Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

LECHIA - Amica Poznań 10.08 g.15:30

strona 6/6

11 sierpnia 2014, 10:01 / poniedziałek
jasne że nie uratował.. w piątek na rozmowie dowiedział się że we wtorek oficjalnie leci.. na 99% będzie to Skorża.. a więc następny pizduś jak Rumaczek... szkoda tylko że Lechia nie dołożyła do tego cegiełki a Rumak może głosić że eskimosy to był wypadek przy pracy bo potem drużyna odniosła przekonywujące zwycięstwo z Lechią.. eh płacz :/
11 sierpnia 2014, 10:44 / poniedziałek
4 mecze 7 punktów (pewnie byłoby 10 gdyby nie czerwo), całkiem nowa drużyna a wy chcecie zwalniać trenera... Ochłońcie bo się zagotujecie jak Sadajew.
11 sierpnia 2014, 11:29 / poniedziałek
teraz placz bo przegralismy, jeszcze nie raz przegramy tylko trzeba wyciagac wnisoki po kazdej porazce.
porazka boli bo ten mecz moglimsy wygrac z palcem w dupie!
Takie sytuacje jak mial Janicki, czy Makuszewski to sie po prostu wykorzystuje.
Nawet w 10ciu moglismy ich pocisnac.
Miejmy pretensje do naszych pilkarzy , dlaczego nie wykorzystali tych sutuacji co mieli.
co do Sadajeva, koles musi sie zastanowic nad swoim zachowaniem, co mecz to zolta karta.
Brak nam typowego snajpera i co sezon mamy to samo
11 sierpnia 2014, 11:48 / poniedziałek
W sumie zapomniałem dodać, że bardzo pewnie spisywał się Trela w bramce.
11 sierpnia 2014, 12:07 / poniedziałek
Trzeba mieć nadzieje ze ktoś z Lechii jednak czyta to forum bo biora sobie do serca to co się tu pisze. Np. ze powinien grac Mozdzen na prawej obronie a nie Pietrowski czy Grzelczak za Pawłowskiego, wiec miejmy nadzieje ze teraz tez tak będzie. Jeśli chodzi o mecz z Wislą to na pewno będzie trudniejszy niż z Lechem, bo Wisla nigdy nam nie lezala a i sędziowie dokładali swoje. Wzmocnieniem będzie brak Sadajeva, osłabieniem-trener.
11 sierpnia 2014, 12:52 / poniedziałek
Dwoch antybohaterow w naszej druzynie . Sadajew powinien odpoczac na dluzej . Jego faule na poziomie prowincjonalnym i jak dla mnie to V kolumna i dywersja poczynan zespolu . Trela powtornie zawalil tym razem dwie bramki - biega po polu karnym jak poparzony . Do tego chaotyczny i wprowadzajacy balagan w obronie . Bardzo szkoda tych straconych punktow = Lech slaby i bez koncepcji- do pokonania .Przy pierwszej bramce dla Lecha ktora podlamala zespol i wprowadzila balagan w naszej grze Trela najpierw stal w miejsc gdzie skierowana byla pilka a nastepnie bez jakiegokolwiek raacjonalnego powodu wraca na linie bramkowa - blad juniorski . To byl decydjacy moment zalamania oczywiscie po za wiejskim faulem Zaura . Dwie zmiany w skladzie od juz i gramy o puchary .
11 sierpnia 2014, 12:57 / poniedziałek
Obejrzałem mecz na spokojnie i bez zbędnych emocji. No i kilka rzeczy ode mnie:

Po pierwsze Sadajew, sytuacja w której dostał czerwoną nie była sytuacją na czerwoną. Powinien dostać drugą żółtą. To że pozwolono mu na taką grę to wina tylko i wyłącznie trenera i/lub kapitana tym bardziej że pierwsze zwiastuny mieliśmy już kilka dni wcześniej.

Po drugie skuteczność wykończenia, a raczej jej brak. W tym meczu po pierwszej połowie winno być 3/4-1 i wtedy drugą można grać na utrzymanie wyniku.

Po trzecie Leković, głęboko poniżej formy z końcówki poprzedniego sezonu.

