Kaczmarek zwróci uwagę na nieskuteczność
22 maja 2006
Po ostatniej wygranej 3:0 nad Szczakowianką trener piłkarzy z Jaworzna złożył rezygnację, a piłkarze biało-zielonych zapowiadają kolejne zwycięstwo.
- Już przed spotkaniem przeprowadziłem rozmowę z prezesami. Postanowiłem zrezygnować, niezależnie od wyniku i stylu gry w Gdańsku. Zespół potrzebuje nowej miotły, kogoś, kto da im wiarę w możliwość pozostania w II lidze. Chodzi o wstrząs pod względem psychicznym. Uważam, że ta drużyna może uniknąć degradacji, wierzę w tych chłopaków, choć już nie będę ich prowadził. W poniedziałek spotkam się z szefami klubu - zapowiadał były już trener Szczakowianki Robert Moskal w Dzienniku Zachodnim.
- Znów popełnialiśmy te same błędy, ręka w polu karnym Mrozka była ewidentna, w czasie wślizgu zahaczył o piłkę. Przegraliśmy zasłużenie - dodał były szkoleniowiec ostatniego rywala Lechii.
Sami piłkarze jak i trener gdańszczan zapowiadają, że do Nowego Dworu Mazowieckiego jadą po trzy punkty, które będą bardzo potrzebne aby uniknąć gry w barażach.
Trenera niepokoić może nieskuteczność napastników. Jednak jak sam zapowiada: - Podczas treningów na pewno zwrócimy na to uwagę. Z takim Radomiakiem przez strzelecką nieudolność straciliśmy dwa punkty - przyznał szkoleniowiec Lechii.
Sami piłkarze zaś wierzą w siebie i to, że zdobycie trzech punktów w meczu ze Świtem jest realne: - Jedziemy po trzy punkty - deklaruje Grzegorz Król na łamach Dziennika Bałtyckiego. - Musimy wygrać, aby zwycięstwo nad Szczakowianką nabrało wartości. Wierzymy w utrzymanie się bez konieczności udziału w barażach. Wszystko zależy od nas - dodaje Maciej Kalkowski, kapitan biało-zielonych.
REKLAMA