Brondby IF - LECHIA GDAŃSK 1.08.2019 g.19.30
strona 2/2
1 sierpnia 2019, 22:45 / czwartek
Eurowpierdol odhaczony, można skupić się na lidze.
Konkluzja z meczu jest moim zdaniem jedna: bez napastnika nie da się wygrać. Może w naszej słabej eklapie z Sobiechem i Paixao dajemy radę zbierać punkty, ale na puchary to zdecydowanie za mało. Potrzebny młody, zwinny i szybki napastnik, bez tego Lechia w pucharach jedynie w fifie.
Sobiech i Paixao - mimo bramki - słabo. Paixao - wieku nie oszukasz, brak prędkości, chęci są, sił nie ma. Sobiech słaby, forma kiepska. Haraslin macha łapkami jak Buzała, tyle że Buzi to przynajmniej bramki strzelał, a Haraslin poza robieniem wiatru to także nic nie pokazuje ostatnio. Zresztą pewnie i tak długo już u nas nie pogra.
Udovicic miał być dzik, a jest leszcz. Czerwona kartka na początek i osłabienie drużyny w pierwszym meczu, w pucharach się nabiegał, ale dużo z tego jego biegania nie wynika. Makowski słabo, a Gajos dziś takie drewno, że szkoda słów.
Wkurwiony jestem, to było do przejścia. Rozumiem Polska biedna kraina, ale naprawdę czy nie stać nas na chociaż trzech porządnych zawodników? Gdybyśmy mieli napastnika to byśmy ich ograli z palcem w dupie. Nich się tam w zarządzie wezmą ogarną, bo takim pół darmowym składem to jedynymi wynikami zawsze będzie dla nas co najwyżej eklapa a potem coroczny eurowpierdol.
Pociesza jedynie fakt, że zagraliśmy najlepszy mecz, a nie taką padake jak Legia, czy Piast i przynajmniej nawiązaliśmy walkę i pokazaliśmy pazur, że można grac do przodu, a nie statyczne murowanie bramki, laga na aferę i kopanie się po czole. To był jedyny plus tego wszystkiego, ale nie oszukujmy się my kibice mamy już dosyć tych honorowych porażek, kurwa ile można?
Sorry może wylewam żale na gorąco, ale jestem zły to bo to naprawdę było do zrobienia!
1 sierpnia 2019, 22:51 / czwartek
Po europejskiej przygodzie albo Mistrz Polski, albo pierwsza porażka w EX ze śledziami.
Zobaczymy co zwycięży w głowach piłkarzy - pozytywny wkurw czy totalna załamka, bo o Stokowca (raczej) jestem spokojny.
19-latek z 3 okazji ustrzelił dubla. Flavio i Sobiech mogliby od niego się uczyć.
1 sierpnia 2019, 22:55 / czwartek
Dlatego mnie największym rozczarowaniem jest Haraslin. Niestety w tym dwumeczu okazał się być bardzo nieskuteczny, momentami samolubny, nieskoncentrowanym w kluczowych bramkowych sytuacjach, źle odgrywał, niecelnie podawał, źle czytał grę. Może nie grał jakoś spektakularnie tragicznie, a miał być największym atutem, asem w tali, zawodnikiem który robi różnicę. Niestety nie dał z siebie tyle, ile potencjalnie potrafi dać. Chyba za dużo myśli o nowym klubie.
1 sierpnia 2019, 23:00 / czwartek
Duńczycy mieli dziś tyle dobrych sytuacji co my tydzień temu. Szkoda wyniku z pierwszego meczu. Inna sprawa, że jak będziemy regularnie awansowali do pucharów a potem odpadali z pierwszym przeciwnikiem to naszego rankingu klubowego (rankingu punktowego Lechii) nie poprawimy i ciągle będziemy trafiali w najlepszym przypadku na podobnej klasy przeciwników a tym samym trudno będzie przejść kilka rund i awansować do fazy grupowej choćby Ligi Europy. Dla mnie najsłabszy był Udovicić. Dużo głupich strat miał też Makowski a te ręce które ciągle łapią za koszulkę przeciwnika nawet w niegroźnych sytuacjach pod jego polem karnym to trzeba by już opanować (co może ujść w IV lidze to już nie koniecznie zostanie niezauważone w ekraklapie i pucharach). Jeśli chodzi o dwumecz to po prostu dziękuję za fajną grę w Gdańsku i emocje w Kopenhadze. Nie byliśmy faworytem dwumeczu ale przy odrobinie szczęści mogło się to potoczyć lepiej.
