Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024

Wojna domowa?

strona 2/6

5 stycznia 2012, 22:44 / czwartek
Właśnie mija 5 godzin od rozpoczęcia Walnego. Czy ma ktoś jakieś wieści z niego?

Dziwne... nikt się o to nie pyta, w wątku cisza. Jakby nic się dziś nie działo....
5 stycznia 2012, 22:47 / czwartek
zanim opiją itp, jutro do 13 będą wracac do siebie - więc pewnie około 18 pierwsze info bedzie;)
5 stycznia 2012, 23:31 / czwartek
@dręczyciel ciekawe tylko czy "nasi" piją z radości czy ze smutku ;-)
5 stycznia 2012, 23:57 / czwartek
Corney z choinki się urwałeś. Mało ci dziś newsów. Borek asystentem.
A walne jeśli media nie kłamią tak jakby nic nie przyniosło.
Derby blisko!
6 stycznia 2012, 11:41 / piątek
Zgodnie z oczekiwaniami podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy Lechia S.A. nie doszło do próby odwołania zarządu spółki oraz dyrektora klubu. Jednak stanie się to w najbliższym czasie.

Grupa akcjonariuszy mniejszościowych, która straciła zaufanie do zarządu (prezes Maciej Turnowiecki, wiceprezes Bogdan Magnowski, członek zarządu Paweł Bartosiewicz) oraz dyrektora generalnego, a także prezesa spółki Lechia-Operator Błażeja Jenka, zdawali sobie sprawę, że ze względów proceduralnych nie uda się już teraz złożyć wniosku o wotum nieufności (nie został on złożony w terminie 14 dni przed walnym zgromadzeniem). Jednak "buntownicy" nie zamierzają rezygnować. Wspomniany wniosek, podpisany przez ok. 25 akcjonariuszy mniejszościowych (z 45), będzie złożony na ręce przewodniczącego rady nadzorczej w najbliższych dniach. Będzie to skutkowało zwołaniem kolejnego walnego zgromadzenia, gdzie akcjonariusze mniejszościowi złożą oficjalny wniosek o odwołanie członków zarządu (z kolei dyrektora generalnego może odwołać tylko zarząd).
Podczas walnego zgromadzenia większość akcjonariuszy pozytywnie oceniło działalność władz spółki, zarówno prezesowi Turnowieckiemu, jak i pozostałym członkom zarządu udzielono absolutorium w imponujących rozmiarach. Choć rok rozliczeniowy (1 lipca 2010 - do 30 czerwca 2011) spółka kończy ze spora stratą - ok. 10,5 mln zł. W tej chwili - według "buntowników" - ta strata może wynosić już ok. 15 mln zł.

- Nie poddajemy się, skoro powiedziało się a, trzeba powiedzieć b. Według nas obecne władze spółki nie radzą sobie z prowadzeniem klubu i dalej będziemy walczyć o ich zmianę - podkreśla jeden z akcjonariuszy mniejszościowych.

gw
6 stycznia 2012, 11:45 / piątek
Po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Lechii S.A. We władzach spółki bez zmian, ale "buntownicy" nie składają broni

Zgodnie z oczekiwaniami podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy Lechia S.A. nie doszło do próby odwołania zarządu spółki oraz dyrektora klubu. Jednak stanie się to w najbliższym czasie.
Grupa akcjonariuszy mniejszościowych, która straciła zaufanie do zarządu (prezes Maciej Turnowiecki, wiceprezes Bogdan Magnowski, członek zarządu Paweł Bartosiewicz) oraz dyrektora generalnego, a także prezesa spółki Lechia-Operator Błażeja Jenka, zdawali sobie sprawę, że ze względów proceduralnych nie uda się już teraz złożyć wniosku o wotum nieufności (nie został on złożony w terminie 14 dni przed walnym zgromadzeniem). Jednak "buntownicy" nie zamierzają rezygnować. Wspomniany wniosek, podpisany przez ok. 25 akcjonariuszy mniejszościowych (z 45), będzie złożony na ręce przewodniczącego rady nadzorczej w najbliższych dniach. Będzie to skutkowało zwołaniem kolejnego walnego zgromadzenia, gdzie akcjonariusze mniejszościowi złożą oficjalny wniosek o odwołanie członków zarządu (z kolei dyrektora generalnego może odwołać tylko zarząd).
Podczas walnego zgromadzenia większość akcjonariuszy pozytywnie oceniło działalność władz spółki, zarówno prezesowi Turnowieckiemu, jak i pozostałym członkom zarządu udzielono absolutorium w imponujących rozmiarach. Choć rok rozliczeniowy (1 lipca 2010 - do 30 czerwca 2011) spółka kończy ze spora stratą - ok. 10,5 mln zł. W tej chwili - według "buntowników" - ta strata może wynosić już ok. 15 mln zł.

