Plotka dnia czyli kolejny "farmazon?" o kupnie Lechii...
strona 3/42
28 listopada 2011, 13:57 / poniedziałek
Jesli zmiany własciciela są rzeczą nieuchronną to niech nastapi to jak najszybciej, czyli do konca roku. Trzeba miec zimą czas na budowę nowej drużyny i prawidłowych struktur klubowych. Nie pokusze sie o stwierdzenie czy JW czy Drutex czy ktokolwiek inny, wyjdzie Lechii na dobre, ale jedno jest pewne. Obecny kierunek nie wroży nic dobrego. A i plotki ploteczki nie mogą wyjsc na dobre pod wzgledem sportowym.
Jeszcze rok temu mówiono o Lechii jako o stabilnym klubie, rozsadnie budowanym, bez nerwowych ruchów, przemyslane transfery, krok po kroku itd ble ble ble....
I co? Boisko zweryfikowało wszystkie bajki, a obecnie mamy Lechie wyłożoną na stole na targowisku z napisem "Sprzedam tanio ale zyskiem".
TYLKO LECHIA!
28 listopada 2011, 14:15 / poniedziałek
Prawdę powiedziawszy JW ma więcej wspólnego z lechistami/gdańszczanami niż Kuchar.
Przede wszystkim - jak my - nie jest MINIMALISTĄ. Wszystko albo nic. Jest nieobliczalny, lubi wyzwania, walkę i ... pierdolnąć w stół.
Przejąć Lechię już teraz - w przerwie zimowej - chociażby poprzez "podstawiony" - zainteresowany nami - Drutex. Możliwe? Kwestia dogadania.
Pozwoliłoby to na spokojne dogranie tego sezonu i budowę nowej drużyny na przyszły sezon. Niewykluczone, że i frekwencja poszłby w górę.
28 listopada 2011, 14:17 / poniedziałek
Z tym Drutexem tylko żebyśmy nie skończyli o nazwie Drutex Lechia Gdańsk tfuu tfuuu.
28 listopada 2011, 14:24 / poniedziałek
a w przerwie transfery z Konwiktorskiej po 1zł promocyjnie:)
28 listopada 2011, 14:55 / poniedziałek
@sop83 z UB-kiem chodzi Ci o JW czy Kuchara? Jeśli o JW, to coś więcej niż przypuszczenia? Nie zdziwiłbym się gdyby póki co obecny właściciel Lechii z racji bliskiej współpracy z Solorzem (a jego związki ze służbami są powszechnie znane) też był jakoś powiązany.
Ktoś mądrze na forum napisał, że kasy idącej w setki milionów PLN raczej nie da się zarobić bez udziału ludzi z dawnych służb.
A co do Drutexu, to moje zdanie jest takie: skoro dzisiaj prawdopodobnie dopinana jest transakcja z JW, to info z Drutexem miało być dla niego motywatorem, klasyczne zagranie w negocjacjach biznesowych.
28 listopada 2011, 15:12 / poniedziałek
Jak ktoś za komuny dilował walutą to przecież nie w ramach spółki z o.o. tylko trzeba było mieć błogosławieństwo innej firmy.
Z tym JW i dobijaniem dila juz dziś to zalecam trochę zimnej wody...w bajki Andrzeja K o budowaniu wielkiej Lechii większość uwierzyła i stąd teraz tak wielkie rozczarowanie. Ci którzy wiedzieli kto zacz, nie dali się nabrać na te bajery i teraz nie płaczą bo wiedzieli czego się spodziewać.
Marek - bez przesady z tym wszystko i nic, nie ma sensu się podgrzewać, Lechia nigdy nie miała takich sukcesów jak Legia, Wisła, Widzew czy inny Lech to z jakiej paki miałaby teraz walczyć o mistrza? Nie bez przyczyny jesteśmy (przynajmniej jakiś czas temu) na pierwszym miejscu w tabeli wszechczasów, ale...2 ligi.
Zresztą będziemy chodzić na Lechię na którymkolwiek miejscu by nie grała, prawda?
28 listopada 2011, 16:10 / poniedziałek
Tak jak mówisz, Lechia nigdy nie miała takich sukcesów, dlatego głód tytułów jest coraz wiekszy w lechijnym narodzie.
Śmieszne, że akurat za 4 dni obie drużyny spotykają sie w lidze.
28 listopada 2011, 16:25 / poniedziałek
Hektopaskal - "Wszystko albo nic" oraz następujące po nim "dodatki" odnosiły się do JW, a nie Lechii. Po prostu tak postrzegam gościa. Życie pokaże czy mój osąd był słuszny.
