Początek rundy rewanżowej w wykonaniu Lechii Gdańsk przypomina sinusoidę. Dwie porażki na wyjeździe, dwa zwycięstwa na własnym obiekcie.

Skazana na kolejną wyjazdową porażkę gdańska jedenastka przystąpiła do meczu bez największych "gwiazd" Ronalda Siklicia oraz Łukasza Kubika. Po 90 minutach gry okazało się jednak, że wrocławski beniaminek nie jest taki groźny, jak go malują. Gdańszczanie przywieźli z wrocławskiego obiektu cenny punkt.

Warto odnotować debiut 16-letniego Roberta Hirsza, który w końcówce meczu zmienił aktywnego Piotra Wiśniewskiego.