Po czwarte Borysiuk źle funkcjonuje w parze z Łukasikiem

Po piąte Trela, bez rażących błędów ale i bez błysku

Po szóste trener. Drużyna jest dobrze zorganizowana w konstruowaniu akcji, nieźle również poustawiana w obronie(choć widać braki w wykonaniu taktyki) i jest to z pewnością jego praca ale po raz kolejny w tym sezonie(Jagiellonia, Podbeskidzie) trener nie potrafi zareagować na sytuację na boisku.
11 sierpnia 2014, 13:05 / poniedziałek
Ja tam się cieszę, że czeczena nie będzie.
Można wypróbować innych napastników. może trener pogodzi się z Aleksićem?
Łukasik w cieniu Borysiuka, ale lepiej niż Vranjes z Borysiukiem, w drugiej połowie Daniel zniknął
Trela zawinił przy pierwszej bramce,
a Maki powinien się nauczyć wykorzystywać sytuacje
11 sierpnia 2014, 13:27 / poniedziałek
Skoro wszyscy widzą ,ze Machado nie reaguje na wydarzenia na boisku. Mimo ,ze to przecież sedno, niektórzy chcą mu dawać szanse. Ok, tylko dajcie mu komórkę, będziemy pisać jakie zmiany ma robić, może mu się piłkarze mylą
11 sierpnia 2014, 13:39 / poniedziałek
Jasne, że Maki powinien popracować nad wykańczaniem sytuacji, ale to nie on głównie zawinił - pamiętajcie, że gdy tuż po wznowieniu wbiegał w "16" to powinien mieć kogoś z kim miałby rozegrać piłę, kogoś kto pozwolił by utrudnić zadanie obrony i dawać opcję rozegrania... Niestety trologdyta Zaur był już po za boiskiem. Pomocnicy mają za zadanie wesprzeć napastników, owszem próbować strzelić coś samemu również, ale zadaniem dla nich jest tak rozegrać akcję, by napastnik był na czystej pozycji i mógł pokonać bramkarza rywali. W tej sytuacji - atakowany przez dwóch obrońców, w pełnym biegu - Maki próbował strzelić jak najtrudniej do obrony.

Ktoś już to napisał: mamy dobre indywidualności (Borysiuk, Maki, Vranjes, Lekovic, podejrzewam, że Aleksic, czy też Valente również, jest Janicki, Łukasik) w klubie i tylko dlatego uciułaliśmy te kilka punktów do tej pory - praca trenera Machado zamyka się tylko do jednostek treningowych. Chciałbym się mylić i za miesiąc odszczekać te słowa, posypać głowę popiołem (czy czymś tam), a także - w ramach pokuty - żuć własne skarpety po 90 minutowym meczu przez minut dwie, ale obawiam się, że nic z tego, że nasz trener jest zbyt słaby (siła spokoju) i jedynie co z nim osiągniemy to konflikt wewnątrz zespołu...

Nie ma sensu grać przeciw poganiaczowi - piłkarzom polecam wypełniać polecenia trenera - sam się wykończy...
11 sierpnia 2014, 13:55 / poniedziałek
Edwin tylko że brak właściwej reakcji nie musi wynikać z braku umiejętności trenera. Może to być powodowane brakiem zaufania do drużyny w tym stadium budowy zespołu, bo tak naprawdę nie wiemy coby się wczoraj stało gdyby w drugiej połowie zagrał bardziej ofensywnie. Po za tym pierwsze rzetelne oceny będzie można mu dawać po 8-10 kolejkach, jeśli zdobędzie średnio 2 punkty to nie ma powodu by drzeć szaty

