Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Ranne ptaszki

25 października 2007

Piłkarze Lechii nie grają dziś żadnego meczu o punkty, nie czeka ich też żaden ciężki trening. Biało-Zieloni musieli jednak stawić dziś czoła innemu ciężkiemu wyzwaniu.

Wszyscy członkowie ekipy wyruszającej z Gdańska na mecz ze Stalą, by stawić się na zbiórkę zaplanowaną na 6:30 rano musieli zerwać się z łóżek, gdy za oknami było jeszcze ciemno, jak w środku nocy.

Pierwszym zawdnikiem, który dotarł na Traugutta 29 był Andrzej Rybski. Pod budynkiem klubowym zameldował się o 6:22.

- Zwlekanie się z łóżka na szczęście nie zajęło mi wiele czasu. Jak się właśnie okazuje, spokojnie wystarczyło, że nastawiłem budzik na 5:50. - powiedział popularny wśród kibiców "Rubik".

Paradoksalnie, choć Rybski na zbiórkę stawił się pierwszy, był chyba jednym z tych, co wstali dziś z łóżka najpóźniej. Małą licytację piłkarzy, o tym kto najwcześniej wywlókł się spod ciepłej pierzynki wygrał Piotr Kasperkiewicz. On nie spał już od 4:50.

Stare polskie przysłowie mówi, że kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje. Miejmy nadzieję, że ranne męczarnie piłkarzy Lechii z czwartkową pobudką zostaną u góry dostrzeżone i gdańszczanie wrócą ze Stalowej Woli bogatsi o kolejne 3 punkty.
(mik / lechia.gda.pl) 25 października 2007, 11:51
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.026