Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024

34(37) Lechia - Amica, piątek, 16 maja, 20.30

strona 2/3

16 maja 2014, 14:31 / piątek
"Godz. 20-2 11° Duże zachmurzenie"

Chyba zostanie w domu

TYLKO LECHIA!
16 maja 2014, 14:46 / piątek
Przecież to sledz jest, czyli jest bezdomny ;-)
16 maja 2014, 16:23 / piątek
To nie jest śledź. Sam się określił. To kibic ekstraklapy jest.
16 maja 2014, 16:34 / piątek
Zwyczajny troll, a wasze odpowiadanie mu to jest tylko młyn na jego kolejne głupie posty.
16 maja 2014, 20:36 / piątek
hejka jakiś link do meczu bo znów coś mi się wali w tych transmisjach co znalazłam
16 maja 2014, 21:13 / piątek
No, to tak, jakby ktoś jeszcze twierdził, że Zaur nie jest napastnikiem!
16 maja 2014, 21:19 / piątek
odnośnik tu transmisja
16 maja 2014, 21:20 / piątek
Narazie jest pieknie !!! Tak dalej panowie... 2:1 do przerwy. jeszcze jdna brameczka i spokojne 3 punkty zostają w Gdańsku. Suuper
16 maja 2014, 21:32 / piątek
No to jak z tym Sadajevem tylko 2 gole w pierwszej połowie!?
16 maja 2014, 23:10 / piątek
Dzisiaj nie tylko wygraliśmy, ale przede wszystkim byliśmy lepsi. I to jest najpiękniejsze.

Najsłabszy na boisku - Borski. Były trzy (!!!) karne do odgwizdania, z czego dwa ewidentne.

z naszych najsłabiej wypadli Wiśnia, Deleu i Tuszyński.

*Bąk - miał w sumie mało pracy, ale co miał do złapania to złapał.
*Janicki - Nie wiem, kto to jest. na pewno nie nasz Janicki. Ten jest wymiataczem, a tamten to zwykła pierdoła. Ten chłopak może stanowić o sile defensywy w przyszłym sezonie.
*Dawidowicz - najlepszy mecz od czasu podjarki Benficą. Inteligentnie, dojrzale, a w dodatku z asystą. W przerwie, podczas wywiadu zaprezentował taki luz, że oni musieli to wygrać.
*Leko - fantastyczny. Mały facet, wielki, wielki wojownik. Ofensywa, defensywa, wszystko.
Deleu - o klasę słabszy od Lekovica. Niestety. Kiedyś był najjaśniejszym punktem naszej defensywy, teraz jest najsłabszy i nie wiem, czy to nie czas na pożegnanie.
*Pietrowski - dojrzał. Bardzo dobry mecz. Dużo lepszy, niż choćby tydzień temu.
*Wiśnia - on jest dobry. Ale inni są lepsi i Wisnia po prostu nie nadąża. Trochę szkoda, ale czas się z nim rozstać. Ale mało który piłkarz gra całe spotkanie po tym, jak w pierwszych minutach traci przytomność na skutek uderzenia w głowę. Szacun.
*Vranjes - i dobrze i źle. Sporo strat, sporo złych podań, ale i kilka bardzo kreatywnych zagrań. Ogólnie jednak na plus i dobrze, że u nas jest.
*Maki - interwałami. W pierwszej połowie raczej przeciętny. Spowalniał grę, jak nie on. Ale i tak był faulowany i powinien być karny. W drugiej połowie lepiej. Tytaniczna robota. Widać u niego ogromną pewność siebie. Mam nadzieję, że plotki o jego wykupieniu to nie tylko plotki.
Grzelczak - no kurwa... Pamiętacie jeszcze tego Grzelczaka sprzed wypożyczenia do Warszawy? Bo ja tak. I teraz nie mogę uwierzyć. Siła, agresja, determinacja i kawał doskonałej gry. Nie wiem, czy nie gracz meczu wg mnie.
*Radamel Sadajew - no i rozstrzelał się. Mógł dziś ustrzelić hat-tricka, ale strzelił dwa i jest całkiem nieźle. Jedyna wada - za dużo kłapie dziobem i macha rękami. Lubie jego waleczność. Ma fantastyczną technikę. Ale znowu będzie pauzował. I to akurat wtedy, kiedy jest w gazie.
*Tuszyński - widziałem go raz, albo dwa. Bez formy.
*Frankowski - krótko grał i nic nie pokazał.

