Zawodnik Lechii zagra w Premiership?
24 listopada 2007
Już niebawem może dojść do wielkiej transferowej sensacji, bowiem angielski klub Wigan Athletic jest zainteresowany jednym z młodych piłkarzy Lechii.
16-letni Daniel Tofil, na co dzień grający w zespole juniorów gdańskiego klubu spędził tydzień na testach w angielskim zespole.
- Trenowałem z zespołem juniorów i muszę powiedzieć, że te treningi nie różniły się w istotny sposób od zajęć z trenerem Gładyszem - powiedział na łamach Dziennika Bałtyckiego Tofil.
- Największe wrażenie wywarły na mnie jednak dwa treningi z pierwszym zespołem Wigan występującym w Premiership - dodaje zawodnik reprezentacji Polski do lat 16 i 17.
- Kiedy wyjeżdżałem, usłyszałem od trenera słowa: "do powtórnego zobaczenia jak najprędzej". Przyznam, że chciałbym wyjechać najszybciej, jak tylko można - kończy ciągle jeszcze piłkarz Lechii.
- Na tym poziomie trener jest także, a może przede wszystkim, wychowawcą. W tym procesie najważniejsze elementy to rodzina, szkoła i dopiero na trzecim miejscu piłka - mówi trener piłkarza, Józef Gładysz.
- Rozumiem jednak swoisty pęd do wyjazdu młodych ludzi. W przypadku Damiana jest on psychicznie przygotowany na w miarę samodzielne życie, bo od trzech lat ten pochodzący z Torunia chłopak mieszka w Gdańsku w internacie. A ta psychiczna gotowość do samodzielności jest szalenie ważna, chociaż ja uważam, że wyjeżdżać za granicę powinni zawodnicy najwcześniej w wieku 18 lat, po zdaniu matury, bardziej dojrzali i odpowiedzialni - uważa Gładysz.
- To jest jednak moje zdanie, chociaż każdy przypadek, każdą propozycję należy rozpatrywać indywidualnie. O jedno, w przypadku Tofila, jestem spokojny: pod względem sportowym da sobie w Wigan radę - kończy trener Gładysz.
Transfer piłkarza o pseudonimie "Miodzio" prowadzi były zawodnik Biało-Zielonych, Jarosław Nowicki. Obecnie reprezentuje on amerykańską agencję menedżerską IMG.
- Dwa dni po powrocie Damiana z Anglii działacze Wigan poprosili mnie o rozpoczęcie z Lechią rozmów na temat jego transferu. Mogę powiedzieć, że te rozmowy trwają, ustalana jest nie tylko wysokość ekwiwalentu finansowego, ale i możliwość współpracy Biało-Zielonych z Wigan - tłumaczy menedżer zawodnika.
- W Anglii na Damiana czeka kontrakt amatorski, co w praktyce oznacza zapewnienie mu odpowiednich warunków socjalnych, możliwość nauki i treningów oraz coś na kształt kieszonkowego. Na pewno pod względem socjalnym będzie miał znacznie lepsze warunki niż w internacie w Gdańsku - zaznacza Nowicki.
- Tam będzie mieszkał u angielskiej rodziny, która będzie dbała o jego potrzeby i brała udział w jego procesie wychowawczym. Sądzę, że Damian, mimo młodego wieku, da sobie na Wyspach radę i sportowo rozwinie się szybciej - dodaje na zakończenie Nowicki.
REKLAMA