Jagiellonia - LECHIA 8.10.12 18.30
strona 3/4
8 października 2012, 20:31 / poniedziałek
Brawo!!!
Dobry mecz, walczyli do końca i taką Lechię chce się oglądać w każdym meczu.
Do kiedy Machaj ma podpisany kontrakt?
8 października 2012, 20:34 / poniedziałek
Swoją drogą zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby Rasiak spędził na boisku w barwach Amici , Legii czy Górnika tyle minut na boisku co u nas to bylibyśmy dzis liderem. Z 7-dmiu meczów pięć w dziesiątkę mimo to 12pkt, wielkie graty. No i dodatkowo przypierdalanie się o przygotowanie fizyczne w tym sezonie zakrawa na kpinę, nie pamiętam gdy pod tym kątem było tak dobrze
8 października 2012, 20:34 / poniedziałek
spokojnie ;)
Machaj ma kontrakt do 30.06.2015
8 października 2012, 20:39 / poniedziałek
Byłem w robocie i włączyłem na ostatnie 10 min meczu, akurat strzelili bramę po pięknej asyście Traore, który powinien mieć jeszcze jedną, gdyby Rysiu się nie zamotał w sytuacji sam na sam... Gdzie są teraz ci od wypierdalania Traore? Czekam na wpisy.
Włączyłem na dosłownie 10 min i oczywiście mój ulubieniec Marcin Pietrowski musiał zaznaczyć dla mnie swoją obecność, gdy w zajebiście groźnej kontrze 4 na 3 potknął się o piłkę. Wystarczyło 10 min.
Zajebisty humor w poniedziałkowy wieczór. Brawo LECHIA!
8 października 2012, 20:39 / poniedziałek
Gra była przyzwoita i mieliśmy bardzo dużo szczęścia,jak by Białorusiny bramę strzeliły było by źle, na szczęście many poprzeczki po naszej stronie.Martwi mnie jednak nie skuteczność pod koniec meczu.Wiem napiszecie że to rozluźnienie itd.Ale jak by to podbudowało morale jak by wynik był 0-4 . Mimo to jest dobrze jak dawno nie było zwłaszcza na wyjazdach, oby tak dalej i jeszcze tak na PGE wygrywać.
8 października 2012, 20:43 / poniedziałek
Co do Traore to zdania nie zmienię i jest tak że dobre mecze przeplata złymi wręcz debilnymi błędami
8 października 2012, 20:43 / poniedziałek
Sędzia wyjątkowo nie popsuł widowiska :)
8 października 2012, 20:48 / poniedziałek
Tomas 73 Dzięki:)
Co do "ulubieńca" Pietrowskiego to gra dużo lepiej niż w ostatnim sezonie, popełnia błędy ale niema co na siłę go cisnąć na siłę..
8 października 2012, 20:50 / poniedziałek
Według mnie najlepsi dziś Kaniecki, Bieniuk, Machaj i Traore. Według mnie poniżej oczekiwań Brożek i średnia zmiana Deleu, no ale najważniejsze 3 pkt. Brawo Lechia!
Teraz kolej na Śląsk :)
8 października 2012, 20:50 / poniedziałek
idziemy na majstra!!!!;-)
8 października 2012, 20:54 / poniedziałek
Lewcinho, nie zgodze sie; Brozek zagral bardzo przyzwoite zawody, duzo czyscil na lewej stronie a jesli popelnil bledy to kto ich nie popelnia, zarobil kartke - tak, ale chyba troche nie slusznie. tak czy inaczej kolejne zwycieztwo i to jest najwazniejsze!!!!!!!!!!!!!!!
tylko Lechia!!! Pozdrawiam.
8 października 2012, 20:57 / poniedziałek
Za to słabo Andreu, jedno tempo, wolny, jego i Surmy jednoczesna gra jest bez sensu bo dublują tylko swoje pozycje. Do tego nic nie wnosi do gdy z przodu. Pietrowski trzyma poziom w tym sezonie ;)
8 października 2012, 21:01 / poniedziałek
Nie mówie ,że Brożek jakoś szczególnie grał źle, ale oczekuje od niego troche więcej.
Mam nadzeje że złapie forme sprzed kontuzji. Jak grał np. w Wiśle.