Wielu tutaj przywołuje Lechię i jej grę za Moniza(abstrahując od tego że Moniz skurwił się za kilka marnych euro), tyle że zupełnie pomijacie aspekt presji na wynik: Moniz miał "ugrać ile się da" Machado ma awansować do LE. Jest to znaczna różnica w komforcie pracy. Dziś gdy ten pierwszy ma presję na wynik nie osiąga jakichś znaczących wyników z zespołem(2 mecze, 2 przegrane, 6 straconych i 2 strzelone)
11 sierpnia 2014, 13:58 / poniedziałek
Obejrzałem skrót na ekstraklasa.tv. Trela nie miał większych szans przy bramkach, nie można się go czepiać, ewidentna wina obrońców. Fatalne pudło na początku meczu Janickiego, miał o wiele lepszą sposobność na strzelenie gola od Makuszewskiego. Po powtórkach telewizyjnych wydaje się, że sytuacja Makuszewskiego nie była wcale taka 100-procentowa, choć z perspektywy trybun wyglądało to inaczej. Miał bardzo mało czasu na oddanie strzału, by w pełnym biegi, naciskany przez 2 obrońców. Dobrze ustawiony był Kotorowski.
Niesłusznie nieuznana bramka dla Lecha, spalonego nie było. Co zabrali Lechii sędziowie poprzednio (bramka Borysiuka) oddali w meczu z Lechem. Ewidentna czerwona kartka dla Sadajewa. W ogóle bezdyskusyjna (widać to na zwolnionych powtórkach). Głupota totalna. I tak obiektywnie to wszystko wygląda. Obrońcy Lechii bezmyślni, nie wyciągnęli żadnych wniosków po pierwszym golu Teodorczyka. Generalnie niestety porażka zasłużona: za katastrofalna nieskuteczność w I połowie i za fatalną, bojaźliwą grę w II połowie. Najsłabszym aktorem ze strony Lechii mimo wszystko Maschado. Ten mecz był co najmniej do zremisowania, pomimo gry w dziesięciu. Oni go przegrali w dużej mierze mentalnie. O plusach trudno mówić, ale na uwagę zasługuje poprawna gra Łukasika i Możdżenia, całkiem dobra Grzelczaka. Pozostali słabo lub przeciętnie. Kolejny niepotrzebny występ Buksy.
11 sierpnia 2014, 14:14 / poniedziałek
kunktatorski duch Zielińskiego wisi nad Machado. Szachy przy 1 - 0, które trzeba utrzymać(!!!). Wystarczyło przesunąć się w okolice środka i skrócić amice pole gry i kontrować.
11 sierpnia 2014, 14:21 / poniedziałek
dobra jeb.ać już ten mecz.
Lechia z Wisłą krzyczą razem...

pozdro dla kumatych
11 sierpnia 2014, 14:27 / poniedziałek
Buziek
Punkty ,punktami. Raz się wygra ,raz nie. Chodzi o to by w każdym meczu zrobić wszystko co możliwe by te szanse zoptymalizować. Czy Machado to robi? Nie.
Czy brak zaufania do drużyny może być argumentem obrony? Absolutnie. Kto ma w nich wierzyć jak nie trener. Trzeba by spytac piłkarzy ,ale wcale się nie zdziwe jak i oni sceptycznie podchodzą do tego co Machado wyprawia. To jego rolą jest tez utemperowanie Sadajeva o czym większość tu chyba zapomina. To nie Wiśnia czy Makuszewski są od takich rzeczy. I to nie pilkarzy wina ze broniąc się cala drugą polowe całkiem skutecznie , ten wsadza na boisko Bukse i tym samym wbija nóż w plecy swojej drużynie. Poza tym gdzie była taktyka na drugą polowe? Nie widziałem nawet zalążka najprostszej myśli.
Nie oczekiwalem scenariusza z Piasa, ale mając Grzelczaka, Matuszewskiego i Pawłowskiego była szansa pokarac kontrami Amice. Nie było nic
11 sierpnia 2014, 14:38 / poniedziałek
Najslabszym ogniwem druzyny w tym meczu byl trener i taktyka na 2 polowe.
Zjebal wszystko co mozna bylo zjebac. Ustawienie, taktyka i zmiany.
Ktos powinien mu to powiedzic.

Zaur byl zas w tym meczu najlepszym zawodnikiem Lecha Poznan.
Niech ktos mu znajdzie zone, bo ma problem z nadpobudliwoscia.
Rezerwy i to do konca czasu wypozyczenia.
11 sierpnia 2014, 15:01 / poniedziałek
"Punkty ,punktami. Raz się wygra ,raz nie. Chodzi o to by w każdym meczu zrobić wszystko co możliwe by te szanse zoptymalizować."