Co do ostatniego zdania/pytania - PRAWDA.
Dopingując Lechię w Gdańsku, jeżdżąc za nią po Polsce, zostawiając serce czyli - ogólnie mówiąc - dając Jej coś od siebie, oczekuję, że "właściciel" będzie czynił to na podobnym poziomie. Niech sobie przy okazji na tym zarabia, ale Lechia ma rosnąć w siłę, a nie staczać się po równi pochyłej.
28 listopada 2011, 17:36 / poniedziałek
Jeśli ta plotka się zmaterializuje to oznacza to turbodoładowanie dla Lechii. Co by nie mówić Wojciechowski wysoko mierzy i ma na to środki. Niby można się obawiać, że będzie niestały w uczuciach i jak wszedł, tak wyjdzie, ale to akurat nie jest jego wadą w stosunku do Kuchara, który wycofuje się z biznesu bardzo szybko, bez realizacji zakładanych celów.
28 listopada 2011, 20:42 / poniedziałek
na razie ciekawi mnie co Wojciechowski uczyni z Polonią, bo jeżeli zostawi tam spaloną ziemię i przejmie Lechię, a za jakiś czas znowu mu się znudzi i zacznie hamletyzować czy rzucić ten biznes w diabły czy nie, albo znów najdzie go chętka wywędrować kędy indziej...
28 listopada 2011, 21:53 / poniedziałek
A ja wam powiem.że J.W.,ma mieszkanko w Sopocie od długiego czasu,ale bywa tutaj rzadko,jak ostatnio graliśmy z Polonią,to nawet zagadałem do niego jako kibic Lechii z pytaniem-Panie Prezesie kto wygra...uśmiechnął się i powiedział,no wiadomo kto.....a ja na to no Lechia jak zawsze...myślę,że jakiś sentyment do trójmiasta ma,gdyż chyba tutaj kończył jakieś uczelnie,tak mi się wydaje.
28 listopada 2011, 21:58 / poniedziałek
Taaak konczył uczelnię .Zwały się Baltona, Pewex . To byli dobrzy wykładowcy.
28 listopada 2011, 22:37 / poniedziałek
chris,jak widać po stanie jego konta,to były bardzo dobre uczelnie.
28 listopada 2011, 22:45 / poniedziałek
Moze konczyl zarzadzanie i marketing na UG.
28 listopada 2011, 22:53 / poniedziałek
chris skończył 7 kierunków i napierdala za 650 w mcdonaldzie, no ale jest wykształcony.
29 listopada 2011, 01:04 / wtorek
Od Baltony™ się odpierdol!
Hitachi kurwa
29 listopada 2011, 01:12 / wtorek
Wybrane urywki z wywiadu z JW (przeprowadzonego przed ostatnia kolejką, opublikowanego 28.12):
Zaczynamy, panie prezesie, z grubej rury. Lechia Gdańsk – jest coś na rzeczy?
Niee. To był pomysł czyjś tam, ale jest to jakaś opcja dla mnie do przemyślenia. Nie wiem, kto to zainicjował, ale nie był to mój pomysł. Chociaż wie pan, nigdy nie mów nigdy. Nie mogę powiedzieć, że wykluczam coś na sto procent.
Tym bardziej, że coś z pana z Gdańskiem łączy.
Gdybym powiedział, że nie łączy, to bym skłamał. Także nic nie wykluczam. Ale nie było żadnych rozmów... Nieee...
Czyli zostajemy dalej w Polonii czy powoli mamy dość?
Nie chciałbym dzisiaj podejmować takiej decyzji. Generalnie zdecydowałem, że jeśli nie będziemy w górnej części tabeli – mówię tu o pierwszych czterech pozycjach – to przestaję już sponsorować Polonię.
.................................................. ...........................
Powoli pan traci cierpliwość.
Jeżeli będziemy w czwórce, to będę kontynuował. A jeżeli wygramy wszystkie trzy mecze, to będziemy.
To mówi pan o końcu rundy, a nie sezonu?
No, rundy.
Ahaaa, myślałem, że miał pan na myśli sezon.
Nie.
.................................................. .....................
Wnioskuję z wypowiedzi, że chodziło o trzy ostatnie mecze na jesieni, a nie rundy. Pierwszy z Podbeskidziem Dyskopolo wygrało. Pozostały dwa - z nami w Gdańsku i Wisłą w Krakowie. Z braćmi zabieramy im punkty i są w czarnej dupie, czyli poza pierwszą czwórką.