Podsumowanie: KUUUUUUUURWAAAAAAA!!!!!!!
16 maja 2014, 23:26 / piątek
Z tego co mi się rzuciło w oczy na meczu:
Grzelczak - kiedyś miał przebłyski dobrej gry (jedno zagranie dobre na 10 złych) teraz odwrotnie, podziwiam go za postępy jakie zrobił przez ostatni rok, duży szacunek
Vranjes - to jest prawdziwy klasowy pomocnik, kolejny bardzo dobry mecz
Wiśnia szacun że tak długo wytrwał na boisku ale powinien być od razu zdjęty po tym zderzeniu, z jednej strony chodzi o zdrowie a z drugiej widac że nie był w pełni dysponowany
Nieco dziś słabszy Makuszewski ale i tak ciężko się przyczepiać. Zaskoczony jestem że obrona co chwile grająca w innym zestawieniu nie popełnia większych błędów (bramkę zawinił otumaniony Wiśnia plus nieco Grzelczak bo powinien iść za swoim obrońca do końca).
17 maja 2014, 00:09 / sobota
Brawo! Wygraliśmy, wygrała cała drużyna!!! dziś Lechia wygrała. Ciężko wyróżniać kogokolwiek, bo WSZYSCY grali dziś bardzo dobrze!
Naprawde podobała mi sie gra według Moniza, kolejny raz zagrali to co trzeba.
Wiadomo, ze czasem wynik jest różny ale tak gra do mnie przemawia.
Sadajew mnie dziś przekonał. Mam nadzieje ze Terek nie przesadzi ze kwotami i Zaur z Makim zostaną u nas.
Dalej jedziemy tak jak dziś! Bedziem zabawa bedzie sie działo!

TYLKO LECHIA!
17 maja 2014, 00:11 / sobota
Kolejny raz przepraszam za błedy gramatyczne.....
17 maja 2014, 00:12 / sobota
CYGNUS prosze bardzo ;

odnośnik
17 maja 2014, 00:13 / sobota
Gratulacje, oglądaliśmy mecz, wielu fanów Terek podobało jak śpiewa PGA. Paweł Dawidowicz i Zaur Sadajew w odcinku z pierwszej bramki prawie zdecydował - wspaniałe podanie i skuteczna gra Zaur Sadajew przed nimi. Po drugie pomaga inteligentny, ale pierwszym celem jest zawsze wielka emocja pożyczka dla całego meczu. Życzę wam drogę do lig europejskich. (Tłumaczenie Google można zrozumieć, że jest))))
17 maja 2014, 00:19 / sobota
Mecz kompletny prawie pod każdym względem. Prawie bo nie było kompletu na stadionie. Ci co nie byli niech żałują bo transmisja w TV (teraz oglądam z odtworzenia) dziś wyjątkowo nie oddaje klimatu. Fantastyczna huśtawka nastrojów, pomyłki sędziego, chwilowy dramat Wiśni (jak dla mnie to powinien dalej grać w Lechii), Błysk Hieny w podaniu do Sadajewa, dryblujący Grzelczak, kibice z Poznania zagłuszeni i nieistniejący :D. Zmiennicy - Moniz ma specyficzne podejście - albo nie robi zmian albo w samej końcówce. Frankowski od razu po wejściu mógł mieć asystę kolego Duch. Tuszynski będzie mógł się wykazać w Bydgoszczy od początku - liczę na hattrick.:)