Nie - nie prawda. Chodzi tylko i wyłącznie o to by na koniec sezonu mieć o 1 punkt więcej od pozostałych 15 zespołów w lidze. Nic innego nie ma najmniejszego znaczenia. Jeśli po 10 kolejkach będziemy w okolicach pierwszej piątki i będzie to tendencja zwyżkowa to nie widzę najmniejszego powodu by człowieka X zmieniać na człowieka Y ze względu na styl gry.
Zaś jakakolwiek zmiana przed 10 kolejką to głupota zupełna i pewne skazanie drużyny na doły tabeli(nowy trener, nowa koncepcja, okres poznawania się z drużyną, wyraźne pokazanie braku nerwów u kierownictwa klubu etc.)
11 sierpnia 2014, 15:27 / poniedziałek
Czyli na jedno wychodzi, bo by mieć więcej punktów niż rywale na koniec nie można ich glupio rozdawać. No chyba, ze sugerujesz ze ta druga polowa to było przecwiczenie jakiegoś wariantu, który ma przynosić efekty w przyszłości:)
Na szczęście z tego co się o uszy obija to nie tylko ja widzę ,ze z tej maki chleba nie bedzie
11 sierpnia 2014, 15:31 / poniedziałek
Duda > Buksa.
11 sierpnia 2014, 17:05 / poniedziałek
Też potępiam zachowanie Zaura, ale ludzie trochę obiektywizmu jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy go na rękach nosili po 2 golach strzelonych właśnie amice, miejmy nadzieje, że się ogarnie.
11 sierpnia 2014, 18:43 / poniedziałek
Sadajew strzela 1 bramkę na 10 meczy, czyli supersnajper 8)
Trzeba przyznać, że biega i walczy tylko, że nie tam gdzie trzeba i nie tak jak trzeba. Miejscem jego powinno być pole karne przeciwnika i walczyć nie powinien z sędziami. To jest debilizm pierwszej wody. Link do zdjęcia -> odnośnik

Jak dla mnie Sadajew powinien być odsunięty po przepychance z Wiśnią, na niego nikt i nic nie wpłynie.
11 sierpnia 2014, 18:46 / poniedziałek
odnośnik

nie wiem dlaczego ale poprzedni link do zdjęcia nie działa, może ten do całego artykułu w PS zadziała ;)
11 sierpnia 2014, 19:03 / poniedziałek
Castorp
Spalony był , w lidze + dokładnie analizowali tą sytuację. W momencie podania na lewe skrzydło zawodnik kuchenek na niewielkim ofsajdzie . Gol Borysiuka też słusznie nieuznany - jeśli patrzy się na suche przepisy . Więc nikt nikomu nic nie wyrównał . Ciekawy też komentarz bodajże Baszczyńskiego odnośnie srałki - symulant i prowokator ( co może co nieco tłumaczyć Sadajewa jeśli doszło do przepychanki słownej, choć według mnie powinien trzymać nerwy na wodzy cokolwiek się działo ).
11 sierpnia 2014, 19:31 / poniedziałek
Z tego co czytam to odczucia większości są bliskie lub jednoznaczne z moimi. Trener bez jaj i nieszczęsny facet Sadajev jak również niektórzy zauważyli, że Maki nie wykorzystuje seryjnie sytuacji bramkowych, Vranjews i Lekowic bez formy. O Treli nie wspominam. Tyle naszych wzmocnień i co? Z kim graliśmy: Jaga - poza ósemką w ubiegłym roku to samo Podbeskidzie i Piast. Przyszedł oczekiwany mecz z v-ce mistrzem słabiutkim Lechem i co? Tuzy z Gdańska przegrały. Trener zamiast powiedzieć, do d..y przygotowałem zespół do sezonu i teraz nie możecie (kibice) oczekiwać cudów. To on tłumaczy się "siłą" Lecha, którego leją w Europie amatorskie zespoły. Brrr ciśnie się jedno niecenzuralne słowo a może nawet więcej. Jeżeli ktoś chce tłumaczyć porażki w ten sposób lub tym, ze zespół jest nie zgrany bo nowi zawodnicy to niech sobie idzie do pracy jako nauczyciel WF. W klasach jest mała rotacja i tam spełni swoje metody prowadząc klasy od 3 - 7 będzie dysponował stałą kadrą. Co znaczy dobry trener to przykład Danii z 1992r. Zawodnicy na 4 dni przed mistrzostwami Europy zostali ściągnięci z urlopów wyszli na boisko i zdobyli tytuł mistrza Europy. Ale mieli trenera,który potrafił ich ustawić i nie mówił - gramy z Anglią, Francją, Holandią czy w finale z Niemcami. Panie Machado bądź Pan mężczyzna i weź swoje błędy na klatę a nie jak baba się tłumaczysz. Nie wierzę w 6 pkt w 2 kolejnych wyjazdowych meczach. 4 to byłby szczyt marzeń.
Ps. do @mrmac nie marzy mi się Tuszyński w ataku Lechii ale ktoś musi do diabła tam grac a Zaur powinien wyjechać na biegun żeby ochłonąć a Buksa to melodia przyszłości i to dalekiej.
11 sierpnia 2014, 20:55 / poniedziałek
Dzięki tym wszystkim, którzy stonowali trochę ocenę tego meczu i poniesionej porażki . Tyle straconych szans ale Panowie szanse będą pewnie nowe, najtrudniej będzie odbudować efekt przyciągania kibica. Strząśnijmy z siebie ten niesmak a puentując nasze uwagi powtórzę :
jak zwykle wszystko przez Wiśnię - tym razem, że nie zagrał !
Ktoś napisał przed meczem, że jest kontuzjowany. Jeśli tak, to co mu się przytrafiło. Jak długo może pauzować ?
12 sierpnia 2014, 10:41 / wtorek
Problem z przywodzicielem, ile to potrwa nie wiadomo.