Zobaczymy co warte są słowa JW.
Całość
odnośnik
29 listopada 2011, 01:39 / wtorek
"Wojciechowski ma dzisiaj 58 lat, a na tegorocznej liście najbogatszych Polaków miesięcznika „Forbes” zajął 49 miejsce. Wszystko, jak twierdzi, zawdzięcza sobie. – Pochodzę z biednej koszalińskiej wsi. Do dziś wspominam dzieciństwo jako koszmar, ale nauczono mnie wtedy ciężkiej pracy. Udało mi się stamtąd wyrwać, przenieść do Gdańska. Pierwsze kierownicze stanowisko, w handlu, dostałem, kiedy miałem 20 lat – opowiada. Skończył szkołę gastronomiczną (studiował także w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie), ale każda dziedzina była dobra, jeśli pozwalała zarobić. Zajmował się handlem, gastronomią, wyrobem różnych drobiazgów z plastikowych odpadów, usługami budowlanymi. Jako trzydziestolatek miał sześć firm, w tym pięć zapisanych na rodzinę i na przyjaciela. Nie udało się tego ukryć, ludzie patrzyli na niego jak na spekulanta. Postanowił wyjechać do Szwecji. Zwinął interesy, część firm sprzedał, część wydzierżawił."
Jak widać z gdańskiem wiąże go dużo więcej niż by się mogło wydawać.
Więcej pod adresem
odnośnik
29 listopada 2011, 09:25 / wtorek
fragment z weszlo
aczynamy, panie prezesie, z grubej rury. Lechia Gdańsk – jest coś na rzeczy?
Niee. To był pomysł czyjś tam, ale jest to jakaś opcja dla mnie do przemyślenia. Nie wiem, kto to zainicjował, ale nie był to mój pomysł. Chociaż wie pan, nigdy nie mów nigdy. Nie mogę powiedzieć, że wykluczam coś na sto procent.
Tym bardziej, że coś z pana z Gdańskiem łączy.
Gdybym powiedział, że nie łączy, to bym skłamał. Także nic nie wykluczam. Ale nie było żadnych rozmów... Nieee...
Czyli zostajemy dalej w Polonii czy powoli mamy dość?
Nie chciałbym dzisiaj podejmować takiej decyzji. Generalnie zdecydowałem, że jeśli nie będziemy w górnej części tabeli – mówię tu o pierwszych czterech pozycjach – to przestaję już sponsorować Polonię.
29 listopada 2011, 10:54 / wtorek
Przeczytałem wywiad na weszlo i mam nastepujace wnioski:
1. Wojciechowski ma wyraznie dosc inwestowania w Polonie poniewaz nie ma zadnego wsparcia w budowaniu wielkosci tego klubu. Zadnego zaplecza, brak mozliwosci konkurowania z Legią, nedzny stadion, malo kibicow.
2. Wojciechowski na razie nie ma kupca na udzialy w Polonii i mysle ze to jest na razie glowny problem.
3. Jesli Polonia nie bedzie na miejscach 1-4 na koniec tego roku to Wojciechowski wyraznie powiedzial ze wychodzi z Polonii.
Moim zdaniem sytuacja moze byc ciekawa i bardzo chcialbym by Lechia wygrala najblizszy mecz. I mysle ze Wojciechowski bedzie na trybunach:)
29 listopada 2011, 11:40 / wtorek
Niektórzy chyba zapomnieli już jak to Wojciechowski deklarował po meczu z discopolo 2 lata temu, że bydła z Gdańska na swój stadion więcej nie wpuści.. a teraz znaleźli się sami zwolennicy Józka a raczej dwóch Józków bo ta czerwona świnia Oleksy pewnie przyszedłby razem z nim.
29 listopada 2011, 12:35 / wtorek
Z gejzety:
Jak informowaliśmy w niedzielę, w miniony weekend miało dojść do kolejnych rozmów w sprawie przejęcia większościowego pakietu udziałów w Lechii Gdańsk przez Józefa Wojciechowskiego. Zaprzeczały temu obie strony, ale dwa dni później Wojciechowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym nie wykluczył takiej możliwości.
- Nie prowadzę żadnych rozmów z Andrzejem Kucharem [główny inwestor Lechii] w sprawie przejęcia udziałów w Lechii, to zwykłe plotki. Ale w przyszłości nie wiadomo co się wydarzy - mówił nam Wojciechowski. Ta przyszłość może być całkiem bliska, gdyż w rozmowie z Przeglądem Sportowym właściciel Polonii zapowiedział, że jeśli na koniec roku "Czarne Koszule" nie zajmą minimum 4. miejsca, on wycofa się z klubu.