Generalnie jeden z lepszych wieczorów na PGE w moim osobistym rankingu.
17 maja 2014, 00:27 / sobota
Dzisiejszy wieczór przypominał ostatni mecz z Amicą na T29( i w ogóle przedostatni na legendarnym stadionie). Sytuacja w tabeli też była podobna, tylko ,że teraz finał będzie inny.Musi być! Dziwny jest ten sezon, od zagrożenia spadkiem po walkę o puchary. Wierzę ,że dzisiejszy(już wczorajszy) wieczór zadecyduje ,że będzie historyczny . Dzięki Lechio!
17 maja 2014, 00:30 / sobota
zgadzam się z powyższym. Najlepszy mecz na PGE Arenie i w dodatku w moje urodziny!!! Super prezent. Dziękuję. :) Trudno kogokolwiek zganić. Wiśnia momentami irytujący. Doskonały Dawidowicz, grał jak doświadczony stoper, wszystko głową wybijał. Jestem wniebowzięty. Piękny mecz.
17 maja 2014, 00:31 / sobota
Dwie dobre wiadomości w krótkim czasie: sponsoring ze strony Totalizatora i zwycięstwo nad Amicą. Pierwsza połowa to było to, co tygrysy powinny robic na boisku. Druga - chłopaki generalnie stracili głowę i pękali niekiedy dramatycznie. Ne było ciągu do przodu a wybijanie nie tylko, że na oslep to i często nogi się plątały. Zwycięstwo to nie tylko daje szanse na dalszą walkę o LE ale ma też duże marketingowe znaczenie. Zostało zauważone nie tylko przez fachowców ale i docenione przez kibiców ekstraklasy. Co do ocen indywidualnych : podobał mi się Maki, waleczny Grzelu (chociaż w tej 41 minucie mógł strzelać w jego stylu na bramę ), Janicki, który pcha się pod bramę rywali. Sadajew poza bramkmai nie pokazął natomiast niczego, nawet ambicja go opuściła w przeciwieństwie do Przemka, który dał pokaz , jak powinien zachowywać się rezerwowy. Natomiast Tuszyński dał bardzo słaba zmianę, doprawdy nie powinien w ogóle wchodzić na boisko. Vranjes myślami był chyba dzisiaj gdzies indziej.
Co do sytuacji na rzuty karne: powtórek nie widziałem ale w końcu było to bardzo blisko, Saur zamiast kiwnać obrońcę wpakował mu się na nogę i upadł tak szybko, że dobrze iż nie otrzymał kartki a MAki odniosłem wrażenie włożył noge pod nogę obrońcy i bardzo naturalnie upadł ale sędzia poszedł na ręke Einvanderowi i nie dał mu powodów do zawstydzenia a innym do zgryźliwych komentarzy, że Obywatel T. czy Warszawka załatwili tego karnego, Sędzia natomiast skorygował dwie błędne decyzje bocznego , przydzielił nam z pół tuzina kartek a na faule pyr dostawał zaćmy.
Cieszmy się teraz wszyscy , bo wygraliśmy KLUCZOWY mecz, po ciężkiej walce i do tego przy odrobinie szczęścia.
17 maja 2014, 00:35 / sobota
Aha, za Moniza nawet trawa lepiej rośnie :) Murawa chyba nigdy nie wyglądała tak dobrze.
17 maja 2014, 00:51 / sobota
No to moje obserwacje: Nie zgodzę się, że Vranjes był myślami gdzie indziej. Można się przyczepić do nieudanych strzałów, ale jeśli chodzi o rozgrywanie, manipulację tempem gry to było na naprawdę wysokim poziomie. Natomiast Grzelczak do momentu asysty był... nie chcę mówić fatalny, ale bardzo słaby. W ciągu 3 min miał 5-6 kompletnie nieudanych podań/przyjęć piłki. W 35. minucie był pierwszy do zmiany. Na szczęście chwilę później zagrał super piłkę do Sadajewa i z każdą minutą było już lepiej w jego wykonaniu. Sadajew: powinien mieć 2 hattricki w meczach z Pogonią i Lechem, ma o połowę mniej bramek, ale dobrze że zaczyna trafiać chociaż coś. Póki co, nie ma co jeszcze robić z niego super snajpera, bo niektórzy już robili takiego z Tuszyńskiego, który dzisiaj był absolutnie najsłabszy. Większość zagrała na dobrym lub bardzo dobrym poziomie. Moim zdaniem na szczególne pochwały zasługują Janicki, który mam nadzieję dostanie powołanie na mecz z Litwą w Gdańsku (ooo teraz to pojechałem), natomiast bezapelacyjnym numerem jeden w dzisiejszym meczu był Lewy Obrońca przez duże L i duże O Nikola Leković. Należy jednak przyznać, że Zespół grał, Zespół walczył i Zespół wygrał. Amen.
17 maja 2014, 00:57 / sobota
Ten mecz pokazał po co był potrzebny zagraniczny trener. Mecz wyglądał jakby grała drużyna z zagranicznej ligi z biednymi zahukanymi Polakami z poznania. Moniz z Pietrowskiego zrobił bardzo dobrego gracza. Wszyscy zasługują na pochwały. Sędzia debil nas wykartkowal a na faule Lecha był ślepy. Kiedy w końcu ktoś coś zrobi z sedziowaniem w Polsce. Byli jakiś czas bardzo dobrzy sędziowie z Japonii. Ale dla PZPN chyba byli zbyt dobrzy i nie pomagali by Legii i Lechowi.
17 maja 2014, 01:07 / sobota
Sadajew poza golami nie pokazał niczego? Pomijając już te nieistotne gole chłop dziś harował od bramki do bramki, ja w każdym razie widziałem kilka (!!!) jego świetnych interwencji w obronie... Fakt, siadł trochę kondycyjnie w drugiej połowie, ale i tak zapierdalał jak dzik. Zdecydowanie na minus niepotrzebna kartka, ale dzisiejsze sędziowanie to był kabaret, mam nadzieję więcej tego ryżego chuja prowadzącego mecz Lechii nie oglądać... A tak poza tym - najlepsze spotkanie na PGE moim zdaniem, nawet słynne 4:4 z Ruchem nie dało tyle emocji. Widać jakość w grze tego zespołu, to co z nimi zrobił ten trener w tak krótkim czasie to coś niesamowitego. Pozostaje zgadywać co by było gdyby zmiany właścicielskie nastąpiły miesiąc wczesniej i gdyby to Moniz prowadził zespół od początku roku... Tymczasem moc jest z nami!
17 maja 2014, 01:15 / sobota
Ach, no i Leković :)
W sumie dobrze, że zapomniałem o nim napisać, należy mu się osobny post. Polski paszport mu wyrabiać, chyba obecnie najlepszy lewy obrońca w lidze. Od pierwszego występu klasa, dziś jeszcze poziom wyżej.
17 maja 2014, 01:28 / sobota
Lille

