Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

Pogoń - LECHIA, sobota, 10.05, g. 18:00

strona 3/3

10 maja 2014, 20:50 / sobota
no i wreszcie portowcy nam się nie wymknęli - bravo!
ale ciekawy jestem co Zaur myśli o swojej dyspozycji i czy będzie skuteczniejszy?
10 maja 2014, 20:51 / sobota
Najlepsi u nas Maki i Baczek . Pierwszy super bramka i asysta , drugi rowno i z klasa trzymal wynik . Fajny mecz , madry taktycznie- szacun dla trenera . Dalej walczymy o trzecie miejsce wbrew niektorym . Dzieki za udany wieczor .
10 maja 2014, 21:09 / sobota
Co do tego trzeciego miejsca to wystarczył jeden wygrany mecz i różnice są bardzo małe, cały czas zachowujemy szanse nie sądzę żeby Górnik coś zwojował z Amiką
jedynie Ruch może odskoczyć w chwili obecnej 2 pkt. dzielą nas od 3 miejsca a zostały 4 mecze
10 maja 2014, 21:10 / sobota
Nasi potwierdzili swe walory, które zaprezentowali w poprzednich meczach: nieustępliwość, walka pressingiem na połowie przeciwnika. Ruch obronił się brakiem naszej skuteczności, Ległą obronił sędzia , Pogoń już nie dała rady, chociaż skuteczność Lechii nadal pozostaje nęd zna. Sadajew potwierdził, że nie jest żadnym napastnikiem i strzelenie gola w niczym go nie odblokowało. Poza strzałami na wiwat dał popis swej nieudolności po tych kilku przekładkach, gdy bramkarz był już przy lewym słupku a cała prawa strona czekała na strzał wewnętrzną częścią prawej stopy. W sytuacji sam na sam ani przy cudownym dośrodkowaniu Grzela też się niczym nie wykazał . Dobrze , że strzelił ale … napastnik potrzebny nam jest na gwałt. Maku za to zrobił to, co powinien: czekał aż mu się ktoś pokaże, potem na ruch bramkarza a gdy ten nie nastąpił podbiegł bliżej niego i strzelił w krótki róg, gdy bramkarz obciążył lewą nogę. Proste ale 95 % zawodników na jego miejscu zgłupiałoby kompletnie. Podobał mi się znowu Magister,Bączek , Vranjes i Lekovic. Vranjes niestety odchyla się przy każdym strzale do tyłu ze skutkiem oczywistym. Wiśnia i Deleu bez błysku ale tez bez większych wpadek. Ponieważ Wiśnia zastąpił zupełnie bezproduktywnego w ostatnim meczu Tyszyńskiego nie można w żadnym razie powiedzieć , że osłabił zespół. Reszta na swoim bardziej lub mniej (KB,PF) przyzwoitym poziomie. Najważniejsza rzecz: w drużynie nie widać tak mocno słabych punktów ( ktoś zawali, inny naprawi ) , z dużym zaangażowaniem, przy wyprowadzaniu piłki rzadsze są wybicia do przodu na lagę .
10 maja 2014, 21:20 / sobota
Pierwszy raz od kiedy siedzę w Toronto w końcu było mi dane obejrzeć mecz w TV "na żywo" a nie z powtórki... i pierwsza wygrana.

Jeśli ktoś do tej pory twierdził, że Mati nie wygrał nam jeszcze spotkania, to po dzisiejszym meczu wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Brawo Bączek!

