ZAPISY NA WYJAZD DO ŁĘCZNEJ I DO SZCZECINA
strona 1/2
7 sierpnia 2012, 09:44 / wtorek
Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy” organizuje dla wszystkich chętnych wyjazd na mecz pucharowy Bogdanka Łęczna - Lechia Gdańsk.
Cena przejazdu na mecz wynosi 80 zł w obie strony wraz z biletem wstępu .Cena biletu na mecz dzięki dobrej woli władz spółki Lechia Gdańsk S.A. wynosi symboliczne 1,08 zł dla fanów jadących zorganizowanym transportem.
Zapisy prowadzone będą w sklepie Stowarzyszenia znajdującym się w Wielkim Młynie przy ul. Wielkie Młyny 16 począwszy od wtorku 7 sierpnia w godzinach 12-18. Ostatnim dniem zapisów będzie piątek 10 sierpnia , o ile oczywiście nie wyczerpią się miejsca w transporcie zorganizowanym.
Zamówienia od fanklubów należy kierować do koordynatora ds. kibiców do czwartku włącznie.
Ważne jest, że jedziemy wszyscy razem, a o miejscu i godzinie zbiórki każdy zostanie poinformowany przy zapisach.
Rozpoczynamy też zapisy na wyjazd do Szczecina. Jakim środkiem transportu tam pojedziemy zależy od nas samych. Gdy uzbieramy odpowiednią ilość osób, do Szczecina udamy się pociągiem specjalnym. W innym wypadku czeka nas wyjazd innym środkiem transportu. Od jutra do dnia 17 sierpnia cena za wyjazd wynosi 70 zł. Po 17 sierpnia koszt wyjazdu wynosi 90 zł. Cena zawiera przejazd w obie strony oraz bilet na mecz.
Przypominamy również, iż na wyjeździe jak zwykle obowiązuje regulamin wyjazdowy dostępny na naszej stronie pod linkiem:
odnośnikPODCZAS ZAPISÓW, KAŻDY KIBIC BĘDZIE MÓGŁ ZAKUPIĆ GADŻET LECHII GDAŃSK. DLA POSIADACZY KARTY KIBICA UDZIELAMY RABATU W WYSOKOŚCI 10%. OBECNIE W PROMOCJI MAMY PAKIET SZALIK + KOSZULKA ZA JEDYNE 50 ZŁ. RABAT NIE PRZYSŁUGUJE NA TOWAR PRZECENIONY.
odnośnik
7 sierpnia 2012, 09:47 / wtorek
Ogłoszenie jest z wczoraj, a więc do Szczecina można zapisywać się już od dziś.
7 sierpnia 2012, 12:33 / wtorek
Do Szczecina wydawane są dowody sprzedaży. Tylko i wyłącznie na ich podstawie bedą potem wydawane bilety.
9 sierpnia 2012, 15:56 / czwartek
Bilety do Szczecina są już do odbioru na podstawie dowodów sprzedaży.
12 sierpnia 2012, 13:55 / niedziela
Podbiję. WSZYSCY DO SZCZECINA!
12 sierpnia 2012, 14:05 / niedziela
Panowie zapisujemy sie ;) nie odkładac na ostatnią chwile!
12 sierpnia 2012, 14:27 / niedziela
Dokładnie. Chyba każdemu zależy by jechać specjalem, a nie starym, przeciekającym autokarem.. ;)
15 sierpnia 2012, 01:22 / środa
Jeżeli ktoś z okolic Bremen wali furą do Szczecina i ma wole miejsce, z chęcią dorzucę się do kosztów przejazdu.
gg 2628496
16 sierpnia 2012, 00:28 / czwartek
Przypominamy, iż trwają zapisy na wyjazd do Szczecina. Jeszcze tylko przez dwa dni (tj. czwartek i piątek) cena wyjazdu wynosić będzie 70 zł. Osoby, które zdecydują się zapisać po tym terminie będą musiały zapłacić 90zł.
16 sierpnia 2012, 10:36 / czwartek
Znajdę gdzieś na necie tzw. "wspomnienia Pilsnera z wyjazdów do Szczecina"?. Lektura obowiązkowa przed wyjazdem...
16 sierpnia 2012, 11:08 / czwartek
odnośnikproszę bardzo..
wystarczyło wpisać to co napisałeś w google..;)
16 sierpnia 2012, 11:33 / czwartek
Dzięki Zdzisiu, zajebista relacja!