Wybacz stary, ale mam wrażenie, że jesteś uprzedzony do Sadajewa. Pamiętam Twoje wczesniejsze wpisy na jego temat. Pisałeś, że żaden z niego napastnik i że nie zdobywa goli. Dziś strzelił dwa, a Ty piszesz, że "poza golami nie pokazał niczego". No kurwa, co on ma Ci jeszcze pokazać, żebyś mu odpuścił? Z tą ambicją, to też nie rozumiem. Prócz goli miał jeszcze trzy nieźle sytuacje i wywalczony rzut karny, którego nie było (obejrzałem dokładnie powtórki, jak dla mnie, to tam powinien być karny).

Trzy gole w dwóch meczach to chyba wystarczająco wiele, by w końcu przyznać, że ten facet może nam się przydać.
17 maja 2014, 01:31 / sobota
Dzisiaj nie poznawałem naszego zespołu. Jak dla mnie chyba najlepszy mecz rozegrany przez Lechię od kilku lat. Każdy dzisiaj zagrał zajebiście, ale ja akurat najbardziej bym wyróżnił:
Leković: harował na całym boisku zarówno w defensywie !! jak i ofensywie, chyba największy plus zimowych transferów. boję się, że ktoś go będzie chciał wykupić i odejdzie niedługo
Makuszewski: kolejny dobry mecz, dziś bez asysty i gola ale bez niego nie było by zwycięstawa. Mam nadzieje, że zostanie ale to pewnie będzie zależało od kwoty odstępnego.
Sadajew: 2 gole i tyle w temacie. Też chciałbym żeby został.
Zresztą dziś każdy zasłużył na pochwałę. W Bydgoszczy pewne 3 pkty.
Pozdro
17 maja 2014, 01:40 / sobota
Napastnik ma strzelać gole, jak nie strzela jest do wyjebania. Jak ktoś strzela dwie bramki może leżeć na boisku.
Mam tylko nadzieję, że to nie koniec popisów Sadajewa.
17 maja 2014, 02:11 / sobota
Dzis pije za zwyciestwo :D
Dziekuje !!
Lechia Pany !
17 maja 2014, 02:40 / sobota
LECHIA grała dożo ładnych i pięknych mecxow............. ten był szczególny!!
17 maja 2014, 02:49 / sobota
hehehe WESZŁO :