Oby wrócił na Wisłę, posadzić bezproduktywnego Vranjesa i Wiśnie na "10"
12 sierpnia 2014, 10:48 / wtorek
Vranjes bezproduktywny? Karny po faulu na nim, strzelona bramka i zapierdalanie po całym boisku póki sił starczyło. Faktycznie, totalny brak przydatności, do rezerw z nim!
12 sierpnia 2014, 11:19 / wtorek
Ciekawostka w statystykach ze strony oficjalnej. Nie widzę u nas czerwonej kartki Czeczeńca. Chyba byłem na innym meczu...
12 sierpnia 2014, 19:01 / wtorek
"niedzielę gorsi od pasterzy z Islandii okazali się milionerzy z Gdańska"

hehee wypowiedź Kowalczyka
12 sierpnia 2014, 19:56 / wtorek
Bezproduktywny-porównując jego formę do tej z zeszłego sezonu.

O ja pierdole, bramka z karnego...no klękajcie narody!!
12 sierpnia 2014, 20:18 / wtorek
Tak jeszcze odnośnie Sadaeva to tak sie zastanawiam, gość siedzi tutaj sam, religię ma taką że używać moze tylko z własna żoną, a tej nie ma, czy tak najzwyczajniej w świecie nie doskwiera mu samotne zycie i stąd padło mu na czajnik
12 sierpnia 2014, 23:05 / wtorek
@MSZE - błąd ze strony webmastera - będzie poprawiony ;-)

pz,
Okon
13 sierpnia 2014, 18:13 / środa
Zaur zawieszony przez komisję ligi na dwa mecze za brutalny faul. Czy to znaczy że formalnie będzie musiał być zgłoszony do 1szego składu żeby odbyć karę?
13 sierpnia 2014, 18:30 / środa
Jest zgłoszony do ekstraklasy cały czas. Tyle, że trenuje z rezerwami.
14 sierpnia 2014, 22:09 / czwartek
Tak jak napisałem jaki poziom meczu taka organizacja. Nie odwracajmy kota ogonem.Co za piep... tłumaczenie, że więcej ludzi to się nic nie da zrobić.
Przestańcie się tłumaczyć za brak organizacji ze strony klubu jak rudy z autostrad.
Co mnie obchodzi miasto. To klub organizuje imprezę masową, więc to on odpowiada za całość. Jak nie potrafię to nie rzucam się z motyką na słońce.
Chu... ze staniem w kolejce, każdy jest mądry do czasu jak sobie postoi z 3 latkiem na ręku.

Kolejna kompromitacja klubu to telefony a dokładnie to ich brak...
Cały tydzień przed meczem nie można się było dodzwonić, a dlaczego...? Tego już nikt nie potrafił wyjaśnić. Zwykła prosta czynność , która sprawia taki wielki problem... Dlatego pytam: PO CO BRAĆ SIĘ ZA PIŁKĘ NOŻNĄ???