17 sierpnia 2012, 03:27 / piątek
L P
9 sierpnia 2012, 15:56 / czwartek
Bilety do Szczecina są już do odbioru na podstawie dowodów sprzedaży.
-czy te dowody będzie można wymienić na bilet w dniu wyjazdu ?
17 sierpnia 2012, 09:00 / piątek
Niestety nie. Wymiana tylko w naszym sklepie. Biletem jest karta plastikowa i numer karty jest przypisany do numeru na liście.
17 sierpnia 2012, 09:41 / piątek
Dawac dawac zapisywac sie, przeczytac wyzej jak kiedys wygladal wyjazd do paprykarzy, trzeba sie pokazac dobra iloscia ososb!Do nas wybiora sie pewnie ,zeby zapelnic cala klatke.
17 sierpnia 2012, 19:42 / piątek
Przypominam, że od jutra cena za wyjazd wynosi już 90 złotych.
19 sierpnia 2012, 21:09 / niedziela
Podobno bilety na wyjazd bez problemów znajdują nabywców.
19 sierpnia 2012, 22:41 / niedziela
No jest tyle, że jutro ruszamy do finalizacji rozmów z PKP.
21 sierpnia 2012, 08:54 / wtorek
Do Szczecina jedziemy pociągiem specjalnym. Za chwilę podpisujemy umowę.
21 sierpnia 2012, 15:11 / wtorek
wiadomo może już o której starujemy. LGŻ
21 sierpnia 2012, 15:52 / wtorek
O tej, o której zaczynają się lekcje :)
22 sierpnia 2012, 18:41 / środa
Jeżeli mam już plastikową kartę to bilet na pociąg gdzie odebrać ? I do kiedy ?
P.S. Pierwszy raz jadę na wyjazd :)
22 sierpnia 2012, 18:44 / środa
Plastikową kartę masz tylko mieć.
22 sierpnia 2012, 18:46 / środa
Ok ok , bo na lwypolnocy.pl pisalo " Przypominamy również o konieczności odebrania biletów - w pociągu odbiór niemożliwy! " i nie byłem pewny
22 sierpnia 2012, 19:00 / środa
Karta jest Twoim biletem. I pamiętaj żeby powiedzieć w pociągu, że pierwszy raz jedziesz.. ;)
22 sierpnia 2012, 19:03 / środa
a dlaczego ? :D
22 sierpnia 2012, 19:20 / środa
Będziesz bity i poniżany
22 sierpnia 2012, 20:18 / środa
1945-przestan sie bujac.
Nie pamietasz,jak pierwszy raz jechales na wyjazd i byles mega zesrany?
22 sierpnia 2012, 20:28 / środa
Otóż wyobraź sobie, że nie byłem. Kurwa, ludzie, znacie specyfikę tego forum, przestańcie wszystko brać na poważnie.
22 sierpnia 2012, 21:14 / środa
Ale na wyjeździe czy przestraszony bo do końca nie wiadomo...?
24 sierpnia 2012, 22:54 / piątek
żeby trochę podgrzać atmosferę cytaty z forum Pogoni :
Pilsner gratulacje za tak obiektywny opis. Oczywiście jako uczestnik tych zdarzeń z drugiej strony "barykady" niektóre zdarzenia widziałem trochę inaczej, ale to chyba normalne. Mam kilka uwag do twojego opisu.
Jeżeli to ty byłeś tym "Marianem Woroninem" uciekającym z pod sklepu "Platan" to rzeczywiście wynik miałeś rewelacyjny. Goniłem cię wtedy i mimo tego, że miałem dobre wyniki na średnich dystansach to w biegu sprinterskim i to przez płotki nie miałem rzadnych szans.
Walka o sklep z "gorzałką" to w takim razie rzeczywiście była niezła i bardzo długotrwała walka. Nie dość, że sklep przechodził z rąk do rąk to wy jak piszesz robiliście sobie w międzyczasie przerwy na fajkę, a u nas to wyglądało bardzo podobnie ponieważ ja zdązyłem w międzyczasie skoczyć z kumplem do niego na śniadanie wrócić i "tłuczka" trwała nadal.
