Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

Wizytówka Gdańska

strona 1/1

6 stycznia 2012, 15:18 / piątek
Zgodzicie się , że nasi piłkarze są wizytówką naszego miasta , z tym , że jak można ich tak nazywać (przynajmniej niektórych).Otóż pan Dawidowski z panem Wiśniewskim to zwykłe chamy.Przed chwilą we wrzeszczu pod sklepem zaparkowali tak , że uniemożliwili mi wyjazd...jak zobaczyłem , że to oni ucieszyłem się i ... mina mi zrzedła :( powiedzieli , że parkują jak chcą i muszę sobie poczekać...zaznaczam , że pan nieudacznik Dawidowski siedział za kierownicą i śmiał się ze mnie , że muszę czekać...Jedyne co wykrztusiłem ze zdenerwowania to to , że Jego zachowanie nie różni się od tego na boisku i powinien dostać żółtą kartkę...
6 stycznia 2012, 15:19 / piątek
Ty tak na poważnie?
6 stycznia 2012, 15:39 / piątek
idź do co mnie gryzie:)
6 stycznia 2012, 15:49 / piątek
takie to zabawane? a wiesz co ja bym zrobil? podszedl i wypierdolil mu w ryj. huj mnie to obchodzi ze jest pilkarzem naszej Lechii. co on kurwa jakis guru jest? ale jezeli chcesz to mu pocisne za ciebie bo na Jelitkowskim Dworze co kilka dni go widze wiec mu powiem co o nim mysle. pozdro chlopaku
6 stycznia 2012, 15:50 / piątek
Czerwoną trzeba było mu pokazać. Swoją drogą ciekawe jaką koszulkę miał na sobie?
6 stycznia 2012, 16:07 / piątek
Ja coś dopiszę o historii zeszłego sezonu.

Troszkę to było dawno więc napisze to co pamiętam.

Rok temu na Ul. wodnika w monopolowym poszedłem po fajki spotkałem Tomka Dawidowskiego powiedziałem mu dzień dobry. Nic kompletnie nie odpowiedział wszedł wziął kilka piwek Carlsbergi, a za 3 dni był mecz ;) Nie pamiętam z kim wtedy mieliśmy grać. Nie odpowiedział dzień dobry to ok, ale strzelać jakąś ponurą minkę i brać kilka piwek to już przesada (w trakcie sezonu gdzie mieliśmy ponoć grać o puchary)
6 stycznia 2012, 16:40 / piątek
Piłkarze Lechii wizytówką Gdańska... Dobre.
Wizytówką Gdańska są Neptun, Dźwig nad Motławą, Wasterplatte, pomnik przed brama Stoczni, sama stocznia. Jest nią też Lechia, ale jako klub, a nie jacyś piłkarze. Za 20 lat nikt ich nie będzie pamiętał.
Jeśli już piłkarze mieliby być wizytówkami, to Korynt (ale Roman), może jeszcze Jerzy Kruszczyński.
Piłkarz - wizytówka... to już bardziej sama koszulka Lechii niż wkład do niej może być czymś rozpoznawalnym, czymś co mogłoby być wizytówką.
6 stycznia 2012, 16:46 / piątek
To jak już piszecie sytuacje z Dawidowskim to ja dodam też swoją:

Było to w tamtym sezonie w lato. Prowadziłem swój sklepik nad morzem we Władysławowie. Patrze sobie a tu Dawidowski ze swoją kobietą idą w moją stronę. No to ja uśmiechnięty, że na terenie śledzi mogę zobaczyć jakiegoś Lechiste mówię:
- Dzień dobry Panie Dawidzie.
Cisza. Zero reakcji. To ja znowu:
- Jak tam Panie Dawidzie forma strzelecka ?
A on tak mnie zmierzył tylko jak pierdolony gwiazdor, że ktoś go poznał na obcym terenie i od niechcenia, z grymasem na mordzie.
- Może być
Zamurowało mnie. Od tamtego momentu nie znoszę chuja.
6 stycznia 2012, 16:46 / piątek
Poza tym, pan Dawidowski pokazał po meczu z Widzewem ile ma szacunku do kibiców Lechii więc chuj mu w dupę raz jeszcze.
6 stycznia 2012, 16:48 / piątek
wszystkich oburzonych zapraszam dzis wieczor do Scruffego, zapewne Wisniewski i Dawidowski beda tam pili
6 stycznia 2012, 17:01 / piątek
Przed chwila widzialem Dawidowskiego, mial na sobie koszulke Widzewa.......
6 stycznia 2012, 17:08 / piątek
odnośnik

widać że "wizytówka Gdańska " wierzy w grę w pierwszym zespole od pierwszego gwizdka
6 stycznia 2012, 17:10 / piątek
d.g, - a widziałes z nim Arka Mysone w swojej koszulce ???