Przez tyle lat chodzenia - jeżdżenia, mam dość robienia ze mnie idioty!
Pieniądze nie są dla mnie ważne, bo mogę płacić 2 razy więcej za bilet, również za skm itd.
Ze zwykłej przyzwoitości i szacunku który należy się kibicom powinni gryźć trawę zarówno piłkarze jak i CAŁY ZARZĄD tego klubu.

pozdrawiam
14 sierpnia 2014, 22:27 / czwartek
Drogi Martinezie,

Ja wszedłem na mecz nie tylko z dwójką dzieci poniżej 6 roku życia, ale dodatkowo z żoną. Nie stałem w kolejce, bo bilet kupiłem online, przy okazji prowadząc emailową konwersację z miłą panią Natalią z działu biletów (5, czy nawet 6 maili), która to reagowała niemal błyskawicznie na moje prośby i pytania. Jeśli możesz zapłacić więcej, to polecam transport samochodowy (z którego ja skorzystałem) - cena jedyne 10PLN za cały mecz pobytu mojej 307 na parkingu!

Łącze wyrazy szacunku,
Twój mrmac.
16 sierpnia 2014, 10:38 / sobota
Drogi kolego jeśli czytałeś dokładnie (a nie czytałeś) nic nie napisałem o biletach - zakupiłem przez internet.
Nie będę płacił za parking skoro istnieje transport zbiorowy. Zresztą jaka organizacja parkingu - każdy widzi. Jeśli budujący go przyjął by parę podstawowych zasad to parking można by było opuścić w parę minut.
Tempactwem za logikę budowy nie będę obarczał klubu, z drugiej strony ktoś odebrał ten parking po skończonej budowie...

Jeśli klub używa tylko maili do kontaktu, proszę o usunięcie numerów telefonów.
Sprawa będzie jasna.
Dziękuje za uwagę.
16 sierpnia 2014, 11:16 / sobota
Martinez, masz podane mniej więcej o której odjadą kolejki więc jak widzisz że nie zdążysz to nie ma się co napinac tylko podejść spacerkiem. Ale osobiście uważam jak Ty, że kolejek bylo za mało zwłaszcza na powrocie. Co do wyjazdu z parkingow - jest lepiej niż bylo na początku bo można w prawo wyjeżdżać. Uważam, ze parking można by oproznic w parę minut i co dalej ? I tak swoje trzeba by odstać już na ulicy i per saldo powrót zająłby tyle samo. Zlikwidowali korki na bramkach w Rusocinie to zrobiły się pod Puckiem :-)
16 sierpnia 2014, 11:51 / sobota
Nigdy nie jest tak dobrze , aby nie mogło być lepiej. Taka dyskusja jest jak najbardziej na miejscu, chociaż klub nie jest za to odpowiedzialny. Jednak kto ma to sygnalizować ? Kibice a na podstawie ich uwag - klub. Popatrzcie na te puste loże VIP-owskie. Czy wypasione brzuchy po oczyszczeniu talerza do dna , odjeżdżające spod bramy stadionu raz na rok będą się tym przejmować ? Skomunikowanie stadionu jest u nas po prostu : DEBILNE. We Wrocławiu blisko wyjść stoją podstawione tramwaje i autobusy, na kilku stanowiskach - jak na 1 listopada. Wsiada komplet do wozu, pilnujący porządku daje cynk kierowcy a on odjeżdża. W jego miejsce natychmiast podjeżdża czekający w kolejce następny autobus lub tramwaj. Na bieżąco wymiatają ludzi spod stadionu. Ten peron SKM-ki ( jego zamykanie, blokowanie w miejscu, gdzie ludzie napierają dalej a nie da się iść, bo zamknęli bramki. Masz dziecko, to walczysz, aby je nie zagniótł tłum. To woła o pomstę do nieba.
Np. i te waske gardła na podłączenie się do ruchu + paranoja parkingowa. " Drodzy kibice, ponieważ zapłaciliście 10 zł w pakiecie zamykamy wam wyjazd na dalsze pół godziny" .
16 sierpnia 2014, 12:08 / sobota
Po jednym takim półgodzinnym oczekiwaniu na otwarcie parkingu zdecydowałem, że to był ostatni raz... Wolę auto zaparkować 300m od stadionu [w sumie to i tak niewiele dalej jak iść z płatnego] i być w domu zanim parking za dychę zostanie otwarty...
16 sierpnia 2014, 12:16 / sobota
Rozumiem, że czas to pieniądz i nikt nie chce przychodzić na stadion zbyt wcześnie, bo to po prostu zmarnowany czas, ale - moim zdaniem - gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo dziecka, można przyjść nieco wcześniej i wyjść nieco później... Ja tak zrobiłem właśnie i może w sumie ze 45 - 50 minut byłem w plecy, ale ani się nie przepychałem, ani denerwowałem. Idąc bez dzieci nie spinam się ani parkingiem, czy odczekiwaniem by wyjść później, bo tak jak większość już wiem jak to wygląda.

