Lechia - 7egia środa 04.03.2020 20:30
strona 3/3
5 marca 2020, 09:56 / czwartek
Od Mladena to się odwalcie. Jakbyśmy mieli 11 zawodników z umiejętnościami i charakterem Maldena (no dobra 13 bo dwóch by ciągle pauzowało za kartki) to byśmy mieli pozamiatane a oglądanie gry byłoby przyjemnością a nie torturą. A co do Makowskiego i Fili to klony Pietrowskiego i nic z nich nie będzie niestety.
5 marca 2020, 10:06 / czwartek
Pietrowski został Mistrzem Polski, życzyłbym sobie żeby ta dwójka powtórzyła jego sukces. Oczywiście w barwach Lechii.
5 marca 2020, 10:08 / czwartek
W kolejnym meczu, z przodu muszą być Conrado, Paixao, Ze Gomez, Haydary i Saief.
To jest mus na 1 skład. Jest to jedyna szansa by grać ofensywnie, to są ludzie, którzy umieją przytrzymać piłkę i zrobić coś z przodu, nie grając chaosu. Wczoraj Pan Trener przegrał mecz już w szatni i wywiadach. Na boisku do 70 minuty to był blamaż i nie istnieliśmy. Poddaliśmy się już przed meczem wystawiając skład do murowania bramki. Panie Trenerze... nie taką Lechię chcemy oglądać... nie taką. Już w zeszłym sezonie graliśmy murowanie bramki i teraz ciągniemy to dalej, gramy minimalistycznie mając w składzie takich utalentowanych gości. Chcemy grać do przodu, a nie klepać w obronie przez 5 minut. Wczoraj nie wyszliśmy praktycznie na połowę przeciwnika, bo nikt z tej drewnianej pomocy nie umiał rozegrać, przytrzymać piłki. Konieczna jest zmiana składu, nawet jeśli 'nowi" nie mają siły to zmienić ich dopiero jak coś strzelimy i ugramy. Kto nie ryzykuje nie pije szampana, niestety Pan Stokowiec o tym zapomniał.
5 marca 2020, 10:35 / czwartek
Na chłodno :
Ja już i tak ten sezon spisałem na straty tzn, że nie będzie pudła choć chciałbym miło się rozczarować i W ŻADNYM WYPADKU nie jest to wina Trenera do rudego w dalszym ciągu mam pełne zaufanie.Wina leży po innej stronie , po jakiej to wiadomo.
Dla mnie ten sezon to tak naprawdę jeszcze 3 mecze, dwa z nich zbliżają się wielkimi krokami , czyli mecz z Piastem w PP i mecz z bezdomnymi trzecim meczem jest mecz półfinałowy PP(o ile przejdziemy Piasta) który musimy wygrać bo na Narodowym Sobie poradzimy.
Co do ligi mam chociaż nadzieje miło się rozczarować i jednak by chłopaki wrócili do dobrej gry wraz z nowymi może będzie nas stać na zryw w grupie mistrzowskiej taki jak Piast w zeszłym sezonie.
5 marca 2020, 10:53 / czwartek
W sumie to trochę Stokowca rozumiem. Widział że lider ligi rozklepuje po kolei przeciwników i zaczął kombinować. Postanowił, że przez godzinę będzie murowanie bramki (przy okazji wracając do murarskich tradycji) co powinno spowodować irytację u przeciwnika, a na ostatnie pół godziny zaatakuje. Plan się prawie udałe, ale niestety nie przewidział że będzie miał dywersanta. Ciekaw jestem jak Pietrzak się z tego wytłumaczy. Jedynym zadośćuczynieniem będzie jego aktywny wkład w najbliższe dwa zwycięztwa.
5 marca 2020, 11:08 / czwartek
@Obiektywnyy nie ma czegoś takiego, jak " optymistyczne rozczarowanie". Albo rybka albo pipka.
Optymistycznie mogą nas zaskoczyć. I mam nadzieję, że tak będzie.
Tylko Lechia!
5 marca 2020, 11:47 / czwartek
MSZE 100% a nawet 150%
5 marca 2020, 11:59 / czwartek
Oczywiście że nie wina trenera. Kolejny mecz w którym Lechia nie istnieje. Nie jest w stanie przeprowadzić akcji ofensywnej. Nie jest w stanie oddać celnego strzału. Nie jest w stanie wyprowadzić kontry z 3-5 podaniami bez spartolenia. Nie jest w stanie w ostatnich minutach nie stracić bramki. To kolejny mecz w którym Kuciak jest najlepszym zawodnikiem. Gdyby nie bramkarz byłoby 1:3 z Piastem 0:6 albo wyżej z Lechem, 0:4 z Legią. Brawo trener!