Co na agresywności i szale kibiców Pogoni o którym piszesz to jest on dosyć prosto wytłumaczalny. Powiem ci, że w tamtych czasach, a trwało to prawie 10 lat wolałem sam rzucić się na 100 chłopa z jakiegokolwiek klubu niż uciekać. Ponieważ w pierwszym wypadku mogło to się skończyć tylko pożądnym "oklepem", zaś w drugim nie dość, że pewnym "oklepem" od swoich to jeszcze marginalizacją na stadionie (byli tacy którzy mieli zakas chodzenia na mecze), problemami i na dzielnicy i w szkole. Wybór więc był prosty i oczywisty.
Sprzyjała nam w tedy również pewnie siła jaką dysponowaliśmy. Dlatego pomimo wszystko bardzo szanuję Lechię do dzisiaj. W tamtych czasach tak naprawdę tylko wy i Legia (w czasie jak zgoda została zerwana) byliście dla nas przeciwnikiem i tylko te dwa kluby były przez nas traktowane poważnie. Nie znaczy to oczywiście, że nie zdarzało mi się oberwać od kibiców innego klubu, ale jeżeli chodzi o ekipy to tylko te trzy przez około 10 lat tak naprawdę się liczyły- reszta to był całkiem inny poziom. Przebłyski miał Śląsk, Wisła, Jaga.
Sam pamiętam tak dziwnie wyglądające z dzisiejszej perspektywy zdarzenia jak "chrzczenie" mnie w Wałbrzychu (jako satanisty- tak nazywało się wtedy wszystkich z piórami) przez kibiców Zagłebia Wałbrzych i mieszkańców tego miasta. Mecz był w niedzielę i księża z ambony nawoływali mieszkańców, żeby poszli nas przywitać więc wirni poszli.
Pamiętem również jak na stadionie Lecha przechadzałem się w szaliku Pogoni w czasie meczy Polska- Anglia i Polska- Irlandia.
Z tego pierwszego mam nawet zdjęcie jak w trójkę stoimy nad młynem Lecha z podniesionymi szalikami. Lech wtedy był bardzo słaby o czym świdczy chociażby to, że przez 3 kolejne lata nie przyjążdżali na mecze do Szczecina, ale o tym najwięcej może powiedzieć obecny Prezez Majchrzak który wtedy nie był takim grzecznym osobnikiem jak teraz i wielokrotnie napotykał się na kibiców Pogoni.
Co do walk pomiędzy Lechią i Pogonią to ta o której piszesz rzeczywiście była niespotykana ze względu na długość zadym nie tam rzadne 30 sek. jak dzisiaj tylko 15 godzin z przerwami.
Jednak moim zdaniem największa odbyła się 2-3 lata wcześnij na ulicy Potulickiej też trwała ponad godzinę i szkoda, że nie mam takich zdolności jak ty, żeby ją opisać.
Powiem tylko, że brało wniej udział kilkaset osób po obydwu stronach i po niej tak naprawdę nabrałem respektu do Lechii.
Fakt, że Lechia dostała okrótnie i z parusetoobowej ekipy na stadion dotarło tylko 32 osoby, ale to jak walczyli uświadomiło mi to czym w cześniej nie miałem pojęcia - nie tylko Pogoń leje się do końca.
O czym najbardziej przekonał mnie jeden z kibiców Lechii który pomimo tego, że cały krwawił za Lechię leżał nago rozebrany na ulicy to szlika który miał na szai nie oddał do końca. W końcu to nasi nad nim się zlitowali nie dość, że dostarczyli mu ciuchy to nakarmili i odwieżli do szpitala. Czegoś takiego nie widziałem do dzisiaj; stwierdziliśmy nawet wtedy z kumpami, że Lechia i Legia to jedyne kluby z jajami i mimo tego, że się w kółko z nimi lejemy to chyba jednak ich za to lubimy(...)
24 sierpnia 2012, 22:56 / piątek
Jeszcze taki opis Yamala z Pogoni
Jeśli chodzi o Lechię ... zawsze mimo, że to śmiertelny wróg, czułem szacunek, połączony z respektem do tej ekipy ...
Ze swojego życia pamiętam sytuacje związane z okazją konfrontacji z Gdańszczanami.
Pamiętna awnatura na Placu Zamenhofa (koło dawnego duetu), róg Bodusława i Jagiellonskiej. W ówczas jako 17-latek zacząłem od roku aktywnie uczestniczyć w życiu kibicowskim Pogoni ...
