Lechia Gdańsk - F.C. Barcelona, 20 lipca, godz. 20:30
strona 13/14
31 lipca 2013, 00:23 / środa
Wiśnia jest kontuzjowany. A Ty doręczyciel zmien płytę, bo już sie rzygać chce na sam widok Twojego nicku.
31 lipca 2013, 00:25 / środa
Bezcenna akcja, wpadam do kibla na koniec meczu, całe WC ekipa w dziwnych koszulkach... a ja krzyczę, no ja p... znów REMIS!!! sikali po ścianach :)
Pozdro dla wszystkich co pisali, że ten mecz to lipa.
TYLKO LECHIA!!!
ps. a te przebierańce teraz dymają po kilkaset kilometrów :)
pozdro dla ekipi z Wrocławia :)
31 lipca 2013, 00:28 / środa
A Kucharka już liczy kasę bo pewnie pomyślał że to były eliminacje do LM i ile to euro przytuli za Grzelczaka ;)
31 lipca 2013, 00:30 / środa
Promocja jak cholera.Widok przebierańców w koszulkach po golu Bieniuka -bezcenne ;
ciszszszszsza.
Generalnie mogli kuta...sy dać bilety w niższej cenie dzisiaj dla naszych kibiców.Byśmy ich zmiażdźyli kibicowsko-choc i tak nie było źle.
Nie wiem jakie komentarze były w telewizji ale ja siedziałem blisko komentatorów.Oni byli za szybą ale widać było że oczy im się świeciły na gre Lechii.
Oby tak w lidze a będzie DUMA NIE KATALONI A POMORZA.
Barsa w rererwowym składzie powinna pyknąć każdą polska drużynę min 3-4 do zera.Nasi się dzisiaj mocno postawili.Oby tak dalej.
31 lipca 2013, 00:34 / środa
Kto podtrzymuje opinię, że ten mecz to żadna promocja dla Lechii? :)
Wypiąłem się, nie poszedłem, obejrzałem w TV... O kurwa, ależ żałuję... Pomijam już fakt, że mimo braku naszego zorganizowanego dopingu słychać było i tak tylko nas... Brawa dla inicjatorów "strzelcie kurwom gola" i "jazda z kurwami"... Wynik pozostawia pewien niedosyt, ale cóż, remis arena. Na T29 byśmy wygrali.
31 lipca 2013, 00:36 / środa
olo - co mysli teraz Kuchar?
1.A no mysli, na chuj wywalalismy kase na Pazio i Matsui? , trzeba było brac tylko juniorów, przegralibysmy wtedy 0:5 i tak nikt by nic nie powiedział.
2.No i jeszcze za ile można opierdolić Grzelczaka? w końcu okno transferowe trwa do konca sierpnia.
3. Ile kiełbasy poszło na tym evencie?
4. Czy jest jeszcze promocja Last minute na pociągi do Wrocławia?
TYLKO LECHIA!
31 lipca 2013, 00:37 / środa
Chyba jeszcze nigdy brak wiary w naszych grajków nie był wielki jak w przypadku tego meczu. Nauka z tego meczu jest jedna: Lechia już nikogo na świecie się nie boi!
31 lipca 2013, 00:38 / środa
Najlepiej kibicowsko to wypadła ta ekipa Naszych (nieduża) która siedziała blisko komentatorów bo słychać było ja cisnęli z 'O nasz", z przyśpiewkami i wrzutami na farsę, a pod koniec z racji tego, że nieduża ekipa to głos potracili. Polać im białej. Pozdro dla nich i dla reszty
31 lipca 2013, 00:43 / środa
Jedno z czym się po czasie zgadzam. Ten cyrk/piknik/sparing/super mecz -zwał jak zwał , należy spróbować wykorzystać. Tu trzeba zacząć wymagać ,a nie spiewać w koło ,że nic się nie stało. Lechia jest WIELKA i wystarczy w to UWIERZYC.
31 lipca 2013, 01:07 / środa
furio
31 lipca 2013, 00:21 / środa
Edwin masz rację ten gol Tetteha na 1-7 z Widzewem i ta eksplozja radości to było coś.Miałem wtedy z 10 lat, a pamiętam to do dziś.
No właśnie. Sam byłem nastolatkiem, podarta i cała w smole nowa bluza(milicja nie wytrzymała tej eksplozji radosći, a płoty smołą zaznaczali) , 1:7 , a powrót do domu z uśmiechniętą mordą jak po wygraniu LM. Tyle ,że wtedy to była parodia Lechii na którą sam się dałem nabrać. Wspomnienienie niesamowite, ale tylko ze względu na kibiców.