- Nie poddajemy się, skoro powiedziało się a, trzeba powiedzieć b. Według nas obecne władze spółki nie radzą sobie z prowadzeniem klubu i dalej będziemy walczyć o ich zmianę - podkreśla jeden z akcjonariuszy mniejszościowych.

Na razie tylko tyle info z gówna wybiórczego...
6 stycznia 2012, 11:47 / piątek
krychaa był szybszy :)
6 stycznia 2012, 13:39 / piątek
Absolutorium dla wygenerowanego 10-ciomilionowego deficytu - to tylko w Lechii może się zdarzyć. Nawet na grę pozorów A"60mb"K nie stać... ręce opadają.

Ciekawa byłaby wiedza na temat struktury zadłużenia - pensje, US, ZUS, Miasto, media (o Energii wiemy), firmy współpracujące, kredyty/pożyczki.

Część długów pokryją ze styczniowych wpłat z canal+ i liczą na kasę z superfrekwencji na wiosnę... żal.pl
6 stycznia 2012, 13:43 / piątek
10 baniek dlugu???????? ja pierdole, i my chcemy transferow? haha

tu sie trzeba szykowac na A klase jeszcze raz, a nie na lige mistrzow
6 stycznia 2012, 13:46 / piątek
10 baniek straty a nie długu
6 stycznia 2012, 13:55 / piątek
ale chyba trzeba to czyms pokryc nie?
6 stycznia 2012, 14:04 / piątek
To tylko kwesta księgowego bełkotu.
Jakie mamy aktywa? Kasa z TV i ewentualne zyski z dnia meczu.
Jak zabraknie na pokrycie to kredyt/pożyczka, np. od A"60mb"K. Ewentualnie emisja kolejnej serii akcji. Zakładając, że byliby chętni, zmieniłoby to strukturę własnościową Lechii SA (pomijam ewentualny zakup akcji przez A"60mb"K).
6 stycznia 2012, 14:06 / piątek
dług Lechii na dzień 30 czerwca (zobowiązania długo i krótkoterminowe) to ok. 17 700 000.
Przy frakwencji, jaką mieliśmy jesienią i kosztami nowego stadionu obecnie długi Lechii mogą być znacznie większe.
6 stycznia 2012, 14:12 / piątek
Obawiam się że znaczna część naszego długu to zobowiązania wobec głównego udziałowca, który wyciąga po prostu z klubu kasę dostępnymi sposobami.
6 stycznia 2012, 14:33 / piątek
Przestańcie już jęczeć jak stare dewoty. W wielkich klubach dług u właściciela to standard. Nawet na krajowym podwórku. Taka Legia ma dług u ITI około 200 mln !!! We Wiśle pewnie jest podobnie, a gdzie na do tych klubów sportowo i organizacyjnie ???!
6 stycznia 2012, 14:34 / piątek
łubudubu łubudubu niech nam żyją hjenki z naszego klubu :(
całoroczna wytężona praca zarządu, połączona z perfekcyjnym przygotowaniem przejścia na nowy stadion, dała kolejny "sukces" - kilkanaście mln w plecy...
grabarz kuchar kontynuuje swoje wielkie dzieło - już wkrótce zamiast obiecywanego budżetu 60mln, będzie dług w tej wysokości :/

cytat z oficjalnej
"..Składamy podziękowania za udzielone nam absolutorium. Mamy świadomość, ile jeszcze pracy przed nami. Krytykę i uwagi niektórych akcjonariuszy przyjmujemy z pokorą. Z podwójną motywacją przystępujemy też do dalszych działań – zapowiadają członkowie zarządu Lechii. "

heh
jest super, jest super więc o co nam chodzi..
6 stycznia 2012, 14:40 / piątek
ja nie widze już raczej wyjscia z tej sytuacji, BOJKOT.

Inaczej po sezonie po trupa Lechii zglosi sie JW i zrobi sobie fuzje z Polonia, i znowu bedzie smiech w Polsce.

wiem wiem, prawo weta, straznicy pieczeci itp - taki chuj.
Lechia tonie !
6 stycznia 2012, 14:47 / piątek
sam toniesz boldi, przestań pierdolić.
6 stycznia 2012, 14:49 / piątek
Lechia SA powiększyła stratę finansową
Bez zmian w zarządzie klubu

Wniosek o odwołanie zarządu i dyrektora generalnego Lechii nie został nawet poddany pod głosowanie podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy gdańskiej spółki. Co więcej władze klubu otrzymały tzw. absolutorium, mimo że strata przekroczyła siedem milionów złotych. Ten deficyt ma być pokryty z... przyszłych zysków.

