LECHIA GDAŃSK - Legia Warszawa 03.05.2014 18:00

Jeszcze dalej idac tym tokiem to Wisnia i Buzala mieli walić bramę za bramą majac partnerów jakich mieli.Sadajew potrzebuje wyjatkowych grajków i odpowiedniej filozofii gry.Poważnie to jest za chujowy dla naszej Lechii a do tego obcy.Powinien byc dwa razy lepszy od chłopaka stąd,żeby mu zabrać miejsce w składzie.Tylko wtedy ma sens zaciag zagraniczny.Szrotu nie potrzeba choćby nie wiem jak silnego.Gość nie ma instynktu snajpera i juz nic z niego nie będzie.Taki Benson przed przyjściem do nas miał całkiem przyzwoity bilans stzrelecki w Holandii a ten strzelał ale chyba z kałacha.

przy całym szacunku i sympatii, jaką żywię do każdego piłkarza Lechii, niestety Zaur, mówiąc oględnie, troszkę zaczyna irytować; nie strzelił jeszcze bramki, choć sytuacji już trochę miał a jest napastnikiem i z tego trzeba Go rozliczać;
może go dawać na same końcówki?

Szkoda tej porażki, bo zdominowaliśmy ległą w tym meczu jak mało kto w tym roku w naszej lidze. Nic tam nie podyktowany karny i gol stracony ze spalonego - ten mecz przegraliśmy nie strzelając bramki. Piłkarzyki z Warszawsi mówili coś o tym, że dobrze bronili i nie stracili gola. Bzdura, to nie oni dobrze bronili, ale nasi nie potrafili wykorzystać kilku sytuacji, podczas których to legła popełniała pewne błędy jednak. To co jest jednak bardziej warte podkreślenia, jest fakt, że nasza obrona popełniła MNIEJ błędów niż warszawiacy, a i w przypadku bramki trudno jest ich posądzać o jakieś szczególne niedociągnięcie. Najistotniejsze jest jednak - i mało kto to zauważa - że wyszliśmy (na urzędującego mistrza i zdobywcę pucharu, lidera) dwoma młodzieżowcami na stoperze. Dawidowicz ma już niezłe pojęcie jak wyprowadzać piłkę, a i Janicki też się stara przyspieszać grę podczas przejścia do ofensywy. Widać rękę nowego trenera.

Ave Lechia!

niech dawidowicz sobie w benfice tak piłki wyprowadza-potrzebujemy poważniejszych piłkarzy na tą kluczową pozycję

Varenthin: nie wiem kto ich wpuścił ale generalnie wąsaty janusz z rodzinką mieli identyfikatory LIVE PARK i TV a chłopaczek w czapce z L z tatusiem nie wiem na jakie papiery weszli - może legalnie nabyli bilety w kasie. Ten pijany pajac w zielonym dresie co się gibał przed trybuną prasową został po meczu poproszony o zamknięcie mordy jak próbował przy bufecie śpiewać o najlepszej Legii do czego się zastosował.