Plotka dnia czyli kolejny "farmazon?" o kupnie Lechii...
strona 21/42
18 grudnia 2012, 06:28 / wtorek
Dokładnie tak a jak to mówią kto nie ryzykuje ten nie gra więc albo teraz albo później ;) Bo Lechia jest wielka tylko sportowo coś się ociąga. Ja więc liczę na to z całego serca że właśnie ten moment że to jest Nasza chwila.
18 grudnia 2012, 17:55 / wtorek
z koszernej. Niby nic nowego, ale jest wiecej o tym Helmucie
Niemiecki milioner Franz Josef Wernze od kilku miesięcy kojarzony jest z Lechią Gdańsk, mówi się, że ma zostać nowym właścicielem klubu. Jego majątek szacowany jest na kilkaset milionów euro, a największym marzeniem - stworzenie wielkiego klubu. Czy będzie nim Lechia?
O tym, że właściciel Lechii Andrzej Kuchar chce sprzedać klub z Gdańska, mówi się od kilku miesięcy. W gronie potencjalnych nabywców wymieniało się już m.in. Rosjanina Antona Zingarewicza, miasto Gdańsk, ale najczęściej Niemca Franza Josefa Wernzego. Teraz temat powrócił, a "Fakt" napisał nawet, że na zlecenie Wernzego klub z Gdańska przeszedł już nawet analizę pod względem kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej. Kim jest właściwie niemiecki milioner, który miałby kupić Lechię i zrobić z niej potęgę?
Majątek? Nawet 900 mln euro
Wernze ma 64 lata, a karierę w biznesie i pracę na własny rachunek zaczął bardzo szybko. Jeszcze w trakcie studiów w wyższej szkole handlowej znalazł zatrudnienie w firmie zarządzającej finansami w Siegburg, a niedługo potem przeniósł się do Kolonii. Czuł jednak, że to nie dla niego. Kiedy miał 21 lat, razem z kolegą Klausem Schmidtem założył swoją pierwszą firmę doradztwa podatkowego. Niedługo potem zdał egzamin na księgowego w doradztwie podatkowym i biznes ruszył z kopyta. W ciągu zaledwie roku Wernze i Schmidt kupili wspólnie kilka firm podatkowych, głównie te, których właścicielami były starsze osoby, a nie miały przygotowanych następców na swoje miejsce. Biznes rozrastał się błyskawicznie, jego firma ETL Gruppe (ETL to skrót od European Tax and Law) z każdym rokiem coraz bardziej umacniała swoją pozycję na rynku.
Dziś Wernze ma ok. 650 biur w całej Europie, zatrudnia 6 tys. konsultantów. ETL to pod względem wielkości i przychodów piąta konsultingowa firma na świecie, plasuje się tuż za tzw. "wielką czwórką", czyli KPMG, Deloitte, PricewaterhouseCoopers (PWC) oraz Ernst & Young. Roczna sprzedaż ETL kształtuje się na poziomie pół miliarda euro. Z kolei osobiste aktywa Wernzego szacuje się na kilkaset milionów euro - według różnych źródeł jest to od 500 do 900 mln euro.
cz1
TYLKO LECHIA!
18 grudnia 2012, 17:57 / wtorek
cz2
Jak to często bywa wśród bogatych biznesmenów, hobby Wernzego to piłka nożna. Najpierw był zwykłym kibicem, potem dostrzegł, że może połączyć przyjemne z pożytecznym. Z jednej strony marzy o stworzeniu wielkiego klubu, z drugiej strony uznał, że piłka nożna może być dobrym interesem. Ten drugi aspekt odnosi się przede wszystkim do jego działalności w FC Koeln, gdzie przez długi czas był szarą eminencją i decydował o wszystkich transferach do i z klubu. Niektóre zresztą sam finansował, m.in. wyłożył pieniądze na transfer Sławomira Peszki z Lecha Poznań (500 tys. euro), pośredniczył też w niedawnym transferze Lukasa Podolskiego do Arsenalu.
Ostatnio jednak sytuacja nieco się skomplikowała, gdyż Wernze - przy okazji przejścia Pedro Geromela do Mallorki - skonfliktował się z dyrektorem zarządzającym FC Koeln Clausem Horstmannem. Wernze miał nawet powiedzieć, że "więcej nie wsiądzie z tym panem do jednego samolotu". Na dodatek nie jest on lubiany przez kibiców FC Koeln, którzy twierdzą, że jego jedyną motywacją działalności jest chęć zysku, a nie dobro klubu (zarzucają mu przy okazji, że jest kibicem Borussii Dortmund). Jeśli dodać do tego, że zespół słabo spisuje się w rozgrywkach 2. Bundesligi (9. miejsce po 19 kolejkach), atmosfera w klubie jest niewesoła. Czy to oznacza, że Wernze powoli będzie ograniczał swoją działalność w FC Koeln?
Lechia europejską drużyną?
Niemiecki biznesmen ma jeszcze jedną zabawkę, którą jest IV-ligowy klub Viktoria Koeln (gra w niej były reprezentant Polski Mariusz Kukiełka). Zespół ten w rozgrywkach Regionalligi (grupa zachodnia) zajmuje obecnie 3. miejsce i walczy o awans do 3. Bundesligi. W Victorii występował kiedyś wychowanek Lechii Gdańsk Sławomir Wojciechowski, jednak za jego czasów Wernzego jeszcze w klubie nie było.