Nie było burzliwych obrad, co zapowiadała grupa niezadowolonych z dotychczasowych władz. Stało się to co sugerowaliśmy zapowiadając walne, czyli że zgromadzenie "bez woli większościowego akcjonariusza Andrzeja Kuchara nie dokona ono żadnych znaczących zmian we władzach klubu" (czytaj więcej).

Wniosek o odwołanie zarządu (Maciej Turnowiecki prezes, Bogdan Magnowski, wiceprezes, Paweł Bartosiewicz, członek zarządu) oraz dyrektora generalnego, Błażeja Jenka nawet nie wszedł pod obrady, gdyż został złożony zbyt późno. Ponadto mianowanie i odwołanie na tę drugą funkcję leży w kompetencji zarządu, a nie walnego. Teraz niezadowoleni mają do wyboru albo poczekać z wnioskiem o odwołanie zarządu w całości lub poszczególnych jego członków do kolejnego walnego zgromadzenia, które odbędzie się za rok lub też doprowadzić do nadzwyczajnego zgromadzenia. Rozpoczęto zbieranie podpisów pod tym drugim wnioskiem.

Piątkowe zgromadzenie trwało około dwóch godzin. Sprawnie przebito się przez dwanaście punktów programu. Obecnych było 96 procent akcjonariuszy, choć nie wszyscy głosowali osobiście. Andrzej Kuchar wyznaczył pełnomocnika. Nie było ponadto prezesa Turnowieckiego. Prezes Lechii jest na zwolnieniu lekarskim.

Najważniejszym punktem obrad było udzielenie absolutorium obecnym władzom. Głosowano osobno nad każdym członkiem zarządu. Wszyscy zostali ocenieni pozytywnie, a najwyższą notę uzyskał wiceprezes Andrzej Mangowski, który referował przed akcjonariuszami dokonania zarządu w ostatnim roku.

Władzom nie zaszkodziło nawet powiększenie o kilka milionów strat spółki w stosunku do 30 czerwca 2010 roku, kiedy to wynosiły dokładnie 5 023 682 złote i 48 groszy. W myśl podjętej przez akcjonariuszy uchwały ten deficyt zostanie pokryty z przyszłych... zysków.

Jedyną zmianą, która się dokonała, było przyjęcie rezygnacji z zasiadania w Radzie Nadzorczej Andrzeja Kowalczysa. Jednak wbrew oczekiwaniom grupy niezadowolonych, nie jest przewidywane uzupełnienie tego wakatu, a tym samym na razie nie jest możliwy powrót do tego gremium Dariusza Krawczyka, nieformalnego przywódcy opozycji wobec dotychczasowych władz, który w ostatnich dniach na znak protestu zrezygnował z funkcji doradcy w Lechii Andrzeja Kuchara.

Zgodnie z zapisem statutu Rada Nadzorcza Lechii liczy od 3 do 7 członków, a że obecnie jest ich sześciu (Piotr Kuriata przewodniczący, Henryk Brodnicki, zastępca przewodniczącego, Jarosław Czarniecki, Robert Machała, Tomasz Słodkowski, Piotr Urbańczyk), uznano, że kolejny członek jest niepotrzebny.

Z ciekawostek podajmy, że głosowano również zwyczajowo w takich sytuacjach punkt o zakończeniu działalności spółki. Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się akcjonariusze, którzy posiadają siedem procent akcji serii A, czyli tzw. strażnicy tożsamości Lechii.

trojmiasto.pl
odnośnik
6 stycznia 2012, 20:25 / piątek
Odnoszę wrażenie, ze ludzie obecnie kierujący Lechia pod pieczą Kuchara robią wszystko, zeby Lechia była mu jak najwiecej winna. Odsetki odsetki odsetki... Potem nie warto sie dziwić, ze z kilku milionów robi sie kilkadziesiąt. I kto to mówi, ze piłka to nie żaden interes?? To najlepsza lokata! Kuchar poznał ten mechanizm i to właśnie robi! Jak cupial czy walter, klub taki jak Wisła Legia czy Lechia nigdy nie upadnie, ale może być stałym źródłem dochodu.
To jest farsa. Nie po to odbudowywano Lechie od zera! Nie po to!
Gdybyśmy wiedzieli. Jestem pewien, ze nikt by nie chciał ani stadionu ani awansu.
Niech Lechie odkupi Miasto! To jedyne wyjście!
6 stycznia 2012, 21:56 / piątek
Jak w jakims temacie napisalem ze Kuchar wyprowadza pieniadze to mnie zbesztano a jednak cos jest na rzeczy. Kuchar chetnie pozycza ale pewnie na dobry procent. Klub kiedys sprzeda a pieniadze trzeba bedzie oddac.

