Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Zmarł "Wojtuś" Tomek Balcerzak

strona 1/2

15 sierpnia 2014, 08:42 / piątek
Dziś o 6 rano odszedł do Sektora Niebo nasz Brat Wojtuś. Wierny Lechista o którym można napisać, że był z Lechią "na dobre i na złe".
Na tym forum bardzo aktywny, wielu z Was Go znało stąd osobiście. Polemizował, kłócił się , miał swoje zdanie na bieżące sprawy klubu. Jednak nawet jak się tu z Wami różnił, to wiem, że miał świadomość, że robi to wśród Przyjaciół. Był bardzo pogodnym człowiekiem. Zapamiętam Go jako zawsze uśmiechniętego Gościa, czy to po jakimś wyjeździe na VI ligę, czy na uroczystościach ku czci Żołnierzy Wyklętych.
Spotkała mnie z Nim Lechia, to forum, znajomi. Wydawało się, że będzie to trwać długo...

Proszę Was o modlitwę za Tomka-Wojtusia.
Proszę także nawet o krótki wpis Każdego kto identyfikuje się z tym forum, bo Wojtuś to jeden z nas i TU nigdy nie umrze!!!
Pozdrawiam, w wielkim smutku
eljot
15 sierpnia 2014, 08:48 / piątek
" Sektor niebo "- brak słów.
15 sierpnia 2014, 08:59 / piątek
Niech mu ziemia lekka bedzie. Spoczywaj w pokoju.
15 sierpnia 2014, 09:05 / piątek
Niech spoczywa w spokoju
15 sierpnia 2014, 09:16 / piątek
Wojtuś to wspaniały człowiek, wielki kibic Lechii, gorący patriota. Osierocił maleńkie dziecko.

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!
15 sierpnia 2014, 09:38 / piątek
W imieniu OFMC pragnę złożyć Wam, Biało-Zieloni oraz najbliżsi Tomka, najszczersze wyrazy współczucia.

Wojtuś… do zobaczenia, Przyjacielu…

Wioletko, jesteśmy z Tobą i z Igorkiem.

Pawełek
OLD FASHION MAN CLUB
Legia Warszawa
15 sierpnia 2014, 09:41 / piątek
Wojtuś na zawsze zostaniesz w mej pamięci!! do zobaczenia w sektorze niebo
15 sierpnia 2014, 09:44 / piątek
Nie umiera Ten, który żyje w naszej pamięci ! Wojtuś do zobaczenia w Biało - Zielonym sektorze Niebo !
15 sierpnia 2014, 09:44 / piątek
Niech spoczywa w spokoju...
15 sierpnia 2014, 10:01 / piątek
Znowu nam zabrano następnego Lechistę Ta Armia w sektorze niebo jest juz wystarczajaco mocna Trzymaj sie tam u gory Biało -Zielony Bracie
15 sierpnia 2014, 10:02 / piątek
Spoczywaj w spokoju Bialo-Zielony Bracie.
15 sierpnia 2014, 10:09 / piątek
Oro supplex et acclinis
Cor contritum quasi cinis
Gere curam mei finis
Lacrimosa dies illa
Qua resurget ex favilla
Iudicandus homo reus
Huic ergo parce, Deus
Pie Iesu Domine
Dona eis requiem
Amen.
15 sierpnia 2014, 10:10 / piątek
Wojtusia poznałem mysle ze ok 10 lat temu , oczywiscie na wyjeździe nie pamietam która to była liga ale później przez te wszystkie lata i regularne wspolne wyjazdy poznałem człowieka jak przyjaciela... dla którego w sercu zawsze była Lechia. Wojtus to Lechista z krwi i kości , Wojtusia znaja przecież prawie wszyscy , człowiek pogodny otwarty a zarazem miał swoje twarde poglądy , rozmawiał z każdym a opowiesci w nocnych pociagach na wyjazdach to juz legendy , Lechia bedzie mi sie kojarzyła do konca zycia wlasnie z takimi ludzmi jak Wojtus to zapamietam do konca zycia.

Bracie dziekuje ze mogle Cie spotkac w swoim zyciu!
15 sierpnia 2014, 10:14 / piątek
Bardzo smutna wiadomosc z rana.
Pokój Jego duszy.
[']
15 sierpnia 2014, 10:24 / piątek
Niech spoczywa w spokoju.
15 sierpnia 2014, 10:26 / piątek
Cokolwiek by nie napisac , bedzie malo
Zegnaj moj Przyjacielu
15 sierpnia 2014, 10:41 / piątek
Żegnaj Przyjacielu +++
15 sierpnia 2014, 10:49 / piątek
Najpierw jedna dzielnica, blok w blok - Żabianka
później jedna szkoła, ten sam rok i specjalizacja na wydziale budownictwa lądowego PG
no i ta sama, która najbardziej nas połączyła - Lechia.
Kłóciliśmy się, uparty i zawsze miał swoje zdanie, ale żył Lechią i podążał za nią w przenośni i dosłownie.
Będzie mi Ciebie brakować brachu.
15 sierpnia 2014, 10:59 / piątek
Dzięki Tobie poznałem masę ludzi z Wrocławia, z którymi po dziś dzień żyje w bardzo dobrych kontaktach.To z Tobą byłem na wyjazdach w Serie A ,V,IV lidze,z Tobą zaliczylem wyjazd do Wrocławia przez Słupsk i Sosnowiec....To Ty na forum pisales zawsze w charakterystyczny sposób....Brak słów, nie wiem co napisać.....Żegnaj Verde!
15 sierpnia 2014, 11:02 / piątek
niech mu ziemia lekką będzie wyrazy współczucia dla rodziny
[*]
15 sierpnia 2014, 11:07 / piątek
Wojtuś...nie wierzę...te piwkowania w strefie WN... Żegnaj.
15 sierpnia 2014, 11:18 / piątek
Nie wiem co pisać dobrze że cie poznałem...
15 sierpnia 2014, 11:37 / piątek
Wielka strata, ciężko coś napisać...

DO ZOBACZENIA W SEKTORZE NIEBO
15 sierpnia 2014, 11:43 / piątek
Spoczywaj w pokoju...ech Wojtuś bedzie Cie brakowało i na trybunach i na forum.
15 sierpnia 2014, 11:50 / piątek
Tyle jeszcze było przed nami wspólnego.Oddany biało-czerwonym i biało zielonym barwom.Zawsze ze swoim zdaniem, pogodny, kochający życie.."Wojtuś" - Malbork płacze po Tobie.Do zobaczenia.
15 sierpnia 2014, 11:59 / piątek
Niech spoczywa w spokoju. [*]
15 sierpnia 2014, 12:10 / piątek
Chociaż wiedziałem że jest z Tobą źle, nadal ciężko uwierzyć, że już Cię nie ma wśród nas... Życie nie jest sprawiedliwe. Wiola, trzymaj się!! :(
15 sierpnia 2014, 12:15 / piątek
Życie nie jest sprawiedliwe....Odszedł jeden z nas oddany naszej Lechii na dobre i złe.
Zegnam Lechiste z którym przebyłem za naszą Lechijką tysiace kilometrów i przeżyłem masę przygód.Jestem dumny z tego że mogłem Wojtusia nazwać swoim przyjacielem.
Żegnaj Brachu! Dołącz do naszych Braci w Sektorze Niebo!
15 sierpnia 2014, 12:59 / piątek
W takich sytuacjach nie wiem co napisać. Nie zawsze sie zgadzalem zawsze szanowalem.Wielka strata i smutek. Wyrazy współczucia dla rodziny.
15 sierpnia 2014, 13:04 / piątek
Spoczywaj w pokoju, Bialo Zielony Bracie.
15 sierpnia 2014, 14:09 / piątek
Nie mogę napisać , że byliśmy Przyjaciółmi , ale Kolegami na pewno . Tym bardziej smutno , bo miałem przyjemność gościć Cię w swych skromnych progach i tak po prawdzie to od m.in. Ciebie zaczęły się moje kontakty z Lechistami... Biało - Zielony Sektor Niebo przyjął dziś do siebie kolejnego fanatyka Gdańskiej Lechii i przede wszystkim wielkiego Patriotę . Spoczywaj w Pokoju Gdański Kolego :-(.
15 sierpnia 2014, 17:10 / piątek
Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie. Requiescat in pace, Amen.
Dziękuję za Wszystko, do zobaczenia Wojtuś.
15 sierpnia 2014, 17:23 / piątek
Spoczywaj w pokoju bracie.

Wojtusia poznalem oczywiscie na wyjezdzie potem spotkalismy sie na drodze zawodowej. Pamietam ze jak konczyl nadzor nad bodajrze budowa stadionu przeniesiony zostal do biura, gdzie sie strasznie "meczyl" co skwitowal: Ja do siedzenia za biurkiem sie nie nadaje musze isc na jakas budowe.
15 sierpnia 2014, 18:01 / piątek
Wielka szkoda,masa fajnych wspomnien kotluje sie w glowie.

R.I.P
15 sierpnia 2014, 18:10 / piątek
R.I.P.
15 sierpnia 2014, 18:23 / piątek
Ciężko mi coś napisać...W ubiegłym miesiącu pochowałem swojego Tatę, teraz odszedł Wojtuś, ehhh. Zaliczyliśmy trochę wyjazdów razem, parę razy udało się nawet namówić Wojtusia, aby wracał z wyjazdu jako kierowca i to bodajże nawet z kilkudniowego Krakowa.. W pamięci mam akcję Wojtusia jak dobrych kilka lat temu w Bielsku, jako jedyny wyjazdowicz chciał wejść na sektor dla przyjezdnych, ale Go nie chcieli wpuścić. Aby Lechia nie miała zera wyjazdowego to rozpędził się i gdzieś z boku i szczupakiem wskoczył przez płot na sektor i już z niego nie dał wyprosić. Dostałem później mms od Wojtusia - zdjęcie robione z daleka i zatytułowane "Lechia w Bielsku", a na zdjęciu na pustym sektorze 1 gość - Wojtuś..
Pamiętam też jak wpuścił nas jako kierownik budowy na niezbyt jeszcze zawansowany w budowie nowy stadion, gdzie cyknęliśmy sobie w kilkanaście osób sporo zdjęć z flagami..
Dziesiątki wspomnień...
Spoczywaj w Pokoju Biało - Zielony Bracie.
15 sierpnia 2014, 20:18 / piątek
Nigdy nie zapomne wspólnych wyjazdów Wojtusia Mazdą którą to nawet w Chorzowie po schodach potrafił jezdzić.Słynne zawołanie ,,Jazda ,jazda ,jazda wojtusiowa Mazda''!
15 sierpnia 2014, 21:25 / piątek
Moze i nie czas na wspomnienia ale przypomnialem sobie jak poznalem Wojtusia z Kamilem Werbinskim na Targu Weglowym cos kolo 2007.
Dyskusja na tematy wtedy aktualne i dosc problematyczne.
Wojtus wiadomo...sila argumentow,Kamil wiadomo.... negocjacje i slowna perswazja nie w jego typie.
Jakos dotrwalismy do ostaniego piwa i piateczki.
Dzisiaj oboje w zaswiatach.....szok.
15 sierpnia 2014, 22:36 / piątek
Spoczywaj w spokoju Biało-Zielony Bracie!

TYLKO LECHIA!
15 sierpnia 2014, 22:36 / piątek
Pilsner O tym samym myślałem. Jak ty o tym nie wspomnisz to kto ?
16 sierpnia 2014, 02:01 / sobota
Jeszcze nie dalej jak parę godzin temu myślałem o nim, nie wierzę

Wyrazy współczucia dla wszystkich bliskich...

odnośnik
16 sierpnia 2014, 07:15 / sobota
Spoczywaj w pokoju BRACIE !
16 sierpnia 2014, 07:35 / sobota
Taaak, te wspomnienia…

Tomek to był taki człowiek, na którego, żeby z nieba żabami padało, zawsze można było liczyć. Zawsze…

Dziesiątki wesołych rozróbek w Warszawie i w Gdańsku… Przyjeżdżał do nas na mecze w różnych konfiguracjach towarzyskich. Ze dwa razy byli z nim goście ze Śląska Wrocław. Kolesie w ostrym szoku, wynajęta knajpa, balety do świtu, a potem np. mecz z Wisłą Kraków i to taki na 5:1… :)

Albo kiedyś po meczu z Groclinem, zjechaliśmy niezłym składem na Strefę WN. Mieliśmy zaprawić u jednego z nas, ale zrobiliśmy zakupy, które jakoś zaczęliśmy rozpracowywać wprost pod Żabką. I tak się trochę zeszło. W Wojtusiu obudził się duch budowlańca i z opróżnionych puszek i butelek zaczął układać miasteczko. O 7.00 rano ludzie podążający do pracy napotykali na pokaźną makietę Grodziska Wielkopolskiego… :)

Ha, raz pojechał z nami na Cracovię. To był jeden z niewielu w obecnych czasach wyjazd z prawdziwego zdarzenia. Pociąg rejsowy, chyba nawet zero milicji. Piękna sprawa. W wagonach imprezy i rządy twardej ręki – balet po maxie… Przez wszystkich, którzy wiedzieli kto jest kto, był przyjmowany jak swój… Po prostu, nie było żadnego tematu…
A my już na ostrej bombie słaliśmy eski do chuliganów Wisły: „Nie atakujcie – Lechia jest z nami!”… :)))

Ach, mój Boże. Ostatni raz, jak jeszcze był w nienajgorszej formie, widziałem się z nim 2 maja. W Gdańsku mieliście mecz z nami. Chciał za wszelką cenę bym poszedł z nim na ten mecz, ale nie te czasy, nie dałem mu się namówić… Potem jeszcze gadałem z nim kilka razy przez telefon. Ale już było słychać, że… ech…

Niech Bóg przyjmie Go do swego Domu.

Trzymajcie się…

Pawełek
OLD FASHION MAN CLUB
Legia Warszawa
16 sierpnia 2014, 20:37 / sobota
Ja natomiast zapamiętam na zawsze jak pewnego jesiennego wieczoru oczekiwałem wraz z Tomkiem na dworcu w Katowicach na dwóch Kolegów ze Śląska Wrocław . Nie było by w tym nic dziwnego , gdyby nie fakt , iż po jakimś czasie z zapadających ciemności nagle pojawiło się dwóch moich znajomków z ZS . Jak się miało wkrótce okazać przyjechali po tych samych gości co my . Skończyło się to tak , że jeden z Wrocławian pojechał z nimi na melanż do S-ca , a drugiego wraz z Tomkiem zabraliśmy do DG . Na następny dzień spotkaliśmy się wszyscy razem na wspólnej imprezie i kibicowskim pogadankom w zajebistej atmosferze nie było końca , jak to wśród starej wiary ;-).
16 sierpnia 2014, 21:08 / sobota
Wojtusia upamiętniliśmy już na naszej stronie.
Zachęcamy do dzielenia się wspomnieniami.
odnośnik
16 sierpnia 2014, 21:15 / sobota
Dla mnie najbardziej poruszające jest to, że ten mój Przyjaciel, Wojtuś, przemierzał tysiące kilometrów za swoją Lechią, w skrytości ducha marząc o miłości życia i prawdziwej rodzinie. „Czekajcie a będzie wam dane”. I się doczekał. Odnalazł to czego szukał. Kobietę swego życia. Wioletkę. Urodził im się syn. Igorek. Pamiętam, że Wojtuś był jak odmieniony. Po prostu wreszcie bezdyskusyjnie szczęśliwy…

A w kwietniu gruchnęła ta wiadomość jak grom z jasnego nieba. Rak mózgu. Złośliwy. Rozprzestrzenia się szybko.

I Igorek nie ma już tatusia.

Nie mogę się z tym pogodzić.

Za nic.

Rozpacz...
16 sierpnia 2014, 22:57 / sobota
Pawełek , nic nie poradzimy... Taka już najwidoczniej przewrotność losu...Przeglądałem sobie teraz cały ten Sektor Niebo i to , co uderza najbardziej to wiek większości tych ludzi. Choć wielu z Nich nie znało się osobiście to najzwyczajniej w świecie smutek człowieka ogarnia...Stwórca zadecydował inaczej i trzeba się z tym pogodzić , choć w przypadku bliskich nam osób jest to o wiele trudniejsze .
16 sierpnia 2014, 23:23 / sobota
Przeczytałem cały wątek o Wojtusiu łkając i płacząc jak bóbr.
I cóż mam powiedzieć,
dziś ba, na nic mnie nie stać
bo serce boli
boli i to na wskrośl
nie raz zasiadalem u Tomka w domu na Żabiance w towarzystwie jego ślicznej partnerki życia Wioli
nie raz widziałem jak cieszy się ze swego szczęścia i faktu narodzin potomka
[oby wyrósł na wzór ojca]

niestety wszystko prysło
przewrotność losu

Żegnaj przyjacielu

Ps. Dziękuję Wam Bracia za pamięć i łącze się w bólu

Jasiu, Stary Kleparz
16 sierpnia 2014, 23:38 / sobota
Jasiu Bracie , trzymaj się !!! Choć setki kilometrów od Was to wiesz , że sercem i duszą zawsze z Wami !!! Lechia Gdański do śmierci !!!
16 sierpnia 2014, 23:51 / sobota
.... o Mój Boże nie wierze caly czas
wchodze na forum i widze wątek którego nazwa napawa mnie o najwiekszy smutek a za kazdym razem jak czytam te wpisy łzy same cisna sie do oczu...

ja cały czas nie wierze w to.
 
1 2
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.435