- Z jego zainteresowaniem Lechią może być coś na rzeczy i jeśli rzeczywiście stanie się on właścicielem klubu, to jednego kibice mogą być pewni: Wernze będzie chciał stworzyć w Gdańsku dobrą, europejską drużynę - podkreśla Wojciechowski. - Z Viktorią raczej mu się to nie uda, bo w tej chwili jest ona bardzo daleko od Bundesligi. Teraz walczy o awans do 3. Bundesligi, ale tam poziom jest już naprawdę wysoki, myślę, że porównywalny z naszą ekstraklasą, i kolejny krok będzie trudny do wykonania - twierdzi były piłkarz Lechii. - Zresztą nawet jeśli będzie chciał promować w Lechii dobrych zawodników (i na nich zarabiać), to zespół raczej na tym nie straci.
Co ciekawe, Wernze w przeszłości nieraz sondował już kupno polskich klubów. W 2007 r. razem z Tadeuszem Dąbrowskim był mocno zainteresowany przejęciem ŁKS Łódź, a na początku 2011 r. chciał zainwestować w Polonię Bytom. W kontekście Lechii jego nazwisko pojawiło się już kilka miesięcy temu. Teraz temat znów powraca. Co więcej, o tym, że Lechia może zostać sprzedana, świadczą ostatnie ruchy Kuchara, który chce skupić wszystkie akcje klubu, których jest posiadaczem, w jednym miejscu (konkretnie we Wrocławskim Centrum Finansowym).
TYLKO LECHIA!
18 grudnia 2012, 18:47 / wtorek
Polonia miała swojego JW my będziemy mieli swojego FJW.Mam nadzieje że będzie dobrze czy z nim czy bez niego.
18 grudnia 2012, 21:21 / wtorek
Jeżeli dobrze pamiętam, dzisiaj miało być Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, macie jakieś przecieki, ciekawe info co tam się w Lechijce dzieje?
18 grudnia 2012, 23:40 / wtorek
Podbijam
19 grudnia 2012, 08:30 / środa
Mam wielką prośbę na temat ostatniej informacji na temat budżetu klubu i długu wynoszącego 14 mln i te 2 MLN obrachunkowego czy jak to się nazywa jestem.zupełnym laikiem stąd moje pytanie czy ktoś kto się na tym lepiej zna może opisać jak to działa w tak dużych spółkach i czy jest się czym martwić?
Z góry wielkie dzięki!
19 grudnia 2012, 10:11 / środa
No włąsnie! Gruchnęła wiadomosc o tym ze Kuchar sprzedaje akcje sam sobie i kazdy pismak wylicza ile to Lechia jest warta. Wszyscy jednak zapomnieli o tym długu Lechii wobec Kuchara (ostatnio było cos ok 11-12 milionow).
A juz sobie wyliczyli ze 1,5 zl za akcje wiec bedzie 22,5 mln, a jeszcze latem dodawali ten dług do wartosci transakcji.
Dla mnie to jasne ze Kuchar sprzedaje swoje prywatne udziały po zawyzonej cenie do WCF. Zgarnie kase, a potem WCF sprzeda taniej wykazując minimalny zysk lub nawet stratę (WCF tez kupiło akcje serii B duzo taniej).
Pytanie tylko czy Kuchar dopiero teraz wystawi nas na allegro czy juz dogadywał sie w tej sprawie z kimś, a teraz podbija cenę? No i co z tym wirtualnymi pożyczkami cashless inwestora?
TYLKO LECHIA!
19 grudnia 2012, 11:46 / środa
Cholernie niepokojące są informacje, jak szybko ten dług rośnie..
Jeszcze się okaże, że będziemy prosili tego niemca.
Kiedyś będzie musiało nastąpić tąpnięcie..
19 grudnia 2012, 12:54 / środa
Kuchar okazał się Kurwą przez duże K , tego chyba się nikt nie spodziewał... jego puste słowa o budowaniu wielkiej Lechii od samego początku to była jedna wielka ściema...
19 grudnia 2012, 18:52 / środa
Jeśli Josef Wernze wejdzie w Lechię Gdańsk, to mielibyśmy w polskiej piłce człowieka, który zmieniłby jakość całej ligi - uważa były reprezentant Polski i piłkarz klubów Bundesligi Andrzej Juskowiak.
Wernze, którego majątek szacowany jest na kilkaset milionów euro, od kilku miesięcy kojarzony jest z Lechią. Jego marzeniem od lat jest posiadanie własnego klubu. Czy właśnie Lechii? Temat Wernzego w Gdańsku znów powrócił, a "Fakt" napisał nawet, że na zlecenie niemieckiego milionera klub z Gdańska przeszedł już analizę pod względem kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej.
Jeśli Wernze kupi Lechię od Andrzeja Kuchara, ta w mgnieniu oka mogłaby się zmienić w potentata. Uważa tak m.in. Juskowiak, który rynek niemiecki zna, jak mało kto (w Niemczech grał ponad dekadę, m.in. w Borussi Mönchengladbach i VfL Wolfsburg).