Podobnie jak po Rakowie na koniec. Dziś inne czasy i inne możliwości i prawdziwa Lechia , tyle ,że w złych rękach. Kawał pięknej historii, którą przydałoby się przeistoczyć też w sukces sportowy. Śląsk za dwa dni do Belgii... Zajebiście wspierać zgody w takich meczach , ale w końcu za Lechią też by się chciało pojechać gdzieś poza granice RP i poza sparing w Wilnie...
Sorry za OT , na przemyślenia bierze człowieka czasem :)
31 lipca 2013, 01:34 / środa
Mała ciekawostka marketingowa: Lechii przybyło dzisiaj 500 fanów na Facebooku :).
31 lipca 2013, 01:57 / środa
Szkoda, ze nie bylo oficjalnego dopingu, bo wielu ludzi dopingowalo ile wlezie i spokojnie moglby byc zorganizowany w takiej liczbie Lechistow jaka jednak zasiadla na mlynie. Ci co byli 1 raz tez by pochloneli proste spiewki a i bez nich by sie dalo, bo czesto prosta tez spiewala. W ogole nie zaluje wydanej kasy na ten mecz. Starych, dobrych twarzy rowniez co nie miara, ktorzy narzekali by nie isc ;]
31 lipca 2013, 07:18 / środa
Wczoraj wpadł mi bilet od kolegi pomyślałem to idę na Lechię w tv nie to samo. Stara gwardia na stadionie w komplecie można powiedzieć. Komercja tam mnie wali ale mecz mi się podobał :) Promocja Lechii do 130 krajów bezcenna !!! Ci co nazywali ten mecz cyrkiem teraz powinni zdziebko się przeprosić bo się pomylili delikatnie mówiąc. To tylko moje zdanie;)
31 lipca 2013, 08:54 / środa
Gardło dziś zdarte na maksa. Ale warto było. Piękny wieczór.
"Bardzo cię polubiłem, kolego."
31 lipca 2013, 09:05 / środa
Lechia zagrała dobry mecz i faktycznie była dobrze ustawiona. Nie było specjalnie dziur ani w obronie ani w pomocy, nawet atak coś biegał. Wielki plus za zagrożenia tworzone z rzutów rożnych i wolnych oraz dośrodkowań, praktycznie z każdego rodziła się jakas szansa. Jako dośrodkowań nie liczę piłek wybijanych do przodu na oślep. Na wielki plus znowu Paweł Dawidowicz.
Prawda jest jednak taka, że te 2:2 nic nie mówi o przebiegu meczu. Nie byliśmy dla Barcelony równorzędnym przeciwnikiem a w drugiej połowie to już kompletna masakra. Każde ich podejście pod nasze pole karne, każda wymiana piłki, pachniały bramą. Oprócz rzadkich przechwytów, nie potrafiliśmy przejąć piłki podawanej pod samym naszym nosem. Przytrzymać piłki nie byliśmy w stanie prawie wcale. Masa naszych fauli wynikających z kompletnej bezradności i innej klasy piłkarskiej. Frankowski w ciągu 10 minut zrobił takie dwa faule (chwyt rodem z judo), że powinien wylecieć z czerwoną. Neymar też faulowany był tak, że na normalnym meczu sypnęłyby się kartki. Tylko klimatowi meczu zawdzięczamy, że sędzia nas nie zdziesiątkował.
Grzelczak strzelił wprawdzie piękną bramkę, ale po zgraniu sobie piłki ręką (inna rzecz, że inteligentnie, bo poza zasięgiem wzroku sędziego). Tuszyński na dziś nie dorasta do Lechii, zmarnował chyba ze trzy bezcenne, bramkowe sytuacje. Wynik idzie w świat, owszem, ale nie popadajmy w samouwielbienie bo jeszcze kupa pracy przed naszymi piłkarzami.