Była to spokojna sobotnia sielanka, koło kina Kosmos pól miasta zebrało się słuchać i podziwiać plenerowe spotkanie z radiem BBC Polska (Zet) stał piętrowy angielski autobus ... pól miasta z dziećmi na festynie porównywalnym do dni morza, tumult zgiełk i jarmark ... hah, a 500 metrów dalej zadyma tak historyczna w całym kibicowskim życiu polski ...
Ale może od początku ...
Na cyrku (boisko szkolne na Śląskiej) zebrała się cała śmietanka ekipy Pogoni (około 60 osób), naprawdę ekipy chyba w historii najlepszej w Szczecinie. Z racji, że byłem jednym z młodszych wysłano mnie kontrolnie na dworzec, na pociąg który absolutnie nie był bezpośrednim z Gdańska, a przykuwał uwagę jako możliwość dojazdu w/w ekipy ...
Na dworcowej kładce stałem tylko ja i jeden z najlepszych zadymiarzy tego miasta Z.
Jakież zdziwienie nas dopadło, gdy z pociągu z którego najmniej się spodziewaliśmy wyskakuje okolo 150 osobowa banda łysych z LECHII!!!
"Z" niewiele myśląc wyciąga łańcuch i czeka wymachując nim na wszystkie strony ... z racji przewagi 1000:1 uciekamy kładką na góre. Z. każe mi biec na cyrk po resztę, a sam napieprza kamieniami aż miło, (poważnie) zamieszanie takie, że jak dobiegam, chyba w 5 minut z dworca na Śląską, już połowa ekipy wie o co chodzi. Zaczyna się latanie i kombinowanie co dalej. W końcu wraca "Z" i ogłasza wszem i wobec, że Lechia sama bez obstawy zasuwa przez Wyzwolenia, w stronę Jagiellońskiej ... szybkie decyzje wydawane przez starych, rozbicie na 2 grupy i wyczekiwanie koło wspomnianego duetu.
Lechia zasuwa chodnikiem - wszyscy w zielonych fleyersach, łyse towarzystwo i z pianą na pysku my rozbici w 2 grupy po 30 osób ... na hasło "Z" wychodzimy z bram i stajemy centralnie na środku placu, widzi to Gdańsk i całe 150 osób leci na nas.
Dopadli nas i wymiana na wszystko kamienie trzonki a my z brechami wyrwanymi z bram ... ich więcej, leją nas niemilosiernie, aż nagle z ulicy Rajskiego, wypada druga grupa z metalowymi i drewnianymi pałkami. Cała Lechia ucieka ale nie rozwalaja sie na mniejsze grupy, trzymają się cwani razem. Doszło do połączenia naszych sił i znów atakuje Lechia tym razem to my ich przeganiamy w głąb Jagiellońskiej - i taka ganianka po całym placu, masa rozbitych głów dopiero wtedy zauważyłem, że mam dziurę w ręce (na ramieniu) kurewsko krwawi ale biegamy dalej. Napewno kilka razy waliłem gości po głowie drewnianą pałką i na pewno dostałem po głowie nie raz ...
Moment i niebiesko od policji, uciekamy do bram w kilkunastosobowych grupach, a Lechia zostaje na placu.
My z racji znajomości terenu zbieramy się w podwórkach, ani policja, ani Lechia do bram nie wchodzą.
Tam się zbieramy na nowo, a Lechia już z policją rusza w stronę stadionu ... Nastepnę skrzyżowanie Jagiellońska Woj. Polskiego znów w kilku grupach po kilkunastu atakujemy. Dosłownie wypadamy wpadamy w Lechię i znów ucieczka do bramy ... i tak przelotkami do następnej okazji ... albo podwórkami albo parkami i tak aż do szpitala pod stadionem ...dym na całej długości ulicy Jagiellońskiej z godzinę ganiania za sobą. Żadna strona nie może powiedzieć, że wygrała ogólnie więcej rozbitych głów z ich strony ale w otwartej na czystym polu konfrontacji pewnie nie mielibyśmy szans ... cholernie byli poukładani ... i zorganizowani, karetek trochę kursowało wtedy jeszcze ze stadionu kilku gdańszczan wywożono nieprzytomnych.
Na pogotowiu spotkalem kilkunastu chłopaków i od nas i od nich ... a tam nadal wyzwiska i ganianki po izbach przyjęć.
