Zmarł "Wojtuś" Tomek Balcerzak
strona 2/2
17 sierpnia 2014, 06:17 / niedziela
Nie było mnie przez weekend ani przy kompie ani na telefonie... i wolałbym żeby ten stan trwał dalej... szkoda gadać, wszystko zostało już powiedziane wyżej... coraz lepsza paka ogląda z Sektora Niebo...
17 sierpnia 2014, 09:16 / niedziela
Ile lat miał Tomek?
17 sierpnia 2014, 09:53 / niedziela
Spoczywaj w pokoju.
17 sierpnia 2014, 11:16 / niedziela
Brak słów.
Wiele śmiesznych i wesołych wspomnień,wiele wyjazdów razem.
Wiele serdeczności i pomocy z Twojej strony.
Wiele hektolitrów machniętych razem.
Szyk i Elegancja to byleś właśnie Ty.
..........
Grucha.
17 sierpnia 2014, 11:22 / niedziela
Wojtusia poznałem w czasach V ligi dzięki temu forum. Napisał, że ma wolne miejsca w aucie na wyjazd. Pojechaliśmy jeszcze jego starym Fordem Sierrą. Później była Mazda i niezapomniany wyjazd do Sosnowca ze Śląskiem zaplanowany na szybko w pociągu, którym wracaliśmy z wyjazdu ze Słupska. Wysiadka na Żabiance po auto i w trasę.Kupa wspomnień i zajebistych przeżyć. Będzie mi Cię brakowało bracie....
17 sierpnia 2014, 12:00 / niedziela
Tak jak z Wojtusiem można było gadać godzinami, tak o Nim można godzinami wspominać.
Wiele, naprawdę wiele wspólnych chwil, gdzie łączyła nas miłość (taka prawdziwa, z wyboru) do Ukochanej Biało - Zielonej... Lechia, Wyjazdy, Polska, Solidarność, Przyjaźń, Rodzina, Miłość... Najczęściej słyszeliśmy i rozmawialiśmy właśnie o tym, ostatnimi laty najczęściej rozmawialiśmy o Rodzinie i Szczęściu, tak długo wyczekiwanych...
Mieliśmy nie tak dawno spotkać się w gronie wypróbowanych znajomków, posiedzieć, pogadać. Niestety, obowiązki, praca, żona trochę krzywym okiem patrząca, bo w domu trzeba coś zrobić i tak jakoś nie wyszło. Co bym dał dzisiaj, żeby cofnąć te kilka tygodni...
Nie mówię żegnaj, do zobaczenia tam, gdzie wszyscy dobrzy ludzie trafiają. Mam nadzieję, że pomimo moich wad, wstawisz się u Najwyższego, że jest taki gość, z którym chciałbyś się tam spotkać raz jeszcze.
17 sierpnia 2014, 13:19 / niedziela
Dodam jeszcze,że w pewien sposób Wojtuś ukształtował mnie jako kibica Lechii. Dyskusje na drażliwe tematy, wymiana poglądów,a wnioskom, które kiedyś wspólnie wyciągnęliśmy jestem wierny do dziś.
17 sierpnia 2014, 14:16 / niedziela
Szkoda że tak szybko odwiedzasz sektor Niebo .
Normalnie żal.
17 sierpnia 2014, 16:13 / niedziela
Nie znałem, nie wiem o kogo chodzi, jestem młody, ale jak czytam te wszystkie wpisy, to skręca człowieka w sercu, ciarki przechodzą po całym ciele. Żal człowieka ściska, że nie mogło poznać się takiego człowieka i przeżyć takich chwil w niższych ligach. Spoczywaj w pokoju.
19 sierpnia 2014, 23:36 / wtorek
20 sierpnia 2014, 00:28 / środa
To była uroczystość z gatunku tych nie do zapomnienia. Najpierw wspaniała Msza Święta w jedynym w swoim rodzaju kościele pod wezwaniem Św. Brygidy, a potem piękny obrządek pochówku na Cmentarzu Łostowickim.
Celebrujący to wszystko Ks. Jarek wykonał swoje zadanie niczym natchniony Łaską Ducha Świętego. To ponad wszelką wątpliwość kapłan z krwi, kości i przede wszystkim najprawdziwszego powołania…
Świetnie było spotkać Starą Gwardię Lechii – szacun, że tak cały czas potraficie się trzymać razem…
I nie było nam za co dziękować, bo zbraknąć tam nas po prostu nie mogło… To my Wam dziękujemy za gościnę.
Krótka zabawa z Igorkiem – to był najpiękniejszy moment tego dnia. Mam nadzieję, że to nie ostatnia taka akcja :)
Pozdrawiam!
Pawełek
OLD FASHION MAN CLUB
Legia Warszawa
20 sierpnia 2014, 07:25 / środa
Wielka strata. Pamiętam akcje z czasów 4 ligi jak Wojtuś zwrócił uwage kilku podpitym małolatom w tramwaju żeby go nie niszczyli i został wyzwany od arkowców ! Będziemy Cię pamiętać!
20 sierpnia 2014, 09:59 / środa
Mimo iż nie znałem osobiście to szacunek się należy - Spoczywaj w pokoju Lechisto !