Mistrzostwo 2017 Lechia Gdańsk

Problemem jest to, że nie ma komu biegać i walczyć za stojaków.
Dziś na początku Pajszą F. bardzo ładnie zawalczył w defensywie, po ok. 15 minutach odpuścił.

Martwi mnie, że nikt nawet nie macha łapami na boisku, oni z sobą po prostu nie rozmawiają, nie komunikują się. Nie widać złości przy stracie piłki.

Czy można to zmienić ? Umiejętności są, ale brakuje zwykłego pierd...... "w stół". Kto ma to zrobić ? Wydaje mnie się, że powinien być to trener Nowak, ponieważ na A. Mandziarę zwyczajnie nie liczę.

Pzdr

@emeryt wydaje mi się, ze za duzo wymagasz od Nowaka.On bez pozwolenia Mandziary nawet piardnąc nie moze a co dopiero mowic o waleniu w stół.Zrobili nam kurwa z naszej Lechii "projekt" i eksperymentują.

d.g.
doświadczyliśmy w naszej historii (Lechii) tyle biedy i upokorzeń niezależnych od nas kibiców, że zwyczajnie w świecie chcemy sukcesu.
Nie dopuszczam nawet do głowy, że taki zamordysta hamerykanów (jak trąbiły media) może być tak wpływowy. Może to naiwne i głupie, ale moja teoria to: oskarżali mnie, że kazałem szczać pod siebie i trenować, to pokażę że jestem "friendly", będę przyjacielem piłkarzy, i tak zrobię wynik.
Oby to nie był eksperyment.

Ten "projekt", o którym piszesz, to inny rozdział...

Pzdr

No nie. Nic mnie bardziej nie irytuje, niż teksty "a gdyby nie Kuciak to...". Kuciak jest takim samym członkiem drużyny, jak każdy. Jakoś nie widziałem, by ktoś pisał "a gdyby nie Marco to...", a przecież bez jego goli bylibyśmy znacznie niżej w tabeli.

Nawet malkontenctwo powinno mieć swoje granice.

Szkoda straconej przewagi i straty pozycji lidera.
Patrząc na przeciwników w 5 - ciu kolejnych spotkaniach
Legia - dom
Zagłębie - dom
Piast - wyjazd
Arka - dom
Pogoń - wyjazd
wszystko jest jeszcze możliwe, także i to, iż zajmiemy 1 miejsce po 30 kolejkach.
Mam tylko nadzieję, że po dwóch porażkach z rzędu, Nowak w końcu opier..li nasze gwiazdy i na kolejne mecze wyjdą Z CHĘCIĄ odniesienia zwycięstwa, bo tego brakowało w Chorzowie.

Kapitan daje przykład a widząc dyspozycję Milosa w Chorzowie ciężko żeby inni piłkarze umierali za klub. Mila jak wszedł to wyglądał przy Krasicu jak Ussain Bolt. Słabo zagrali wszyscy ale do Krasica można wymagać żeby dał jakiś przykład drużynie albo przynajmniej nie ciągnął źle grającej drużyny jeszcze w dół. Chyba że prawdą jest że piłkarze podjęli decyzje że pierdolenie się po jakiś Azerbejdżanach i skrócone wakacje ich nie interesują. W Gdańsku mamy ładne morze więc każdy chce mieć troche wolnego latem.

Szkoda , czy nie szkoda.

TYLKO SLABI NIE WIERZA W NASZE MISTRZOSTWO !

Lechia Gdansk
MP 16/17

Mecz z ległą, sprowadzi ostatnich optymistów na ziemię. Nie będzie mistrzostwa, ani pucharów, bo nikomu w klubie nie zależy na sukcesie.

Cel na ten sezon chyba nie zostanie osiągnięty. Strata do 5 miejsca cały czas sie powiększa.... niestety wyjazdowy koszmar trwa, a takie mecze jak ostatni mają u nas smutny nawyk do częstego powtarzania się, więc o mistrzostwo będzie mega ciężko powalczyć tym bardziej jeśli amika nie zwolni tempa rozbijania kolejnych zespolow w pył. Poza tym 2 raz w tym sezonie będąc liderem i mając również 4 pkt przewagi rozpierdalamy to nonszalancko. Nastepny mecz z Legia jest z cyklu o 6 pkt. Jesli przegramy to wypadamy z podium, a po podziale punktów i po tym co widzieliśmy w Chorzowie raczej ponowne wbicie się w podium może przy tak horrendalnym braku ambicji i chęci zwycięstwa być krotko mówiąc niemożliwe do wykonania nawet po podziale punktów. LECHIA GRAĆ KURWA MAĆ!!