Awantura jakiej nie przeżyłem nigdy więcej ale po niej, choć z dziurą w ręku, z kilkoma szwami na głowie i złamanym palcem u nogi, mimo smaku nie zwycięstwa, a nie roztrzygniętej konfrontacji wiedziałem, że warto było!!!!
Pamiętam jeszcze z tego wydarzenia z Lechią w Szczecinie, że jak wracaliśmy z pogotowia (Woj. Polskiego) doszliśmy do rogu Jagiellońskiej, a tam między samochodami leżał szalik biało-zielony Lechii obok pełno krwi. Stał małolat z Pogoni zalany cały krwią - taki obrazek, który zostaje na całe życie przed oczami!!! Osobisty mój przyjaciel, który ze mną biegał wtedy po tej awanturze stwierdził, że nigdy więcej!!! Nastawił się na dym, ganianie Lechii, a tu takie sceny, nie spodziewał się, że będzie wyrównanie i że obie strony mają straty. Chyba już go na wyjeździe nie spotkałem.
24 sierpnia 2012, 22:59 / piątek
buziek, uważałem Cię za inteligentną osobę:)
26 sierpnia 2012, 22:17 / niedziela
A co z wyjazdem do Kielc na Korone ?
28 sierpnia 2012, 04:16 / wtorek
Myślę, że Lwom Północy należą się ogromne podziękowania z trud i pracę włożoną w zorganizowanie i przeprowadzenie wyjazdu do Szczecina. O ile policja, ochroniarze, wpuszczanie gości na stadion, kurwa jebany catering w ogóle cały ten jebany Szczecin zasługuje na 3 ligę to wyczyn Lwów jest Ligą Mistrzów. Wielkie dzięki i dobranoc.
P.S. Putin i Łysy...
28 sierpnia 2012, 08:06 / wtorek
Panowie nie spać! Relacje z wyjazdu + foty poprosze:)
Aejaejao!!!
28 sierpnia 2012, 08:43 / wtorek
Nie świruj byłeś na wyjeździe nie dość że w tv cię widziałem to jeszcze na forum za Sopotem :D
30 sierpnia 2012, 08:22 / czwartek
co z wyjazdem do Kielc ? LGŻ
30 sierpnia 2012, 10:42 / czwartek
nie ma
30 sierpnia 2012, 11:26 / czwartek
a to czemu przecież nie ma zakazu wyjazdowego za Szczecin. LGŻ
30 sierpnia 2012, 12:54 / czwartek
Jeśli byłby zakaz za Szczecin to dzisiaj był by przybijany.
30 sierpnia 2012, 13:02 / czwartek
Poczekajmy cierpliwie - wszystko wskazuje na to, że dzisiaj przybiją zakaz.
30 sierpnia 2012, 13:06 / czwartek
w Kielcach boją się Wisły i nie chcą naszych braci wpuścić więc chyba logiczne, że jeśli nie będą mogli wejść to bez nich nie jedziemy. Jeśli się myle to niech mnie ktoś poprawi.
30 sierpnia 2012, 13:14 / czwartek
Cin Drallig - mylisz się. LGŻ
30 sierpnia 2012, 13:22 / czwartek
A moim zdaniem się nie myli. Korona zapowiedziała, że nikogo z naszych braci nie wpuści, więc trudno byłoby brać udział w czymś tak żenującym. A poza tym... dostaniemy zakaz za Pogoń...
30 sierpnia 2012, 13:34 / czwartek
Za te kilka rac? ;) żeby one były jeszcze wrzucone na boisko..
30 sierpnia 2012, 15:09 / czwartek
Zależy po co jeździsz na wyjazdy Ja po to by dopingować Lechię. LGŻ
30 sierpnia 2012, 15:16 / czwartek
Zgoda, ale zasady trzeba mieć. Jakbyś szedł z kumplem do knajpy i ciebie wpuścili, a kumpla nie, to co byś zrobił?
30 sierpnia 2012, 15:39 / czwartek
jak ostatnio tam byliśmy to nie pozwoli wchodzić w barwach Wisły (szale, flagi) to nie mieliśmy wchodzić na sektor a Twoje porównanie jest słabe. LGŻ
30 sierpnia 2012, 16:23 / czwartek
Do Kielc nie jedziemy bo nie chcą Wisły wpuścić na nasz sektor i tyle.
odnośnikNie to nie.Niech się bawią sami.
PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW!