Narodowa Polonia vs. lewactwo?
strona 1/1
2 kwietnia 2013, 18:25 / wtorek
Ktoś wie coś więcej na ten temat, bo słyszałem, ze podobno opcja Narodowa polonii Warszawa, przegoniła lewacką ekipę i gniazdowego wywalili :) Taki filmik z tych wydarzeń znalazłem, ale jak ktoś wie coś więcej to proszę o informacje.
odnośnik
2 kwietnia 2013, 20:59 / wtorek
O co tam poszło nie ma znaczenia dobra akcja i tyle.Na polskich stadionach nie powinno być miejsca dla lewaków i brudasów.W trójmieście chyba wogóle nie ma czegoś takiego jak antifa
2 kwietnia 2013, 21:53 / wtorek
ze stronki legialive
O meczu Polonia - Legia, w trakcie którego poloniści pobili się pomiędzy sobą na trybunie Kamiennej, mówiło się sporo. Obie strony konfliktu nie mogą osiągnąć porozumienia i na razie trwa wymiana oficjalnych oświadczeń. "Na wstępie stanowczo dementujemy doniesienia prasowe i innych źródeł, jakoby zamieszanie zostało sprowokowane przekreśloną swastyką na szalikach (bo ta nikomu na trybunach nie przeszkadza). Cała sytuacja, nad którą ubolewamy, wywiązała się przez ludzi o pewnej ideologii, którzy bez wiedzy i konsultacji z osobami decyzyjnymi w środowisku kibiców Polonii, zaczęli uprawiać samowolkę (szaliki, vlepki etc.) nakierowaną do własnych politycznych celów. Podczas meczu ważniejsze dla nich było "lansowanie" swoich szalików, poglądów politycznych, a na końcu zaatakowanie kibica. (...) Dlatego w najbliższych dniach pojawi się komunikat dotyczący sztywnych i nienaruszalnych zasad trybuny "Kamiennej", jak i środowiska kibicowskiego na Polonii" - napisało w oświadczeniu Stowarzyszenie Kibiców Polonii K6.
Tymczasem grupa, która została "pogoniona" podczas i po meczu, Black Rebels, całą sytuację widzi zupełnie inaczej:
"Wydarzenia, których byliśmy świadkami na minionych derbach, to efekt dłuższego procesu. Łudziliśmy się, że to, co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach, to jedynie głupota i prowokacyjne zachowania młodocianych "narodowców", którzy dali się uwieść rasistowskiej ideologii. Jednak okazuje się, że jest to zaplanowany proces inspirowany z zewnątrz.
Od mniej więcej roku mieliśmy do czynienia z następującymi sytuacjami:
- prowokacyjnym wywieszeniem, w imieniu kibiców Polonii, rasistowskiego symbolu na meczu w Łodzi;
- produkcją gadżetów i odzieży z emblematami rasistowskimi i narodowo-radykalnymi i próbą sprzedaży ich na terenie stadionu;
- wykonywaniem, upublicznieniem i chwaleniem się (przez "narodowców") fotografią, na której kilka osób wykonuje gest Heil Hitler na dziedzińcu naszego klubu (!);
- próbą przegonienia czarnoskórego kibica z trybuny Kamiennej;
- pobiciem kilku kibiców Polonii o antyrasistowskich poglądach przez 50-osobową bandę, a wszystko to na halowym turnieju kibiców Polonii;
- wreszcie wydarzeniami derbowymi, w czasie których interwencja w sprawie nieskandowania haseł typu "Narodowa, narodowa Polonia" zakończyła się awanturą.
Działania te mają dziesiątki świadków i każde z nich było jednoznaczne aż do bólu. Ludzie, którzy je obserwowali (lub zostali zaatakowani), do tej pory milczeli – w myśl zasady: ze swoimi nie walczymy, tym bardziej w chwili, gdy klub jest na krawędzi upadku. Wszystkie te działania były też wymierzone w sporą część trybuny, która nie zgadza się na rasistowską symbolikę i tego typu działania na Polonii. Przypomnijmy: na stadionie ulokowanym w sąsiedztwie dawnego getta – na stadionie, na murawie którego ginęli warszawscy powstańcy! (...)
I teraz najważniejsze. Po sobotnich wydarzeniach z trzech niezależnych źródeł nadeszła pokrywająca się informacja. Ta eskalacja jest efektem cichego układu przybitego z rasistowską grupą kibiców Legii Warszawa, którzy "obiecali" młodym polonijnym "narodowcom", że gdy przegonią antyrasistów z trybuny Kamiennej, dostaną zgodę na uczestniczenie w nacjonalistycznych marszach, z których dotychczas byli przeganiani przez Legię/Hutnik. Mamy więc tutaj wydarzenie bez precedensu: grupa kibiców Polonii, aby móc paradować na politycznych marszach z podobną im grupą kibiców Legii, bije innych kibiców Polonii i zabiera kilku osobom szaliki. W tej sytuacji zasadne jest pytanie, czy grupkę "narodowców" na Polonii można nazywać w ogóle naszymi kibicami? A może jednak powinni podjąć jednoznaczną decyzję: albo układziki i działania w interesie rasistowskiej grupy z Legii, albo dobro Polonii?! (...)".
2 kwietnia 2013, 21:56 / wtorek
cd.
Derby Warszawy - relacja antyfaszystowskiej Polonii:
Od nas na derbach ok. 50 osób mieszanego, typowo meczowego składu. Nie było szczególnej mobilizacji wśród bojowej ekipy jak rok temu, kiedy to przed meczem z Widzewem terroryzujemy osoby odpowiedzialne za wywieszenie celtyka na wyjeździe z ŁKS (wygadana dziś narodowa Polonia jakoś nigdy nie pochwaliła się jak nie chcieli wówczas przyjąć żadnej propozycji a od sromotnego wpier...u uratowała ich jedynie obecność policji i kamer). Na derbach stoimy na górze Kamiennej. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy dochodzi do awantury ze znacznie liczniejszą grupą z dolnych sektorów. Kilkuminutową wymianę ciosów przerywa interwencja starszyzny, która rozdziela obie strony. Od tej pory spokojnie oglądamy mecz do samego końca. W trakcie starcia tracimy kilka szali (co najmniej 2 zabrane dziewczynom), ze 3 osoby łapią kilka siniaków. Z drugiej strony też wyłapuje parę osób, co widać zresztą na filmie. Biorąc pod uwagę ponad dwukrotną przewagę liczebną i nasz skład tego dnia, przeciwnicy nie powinni się męczyć ponad 5 minut, i tak niewiele w końcu osiągając.
Kilka słów wyjaśnień, bo od farmazonów aż gęsto:
1. Nikt nie wygania nas z trybuny, na której pozostajemy w grupie do końca meczu.
2. Narodowa Polonia konsekwentnie odmawia spotkania poza stadionem. Interesuje ich jedynie walka na kamerach w przewadze liczebnej. Od czasu jeansowego Młodego Pokolenia nic się nie zmieniło – przypał to ich drugie imię. Czekamy aż wreszcie podejmiecie rękawicę w równych liczbach, w ustronnym miejscu.
3. Wśród nas nie było nikogo z Białorusi, a jedynie pojedyncze osoby z kraju. Jak będziemy sięgać po wsparcie z zewnątrz na pewno się o tym dowiecie.
4. Wbrew waszej czarno-białej wizji świata od zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy przeciwko wszelkim totalitaryzmom, zarówno tym spod znaku sierpa i młota jak i swastyki. Wasza propaganda nic w tym temacie nie zmieni
Do Polonistów spod znaku krzyża celtyckiego wycierających sobie mordę patriotyzmem: będziecie konsekwentnie dojeżdżani na wszelkie możliwe sposoby aż do skutku, jeśli nie na stadionie to poza nim. Nie tylko w dniu meczu. Od tej pory jest to priorytet dla całego stołecznego środowiska anty nazi, a anonimowi dla nas nie jesteście.
~~
Konwiktorska to jedyny stadion w Polsce na którym lewactwo sobie tak podskakuje~
wyjątek potwierdzający regułę Prawej Strony Trybun... - oby!
2 kwietnia 2013, 23:42 / wtorek
Ładny burdel tam mają w tym disco polo hehe. Swoją drogą lewackie ścierwa czują się tam dość mocne jak widzę...Przykre i trzeba stwierdzić, że należy gonić to dziadostwo ze stadionów, bo się rozpełznie czerwona zaraza...
4 kwietnia 2013, 23:09 / czwartek
@holy fan
Twierdząc, że w Treójmiescie nie ma czegoś takiego jak antifa bardzo bagatelizujesz sprawę. Rozejrzyj się wokół. Czy naprawdę nie ma w Trójmieście squotów? Nie widujesz popierdółek z dziurami w uszach takimi, że palca można włożyć? Czarne kapturki z arafatkami - też ich nie ma? A punkowe koncerciki? A jakieś "Krytyki polityczne"?
Są.
We Wrocławiu też długo myślano, że problemu nie ma. Ale po dokładnym przyjrzeniu się zagadnieniu stwierdzono, że lewactwo ma się całkiem dobrze. Przede wszystkim - łoją hajs z kieszeni podatników. Pod różnymi pozorami, na różne sposoby. Jakieś idiotyczne stowarzyszenia wymyślają jakieś idiotyczne programy i wyciągają łapska na ich realizację. Dostają tę kasę.
Teraz co prawda są w głębokiej defensywie, lecz istnieją.
Jedno co dobre - płaczą na swoich stronkach, że dali się wciągnąć w wojenkę "z kibolstwem". Nas, kibiców, boją się okrutnie. Nie tylko fizycznie, bo kibol to dla nich ucieleśnienie mięśniaka, który wali pałą w łeb bez zbędnych pytań. Ale są wystraszeni siłą ruchu kibicowskiego, jego liczebnością i aktywnością.
Trochę nie na temat Groclinu, ale na pewno na temat lewactwa:
odnośnik
5 kwietnia 2013, 10:53 / piątek
A właściwie to co jest gorsze faszyzm czy komunizm?
5 kwietnia 2013, 11:07 / piątek
Totalitaryzm generalnie jest chujowy.
5 kwietnia 2013, 11:49 / piątek
Totalitaryzm, czyli również faszyzm.
Czyli ruch antyfaszystowski jako walczący z czymś chujowym nie powinien budzić złych skojarzeń.
Skąd więc ta niechęć do antyfaszyzmu?
:)
5 kwietnia 2013, 12:05 / piątek
Bo pod szyldem antyfaszystów działają czerwoni czyt. brudasy. Propaganda ich działa w taki sposób, że jeśli ktoś jest przeciwko komunie to jest faszystą. Generalnie jak dla mnie to mogą nas nazywać faszystami, bo to tylko nazwa, ich niestety można nazywać Komuchami, nie tylko z nazwy.
5 kwietnia 2013, 15:38 / piątek
@holyfan tu masz wybrane przykłady lewackiej działalności w Trójmieście:
1
odnośnik2
odnośnik (miasto Gdańsk daje im 100 tysięcy zł na szerzenie kultury)
3
odnośnik4
odnośnik To tylko takie najbardziej znane sprawy...
6 kwietnia 2013, 12:39 / sobota
@holyfan, oprócz tego co podał 1947, rozjerzyj się za barami wegetariańskimi, to gorzej niż squat nawet. Jeszcze te wszystkie długowłose pazie na ulicach, każdy jeden to pierdolony lewak. Zobacz też wśród swoich znajomych - może któryś czasem nie pije?... to przecież kurwa obraza polskości, pewnie jest lewakiem lub pedałem, a jak nie to pewnie co środe jeździ na Zaspe do meczetu bić głową, więc jeszcze kurwa gorzej.
Tylko uważaj na te czarne kapturki z arafatkami, jeszcze sie okaże że trafisz na oddział Autonomicznych Nacjonalistów Sekcja Prawdziwie Antysyjonistyczna, a wtedy to już conajmniej wpisik na redłoczu czeka...