8 października 2012, 21:02 / poniedziałek
Człowiek może przez nich kompletnie osiwieć. Nawet oglądając w TV nerwy są takie, że można na ścianę wejść...
Przeciwnikowi ciągle za łatwo jest w środku pola, zbyt proste mamy tam straty i za mało rozgrywania.
Zdumiewające jednak, że wystarczą dwa - trzy podania, żebyśmy strzelili takie gole, aż trzeszczy siatka, grając zupełnie słaby mecz i broniąc przez większość czasu.
Dziwna jakaś ta dzisiejsza Lechia, prawie nie grają piłką, ale w kontrach potrafią rozrzucić grę po skrzydłach, a nie pchać się środkiem. Podania nie są na pałę, lecz przemyślane i zawsze do kogoś.
Albo opuści nas kiedyś szczęście, albo zdobędziemy mistrza Polski.
8 października 2012, 21:03 / poniedziałek
Taka ciekawostka, mamy drugie miejsce jezeli chodzi o najmniejsza ilosc
straconych bramek w T-Me ;)
8 października 2012, 21:04 / poniedziałek
Punkty cieszą ! Zaczelismy naprawde fajnie! Dobrze się to oglądało, wysoki pressing skutkował pare minut dłuzej niż ostatnio! Wiśniewski kompletnie go psuł jak juz wspomniałem w przerwie. Poźniej się troche posypało ale wyszliśmy z opałów, troche dzięki poprzeczce i Kanieckiemu. Fizycznie faktycznie trzeba to powiedzieć, że chłopaki się trzymają twardo, bieganie po lesie daje rezultaty. Niestety mimo, że Pietrowski ostatnio zaczynał rokować, grał równo i robił więcej dobrego niż złego to niestety dzisiaj był tym Pietrowskim którego ostro krytykowałem, biegał po środku daleko od wszystkich, daleko od gry, jego asekuracje to można o kant du... rozbić. Nie pomagał. Na plus to to, że wyszedł mu całkiem ładny cross. Najgorsze jest to, że Andreu jest chyba jeszcze gorszy od Pietrowskiego na dzień dziesiejszy. Wybiegając trochę w przyszłość w zimowym okienku zostanie jasno określone o co gramy. Potrzebujemy naprawde sporo transferów bo ławki w ogóle nie posiadamy jak zabrakło Kacprzyckiego. Na dzień dziesiejszy piłkarze do zastąpienia wg mnie to: Andreu, Pietrowski, Rasiak, Wiśniewski, Grzelczak, Bajić, Nowak, Deleu no i Surma niestety dużo czyści ale dużo też spowalnia i traci. Wiem, że lista jest długa ale niestety całego sezonu tą ekipą nie pociągniemy a niektórzy z nich tylko zalegają na listach płac.
8 października 2012, 21:13 / poniedziałek
Nie rozumiem czemu czepiacie się Pietrowskiego. Zarówno w 1 połowie jak i w drugiej większych błędów nie popełniał. Nie miał głupich strat w środku boiska i czyścił to co miał czyścić do tego w pierwszej połowie grał do przodu. Natomiast, że potknął się na piłce wybaczcie ale mimo to nie był to jego najgorszy mecz. Deleu również źle nie zagrał dał się tylko raz ograć, niestety w ofensywie nie istniał, a Brożek zagrał jak do tej pory najlepszy mecz w Lechii. Oczywiście daleki jeszcze jest do powrotu do formy ale zarówno Deleu i Brożek w takiej formie na Jagielonie wystarczyli. Kaniecki, Bieniuk, Machaj, Traore zdecydowanie wyróżniający się zawodnicy a najgorszy Wiśniewski. Po jego stratach robiło się groźnie pod naszą bramką.
8 października 2012, 21:17 / poniedziałek
Trzy punkty dzis to glownie zasluga Bieniuka, ktory od poczatku sezonu jest naszym zdecydowanie najlepszym i najrowniejszym pilkarzem. Dzieki niemu tracimy bardzo malo bramek (w meczu z Polonia W nie gral). Ma juz swoje lata ale jesli Fornalik ma problemy na srodku obrony to nie widze w polskiej lidze przynajmniej nikogo lepszego.