TYLKO LECHIA!
6 stycznia 2012, 17:11 / piątek
gdzie on sie nadaje dzikus jeden z jego adhd ,
6 stycznia 2012, 17:37 / piątek
Cygnus obawiam sie,że spotkanie Mysony nie wyszło by na dobre Dawidowskiemu..;-)
6 stycznia 2012, 19:32 / piątek
stotysięcy

Dokończ temat. Co zrobiłeś w zaistniałej sytuacji ??
6 stycznia 2012, 19:34 / piątek
Oczywiście jeśli możesz, bo oko ryżego brata patrzy.
6 stycznia 2012, 20:10 / piątek
Powiem Wam szczerze. Zdziwie sie bardziej niż bardzo, jeśli zobaczę tego pana jeszcze kiedyś w koszulce Lechii na boisku. Chyba jako Old boya. To jego ostani sezon.
6 stycznia 2012, 22:15 / piątek
Trzeba mu było coś w ten deseń:

"Dawidowski...
-Co?
Widzew!"
6 stycznia 2012, 22:21 / piątek
Ch..j z tym , skasujcie temat...poprostu przykro się zrobiło , bo gdyby to byli zupełnie obcy mi ludzie zapomniałbym o tej sytuacji po dziesięciu minutach , a tak jak tych chamów będę widział na murawie to mnie ch..j strzeli...przecież kibicować trzeba..:)
...
6 stycznia 2012, 23:14 / piątek
Stomiliardow powiem ci po francusku twe placze to po prostu masakRrrrrrrrrrrraaaaaa
6 stycznia 2012, 23:36 / piątek
Chłopaku, zamiast żalić się na forum , trzeba mu było powiedzieć: won z drogi, a jak się nie podoba wypierda... do Łodzi
7 stycznia 2012, 01:01 / sobota
proste
7 stycznia 2012, 01:02 / sobota
Musieli mieć zły dzień bo dzisiaj prawie by we mnie walnał Levon swoja beemą tak kozak zakręty bierze.

Najsmieszniejsze jest to ze Dawidowski ma auto drozsze niz jego wartosc rynkowa jako zawodnika.
7 stycznia 2012, 08:59 / sobota
Patrząc na formę reprezentowaną przez Pana Dawidowskiego w ostatniej rundzie to nawet mój Opel Astra G jest rynkowo więcej warta...
7 stycznia 2012, 19:45 / sobota
jebać tego połamańca, kaleka nie piłkarz. Nie jeden junior by go przemielił na drobne, dziwie się tylko, że ON tu jeszcze jest...
10 stycznia 2012, 06:02 / wtorek
Nie tylko im ,,sodówa" bije , jak byłem w wojsku w W-wie to poszedłem sobie na mecz jakiegoś Okęcia czy cóś. To było krótko po jakimś spektakularnym sukcesie Legii , kiedy oni za otrzymane premie mogli sobie kupic po samochodzie. I tak też było . Za jedną z bramek , obok karetki pogotowia ( w karetce siedzialem ja z kierowcą , który był żołnierzem słuzby zasadniczej ) stał nowiutki Polonez a wnim siedział Jóźwiak ( czyt. Beret ) i jeszcze jakiś gracz Legii. Na lusterku zawieszone badziewie w postaci pluszowych kostek do gry koloru czerwonego, słusznego rozmiaru. Nieopatrznie jakiś dziadek , notabene działacz klubowy zasłonił tym panom widok , więc dawaj na klakson ! Dziadek wystraszony odskoczył na bok a ci w bekę. Dziadek kłaniał im się w pas i przepraszal a oni mieli ubaw , że hej. No bo jak moża panom, ogladajacym mecz w nowiutkim Polonezie widok na boisko zaslaniac. Każdego tak wiesniaki traktowali kto stanął przed maską i za każdym razem mieli taki sam zaciesz. Co tu dużo gadac , to im słoma z butów wystawała , a co niektórym jak widac dalej wystaje. Ave Lechia
10 stycznia 2012, 16:24 / wtorek
a ja za to powiem cos dla odmiany w okolicy maja kwietnia poprzedniego roku rpracowalem na stacji benzynowej i pewnego dnia zawital Dawid z dziewczyna (18-lat) strzelalbym chyba ze to corka :) wkazdym razie jeszcze z reka w usztywnieniu i na zadawane pytania o zdrowie itd odpowiadal bez problemu powiedzialbym ze nawet bardzo mily byl i przyjemnie sie z Nim gadalo choc tylko chwile to trwalo
10 stycznia 2012, 19:37 / wtorek
odnośnik

aż od tego czytania tutaj gorączki dostał :)
10 stycznia 2012, 21:10 / wtorek
mylisz sie

po prostu przewialo go na fajce przed Scruffym
10 stycznia 2012, 23:36 / wtorek
ser23 niestety się mylisz, znam Dawida od lat i zawsze po tygodniowym chlaniu miał gorączke - więc to nie od fajek na bank!
10 stycznia 2012, 23:41 / wtorek
Są podobno takie czopki na gorączke, co się wciska je w dupę.
 
1
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.500