Jezeli dla was dlug Legii jest wykladnikiem budowania silnego klubu to zycze szczescia. Za 200 milionow moznaby, zbudowac stadion (taki jak ma korona) i sciagnac 11 graczy na bardzo dobrym poziomie. Natomiast Legia po zainwestowaniu 200 milionow (dlug) zajmuje raptem 2 miejsce w lidze, w lidze europejskiej zdobyla tyle samo punktow co Wisla, dostala stadion od miasta. Wiec taki model budowania druzyny jest denny i do niczego nie prowadzi.

Zainwestowanie jakichkolwiek piniedzy w marketing podniosloby przychod w niu meczu a to juz sporo. Odpowiednie prowadzenie mlodziezy daloby jeszcze wieksze oszczednosci bo nie musielibysmy sciagac zbednych murzynow. A poziom naszej mlodziezy pokazal dzisiejszy turniej. Jestesmy sto lat za nimi albo i jeszcze dalej a mlodziez mamy zmanierowana i maja sieczke w glowie (nie wszyscy).

W ciagu roku strata zwiekszyla sie o 12 000 000 czyli w ciagu 4-5 kolejnych lat moze to byc juz lacznie 50 000 000 a to przeciez trzeba oddac !!

Nie rozumiem tez kwestii tego ze nasze zadluzenie ma zwiazek ze stadionem. O ile sie nie myle to zarzadza nim z miernym skutkiem Lechia operator a to juz inna spolka. Wiec dlaczego te dlugi sie laczy ?

Jeszcze tylko kwestia tego na co my wydajemy tak horendalne kowty ze mamy az takie straty ? Zwodnicy w ciagu roku sie nie zmienili ani nie dostali podwyzek ani nie wywalczyli premii. Stadion dostalismy za darmo, a autokar jest w leasing. Wiec gdzie sa te wydatki do cholery ?!
6 stycznia 2012, 22:28 / piątek
Ten pan kóchar był już właścicielem Śląska Wrocław w koszykuwce i Sparty Wrocław w żurzlu. I po nim oba kluby pżestały isnieć i musiały być odbódowane od zera. Teras ten sam kóchar niszczy nasz klub a pomagajom mu ludzie, kturzy mieniom sie kibicami Lechii. Los Lechii jest jusz pewny, w nastempnym sezonie bendzie grać na licencji groclinu, a długi Lechii SA spłaci bałtyk, który kupił od kóchara licencje.
6 stycznia 2012, 22:33 / piątek
Widocznie nie wiemy wszystkiego.Nikt prawdy nie powie - same kłamczuszki w zarzadzie.Najwiekszy Pinokio to inwestor Andrzej 60 baniek budżetu.W sezonie 2012/13 mial zakwitnąć ten kwiat.No i czytam na stronie,ze pozyskany Tuszyński jest pierwszym wzmocnieniem.Nie mam nic do goscia ale jeżeli zawodnik z 3 ligi,który strzelił 9 bramek ma być wzmocnieniem na miarę ambicji Wielkiego Gdańska i Lechii - to ja nie mam wiecej pytań.Niech sie nie zdziwią przy sprzedazy karnetów.......
6 stycznia 2012, 23:11 / piątek
A może zrobić tak:
Niech Lechia wypusci akcje nowej serii o wartosci dlugu u kuchara i zaproponuje miastu, ze pod zastaw tych akcji weźmie od miasta pożyczkę. Czyli naprawdę kupi je sama od siebie. Miasto udzieli Lechii pożyczki w formie zapłaty. Pożyczki miastu nigdy nie odda, albo odda symboliczne 2zl w dalekiej przyszłości w zamian za to miasto stanie sie głównym właścicielem akcji i tym samym Lechii.
6 stycznia 2012, 23:13 / piątek
zrobic to ty mozesz kupe. zrobia co beda chcieli
6 stycznia 2012, 23:17 / piątek
Może to i głupie.
6 stycznia 2012, 23:17 / piątek
hime, z tą Ległą i jej awansem to jednak trzeba obiektywnie stwierdzić, że oni mieli pewny awans po IV kolejce a nasza Wisełka awansowała...co najmniej szczęsliwie w ostatnim meczu, a właściewie już po :)
Nawiązując do straty, to... odrzucając wszystkich dla których Lechia to ekstraklasa, to mysmy już to przerobili. I uwierz mi kolego, że czasami kolejny czyściec może być lepszy niż brnąć w gówno. A na pewno lepszy niż skurwienie!
Pamietasz taką piosenkę: gdy przyjdzie wiosna, a z nią lepsze czasy...? Wolę, wolimy, bo jest nas większość taka Lechię, znowu ją śpiewać, niż liczyć na Andrzeja K i jego "hojność'.
Pzdr.
Lechia to MY
6 stycznia 2012, 23:26 / piątek
Oczywiscie ze nie ujmuje Legii awansu, tylko ze chce zwrocic uwage na to ze dlug wysokosci 200 000 000 tak na prawde nic nie daje. Dokladniej chodzilo mi tylko o to ze Wisla pokonala kazda druzyne w grupie. Natomiast Legia dwa razy jedna i raz zydkow, przy PSV nie istniala. Jezeli mialbym wybierac ich dlug a taki awans to wybor jest oczywisty i nie chce pojsc ich droga.
7 stycznia 2012, 01:08 / sobota
Lechia nie zmieni licencji bo są ludzie którzy do tego niedopuszcżą
7 stycznia 2012, 11:00 / sobota
Kasa nie kłamie - jest efekt nowości, stadion itd. a dług dramatycznie rośnie - i to bez poważnych inwestycji w skład. Trzeba nam pilnie nowego inwestora, niestety taktyka głolodupca kończy się tak jak się wielu obawiało...
7 stycznia 2012, 16:39 / sobota
Co gorsza to dług rośnie a my tych pieniędzy nie inwestujemy w przyszłość tylko je przejadamy.
8 stycznia 2012, 10:35 / niedziela
Tyle co sobie popier**limy...