- Pan Wernze to w niemieckiej piłce uznane nazwisko. Jeśli wszedłby w Lechię, to mielibyśmy w polskiej piłce człowieka, który zmieniłby jakość całej ligi - uważa Juskowiak. - Na pewno zależałoby mu bowiem na awansie do Ligi Mistrzów, a z takim zapleczem, jakie ma Lechia, i takim finansowym potencjałem, jaki reprezentuje sobą Wernze [mówi się o majątku rzędu 500-900 mln euro], byłby to scenariusz bardzo prawdopodobny.
Juskowiak uważa też, że ewentualne wejście Wernzego na polski rynek byłoby korzystne nie tylko dla samej Lechii, ale całej ligi.
- Oczywiście najwięcej zyskałaby Lechia, miasto i kibice. Ale trzeba pamiętać, że gdyby, hipotetycznie, Lechia zdominowała rozgrywki, to inne kluby musiałyby szukać nowych rozwiązań i próbować się z nią równać. Ewentualny sukces Wernzego w Gdańsku mógłby przyciągnąć do polskiej piłki także kolejnych inwestorów. A Wernze jak najbardziej ten sukces mógłby osiągnąć. Lechia to uznana lokalnie marka, stoi za nią rzesza kibiców, w dodatku gra na przepięknym stadionie. Potencjał marketingowy jest więc ogromny. Ważne jest też, że to nie jest jakiś Gall Anonim. On w piłce funkcjonuje od lat i nie trzeba by się obawiać, że Lechia byłaby dla niego fanaberią, którą porzuci jak tylko mu się znudzi piłka. Jeśli Wernze pojawi się w Lechii, to będzie to starannie przemyślana decyzja - podsumował były reprezentant Polski.
gw
19 grudnia 2012, 19:34 / środa
To, co.. kupujemy piłkarzy po 10 milionów euro? :) Beckham na początek, Del Piero, Henry.. komplet na każdym meczu.. dobra, koniec z żartami.
Przydałyby się jakieś konkrety, a nie ciągłe pierdolenie o tym samym.
19 grudnia 2012, 19:55 / środa
w sumie starczyloby zatrzymanie Traore,jakiegos napastnika z 2 Bundesligi i Inieste do srodka i wlasciwie Mistrzostwo Polski pewne.
19 grudnia 2012, 20:19 / środa
A masz jakies 70 mln euro na Iniestę.
19 grudnia 2012, 20:22 / środa
No przecież Niemiec Lechię kupuje to i miliony się znajdą:)
19 grudnia 2012, 20:39 / środa
Jak nie fanabaeria to co ? Wydudkanie nas ? Najlepsza dźwignia finansowa na piłkarzach to jest w BATE Boryszew ( tu niejasne reguły finansoe i prawne na pewno odpychaja inwestora) ale już Victoria Pilzno - czemu nie ? U nas rynek zdolnych piklarzy wydaje się być płytki , tę cienka warstwę pochłaniają klubuy ekstraklasy a nadwyżki szybko opychają, gdy znajdzie się kupiec z milion euro w kieszeni, bo kto da więcej za młodego Polaka ? CZy Fritz to może zmienić ? Pewnie ma większe nerwy a i żaden gostek nie chciałby odejść z naszego klubu do 2 Bundesligi mawet jakby dostał trochę większą kasę. Takie działania komercyjne musiałyby pewnie uwzględniać drenaż naszego rynku typiu: ściągnie takich Wszołków, Milików, Wolskich , Żyrów, Pawłowskich, przetarcie w fazie grupowej LM i transfer tych najlepszych za kasę bliższą cen zachodnich.
19 grudnia 2012, 21:06 / środa
Josef Wernze co to za nazwisko jest w ogóle...
No i ma szpetnego niemieckiego ryja...
Nie wiem co mam robić ?
20 grudnia 2012, 00:39 / czwartek
a tutaj następny co chwali Niemca :
Niemiecki milioner Franz Josef Wernze, kojarzony do tej pory z klubami z Kolonii, ma zostać nowym właścicielem Lechii Gdańsk. - Wernze otacza sztab doradców, którzy znakomicie orientują się w europejskiej piłce. Zainteresowanie Lechią Gdańsk nie jest przypadkowe - mówi były reprezentant Polski i piłkarz FC Koeln Tomasz Kłos.
Niemiecki milioner Franz Josef Wernze, od kilku miesięcy kojarzony jest z Lechią Gdańsk, mówi się, że ma zostać nowym właścicielem klubu. Jego majątek szacowany jest na kilkaset milionów euro, a największym marzeniem - stworzenie wielkiego klubu. Od lat związany jest z FC Koeln i Viktorią Koeln. Teraz obrał kierunek na Polskę. O tym, czy jego nowym klubem będzie Lechiapisaliśmy o tym we wtorek .
Jednym z polskich piłkarzy, którzy poznali Wernze osobiście, jest były piłkarz FC Koeln Tomasz Kłos (grał w Kolonii w 2003 roku).
- Pana Wernze poznałem osobiście, widziałem się z nim kilkukrotnie - mówi w rozmowie z Trójmiasto.sport.pl 69-krotny reprezentant Polski. - To bardzo ułożony i inteligentny człowiek, do tego majętny. Z tego co pamiętam, jeszcze za czasów gry w Kolonii był tam bardzo szanowany za to, co zrobił dla tego klubu. Mówiło się, że pośredniczył w transferze Łukasza Podolskiego do Bayernu Monachium. Media pisały też o jego pośrednictwie przy przejściu Podolskiego do Arsenalu Londyn i transferze Sławka Peszki.