Na plus takze Traore i Surmik. Na plus tez Kaniecki, ktory w odroznieniu od Buchalika nie przyprawia mnie o zawal przy kazdej interwencji.
Machaj dobrze gral pol godziny w pierwszej polowie a potem gdzies sie schowal. Pilkarz pretendujacy do czegokolwiek musi dawac z siebie wiecej przez 90 minut (czy tyle ile przebywa na boisku).
8 października 2012, 21:22 / poniedziałek
Zgodzę się, że Bieniuk w przeciwieństwie do meczu pucharowego dzisiaj był najpewniejszym zawodnikiem i dbał o naszą defensywę wzorowo. Drżałem o Deleu bo Frankowski go przeskakiwał strasznie.
8 października 2012, 21:26 / poniedziałek
weszlo.com
''Lechia – o, Lechia! – ta to ma dobry bilans. Na cztery mecze wyjazdowe, wygrała aż trzy. W Szczecinie, Kielcach i w Białymstoku. To jest coś. To jest zaliczka, która pozwala z optymizmem patrzeć na resztę sezonu. Para Bieniuk – Madera nie po raz pierwszy udowadnia, że umie grać (chociaż Madera dzisiaj zszedł z powodu kontuzji), ma kto odbierać piłki w środku pola, pozytywnie pokazuje się Machaj, znowu cieszy się grą Traore, któremu w dodatku chyba dobrze gra się razem z Ricardinho. Czas chyba pracuje na korzyść tej ekipy. ''
8 października 2012, 21:26 / poniedziałek
a według mnie najlepszy w tym sezonie to Machaj.
8 października 2012, 21:29 / poniedziałek
kilka meczy dopiero było nie zauwazyles ?
8 października 2012, 21:30 / poniedziałek
Machaj jak utrzyma obecną dyspozycje to na 100% załapie się na jakiś test mecz do kadry. Chociaż trzeba to powiedzieć, że Machaj potrafi oczarować żeby za chwilę kopnąć gdzieś piłę w pole. Zawsze świetnie zaczyna mecze, jest wszędzie, czaruje techniką, podaje a z czasem co raz to bardziej zanika, dlatego Bobo go zmienia. Jednak za nim dostaje zmiane to się napracuje dla zespołu za trzech! Oby tak dalej! Najważniejsze, że kontrakt aktualny do 2015.
8 października 2012, 21:32 / poniedziałek
Czytam i oczom nie wierzę, jeden zwalnia pół składu, inny wypierdala Traore który robi nam wiekszosc roboty w przodzie, Brawo! Rzadko czepiam sie osobowo, ale czy wy ludzie umiecie sie z czegos cieszyć? druga sprawa czy kiedykolwiek oglądaliscie polską piłkę ligową czy moze macie jeszcze przed oczami Grand Derbi z wczoraj?
Pierdolic malkontentów!
Dzisiaj ojcami zwyciestwa byli Kaniecki i jego poprzeczka, Bieniuk jako kierownik obrony, Traore, który dzis mnie zadziwił w grze defensywnej, Machaj, który jakby miał drugie płuca mógłby wygrac mecz w pojedynkę.
Oczywiscie nerwówka tez była, szczególnie jak zszedł Madera i wszedł Deleu, który na poczatku był objezdzany przez Kupisza niemiłosiernie, jednak w przerwie Bobo pogadał skutecznie z zespołem i było OK.
Wiadomo było ze Jaga bedzie cisnąć w koncu gra u siebie i przegrywa, a nasi wcale nie dali im za duzo pograc. owszem były dwie poprzeczki Franka + jeszcze dwie szanse, ale szczescie tez trzeba miec, bo Barceloną to my nie jestesmy (jakby ktos zapomniał).
Zespól walczył, zespół wygrał. Brawo!!! Brawo!!! Brawo!!!
Na chłodną analize pokusze sie poźniej.
Teraz pije za zwyciestwo, a płaczki niech żołć zrzera.
TYLKO LECHIA!
8 października 2012, 21:35 / poniedziałek
jak dla mnei debilstwem jest twierdzenie o szczęsciu przy poprzeczkach.
Zero zagrożenia, żadna z tych piłek nie szła w dolna częśc poprzeczki, tak żeby mogła wpaść do bramki.