:)))))))))))))))))
szalom
6 kwietnia 2013, 13:23 / sobota
@zbieg, z historyczno-politycznego punktu widzenia komunizm jest znacznie gorszy niż faszyzm, ba - w porównaniu do komunizmu i nazizmu (o który mogło Ci pewnie chodzić - nie, to nie jest "jedno i to samo") faszyzm to było 'małe piwo'
Jeśli chodzi jednak o wojenki subkulturowe, to jak widać różnica polega na stanie higieny - 'komuchy' to brudasy, a 'faszyści są czyści' :))))))
@troll-wirtuoz - bliskie koneksje kapy z publicznymi pieniążkami są dość wydawałoby się powszechnie znane (co jest już i tak chore - przynajmniej dla mnie, politykowanie - niezależnie od opcji - pod płaszczykiem szerzenia kultury, i to za również MOJE pieniądze)
co więcej, o koneksjach i z samym budyniem i jego menszkajtem pisałem tutaj conajmniej raz (jak nawet chociażby nagrodzenie andy rotenberg jakimś medalem z dupy wziętym - więcej w temacie o leninie)
...Ale ważniejsi są jak widać typy w arafatkach, z tunelami w uszach i - ajwaj! - pankowe gigi - jak dobrze pamiętam, to się nazywało 'dorabianie piździe uszu', czy coś :)))))
w zasadzie całe szczęście że te dorabianie nie poszło dalej - jeszcze by się a nuż widelec okazało że bursztynek jest siedliskiem lewactwa, bo nie wszyscy huczą na murzyna
ale w sumie, jako agentowi mosadu pozostaje mieć ulgę, że 'w Polsce bez zmian' :)))
szalom
7 kwietnia 2013, 21:06 / niedziela
Dobrze że wypiłem w ten łikend chociaż jedno piwo bo był bym lewakiem jak nic. Ale jak sobie pomyśle że zjdałem naleśnika ze szpinakiem to chyba muszę się zastanowić po której stronie jestem.
7 kwietnia 2013, 21:48 / niedziela
Z tego co kojarze to w temacie o wyborach parlamentarnych deklarowałeś się jako wyborca ruchu palikota
8 kwietnia 2013, 18:09 / poniedziałek
Każdemu polecałbym przede wszystkim poszukać i dogrzebać się (ze źródeł nieco innych niż zwykle używana Wikipedia) co to był faszyzm (znaczenie i pochodzenie "fasci" na ten przykład) i - przede wszystkim - czym różni się od narodowego socjalizmu propagowanego przez pewnego austriackiego żydka kilkadziesiąt lat temu.
Dopiero potem możemy rozpocząć dyskusję nt faszyzmu... chyba że ktoś ma ochotę poprzerzucać się frazesami zaczerpniętymi z mendiów głównego (mętnego) nurtu... wtedy ja dziękuję i wysiadam.
Co do tematu... Narodowa Polonia obudziła się nieco późno... ale lepiej późno niż wcale.
10 kwietnia 2013, 02:48 / środa
Uważam, że niezależnie od doktryn politycznych jedna i druga strona to tylko subkultury, które moim zdaniem nie powinny okazywać swych poglądów, a już na pewno nie siły, na trybunach piłkarskich. To nie ma związku z piłką. Sytuacja z Polonii to dla mnie jakiś atawizm społeczny. Ja sam mam to gdzieś jakie ma poglądy i co wyznaje kibic przeżywający mecz obok mnie. Stan higieny, to osobna sprawa, może przeszkadzać :) ale to nie zawsze ma związek z poglądami. Idąc dalej uważam, że wszelkie okazywanie poglądów przez stadionowe mniejszości psuje ogólny obraz kibiców i wolałbym nie widzieć i nie słyszeć tego na 'mojej' Lechii.
10 kwietnia 2013, 13:07 / środa
@zbieg...tak tylko dla przypomnienia: LECHIA GDAŃSK-Polski Bastion Prawicy !
10 kwietnia 2013, 13:32 / środa
A miało być bez frazesów.
Czymże jest dziś prawica?
10 kwietnia 2013, 15:08 / środa
Czy możesz uzasadnić dlaczego okazywanie swoich poglądów na stadionach uważasz za niewłaściwe?
Polityka zawsze była na stadionach, co w tym złego?
Jedyne co pewne to, że nie potrzebujemy na stadionach lansujących się tu polityków.