1 sierpnia 2019, 23:01 / czwartek
Niby wstydu nie ma lecz jest olbrzymi niedosyt. Wszyscy wiedzą że jedyny atut Aajaruri to gra głowa, on strzela bramkę głową. Wszyscy wiedzą, że cofanie się we własne pole karne prędzej czy później się zemści, my biegamy obok piłki pozorując odbiór. Wszyscy wiedzą, że gdybyśmy w składzie mieli Wilczka zamiast Sobiecha, to w dwumeczu byłoby 6-2 dla nas.
To Brendby było mega słabe, a jednocześnie lepsze od nas. Teraz rozumiem dlaczego nikt poważny nie chce kupić gwiazdy ligi Lukasa za marne 1 mln euro.
1 sierpnia 2019, 23:02 / czwartek
Doświadczenie zaprocentuję więc nie martwcie się teraz trzeba powalczyć o Mistrza by mieć takich łatwych rywali tak jak miał Piast ;)
1 sierpnia 2019, 23:09 / czwartek
Popieram wpisz Arkadiusza....Przestańmy ciągle chwalić drewna....
Mecz najlepszy jaki Polskie drużyny zagrały w pucharach....ale do Europy na nam naprawdę daleko...Przestańmy sie nakręcać,bo juz w pierwszym meczu pokazaliśmy że nie mamy skuteczności Europejskiej tylko naszą-Polską....a to przepaść...
Gajos-to pomyłka, moim zdaniem w Lechu go dlatego odstrzelili,jak Janickiego.Janickiego już znamy-to go oddaliśmy Wiśle,ale z Gajosem to strzał do własnej bramki.Jest tak wolny i drewniany że szkoda gadać.Wolski-chucherko w Europie,na naszą ligę coś tam czasami pokaże,ale na tle Europy-powinien więcej czasu spędzać na siłowni.Makowski-siłownia+praca z psychologiem-brak przeglądu pola po odbiorze piłki.Ten sam problem ma Łukasik-na Polską ligę wystarczy,ale na tle Europy za wolny w przeglądzie pola,wszystkie jego straty śmierdziały utratą gola.Do pochwały Maladenowić,Nalepa i mimo wszystko Haraslin.Flavio poza golem-karnet na siłownię do ręki.W Europie gramy ostro i bark w bark-ale bez faulu.Sędzia dzisiaj to pokazał.Sędziowanie w Europie to jest poziom-Nasz Albański h.j powinien sobie zobaczyć jak sie sędziuje w Europie.W obu meczach i w Gdańsku i w Kopengadze,sędziowie na poziomie i pokazali nam miejsce w szyku-na siłownię i nie dyskutować-a będzie dobrze.Delikatny plus dla Augustyna za ten mecz-na tle naszej ligi-nie łapie o co chodzi,ale w Europie pokazał że siła,wytrzymałość,kondycja i bezpośredniość-to klucz do sukcesu.
Panie trenerze Stokowiec:zrobił Pan wiele dla Lechii i za to można Panu ukłony serwować,ale ostro na siłownię z naszymi grajkami i zero dyskusji w czasie meczu...
1 sierpnia 2019, 23:19 / czwartek
Niestety ten dwumecz brutalnie nas zweryfikował i jeszcze bardziej uwydatnił braki w tej drużynie. Bez napastnika my nawet w naszej tragicznie słabej lidze będziemy się męczyć niemiłosiernie. Udovicic... jak narazie totalne rozczarowanie. Haraslina też ten pojedynek zweryfikował, na chwile obecną może zapomnieć o w miarę poważnym klubie na zachodzie. Niby nic wielkiego Broendby nie pokazało ale wypunktowało nas bezapelacyjnie.
1 sierpnia 2019, 23:21 / czwartek
Haraslin zasadniczo nie grywał po tej stronie. Może jeszcze musi się przyzwyczaić.
1 sierpnia 2019, 23:23 / czwartek
Dla mnie Stolowiec calkiem rozsadnie podsumowal porazke nic dodac nic ujac.