Oprócz działalności transferowej i udziałów własnościowych w klubach z Kolonii Wernze jest też udziałowcem w belgijskim Beerschot AC. Czy Lechia będzie czwartym klubem, w który zainwestuje niemiecki milioner?
- Na przykładzie Viktorii Koeln, w którą zainwestował kilka lat temu można powiedzieć, że jak w coś wchodzi, to działa na 100 proc. i robi to z głową. Jest poważnym człowiekiem. Viktoria pnie się stopniowo w górę Regionalligi [zajmuje obecnie 3. miejsce i walczy o awans do 3. Bundesligi], widać że klub się rozwija i idzie w dobrym kierunku. Z Lechią może być podobnie - uważa Kłos.
Były piłkarz m.in. ŁKS Łódź, Wisły Kraków, AJ Auxerre i 1.FC Kaiserslautern zdradza też, jak wygląda najbliższe otoczenie 64-letniego niemieckiego biznesmena.
- Wernze otacza sztab doradców, którzy znakomicie orientują się w europejskiej piłce. Zainteresowanie Lechią Gdańsk - jeśli jest coś na rzeczy - nie jest przypadkowe. Musi widzieć w niej potencjał. Lechia ma piękny stadion, który przy odpowiednim prowadzeniu może być świetnym magnesem dla biznesu. Do tego dochodzą kwestie sportowe. Lechia gra ostatnio coraz lepiej i to też może jej tylko pomóc. Jeśli dodać do tego niezłą frekwencję na trybunach, obraz klubu robi się naprawdę kuszący - kończy Kłos.
z g.w
20 grudnia 2012, 08:07 / czwartek
jak przyjdzie Niemiec i nie będzie się szczypał z sianem dla Lechijki to nie widze problemu - niech będzie. Oby jak najszybciej taka osoba przyszła, może być ciekawie.
20 grudnia 2012, 10:49 / czwartek
Wspaniała jest wizja dominacji Lechii w lidze, zdobywanych Mistrzostw Polski i gry w pucharach ale to jest sezon ogórkowy więc na te wszystkie doniesienia trzeba patrzeć z dużą rezerwą.
20 grudnia 2012, 13:29 / czwartek
Tak szczerze mówiąc, to uważam, że Lechia dla takiego inwestora to naprawdę łakomy kąsek. Bo pokażcie mi inny klub w Europie, który ma taki stadion i takich kibiców, a który można kupić za takie psie pieniądze?
Żeby posiadanie klubu się opłacało, trzeba zachęcić ludzi do przychodzenia na stadion. Pełny stadion = rentowność. A żeby był pełen stadion trzeba zapewnić wyniki.
I to jest najlepsze. Prawda jest taka, że żeby Lechia wygrała tę naszą śmieszną ligę, wystarczy kilka transferów za kwotę, powiedzmy, 1,5 mln E. Do tego dorzućmy - niech będzie - 5 mln E na pensje. Oczywiście wiadomo, to jest początek, ale tyle wystarczy by
a) wypełnić stadion (dzięki dobrym wynikom)
b) zdobyć kasę za tytuł
c) zdobyć kasę za grę w Europie.
Dając 10 mln E można sobie niemal zagwarantować występy w Europie, jak nie w LM, to w LE. Zatem załóżmy, że Kuchar chce sprzedać Lechię za 20 milionów PLN. To mamy w sumie łączny koszt 20 mln E. A to jest dla takiego człowieka jak Wernze żadna kasa. A w zamian same korzyści, bo Lechia stanie się maszynką do zarabiania kasy.
20 grudnia 2012, 13:35 / czwartek
duch...91 brzmi to naprawdę sensownie. Ale powiedz mi jedno. Dlaczego inwestorzy nie walą drzwiami i oknami aby kupić Lechię. Abyśmy mieli komfort wyboru właściciela/inwestora ?
20 grudnia 2012, 14:10 / czwartek
Ludzie zejdźcie na ziemie... Lechia maszynką do zarabiania pieniędzy? Kto poważny zainwestuje w klub z ligi polskiej, który na dodatek jest średniakiem? Jesteśmy upośledzonym piłkarsko krajem z fatalnie słabą ligą i chyba jeszcze gorszą reprezentacją. Dodatkowo w Polsce nie ma "boomu na piłkę", szczególnie w Gdańsku.
Żaden szanujący się inwestor nie zainwestuję swoich pieniędzy w biznes, który nie przyniesie zysków, bo żeby taki interes się zwrócił to co rok trzeba byłoby grać w fazie grupowej LM no i oczywiście wygrywać ligę. Czyli wariant niemożliwy.
Poza tym gdyby to było takie proste (10 mln na transfery gwarantuje co rok mistrza i walkę w LM) to dlaczego nikt jeszcze się tego nie podjął?
20 grudnia 2012, 14:27 / czwartek
Bo nikt jeszcze w Polsce tyle nie wydał.To że nasza liga jest słaba to łatwiej takiemu inwestorowi nawet z Bełchatowa zrobić mistrza i wystartować do LM niż z Bundesligi z 7-8 miejsca.Szansa jest b.duża tylko trzeba mieć taka kasę.Ten Niemiec mając 900 mln euro dostaje jakieś 40 mln euro rocznie samych odsetek ze swojego majatku więc dając połowę rocznie na klub ma LM.
