Mecz z Jagiellonią z udziałem publiczności?
4 maja 2009
W środę rozstrzygnie się czy Biało-Zieloni najbliższe spotkanie rozegrają przy pełnych trybunach.
Komisja Ligi ukarała Lechię koniecznością rozegrania najbliższego meczu z Jagiellonią bez publiczności. Powodem tej decyzji była kumulacja incydentów podczas derbów z Arką Gdynia, do których członkowie komisji zaliczyli rzucenie szklaną butelką w sędziego liniowego, wywieszenie transparentów o wulgarnej treści, odpalenie rac oraz spalenie flagi po meczu. Na Traugutta uważają, że kara jest niewspółmierna do zajść, i odwołali się od tej decyzji. - W pierwszej kolejności zwracamy się o zniesienie rygoru natychmiastowego wykonania kary, w drugiej wnosimy o jej osłabienie, czyli zniesienie konieczności gry bez publiczności - mówi rzecznik prasowy Lechii Błażej Słowikowski.
Odwołanie rozpatrywać będzie Związkowy Trybunał Piłkarski, który zbiera się w środę. - Liczymy, że nasze pismo zostanie pozytywnie rozpatrzone i zagramy z kibicami - mówi Słowikowski. W sprawozdaniu z meczu z Arką obserwator napisał, że butelka trafiła sędziego w udo, są jednak podobno świadkowie, którzy widzieli, że spadła obok niego. - Będziemy analizować zapis monitoringu jeszcze z innych kamer. Także w tym celu, aby wyłapać osobę, która rzuciła butelką. Będziemy chcieli ją przykładnie ukarać, żeby przez głupotę jednej osoby nie musiały potem cierpieć tysiące innych - tłumaczy na łamach Gazety Wyborczej Słowikowski.
REKLAMA