1 sierpnia 2019, 23:29 / czwartek
Szkoda pierwszego meczu, drugi pokazał przepaść w przygotowaniu fizycznym i intensywności gry piłkarzy z polskiej ligi. Lechia grając w tak słabej lidze nie ma szansy na specjalny postęp piłkarski, niestety jeżeli ktoś chce się rozwijać musi wyjechać, a liga coraz słabsza i jak tu coś zmienić? Szacunek za pierwszy mecz, drugi był trudnym, ale pożytecznym doświadczeniem
1 sierpnia 2019, 23:45 / czwartek
Pierwszy mecz to Brondby słabiutko zagrało-ale mimo to pokazaki ja szybko sie gra w Europie.Ludzie-Polacy zacofani-oczywiście w niebowzięci z naszej gry-ale juz w Gdańsku po meczu trener gości powiedział że są pewni przejścia wygranej nawet po przegranym meczu 1:2.
Szacunej trenera Piotra Stokowca za komentarz po meczu w Kopenhadze-nie jest zadowolony i nie powinien być zadowolony po odpadnięciu z eliminacji jaż przy pierwszym podejśćiu.Ogólnie grajki nasze to typowa Liga Podwórkowa-ktoś tam coś zagra czasami,ale ogólnie drewno i kupa mułu na ogromne pieniądze co miesiąc na koncie.Moei dobrze że odpadliśmy teraz a nie z Bragą-bo to nie ten czas jeszcze dla Lechii na grę w pucharach.Powąchaliśmy kiełbasę i tyle-na razie inni ją sobie zjedzą.Ważne jest że wiemy już jak smakuje kiełbasa....a tymczasem do kamieniołomu w najbliższym meczu ligowym i dalej walczyć i szlifować i trenować...
1 sierpnia 2019, 23:55 / czwartek
W III rundzie zagra Vaduz, głównie krowy się tam pasą, Kalju Nomme zagra dwumecz z Dudelange. Polska piłka... E k-klapa i Puchar Polski- dobrze go oczywiście mieć i tyle.
Graliśmy najlepiej z polskich drużyn, ale z czego się odbić, jak się gra w takim towarzystwie ligowców. Progres naszego klubu na przestrzeni lat trzeba docenić i to mimo wszystko powinno być dla nas najważniejsze i prowadzić do optymizmu, ale liga ciągnie chyba w dół.
2 sierpnia 2019, 00:00 / piątek
Nie dołujmy się. Owszem odpadliśmy ale zagraliśmy całkiem znośnie. Oczywiście po pierwszej bramce musieliśmy mocniej szukać gola. Nie udało się, a po 2:0 trener odświeżył atak. Była to hazardowa zagrywka. To dało nam szanse na przeżycie ale gdy nie udało się strzelić drugiej bramki wiadome było, że tak ustawiony zespół będzie miał trudności z obroną. Generalnie gra dobra i jak napisał d.g (10/10) z przodu bezzębni, co bardzo utrudniało awans. Flavio w takich główkach jest bardzo mocny ale nic więcej, Haraslin jedna noga. Przy tym strzale piłka dobrze szła mu na prawą nogę, ale obawiał się, że obrońca przeszkodzi mu w oddaniu strzału, po którym pewnie zrobiłby dziurę w siatce i zamiast poczekać, strzelić z podbicia, jak potrafi, uciekł z tą swoją prawą nogą w kierunku piłki i wyszedł kapiszon „z boczka”. Normalnie w takiej sytuacji napastnik strzela z lewej. Trochę trudniej ale obrońca, który jest po jego prawej stronie bez faulu nic mu już nie zrobi. Musi bezwzględnie pracować nad tą swoją lewą nogą.
2 sierpnia 2019, 00:08 / piątek
Dla mnie mozecie płakać ale Lechia zagrała naprawdę dobry mecz byla walka nikt nie odpuszczał nie ma wstydu zagrlaki lepiej niż reszta klubów z e klapy przynajmie przeciwnik był godny za rok będzie lepiej ...wszyscy którzy psy wieszaja na naszej Lechi nie maja pojęcia o futbolu ja jestem dumny z naszej druzyny pokazali harakter i walkę kto uważa inaczej temu huj w ryj!
2 sierpnia 2019, 00:16 / piątek
Dopóki u nas nie zaczną uczyć od berbecia grania w piłkę to tak to będzie wyglądać. Dziennikarze się podniecali wygranymi u21 z Belgią i Włochami, tylko nikt nie zauważył, że te zwycięstwa z graniem w piłkę to nie miały za wiele wspólnego. Tamci kreowali, a u nas standardowa murarka i granie z kontry- akurat los chciał że wpadało. Tylko nikt się nie zastanawia gdzie skończą już niedługo ci piłkarze włoscy i belgijscy, a gdzie zaraz będą Kownackie i inne Dziczki czy Jagiełły.U nas się nie szkoli piłkarzy tylko wybijaków. Belgowie około 2006 roku też byli w dupie i po władowaniu ciężkich pieniędzy i stworzeniu systemu szkolenia gry w piłkę, a nie wiecznego lagowania i "gryskontry" można zobaczyć gdzie piłkarsko są Belgowie, a gdzie Polacy. Albo tacy Chorwaci. Nikt mi nie wmówi, że w Chorwacji się rodzą geniusze futbolu, bo mają cieplej i jedzą bałkańską kuchnię. Stamtąd najlepsi wyjeżdżają z ligi za kilkanaście-kilkadziesiąt milionów euro, ale potrafią coś więcej niż tylko od czasu do czasu szybko biegać i wybijać piłki po trybunach.