odnośnik
17 maja 2014, 06:21 / sobota
dokladnie, nie strzelal w tylu meczach to do wyjebania.. strzela wiec moze zostac.. w koncu ma jakies sytuacje z ktorych trafia..

btw, wyzej koles z Tereka pisal na forum Lechii ? :D Gdansk idzie do Europy :(( PIEKNE!
17 maja 2014, 07:54 / sobota
Co to był za mecz!!! Już nie pamiętam, kiedy Lechia miała lepszą I połowę? W drugiej też zagrali zajebiście. Ambicja, wola walki i zwycięstwa, a wynik przyszedł sam. I tu pytanie: czy nie można było tak w PP?
Żałuję tylko, że Teodorczyk nie wyłapał od Zaura, bo ten pierwszy zgrywa kozaka, a drugi nim jest. Z bydgoskim Zawiszą w jego miejsce powinien wskoczyć Frankowski.
No i chyży ruj: Borska za coś takiego powinna trafić najwyżej do Tiger Ligi.
17 maja 2014, 08:08 / sobota
Sorry ale jeżeli ktoś pisze że Vranjes nie był wczoraj zajebisty to polecam obejrzeć powtórkę meczu. Owszem miał kilka słabych podań w drugiej połowie i dwa razy strzelił Panu Bogu w okno zamiast przetrzymać piłkę, ale jego kontrolowanie gry i nawet gra w odbiorze były na bardzo wysokim poziomie. To najlepszy pomocnik grający w Lechii jakiego pamiętam, Matsui grał krótko i sporo meczy opuścił żeby go oceniać. Przed meczem z Ruchem Surma powiedział że od Vranjesa można się uczyć, a Lukasz a racji swojej pozycji na boisku i doświadczenia wie co mówi.
17 maja 2014, 08:09 / sobota
odnośnik link pokazuje jaki z Teodorczyka kozak :)
17 maja 2014, 08:29 / sobota
Nikt tego nie nie napisał więc zapytam, bo to może tylko moje urojenia. Czy nie widzicie w Magistrze stempla Surmy z jego najlepszych czasów?

Poza tym jestem pozytywnie zaskoczony Janickim. Będą z niego ludzie. Hiena również bardzo dobrze na środku obrony.
17 maja 2014, 09:11 / sobota
Grzelczak i Janicki i w nieco mniejszym stopniu Pietrowski to piłkarze którzy zrobili w ostatnim czasie ogromne postępy. Półtora czy dwa lata temu nikt by nie uwierzył że ci trzej piłkarze będą wiodacymi postaciami zespołu (nie licząc oczywiście zawodników pozyskanych).
17 maja 2014, 09:13 / sobota
Janicki to w tej chwili czołówka krajowa obrońców. Mam nadzieję ze zostanie na przyszły sezon. Opłaciło się znosić jego kaleczenie gry przez 2 sezony. Opłaciło się stawiać na niego, bo siedząc na ławie przez ten czas nic by już z niego nie było.
17 maja 2014, 09:19 / sobota
Zdecydowanie najwieksze postepy zrobil Pietrowski, kiedys sam na niego psioczylem ale teraz udowadnia ze warto bylo mu dawac szanse.. oby tak dalej chlopie ;)) Grzelczak tez pracuje na ten transfer do Barcelony niczym jakis Rooney!
17 maja 2014, 09:29 / sobota
wczoraj doszła kolejna cegiełka do spełnienia się marzenia Dufa.dla mnie tyle ludzi wystarczy ( bo przy 20 tys. zaczyna się sala kinowa-odsłoń pan,siadaj,to moje miejsce )doping moc,kolejne upokorzenie sąsiadki...
a no i grali ładnie.ledwo uniknęliśmy gry o utrzymanie a teraz grożą Nam puchary; jak zwykle po Naszemu" Lechia style":)