20 grudnia 2012, 15:14 / czwartek
Gdyby to było takie proste to inwestorzy waliliby do nas drzwiami i oknami. Każdy klub miałby bogatego właściciela, który co sezon wydawałbym na transfery po kilka milionów Euro. Czy tak jest? Nie... Czyli nie jest to takie proste jakby się wydawało.
20 grudnia 2012, 15:36 / czwartek
Panowie już za kilka lat Barcelona, Real, MU i inne marki na PGE ARENIE ;-)
odnośnik
20 grudnia 2012, 15:45 / czwartek
Matti Ty to potrafisz Nas wszystkich zaskoczyć wow świetna informacja
20 grudnia 2012, 15:47 / czwartek
Ktos zadal pytanie czemu drzwiami i oknami nie wala inwestorzy i nie kupuja Lechii. Odpowiedz jest bardzo prosta. Poniewaz sa biznesy duzo bardziej dochodowe niz pilka nozna, a wiadomo ze celem gospodarowania jest maksymalizacja zysku. W pilke inwestowac moga jedynie pasjonaci, ktorzy nie oczekuja mega zyskow z inwestycji a ktorym sprawia radosc to ze maja swoja druzyne ktora pnie sie w gore. I to jest odpowiedz na te wszystkie pytania ktore tu zostaly postawione. Majac mozliwosc zainwestowania w nieruchomosci w Dubaju lub w pilke nozna wybralbym nieruchomosci. I tak mysli wielu ludzi, ktorzy paraja sie duzym biznesem. Nie znaczy to jednak ze nie mozna w ogole znalezc inwestora. Mysle ze Wernze jest bardzo dobra opcja, poniewaz gosc siedzi w pilce, ma rozeznanie i wie gdzie łatwo mozna sie na pilce wzbogadzic. I to napisal duch jest bardzo realne i mysle ze Wernze o tym wie.
20 grudnia 2012, 16:07 / czwartek
@BioShock - "Dodatkowo w Polsce nie ma "boomu na piłkę", szczególnie w Gdańsku" - zdecydowanie bym się z tym nie zgodził. Mało tego, twierdzę że w naszym kraju jest ogromna rezerwa jeśli chodzi o frekwencję tyle tylko, ze w relacji "zainteresowanie/wymaganie-osiągane wyniki" jest ogromna dysproporcja więc póki co, jest jak jest.
Zgadzam się również z tym, że mało jest klubów z potencjałem Lechii, liczbą kibiców, takim stadionem, który można nabyć w zasadzie za śmieszne pieniądze jak na dzisiejsze finansowe realia w piłce. A to że nasza liga jest tak śmiesznie słaba to wbrew pozorom kolejny atut - przy znacznie mniejszych nakładach grasz w pucharach europejskich.
Tyle teorii - rzeczywistość jak zwykle pisze swoje scenariusze.
20 grudnia 2012, 16:15 / czwartek
20 grudnia 2012, 16:34 / czwartek
Kilka cytatów:
"Wernze otacza sztab doradców, którzy znakomicie orientują się w europejskiej piłce."
"Na przykładzie Viktorii Koeln, w którą zainwestował kilka lat temu (...)"
"Viktoria pnie się stopniowo w górę Regionalligi [zajmuje obecnie 3. miejsce i walczy o awans do 3. Bundesligi] (...)"
No to ja kurwa znam kilku chłopa, co bez "sztabu doradców co to się znakomicie orientują w europejskiej piłce" zrobili tyle samo, albo nawet więcej z Lechią nie mając w portfelach kilkuset milionów Euro. I kogo tu nazwać "mecenasem" i "filantropem"?
Proponuję większości czytanie po kilka razy "wywodów" gości typu Kłos czy Juskowiak, bo to są "eksperci" tej samej miary, co "dziennikarze" produkujący gnioty na zamówienie według opłacanej wierszówki i branie duuużej poprawki na treści w tychże zawarte.
;-)
20 grudnia 2012, 17:13 / czwartek
Również jestem zdania, że Lechia to łakomy kąsek dla inwestorów. Tylko, że dla prawdziwych inwestorów, mających prawdziwe pieniądze, a nie takich jak Kuchary, Cacki i inne Cupiały. W Polsce, a w szczególności na Pomorzu jest olbrzymi kapitał w postaci kibiców. Tego "boomu" nie ma, bo być nie może, a to za sprawą wyników (ich braku) zarówno reprezentacji jak i piłki klubowej. To właśnie sukces sportowy sprawia, że jest ten cały "boom". Uważam, że przy stosunkowo niewielkiej inwestycji w postaci 10-20 milionów euro można zbudować drużynę, która z powodzeniem mogłaby występować w LM. Lechia prócz pieniędzy ma ku temu wszelkie predyspozycje.
20 grudnia 2012, 18:30 / czwartek
to jest na pewno grubszy plan, Wernze po zakupie Lechii, zgłosi klub do rozgrywek III ligi w Niemczech i po awansie do I Bundesligi za 2-3 lata na PGE Arenie przy pełnym stadionie zagramy z Borussia, Bayernem ... ;-) ,a wyjazdy bedą na BayArene ;))))
20 grudnia 2012, 18:40 / czwartek
Derby zagramy z HSV ;))
20 grudnia 2012, 18:44 / czwartek
"Uważam, że przy stosunkowo niewielkiej inwestycji w postaci 10-20 milionów euro można zbudować drużynę, która z powodzeniem mogłaby występować w LM. "
Rzeczywiście niewielka inwestycja. Co to jest jakieś marne 20 mln Euro... Przecież niemiec jak przyjdzie to takimi sumami będzie rzucał na prawo i lewo. Sam Traore za podpisanie kontraktu pewnie dostanie jakieś 25 mln Ojro.