Lechia do przodu (i to w Szczecinie), śledzie w pizdę... piękne popołudnie się zapowiada! :-D
10 maja 2014, 22:08 / sobota
Oki! pierwszy "finał" w rundzie dodatkowej wygrany. Brawo! Lechia wygrała zasłużenie. Przyznam sczerze ze w I połowe widziałem wyrywkowo. W II połowie Lechia napisze prozaicznie "kontrolowała grę" i to bardzo profesjonalnie. Wypunktowalismy Pogoń tak jak powinno sie punktować na wyjeździe, na zimno i konkretnie.
Jedynie trzy rzeczy mnie niepokoją.
1. Maki - czy aby obicie nogi nie wyeliminuje go z kolejnych meczów. Byłoby wielka szkoda i trzeba chłopaka wykupić, bo widać załapał gdański flow.
2. Rzuty rożne - niestety dalej to pięta achillesowa naszej drużyny. Gdyby paprzykarze mieli lepiej ustawione celowniki, mogłoby być gorąco, choć obiektywnie, Pogoń grała dziś straszliwy piach.
3.Zaur - dzis mógł walnąć hattricka, niestety gość ma problem podobny do legendy Lechii, czyli Buziego. Jego głowa nie radzi sobie w sytuacjach podbramkowych. Liczę ze szaman Moniz odgoni od niego złe demony.
Pijmy dziś, Lechia do przodu, Duda walnął gola (szkoda ze Chojnice przegrały), śledzie mająwybite Ząbki :) i pełne gacie ze nie awansują....ehhh Daj Boże wiecęj taki weekendów!

TYLKO LECHIA!
10 maja 2014, 22:12 / sobota
przepraszam za błedy gramatyczne, zbyt szybkie spożywcie alkoholu robi swoje...:)

TYLKO LECHIA!
10 maja 2014, 23:00 / sobota
Jeden z wielu plusów tego spotkania to, że Wiśnia nie kiwał i zagrał dobry mecz, chyba pierwszy w tym sezonie.
Ale jednak to jeden z kilku grajków do odpalenia po sezonie.
10 maja 2014, 23:54 / sobota
@duch...91
To co się opirealasz! Zakładaj, bo ktoś Ciebie wyprzedzi!

A co do meczu to typowałem kolejny remis, ale z przebiegu zwycięstwo zasłużone.
I faktycznie Czeczen musi popracować nad głową. ;-)
11 maja 2014, 00:36 / niedziela
A ja wam powiem o Sadajewie tyle, że dla mnie cofnąć go na 10 i kupić napastnika, to będziemy mieli najlepszy atak w tej lidze. Gość mi imponuję siłą i techniką, ale egzekutor z niego żaden. Mimo wszystko chciałbym żeby został + nowa, typowa 9.
11 maja 2014, 00:46 / niedziela
@919191- bardzo trafny komentarz.
11 maja 2014, 01:02 / niedziela
No Panowie (i Panie) to nie czary Lechia walczy o puchary! I dodam by bardzo sympatyczny użytkownik "prawda" nie zgłaszał sprzeciwu ,że sam w to nie wierzyłem :)
Jeszcze przyjdzie nam się tłuc na stare lata do Azerbejdzanu :D I o tym marzę
11 maja 2014, 01:48 / niedziela
A co do samego zwycięstwa. Wygrało nam mecz trzech zawodników Makuszewski , Bąk , Sadajew. Pozostali na swoim dobym poziomie. Wyglądało to bardzo dobrze. Uważam ,że w tej chwili gramy trzecią piłkę w lidze (mam na myśli też poprzednie mecze) i zwyczajnie zasługujemy na podium. Mamy szansę zostać największymi wygranymi tej reformy i żal by było ją zmarnować.
I przede wszystkim szacunek dla piłkarzy , tych których mamy teraz (bo nie którym go brakuje słysząc o nowych nabytkach), dali z siebie 100%. Dzięki
11 maja 2014, 03:44 / niedziela
santtin @ jeśli chodzi o Wiśnię to prawdopodobnie dostał szczegółowe wytyczne
co do zadań na boisku i musiał je zrealizować, myślę że trener przemówił mu do rozsądku i powiem szczerze choć nie uważam go za wirtuoza to dzisiaj grał przyzwoicie
i tak grając mógłby jeszcze wiele dobrego dla Lechii zrobić.
Też go krytykowałem za egoizm ale dzisiaj wyszedł jakby inny Wiśnia przede wszystkim szukał partnerów do grania, ja bym go nie skreślał tak szybko
11 maja 2014, 13:30 / niedziela
Wiele razy pisałem mówiłem i myślałem ze od trenera mało zależy. po prostu jaki ma materiał tak to wychodzi. na przykładzie trenera Moniza kopie się w głowie i odwołuje wcześniejsze sądy. taktyka nastawienie do gry analiza błędów i dobrych rzeczy to zadania trenera i jego ekipy .po tym co widać Moniz się na tym zna i wie jak poukładać te klocki czego zabrakło np. Probierzowi (choć nie odbieram mu chęci ale bardziej umiejętności i wiary). oczywiście ze nie pieje tu już nad Monizem czas i wyniki będą dla niego najlepszą weryfikacją jego umiejętności ale na tu i teraz TO tez jest jego zasługa jak poustawiał Lechię i zawodników jaką przyjął taktykę i co wpakował do głów piłkarzy .całość daje na dzień dzisiejszy dość dobry efekt czekam z niecierpliwością na więcej i życzę powodzenia trenerowi i całej drużynie!!!
11 maja 2014, 18:49 / niedziela
Powitał