Wszystko odbijało się tak, że zero było z tego zagrożenia
8 października 2012, 21:36 / poniedziałek
Gratuluje Mateuszowi niezlej formy i tego ze zwrocili na niego uwage selekcjonerzy reprezentacji, jednak fakt ten swiadczy bardziej o slabosci naszej ligi niz o klasie Machaja. Najlepszym tego przykladem byl wystep przed tygodniem zelaznego do niedawna reprezentanta - Murawskiego. Badzmy szczerzy, pilkarz powinien dostac szanse gry w reprezentacji po dobrych 2-3 sezonach a nie po 3-4 niezlych meczach. Oczywiscie zycze Mateuszowi jak najlepiej.
8 października 2012, 21:37 / poniedziałek
@Cygnus x-1
Wyobraź sobie, że oglądam wszystkie mecze naszej ligi+ kilka spotkań z pierwszej. Nie będe już wymieniał lig zagranicznych. Piłkarze których wymieniłem są to wg mnie nazwiska które na dzień dziesiejszy nie są wystarczające i nie podnoszą poziomu gry w Lechii i powinni być uwzględnieni w odległej przyszłości do zastapienia przez lepszych zawodników. Po prostu nie mamy na ławce kompletnie zastępców, dzisiaj jak zabrakło Kacprzyckiego to nikt kompletnie nie nadawał się do wejścia na boisko, a Wiśniewski prosił się o zmianę od ok 30 minuty spotkania. Sezon jest długi, przyjdą kontuzje, przyjdzie spadek formy bo tak poprostu musi być i potrzebujemy kogoś kto zastąpi w potrzebie nasze filary.
8 października 2012, 21:41 / poniedziałek
cieszy walka i skutecznosc
ciesza punkty
ale jesli ktos pisze, ze gralismy dobry mecz, to chyba ogladal inne spotkanie...
gdyby nie jednostki (Machaj, Kaniecki, Traore, Bieniuk), byloby licho
sporo grajkow przeszlo obok meczu i dlatego tak to wygladalo
dobrze, ze liga jest tak slaba, ze mozna punktowac GRAJAC czterema zawodnikami a CZLAPAJAC siedmioma
teraz 2 tyg przerwy i oby Śląsk nie zrobił takiego psikusa jak Piast po Naszych 2 zwycięstwach z rzedu - w tym meczu GRAC beda musieli wszyscy, tak jak z Lechem
8 października 2012, 21:49 / poniedziałek
@Cygnus x-1
Trochę się mylisz, bo ja się niezmiernie cieszę, że nasza Lechia punktuje. Ale nie popadam w hurra optymizm i jestem takim człowiekiem, że będę ciągle wymagał więcej i więcej bo wiem, że tych ludzi, prowadzonych przez szkoleniowca który coś potrafi im przekazać stać na dużo dużo więcej. W dziesiejszym meczu rewelacyjna postawa Bieniuka, pewne interwencje Kanieckiego i nie moc Jagi zagwarantowały nam punkty, cieszy mnie to, że chłopaki walczyli i wywalczyli ale uważam, że po raz kolejny oddają pole i sami na siebie sciągają atak za atakiem i pozwalają na zagrożenie choć są w stanie iść za ciosem i wbić jeszcze parę bramek. Więc mowisz, precz z malkonentami i płaczkami a sam do końca nie rozumiesz co mam na myśli. Krytyka jest po to żeby budować, więc ja wole powiedzieć przecz z minimalizmem i jak brać to garściami bo stać nas na to!
Pozdrawiam ;)
8 października 2012, 21:49 / poniedziałek
Dla poszukujących Lechii na pozycji lidera proponuję spojrzenie na tabelę meczów rozegranych na wyjeździe (razem z Górnikiem po 9 pkt lepszy stosunek bramek) . Tak dobrego bilansu nie było dawno.
8 października 2012, 21:50 / poniedziałek
Doręczyciel nie ubliżaj a konstruktywnie krytykuj albo chwal.