Zgoda, trzeba sygnalizować problemy z rozładowaniem tłumu w wypadku takich meczy (20 tys.+), ale spodziewając się masy ludzi (a wiadomo było co najmniej od wtorku) trzeba radzić sobie po swojemu, a nie oczekiwać, że klub/miasto rozwiążą to za nas - bo w takich sytuacjach z reguły sobie nie radzą.
16 sierpnia 2014, 12:34 / sobota
Czytam i nie wierzę. Narzekanie i narzekanie. Porownajcie to co jest teraz z tym co było na T29 (mi odpowiadało ,ale dla niektórych to widać musiała być prawdziwa tragedia. Nie wspomne juz nawet o wyjazdach. Panienki , a nie kibice. To chyba oczywiste ,ze 25.000 nie opuści stadionu w 5min.
Parking pod nosem, podstawione skm-ki , ale wiecznie malo.
I tak zabieram czasem dzieci na mecz i po prostu się wtedy nie pcham jak debil ,którego zbawi 5min.
Panowie trochę obiektywizmu i zdrowego podejścia życze
16 sierpnia 2014, 12:55 / sobota
Dobre jest wrogiem lepszego a to co jest w obszarze skomunikowania jest co najwyżej średnio dobre. Jest lepsze niż na Traugutta ale cytując dalej innego klasyka " niezadowolenie jest źródłem postępu " . Jest potrzeba, to myślimy , jak rozwiązać problem a nie akceptujemy tego, że widocznie tak musi być. W budżecie klubu istotnym punktem muszą być wpływy z biletów ale wówczas trzeba dbać o nie a nie zadowolić się tym, co jest. Nie wiem, czy Franz Joseph rozważał przejęcie Termaliki czy Kolejarza Stróże ale jeśli nie, to dobrze o nim świadczy, bo pewnie zależy mu również na dużym zainteresowaniu i poparciu kibiców.
16 sierpnia 2014, 13:10 / sobota
Lille mam na koncie kilkanaście meczy w Europie, za Wisła i reprezentacją. Srodkowej, wschodniej, zachodniej.W tym euro i MŚ . Naprawdę nie mamy żadnych powodów by wstydzić się organizacji.
Na meczu z Amica byłem 15min przed meczem z dzieckiem na ręku. Wszedlem na czas. Pól godziny po jego zakończeniu na parkingu korków nie było żadnych. To jest po prostu szukanie dziury w całym. Niektórym się nie da dogodzic
16 sierpnia 2014, 13:17 / sobota
Na zachodzie (kultura kibicowania mierzona w dziesiątkach tysiecy na mecz) sprawa wygląda podobnie i często problem jest specyficzny dla danego miejsca. Najczęściej jednak kibiców zmierzających na stadion widać już na dwie godziny przed meczem (podobnie jak korki na ulicach w okolicach klubu piłkarskiego) i niestety cytując klasyczkę "taki mamy klimat" :)

Idąc tokiem rozumowania Martineza, należy zastanowić się nad problemem wychodzenia z kościoła po mszy. Czy przypadkiem proboszcz nie powinien dyrygować wyjazdem z parkingu? Czy wychodzić przed, czy po pieśni na koniec, a może ominąć ogłoszenia parafialne i już wtedy wychodzić? I czy organizator (Bóg) nie mógłby rozwiązać sprawy tłumu przy drzwiach?

P.S. nie mam na celu obrazy czyichś uczuć religijnych.
1 2 3 4 5 6
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.023