Prezes twierdzi, że na majstra nie ma parcia.Celem są miejsca 1-5 i na tym się skupmy.Pytanie do kumatych , w jaki sposób zdobycie mistrzostwa może się nie kalkulować ?

@ciasteczko - (1) piłkarze będą chcieli mieć kontrakty jak w lidze mistrzów i gdy przyjdzie słabszy okres to zostaniemy w ręką w g...
(2) cele na następny sezon będą musiały być podniesione a tak to Mandziara spokojnie mówi że zespół w budowie i celem jest piąte miejsce i nikt z Niemiec mu się nie przypierdala bo z tym składem niemożliwe jest być niżej.

@ciasteczko - różnica kasy - pomiędzy 1, a np. 4 miejscem - jaką otrzymuje klub na koniec sezonu może nie zbilansować premii za mistrzostwo.
Kasa w europejskich pucharach jest dopiero w fazie grupowej. W eliminacjach są tylko koszty. Awans do grupy jest mało realny. Josef ze swojej kieszeni nie będzie dokładał do interesu.
Skład mamy stary, kogo miałoby się promować w Europie aby sprzedać?
Krasica, Wojtkowiaka, Wawrzyniaka, bliźniaków, Milę, Peszkę, Maloce, Kuświka, Bąka, Wiśniewskiego, Vitorię?
Młodzi pokazali co są warci na zachodzie - Mak, Pawłowski, Borysiuk.
Na chwilę obecną dla klubu z finansowego punktu widzenia Europa się nie opłaca.

W Lechii tradycyjnie, bez zmian... tak jak w latach 70-tych piłkarzom nie opłacało się awansować do 1 ligi, tak teraz klubowi nie opłacają się europejskie puchary.
Chyba, że... z tego tytułu miałaby wpaść jakaś ekstra kaska z zewnętrznego źródełka, wtedy może...

Nie zgodzę się u nas na okno wystawowe są Janicki,Nunes, Stolarski, Sławczew, Chrapek, Wolski, Borysiuk, Haraslin, Van Kessel, Pawłowski. do tego dodał bym jeszcze Maloce.
Tak dla przypomnienia to mamy obecnie 8 pkt. więcej niż mieliśmy po 30 kolejkach. A liczę że jeszcze minimum 7-9 oczek dorzucimy w tych 5 meczach.
Po podziale różnice będą niewielkie i tu może zadecydować wielkość kadry.

Sezon sie nie skonczyl. Niewierni beda zaskoczeni

MISTRZEM POLSKI JEST LECHIA !!!!!

Nie żebym nie wierzył ale:
Nowak z piłkarzami na pewno zrobił zasłonę dymną -celowo przegrali i remisowali wyjazdy od października by teraz wszystko wygrać w tym ległą amicą i Wisłą na wyjeździe.Nie mogą wygrać z Niecieczą Piastem Ruchem Pogonią Koroną i śledziami oraz amicą i ległą.
Teraz wygrają na wyjeździe z L,L i W-tak?.
Optymista z Ciebie kolego powyżej.

Czyli celowo Legia zremisowała u siebie z Realem czy wygrała ze Sportingiem żeby później zremisowac na własnym boisku z Korona czy przegrać z Nieciecza ? Sorry że daje porównania cweLki ale to już ostatnia rzecz która mi przyszła do głowy :) myślę że takie porównania nie mają sensu bo wiele można wymieniać.

Generalnie zrobiło się to wszystko irytujące a szczególnie gra na wyjazdach i dobrze że w końcu zostało to uwzględnione w relacji z wyjazdu bo to jest potrzebne. Ja osobiście zawsze Wierzę w Gdańsk wierzę w Lechię i wkurwia ta niemoc wyjazdowa. Nawet gra u siebie już aż tak się nie klei (choć tutaj naszczescie punkty zdobywamy). Co z tego że mamy zawsze większe posiadanie piłki , 300 więcej podań od przeciwnika jak chuja z tego wynika.