Każdy ma swoją opinie i każdy włośnie tu może ją wyrazić
8 października 2012, 21:52 / poniedziałek
Dokladnie. Zagralismy bardzo dobre pierwsze 25 min. Nie pamietam, kiedy ostatnio tak dobrze grali. Jaga nie istniala. Potem byly ataki Jagi az do ok 70 minuty, kiedy Hajto wstawil 4 ofensywnego zawodnika. To nam otworzylo droge do bramki Jagi. Ogolnie bardzo ciekawy mecz.
8 października 2012, 21:53 / poniedziałek
TECHLG -no włąsnie pamietam Cię z raczej rzeczowych wniosków, dlatego byłem zdziwiony ze tak drastycznie podchodzisz do sprawy. Zapewne wiesz ze Lechii nie stac na wymianę połowy składu, poza tym kazdy gra czasem troche gorzej potem odpala, nie wiem czy pamietasz ale Machaj po kontuzji nie grał jakis cudów, ot tak sobie, teraz zaiskrzył i jest nasz podstawowym atutem, szczególnie to cieszy w obliczu kompletnej obniżki formy u Nowaka (z którym raczej sie pożegnamy).
Owszem jak tez usunąlbym ze składu Andreu, Grzelczaka, Rasiaka, ale tez wiem ze nie zawsze jest to mozliwe z punktu widzenia finansowego.
Powiem szczerze, ze najbardziej mnie wkurza jak ktoś płacze po wygranym meczu.
Przecież radosc po zwyciestwie to cała esencja bycia kibicem, nagroda za to ze jest sie z drużyną na dobre i na złe.
Pozdro
TYLKO LECHIA!
8 października 2012, 21:57 / poniedziałek
Ja tam zawsze znajduje plusy po porażce i minusy po zwycięstwie. I faktem jest, że częściej wymieniam te minusy bo plusy każdy widział jakie były, Nie muszę pisać o występach Machaja czy Traore bo każdy widział, że zagrali bardzo dobrze. Więc wole znaleść to co wymaga poprawy i zwrócić na to uwagę.
8 października 2012, 21:59 / poniedziałek
"Krytyka jest po to żeby budować, więc ja wole powiedzieć przecz z minimalizmem i jak brać to garściami bo stać nas na to!"
Ja ciesze sie z małych kroczków, a takim jest każde zwyciestwo, po prostu nie potrafię, krytycznie podchodzić do Lechii jesli wygrała. Oczywiscie nie znaczy to ze nie widze pewnych problemów, ale uwazam za niestosowne roztaczanie czarnowidztwa 5 minut po zwyciestwie.
TYLKO LECHIA!
8 października 2012, 21:59 / poniedziałek
- Mieliśmy trochę szczęścia, ale mecz z Jagiellonią powinniśmy zakończyć w pierwszych 25 minutach, gdzie w dwóch-trzech sytuacjach mogliśmy wjechać do bramki rywala. Później to gospodarze przejęli inicjatywę - mówi po zwycięstwie 2:0 w Białymstoku trener Lechii Gdańsk Bogusław Kaczmarek.
- Szczerze mówiąc, było to dla nas ciężkie spotkanie. Szczególnie jeśli spojrzymy na nie przez pryzmat środowego meczu pucharowego, gdzie obie drużyny zagrały 125 minut łącznie z doliczonym czasem. A to spory wydatek energetyczny, szczególnie dla młodych piłkarzy - dodaje Kaczmarek.
Jego Lechia zagrała w poniedziałkowym starciu rozważny futbol w pierwszej połowie i defensywny w drugiej. Zwycięstwo dały skuteczne kontrataki.
- Mamy dwanaście punktów i to dobry kapitał na przyszłość - uważa trener Lechii, który w poniedziałek dal zadebiutować w ekstraklasie 17-letniemu Kacprowi Łazajowi. - Cieszę się, że w końcu zadebiutował. Coraz więcej jest młodych chłopaków w Lechii, mistrzów Polski do lat 17 i to na pewno optymistyczne - kończy Kaczmarek.
gw
8 października 2012, 22:04 / poniedziałek
"Nie muszę pisać o występach Machaja czy Traore bo każdy widział, że zagrali bardzo dobrze. "
Musze sie z Tobą niezgodzić (mimo ze uwazam podobnie). Niestety trzeba nie raz trzeba uwypuklić oczywistosci, bo niektórzy w swoim zacietrzewieniu nie widzą tego co dla Ciebie jest oczywiste.