W Lechii nie ma już wspólnego postrzegania klubu. Dla jednych jest on świętością, dla drugich możliwością zarobienia. Niestety, ci drudzy mają prawo głosu i siłę przebicia.
Brakuje ludzi, którzy zrobiliby porządek. Co z tego, że tych PRAWDZIWYCH kibiców Lechii jest więcej skoro nie mają oni możliwości decydowania??? Nawet jak pada jakiś pomysł przeciwstawienia się temu, co dzieję się w klubie to zaraz pojawiają się głosy drugiej strony. Wystarczy spojrzeć tu na forum. Ile jest postów broniących ludzi z zarządu, ile jest postów wyśmiewających tych, którzy piszą, że jest tragicznie? Jak chce się zrobić z kogoś idiotę wystarczy publicznie go wyśmiać - ludzie to kupią.
Metody rodem z czasów komuny czy obecnej telewizji. Ja tego nie kupuję.
Oczywiście nikt nie dotrze do sumienia tych, którzy działają na szkodę Lechii w imię własnych korzyści.
Kiedyś Lechia jednoczyła ludzi, bo wiadomo było, kto jest wrogiem. Dzisiaj dzieli, bo wróg jest już w samym klubie, tylko niektórym trudno to dostrzec.
8 stycznia 2012, 11:38 / niedziela
Jeśli sytuacja się nie będzie poprawiała, zawsze do dyspozycji jest broń ostateczna w postaci protestu kibiców. Bez dopingu i sporego zastrzyku kasy z biletów, nawet ITI traciło rezon...
IMHO na teraz trzeba jednak poczekać na wzmocnienia (coś tam się dzieje) i efekty pracy Janasa + (i to najważniejsze długofalowo) może ktoś poważny wejdzie wreszcie do Lechii z odpowiednimi ambicjami i środkami.
8 stycznia 2012, 21:10 / niedziela
dziennik bałtycki
Z dużej chmury mały deszcz - tak można opisać próbę zmian w zarządzie Lechii, jakie zapowiadała grupa mniejszościowych akcjonariuszy klubowej spółki.
Tzw. strażnicy pieczęci chcieli wykorzystać walne zgromadzenie, by usunąć ze spółki osoby, które ich zdaniem, doprowadziły do tego, że pierwsza drużyna Lechii Gdańsk zajmuje 12 miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy i musi walczyć o utrzymanie. Chodzi tu o zarząd klubu i jego dyrektora generalnego. Do rewolucji nie doszło, bo... 66 proc. akcji w spółce Lechia SA ma Andrzej Kuchar, a to pozwala mu mieć ostatnie słowo w najważniejszych kwestiach.
- Pod wnioskiem o wotum nieufności dla zarządu i dyrektora generalnego podpisy złożyły 24 osoby - tłumaczy nam jeden z akcjonariuszy Lechii opozycyjnie nastawionych do obecnego zarządu. - Wydźwięk jakiś to miało.
Zależy nam nie tyle na mianowaniu nowych kandydatów, co na poprawie zarządzania klubem, który powinien walczyć o wyższe cele niż tylko utrzymanie.
Jakichkolwiek ruchów personalnych nie dało się wymóc na większościowym udziałowcu Lechii (Andrzeja Kuchara nie było de facto na walnym zgromadzeniu, a był jego pełnomocnik). Opozycjoniści nie zamierzają jednak na tym poprzestać.
- Mam nadzieję, że w ciągu dwóch najbliższych tygodni złożymy do rady nadzorczej wniosek o odwołanie z funkcji prezesa zarządu Macieja Turnowieckiego - tłumaczy nasz informator. - Dostaliśmy zapewnienie od przewodniczącego rady nadzorczej, że wystarczy do tego 10 podpisów.
Co zadowoli opozycyjną grupę akcjonariuszy?
- W efekcie chcemy, aby Lechia znalazła się na bezpiecznym miejscu w tabeli ekstraklasy. Chcemy także wymóc na zarządzie lepsze działanie marketingu i szkolenie młodzieży. Nasze apele są po to, aby potrząsnąć nieco tym towarzystwem. Jeden człowiek nie może przecież odpowiadać za transfery, zarządzać obiektem i jednocześnie robić kilka innych rzeczy.
Mniejszościowych akcjonariuszy Lechii SA niepokoi także zwiększające się zadłużenie spółki. Podczas walnego zgromadzenia usłyszeli oni nowe informacje na ten temat.