5 marca 2020, 12:00 / czwartek
MSZE - sorry, nie kupuję tego.
"Widział że lider ligi rozklepuje po kolei przeciwników i zaczął kombinować." - czyli co wykombinował ? Właśnie powinien zrobić na odwrót, murowanie bramki powoduje tylko i wyłącznie możliwość jej rozbicia, my nawet nie weszliśmy na połowę Legii. Przypomnę, że graliśmy u siebie w domu. To jest nasza twierdza, to my stawiamy warunki na naszej ziemii. Tak zamurował, że praktycznie do 70 minuty nie istnieliśmy na placu, a większość tylko komentowała, że to się źle dla nas skończy. Indywidualny błąd Pietrzaka - ok , zjebał to, ale wina jest po stronie trenera. Powinniśmy przyjąć waleczną postawę od samego początku- wiemy, co po tu jesteśmy, gdzie gramy, ok - mamy szacunek, bo są na 1 miejscu, ale gramy swoje, a nie od początku się poddajemy bez walki i jesteśmy można by powiedzieć wręcz bici. Nie lepiej jest od początku grać swoje - atakować, robić pressing, wystawić ludzi z umiejętnościami a pod koniec się dobrze bronić ? Uważam, że mecz był do wygrania z innym składem. Minimalizmem dalego nie zajedziemy.
5 marca 2020, 12:49 / czwartek
A ja wymieniłem w zegarze też bardzo dobrą baterię DURACELL ,nawet mogę wrzucić fotkę , była dobra ale się niestety wyczerpała . To , że niektórzy odkładają ją na potem czy też na kaloryfery nie powoduje , że będzie lepsza lub dalej dobrze pracowała.
Co do piłkarzy to jak np kolarz dostanie nowy rower to on musi się najpierw rozjeździć ?
Nie , rower jest przygotowany dobrze bo taki sobie wybraliśmy .To kolarz jest ch...wy.
Chcę następcę Jastrzębowskiego czy Moniza i basta .Luknął bym w stronę (w desperacji , sorry dla nich ) na młodego Boba K. a nawet Kafara. Na tą pzpnowską ligę mamy niezłe rowery.
5 marca 2020, 13:51 / czwartek
Ostatnim trenerem który chciał grać do przodu był Moniz. Dla każdego kolejnego najważniejsze jest nie stracić bramki. W zeszłym sezonie robiliśmy dokładnie to samo, murowaliśmy bramkę i liczyliśmy, że coś wpadnie z przodu ale mieliśmy lepszych wykonawców z przodu. Wróć... może nie lepszych ale było ich więcej niż sam Flavio. Jak sobie przypomnę jak Lukjanovs z Nowakiem i Buzałą w Warszawie na Legii byli w stanie poklepać z pierwszej piłki to aż się łezka w oku kręci... Wygrana w PP zamazała obraz gry z zeszłego roku. Punkty wpadały ale gra dalej była nie do oglądania :/
5 marca 2020, 13:53 / czwartek
Leszek przecież sam Stokowiec został wrzucony na niezłą minę. W normalnie funkcjonującym zespole nowi zawodnicy przychodzą przed zimowym zgrupowaniem zespołu a nie tak jak u nas polowa składu wymieniona a nowi piłkarze dołączają w trakcie sezonu. To nie Stokowiec jest tutaj problemem.
5 marca 2020, 14:37 / czwartek
@holy fan
W taki sposób będzie się mógł tłumaczyć zawsze. Z tego co pamiętam to Stokowiec mówił, że wszystkie ruchy były z nim konsultowane. Skoro jednak on wystawia 8 zawodników defensywnych w tym 6 obrońców - całą ofensywę zostawiając na ławce to wygląda na celowe działanie i po prostu nieudany eksperyment. Niech pierdyknie w Lubinie skład: Kuciak - Pietrzak, Nalepa, Maloca, Fila - Kubicki, Seief, Paixao - Haydary, Zwoliński, Ze Gomes :) Jak będzie gra wyglądała beznadziejnie to oznacza, że ma rację ale jakoś mi się nie chce wierzyć , że gralibyśmy taką samą padake jak wczoraj.