2 sierpnia 2019, 00:17 / piątek
Po zejściu Haraslina-nic wielkiego nie było.Peszko poza mega-asystą i golem Flavio-nic specjalnego.Gajos jest do wypierdolenia z Lechii na dzisiaj.Kubicki mimo że nie zagrał-też nic by nie pomógł,bo Duńczycy-ja przystało na Skandywawów-wystarczyli na naszą marną ligę.Flavio-mimo strzelonego gola-nie ma przyjęcia piłki i jest bardzo wolny.Nie ma co płakać-na tle Europy jest cieniutko aż piszczy.Z tekim ŁKS-em nie możemy wygrać,potem umierająca na raka Wisła-nie daje nam wygrać u siebie-to nie ma się co dziwiś,że słabe Bronby nas rozwala 4:1.
Piotr Stokowiec to jedyna postać,która wie gdzie stoi Polska piłka-reszta,zwłaszcza dziennikarze,tym pierdolenie że gramy super-tylko nakręcają wkłady do koszulek ze coś grają.W efekcie końcowym-nasz najlepszy grajek-Lukas Haraslin nie ma żadnych propozycji w poważnych klubów Europy-więc nie dla psa kiełbasa.
Zapierdalać na treningach i w meczu z Babajagą pokazać że się myliłem w tym opisie...
2 sierpnia 2019, 01:36 / piątek
Ja uważam, że ten mecz pokazał Nam swoje miejsce w szeregu i jeszcze duuużo czasu upłynie, zanim jakiś polski zespół będzie się poważnie przebijał w LE/LM. Jesteśmy na prawdę daleko w tyle, a jeśli się nie nastawi na młodość, naszych piłkarzy to krucho to widzę. Trzeba coś zmienić w szkoleniu (w naszej lidze), bo byliśmy tłem dla Brondby - rozklepali Nas totalnie, zarówno w grze defensywnej, jak i ofensywnej. Lechia niestety miała tylko przebłyski. Teraz powalczyć o majstra w lidze, od tego zacząć, a potem powoli budować dalej.
2 sierpnia 2019, 07:01 / piątek
Mówcie co chcecie, miały być puchary no i były, co prawda krótko i tylko eliminacje, ale wstydu nie przynieśliśmy. Bragi pewnie i tak byśmy nie przebrnęli. Trzeba zbierać punkty tak aby w przyszłości być rozstawionym. 7egła gra dalej mimo, że w każdym meczu kopią się w czoło, tylko dlatego, że jest rozstawiona i trafia na samych ogórów. Na nas też przyjdzie pora. Dlatego szacun dla Stokowca i jego ekipy. Teraz czas na historyczne mistrzostwo!!
p.s. Lukas gra trochę tak jak by już miał podpisany kontrakt z innym klubem ale z klauzulą odejścia po zakończeniu przez nas gry w LE. Nie wiem czy to miało by sens, ale tak odebrałem jego zaangażowanie w obu meczach.
2 sierpnia 2019, 07:01 / piątek
Zabrakło skutecznego, szybkiego napastnika. Flavio już młodszy nie będzie a Sobiech myślami już chyba gdzie indziej. Przydałby nam sie teraz taki Colak ;-). Eurowpierdol zaliczony. Brałem to pod uwagę od samego początku. Miło mnie chłopaki zaskoczyli w 1szym meczu w Gdańsku i to byłoby na tyle. Bardziej jestem wkurwiony olaniem przez Stokowca meczu z Wisła. Oby odpuszczenie ligi na początku nie odbiło nam się czkawka. Szkolenie młodzieży jest bardzo ważne ale trzeba to powiedzieć jasno, liczy sie kasa. A ze tej nie ma i nie zapowiada się żeby w najbliższych latach się pojawiła to cóż..
