Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Wdowczyk w ogniu pytań o korpucję (zdjęcie)

30 marca 2008

Tradycyjnie po konferencyjnych wypowiedziach trenerów na temat rozegranego spotkania, dziennikarze zadawali swoje pytania. Żadne nie dotyczyło jednak meczu.

- Jak to się stało, że tutaj jestem? Udało mi się dotrzeć z Wrocławia do Warszawy, a stamtąd do Gdańska. Bardzo późno wróciłem w sobotę do domu, przespałem się i wsiadłem w samochód, aby być razem z chłopakami. Po rozmowie z prezesem Wojciechowskim dostałem zielone światło, aby przyjechać do Gdańska i dalej pracować z zespołem - tłumaczył Dariusz Wdowczyk.

- Czy nie jest mi wstyd przyjechać tutaj po ostatnich wydarzeniach? Nie macie moralnego prawa mnie oceniać. Możecie mieć swoje zdanie na temat tego, co się działo. Na pewno jednak nie znacie szczegółów.

- Muszę jednak pochwalić sam pobyt i docenić to, co robią ludzie we Wrocławiu. Żegnając się, życzyłem im powodzenia w dalszej pracy. Muszę powiedzieć również o tym, że agenci CBA zachowywali się bardzo kulturalnie i mogliśmy spokojnie porozmawiać na wiele tematów. Mają również bardzo spory i solidny materiał dowodowy, nie tylko w tej sprawie. Jednak zostałem poproszony, aby o pewnych sprawach nie mówić.

- Czy nadal czuję się autorytetem dla swoich piłkarzy? Może poproszę o następny zestaw pytań. Nie czuję się człowiekiem przegranym, na pewno nie.

- Panie trenerze, wszystko można naprawić - rzucił jeden z żurnalistów zebranych w salce konferencyjnej Lechii. - Dziękuję bardzo za miłe słowa, takie też usłyszałem od policjantów we Wrocławiu. Były to na pewno bardzo miłe objawy jakiejś sympatii, mimo tego, co się wydarzyło.

- Czy to co się stało, miało wpływ na postawę drużyny w niedzielnym meczu? Trudno mi to ocenić. Być może tak, bo jednak w piątek i sobotę nie byłem w stanie przebywać z zawodnikami. Chciałbym wierzyć, że tak nie było, ale trudno mi wykluczyć tę możliwość.

- Czy obawiam się, że policjanci mogą do mnie zapukać również w kwestii pracy w innych klubach niż Koronie? Zadaje mi pan takie pytanie, że... Tak jak powiedziałem, nie mogę o pewnych sprawach się wypowiadać.

- Czy w najbliższym meczu Pucharu Polski również ja poprowadzę zespół z ławki trenerskiej? Nie wiem. Spotkam się z prezesem Wojciechowskim i porozmawiamy na temat mojej przyszłości w klubie. Nie jest to zależne ode mnie. Na tę chwilę mogę mu tylko podziękować za to, że mogłem się tak szybko znaleźć przy drużynie, a także stawić czoła, bo nie jest to nic miłego, stanąć przed piłkarzami, kibicami i dziennikarzami po tak świeżej sprawie.

Dariusz Wdowczyk na konferencji prasowej

zdjęcie: Mariusz Huba / lechia.gda.pl
(ks / lechia.gda.pl) 30 marca 2008, 21:04
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027