31 lipca 2013, 09:15 / środa
11thCommandment
Nie przesadzaj że nie bylismy równorzędnym przeciwnikiem, Barcelona już tak sobie gra że ciężko im piłkę odebrać i wydaje się że każda akcja pachnie golem. Ważne że Lechia byłą dobrze ustawiona i wyprowadzała groźne kontry
31 lipca 2013, 09:40 / środa
tak to bardzo cenna uwaga z tym ustawieniem. Zwykliśmy narzekać, że obrona zawaliła mecz a zapominamy, że broni cała drużyna. Było zagęszczane pole, podwójne krycie.Jak Messi się próbował przedrzeć, to doskakiwało do niego dwóch a trzeci czekał, aż ich kiwnie i SPOKOJNIE odbierał mu piłkę. Zawodnicy przednich formacji wywierali pressing na rozgrywających. Na początku Grzelczak nie kumał, o co chodzi: spóźniał się za atakiem i kopał barceloniarza z tyłu po kostkach. W drugiej połowie i on wyłuskał kilka fajnych piłek przechodząc od razu do kontrataku. Niestety zawodników jest tylko 11 i przez to skrzydła były wolne. Było tu sporo miejsca i łatwiej było wjechać ale i tu obrońcy dawali radę 1 na 1. Kolombo pięknie ćwiczył swego napastnika a było w prawym rogu placu aż nadto. Serce rośnie ale wiadomo grac tak przez cały sezon się po prostu nie da i oby powietrze nie zeszło z nich już podczas meczu z Jagą. Mam nadzieję, że Probierz postara się o to, aby w konfrontacji z jego byłą druzyną , zagrali ambitnie.
31 lipca 2013, 10:10 / środa
Barcelona miała przewagę na pewno ale nie było to 73-27 tylko 60-40.Grali jak zwykle z klepy po woli na 25-30 metrze.Często zagrażali to prawda ale i Lechia miała kilka ciekawych kontr i akcji.
Wiadomo że rezerwy są słabsze ale i Lechia grała rezerwami w II-połowie.
Powiem tak Barca tym II-składem wzmocniona 2-3 zawodnikami z pierwszego składu powinna wygrać z Lechią -bez dwóch zdań.
31 lipca 2013, 10:20 / środa
Nie wiem co wciągnął Kacprzycki przed wejściem na boisku, ale zbłaznował się totalnie. Ktoś musi nad chłopakiem popracować bo postępów zero , a i w głowie coraz gorzej.
31 lipca 2013, 10:41 / środa
Najważniejszy wniosek z tego meczu jest taki, że wystarczy MOTYWACJA i AMBICJA aby grać naprawdę nieźle, a to oznacza, że jest w tej młodej drużynie POTENCJAŁ. To nie jest tak, że kilku z tych chłopaków zagrało wczoraj mecz życia, wielu z nich może zagrać wiele lepszych meczów. Przez pół meczu graliśmy półrezerwowym składem.
Kluczowe zadanie dla trenera - wydobywać i wzmacniać ten potencjał.
A dla klubu - sprzedawać oszlifowanych zawodników tylko do naprawdę mocnych klubów i za duże pieniądze (Wszołki, Miliki itp). Wcześniej nie oddawać.
W kontekście oceny potencjału to nieważne, że Barcelona grała w poprzek i trochę na pół gwizdka (bo trochę w ostatnich minutach było widać, że nie wysilają się aby za wszelką cenę wygrać mecz).
PS. Nosi mnie od pewnego czasu aby założyć nowy temat na forum: "ile lat można w ekstraklasie utrzymywać się w środku tabeli bez napastnika w kadrze?", ale ciągle się wstrzymuję bo po cichu wierzę, że jakiś napastnik się objawi.... :)
31 lipca 2013, 11:04 / środa
Pajo Ty jesteś gorszy niż baba. Z tego co mnie poinformowano to nie było zorganizowanego dopingu i oprawy z kilku powodów:
Pierwszy - cenny biletów i to że organizator powiedział, że taniej nie będzie by opierdalać później za 129zł kosmitą na nasz sektor.
Drugie - ilość zainteresowanych z Lechii.Jak ty twierdzisz ze było nas dużo to odłóż spirytus.Było widać ilu nas było jak na koniec trzeba było wstać do Hymnu .
" Stara gwardia " w komplecie - niech lepiej na wyjazdy jeździ ,a nie wybiera sobie mecze gdzie ma ochotę śpiewać i się zjawić .
Po trzecie i dla mnie najważniejsze organizator chciał od LP liste osób które będą zaangażowane w organizacje oprawy,dopingu itp.(oczywiście na wniosek gdańskich psów) dlatego chuj w nich.Może ty lubisz grać według policyjnych zasad ,ale reszty do tego nie zmuszaj.Ty masz przewagę taką, że tradycyjnie się po meczu najebiesz i nie posiadasz perspektywy spędzenia na dołku 48 h. Dlatego rozumiem, że łatwiej Tobie wysuwać takie wnioski by ktoś ryzykował w jakimś cyrku .