tak się bawią ludzie!!!
17 maja 2014, 11:08 / sobota
Jeśli chodzi o Marcina -do niedawana Kamikaze- Pietrowskiego, to chłopak zmienił się od kiedy odszedł Kafarski, a kolejni trenerzy przestali patrzeć przez palce na podejście do wykonywanej pracy. Cieszy że chłopak zmądrzał, można dumać jakie znaczenie miało pamiętne spotkanie z drużyną... W każdym bądź razie faza grupowa sezonu w jego wykonaniu wygląda całkiem pozytywnie

Jeśli chodzi sam mecz... Na prawdę niespecjalnie jest się do czego przypierdzielić, a pochwał już tyle wypisano ze ja sobie odpuszczę
17 maja 2014, 11:12 / sobota
lille, komentowanie idiotycznego przytyku w moją stronę sobie daruję. Co do Sadajewa, zgadzam się z Duchem. Facet pokazał w tym meczu mega klasę, nie tylko przy wykończeniu. Pokazał znowu jak dużo znaczy zawodnik świetnie przyjmujący piłkę tyłem do bramki i jak wiele to daje w ataku. Chciałbym, żeby został w Lechii, mówiłem to jak połowa tego forum z tobą na czele krytykowała go, że nie strzela goli, i mówię to teraz po 3 golach w dwóch meczach.

Wygrana cieszy, teraz patrzymy na Pogoń-Zawisza i Wisła-Ruch, nie wiem czy te dwie ostatnie dostaną licencję, ale Ruch w przypadku zwycięstwa nad Wisłą może nam znowu odskoczyć.

Śmieszą mnie najbardziej wypowiedzi pomeczowe Rumaka, facet ewidentnie ma problem z pogodzeniem się, że znowu przegrał mistrzostwo w ostatnich kolejkach. Lechia zagrała lepiej, mogła wcześniej strzelić na 3:1 ( dwa razy Grzelczak ) i byłby spokój, a tak to była nerwówka. No i dla mnie Borski nas przekręcił, należał nam się co najmniej jeden karny, ale i pomimo błędów sędziego, daliśmy rade wygrać z jedną z dwóch najlepszych drużyn w tej lidze.
17 maja 2014, 11:31 / sobota
Jebany arabski terrorysta (bo jak wiadomo najlepsze rumaki są krwi arabskiej) stwierdził, że Lechia gra piłkę prostą. No pewnie. Skoro naprostakow z Wronek wystarczyło to po co się wysilać.
17 maja 2014, 11:37 / sobota
Ja tylko dodam, że Borski skandalicznie wręczał żółte kartki - i mam nadzieje, że dostanie za to zjeby w swojej "centrali".
No kurwa mać, przecież ta łajza widziała tylko żółte dla nas! kuchenkom dał jedną i to gówniarzowi, żeby nie było, że daje tylko nam hehe. pajac