OK - konczmy tą dyskusje, bo nie czas i pora, Cieszmy sie ze zwyciestwa!
TYLKO LECHIA!
8 października 2012, 22:05 / poniedziałek
Szkoda przegranych z Wisłą i Piastem. Remis w którymś z tych meczy dałby nam teraz 3 miejsce.
8 października 2012, 22:09 / poniedziałek
tzn miałem na myśli, że nie musze pisać o tym co oczywiste. Więc napisałem o bardzo dobrym występie Bieniuka i Kanieckiego bo wg mnie to wymagało większej uwagi niż postawa Traore i Machaja.
Fajnie się dyskutowało w trakcie ligi+. Kończmy temat, teraz przerwa na kadrę więc mam nadzieje, że uraz Madery to nic poważnego i będzie na 100% na Śląsk a Traore nic się nie stanie na kadrze.
Pozdrawiam i jeszcze bardziej miłego wieczoru jeśli to w ogóle możliwe ;)
8 października 2012, 22:21 / poniedziałek
Bartoszgda.
NIKOMU nie ubliżyłem. Nie nazwałem nikogo debilem.
Nazwałem DEBILSTEM myślenie takie, jak określiłem.
A to róznica.
8 października 2012, 22:36 / poniedziałek
Horror robił się podobny jak w pucharach. Dobrze że tym razem zakończyło się dobrze. Liga jest tak wyrównana, że naprawdę i przy średniej grze mogą być puchary. Albo i walka o utrzymanie.
8 października 2012, 22:44 / poniedziałek
Cieszę się, że wygrywamy. Takich ogórków trzeba golić jeśli mamy się bić o coś więcej niż o utrzymanie. Gra nie powala na kolana, ale przynajmniej są fragmenty kiedy coś lepiej funkcjonuje..
8 października 2012, 22:47 / poniedziałek
Tuz po meczu w Pucharze Polski napisalem ze Lechia wygra w lidze.Mecz w Pucharze byl bardzo pechowy ale nie ma co rozpamietywac.Dzis sa 3 punkty i to jest najwazniejsze.Gra jest coraz fajniejsza.Pierwsza poprzeczka rzeczywiscie szczesliwa, drugą Kaniecki na sto procent by wybronil gdyby pilka szła troche nizej. Po zejsciu Madery obawialem sie o wynik,ale Bieniuk dzis pokazal klase.Kaniecki brawo za spokoj na przedpolu,wychodzenie do pilek.Moim zdaniem cala druzyna zagrala mądrze taktycznie. W pierwszej polowie pressing ekstra.to sie naprawde fajnie oglada.teraz jest czas na jeszcze lepsze zgranie,treningi. no i dobry wynik ze Slaskiem bedzie realny.
8 października 2012, 22:49 / poniedziałek
Ja uważam Łukasza Surmę za głównego hamulcowego naszej drużyny, wyskakuje do pressingu tak właściwie pro forma żeby pokazać jaki jest walczak i łatwiutko mijają go jednym podaniem. Po 35-letnim weteranie oczekiwałbym więcej rozwagi i tego, żeby kazdy atak rywala nie przechodził środkiem. Szkoda, że Maciek Kostrzewa się złamał, bo z tego co mówił Bob był szykowany na pierwszy skład.
Mecz straszna nerwówka, ale Razack i Machaj robią różnicę. W obronie Palmer i Kaniecki bezbłędni. Jest nieźle.
8 października 2012, 22:50 / poniedziałek
Gdyby nie mecz z Piastem przegrany na własne życzenie to bylibyśmy vice-liderem.Z Wisła można było choć zremisować.W każdym przegranym meczu Lechia mogła przynajmniej zremisować (choć byłoby za dobrze).Teraz przerwa 2-tygodnie i mecz ze Ślaskiem o miejsce na podium.NAPRAWDE DOBRZE TO WYGLĄDA NA WYJAZDACH.3-0-1 i 5-1 BRAMKI.
POPRAWIĆ GRĘ NA PGE I MOŻNA POMYŚLEĆ O PIERWSZEJ 4.
8 października 2012, 22:51 / poniedziałek
Najbliższe dwie kolejki to minimum cztery punkty, a realne jest sześć. Wystarczy trochę dyscypliny i konsekwencji w tym co robimy, a będzie dobrze!
