Wisła Kraków - Lechia Gdańsk, sobota 15.09.2018 godz.20.30
strona 3/3
15 września 2018, 22:54 / sobota
No teraz weszlaki pejsbuki I inni kopiuj wklej dostana orgazmu po naszej przegranej wieszczac armagedon ale karawana jedzie dalej nich psy szczekaja
15 września 2018, 22:58 / sobota
Wisła na farcie to wygrała, Po bramce z główki i rykoszecie Mladeniowica na 3:2 wisła uwierzyła , że fart jest z nimi .
15 września 2018, 23:15 / sobota
Co do ogladamia w interneci ja tam korzysta z MyPlayerTV trzeba zaplacic troche kasy ale oprocz c+ jes eleven hbo bez zacinania tak przy okazji moze sie przyda a w temacie meczu wazne jak zareaguja po porazce grajac z zaglebiem
15 września 2018, 23:29 / sobota
Wracam z grubej imprezy, sprawdzam wynik, a tu 5-2. Myślę sobie, ze może cos zle widzę, może bylo 2-2, moze cyferki mi sie pomieszaly, ale niestety pierwsza obserwacja była prawidłowa. Trudno. Prędzej czy później porażka musiała przyjść. Barcelony czy Reale tez czasem przegrywają. Trochę pokory się przyda. Teraz wyciągnąć wnioski i grać swoje dalej. Juz nie będzie presji srubowania serii meczów bez porażki. Walka, ambicja, bieganie, zaangażowanie, a wtedy nikt nie będzie miał pretensji, ze raz na jakis czas zabraknie szczęścia.
Jeszcze 29 kolejek. A My swoje...
15 września 2018, 23:37 / sobota
szkoda ..obrona ..no cóż wygrał lepszy zespól ale jakoś do piłkarzy nie mam żalu ..grali tak jak umieli najlepiej...powodzenia dalej..
15 września 2018, 23:54 / sobota
No szkoda. Jeżeli dostaje się piątkę to już jest niestety konkretny łomot. No i mimo wszystko drużynie, która do tej pory była chwalona za obronę, to jednak nie przystoi.
Liczę więc na rehabilitację w PP.
Tylko Lechia!
16 września 2018, 00:10 / niedziela
Panie i Panowie czyżby nadszedł czas na zmianę w wątku meczowym? Cóż pierwsza porażka, lecz i tak na plusie :)
Co do meczu.
Uważam, że mecz był ciekawy i dobrze się go oglądało. Nie zawsze wszystko można wygrać, ale i tak jest dobrze. Mimo wszystko grali do końca, nasza drużyna ma szansę na coś wielkiego w tym sezonie.
16 września 2018, 00:47 / niedziela
Mimo , że w Krakowie byłoby bardzo fajnie zdobyć 3 pkty to.... Zawsze przez te wszystkie lata wynik był na drugim miejscu i najbardziej irytowało "czy wygrywasz czy nie" nawet gdy po prostu wkłady stały i czekały na wyplatę. Dobra tłumaczyłem sobie , że prowadzący doping są tyłem do boiska, ale to i tak było słabe. Dziś czy wygrywasz czy nie.... sam bym się darł!!! Ave Lechia
16 września 2018, 01:59 / niedziela
No i dzięki Edwin za ten wpis ..bo tak waśnie jest..trochę smutno ale głowę można trzymać prosto i wysoko ..oby dalej było dobrze ...pozdrawiam ,,!!!
16 września 2018, 09:50 / niedziela
Cała obrona zagrała słabo ale winnym porażki jest Kuciak, który podarował bramkę na 2-2 do szatni. Gdyby nie to to byśmy się cofnęli i z Haraslinem spokojnie czekali na kontry. A tak to z kontry padły bramki na 3-2 i 4-2. Bramka na 4-1 też podarowana przez Kuciaka ostatecznie zakończyła mecz. Obrona karnego nie miała znaczenia. Dodatkowo cała czwórka obrońców była bardzo słaba, szczególnie Fila i Mladenovic. Liczę że Piotrek to szybko ogarnie. W ofensywie poza Makiem, nie było najgorzej.