Obawiam się też, że w przyszłym sezonie nasz stadion może być trochę za mały. Szczególnie jak w LM będziemy grać z Barcelona czy jakimś Manchesterem. Przydałoby się go rozbudować do jakichś 80 tys. Mam nadzieję, że dla naszego niemieckiego inwestora to nie będzie żaden problem.
Fajnie jakby udało się ściągnąć graczy pokroju Lewandowskiego czy Błaszczykowskiego, bo z obecnym składem może być ciężko o LM.
20 grudnia 2012, 19:05 / czwartek
do BioShock
Polska dla potencjalnych inwestorów którzy nie sa szejkami , moze okazac sie ciekawym krajem, za stosunkowo nieduze pieniadze mozna co roku pukac do Ligi Mistrzów...w żadnym innym kraju europy ( tej wielkości i z takim potencjałem marketingowym, prawie 40 milionowy kraj ) nie kupisz tak tanio klubu i przy nie dużej inwestycji mozesz byc na pierwszych stronach sportowych w europie.
Dla mnie mylisz sie, ze nie jestesmy atrakcyjnym krajem. Nie zapominajmy tez o tym, że po sukcesie niezli grajkowie moga chciec przyjsc do takiej ligi i klubu gdzie co roku grasz w europie i mozesz sie pokazac.
p.s.
w tej chwili brzmi to jak abstrakcja, ale pewnie w niedalekiej przyszlosci ktos z kapitalem napewno zapuka do naszej biednej ekstraklasy.
20 grudnia 2012, 19:36 / czwartek
W tej chwili brzmi to jak choroba psychiczna. "Przychodzi inwestor z niemiec, pakuje w klub 20 mln euro, dzięki temu robi mistrza i doprowadza klub do LM". Przecież przy realiach polskich klubów te pieniądze nigdy mu się nie zwrócą. Dlaczego żaden inwestor nie pojawił się 5 czy 10 lat temu? Przecież polska liga nie istnieje od 3 lat... Większy biznes da się zrobić na klubach zaplecza Premier League czy Bundesligi...
Poza tym polska liga pokazuje, że wcale nie potrzeba niemieckich milionów euro, żeby walczyć o mistrza. Bo czy ruch jest finansowym potentatem? A może górnik czy Śląsk jest? legia też milionów na prawo i lewo nie wydaje.
Też chciałbym, żeby ktoś z naszej Lechii zrobił solidną drużynę co roku walczącą o LM, ale niestety to jest raczej niemożliwe.
20 grudnia 2012, 19:58 / czwartek
@Bio Shock - "Większy biznes da się zrobić na klubach zaplecza Premier League czy Bundesligi... " - kolejny raz się z Tobą nie zgodzę. Jasne, da się zrobić ale po pierwsze przy gigantycznie większych nakładach i przy zdecydowanie większym ryzyku. Żeby zrobić potęgi piłkarskie w tych dwóch ligach ten cały Wernze jest po prostu za krótki finansowo. A i klubów mających kasę w tych ligach jest sporo.
W naszej miernej lidze wchodzisz z pieniędzmi (nadal śmiesznymi jak na realia Europy) i z miejsca masz wynik - niestety taka smutna prawda.
Ja nie wierzę w kupno Lechii przez tego Niemca co nie zmienia faktu że moim zdaniem mylisz się w swoim toku myślenia.
pzdr
20 grudnia 2012, 20:40 / czwartek
W naszej miernej lidze wchodzisz z pieniędzmi (nadal śmiesznymi jak na realia Europy) i z miejsca masz wynik - niestety taka smutna prawda.
Wchodzisz ze śmiesznymi pieniędzmi i z takimi wychodzisz, bo na polskiej lidze nie da się zarobić. Kasa z telewizji marna, frekwencja wręcz tragiczna więc z zysk z biletów marny, brak poważnych sponsorów. Jedyna szansa na jakikolwiek zarobek to regularne występy w fazie grupowej LM (bo na LE ciężko jest zarobić), a jak wiadomo ona jest poza zasiegiem dla polskich druzyn. Zatem NIKT nie wyłoży kosmicznych pieniedzy na transfery (owe 20 mln euro :D), bo to się najnormalniej w świecie nigdy nie zwróci.
Dlatego uważam, że lepiej takim inwestorom wejść do klubu 2 bundesligi. Oczywiście wchodzą w to większe kwoty, ale chociaż jest spora szansa, że po jakimś czasie klub zacznie na siebie zarabiać (bilety, sponsorzy, regularna gra w pucharach).
20 grudnia 2012, 21:03 / czwartek
do BioShock
Samo wejście do Ligi mistrzów 7 mln euro jezeli dobrze pamietam.... Tutaj nawet nie trzeba wkładać 20 milionów euro, popatrz budżet teraz prawie sie równoważy, strata 2 banki ( spojrz ile poszlo na darmozjadow zatrudnionych przez poprzedni zarzad ). Poza tym w biznes piłki nie wchodzi sie zeby zarobic, wchodzi sie z milosci i pasji.... i w takim przypadku rozpatrujac ten "biznes" to malym kosztem mozna cos osiągnąć....Jest potencjal rozwoju i mimo wszystko ciagle tani klub jak na Europę...