Mam zasadniczo jedno pytanie - jak to się dzieje, że Wiśniewski dalej wykonuje wolne i rogi? Przy całej jego egoistycznej grze, trzeba uczciwie przyznać, że główka zagrać potrafi. Za to nie potrafi poprawne dośrodkować, zawsze przeniesie. Jak to więc się dzieje, że, zamiast uzupełniać aferę pod bramką, odsuwa od piłki Lekovica, który jest w tym nieporównanie lepszy? Władze się zmieniły, starszeństwo skończyło, nowi piłkarze też raczej nie patrzą na niego od dołu. Gdzie więc tkwi problem? Praktycznie każdą jego wrzutkę można zamienić na wybicie w aut, czas się zaoszczędzi a i stoperzy nie będą musieli dymać zaraz do obrony.

Cieszy za to zmiana u Grzelczaka. Nie gra już tyle sam (chociaż obiegającemu Sadajewowi podać powinien), bardzo dobrze rozumie się z Lekovicem, rozgrywa więcej na jeden kontakt, nauczył się rozciągać skrzydło i wrzucać. Żeby jeszcze nauczył się biegać cały mecz a nie tylko do ataku, byłby pełen sukces.

A Czeczen albo się przełamie, albo powinien zapisać się na kurs na sztaplarkę. Żyć z czegoś trzeba, a on ewidentnie nie chce zarabiać na strzelaniu goli. Nie ma ciągu na bramkę, co najlepiej było widać przy podanie Grzelczaka. Rasiak by z tą piłką wbiegł w bramkę, ale gola by zdobył. 10 też nie jest i nigdy nie będzie. Za wolny, za mało dynamiczny, bez szybkiego rozegrania i dobrych podań prostopadłych. On nie wyciągnie ataku, nie rozegra piłki. Poza szpicą nie istnieje. Owszem, stara się, wraca do obrony, przepycha w środku pola. Tylko czy to sa podstawowe zadania napastnika? Mamy dobrą 10 - Vranjesa. Co potrafi zrobić ustawiony wysoko, już pokazał. Niestety z braku laku uzupełnia dziurę w defensywie i 15m straty do formacji ataku nie oszuka.
11 maja 2014, 18:54 / niedziela
No niestety, nie zgodzę się z przedmówcą w dwóch kwestiach. Pierwsza to Sadajew i pozycja 10, ja akurat uważam inaczej. Często potrafi wygrać walkę na 10 i dobrze rozegrać piłkę do boku. Widać to było zwłaszcza, gdy prawie strzelił gola Dąbrowskim, tam właśnie brakowało napastnika. Uważam, że naprawdę w duecie z typowym lisem pola karnego sprawdzałby się znakomicie, potrafi minąć rywala, dobrze podać. Vranjes z kolei świetnie sprawdza się jako 8, potrafi ładnie rozegrać od tyłu, włączyć się do przodu, a i w odbiorze daje radę. Taki nasz trochę słabszy Mateusz Klich. Uważam, że gra teraz na swojej pozycji i na niej powinien zostać, na podwieszonego napastnika Sadajew i napastnik z prawdziwego zdarzenia.
1 2 3
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.463