16 września 2018, 10:07 / niedziela
To byl najlepszy mecz w tym sezonie. Zero kunktatorstwa, obie druzyny nastawione na atak. Wynik totalnie nie odzwierciedla tego co dzialo sie na murawie. Mielismy sporego pecha w obronie jak i w ofensywie. Mladenovic, ktory troche gubil sie w tylach ale rewelacyjnie gral w ataku i powinien mecz skonczyc z asystami. Biegl praktycznie do kazdego ataku co tez poskutkowalo brakiem sil w obronie. Nie winilbym zadnego z zawodnikow. Podobalo mi sie jak Lechia zareagowala na strate gola na 3-2. Widac bylo zlosc i momentalny atak za atakiem przez co dostalismy kontry i skonczylo sie jak skonczylo. Mimo wszystko Brawa za walke i mecz. Kiedys musielismy przegrac ale dobrze sie stalo, ze po takim meczu. W tej druzynie drzemie jak na nasza lige spory potencjal bo kto by przed sezonem pomyslal, ze przegramy pierwszy mecz w 8 kolejce. NIKT. A teraz Jazda z malinowymi!
16 września 2018, 10:07 / niedziela
Czytam Wasze wpisy i nie wierzę. Nikt nie płacze, wszyscy pocieszają, że pierwsza porażka itd że walczyli, jeździli na dupach, trochę zawalił Kuciak, trochę obrona a trochę po prostu zabrakło szczęścia. I tak właśnie jest ! Niech nie przegrają kolejnych 7 spotkań a w ósmym dostaną znów łomot. Efekt będzie taki, że większość ligi będzie oglądać nasze plecy w tabeli. Stoki ogarnie, wyciągnie wnioski i będzie dobrze !
16 września 2018, 11:44 / niedziela
Stokowiec obiecał show dla kibiców i dotrzymał słowa.
Jazda bez trzymanki, a że Wisła z przodu miała więcej argumentów, to i strzeliła więcej bramek.
Teraz powrót do codzienności, czyli bramka i utrzymanie wyniku. Złapać parę punktów i za jakiś czas znowu pozwoli na radosną piłkę pod publikę.
16 września 2018, 12:12 / niedziela
Mecz mógłby skończyć się inaczej. U nas 100% sytuacje nie wpadły, Wiśle wpadło wszystko. Cóż, gramy dalej. Pierwsza porażka po siedmiu meczach. Za tydzień wracamy na fotel lider po zwycięstwie nad Zagłębiem. Nie jest powiedziane, że Wisła wywiezie jakieś punkty ze Szczecina, bo Pogoń w końcu musi odpalić. Poza tym we Wrocławiu Wisła pokazała, że dobre mecze przepłata beznadziejnymi, gdzie tylko mega fart pozwala im wygrać.
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!
16 września 2018, 20:04 / niedziela
Lechistann
Twój wpis powinien być pierwszy pod nowym wątkiem, czekamy.
18 września 2018, 02:35 / wtorek
Ja do dzisiaj oglądając bramkę na 2:2 nie wiem co Kuciak robił przy tym golu. Trzeba powiedzieć, że gdyby nie to, i zejście na przerwę z wynikiem 1:2, gdzie można naładować się mentalnie, chwile odpocząć, przeanalizować. Jestem pewien, że nie skończyło by się takim ostrzałem. No cóż, Kuciak to nie robot, jakieś błędy musiał popełnić (podobno najlepsze statystyki w lidze do tej kolejki), do tego błędy w obronie, trochę płaczu i mazania się Mladenovicza, trochę zabrakło zwykłego szczęścia no i mamy wynik jaki mamy.
Abyśmy limit braku szczęścia wyczerpali, teraz powinno to zadziałać w drugą stronę. Koniec farta Wisły z nami i ze Śląskiem, ogolić ich i w końcu przejść ten PP, w końcu jakiś kur,wa mecz w roli gospodarza powinien u nas zagościć.