10 kwietnia 2013, 16:04 / środa
Oczywiście, że mogę, ale wcześniej pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą, że polityka zawsze była na stadionach. Wiem to z relacji starszych kibiców. Kiedyś stadion Lechii zapełniał się nawet w III lidze, nie było wówczas ani ultrasów, ani chuliganów i innych subkultur ani też polityki. Była piłka i emocje z nią związane, no może jeszcze gastronomia załatwiana we własnym zakresie. U nas polityka weszła na stadiony w okresie aktywnej walki z systemem zbliżonym do okupacji. Wówczas był to cel nadrzędny, taka polityka na trybunach była wyrazem odwagi, była akceptowalna i dziś możemy być dumni, że stadion Lechii brał w tym udział. Dzisiaj jednak sytuacja jest inna. Mamy polityczny pluralizm, jako taką wolność.
I tu odpowiedź na Twoje pytanie. Polityka uderza w nas z każdej strony: z radia, TV, gazet, plakatów, itp. Dla mnie już tego jest za dużo. Czy ktoś, kto swoje życie związał z piłką musi być skazany na indoktrynację również na meczu piłkarskim? Analogicznie, nie chcę polityki w kościołach czy szkołach. Te miejsca służą czemuś innemu. Dlatego tez uważam okazywanie poglądów na stadionach za niewłaściwe. Ale nie tylko dlatego.
Tego nie zmienisz, że na stadion przychodzą zwolennicy, czy może lepiej napisać wyborcy wszystkich partii politycznych, ludzie o różnych poglądach i wyznaniach. Okazując określone poglądy możesz być pewien, że jesteś w mniejszości, statystyka nie kłamie. Tym samym wśród całej reszty wywołujesz mniejszą lub większą niechęć, a co za tym idzie budujesz i utrwalasz niewidoczne podziały wśród kibiców tej samej drużyny. Inaczej mówiąc osłabiasz ich. Wyolbrzymiasz to co dzieli, zamiast utrwalać i wzmacniać to co łączy.
Dla mnie, wobec dość powszechnej niechęci do środowiska kibiców, każdy kto przychodzi na stadion wspierać Lechię zasługuje na szacunek niezależnie od poglądów. Przyznam, że nie zawsze tak było, ale dziś idąc na mecz poglądy zostawiam przed bramą.
10 kwietnia 2013, 18:04 / środa
Nie sprowadzaj polityki do partyjniactwa. A cała Twoja argumentacja jest na tym oparta. Czy kiedykolwiek na Lechii, ze strony kibiców pojawiało się propagowanie którejkolwiek partii politycznej?
Pojawiały się nazwiska, w kontekście pozytywnym i negatywnym, ale zawsze było to związane z tym, co dana osoba zrobiła (lub czego nie zrobiła) dla Lechii, względnie co czyni całemu ruchowi kibicowskiemu. Nie znam innych przypadków.
Sprzeciw wobec braku suwerenności, przeciw kłamstwom i nadużyciom władzy, gloryfikowanie bohaterów, przypominanie ważnych faktów historycznych – również jako sprzeciw wobec ich fałszowaniu, przecież to wszystko polityka. Co Ci w tym przeszkadza? I tu można wrócić do Konwiktorskiej. Komu przeszkadza podkreślanie patriotyzmu i nienawiści do komunizmu, czyli do systemu z założenia antypolskiego?
11 kwietnia 2013, 01:42 / czwartek
Nie zamierzałem sprowadzać tego do partyjniactwa, chodziło ogólnie o podziały.
Na Lechii faktycznie nie pamiętam przypadku agitacji partyjnej.
Zawsze mnie cieszą wszelkie akcje patriotyczne, jestem dumny, że na Lechii szczególnie efektownie potrafi to wyglądać. Doskonale rozumiem spontaniczne reakcje na pokazujących się na stadionie polityków. Ale nie w tym rzecz.
Wracając do wątku skupiłbym się na poglądach, które doprowadziły do tego, że wśród przypadkowych kibiców, przy kobietach i dzieciach ktoś kopie po głowie człowieka w barwach klubu gospodarzy.
Pytanie w imię czego tak się dzieje?
Czy różnice poglądów warte są takich zachowań?
Pytania te są dla mnie szczególnie interesujące po tym co przeczytałem wyżej.
A przeczytałem, że punkowe koncerty czy duży kolczyk to już oznaka lewactwa, które trzeba gonić. Obawiam się, że w tym przypadku nie był to żart, tylko szczere wyznanie sposobu rozumowania.