2 sierpnia 2019, 07:24 / piątek
Żeby przejść Brondby trzeba było zagrać dwa znakomite mecze bez słabych punktów, liczyć na słabszy dzień przeciwnika i mieć szczęście. Udał się to częściowo bo zagraliśmy wczoraj tylko nieźle. Zadecydowali też zmiennicy. U nich wszedł młody i pierdolnął dwie bramy a u nas nic nie wnieśli. Można się pocieszać że postraszyliśmy bardzo dobrą drużynę, z którą każdy polski zespół zebrałby kilkubramkowy oklep.
2 sierpnia 2019, 08:04 / piątek
Dodam tylko, że piłkarsko po prostu za wysokie progi. Jesteśmy za biedni, żeby grać LE. Wystarczy powiedzieć, że dwie bramki nam wpierdolił junior z Norwegii, który wszedł z ławki, kupiony przed sezonem za 1 milion euro. Wyobrażacie sobie, że w naszej lidze ktoś kupuje juniora za 4,5 mln złotych? To jest 10% naszego budżetu i tyle w temacie. Szacunek dla ekipy wyjazdowej!
2 sierpnia 2019, 08:09 / piątek
Ech...szkoda, po prostu szkoda. Tym bardziej, gdy widzieliśmy ten pierwszy mecz, w którym było od groma niewykorzystanych sytuacji. Wczoraj też był okres gry, gdy tamci byli skitrani. A potem cóż, jakieś ryzyko zostało podjęte, więc czy 3 czy 4 w plecy to w tym momencie sprawa drugorzędna.Bo wiem, że się starali, ale nie dali rady.
Tylko Lechia!
2 sierpnia 2019, 08:09 / piątek
odnośnik nom :D wychowanek Brondby włączony do kadry przed tym sezonem - wg transfermarkt 50k E
2 sierpnia 2019, 08:18 / piątek
2 sierpnia 2019, 08:43 / piątek
A ja uwazam, ze w dwumeczu bylismy druzyna lepsza. W pierwszym meczu totalnie ich zdominowalismy i zamiast wbic im szpile to dalismy im tlen. Brondby mialo dwie sytuacje i jedna wykorzystalo.
W drugim meczu to oni dominowali ale tu byly momenty kiedy Duny byly posrane a w momencie strzelenia bramy przez Flavio totalnie sie sfrajerzylismy bo mielismy ich na widelcu i znowu zamiast wbic szpile to znowu dalismy im tlen. Szkoda bo byli spokojnie do ogrania.
Niestety brakuje tej druzynie typowego kilera z przodu. Wszyscy o tym wiedzieli, Stokowiec napastnika sie domagal ale pusto w kasie to gralismy tym co mamy. Z calym szacunkiem dla Flavio mimo strzelonych dwoch goli to mnie zawiodl chyba najbardziej. Same zle wybory, mnostwo strat, pilka go parzyla. Pierwszy mecz powinien skonczyc z 2-3 golami, ktore by zamknely dwumecz.
Podobnie z Haraslinem. Mial dwie patelnie, nie strzelil nic, podpalal sie i mial mnostwo zlych wyborow. Kiedy mial podac to kiwal, kiedy mial strzelac to kiwal, kiedy mial kiwac to gral do tylu. Ten dwumecz raczej nie zalatwi mu wymarzonego transferu.
Niestety rezerwowi nie udzwigneli do konca rangi spotkania. Gajosa przemilcze, Sobiech w pierwszym nie trafil patelni a w drugim w dobrej sytuacji sie wyjebal a w drugiej dobrej sytuacji zamiast przyjebac mocno na brame to kopnal jakby sniadania nie zjadl. Makowski staral sie jak mogl, biegal sporo, walczyl ale pewnych rzeczy jeszcze nie przeskoczy. Widac bylo brak Jarka. Wolskiego bym sie za bardzo nie czepial bo nie od dzis wiadomo, ze gra na skrzydle to nie jego pozycja i mega zdziwila mnie jego zmiana za Haraslina a nie za Lipskiego.
Uwazam, ze w dwumeczu bardzo dobrze zagrala nasza para stoperow Nalepa z Augustynem. Tak samo Mladen dwoil sie i troil. Fila w pierwszym meczu rewelacja ale w drugim gral praktycznie tylko w obronie.
Szkoda, wielka szkoda. Zabraklo niewiele. Ogromny niedosyt.
A my swoje !!!
