Mateusz Bąk wygryzie Kapsę i Sobańskiego?
25 lutego 2008
Golkiper Lechii zakończył rehabilitację, którą przechodził po wrześniowym zerwaniu wiązadła krzyżowego.
- Zakończyłem rehabilitację w Szczecinie. Teraz przez jeszcze jakiś okres muszę wykonywać sam pewne ćwiczenia, aby cały czas zabezpieczać nogę. Trenowałem dwa tygodnie z Pogonią Szczecin, już typowo piłkarsko na 70 procent. Myślę, że za dwa tygodnie będę już w pełni sił - powiedział zawodnik dla serwisu lechia-gdansk.pl.
- Chciałbym jak najszybciej wrócić do gry, ale najpierw muszę zabezpieczyć nogę potem złapać formę i wygrać rywalizację z innymi bramkarzami. Będzie to ciężkie, gdyż już będzie grała liga, ale ja lubię ciężkie wyzwania i wierzę, że po kilku kolejkach wskoczę do składu. Jednak jeszcze raz powtarzam, że będzie to bardzo ciężkie - Mateusz jest świadom dalekiej drogi, która go czeka.
Pomimo kończącego się w czerwcu kontraktu Bąk, jest pełen optymizmu.
- Wierzę, że będę grał w sierpniu w pierwszej lidze na Traugutta przy sztucznym oświetleniu i komplecie publiczności z opaską kapitana w bramce w mojej ukochanej Lechii.
Mateusz, gdy będzie już w pełni gotowy do gry, stanie przed ciężkim zadaniem. "Bączek" będzie musiał rozpocząć rywalizację z Pawłem Kapsą oraz ze sprowadzonym do klubu w ostatnim czasie Dominikiem Sobańskim.
źródło: lechia-gdansk.pl
REKLAMA