8 października 2012, 22:53 / poniedziałek
W moim wcześniejszym poście zadawałem pytanie: kto po pierwszym spotkaniu w PP lepiej odrobi zadanie domowe. Wyszło na to, że jednak my. O jednym nikt nie wspomniał tj. o osłabieniu formacji ataku Jagiellonii. W pełnym składzie, przy tym naporze mogliśmy pęknąć. Jadze teraz chyba też lepiej gra się na wyjeździe. Przychylam się natomiast do opinii, że przy obu poprzeczkach ( szczególnie ta druga) Kaniecki w zasadzie miał sprawy pod kontrolą. Gdyby piłka poszła te 20 cm niżej, czyli tak, aby po obcierce wpaść do bramki, miałby ją na palcach. Oczywiście szczęście dopisało nam, bo te odbite od bramki piłki stawały się łupem naszych obrońców a w takim zamieszaniu podbramkowym wcale tak nie musiało być
Co do Bieniuka – to naprawdę piękny powrót do macierzystego klubu i jakże pomocny dla naszej rozklekotanej obrony. Martwię się natomiast o Maderę, oby dzisiejsza kontuzja nie wyeliminowała go z gry. Co do minusów: ten nasz kontratak od końca I-szej połowy wyglądał średnio. Traore puszczał ładne piłki ale opanowanie ich przez niektórych zawodników zamiast szansy na kolejne bramki stwarzało okazje do kontrataków dla Jagi..
8 października 2012, 22:59 / poniedziałek
Ja tam jestem zadowolony, że drużyna , która dostaje wpierdol u siebie od Piasta, wygrywa mecz na wyjeździe z Jagą. My nie jesteśmy ległą, żeby przy ich potencjale rozpaczać nad stylem gry. Wygrywamy cwaniactwem, szczęściem, ale wygrywamy i to już 3-ci raz na wyjeździe. Niedługo, oby, nie będziemy już nazywać tego szczęściem. Kluczem chyba jest obrona, która naprawdę funkcjonuje. Obrona daje spokój i można dzięki niej pograć bardziej na luzie z przodu. Co do poprzeczek Jagi, to to nie jest tak, że 2 poprzeczki dają gola. Poprzeczki jagi to były strzały o 15 cm za wysokie czyli niecelne i tyle w temacie.
Lechia w każdym meczu musi przeciwnika przechytrzyć, odpowiednio podejść, oszukać, wywieść w pole. Nie ma pewnych zdobyczy punktowych w żadnym meczu. Zawodnicy lepsi muszą pracować za słabszych. Trzeba być świadomym własnej słabości i doceniać każde zwycięstwo.
Może stylem gry nie powalamy na kolana, ale odnoszę wrażenie, że każdy mecz możemy wygrać. I to jest super!.
Lechia!!!
8 października 2012, 23:05 / poniedziałek
Panowie nie ma co gdybać nad Piastem czy Wisłą, gdyby to najczęstsze polskie słowo jak śpiewał pewien celebryta.
8 października 2012, 23:14 / poniedziałek
@TECHLG
". Potrzebujemy naprawde sporo transferów bo ławki w ogóle nie posiadamy jak zabrakło Kacprzyckiego. Na dzień dziesiejszy piłkarze do zastąpienia wg mnie to: Andreu, Pietrowski, Rasiak, Wiśniewski, Grzelczak, Bajić, Nowak, Deleu no i Surma niestety dużo czyści ale dużo też spowalnia i traci."
Poza Wiśniewskim, mimo wszystko Pietrowskim i jeszcze na pół roku Surmą nie masz z czego się tłumaczyć i to nie dlatego , że Lechia jest bogata ,tylko wręcz odwrotnie , nie stać jej na utrzymywanie leszczy(gdzie Andrius w tej wymieniance i chyba jednak K. Bąk). Niektórym odbija radości po zwycięstwie , innym odbiera rozum po porażce. Przywilej kibica. Potem przychodzi czas nz chłodną ocenę. W mojej dziś potencjał wykorzystany na 100%, chyba pierwszy raz nie dostrzegam niczego do poprawy, biorąc pod uwagę realia. Brawo Lechia!