Pare słów o samym meczu
- w pizdu osób w barwach innych klubów, nie można było nadążyć w "zwracaniu uwagi" królowali oczywiście Lechici i panny z Warszawy.
-awaria bramek na wejściu i płacz kibiców barcy że chcą zwrot części siana bo nie widzieli rozgrzewki... :)
-co byś nie włożył do kołowrotka ten się otwierał ;)
-6 tyś. kibiców sralcelony zupełnie niesłyszalni .Dokładnie pokazali czym różnią się ligowi kibice od wynalazków kadrowo -cyrkowych. Kilkuminutowe przestoje w reakcji trybun, że można było posłuchać zawodników jak wymieniają uwagi przy 35tyś publice to coś rzadko spotykanego nawet w Anglii ...
-grupka naszych która zapodała na dzień dobry jazda z kurwami .
31 lipca 2013, 11:08 / środa
Sorry Pajo o ilości mord do prowadzenia dopingu wypowiada się Def
Więc post kierowany do Was ;)
31 lipca 2013, 11:44 / środa
Mi osobiście się podobało :-) Byłem wcześniej nieco i faktycznie bramki nie działały ale mniej więcej 50 min przed meczem ruszyły. Z perspektywy rodzinnego doping Barcelony nie wyglądał na zorganizowany - jedyny element takowego to sektorówka. Pozostała część ich dopingu generowana spontanicznie przez małe grupki i podchwytywana przez resztę. Kibiców Lechii moim zdaniem było więcej niż na standardowym meczu ligowym. Przy braku zorganizowanego dopingu na rodzinnym nie było słychać zielonej za dobrze więc na hymn trzeba się było orientować na oko. Trochę tłumaczenia dlaczego dopingu zorganizowanego nie było wyglądają niepoważnie- zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy. Ale to pierwsza tego typu impreza i każda strona wyciągnie wnioski mam nadzieję i jak za rok przyjedzie Juve na przykład to będzie inaczej. Przewrotnie mógłbym stwierdzić, że bez zorganizowanego dopingu nasi grali lepiej :)
Klub powinien wykorzystać chwilowe zwiększenie zainteresowania drużyną. Jest jarmark, powinni wystawić budkę z wydawalnią kart. Zatrudnić parę dziewczyn, przebrać w koszulki Lechii i niech naganiają na najbliższy mecz na Długiej i w okolicach. Najlepsza pamiątka z GD karta kibica Lechii :) Każdemu nowemu nabić od razu bilet na kartę i wytłumaczyć jak i kiedy dojechać na stadion. To że spiker na stadionie po meczu z Barceloną coś wspomni o meczu ligowym to za mało. Kiedyś frekwencję napędzał efekt stadionu, teraz może to być efekt wczorajszego meczu no ale trzeba chcieć to wykorzystać.
No i trzeba się złożyć na krawat dla Probierza. Co prawda ma już naszywkę klubową na garniturze ale ten niebieski kolor krawata psuje obraz całości naszego treneiro skoro już zdecydował się na taki a nie inny image:-) Ewentualnie wypożyczyć od Kafara - założę się, że jeszcze ma. Albo jak już po całości ma być elegancko to proponuję zmienić również garnitur na ciemnobrązowy - wtedy zieleń idealnie pasuje :-)
31 lipca 2013, 11:44 / środa
31 lipca 2013, 11:49 / środa
ten skrót się ogląda prawie jak półfinał LM :D
31 lipca 2013, 11:57 / środa
A ja muszę przeprosić agencje psp.
Oni tego dokonali,a ja w nich nie wierzyłem.Wszystkie duże agencje typu sportfive i inne niech ugryzą sie w dupę , ze złości i czyszczą im buty!!!!!\
A jeżeli nasze wkłady , nie zagrają z taką ambicją z Jagielonią, to dla mnie znaczy że są amatorami
31 lipca 2013, 12:07 / środa
Lile - a mi się wydaje, że można utrzymać taki poziom przez cały sezon przynajmniej w przypadku drużyny, która nie gra w pucharach. Gra się średnio co 7 dni - tyle wystarcza normalnemu człowiekowi do regeneracji po duzym wysiłku nie mówiąc o sportowcach, z którymi stoi sztab fizjoterapeutów , dietetyków etc. Zresztą po naszych nie było widać wczoraj zmęczenia wyczerpującym meczem z Ruchem :-) Inna sprawa to psychika, tu już dużo zależy od trenera i liczę na to, że da sobie radę z motywacją.