Jakas wieksza moda na pilke przyjdzie predzej czy pozniej w naszym kraju ( kazdy klub teraz zapragnal miec akdemie, za chwile kazdy klub bedzie chcial miec zaplecze itd. ) w koncu tez bedzie z tego narybek w postaci wartosciowych pilkarzy ( to jest 40 milionowy kraj ).
Nie wiem czy ten niemiec faktycznie chce tu wejsc, wiem, że rusek chcial ale go pogonili bo rusek ( kretynizm ), w czym jest gorszy od niemca, Tu 154 nie chce oddac... Wydaje mi sie, że ten rynek dla potencjalnego pasjonata pilki napewno jest atrakcyjny ( wkład = potencjalne korzyści = wychodzi tanio w porównaniu z zachodnia europą .
20 grudnia 2012, 21:18 / czwartek
Bio - LM wcale nie jest nie realna przy rozsądnych nakładach - tak jak pisze czarny - samo bycie w LM to już duże pieniądze nie mówiąc o TV, biletach, pieniądzach za każdy pkt. itd. To że do tej pory nikt z naszych "możnych" inwestorów nie zarobił to w większości wina ich samych. Weźmy pierwszy przykład z brzegu - Wisła. Po tylu latach panowania w lidze na chwilę obecną nie dorobiła się nawet dobrej akademii z której mogłaby funkcjonować normalnie (szkolenie a następnie sprzedaż z dużym zyskiem jak robi to np.Legia). Brak umiejętności zarządzania, brak wizji klubu i efekty widać.
Powtórzę - w którym dużym europejskim kraju można dostać się do LM inwestując relatywnie niską kwotę jak na dzisiejsze realia w Europie? Klub, który pierwszy tego dokona w naszej lidze odskoczy finansowo reszcie bardzo mocno.
20 grudnia 2012, 21:21 / czwartek
Dokładnie. Za wejście do fazy grupowej LM z góry dostajemy 7 mln. Tylko żeby do tej fazy grupowej dojść potrzeba przejść 3 fazy eliminacyjne.... Do tego potrzebny jest szeroki, mocny skład, a przede wszystkim zmiana reformy ligi, która zagwarantuje, że zanim polska drużyna przystąpi do II fazy eliminacyjnej będzie już po kilku meczach ligowych. Bez tego nawet nie ma co myśleć, że sparingi zagwarantują dobre przygotowanie do walki o LM.
Nowy inwestor, który poważnie myślałby o stworzeniu wielkiej drużyny, musi wpompować w ten klub masę kasy, która pewnie i tak mu się nigdy nie zwróci (przykład JW). Z miejsca trzeba kupić 22 zawodników na poziomie, którzy są w stanie zagwarantować skuteczną walkę o europejskie puchary. Niestety tacy kosztują majątek... Dlatego wciąż szczerze wątpię, że ktoś podejmie się takiej misji. I tu się muszę zgodzić z czarnym, że do tego potrzebny jest ktoś z pasją do piłki, bo tylko pasjonat jest zdolny do takiego poświęcenia.
20 grudnia 2012, 23:01 / czwartek
Piszecie o tej LM jako o jakimś El-dorado a przecież Mistrzem Polski zostaje najlepsza drużyna sezonu a potem w lecie zmienia się w dziada i odpada na jakimś równie wielkim dziadzie. Za to idzie parę tysiaków euro i koniec. Jeśli się uda przejść do III rundy to pojawia sie szansa na LM . Kasa mała i trzeba przejść do fazy grupowej, aby nachapać trochę siana , aby starczyło na wypłaty na nowozatrudniony w pośpiechu szrot . Takie są nasze realia. Czy jakiś Fritzek to zmieni ? Wątpię, bo u nas nie ma tej aury wokół piłki. Na przeprowadzeniu takiej, nazwijmy to promocji trzeba się znać i mieć pomysł na jej skuteczne przeprowadzenie. Mówicie 'śmieszna liga' A ja mówię to nie liga jest smieszna. Gra się tak samo, jak gdzie indziej ( pewnie że gorzej ale nie śmiesznie) Czy Wyścig Pokoju był smieszny ? Dla zawodowców może i tak ale popularność tego zjawiska w Polsce przerastała skalę na zachodzie - pewnie nawet i we Francji. A zatem nie tylko o poziom tu chodzi. Jasne - dzisiaj jest TV Sat , internet, mozna popatrzrc na najlepszych piłkarzy, na najlepsze drużynu ale kurwa co to są za emocje, że Manchester City wpieprzy United czy na odwrót. A chuj mnie to obchodzi. I tu ten cały "Szoł biznes" w naszym kraju nie jest w stanie wygenerować jakiekokolwiek większego zainteresowania. Dawniej Małysz,Kubica, teraz Kowalczykowa , jako pochodna Małysza Stoch, trochę siatka bo jest poziom, są sukcesy, żużel, bo jeżdżą u nas najlepsi żużlowcy świata ale generalnie za nimi stoją wyniki a za piłką nie stoją i nikt nie potrafi ruszyć trupa z szafy. W tym jest problem dla Fritza, Kuchara, Solorza i innych cwaniaczków chcących zarobić na tym interesie.