Alternatywą mogłoby być dla niego przejęcie większościowych udziałów Lechii, które należą do Kuchara.
- Potwierdzam, że do tej pory żadnych rozmów nie prowadziliśmy, ale przy okazji tych plotek zauważyłem, że przejęcie Lechii byłoby jakimś wyjściem. Tam przynajmniej sa warunki do uprawiania sportu, a u nas nie ma. To byłoby racjonalne rozwiązanie, więc go nie wykluczam. Jest to dość dobry pomysł, który podsunęli mi dziennikarze. Jeśli Polonia będzie mnie rozczarowywała, może z niego skorzystam. Więcej nie powiem, bo wtedy od razu stwierdzicie, że ja już tę Lechię kupiłem, a tak nie jest. Powtarzam, na razie to tylko plotki - podkreślił Wojciechowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
29 listopada 2011, 13:19 / wtorek
Wg mnie ewentualne rozpoczęcie zabawy z Lechią przez JW będzie miało więcej pozytywów niż negatywów.
Do tych drugich zdecydowanie należy zaliczyć charakterystyczne znajomości z innym józefem i jemu podobnym, chyba że ten inny zaczerwieniony józek jest po prostu kibicem Polonii Warszawa (tego nie wiem- na trybunach siedział chyba kiedyś w szaliku KSP). Istotnym negatywem, którego chyba nikt nie bierze pod uwagę jest możliwość
połączenia Lechii z Polonią lub np przejęcie licencji Polonii przez Lechię w którą zainwestuje JW (np. Polonia zajmuje miejsca 1-3 a JW odprzedaje licencję dla Lechii - jak swojego czasu Amica Wronki obecnej Amice Poznań.) byłaby to prawdziwa tragedia. Taki wykup / połączenie lub inne działania na zasadzie "przecież to i tak moje" pozwolą JW zminimalizować straty, jakie poniesie jeżeli dla Warszawskiego Groclinu nie znajdzie się inwestor. Tego obawiam się najbardziej, żeby żaden przykładowo Amikowiec z Poznania lub warszawski Legionista nie mógł stwierdzić, iż Lechia to już nie Lechia lecz Polonia/Groclin Gdańsk.
Nie po to kibice przetarli szlaki od A klasy aby teraz jakieś zera miały możliwość uzasadnionej kpiny.
Na +/- należałoby ocenić umieszczanie "swoich" w szeregach sztabu Lechii np. nie widzę potrzeby zatrudnienia niejakiego Radosława Celebryty z tatuażem Pogoni. Nie wiem też jaki będzie stosunek do kibiców i jak będzie układała się współpraca (bo chyba nikt nie chce powtórki z przygody Legii z ITI)
Jeżeli chodzi o plusy to przede wszystkim:
a) chęć osiągnięcia (głód) sukcesu, nie tylko w wymiarze sportowym, a to jest możliwe w Wolnym Mieście,
b) transfery - w domyśle wzmocnienia na tych pozycjach na których jest to niezbędne tymi zawodnikami, których sobie upatrzy (przykłady - tralka, jez, cani, sikorski -mam nadzieję, że się nie pomyliłem), a nie zbieranie ochłapów w "last minute" z nadzieją na diament, za psie pieniądze,
c) władza silnej ręki, która jest absolutnie niezbędna, warto zaznaczyć, że JW już zmądrzał i nie zwalnia trenera po pięć razy w rundzie
d) mimo wszystko - doświadczenie tego pana w zabawie jaką jest ekstraklasa,
e) wizja całości (w tym postrzeganie biznesowe),
f) motywacja kopaczy do gry (motywacja ciekawymi rozwiązaniami wypłaty wynagrodzenia wynikającego z kontraktów)
pozdrawiam kibiców.
29 listopada 2011, 13:35 / wtorek
jutub juz nie można sie bawić licencjami chyba, niech ktoś napisze dokładniej jeśli sie orientuje.
29 listopada 2011, 13:48 / wtorek
Cin Drallig
dzięki za info - ja tego nie wiedziałem. Jeżeli to prawda to mam jedno zmartwienie mniej.