Zostało 7 kolejek do końca i trzeba wycisnąć maxa z tego. Mieliśmy zajebista sytuację, teraz jest nieco gorzej ale dalej jest SZANSA ! Trzeba wierzyć i dopingowac jak do tej pory. Coś wam powiem... a może to lepiej ze grają takie mecze na wyjezdzie ? Może mecze z Wisla, Amica czy Legia da im na prawdę dużo motywacji i w końcu się przelamia? Bo ile można przegrywać na wyjazdach? I to z takimi zawodnikami w drużynie którzy zdobywali różne trofea i nie jest im to obce. Może w końcu zdadzą sobie sprawę że jeśli przejebia te mecze wyjazdowe to po prostu będą cieniasami... tzw. "Chlopcami do bicia" ?

Nie będę tutaj filozofowal taktyczne, zgłaszał się na trenera ale trzeba zrobić porządek. To ma być nasz sezon i będzie NASZ ! 7 meczów maksymalnego zapierdolu... to powinno być zakomunikowane piłkarzom. Czas się obudzić i golic frajerów. Na pierwszy rzut... Termalica. Ma być sportowa złość, i porządne zwycięstwo.

No to bedzie jeszcze bonus w superpucharze, nie ma innej opcji

Brawo Lechia, jeszcze pięć razy i temat ogarnięty

Zakładając że w przedostatniej kolejce TOP4 nie straci punktów to aby zdobyć mistrzostwo musimy w zasadzie wygrać w Poznaniu i Warszawie. Inne możliwe scenariusze to
Amica- My x
Jaga-Legia x

Legła - My 2
Jaga-Amica x

i

Amica- My 2
Jaga-Legia 1

Legła - My x
Jaga-Amica 2

Cudu potrzeba, by iluzja nie stała się pewnikiem po następnej kolejce zgodnie z maksymą certum est, quia impossibile est. Na chwilę obecną szanse Lechii na mistrzostwo są w o wiele lepszej sytuacji niż szanse Łazarza na zmartwychwstanie. I jest to na pewno jedna z tych nielicznych okoliczności, którą można przywołać ku pokrzepieniu serc i która pozwala z optymizmem patrzeć na przyszłość. Pacjent żyje, dycha, wprawdzie do meczu z Koroną dychał pod maską tlenowa, a po nim to już niestety pod respiratorem. Jednakże zastrzyk adrenaliny w ostatnim meczu poprawił nieco krążenie i wydolność oddechową. Sytuacja jest nadal krytyczna, ale przecież pacjent jedzie jeszcze na 2 operacje, skomplikowane i ryzykowne, jedną do Poznania i drugą do Krakowa. Póki co, ta pierwsze nie jest to jeszcze podróż karawanem w jedną stronę. Nie należy więc tracić przedwcześnie wiary i nadziei, lecz zachować co najmniej urzędowy optymizm, nawet jeśli rozsądek i doświadczenie nakazują inaczej. Cuda się zdarzają, czego przykładem jest choćby przypadek Łazarza.

Druga z tych planowanych operacji oczywiście w szpitalu warszawskim, nie krakowskim, o ile oczywiście nie będzie za późno.

Cooer: w twoim pierwszym scenariuszu w zasadzie wystarczą Lechii 3 zwycięstwa o ile Jaga nie będzie miała kompletu punktów.

Patrząc tak kawałek dalej - to warto liczyć na Ajax w finale LE, by pokonał MU, w takim przypadku śledzie zaczną LE od 2 rundy, zamiast od 3 (MU jak wygra wchodzi do LM, a wtedy drabinka idzie jedną pozycję do góry i zdobywca pucharu gra od 3 rundy).
W razie awansu do LM/LE Lechia bez względu na inne wyniki zacznie od 2 rundy, gdzie na 99% nie będzie rozstawiona, co oznacza teoretycznie mocniejszego rywala - zaletą tego rozwiązania jest fakt, iż losowanie 3 rundy jest w oparciu o ranking mocniejszego z pary, co oznacza, iż przy dobrym wietrze uda się przejąć ranking mocniejszego rywala i rozstawienie w 3 rundzie, a potem już tylko playoff i faza grupowa :)

Zajmijmy najpierw min 3 miejsce.

Kupię bilet na sektory Lechii w finale Ligi Mistrzów!

Czy kartki w lidze krajowej maja wpływ na występy zawodników w pucharach?

Peszko, Haraslin, kurwa uważajcie lepiej!