- Pan Kuchar poprzez spółkę Wrocławskie Centrum Finansowe pożycza pieniądze spółce Lechia Gdańsk. Straty tej drugiej powiększają się. Uważamy, że obecnie Lechia SA jest zadłużona na około 15 milionów złotych. Tak przypuszczamy, ponieważ obecni na walnym zgromadzeniu przedstawiciele pana Kuchara nie potrafili tego dokładnie określić - tłumaczy jeden z tzw. strażników pieczęci.
W tej kwestii postanowiliśmy się zwrócić do większościowego udziałowca Lechii.

- Pytania do mnie proszę skierować do rzecznika - usłyszeliśmy od Andrzeja Kuchara.
A rzecznik Lechii, po konsultacji z odpowiedzialnym za finanse w klubie Pawłem Bartosiewiczem, przedstawił nam konkretne wyliczenia.
- W pierwszym roku obrotowym, czyli do końca czerwca 2010, strata spółki wyniosła 5 milionów złotych i wynikała głównie ze zobowiązań po przejęciu stowarzyszenia - mówi Michał Lewandowski, rzecznik prasowy Lechii. - W drugim roku obrotowym, czyli do końca czerwca 2011 roku, strata wyniosła kolejne 7 milionów złotych. Powiększyła się przede wszystkim dlatego, że o około 600 tysięcy złotych niższe były wpływy z biletów, mniejsze też od zakładanych były wpływy od sponsorów i partnerów.
Na 30 czerwca 2011 roku straty spółki wynosiły więc 10,5 mln zł (suma 12 mln zł jest pomniejszona o kapitał zakładowy równy 1,5 mln zł).
~~~~
dopóki gołodupiec kuchar będzie właścicielem Lechii nic się nie zmieni...
bezgotówkowy inwestor, kurwa mać :/
8 stycznia 2012, 21:17 / niedziela
A czy w związku z ciągłym zadłużaniem naszej Lechii dalej istnieje plan budowy bazy treningowej w Bystrej?
8 stycznia 2012, 21:48 / niedziela
Jest gorzej niz myślałem,kurwa w tak krótkim czasie tyle długu narobic.
Żeby chociaż ta kasa poszła na konkretne transfery.No ale Tuszyńskiego przeciez kupili.......od 50 lat bez zmian...
8 stycznia 2012, 22:40 / niedziela
W okresie 01.07.2010-30.06.2011 "o około 600 tysięcy złotych niższe były wpływy z biletów"... czyli liczyli na jakieś 25000 kibiców więcej.
Nie pytam gdzie "umoczono" przez ten okres brakujące 6,5 mln zł (przepraszam - 5 mln zł, bo 1,5 mln to kapitał zakładowy).

Boję się myśleć na jakim pułapie przyjęli wirtualne wpływy z biletów na okres 01.07.2011-30.06.2012 i jakie "straty" z tego powodu zostaną dopisane do bilansu. A to tylko jedna ze składowych budżetu klubu.

No cóż... wirtualny budżet... wirtualni fachowcy... wirtualne transfery... tylko kibice RZECZYWIŚCI... choć niektórzy z nich nadal żyją WIRTUALNĄ WIELKĄ LECHIĄ.
8 stycznia 2012, 22:43 / niedziela
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
8 stycznia 2012, 22:57 / niedziela
Krawczyk? Wiemy kto to jest. Wspiera Lechię od "kilku" lat i w biznesie daje radę.
Vrsonne a kto ty k...a jesteś żeby taki stanowczy być.
8 stycznia 2012, 23:00 / niedziela
Sprzątaczkę, stróża, itp. - efekt byłby taki sam - straty, straty... straty.
Gdzieś już Tobie odpowiedziałem na to pytanie - potrzeba osób KOMPETENTNYCH i nie ja jestem od ich wskazywania.

JW jako właściciel chociaż próbuje takowych znaleźć. Jak coś nie wypali - zwalnia i do czasu znalezienia następców przejmuje stery w swoje ręce.
A"60mb"K nawet nie próbuje tego robić - ani szukać, ani przejąć steru.
8 stycznia 2012, 23:09 / niedziela
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
8 stycznia 2012, 23:12 / niedziela
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
8 stycznia 2012, 23:31 / niedziela
Całkiem niezle zapamietałeś swój poprzedni wpis hehe.
A my bacznie obserwujemy.
Pozdrówki.
10 stycznia 2012, 19:09 / wtorek
11 stycznia 2012, 00:34 / środa
dawno nie pisałem, Boże broń LECHIĘ przed debilami, źle się dzieje w klubie wojenka na górze zagończyki się znalazły, o kant dupy to potłuc tak akcję, żadnych zmian bez nowej kasy z zewnątrz nie będzie, KUCHAR WON, tylko pytanie kto na jego miejsce, kulawo to widzę w dobie kryzysu, chyba że donek .... bo co by nie mówić w tym temacie ......
11 stycznia 2012, 07:22 / środa
vrsonee, nie wiesz ktop to jest Krawczyk? Ha ha ha. Rzeczywiście ciekawe kim TY jesteś?
11 stycznia 2012, 21:01 / środa
Takie krótkie podsumowanie ze strony sportowefakty.pl:

Jeszcze po rundzie jesiennej kibice Lechii Gdańsk mogli żyć pełnią nadziei, że w trakcie realizacji jest projekt pod tytułem Wielka Lechia. Ostatnie działania w gdańskim klubie sprawiają jednak, że nad morzem jest coraz mniej optymizmu.

Lechia Gdańsk po rokrocznych awansach, które doprowadziły ją do najwyższej klasy rozgrywkowej uchodziła za dynamicznie rozwijający się klub i walka o europejskie puchary w mniemaniu wielu ekspertów była tylko i wyłącznie kwestią czasu. Klub podpisał lukratywną umowę sponsorską z Grupą Lotos, piłkarzy biało-zielonych ubiera firma Adidas, na początku sezonu kibice Lechii zdecydowanie najliczniej w T-Mobile Ekstraklasie odwiedzali gdańską perłę bursztynu, czyli PGE Arenę Gdańsk. Mimo to w klubowej kasie już nawet nie świeci pustkami, ale lada chwila może coraz śmielej pukać komornik. Loże biznesowe, na które tak mocno w Gdańsku liczono też świecą pustkami. Nie ma więc perspektyw na solidne wzmocnienia w przerwie zimowej.