Kolczyka akurat nie mam, ale trochę punkowych koncertów zaliczyłem, podobnie jak wielu kibiców Lechii z mojego pokolenia. I wcale nie trzeba było należeć do jakiejś subkultury, żeby sobie chodzić na koncerty, np. Kultu, po którym swego czasu widziałem jak tzw. narodowcy lali jak popadnie przypadkowych ludzi. Zapewne uważali ich za lewaków i brudasów. Myślę, że ich nawet to nie obchodziło, że większość z atakowanych to antykomuniści a sporą część z nich to kibice Lechii. Takich przypadków było wówczas sporo.
Puentując, nie znam niuansów sytuacji na Polonii, nie chcę też przekładać swoich własnych przeżyć na ogólny pogląd, ale mój punkt widzenia nie pozwala mi ocenić tej sytuacji tak jednoznacznie jak większość wypowiadających się w tym wątku.
Pozdrawiam
11 kwietnia 2013, 02:48 / czwartek
Człowieku polityka jest obecna na wszystkich stadionach w europie.Od skrajnie lewackich ekip po skrajnie prawicowe.Polityka na stadionach była jest i będzie.
11 kwietnia 2013, 09:44 / czwartek
Stadion Lechii w czasach 3 ligi i w latach 80-tych nie był areną manifestacji politycznych.
Człowieku, czy zdajesz sobie sprawę co żeś pierdolnął???
Ci starsi Lechiści co to opowiadali tobie prawdopodobnie byli jebanym UBEKAMI!!!
Jeżeli się tobie nie podoba polityka na trybunach Lechii to mam komunikat. NIE MUSISZ TU PRZYCHODZIĆ
11 kwietnia 2013, 11:18 / czwartek
Uderz w stół...
Rozumiem, że dla niektórych znajomość historii Lechii sięga jedynie meczu z Juve. Widocznie nie zrozumiałeś z kontekstu, więc wyjaśniam, że miałem na myśli lata 60-te i 70-te, kiedy o ekstraklasie kibice mogli tylko pomarzyć, a mimo to stadion zapełniał się po brzegi. Ale to nie jest temat przewodni tego wątku.
Chodzi o agresję wobec kibiców swojej drużyny z powodu różnic poglądów. Po Twoim krzykliwym, niemal agresywnym wpisie widać, że nie jest to problem tylko Polonii.
Historia pokazała, że totalitaryzm zaczyna się od małej przemocy, a czym kończy doskonale wiemy. Można dla swych celów demonizować i napierdalać "wroga" czyli po prostu kogoś myślącego inaczej. Można też udawać, że się tego nie widzi. Ale można się z tym nie zgadzać.
Twój końcowy komunikat brzmi jak chęć narzucenia mi swojej woli. Z mentalnością trudno walczyć. W tym kontekście łatwo rozszyfrować pochodzenia Twojego nicka. Monopol na prawdę jest nam Polakom dobrze znany. Tak jak ja nie muszę przychodzić na Lechię, tak Ty możesz już używać swego pełnego nicka: Komsomolskaja Prawda.
11 kwietnia 2013, 11:52 / czwartek
Napisałeś: „(…) wśród przypadkowych kibiców, przy kobietach i dzieciach ktoś kopie po głowie człowieka w barwach klubu gospodarzy. Pytanie w imię czego tak się dzieje? Czy różnice poglądów warte są takich zachowań?”
Po pierwsze to pisząc o kopaniu po głowach w sąsiedztwie dzieci znów manipulujesz. Dlaczego to robisz?
A odpowiadając na pytanie – pamiętaj, że tu chodzi o pryncypia. Przecież na Konwiktorskiej nie chodziło o głosowanie na tę czy inną partię, tylko o bandę anarchistów, którym przeszkadza manifestowanie narodowej dumy i którym przeszkadza przekreślony sierp i młot. Skoro sam – jak piszesz – jesteś dumny z akcji patriotycznych, to przecież tym samym akceptujesz politykę na stadionach, opowiadasz się po stronie narodowej, równocześnie przeciwko tym, którym patriotyczne manifestacje na stadionie przeszkadzają.