2 sierpnia 2019, 09:10 / piątek
Co do samego dwumeczu zgadzam się że awans powinien być zapewniony już w Gdańsku. Szkoda ale cóż jedziemy dalej. A na brak odpowiednich wzmocnień trzeba spojrzeć trochę wstecz, kiedy powstawał projekt wielkiej Lechii od momentu przyjścia Frantza W. Gdyby wówczas nie zmarnowano kilkunastu mln ojro na tabuny noł nejmów, pseudotrenerów wf-istów to dzisiaj byłyby pieniądze na lepszych grajków i szanse na dalszą grę w LE.
2 sierpnia 2019, 09:48 / piątek
Czy wygrywasz czy nie!
Ave Lechia!
2 sierpnia 2019, 10:03 / piątek
No i stało się to co miało się stać...
Brondby pokazało nam jak daleko w lesie jesteśmy... Czas zdjąć łatki "gwiazd" z Haraslina i Sobiecha bo to do niczego dobrego nie prowadzi...
Haraslin nie rozegrał dobrego meczu od wielu miesięcy, bo w pierwszym meczu w Gdańsku po za bramką też szału nie robił... albo jest już dogadany z innym klubem albo "gwiazdorstwo" splątało mu nogi...
Co do Sobiecha to niech biorą te 300 k od 3 ligi niemieckiej za niego, puki dają bo to parodia piłkarza...
Dziwią mnie również trochę słowa trenera, że "nie każdy jest gotowy grać 90 minut"... Hmm jesteśmy 3 tygodnie po rozpoczęciu ligi, zagraliśmy 4 mecze w tym dostali tydzień wolnego przed rewanżem a oni już potrzebują odpoczynku... No chyba, że mowa tu była tylko o Wolskim, to zwracam honor.
Mimo wszystko fajnie, że doczekałem czasów Lechii w pucharach...Czas powalczyć o mistrza tym bardziej, że mamy już na starcie 4 pkt do odrobienia do czołówki.
Liczę jednak na komunikat o wzmocnieniach, przede wszystkim na oczekiwanego od wielu miesięcy napastnika, który zagwarantuje przynajmniej kilkanaście bramek w sezonie.
2 sierpnia 2019, 11:23 / piątek
Ta..."puki" ... Oczywiście potrzebujemy napastnika, ale pisanie o Arturze "parodia", zawodniku, który jednak strzelił kilka znaczących bramek, jak ta w finale PP, to dla mnie okazanie braku szacunku.
Tylko Lechia!
2 sierpnia 2019, 13:05 / piątek
Dokładnie-popieram wpis powyżej.Też bym chciał aby Sobiech grał lepiej-ale nie można wiszać na nim psy.Pamiętajmy,że okres świetności ten grajek ma już sa sobą w Bundeslidze.Teraz gra tylko na zasadzie uzbieranego doświadczenia-na naszą ligę nie jest najgorszy.Oczywiście potrzebujemy takiego napadziora jakim był Colak albo Frisenbichler,ale Sobiech w porównaniu do Flavio umie piłkę przyjąć na klatę,umie się zasłonić,grać tyłem do bramki.Flavio strzela gole,ale pamiętajmy też o tym że więcej marnuje setek.Poza tym Flavio gra wciąż na spalonej pozycji,tak jak Peszkin.
2 sierpnia 2019, 13:48 / piątek
Flavio może i marnuje więcej setek. Ale ma bardzo ważną umiejętność się w nich znajdować. Gdyby jeszcze miał 100% skuteczność to grałby w innej lidze. To jest liga polska i na takich zawodników nas stać.
2 sierpnia 2019, 13:55 / piątek
No dobra..wszystko wszyscy wiedza i widza..na moj gust to pilnie potrzebny napastnik i skrzydlowy ale to pilnie...