Ostatnie informacje wokół gdańskiego klubu nie napawają optymizmem. Po beznadziejnej rundzie jesiennej, kiedy to z zespołem pożegnało się dwóch trenerów, wydawało się, że jedynym sensownym rozwiązaniem może być głębokie przefiltrowanie portfeli i znaczne wzmocnienia wielu newralgicznych pozycji. Pierwsze informacje po przegranym meczu z Jagiellonią Białystok wzbudziły pozytywne emocje i nadzieje wśród kibiców z Gdańska. Do klubu miało dołączyć 3-4 zawodników, którzy z marszu trafią do wyjściowej jedenastki. W miarę szybko pojawiły się informacje o testowanych piłkarzach (chociaż kierunek estoński i gruziński nie przyciągnie raczej tysięcy kibiców na PGE Arenę Gdańsk, to lepsze to niż nic), ale okazuje się powoli, że... i ich może nie udać się ściągnąć.

Do tego prezes Maciej Turnowiecki poinformował, że klub wydał już pieniądze na tegoroczne transfery (przypomnijmy – przed rundą jesienną doszli Mateusz Machaj grający ostatnio w trzecioligowym Chrobrym Głogów, Michał Buchalik który jeszcze nie zadebiutował w meczu ligowym oraz darmowi napastnicy Fred Benson i Josip Tadić, którzy strzelili łącznie jedną bramkę w lidze) i będzie chciał pozyskać zawodników, którzy będą dostępni za darmo. Teraz dziurę budżetową ma załatać sprzedaż gwiazdy klubu, Abdou Razacka Traore, a skauci zagranicznych klubów dostrzegli Wojciecha Pawłowskiego i Rafała Janickiego. Bez tej trójki widmo spadku z ligi byłoby coraz bardziej realne. Jaki więc budżet transferowy miał mieć zespół, który miał zapełnić mieszczącą ponad 40 tysięcy arenę Euro 2012?

W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że Alexander Guruli nie podpisze kontraktu z Lechią, bo chociaż przeszedł testy, gdańszczanie nie dogadali się z menadżerem Gruzina. Estończyk Enar Jaager, który jest podstawowym obrońcą swojej reprezentacji (Estonia doszła do baraży do zbliżających się Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie), a ostatnio grał w norweskiej Ekstraklasie, został zaproszony na kolejne testy. Jeśli zawodnik z takim CV zgodzi się po kilkudniowych treningach w Gdańsku oraz badaniach medycznych przyjechać jeszcze na zgrupowanie do Niechorza nie będąc pewnym, czy Lechia spełni choćby wymagania jego menadżera, będzie to z pewnością spory sukces gdańskich działaczy. Dojść ma co prawda uchodzący za utalentowanego ofensywny zawodnik Patryk Tuszyński, jednak nie można oczekiwać od niego tego, że z marszu stanie się objawieniem T-Mobile Ekstraklasy. Bramki zdobywane wcześniej w MKS-ie Kluczbork gwarancją tego z pewnością nie są.

Do tego gdański klub tonie w długach. Na ostatnim zebraniu zarządu okazało się, że ma zaległości na ponad 10 milionów złotych! Gołym okiem widać, że Lechia potrzebuje jakiegoś wstrząsu, aby grać na miarę oczekiwań licznych kibiców na Pomorzu, którzy chcą dla niej jak najlepiej. Pozostaje pytanie, czy nie byłoby dobre odsprzedanie klubu choćby bytowskiej firmie Drutex, która szeroką ławą stara się promować wszystko, za co się zabiera i dodatkowo prężnie się rozwija. Może trzeba byłoby zatrudnić do zarządu ekspertów mających w swoim CV sukcesy biznesowe, mogących dać przysłowiowego kopa Lechii Gdańsk. Nie można zarzucać obecnej ekipie chęci działania na szkodę spółki, jednak może po prostu wyczerpały się możliwości poszczególnych osób, o czym świadczą wyniki finansowe.

Jedno jest pewne - kibiców biało-zielonych czeka stresujący okres transferowy, a następnie być może często dołująca runda wiosenna. Najbliższe miesiące pokażą, w jakim kierunku pójdzie Lechia. Czy pogrąży się jeszcze bardziej? Czy może jednak w klubie stanie się coś, co pozwoli rokować, że w przyszłym sezonie gdańszczanie będą aspirować do walki o puchary? Najbliższe miesiące powinny dać odpowiedzi na nurtujące kibiców tego klubu pytania.
11 stycznia 2012, 21:11 / środa
smutne-fakty.pl
tak to można podsumować,
kuchar - to prawdziwy hamulec zmian w Lechii, ten dziad ma ewidentnie interes w tej postępującej degrendoladzie klubu;
szkoda tylko, że brak chętnych na miejsce tego gołodupca;
ciężka wiosna Nas czeka - oby nie była to "jesień średniowiecza"
:/
11 stycznia 2012, 21:17 / środa
Smutno się to czyta.Niestety chyba trzeba coś z tym zrobić.
11 stycznia 2012, 21:24 / środa
to tylko część prawdy jaką ukrywali.
Skandali będzie ciąg dalszy.
Dlatego menda kuchar chciał sprzedac udziały ale jak juz doszło do deal'u zarządał więcej. I zamiast spokojnej zimy będziemy lecieć w dół.

Czas powstać, zebrać się, pomyslcie o tym, może jakaś forma protestu...
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.490