Niemniej jednak, obawiam się, że osoba z grubym portfelem znajdzie sposób na zaklinanie rzeczywistości, jakieś wyjątkowe okoliczności i inne ekstremalne powody, dla których akurat w "tym jednym" przypadku da się coś zrobić. Zwłaszcza w świetle ostatnich zdarzeń wewnątrz najwyższych szczebli PZPNu. Być może zdzisiu i grzesiu wezmą jedyne 10%...
pozdrawiam
29 listopada 2011, 14:12 / wtorek
Zapominacie o jednym, w Polonii kto miał mu sie przeciwstawić z pomysłem z Groclinem? Ministranci ?
U Nas takie coś nie przejdzie.
29 listopada 2011, 14:25 / wtorek
Lepsze realne pieniądze ambitnego Wojciechowskiego niż "papierowe" bezjajecznego Kuchara. JW w wywiadzie którego udzielił Andrzejowi Iwanowi wspomina, że jeżeli Groclin nie zakończy rundy w czwórce, to zawija interes. Wtedy alternatywą dla niego jesteśmy My. Jakie są szanse na to, że tak się stanie? (brak czwartego miejsca dla trałkowiczów). Ano spore. Pierwszy krok ku temu liczę, że będzie miał miejsce już w piątek - tj. Lechijka odprawia frajerów z kwitkiem. Później zostają im jeszcze wyjazdy na Wisłę i walczący o każdy punkcik ŁKS. Łatwo więc na pewno nie będzie.
Jeżeli więc taka miałaby być kolej rzeczy: Dyskopolo poniżej 4. miejsca na koniec rundy -> Kuchar podtrzymuje chęć sprzedaży Lechii -> JW przerzuca swoje zainteresowanie na Gdańsk, to jest to całkiem realne. W sumie to nawet na to liczę, bo z obecnym pseudo-właścicielem budowanie Wielkiej Lechii będzie szło bardzo, bardzo opornie.
29 listopada 2011, 14:33 / wtorek
"...Na tej samej stronie krótki artykuł o Józefie Wojciechowskim, który opowiada o tym samym, co w rozmowie z Andrzejem Iwanem. Czyli – Lechia jest dla niego pewną opcją, a z Polonii wycofa się, jeśli nie skończą roku w pierwszej czwórce. Jacek Zieliński twierdzi, że wcześniej o takich deklaracjach nie słyszał. Co ciekawe, JW powiedział Ajwenowi coś zupełnie innego."
29 listopada 2011, 14:52 / wtorek
Oleksy jest Radach Nadzorczych Groclinu i JW Construction – to kumpel JW. Jemu podobnych mógłby niestety chcieć tu sprowadzać, a to by go kompletnie skreślało.
Połączenie klubów na szczęście jest niemożliwe, statut spółki nie dopuszcza takiej możliwości bez zgody 100% akcjonariuszy.
Głód sukcesu, kasa na inwestycje – na pewno tak. Ale doświadczenie, czy pomysł na prowadzenie klubu? Rozmawiajmy poważnie. JW to koleś, którego w chuja robią wszyscy – zawodnicy, ich menedżerowie, trenerzy. Jakikolwiek klub przez niego rządzony w dotychczasowym stylu nie ma szans na sukces. Jedyna opcja z szansą na powodzenie jest taka, że postawi na właściwych ludzi, którzy dobrze zarządzą jego środkami a on sam nie będzie się wpieprzał. Tylko znalezienie takich ludzi mu się jeszcze nie udało, a on sam jest zbyt niecierpliwy i nie potrafi się nie wpieprzać.
Patrząc jednak jak koncertowo rozpierdalana jest obecnie Lechia chyba byłbym jednak za. O ile Wojciechowski okaże się typem człowieka, który jest w stanie rozmawiać z Kibicami o pryncypiach. A to trudno powiedzieć, bo w Warszawie nie miał partnerów do takich rozmów.
29 listopada 2011, 15:45 / wtorek
false prophet
"Ale doświadczenie, czy pomysł na prowadzenie klubu? Rozmawiajmy poważnie. JW to koleś, którego w chuja robią wszyscy – zawodnicy, ich menedżerowie, trenerzy. Jakikolwiek klub przez niego rządzony w dotychczasowym stylu nie ma szans na sukces. "
OTÓŻ TO! To jest sedno. Jeżeli jak to pięknie określiłeś robią go w chuja, to znaczy, że w nowym otoczeniu nie da się drugi raz zrobić w chuja. (a przynajmniej nie w takim stopniu jak dotychczas)
-= Chyba, że JW jest idiotą, a o to bym go nie posądzał. =-
Człowiek uczy się na własnych błędach. JW uczy się szybko. Nowy klub, nowa mam nadzieję, że nie tylko "zabawka", i wcześniejsze doświadczenie. Gdyby nie Dżozef O. i tego typu znajomości, widziałbym w JW nadzieję na przyszłość.
ps gdzieś w tych gazetkach było napisane, że drugą opcją jest Jaga (potencjał kibicowski i nowy stadion). W mojej opinii JW wolałby Lechię, bo Gdańsk jest po prostu ciekawszy, ale opcja Jagi będzie x razy tańsza.