2 sierpnia 2019, 13:59 / piątek
Pomimo całej sympatii i zaufania do niego, trudno się zgodzić z twierdzeniem trenera, że zabrakło niewiele przy wyniku 1:4 i fatalnie pod względem taktycznym, to trzeba napisać bez owijania w bawełnę, zagranej dogrywce. Przy uciekających siłach z każdą minutą i przewadze fizycznej rywala, trzeba się było cofnąć do obrony na własną połowę całą drużyną, a nie starać się grać za wszelką cenę aż tak otwartej piłki. Można było doczekać do karnych i liczyć na łut szczęścia. Oczywiście nie to jednak zadecydowało o przegranej i o braku awansu. Tak jak wielu przewidywało kluczowym okazał się mecz w Gdańsku i słaba skuteczność Lechii. Bo to był mecz do wygrania, przy założeniu nawet średniej skuteczności, spokojnie 4:1. A już przy takim wyniku szanse Duńczyków w rewanżu byłyby nikłe, bo w grę wchodziłoby już znaczne obciążenie psychiczne i konieczność gry na wielkim ryzyku w obronie, która i bez tego była najsłabszym ogniwem ich zespołu. Przy wyniku 1:2 po pierwszym meczu w rewanżu od początku było widać spokój i pewność w grze Broendby, przekonanie, że prędzej czy później strzelą tą jedną potrzebną do awansu bramkę. Zabrakło niestety wiele, bo w rewanżu przeciwnik całkowicie kontrolował spotkanie i był lepszy w każdym elemencie, poza krótkim fragmentem, kiedy Lechia strzeliła na 1:2 i gra się w miarę wyrównała. Przez większość spotkania różnica była gołym okiem widoczna, przede wszystkim w sile fizycznej poszczególnych zawodników, walce jeden na jeden, walce ciałem, przygotowaniu kondycyjnym, zaciętości i nieustępliwości, dobrej organizacji. Słabo, niepewnie i chaotycznie grała wczoraj obrona Lechii. Z drugiej strony Lechia, mimo rwanych prób pressingu, nie potrafiła znaleźć recepty na dość przeciętną i robiącą mnóstwo błędów (jak w Gdańsku) obronę Duńczyków. Nie twierdzę, że nasi nie chcieli, że się nie starali, ale po prostu byli bezradni, za słabi piłkarsko. Dla mnie największym rozczarowaniem dwumeczu była postawa Haraslina. Zresztą zagrał on już słabą II rundę poprzedniego sezonu i jeszcze słabszą rundę finałową. Widać, że po przerwie wakacyjnej jest już w niezłej formie fizycznej, ale niestety jeżeli chodzi o koncentrację, o głowę, to nie jest za dobrze, zamiast dogrywać do kolegów za dużo jest bezproduktywnego kombinowania, za dużo samolubnych zagrań, za dużo gwiazdorzenia. Było to ewidentne w meczu w Gdańsku, a w Kopenhadze dodatkowo widać było, jak nad nim górowali siłowo Duńczycy, stosując proste środki czy to w walce o pozycję czy w indywidualnych pojedynkach. A propos Flavio, akurat do niego nie można mieć pretensji, bo on już wchodzi w smugę Krasicia, pogra jeszcze sezon, półtora i będzie się nadawał najpierw na 45 min, pół godzinki, potem na ogony. Na Sobiecha niestety też nie można liczyć w kontekście regularności i skuteczności, jest nijaki. Chyba nie za bardzo chce już grać w Gdańsku. Potrzebny jest nowy, przebojowy i sprawdzony pod względem skuteczności napastnik, który po prostu będzie wykorzystywał sytuacje kreowane przez w miarę dobre boki Lechii. O tym przecież wiadomo od czasu odejścia Marco (niestety fatalnego w skutkach) i do tej pory, przez tak długi okres, nie zrobiono niczego, by takiego gracza pozyskać, zwłaszcza w kontekście gry w europejskich pucharach. Jeszcze co do wczorajszego meczu. Uważam, że ten strzał Wilczka był do obrony przez Duszana, było owszem kozioł, ale ta interwencja była spóźniona. Ta druga bramka dała Duńczykom bardzo duży komfort i oddech, a piłkarzom Lechii przy tej ich wczorajszej dyspozycji, praktycznie zamknęła możliwość wygrania tego meczu bez dogrywki.
2 sierpnia 2019, 14:10 / piątek
zgoda lukas albo odjechał albo mentalnie jest po za Lechia i to nie pierwszy mecz dlatego pilnie szukał bym skrzydłowego Artur juz tez chyba obok zony lepiej by sie czuł..wiec napadzior konieczny na juz ...Flavio i Peszkin nie nadają sie na pełne 90 minut to powinni byc swietni zmiennicy graczy podstawowych na dobicie przeciwnika lub zmiany wyniku meczu... oczywiście nie odbieram i Lukasowi i Arturowi zasług dla Lechii i ich wkładu w miejsce w którym sie znajduje..
2 sierpnia 2019, 17:14 / piątek
"Flavio strzela gole..."
"... ale Sobiech w porównaniu do Flavio umie piłkę przyjąć na klatę"
Pozdrowienia dla Marka Twaina.