5 marca 2020, 14:39 / czwartek
Tak, Moniz odmienił naszą drużynę. Atakowaliśmy i to inni musieli się nas bać. Wczesny Nowak też straszył porządnie kolejnych rywali, ale czy sądzicie, że to Stokowiec zakazał piłkarzom strzelać na bramkę? Z przodu grali chujnię i to tylko częściowo wynika z przyjętej przez trenera strategii. Przecież był niedawno taki okres, że nasi wychodzili wysokim pressingiem, odbierali piłkę i ten łańcuszek podań się skracał. Kilka bramek z tego się urodziło, ale od czasu kiedy pozbyto się skrzydłowych, którzy napędzali grę ofensywną ( Mak, Haraslin, Peszko)na szybki atak trudno jest liczyć. Zgadzam się jednak z tym, że trener, który nie jest w stanie wpoić piłkarzom sposobów na strzelanie bramek, to trener do d… Jak pomocnik ma pikę, to musi mu w tym momencie wychodzić na pozycję 2 innych zawodników. Nie 40 m dalej, bo Puszkarza nie mamy, ale 10-15 m, żeby to podanie było celne. Celnie nie znaczy zawsze do nogi , tylko w punkt, do którego ten piłkarz jest w stanie dobiec bez plastra na karku. Podobnie jest z lagą na Flavio. Napastnik nie jest w stanie jej opanować, nawet jakby obrońca był z 5 m dalej a co dopiero jak siedzi mu na plecach. On może ją tylko strącić, szurnąć ale wówczas musi mieć do kogo. Inaczej piłka będzie stracona.
A co do ofensywnych strategii: jest prosty test na to: jeżeli drużyna wygrywa więcej meczów na wyjazdach niż u siebie ( pamiętacie klatwę Bursztynka), to bezwzględnie powinna unikać gry „huzia na Józia” .
5 marca 2020, 14:40 / czwartek
Mnie najbardziej martwi to, czy kura może zarazić się koronawirusem. Jestem fanem jajecznicy ze szczypiorkiem i boczkiem na śniadanie. I ta niepewność po prostu wykończa mnie psychicznie.
5 marca 2020, 15:37 / czwartek
@Def, nie siedzę w głowie ternara, ale patrząc na to co zaaplikował, to takie mam wnioski. Nie znaczy to, że bronię, ale próbuję zrozumieć.
Tak jak większość z nas, ja też postawiłbym bardziej na ofensywę.
Liczę, że w Lubinie tak będzie.
5 marca 2020, 15:48 / czwartek
Na spokojnie i bez wczorajszego wkurwienia to uważam Stokowca za dobrego trenera może najlepszego Lechii nowej ery. Problem jest taki ,że cecha ,która była zaletą stała się największą wadą - mowa o upartości. Na moje on sobie wbił styl z zeszłego roku , czy raczej brak stylu i w ogóle nie bierzę pod uwagę ,że ma zupełnie inne, nowe możliwości , a jak nawet to na 10min gdy jego plan się sypie.
Myślę ,że dopiero teraz gdy zobaczy ,że szklanka rozczarowania się przelewa zareaguje już w najbliższym meczu. Jeżeli tego nie zrobi to nie ma czego bronić ani tłumaczyć. Wczorajszego meczu już nam nikt nie zwróci, ale niech nie odbiera nam kolejnych.
Ja mu życzę ogarnięcia , odwagi i powodzenia.
5 marca 2020, 16:12 / czwartek
Czego wczoraj zabrakło?Według mnie niewiele .Gdyby za Pietrzaka którego nie skreślam zagrał Peszkin a za Gajosa Wolak to myślę że już byłoby dużo lepiej.Gdyby w dodatku za Makowskiego zagrał ze Gomes a za Gajosa Salach ten mecz byłby zupełnie inny. Może by nie wygrali ale przynajmniej stworzyliby sobie kilka szans na to.
5 marca 2020, 16:15 / czwartek
*Salach za Kubickiego oczywiscie
5 marca 2020, 16:53 / czwartek
Nie możemy obwiniać Stokowca, za to że piłkarze nie umieli kopnąc prosto piłki, podania celne były tylko do rywala, a jak juz przypadkiem zjawili się z piłka pod polem karnym Legii to nie szukali strzału tylko podania, co robili z wyszukaną nieudolnością....
Legia sprawiała wrażenie dwa razy szybszej, jej zawodnicy umieli przebiec z piłką 20-30 metrów wyprzedzając nasze gwiazdy.
To było niepokojące.