Bardzo się pogubiłeś w swoich wywodach, więc może nie brnij dalej.
11 kwietnia 2013, 12:46 / czwartek
Manipulacja? Nazywaj jak chcesz, opisuję co widzę na filmie.
Wiedz, że istnieje subtelna różnica pomiędzy opowiadaniem się za czymś, a byciem przeciwko czemuś innemu. To tak jak kibicowanie swojej drużynie bez niechęci do przeciwnika. Ja wiem, że niektórym nigdy nie uda się tego pojąć. W jednym się z Tobą zgodzę, nie brnę dalej, bo są substancje, którymi łatwo się upaprać. Każdy może sobie nazwać je po swojemu. Ja napisałem już wszystko w tym temacie. Pozwolę sobie mieć swoje niezmienne zdanie na ten temat, a ujadacze niech sobie ujadają. Do widzenia.
11 kwietnia 2013, 16:40 / czwartek
Wygląda na to,że lewaki z Ksp mocno się mobilizują na najbliższy mecz ze Slaskiem,pewnie poscigaja posiki lewackie z Polski plus ich koledzy z Ukrainy i Biaorusi.Wydali ođwiadczenie gdzie temu zaprzeczaja ale sciemniaja po raz kolejny pewnie,w kazdym razie,moze byc ciekawie
................
Dementujemy zarazem pogłoski jakoby Black Rebels ściągali jakiekolwiek posiłki skądkolwiek. Jak sami wiecie, moglibyśmy ściągnąć pół Europy. Ale nic z tych rzeczy. Nie daliśmy się pobić na derbach i nie damy się pobić i zastraszyć na żadnym innym meczu.
...............
Mam nadzieje,ze prawa strona Ksp poradzi sobie z tymi pajacami
12 kwietnia 2013, 00:17 / piątek
@Stara_Szkoła - proste :) jak to swego czasu powiedział jeden z ulubionych komuchów 'na prawicy': "Słowo „faszyzm” – będące w powszechnym użytku – pozbawione jest niemal zupełnie znaczenia. Słyszałem, jak „faszyzmem” nazwano: rolników, sklepikarzy, Kredyt Społeczny, kary cielesne w szkołach, polowanie na lisa, walki byków, Komitet 1922, Komitet 1941, Kiplinga, Gandhiego, Czang-Kai-Szeka, homoseksualizm, audycje radiowe Priestleya, schroniska młodzieżowe, astrologię, kobiety, psy – i nie pamiętam co jeszcze." :)
a tak pomijając polemikę ze zbiegiem (bo że polityka trzyma się stadionów jest faktem, smutnym bądź nie, ale istniejącym i datowanym juz na powstanie Nika w Cesarstwie Wschodnim), to... panowie, poważnie z tą 'nadzieją na narodową polonię'? :)))))) naprawdę, nie rozumiem tej niezdrowej ekscytacji
ja rozumiem nawet, że lewactwo, że to, że tamto (chociaż i tak 'polskie livorno' z tego zwyczajnie nie będzie)... ale serio, zapomnieliście już że to są ci sami 'ministranci' od rzucania trawą i kopania płotu za szczelną gardą? że to ci sami który jeździli na sponsorowane wyjazdy za 'kulturalny doping'? że to ta sama banda która zachwyci się każdym kasiastym który się nimi zaintersuje, ba, pierdolną sobie go na sektorówke nawet jesli on ich potem sprzeda jako 'dobrodziejstwo inwentarza'? kurwa, panowie, naprawdę żarty na bok :)))))))
także zarówno teksty o 'posiłkach zewsząd' jak i o 'układzie z naziolami z Legii' (z czego w tej sytuacji jedno i drugie brzmi tak samo prawdopodobnie) są tak kuriozalne, że nie wiem czy jest sens rozwlekać się nad sytuacją w ich cyrku - niech sie z nimi dzieje co chce :))
szalom
18 kwietnia 2013, 13:25 / czwartek
To jest mocne.Homo-ultrasi z Fortuny Düsseldorf ze swoją gejowską oprawą sprzed kilku dni Lewaki z st.pauli też robią tęczowe oprawy na meczach.Niezły burdel jest u niemiaszków
odnośnik