2 sierpnia 2019, 19:07 / piątek
Prawie ...... teraz już tylko mistrzostwooo, w drodze do najpiękniejszego miasta na świecie Ave Lechia
2 sierpnia 2019, 22:28 / piątek
Właśnie wszedłem do domu ...Dziękuje Ci Lechio za emocje jakie mi towarzyszyły przez ostatnie 48 godzin. To był wyjazd !!!!Dobrze , że nie trzeba tu mówić bo nie mam głosu ;)Mecz meczem ale atmosfera bezcenna !! Jesteśmy zawsze tam ....
2 sierpnia 2019, 23:59 / piątek
Kibicowsko to bym mecz na wysoki poziomie grupy Została smutna liga , ale człowiek odeśspi ——09 piłkarze musza osiągnąć poziom zbliżony do kibiców!
3 sierpnia 2019, 00:18 / sobota
Dziękuję Ci Lechio. Za walkę, za to, że dałaś mi szansę przeżyć ten wyjazd. Czekałem na to. Dzięki Wam Bracia. Warto było!
3 sierpnia 2019, 02:55 / sobota
3 sierpnia 2019, 03:20 / sobota
Wszystkie wyjazdy byly najepsze.
Ale ....ten byl......
najleppszejszy.....ja pie.....dole!!!
i czekamy na wiecej!!!!
P.S. Nie czytalem wczesniejszych wpisow
3 sierpnia 2019, 08:33 / sobota
Po pierwsze nie odpadliśmy z żadnych europejskich pucharów, tylko z wczesnych eliminacji do nich. Ja wiem że pismaki zajmujący się sportem muszą pudrować rzeczywistość, bo z tego żyją, ale my chociaż między sobą mówmy jak jest.
Po drugie ciężko mi się czyta wyrazy satysfakcji czy wręcz dumy z naszej drużyny po przyjęciu czwórki i odpadnięciu już przy pierwszej próbie. Już kiedyś tutaj pisałem - szanujmy się ludzie, bo nikt nas nie będzie szanował. Chyba że odpadnięcie w drugiej rundzie kwalifikacji (razem są cztery przypominam) z duńskim średniakiem jest szczytem naszej ambicji.
3 sierpnia 2019, 09:43 / sobota
1903 - weź mi przypomnij który to raz Lechia gra w Pucharach? Też liczyłem (marzyłem ? ) że będzie lepiej. Ale życie weryfikuje. Zagrajmy kolejny raz i przejdźmy dalej, i potem jeszcze dalej. Skąd mamy brać doświadczenie ? A na razie dorzućmy Mistrza Polski do kolekcji. Jak już pisałem - grając za każdym razem tak jak z Broendby (nawet w tym drugim meczu) możemy to zrobić w polskich warunkach jeszcze w rundzie zasadniczej :)
3 sierpnia 2019, 11:41 / sobota
Fajna gra, ale zadecydował mecz w Gdańsku. Gdyby ich wtedy dobili z 4:1 albo 3:0 w rewanżu ciężko byłoby to odrobić IF. Jednak to tylko gdybania i teraz niech skupią się na rozwaleniu w pył tej smutnej i śmiesznie słabej ekstraklasy...
3 sierpnia 2019, 13:38 / sobota
Bez piłkarzy klasy Puszkarza , Kruszczyńskiego i im podobnych oraz rodzynków jak Razak
Traore to będą rzadkie i krótkie wizyty w czołówce ligi czy pucharach.
Osobiście odpaliłbym już dawno Sobiecha , Flavio i kilku ale nie chce się narażać .
W tej chwili Lechia to zając bez siekaczy.
Pierwsza weryfikacja odporności na ligę już jutro i fajnie , że wyjazd.
3 sierpnia 2019, 13:50 / sobota
Leszek: owszem mogliby w/w zawodnicy odejść ale kto za nich? Skoro nie ma, to jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...
4 sierpnia 2019, 00:17 / niedziela
dlatego ma się tylko apetyt i cienko na talerzu , głód i marzenia.
4 sierpnia 2019, 08:44 / niedziela
To fakt, po meczu w Gdańsku za bardzo znowu nadmuchano balon. Mecz był rewelacyjny, ale zabrakło tej kropki nad i w postaci minimum jednego gola... Wiedziałem, że będzie bardzo ciężko w rewanżu - było blisko, ale jeszcze jednak do Europy brakuje tego wyrachowania, pewności siebie i dobijania rywali. W przyszłym roku trzeba znowu próbować i nabijać punkty do rankingu - jak to ktoś wcześniej słusznie zauważył.
4 sierpnia 2019, 09:18 / niedziela