Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

P. Gruszka: Pracować w Lechii jak najdłużej

24 czerwca 2009

Podczas dzisiejszych zajęć nowy asystent trenera Lechii Tomasza Kafarskiego Piotr Gruszka udzielił krótkiego wywiadu dla naszego serwisu.

Piotr Gruszka od 30 lat związany jest z Chemikiem Bydgoszcz, najpierw jako piłkarz a później jako trener. Od 1995 roku był szkoleniowcem w bydgoskim klubie, prowadząc zespoły juniorów młodszych i starszych. W 2002 roku z zespołem juniorów młodszych, zdobył 6 miejsce na MP.

Od 1998 roku był grającym asystentem trenera pierwszego zespołu Chemika . Od 2003 samodzielnie prowadził drużynę seniorów. Oprócz tego Gruszka pracował w Ośrodku Szkolenia Młodzieży w Kujawsko-pomorskim Związku Piłki Nożnej. Tam prowadził również reprezentację – rocznik 1992.

Zdjęcia nowego asystenta Tomasza Kafarskiego:
Zdjęcie 1
Zdjęcie 2

Panie trenerze, jak wrażenia po pierwszych treningach w Lechii?

- Na pewno dobre. Zresztą nie pierwszy raz jestem na tym stadionie. Często tutaj przyjeżdżałem, jako zawodnik i trener z zespołem Chemika Bydgoszcz, więc znam to miejsce oraz kilku ludzi. Widać różnicę klas pomiędzy Ekstraklasą a III ligą.

Jakie będą pana zadania, jako asystenta pierwszego szkoleniowca?

Będę pomagał w zajęciach typowo piłkarskich, zajmę się również treningami indywidualnymi z piłkarzami oraz bankiem informacji na temat naszych rywali. Postaram się wykonywać wszystko to, o co poprosi mnie trener Kafarski.

Praca w ekstraklasie to dla pan duży awans sportowy i szansa pracy na najwyższym poziomie?

Oczywiście jest to dla mnie spory awans i bardzo się z tego cieszę. Jestem wdzięczny trenerowi Tomaszowi Kafarskiemu, że postawił na mnie i dał mi szansę. Oczywiście chce mu się odwdzięczyć jak najlepszą pracą.

Czy był pan zaskoczony propozycja pracy w Lechii?

- Na pewno trochę tak. Z tym, że wcześniej z Tomkiem Kafarskim, z którym znamy się już trochę czasu, rozmawialiśmy na temat mojej ewentualnej pracy w Gdańsku. Pierwsze rozmowy miały miejsce w momencie, kiedy Tomek został pierwszym trenerem Lechii jeszcze w trakcie rundy wiosennej. Jednak z pewnych względów nie doszło do naszej współpracy. Cieszę się jednak, że wszystko jest ok i mogę tutaj pracować .

Obserwował pan mecze Lechii w ekstraklasie?

- W miarę możliwości oczywiście oglądałem mecze Lechii Muszę przyznać, iż w końcówce rundy zespół prezentował się bardzo fajnie. Widać duży potencjał w zespole. Na pewno stać tą drużynę na bardzo dobrą grę. Według mnie nie powinno być problemów, aby w tym sezonie Biało-Zieloni pokazali ciekawą piłkę.

Jak długo będzie pan pracował w Gdańsku?

- Jeżeli chodzi o mój kontrakt to zostało kilka szczegółów do omówienia. Chciałbym pracować w Lechii jak najdłużej, a co będzie to pokaże życie.

Czy żal było opuszczać Bydgoszcz?

- Na pewno żal, bo jestem związany z tym klubem od 30 lat. Jednak chcę się dalej rozwijać jako trener i myślę, że był to dobry moment do odejścia tym bardziej, że nie często zdarzają się takie propozycje.

W Polsce w siatkówkę , również w Bydgoszczy gra Piotr Gruszka. Czy ludzie czasami mylili pana z tym siatkarzem?

- Czasami się zdarza. W środowisku bydgoskim na pewno nie, ale gdzieś w kraju, kiedy się przedstawiam ludzie pytają się czy jestem tym siatkarzem i czy nie jesteśmy rodziną. Mam nadzieję, że się kiedyś z Piotrem poznamy osobiście.
(pd / lechia.gda.pl) 24 czerwca 2009, 22:30
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.036