Brakuje ewidetnie rozgrywającego (nie wiem czyja to wina), ale przy jednym trochę przestraszonym skrzydłowym i obrońcy któremu kazano grać na skrzydle to gra ofensywna musiała tak wygladać.
Zmiany wprowadziły trochę ożywienia w przodzie, choc nie wiem czy to przeciwnik trochę odpuścił bo widział, ze tego dnia z Lechią nie da rady stracic punktów, czy to jednak zmiennicy lepiej zagrali. Dobre 5-10 minut to było za mało.
TYLKO LECHIA!
5 marca 2020, 17:44 / czwartek
Skoro piłkarze od 2 sezonów oddają tak niewiele strzałów na bramkę jak Lechia - to oznacza, że to trener chce takiego "klepania" w polu karnym. Sęk w tym, że w najlepszym sezonie Lechia strzelała na bramkę 2 razy i były 2 gole, a teraz jest gorzej. Owszem ostatnio przyszło kilku nowych graczy, ale większość piłkarzy gra w Lechii od dawna i schematy powinni znać na pamięć - nawet jeżeli w ofensywie nie ma Haraslina czy Peszki to środek powinien funkcjonować jak maszyna. A który piłkarz w naszej drużynie prezentuje się dobrze w ostatnich meczach? Poza Kuciakiem tylko Flavio potrafi się ustawić do strzału. Reszta rozczarowuje. Stali się mistrzami świata w braniu strzałów na ciało - to jedyna taktyka. Spotkań w wykonaniu naszych nie daje się oglądać. A to co z Lechią zrobiły kuchenki z Poznania/Wronek ( które nie są Manchesterem czy Barceloną ) nie było przypadkowe.
5 marca 2020, 18:12 / czwartek
Dwa lata temu o tej porze zapomnieliśmy, o przedsezonowych prognozach na temat walki o górną ósemkę i zastanawialiśmy się czy w pierwszej lidze bedziemy grali z powrotem na T29, czy może na "najdroższej" arenie. W zeszłym sezonie, praktycznie z tym samym składem otarliśmy się o mistrzostwo, a Pan trener wykręcił najlepszy wynik w historii klubu. Jasne, że apetyt wzrasta w miarę jedzenia, ale chyba po prostu trudno jest patrzeć realnie po tym, jak w zeszłym roku wykrecili wynik ponad stan. W zeszłym sezonie graliśmy brzydko i siermieznie ale skutecznie. Teraz brakuje ponad polowy tej zeszłorocznej ekipy. I chyba tyle w temacie. Kafara zegnalismy białymi ciasteczkami i nazwaliśmy Kaszubskim Mourinho, a ktoś tu wspomina o jego powrocie? Mandziarowy projekt od początku jest projektem biznesowym, a nie obliczonym na sportowy sukces.
5 marca 2020, 19:30 / czwartek
Mieszacie Panowie pojęcia. Mandziara, opoznienia, zeszły sezon, puchar, transfery last minute. Ok. Tylko co to ma do rzeczy ,jeżeli na boisko wczoraj wyszło 2 (słownie dwóch) piłkarzy nominalnie ofensywnych?! Przecież to jest oddanie meczu walkowerem!
Słusznie Stokowiec bezwzglednie karał za brak ambicji ,teraz niech uczciwie spojrzy na siebie.
Już przed meczem tasował się jaka Legia silna i ze nie mamy szans , a potem się zwyczajnie obsrał , a przynajmniej tak to wygląda.
Jakbyśmy ten mecz przegrali grając od początku odważnie o zwycięstwo to nikt normalny by nie miał pretensji. To był jawny sabotaż i danie dupy ,a czy przyczyną upartość, obsranie, głupota? Nie wiem.
5 marca 2020, 19:36 / czwartek
300% obesrania Pana trenera. I za wczorajszy mecz nic go nie broni. Spójrzcie na Koronę przegrała z nami piłkarzy mają jeszcze bardziej hujowych pieniędzy też brak a jednak grali u siebie przegrali to fakt ale oddali 31 strzałów jak by mieli ciut większe szczęście to by nas pokonali. Tak więc koniec tematu i Kropka wczorajszy mecz i wkurw i jest
7 marca 2020, 05:20 / sobota
Szkoda tego defensywnego ustawienia. Lepiej byłoby atakować i nawet przegrać 1:4... Mecz - historia, jest szansa jeszcze raz ich podjąć u siebie w przypadku zajęcia 7 lub 8 miejsca, ew. 4. Może wtedy rehabilitacja...