29 listopada 2011, 16:18 / wtorek
Jeżeli to dojdzie do skutku, Wojciechowski powinien się uczyć od Kuchara jak się robi interesy. A że na takie interesy zezwolili mu hjenki i inne turnosie powinni od razu zostać wypierdoleni dyscyplinarnie.
29 listopada 2011, 20:36 / wtorek
odnośnikAlbo Wojciechowski robi sobie trochę jaja z dziennikarzy, albo - co też bardzo możliwe - dziennikarze mocno nadinterpretują komunikat jaki im przekazał. Albo.... coś jednak jest lub będzie na rzeczy.
29 listopada 2011, 21:40 / wtorek
Z jednego cytatu podanego wyżej można sobie wyciągnąć wnioski.
Jako, że większość nie wykazuje tendencji do posiadania takiej umiejętności - rozbijmy na czynniki pierwsze:
- "Wojciechowski ma dzisiaj 58 lat" (czyli rok urodzenia ca 1953)
- "Pierwsze kierownicze stanowisko, w handlu, dostałem, kiedy miałem 20 lat - opowiada" (czyli ca 1973)
- "Jako trzydziestolatek miał sześć firm" (czyli ca 1983)
- "Postanowił wyjechać do Szwecji" (czyli jakoś niedługo po 1983)
Postanowił sobie? Po 1983 roku?
Normalnie kurwa niemalże jak "Taa! Przechodziliśmy, z tragarzami."
W/w fakty polecam przede wszystkim tym, którzy mocno "bastionują" na forum, a jednocześnie się zastanawiają, czy Józek by się Lechii przydał.
Jeśli miałbym okazję powiedzieć co o tym wszystkim myślę bezpośrednio samemu Wojciechowskiemu to bardzo chciałbym mieć przy boku t-t z tego forum.
PS: Bardzo proszę, by nikt nie zarzucał mi bronienia Kuchara, bo do niego to nawet t-t bym nie potrzebował.
29 listopada 2011, 21:59 / wtorek
Ja zacytuję sam siebie:
"Możesz mi wierzyć lub nie ale w Polsce ludzi z majątkiem większym niż 300 mln i nieskażonych współpracą ze specsłużbami zwyczajnie nie ma. Taki nam Wałęsa z Mazowieckim zaoferowali "kapitalizm" w którym SB najpierw się uwłaszczyło, a potem powiedzieli "Teraz kurwa z nami konkuruj""
29 listopada 2011, 22:45 / wtorek
smętny dziadek zaprzecza w wybiórczej.;.
(...)
- Nie wiem jak często będę jeszcze dementował tą informację, ale powtórzę jeszcze raz: nie ma tematu sprzedaży przeze mnie większościowych udziałów w Lechii. Chcemy stworzyć w Gdańsku wielki klub i mimo pewnych problemów cały czas do tego dążymy - mówi główny inwestor Lechii Andrzej Kuchar.
- Żeby coś kupić musi być wola sprzedającego, a ja nie mam zamiaru pozbywać się swoich udziałów w Lechii - podkreśla Kuchar. - Chcemy stworzyć w Gdańsku wielki klub i mimo pewnych problemów cały czas do tego dążymy. Mogę zapewnić, że cała ta medialna burza nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Dlaczego więc Wojciechowski tak otwarcie mówi o ewentualnym przejęciu Lechii.
- Nie chcę komentować słów pana Wojciechowskiego - mówi Kuchar. - Ostatni raz rozmawiałem z nim w lipcu tego roku, ale w zupełnie innym temacie. Nigdy nie poruszaliśmy kwestii sprzedaży czy zakupu jakichkolwiek udziałów. To plotki - ucina Kuchar.
29 listopada 2011, 22:48 / wtorek
może jakas przyśpiewka dziekująca Kucharowi za współprace:)?
niech spierdala, dalej pierdoli o jego planie budowy Wielkiej Lechii- frajer.
29 listopada 2011, 23:18 / wtorek
Stara Szkoła - nie wziąłeś poprawki na datę artykułu - 2007 rok.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że wyjechać przed 1989 było prawie niemożliwe bez koneksji. Chyba, że JW mówiąc "dwadzieścia" czy "trzydzieści" zaokrąglał, wtedy moglibyśmy przekroczyć 1989 jako rok wyjazdu za granicę.
