Gdańsk: wtorek, 16 kwietnia 2024

Mistrzostwo 2018 Lechia Gdańsk

strona 1/1

7 lipca 2017, 23:21 / piątek
Tu się nic nie zmieniło..wiec przytoczę swój wpis z zeszłego roku...
misiu67
7 lipca 2016, 12:32 / czwartek
a ja zgadzam się z Edwinem..koniec z minimalizmem ...zakasać rękawy i zdobyć mistrzostwo Polski..wszystko jest za tym...mają ekipę(na na mój gust to nawet dwie jedenastki które by się w ekstraklapie utrzymały) która nie została rozpieprzona po sezonie (wręcz wzmocniona) maja KIBICÓW przez duże K maja warunki, stadion i kasę(do końca nie wiadomo czy w kredycie czy nie ale jest) maja oczywiście odpowiedniego trenera no zesz ku..wa ptasiego mleczka im nie brakuje...wiec KURWA(przepraszam) jak nie teraz to KIEDY ??? co muszą jeszcze mieć żeby zapierdalać 37x 90 minut=3330 minut czyli przez 2,31 dnia bez snu,jedzenia i odpoczynku( taki fajny przelicznik hehehe)..jestem za pompowaniem balonika i to przez sprężarkę ...jestem za presja na drużynę że to gra o WSZYSTKO a nie kolejny sezon do odbębnienia..niech nie pitolą w mediach dyrdymały tylko udowodnią ze MAJĄ JAJA i ten klub i jego Kibice coś dla nich znaczą...wszystko sprzyja i takie sytuacje TRZEBA I MUSI się wykorzystywać..a jak nie to niech wypier.....ją do innych klubów odpierdalać pańszczyznę za jakże dobre pieniądze... z BIAŁO-ZIELONYM pozdrowieniem
8 lipca 2017, 00:16 / sobota
Prezesowi to niestety nie leży. Na szczęście sponsor (ENERGA) jasno się określił - interesuje go podium lub puchar. Nie ma wyjścia, musi być wreszcie jakiś progres. Ekipa kopaczy jest z grubsza ta sama, czyli potencjał na MP jest. Nic tylko zrealizować!
8 lipca 2017, 03:25 / sobota
Trzeba patrzec realnie. Mamy podstarzala kadre, nie ma kto biegac. Walczaków oddalismy.

Bedzie cos kolo 6 miejsca.
8 lipca 2017, 08:55 / sobota
Dokładnie jak el-polako. Simeona i Ariela nie zastąpimy Matrasem i tymi co wrócili. Dodatkowo Śląsk, Craxa, czy Wisła będą silniejsze i będzie większy ścisk. Na plus - wchodzi VAR więc ległej kilka punktów ubędzie.
8 lipca 2017, 11:27 / sobota
Z ciekawostek - od przyszłego roku w Europejskich pucharach, jeżeli ranking zespołu jest niższy, niż ranking krajowy, bierze się pod uwagę ranking krajowy (nie jak teraz ranking * 0,2). W przypadku Lechii jest to bardzo korzystne rozwiązanie, gdyż w przypadku awansu do europejskich pucharów daje szansę na rozstawienie w pierwszych dwóch rundach, czyli teoretycznie łatwiejszych rywali.
8 lipca 2017, 12:28 / sobota
Tak jak w zeszłym roku w 100% wierzyłem w najwyższe cele i szanse na mistrza tak w tym zupełnie nie chce mi się wierzyć, abyśmy mogli namieszać. Brak realnych wzmocnień, emeryci i przede wszystkim minimalista Nowak.
8 lipca 2017, 12:30 / sobota
Przypomnij mi ile w ostatnich 5 latach graliśmy w pucharach? Najpierw do niech w końcu awansujmy. Każdy z nas buja w obłokach, wierzy, a na koniec sezonu zawsze jest gadanie, że zabrakło tego czegoś. Łajzy miały szansę na historyczny sukces a zagrali jak o puchar wójta.
8 lipca 2017, 20:07 / sobota
Na chwilę obecną środek tabeli. Biologii nie oszukasz, no chyba że nowy od motoryki to cudotwórca.
8 lipca 2017, 21:08 / sobota
Ale to trzeba chcieć zdobyć mistrza. A nie mieć 14 punktów przewagi nad Legią i to spieprzyć jeszcze w rundzie zasadniczej, tam karny w 90 minucie w Niecieczy, tam Peszko, tam klepanie w Gliwicach. Nie chcą- niech powiedzą na początku, marketingowo piękna chwilami gra w Gdańsku, a na wyjeździe specjalnie? przegrywamy, żeby inny klub na L się cieszył, i udajemy w ostatnim historycznym meczu, że gramy. Ciąg dalszy nastąpi?
9 lipca 2017, 00:02 / niedziela
Czytam tak to forum i wynika jedno.
Największym wrogiem pucharów jest trener i prezes. Jednym słowem klub walczy z pucharami.
9 lipca 2017, 00:09 / niedziela
Żeby w ogóle myśleć o pucharach to zarząd i sami zawodnicy muszą być na to gotowi. A wygląda to tak, że top 5 będzie ok, a wyjazdy to jedna wielka porażka chociaż końcówka sezonu daje nadzieje to jednak oglądamy dwie różne drużyny. Czasem i do wygranej trzeba się doczłapać ale u nas nie było żadnego przekonywującego zwycięstwa na wyjeździe od dość dawna.
9 lipca 2017, 00:26 / niedziela
Ja czułem tego mistrza po wygranej w tamten mroźny wieczór z Jagą 3-0- pewnej, bezdyskusyjnej, nie wiem jak po takim meczu nie mogli nie uwierzyć na tyle, że nie wymiotą TEJ LIGI BEZ ASEKURANCTWA. Wszystko jedno- u siebie czy na wyjeździe, doświadczeni zawodnicy- nie wygrali po prostu z sobą i obawiam się powtórki. I ten mecz w Warszawie, zagraliby normalnie, byłoby 2-0 ze słabą Legią i mistrzostwo. Arka tam wygrała 3-0 i teraz zgarnęła superpuchar...
 
1
 
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.519