Nam grozi też inny rozwój wypadków: klub zadłuzony na 14 mln, Kuchar ogłasza upadłość , rozwiązuje klub i nie wiem czy po tym Lechia nie będzie zastrzeżoną nazwą bankruta niedostępną do reaktywacji od V ligi. Poza tym jak ja słyszę "kancelarie prawne" , to aż mnie trzepie. Ma ta nazwa tyle wspólnego z prawem co krzesło z krzeslem elektrycznym... Słyszałem o kilku sposobach wyciągania kasy przez takie instytucje w Niemczech. Są to na ogół ludzie bez żadnych skrupółów i bynajmniej nie zajmują się doradzaniem biednym ludziom, ktorzy popadli w kłopoty. Kurwa, żeby te
obciąganie drutów w Bytowie lepiej szło ... :)
20 grudnia 2012, 23:12 / czwartek
ochłońcie trochę. fajnie pomarzyć o mistrzostwie i LM, ale nikt nas nie kupuje (przynajmniej w najbliższym czasie). Fritz to tylko sezon ogórkowy...
[info z dobrego źródła]
biało-zielonych wszystkim życzę !
20 grudnia 2012, 23:15 / czwartek
BioShock
JW to głupi przykład, raczej nazwałbym go frajerem ( kupował co sie da i przepłacał parokrotnie- takich to manadzer kocha ).
Co do Ligi mistrzów to jeżeli pamietasz to Platini własnie zreformował po to zeby tacy biedni tez mogli zarobić ( Cupiał miał napewno pecha bo próbował podbic w czasach gdzie cudem mozna bylo trafic na panathinaikos, teraz co najwyzej to moze byc gorna półka )
Poza tym wlasnie nie sztuka kupic 22 kopaczy (Buzały itp. ) i wydawac krocie, tylko sprowadzic z umiejetnosciami i takim którym sie jeszcze chce odniesc sukces , prosty przyklad ( Ljuboja, Traore ) przy takich 4-5 graczach którzy robia róznicę czy w dwumeczu np z BATE, Otelul, Dinamo, Genk bylibysmy bez szans.... Nie wydaje mi sie... Zauwaze jeszcze przyklad Wisły rok temu , brakowalo im paru minut z cypryjskim zespolem ( sklad wisly nie oszukujmy sie przecietny )
Tak wiec bede upierał sie, że w tej chwili przeliczajac dostanie sie do Ligi Mistrzów i jakie nakłady trzeba ponieszc to Polska wydaje sie atrakcyjnym krajem....
Mnie najbardziej smieszy podejscie polskiego inwestora, wlozyc malo , wyjac duzo ( sprzedawac Milikow kilku na runde ), operacja klub jest procesem długofalowym ( szkolenie, baza, marketing itd ) ...Jeżeli komus sie uda i zbuduje struktury to jestem pewny, że Lotos da dwa razy tyle bo inaczej w kolejce beda czekac inne firmy....
Oczywiscie sa to moje tylko przemyslenia i spostrzezenia ktore zaobserwowalem powiedzmy w ostatnich 10 latach....
20 grudnia 2012, 23:23 / czwartek
Lille1
Nie bujam w obłokach i dla mnie tez niemiec jest wymyslem dziennikarzy....LM póki co również, cieszę sie póki co, że sie utrzymaliśmy....
bardziej chciałem nakreślic cene która trzeba poniesc na dostanie sie do LM, u nas w tej chwili przy tym poziomie jest to po prostu tanie.....Wartosc marketingowa wysoka nakłady niskie...
21 grudnia 2012, 09:28 / piątek
21 grudnia 2012, 09:50 / piątek
Oczywiście, że to farmazon, ale link przez Ciebie wstawiony pochodzi z maja br. więc szukaj lepiej.
21 grudnia 2012, 09:57 / piątek
Temat do odłożenia na inne czasy. Koniec kropka.
21 grudnia 2012, 10:45 / piątek
Ale się niektórzy podpalacie :)
W Polsce jest klimat do piłki tylko "nasi" bogaci właściciele mają złą mentalność - gdy tylko jest okazja zarobić na jakimś grajku to go odrazu opychają. Jakiś inwestor z niemiec, czy nawet rosji myśli troche inaczej - po co mam sprzedawać teraz skoro pogramy w pucharach i sprzedam za dwa, trzy razy więcej a kupie zmiennika na tym samym lub lepszym poziomie. Mentalność polskich właścicieli to jest zmora poziomu ligi.
Kibice- ktoś kto pisze o obecnych frekwencjach niech przypomni sobie np Amike która miała w LE stadion full (choć to kurewki bez honoru). Identycznie było by tez na innych stadionach gdyby była silna, stabilna druzyna która co sezon ma jasny cel - MP i LM, LE (choć UEFA ma w planach powiekszenie LM i likwidacje ligi europejskiej) - ale drużyna która w pucharach pogra troche i będzie obliczalna pod względem zwycięstw a nie jak obecni "wielcy heh" to stadion by się zapełniał spokojnie. Zobaczcie jaki jest potencjał ludzki w naszym województwie.
Sponsorzy - tu nie widze problemu bo jak klub będzie dobrą wizytówką która pokazuje się w Europie (nie raz na jakis czas) to i z tym nie będzie problemów.
Ale to tylko narazie marzenia i jeszcze raz marzenia :)