a tak te dziwki brzydko faulowały:|
nie moge znaleźć nigdzie powtórki z kartki Sadajeva, ale z trybun wydawało mi się, że powinno być odwołanie od niej
17 maja 2014, 11:54 / sobota
aaa i jeszcze jedno.. ponoć Moniz spiął się z Rumakiem pod koniec meczu:)
17 maja 2014, 12:06 / sobota
Co do bohatera wczorajszego meczu: nie mam do gościa uprzedzenia i jak napisał słusznie Cygnus nie strzelał to do wyjebania, strzela - może zostać, albo idąc dalszym wywodem napisanym już wcześniej ,po strzeleniu dwóch goli może nawet leżeć na boisku. Jest w tym sporo racji. Nie oczekuję też od żadnego zawodnika , że podczas całego meczu nie zrobi błędu. U napastnika te błędy są wybaczane szybciej niż u obrońcy , nie mówiąc o bramkarzu. Właśnie wczoraj przypatrywałem się Sadajewowi bardzo dokładnie, bo wiedziałem, że po golu będą wznoszone peany i opnia, aby został. Sadajew zmienił orientację z "od tyłu" na " do przodu" :) . To plus, który zaowocował strzeleniem dwóch ładnych goli, natomiast nie zatuszuje to faktu, że piłka odbija mu się od nogi, w sytuacji 9 m od bramki nie kiwnie ani jednego obrońcy, a co najwyżej wyłoży się na trawę, strzela Panu Bogu w okno kiepsko się ustawia a na pewno ustawiał, bo wczoraj jak raz nieźle się pokazał 3 razy ( raz jeszcze strzelał z głowy po centrze Grzela ) . Wszystko, co napisałem , nie musi trwać wieczne ale nie mam bielma na oku i piszę o stanie obecnym, który, jak wszyscy widzimy, zmienia się na lepsze. To samo zresztą dotyczy Magistra, Janickiego i Grzela . I obyśmy mieli takich wątpliwości więcej, bo one oznaczają, że jednak piłkarz coś sobą reprezentuje. Pamietajmy jednak, że o tym, że i za Makiego i za Zaura trzeba bulić i to klubowi, który sam płaci sporo, więc za pół darmo może nie chcieć pozbyć się zawodników. I tu myslę, że powinno przyjść większe otrzeźwienie. Maki jak raz świetnie się ustawia i wczoraj powtórzył numer ze strzałem w krótki róg. Niestety dopadł go obrońca, więc zmniejszył mu pole manewru ale i tak był to bardzo dobry wybór.
17 maja 2014, 12:19 / sobota
"Nie kiwnie ani jednego obrońcy".. To nic, że w Szczecinie jednym ruchem ciała wychujał 3 na raz.
17 maja 2014, 12:29 / sobota
Czapki z głów przed Sadajewem, naprawdę się ogarnął. Schrzanił co prawda piłkę meczową, ale strzelił to, co mógł schrzanić. Wreszcie ustawia się tam, gdzie trzeba i gdzie coś z tego wynika, czyli nie biega po skrzydłach, ale stoi w środku.

W ogóle prawie cała ta nasza Lechia to inna drużyna. Już meczu z Legią absolutnie nie powinniśmy byli przegrać. Jest nas wszędzie pełno na boisku. Do niedawna w naszej pomocy ziała dziura, zdarzały się mecze, gzie posiadanie piłki wynosiło ok 30/70 na korzyść przeciwnika. Teraz okazuje się, że posiadanie mamy równe z Lechem, który cały mecz musiał gonić wynik. W ataku jest nas czasem mniej, ale przynajmniej ślemy celne podania do przodu i wystarczy tam mieć - jak widać nawet jednego lub dwóch zawodników.
Ze słabszych punktów to wczoraj Deleu, niestety dawał się nawijać w obronie, tracił piłkę w pomocy i nie pomagał w ataku. Z lewej strony strony oczywiście Pietrowski, zazwyczaj kiepskie, spóźnione podania, po których groziły kontry.
Dobra zmiana na Tuszyńskiego, który niestety jest zupełnie bez formy, ale przynajmniej jego wprowadzenie dało sygnał do dalszych ataków, a nie do obrony wątłego prowadzenia. Brawo Moniz bo zmiany na lepsze naprawdę widać.
17 maja 2014, 12:34 / sobota
Z trybun było widać, że Moniz ostro wymachiwał do kucyka. Ciekawy jestem o co poszło.
17 maja 2014, 12:41 / sobota
Jutro festyn na Ujeścisku przy SP 12 w godzinach 11-15.
Będzie okazja, żeby osobiście podziękować piłkarzom za wczorajszy mecz.
17 maja 2014, 12:54 / sobota
Mi sie bardzo podobaly podziekowania dla pinokia za gre ; )
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.430