31 lipca 2013, 13:26 / środa
31 lipca 2013, 14:32 / środa
31 lipca 2013, 14:52 / środa
Taki widok cieszy. Z tego co widziałem to nie jedyna zdobycz.
31 lipca 2013, 15:35 / środa
Dżihad skoro cie nie było to nie gadamy w temacie bo nie ma o czym :)
31 lipca 2013, 16:16 / środa
Drugie - ilość zainteresowanych z Lechii.Jak ty twierdzisz ze było nas dużo to odłóż spirytus.Było widać ilu nas było jak na koniec trzeba było wstać do Hymnu .
Nigdzie tego nie napisałem :) Przestań ćpać :D
31 lipca 2013, 16:28 / środa
Same alkusy i ćpuny tu :D
31 lipca 2013, 17:48 / środa
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
31 lipca 2013, 18:10 / środa
Wynik idzie w świat ;)
Jeżeli chłopaki ambicję i wolę walki z wczorajszego meczu przełożą na ligę, to o miejsce w czubie tabeli jestem spokojny ;) W sumie nie mają wyjścia. Wielu pokazało, że drzemią w nich pokłady umiejętności, o które kilka dni temu jeszcze nikt by ich nie podejrzewał. Mam nadzieję, że morale wzrosło odpowiednio i na pełnej k...wie pojadą z przeciwnikami w kilku następnych meczach.
Podobała mi się też wypowiedź Probierza, który stwierdził że z wyniku nie jest zadowolony, gdyż była duża szansa na zwycięstwo. I o to chodzi, taką postawę trzeba prezentować, nie uznając półśrodków.
Jestem też ciekaw jak to się przełoży na frekwencję w lidze. Jeżeli chociaż kilkaset osób, które wczoraj poszły na mecz z ciekawości, zostanie na stadionie na dłużej to niewątpliwie będzie to sukces wczorajszego eventu, do którego w dużej mierze przyczyniliby się sami piłkarze.
31 lipca 2013, 20:28 / środa
a mnie sie podobalo po golu dla nas na 2:1 :...cos cie tak cicho, EJ KORWY COS CIE TAK CICHO...hahahahahahaaha ;-)
31 lipca 2013, 21:08 / środa
Masakryczna hipokryzja.. MASAKRA.
Ci sami, którzy wyśmiewali taki sposób promocji, nazywali cyrkiem, żenadą, dnem..
Teraz co robią.. ? zakładają tematy, wychwalają pod niebiosa..
Jeden jedyny kiełbasa przyznał się, że źle to oceniał.
No cóż. Hipokryzja.
31 lipca 2013, 21:16 / środa
Ty umiesz rozweselić :). Specjalnie dla Ciebie :) : Byłem bardzo negatywnie nastawiony do tego komercyjnego cyrku. Piłkarze dali radę. Dalej uważam ,że to komercyjne gówno , a kto chce niech wspomina latami. Czekam na Karabach albo inne Neftczsi, Irtysze itd
31 lipca 2013, 21:23 / środa
"Zakładają tematy" - rozumiem, że to do mnie, bo tylko jeden nowy temat wisi od wczorajszego meczu. Także pozwól, że się odniosę do tego Twojego wiecznego pierdolenia aby pierdolić. Pokaż mi gdzie "wyśmiewałem taki sposób promocji, nazywałem go cyrkiem, żenadą, dnem..". Czekam.
Poza tym, nie myli się ten, co nic nie robi.
31 lipca 2013, 21:26 / środa
bo mi się chce szukać tych postów..
Sami wiecie co pisaliście, a co piszecie teraz. I co najgorsze.. Teraz zgadzam się z Wami.
31 lipca 2013, 21:30 / środa
Wiesz, że jesteś typem czerwonego ryja nie? Jątrzysz aby jątrzyć, przypierdalasz się dla zwykłej chęci bycia zauważonym. Najlepiej byłoby, żeby na świecie istniał tylko Twój punkt widzenia prawda? Niestety, tu jest Lechia i nawet jeżeli ktoś jest hipokrytą, to ma prawo nim być. I chuj Ci do tego. Także proszę Cię bardzo, albo pisz coś konstruktywnego, albo nie pisz wcale. Może jakieś fajne promocje w galerii są?
