Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Remis we Wrocławiu. Kalka na czerwono!

9 września 2006

We Wrocławiu w meczu przyjaźni Lechia podzieliła się punktami ze Śląskiem. Bramkę na wagę jednego punktu dla biało-zielonych zdobył Piotr Wiśniewski.

Mecz rozpoczął się z 15 minutowym opóźnieniem związanym z problemami gdańszczan z dotarciem na wrocławski stadion.

Bardzo szybko kibice zgromadzeni na stadionie Śląska doczekali się bramek.

Najpierw w 7 min. po strzale Kowala, piłkę niefortunnie do własnej bramki skierował, któryś z obrońców Lechii i bramkarz Mateusz Bąk nie mógł zapobiec utracie gola.

3 minuty później biało-zieloni po akcji Szulika i strzale Wiśniewskiego wyrównali.

Zaraz potem strzelec bramki dla Lechii miał znakomitą szansę aby podwyższyć wynik, lecz niestety jego strzał nie ugrzązł w siatce. Po kilkanastu minutach meczu lechiści posiadali optyczną przewagę.

W 16 min. Marcin Szulik został ukarany żółtą kartką, za faul na piłkarzu gospodarzy.

Piłkarze Śląska zaczęli dominować w meczu w II kwadransie. Kilka razy przedostali się pod bramkę strzeżoną przez Mateusza Bąka. Kolejną żółtą kartkę otrzymał zawodnik Lechii Paweł Pęczak.

Sędzia Pielak z Warszawy w I połowie nie szczędzi kartoników dla piłkarzy. Trzeci kartonik ujrzał kapitan biało-zielonych Maciej Kalkowski, a kilka minut później "żółtko" obejrzał gracz gospodarzy Szewczuk.

Po pierwszych 45 minutach mecz przyjaźni na trybunach jest także meczem przyjaźni na boisku. Obie drużyny jak dotąd toczą wyrównany bój, lecz pojedynek stoi na słabym poziomie. Dość słabo wygląda gra defensywna biało-zielonych, a osamotniony Król w ataku nie stanowi istotnego zagrożenia dla bramki Śląska.

Od początku II połowy groźnie zaatakował Śląsk, lecz ataki wrocławian zatrzymały się na defensywie biało-zielonych, którzy w dzisiejszym meczu grają na czarno.

Trener Śląska Lubos Kubik zniecierpliwiony i niezadowolony z gry własnego zespołu dokonał podwójnej zmiany. Roszada także w Lechii, Michał Szczepiński zastąpił Mariusza Pawlaka.

W II połowie piłkarze obu drużyn zafundowali kibicom jeszcze gorsze widowisko niż w pierwszej części meczu. Zdecydowanie więcej okazji do zdobycia bramki posiadali gospodarze, lecz zatrzymywały się na defensywie biało-zielonych lub piłka mijała bramke strzeżoną przez Bąka.

Lechia tak naprawdę tylko raz zagroziła gospodarzom w II połowie, kiedy to po akcji Pietrowskiego niecelnie strzelił Wiśniewski.

Piłkarze Lechii kończyli mecz w "10". Czerwoną kartkę w konsekwencji drugiej żółtej otrzymał Maciej Kalkowski.

Podział punktów jak najbardziej zasłużony, nie krzywdzi żadnej z drużyn. Gdańszczanie nie przerwali swojej serii i już w czwartym z kolei meczu nie znaleźli pogromcy. Strata jednak punków spowoduje, że lechiści nie utrzymają wysokiej 5. pozycji, jaką utrzymywali po 7. kolejce.

Już za tydzień kolejne ciężkie spotkanie ligowe. Do Gdańska zawita Zagłębie Sosnowiec, które w minionej kolejce nie dało szans Unii Janikowo, pewnie wygrywając 3:0.

Relacja na żywo w serwisie:
Slasknet.com


ŚLĄSK WROCŁAW - LECHIA GDAŃSK 1:1
7' (samobójcza) - Wiśniewski 10'

ŚLĄSK:Janukiewicz - Wołczek, Solarz, Rodrigo, Naskręt (90' Małecki)- Szewczuk (61' Biliński), Chrobot, Sztylka, Dudek, Ulatowski (61' Rosiński) - Kowal.

LECHIA:Bąk - Pęczak, Brede, Manuszewski, Kosznik - Piątek (74' Pietrowski), Pawlak (61' Szczepiński), Szulik, Kalkowski - Wiśniewski, Król (67' Rusinek)
(kom / lechia.gda.pl) 9 września 2006, 15:19
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.013