Niemniej przychylam się do opinii buźka, co do "wielkich majątków".
30 listopada 2011, 02:21 / środa
Fakt - nie wziąłem.
Co nie zmienia absolutnie faktów o których wspomnieliśmy.
Napisałem to jako powiązanie "czysto biznesowe". Do tego dodac jeszcze należy to, jakim typem człowieka jest Wojciechowski. Niech sobie wyprawia co tam chce z Dyskopolo w stolycy, ale przenigdy nie zaakceptuje z czystym sumieniem takiego gościa jako "cappo di tutti cappi" w Lechii.
Tak samo mierzi mnie obecny "mientkim chujem robiony" bajkopisarz u steru.
30 listopada 2011, 08:03 / środa
dręczyciel - "może jakas przyśpiewka dziekująca Kucharowi za współprace:)?"
No pewnie, że tak. Przecież na wiosnę może być za późno na jakiekolwiek ruchy. pamiętam protest w 2010, a byliśmy wtedy w dużo lepszej sytuacji...
30 listopada 2011, 08:18 / środa
To ze Kuchar zaprzecza wcale sie nie dziwie. Negocjacje w sprawie zbycia udzialow zawsze sa tajne i bardzo zakamuflowane i dopoki wiazace umowy nie sa podpisane kazda ze stron bedzie zaprzeczac. Wiem to bo sam uczestniczylem w niejednych takich negocjacjach i zawsze bylo to top secret.
1 grudnia 2011, 08:07 / czwartek
Kuchar sobie moze gadac zas jak JW sie naprawde wkurzy to wylozy kase taka ze Kuchar zawsze sprzeda udzialy. Kasa rządzi wiec za dobra cene Kuchar jest w stanie zawsze sprzedać udziały.
1 grudnia 2011, 08:16 / czwartek
W każdej plotce jest ziarenko prawdy....
Kto prowadzi interesy na łamach prasy...
Ważne by Lechia była Klubem a nie klubikiem....
1 grudnia 2011, 08:56 / czwartek
Z drugiej strony byly tez plotki o Rasiaku w Lechii wiec czesto jednak są to bujdy.
Taki artykulik:
odnośnik
1 grudnia 2011, 09:12 / czwartek
Wszystko fajnie, tylko po co barania łąko wklejasz linki do g...a wyborczego??????
Odpowiada Ci ta jedynie słuszna linia ideologiczna?? Co mnie interesuje zdanie jakiegoś pismaka z takiego obrzydliwca. Jak chcesz to sobie kupuj codziennie szmatławca, ale nie wklejaj ti linków do tego ścierwa. Sobie znaleźli wiarygodne żródło informacji, tfu
1 grudnia 2011, 09:31 / czwartek
tak z ciekawości co jest w tym żydowskim ścierwie bo nie mam zamiaru wchodzić w tego linka
1 grudnia 2011, 10:17 / czwartek
z tegoż GWna:
Groźba czy mobilizacja
Mimo że Polonia zakończyła rundę jesienną na najlepszej pozycji od trzech lat, właściciel Józef Wojciechowski znów grozi palcem piłkarzom i klubowi, ale przede wszystkim stołecznym władzom.
Właściciel "Czarnych Koszul" dementuje plotki o zakupie udziałów w Lechii Gdańsk, ale przyznaje, że wycofa się z Polonii, jeśli drużyna na koniec roku nie zajmie czwartego miejsca. Czy tym razem to realna groźba dla warszawskiego klubu, czy może próba mobilizacji piłkarzy przed ostatnimi tegorocznymi meczami - z Lechią w Gdańsku i Wisłą w Krakowie? To nic nowego. Prezes "Czarnych Koszul" stawiał podobne ultimatum i wywiązywał się z obietnicy.
W 2008 roku, jeszcze w II lidze, Wojciechowski zapowiedział rozwiązanie drużyny w przypadku braku awansu. Słowa w pewnym sensie dotrzymał. Dawna Polonia, która była częścią holdingu J.W. Construction, krótko pograła w IV lidze i przestała istnieć. W ekstraklasie zagrała nowa Polonia powstała na bazie Groclinu Grodzisk Wlkp., w większości z jego piłkarzami oraz trenerem Jackiem Zielińskim. Właścicielem został Wojciechowski. To ten zespół (choć bez zwolnionego Zielińskiego) osiągnął największy sukces za czasów obecnego prezesa - zajął czwartą pozycję, awansował do europejskich pucharów.