31 lipca 2013, 21:41 / środa
Słaaaaabe Twoje argumenty, słabe.
Czy Ja jestem typem, który za wszelką cene chce "jątrzyć" ? Ja widziałem jakieś pozytywy w tym meczu, jeszcze przed Jego rozegraniem..
Ja chce być zauważony? Ja nie wypisuje przeżyć z wyjazdów, byle pokazać, że byłem.
Generalnie mam już to forum głęboko w dupie, więc Twoje jakieś argumenty do Boldiego i Galeri mnie tak ruszają, jak śnieg z przed 6 lat.
Dajesz coś do zrozumienia, że "to jest Lechia" i jeśli ktoś chce być hipokrytą, to ma prawo Nim być, chociaż w tym samym poście też temu zaprzeczasz.. ( w sensie wolności słowa, co byś zaraz nie skakał i znowu nie łapał za słowo ).
Także pozwolę sobie zacytować Ciebie.
"Także proszę Cię bardzo, albo pisz coś konstruktywnego, albo nie pisz wcale."
31 lipca 2013, 21:59 / środa
"Generalnie mam już to forum głęboko w dupie"
Zanim wyruszysz z głupimi pomysłami, uprzedzę, ze chodzi mi o to co anonimy tu wypisują. Więc walcz z klawiaturą, walcz.
31 lipca 2013, 22:06 / środa
Przeczytałem i robię przerwę na ten wątek.- bo mi się rzygać chcę jak słucham dzieci internetu że to że tamto.Tamten to a tamten tamto napisał .Nic was nie przekonuje to zakończcie dyskusje-jak jej toczyć nie umiecie.
31 lipca 2013, 22:08 / środa
36 letnie dziecko w takim razie kończy dyskusję. Amen.
31 lipca 2013, 22:17 / środa
30 latek też pasuje. Pozdrawiam.
31 lipca 2013, 22:20 / środa
Dreczyciel niepotrzebnie łączysz aspekty sportowe z całą otoczka komercyjną. Ludzie piszą o tym żeLechia fajnie sie pokazała sportowo. Mnie do pójścia na ten mecz zniechecila właśnie ta komercha. Nie pisano że Lechia podejmuje Barcelonę. Pisano że fcB będzie grać w Polsce, z kim? Małoistotne. LECHIA była tu koniecznym dodatkiem, bo potrzeba rywala. Istotny był też wskaźnik relacji ceny do wagi meczu, a że nie interesują kluby zagraniczne decyzja była prosta. Co nie zabrania mi cieszyć sie z gry bialo-zielonych. TYLKO LECHIA!
31 lipca 2013, 22:24 / środa
Miałem już się wysrać na ten wątek kompletnie, ale muszę wyrazić swoją aprobatę co do słów Pana powyżej. Dzięki, że przywracasz wiarę w racjonalne wypowiedzi na tym forum.
31 lipca 2013, 22:48 / środa
Tak bywa, jak czyta się bez zrozumienia, dokonuje własnej interpretacji czyichś wypowiedzi, a najgorsze, jak wyciąga się z kontekstu słówka do podparcia własnej tezy.
Festyn nazywam festynem, komercję komercją, co nie zmienia faktu, że jestem zadowolony z postawy i zaangażowania Lechii w tym evencie.
W odróżnieniu od co niektórych potrafię te dwie sprawy oddzielić. Czego innym również życzę.
31 lipca 2013, 23:09 / środa
odnośnik4,3 mln ludzi oglądało Lechijkę w samej Polsce. Grubo. W tym momencie trudno dla nas o większą promocję.
Będąc dziisaj w kilku centrach handlowych w miescie rzuciło mi się w oczy trochę turystów (szczególnie z dziećmi), którzy jako pamiatki kupowali gadżety Lechijki. Fajny widok.
Oby teraz nasi w lidze powygrywali, a jest szansa na zrobienie małej mody na Lechię i jakiś krok w tym dotychczasowym maraźmie do przodu.
Gdyby w 5 lidze ktoś mi powiedział, że nasz sparing bedzie oglądało 4,3 mln ludzi w kraju:D :D
NA marginesie przez większą część meczu w naszej pomocy grało 3 18-latków i dawali sobie radę.
Dla mnie znowu Dawidowicz zrobił największe wrażenie.