Zawsze lubiłem Maćka Żurawskiego :) :

Maciej Żurawski (były reprezentant Polski):
1. W Białymstoku Jagiellonia zrehabilituje się za wysoką porażkę w Gdańsku i pokona Legię.
2. Najpierw wskażę mistrza Polski. Zostanie nim Lechia Gdańsk. Proszę nie pytać mnie, dlaczego tak sądzę. Przewiduję to... i tyle. Jagiellonia oraz Legia znajdą się na podium i wystąpią w pucharach.

I tego się trzymajmy .

Dzisiaj wygrywa Lechia i Legia, a o mistrzostwie zadecyduje macz w Warszawie.

Jest o co grać. Panowie a gracie nie tylko o premie, bo każdy z was ma swe ambicje sportowe, jednocześnie – zawodowe ale to też jeszcze nie wszystko. Zdobywając MP te wszystkie splendory, medale etc, jasne ma to znaczenie, zresztą wielu z was wie o tym lepiej niż ja, bo ma to za sobą. Historia, eliminacje do LM, a wtedy i kibiców w całym kraju przybywa to też wielka sprawa Jednak nikt z was nie ma za sobą meczu o superpuchar z Arką i to w Warszawie, gdzie każdy z nas może kupić bilet. Dla nas kibiców, poza wielkimi nadziejami na pierwsze MP, to właśnie byłby ten główny bonus. A na meczu finałowym PP była tam cała nieprzebrana ławica z b. rybackiej wioski a i to b. na początku można sobie darować. Jest też druga strona medalu. Jeżeli przegracie w Poznaniu, to może się okazać, że z eliminacji do LE wywaliła was … nie ku.. tego nie możecie nam zrobić !

Kontynuując wpis z wątku dzisiejszego meczu, wyprzedzenie również Legii niewiele da, oczywiście wtedy wystarczy remis w stolicy, ale grając na remis z reguły się przegrywa.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok
Lech Poznań - Wisła Kraków
Korona Kielce - Legia Warszawa
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin

W najbliższej kolejce oczywiście ktoś może stracić punkt, ale jeśli status quo się utrzyma, to Lechia może mieć taki scenariusz w ostatniej kolejce: zwycięstwo może (nie musi) dać mistrzostwo, remis może (nie musi) dać... 4 miejsce.

Czyli bez zmian :) Za tydzień z Pogonią MUSIMY wygrać - Pogoń w rundzie finałowej przegrywa wszystko, poza remisem u siebie ze słabą Niecieczą. Remis był jesienią, wiosną w dupę, teraz kolej na zwycięstwo!

Legia i Jaga raczej pewniaki z Koroną i Niecieczą - nie wierzę, że stracą punkty. Najtrudniejsze zadanie ma Lech - Wisła ogarnia, urwała punkty Legii, my się mega męczyliśmy grając w przewadze. Trzymamy kciuki za Wisłę, bo jak nam się powinie noga z Legią, nieważne co się wydarzy w meczu Jaga-Lech, my mamy 4 miejsce.

W ostatnich 9 latach w meczach Ekstraklasy na wyjeździe z Legią sześć razy przegrywaliśmy, raz remisowaliśmy, dwa razy udało się wygrać. Wygramy trzeci raz, Jaga-Lech remis - mamy mistrza!!! :)

Najtrudniejsze zadanie ma legła bo gra na wyjeździe i z Koroną, która ciągle walczy i jest waleczna. Lech gra u siebie i walnie wielbicieli żydów z Łodzi.

W najbliższej kolejce gdyby z kimś z trójki Amica, Jaga, Legia grały nawet śledzie, życzyłbym im zwycięstwa, tak samo jak teraz Wiśle z Amica - akurat są rzeczy ważne i ważniejsze, a MP jest najwyżej w tej kategorii.

Dwie rzeczy są pewne:
- mistrzostwo nie zależy dziś od nas, nawet wygrywając dwa mecze pewni możemy być wicemistrzostwa, mistrzostwo zależy od innych wyników
- puchary zależą dziś od nas, ale żeby być pewnym gry w pucharach na dziś musimy wygrać dwa mecze.

oczywiście po najbliższej kolejce wymogi mogą się zmienić

Co do ległej to musi przegrać w Kielcach żeby to miało jakieś znaczenie (zakładając że wygramy z Pogonią).

