2011, 03:31 / sobota
wydarzylo sie ostatnio wiele, i wiele z tego bylo super. szkoda, ze nie na Lechii... staralem sie szukac pozytywow ale po tym, co mialem dzis okazje zobaczyc stwierdzam, ze lepiej nie bedzie. podobno kafar po remisie na wylocie. ma byc zagramaniczny trener ;] czekam i patrze, oby poszlo ku lepszemu
17 października 2011, 00:21 / poniedziałek
"Chylę czoła przed chłopakami, bo dla nas było to spotkanie za sześć punktów, mimo że to dopiero początek sezonu." ( powiedziane po meczu 10-tej kolejki )
17 października 2011, 08:26 / poniedziałek
trzczy - stałeś się ofiarą nierzetelności dziennikarskiej, kopiując, jak się domyślam, cytat Kafara z któregoś z portali internetowych.
Wczoraj akurat oglądałem Ligę+Extra, w której wyemitowano nagranie z konferencji prasowej. A na niej Kafarski wyraźnie powiedział:
Chylę czoła przed chłopakami, bo dla nas było to spotkanie za sześć punktów, mimo że to początek, czy jedna trzecia sezonu".
Zatem jeszcze nie kończąc zdania od razu się poprawił.
Zatem tym razem łapanie za słówka nieudane.
17 października 2011, 08:58 / poniedziałek
Ok dzięki za sprostowanie. Kafarowi należą się gratulacje, mimo wszystko. Teraz musimy kontynuować serię zwycięstw.
17 października 2011, 11:24 / poniedziałek
nie żebym się czepiał słówek, ale jak mamy "kontynuować serię zwycięstw" skoro dopiero wygraliśmy pierwszy mecz po serii meczów niewygranych? :)
17 października 2011, 13:15 / poniedziałek
Po meczu w Krakowie Kafar chyba też powiedział coś w stylu, że trzeba podtrzymać passę zwycięstw :))
17 października 2011, 14:07 / poniedziałek
Dla trenera twardo stapajacego po ziemi jedno zwycięstwo na 10 meczy to wystarczający powód żeby chodzić po mieście bocznymi uliczkami. Dla marzyciela i snobka taki jeden fuks ze slabiakami to zwycięska seria.
Jak to Biblia mówi: po owocach ich poznacie.
Zauważyłem, ze Kafarski jest najbardziej wyszczekany i bezczelny ze wszystkich polskich trenerów a jego wyniki są właśnie odwrotnie proporcjonalne do tego co gada. Przykład zwykłego zarozumialego dupka.
Myśle ze amika wyprowadzi go z błędu boleśnie. Szkoda by było znowu przez przypadek wprowadzać w błąd kibiców. Tak samo jak szkoda udowadniać taka oczywistość jak to, ze akurat jest inaczej.
7 marca 2012, 14:16 / środa
- Zdjęcie, które zostało mi zrobione było moim błędem. Przeprosiłem za ten incydent. Na stadionie Arki Gdyni zawsze byłem ciepło przyjmowany i szkoda, że to mnie się przydarzyło - posypał głowę popiołem nowy szkoleniowiec "Pasów".
INTERIA.PL