Idąc tym tropem, jeśli Polonia nie zajmie przynajmniej czwartego miejsca w lidze na koniec roku lub nie awansuje do pucharów na koniec sezonu, przeniesie się do Gdańska. Wojciechowskiego namawia Jerzy Klockowski, były działacz Lechii, ostatni prezes dawnej, rozwiązanej w 2008 roku Polonii. Jest też grupa odsuniętych przez właściciela klubu Andrzeja Kuchara ludzi liczących na powrót do klubu, kiedy zmieni się w nim sponsor.
Wojciechowski w Gdańsku miałby to, czego nie dała mu Warszawa - piękny, duży stadion (zapełniony w razie sukcesów), poparcie władz miasta, łącznie z prezydentem. Wróciłby do miejscowości, w której mieszkał i studiował. Głodnego natychmiastowego sukcesu właściciela Polonii może zniechęcać do tego kroku niska pozycja w tabeli Lechii i niechęć do futbolu. Może zmusi go też do biznesowej refleksji fakt, że większość inwestycji prowadzi w Warszawie.
Być może więc właściciel klubu z Konwiktorskiej daje sygnał, że potrzebuje pomocy kompletnie obojętnego wobec Polonii miasta, które na stadionie przy Konwiktorskiej konserwuje sportowy skansen i nie zezwoliło również jakiś czas temu - w zamian za dzierżawę - na budowę ośrodka treningowego.
Dwa lata temu, po spadku Górnika Zabrze z ekstraklasy, Wojciechowski zgłosił chęć przeniesienia Polonii na Górny Śląsk. Władze Górnika odmówiły, powołując się na szacowną historię "Czarnych Koszul", a warszawskie podjęły (na krótko) rozmowy o modernizacji stadionu.
Wiosną ubiegłego roku Wojciechowski zapowiedział, że wycofuje się z futbolu, jeśli Polonia spadnie z ligi. Utrzymanie w ekstraklasie sprawę rozwiązało. Sponsor został w klubie, a latem dokonał najbardziej spektakularnych transferów ostatnich lat w Polsce - za milion euro kupił Artura Sobiecha, za 2,7 mln złotych - Macieja Sadloka, sprowadził do Polski Euzebiusza Smolarka i dał mu najwyższy wówczas kontrakt w lidze.
Jeśli Polonia na koniec roku zajmie miejsce w czwórce, piłkarze otrzymają pensje, dojdzie do nowych transferów, ucichnie medialna wrzawa związana z przeprowadzką do Gdańska.
Prezes "Czarnych Koszul" dotychczas reagował spontanicznie. Po każdej porażce rzucał wszystko w diabły, po kolejnych zwycięstwach sypał groszem. Na to, co się stanie z Polonią, trzeba poczekać do wyniku kolejnego meczu... w Gdańsku.
1 grudnia 2011, 13:37 / czwartek
Pod wodzą aktualnego "inwestora" (HAHA) rzeczywiście nie czeka nas nic dobrego, ale zastanawiam mnie czemu tak wiele osób czeka na Wojciechowskiego. Owszem, facet ma kupę kasy i wielkie ambicje, ale co z tego - skoro wyniki wręcz tragiczne w stosunku do nakładów? Faceta doją jak frajera, otacza się różnej maści wynalazkami, celebrytami, do tego sprowadza masę przeciętnych graczy (Sikorski czy Bonin z ostatnich nabytków), poza tym jest dość nieobliczalny - w przypadku braku sukcesów pewnie szybko by zwinął z Gdańska interes.
Zdecydowanie bardziej racjonalną i stabilną opcją byłoby zaangażowanie się w Lechię kilku firm, przychody byłyby zdywersyfikowane i wówczas w razie ewentualnego wycofania się jednej z ich - klub nie zostałby na lodzie.
1 grudnia 2011, 14:54 / czwartek
Konri - "Zdecydowanie bardziej racjonalną i stabilną opcją byłoby zaangażowanie się w Lechię kilku firm.."
No pewnie, że tak ale obawiam sie, że w I lidze jest trudniej znaleźć sponsorów niż w ekstraklasie...
1 grudnia 2011, 15:43 / czwartek
A czy w tej chwili nie jest zaangażowanych kilka firm? Firma krzak Kuchara, SportFive, Lotos, Energa, Coca-cola i co z tego wynika?
1 grudnia 2011, 16:18 / czwartek
A ktora z nich poza Lotosem i Energą, wykłada konkretne pieniądze?