Wygląda na to że Legia tak dociągnie remisami do mistrzostwa. Nawet w przypadku zwycięstwa Lechii z Pogonią oraz remisu w Warszawie nie daje to Lechii mistrzostwa, zakładając że Legia zremisuje w Kielcach, co znowu jest możliwe.
Jaga moze takze wygrac z Niecieczą i potem zremisować z Lechem i miec tyle samo punktow co Lechia, ale niestety klania sie sezon zasadniczy i 4 miejsce.
Realnie wszystko wskazuje na 4 miejsce.
Warunkiem na cokolwiek jest zwycięstwo Korony nad Legią.

Stanęło serce pacjenta w stolicy Wielkopolski. Reanimacja trwała ponad 2 godziny. Defibrylatora w ostatniej chwili ściągnięty z Podlasia zażegnał najgorsze. Stan nadal krytyczny, niestabilny. Decydująca będzie następna kolejka? Konsylium stwierdziło, iż rokowania niestety nie są optymistyczne.

Nie , nie krzyczy dr House : jeżeli po następnej operacji pierwsza czwórka wchłonie drugą, to wycięcie w stołecznej klinice MONu szkodliwego organu przy nieudanej operacji pozostałych pacjentów w Białymstoku przyniesie całkowite uzdrowienie.

Amen!

najpierw do syta nakarmić paprykarzem

Szanujmy siebie i Lechię, nie dajmy sobie kitu wciskać. Zero strzałów. Z szansy, dajmy nawet - nie bez kozery i optymistycznie rzecz ujmując, przed tą kolejką pięcioprocentowej zeszli na 0,1%. Wprawdzie o włos wyprzedzają jeszcze Łazarza w jego perspektywie długiego żywota, ale jest to sytuacja zaiste w świetle owej retrospekcyjnej analogii raczej mało pocieszająca.

Przesadzasz. Taka taktyka miała dziś uzasadnienie, przegrywając traciło się wszystko. Co innego w ostatniej kolejce wtedy już nie będzie opcji kalkulować.
Z resztą dużo więcej będzie wiadomo za tydzień , a jestem niemal pewien , że ktoś wtopi co całkowicie zmieni sytuacje, a dzisiejszy punkt może okazać się bezcenny

Niestety nie, w kontekście wyniku z Białegostoku, dziś była szansa na powrót do gry, do rozdawania kart. Ale to rozdanie zostało niestety zaprzepaszczone. Trzeba było grać va banque, a nie pas. A do tego, na domiar złego, skończył się już poker, a zaczął tarot i kartę „śmierć” już w najbliższym rozdaniu można dostać z dużym prawdopodobieństwem. Oby nie wypadła, ukochana Lechio, oby nie wypadła. Nadzieja umiera ostatnia.

Wbrew wszystkim malkontentom i niedowiarkom temat aktualny , a został ostatni mecz.
Jak wygrywać w Warszawie Lechia pokazała kilka razy...a będzie co ma byc. Tak czy srak ostatni mecz sezonu a my gramy o mistrzostwo to już stało się historią

ps. Mateusz i Wiśnia dzięki, wzruszenie, dla mnie najlepsze czasy to te z Wami

Miło zobaczyć, że ten gatunek literatury zwany fantastyką jeszcze ma się całkiem nieźle, znajduje koneserów, fanów, entuzjastów. Statek kosmiczny "Korona" odleciał nie tak dawno temu, lecz jego misja zakończyła się fiaskiem. A tak niewiele brakowało, by odkryć nowe światy, by fantastyka przegrała z realizmem magicznym. Szkoda... Na dzień dzisiejszy z 0,1% zrypało się na 0,01%, czyli przy jakiejś (dla innych kosmitów) katastrofie kosmicznej, pozostał cień nadziei (tak, pozostał) na przywitanie się z gąską gdzieś na drodze mlecznej. Przy tej konstelacji, po przedostatniej kolejce, to tylko mgławica. Ale urzędowy optymizm należy oczywiście prezentować do końca (doliczonego czasu obu decydujących meczów) zgodnie z poprawnością polityczną, która w tym konkretnym kontekście nie jest niczym złym.

Prawdopodobieństwo wygranej z Legią może być większe niż zdobycie przez nas MP :-) A tak poważnie, to ciekawie będzie: remis w stolicy - wygrana Jagi i dla niej MP, wygrana Lecha MP dla Legii. Nasza wygrana i remis w Białymstoku to wiadomo. Nasza wygrana i zwycięzca z Białegostoku jest MP. Sporo kombinacji.

Castrop jak tak bez wiary jesteś dawaj na szalę laczka wraz ze stopą :D